Vasantha
Sai
Wydawca i Prawa Autorskie
SRI
VASANTHA SAI BOOKS& PUBLICATION TRUST
MUKTHINILAYAM
Royapalayam
Village B.O.
Tirumangalam S.O.
Madurai-Virudhunagar
Road,
Madurai Dt.
625 706
Tamil Nadu, India
Email : mukthinilayam@gmail.com
Pierwsze
wydanie : 2011 r.
Jest to książka jaśniejąca Boską mądrością Miliona Słońc.
Jak podaje Prolog, jest to epos Boga. Wyjaśnia, na czym polega zstąpienie Jego
ze ‘Stanu Istnienia’ do stanu Awatara.
Tłumaczenie obejmuje trzy znakomite rozdziały, odsłaniające najskrytsze
Boskie tajemnice:
1. Światło
57. Brahma Saraswathi
58. Jaskinia Szimla
59. ‘Tajemniczy Człowiek’.
1. Światło
19 listopad 2008 r. Medytacja popołudniowa -
Coimbatore
Vasantha : Swami, nie czuję, bym chciała robić
cokolwiek. Umysł mój nie interesuje się
niczym. Dlaczego tu przybyłam? Co ja tu robię?
Swami : Kiedy wrócisz do Mukthi Nilayam, zacznij pisać
nową książkę. Nie płacz. Bądź szczęśliwa.
Vasantha : Nie Swami, już dłużej nie mogę znieść
rozdzielenia. Kiedy Cię zobaczę?
Swami : Ta sama siła życia funkcjonuje w dwóch ciałach.
Jesteśmy dwojgiem, którzy przybyli od Jednego. Dlatego płaczesz, że nie możesz
Mnie zobaczyć.
Koniec medytacji
Kiedy jestem w Mukthi Nilayam, umysł mój
niczym się nie interesuje. Kiedy piszę, skupiam się na tym zadaniu; następnie
odkładam wszystko i płaczę z tęsknoty za Swamim. Abym miała zmianę, poproszono
mnie o odwiedzenie wielbicieli w Coimbatore. Od rana do wieczora dawałam satsang; był to
bardzo pracowity program. Łez było mniej. Jednakże w trakcie medytacji
wypłakiwałam się Swamiemu: “Dlaczego tak płaczę? Nie potrafię zrozumieć swojego
stanu.” Swami wyjaśnił: “W dwóch ciałach funkcjonuje jedna świadomość. Oboje
przybyliśmy od Jednego. Ta siła życia pragnie połączyć się z tamtą siłą życia. Dwie
siły życia są takie same; jedna siła życia funkcjonuje w dwóch ciałach.”
Urodziłam się ze Swamiego. Ja jestem Jego ‘Spandha Shakthi’ (czyt. spanda szakti –
tłum.), mocą Jego Dynamicznej Świadomości. Dynamiczna Świadomość to Chitshakthi (czyt. czitszakti – tłum.). Jedna
świadomość funkcjonuje w dwóch ciałach. Dlatego nie potrafię znieść
rozdzielenia.
Medytacja poranna
Vasantha : Swami,
powiedziałeś, że u Awatara Kryszny owe
dwie ‘Prema Moorthies’ (czyt. prema murtiz - tłum.) były rozdzielone. Teraz
jest podobnie.
Swami : W
owym czasie istnieliśmy oddzielnie. Teraz nie jesteśmy. Jesteśmy Jedno; ta sama
siła życia funkcjonuje w dwóch ciałach. Jednakże sposób funkcjonowania i
działania jest taki sam. Dwa
ciała mają tę samą, jedną świadomość.
Vasantha : Może
tak jest, ale wciąż jesteśmy rozdzieleni.
Swami : Kiedy
miałem dwanaście lat, wyłoniło się ze Mnie światło i ty się narodziłaś.
Koniec medytacji
Spójrzmy teraz dokładniej na to, co
powiedział Swami. Swami i ja nie rozdzieliliśmy się w tej Erze. Za czasów
poprzedniego Awatara Kryszny Radha i Kryszna żyli oddzielnie. Radha była
zamężna i mieszkała w Brindavan. Ten, za którego wyszła za mąż, to amsa Kryszny.
Chociaż Kryszna poślubił wiele księżniczek, Prema między Radhą a Kryszną nigdy
nie zmalała. Tylko nasiliła się.
Radha przybyła, aby zademonstrować Madhura bhava
bhakthi (czyt. madura bhawa bakti - ścieżka oddania Bogu, tłum.); jednakże
tylko jedna strona została pokazana. Oczy Radhy nie widziały niczego innego
prócz Kryszny. Ona widziała Go wszędzie.
Obecny Awatar, Swami pozostaje sam, a ja jestem zamężna. Boskość Swamiego
weszła w tego, którego poślubiłam; była to forma Swamiego.
Urodziłam się ze Swamiego. Jesteśmy dwiema połowami Jednego. Jesteśmy Shiva
Shakthi (czyt. siwa szakti – tłum.). Udowodnił On to w Jaskini Vashista (czyt.
waszista – tłum.), kiedy połączyłam się z Nim jako Czysta Świadomość. Urodziłam
się jako światło; żyję w ciele fizycznym. Znów połączę się z Nim jako światło. Ta
sama siła życia, ta sama świadomość istnieje w dwóch ciałach. Urodziłam się
jako Dynamiczna Świadomość Pana. Jednakże ta sama świadomość istnieje w naszych
obu ciałach. Ponieważ nie mam “ja” (ego), Swami ujawnia wszystko i powoduje, że
piszę. Ja jedynie poszerzam Jego objawienia dla mnie w trakcie medytacji. Ta
sama świadomość funkcjonuje w nas.
20 listopad 2008 r. Medytacja
Vasantha : Swami,
jeżeli narodziłam się z Ciebie, Ty jesteś moim Ojcem czy bratem?
Swami : Nie,
nie! Nie jest to zwykły związek tego świata. Shakthi (czyt. szakti – tłum.) Boga
może narodzić się tylko z Boga. Jest Bóg i Jego Shakthi. Oni zstępują tylko dla
zadania Awatara. Tylko nasza Prema zmienia świat.
Koniec medytacji
Zapytałam Swamiego: “Ty jesteś moim Ojcem
czy bratem?” Powiedział On, że Chitshakthi (czyt. czitszakti – tłum.) Boga może
narodzić się tylko z Boga. Kiedy Swami
miał 12 lat, wyłoniło się światło z Jego ciała i przyjęło moją formę. Tylko z
Jednego mogliśmy się narodzić jako dwoje. Jest to dla zadania Awatara. Awatarzy zstępują tylko po to.. Awatarzy
zstępują, aby dzielić się Premą ze wszystkimi. Wskutek naszego rozdzielenia Prema
wypływa i dzielimy się nią ze wszystkimi.
22 listopad
2008 r. Medytacja
Vasantha : Swami, jak
przybyłam od Ciebie?
Swami : Bóg jest Paramjyothi (czyt. paramdżjoti –
tłum) , Najwyższym Światłem. Jego światłość to świetlistość miliona słońc. Z tego
światła małe światło zstępuje jako Awatar. Światło to weszło w payasam
(hinduska potrawa na bazie ryżu – tłum.) i narodził się Pan Rama. Awatar Kryszna, Bóg
ukazał się jako światło i powiedział: “Narodzę się tobie.” Następnie przemienił się On w dzieciątko. Ja
narodziłem się, zstępując jako jyothi
(czyt. dżjoti – tłum.). Ty narodziłaś się jako jyothi ze Mnie. Z
promieniejącego własnym światłem Paramjyothi zstępuje mniejsze jyothi i
przybiera formę Awatara. Bóg nie ma formy. Jest On ‘jyothi mayam’, wszech
przenikającym. Kiedy zstępuje On jako Awatar, przyjmuje On imię i formę.
Koniec medytacji
Bóg to Paramjyothi, Najwyższe Światło. Jest
On w stanie Istnienia. Kiedy przychodzi czas Jego zstąpienia jako Awatara,
światło przyjmuje imię i formę. Iskierka boskiego światła, jyothi, weszła do payasam
i narodził się Rama. Vasudeva i Devaki byli
uwięzieni przez Kamsę. Bóg ukazał się im w więzieniu jako jyothi i powiedział: “Narodziłem
się jako wasz syn.” Przemienił się On w małe dzieciątko. I jest to Awatar Kryszna. W ten
sam sposób kula światła weszła w łono Matki Easwarammy (czyt. iświaramy – tłum.) i
narodził się Swami. Kiedy Swami miał 12
lat, światło wyłoniło się z Niego i weszło w łono mej matki. Ja się narodziłam.
Awatarzy nigdy nie rodzą się z istot ludzkich.
Z Paramjyothi oddziela się mniejsze jyothi i rodzi się jako Awatar. Kiedy Bóg jest
w Stanie Istnienia, nie ma On formy, jest światłem, Światłem Samo- jaśniejącym.
Kiedy światło to zstępuje jako Awatar, Jego imię i forma odpowiednie są dla
danej Ery.
23 styczeń 2008 r. Medytacja
Vasantha : Swami,
powiedz mi coś o świetle.
Swami : Bóg
nie ma imienia, ani formy. Jest On tylko Samo-jaśniejącym Światłem. Kiedy
zstępuje ono jako Awatar, otrzymuje imię i formę. Światło to staje się imieniem
i formą. Ty oddzieliłaś się ode Mnie jako światło. I znów dokonasz transformacji
swego ciała w światło i połączysz się ze Mną. Pokazuje to, w jaki sposób
Awatarzy zstępują i opuszczają Ziemię. Awatar zstępuje ze światła i znika,
wchodząc w światło. Pokazuje to pochodzenie Awatara.
Koniec medytacji
Narodziłam się jako światło i połączę się znów ze
światłem. Ciało moje przemieni się w jyothi i ponownie połączy się z ciałem
Swamiego. Awatarzy rodzą się z Pierwotnego Źródła. Na przykładzie mego życia Swami
pokazuje, jak Awatarzy zstępują na Ziemię, a następnie opuszczają Ziemię.
Swami jest Adi Moolam (czyt. adi mulam – tłum.), Pierwotnym
Źródłem i Samo-jaśniejącym Światłem. Wyłoniłam się z Niego jako światło i
narodziłam się. Znów połączę się z Nim jako jyothi. Swami zademonstrował tę
prawdę na przykładzie mego życia. Matka Sita opuściła Ziemię, a potem Rama
znikł w rzece Sarayu. Za czasów Awatara
Kryszny, kiedy Kryszna zostawił Swe ciało, Rukmini i Sathyabama także zostawiły
swoje. Atma (dusza –tłum.) Radhy połączyła się z Kryszną jako jyothi, a jej ciało upadło na ziemię.
Istnieje jeden poziom uzyskania, który jest ponad
wszystkimi przykładami, co manifestuje moje życie. Ciało, w którym jestem, nie
upadnie na ziemię. Przemieni się ono w jyothi i połączy się z Bhagawanem. Będzie to zdarzenie, jakiego do
tej pory nie widziano na świecie. Zdarzenie to zademonstruje, że Awatar powraca
tam, skąd On przybył. Awatarzy zstępują ze światła, a następnie opuszczają
świat jako światło.
…Rama opuścił
świat, wchodząc do rzeki Sarayu.
…Kryszna
zostawił Swe ciało na Ziemi.
…Ja
połączę się z ciałem Swamiego jako
światło.
…Swami
wejdzie do rzeki Chitravathi (czyt.
czitrawati – tłum.) i opuści świat.
Ciało, w którym
jestem, pokazuje, jak narodziłam się ze światła. Staje się ono światłem i
ponownie połączy się ze światłem. Wraca ono tam, skąd przybyło. Przybylo ono od
Swamiego i wróci do Swamiego. Dlaczego
to zdarzy się tylko w moim życiu? Czy jestem wspanialsza niż Awatarzy? Jestem
wspanialsza niż Sita, Radha i Rukmini? Nie! Nie!
Transformacja
ciała w światło oznacza transformację świata.
Sprawuję surową pokutę dla dobra Nowego Stworzenia i
dla wprowadzenia nowej Yugi (czyt. jugi
– tłum.). Pokazuje to moje życie. Zawsze płaczę, aby połączyć się ze Swamim, ponieważ oddzieliłam się od Niego. Z
tego powodu moje ciało zmieni się. Wszystko to dzieje się dla dobra Nowego
Stworzenia.
Medytacja popołudniowa
Zapytałam Swamiego: “Co stało się z ciałem Kryszny?
Swami powiedział: “Zniknęło.”
Szukaliśmy w wielu książkach, póki nie znaleźliśmy opowieści w
książce ‘Summer Roses on the Blue Mountain 1976’ (‘Róże lata na
Niebieskiej Górze 1976’
– tłum.). Na stronie 191, Swami powiada: “Ciało Kryszny zniknęło.”
Nie piszę niczego, o czym Swami powiedział mi w
medytacji, nim nie dostanę dowodu.
W książce ‘My Dear
Students’ („Moi drodzy studenci” – tłum.), str. 67, Swami mówi:
… Tylko Radha miała
Madhura Bhakthi (czyt. madura bakti – tłum.), słodką miłość i nikt inny. Gdy
myślała o Krysznie, natychmiast zapominała się. Żyła ona z uczuciem, że Kryszna
jest jej mężem, a ona Jego żoną albo że Kryszna jest Panem, a ona Jego służącą.
Jedno i drugie jest tym samym. On jest Najwyższą Zasadą, Paramatma, a ona zamanifestowaną naturą (Prakrithi). Ona nie miała w umyśle żadnych
innych myśli prócz myśli o Krysznie. Kiedy ujrzała niebieski kolor, wymawiała
imię Kryszny. Jeżeli było to drzewo, podchodziła do niego i obejmowała je. Zawsze
we wszystkim nie widziała niczego innego prócz
Kryszny. Nieustannie śpiewała imię Kryszny i ogromnie pragnęła słuchać
Jego fletu. Pragnęła usłyszeć muzykę Jego fletu w ostatnich chwilach swego
życia. Czy wiecie, jak święty jest dźwięk fletu Kryszny? Cała istota Wed
zawarta jest w melodii tego fletu. Jest ona tak czysta, jak mleko krowy. Aby
zatem pobłogosławić Radhę, Kryszna przybył w ostatnich chwilach jej życia. Zapytał
Radhę, jakie jest jej ostatnie pragnienie. Radha powiedziała: “Kryszna! Od
dawna wielbię Ciebie w lotosie mego serca. Dlatego wody miłości stopniowo
wyparowywały. Następnie wielbiłam Ciebie łzami, płynącymi z moich oczu. Nawet
łzy wyschły. Jak mam Cię wielbić teraz? Pozostałeś mi jedynie w formie Swego
dźwięku, Twego imienia i to wielbię w sobie.
Śpiewaj, o Kryszna!
Proszę wypowiedz kilka nektarowych słów
Ku radości serca mego, o Mukunda!
Dobądź istotę Wed
Przemień to w dźwięk Boga
Napełnij tym flet
Nadaj temu kształt pieśni,
Śpiewaj, o Kryszna!
Zamknęła oczy. Płomień wyłonił się z niej i połączył
się z Kryszną. Udowodniła zatem, że Madhura
Bhakthi oznacza jedność dwóch dusz. Jak ona potrafiła osiągnąć taki stan? Nieugięte
oddanie, czysta miłość i bezinteresowne serce – te trzy czynniki są tego
powodem. Radha całkowicie ofiarowała swe ciało, umysł i serce Panu i na koniec
stała się jednością z Nim.
Tylko Radha
posiadała Madhura Bhakthi, słodką miłość, nikt inny…
Rozdział 57
Brahma Saraswathi
Swami powiedział
mi, że zanim narodziliśmy się, ja odprawiałam pokutę w Jaskini Lakszmi.
Najpierw narodził się Shirdi Sai (czyt. szirdi sai – tłum.), a potem ja.
Wiele razy Swami mówił: “Ty narodziłaś się przede
Mną.” Nie potrafiłam zrozumieć, co On miał na myśli. Dopiero teraz ujawnił On
moją pokutę w Jaskini Lakszmi. Swami powiedział, że zobaczymy się w dniu 27-go
maja. Zapytałam: “Gdzie ‘zobaczymy się’?” Ale Swami nie ujawnił gdzie. Następnie zapytałam: “Które
sari powinnam ubrać w dniu naszego ślubu? Gdzie powinnam je kupić?” Pewnego
dnia Swami zabrał mnie do Swargi i powiedział do Indry: “Indra, daj jej sari na dzień naszego ślubu.”
Później w medytacji Swami powiedział:
Swami : Indra ma dużą słabość do ciebie..dlatego... sari
przybędzie z Dewa Loki.
Vasantha : Ostatnim razem powiedziałeś to samo ...że
sari koloru papuziej zieleni przybędzie z Dewa Loki. Czy tym razem będzie tak
samo?
Swami : Ostatnim razem było to sari papuziej zieleni
dla Shiva Shakthi (czyt. sziwa szakti – tłum.). Teraz będzie to białe sari. Ty
jesteś Jnana Saraswathi (czyt. dźniana saraswati – tłum.). Sari będzie białe z
kwiatami lotosu. Ja jestem Brahma, a ty jesteś Saraswathi. Stworzymy nową Yugę. Uczynimy Nowe
Stworzenie. W tym roku z okazji dnia naszego ślubu jesteśmy Brahma i Saraswathi.
Vasantha : Swami, czy mamy kupić sari?
Swami : Nie, Ja dam.
Koniec medytacji
12 marzec 2009 r.
Nie mogłam medytować i nieustannie płakałam. Jak
bardzo pokutowałam? Dlaczego Swami nie ujawnia mnie światu? Jaką pokutę
powinnam teraz sprawować? Płaczę jeszcze więcej.
Medytacja
Vasantha : Swami, Mój Prabhu, czyja jest to Mangala
Sutra? Dlaczego nie ujawniłeś wszystkim ludziom, kim jestem? Igrasz moją
niewinnością.
Swami : Nie płacz...wkrótce powiem.
Vasantha : Jeżeli powiesz albo nie, nie mogę
zapomnieć Ciebie. Połączony jesteś z moją siłą życia.
Swami : Nie płacz. Na pewno ujawnię wszystkim, kim
jesteś, obiecuję. Zawołam ciebie w dniu 27-go maja. Dzień Sankalpa (woli Boga –
tłum.) jest inny, zmieniłem to teraz. W dniu tym muszę przestawić zegar
Uniwersum. Nie mogę znieść twego cierpienia.
Koniec medytacji
Nawet nie mogłam pisać pamiętnika, ponieważ płakałam.
Powiedziałam Yamini i płakałam. Przyszedł Eddy i oboje pocieszali mnie. Swami powiedział,
że wspomniana Mangala Sutra pokazuje nasz związek na Ziemi. Po napisaniu ‘Sky Guru’ (‘Guru
Nieba’ – tłum.) chciałam być spokojna, ale znów ludzie w miejscu, gdzie jest Swami,
mówią, że całe moje pisanie to wyobraźnia. Płakałam, nie będąc w stanie tego
znieść. W tym czasie przeczytałam w „Vidhya Vaahini” (czyt. vidja wahini –
tłum.) o pokucie Parvathi. Dopiero wtedy umysł mój uspokoił się. We wspomnianej
książce Swami mówi, że trzeba usunąć tylko ajnana, ignorancję. Jest to powód
wszelkiego nieporozumienia. To wskutek ignorancji ludzie mówią, nie myśląc. Kiedy
ludzie mówią, że moje pisanie jest wyobraźnią, ma to wpływ na moją czystość. Uprowadzenie
Matki Sity przez Ravanę było działaniem zewnętrznym. Ona mogła dowieść swej
czystości, wchodząc w ogień.
Z każdego swego uczucia czynię Sutrę mej czystości. Jeżeli ktoś myśli, że
moje pisanie jest kłamliwe albo jest wyobraźnią, ma to wpływ na moją czystość. Dlatego
powiedziałam Swamiemu: “Igrasz moją czystością.” Stąd też teraz Swami ujawnia
pokutę, którą sprawuję. Stan Brahma Saraswathi jest odpowiedni dla Nowego
Stworzenia. Brahma i Saraswathi są tylko po to, by stwarzać. Shiva i Shakthi
(czyt. sziwa i szakti – tłum.) funkcjonują w ciele człowieka. Aby to pokazać,
napisałam książkę ‘Shiva Shakthi Principle’ (‘Zasada Sziwa Szakti’ – tłum.).
Napisałam o tym także w książce ‘Shiva Sutra’. A teraz po raz pierwszy Swami poprosił mnie, abym napisała o bogu
stworzenia, o stanie Brahma. Spójrzmy teraz, jak Brahma stwarza. Jaka jest jego
pokuta?
Człowiek sprawuje pokutę i wznosi się do wyższego
stanu duchowości. W pismach świętych istnieje sutra (zwięzła wypowiedź – tłum.), dotycząca
osoby, która praktykuje ścieżkę oddania ‘Krama Mukthi’, stopniowego wyzwolenia. Najpierw
trzeba odprawić sto Aswamedha Yagna (czyt. aswameda jagnia – tłum)., aby
uzyskać stan Indry (Pan Dewa Loki). Jeżeli Indra utrzymuje ten stan sto razy
pod rząd, uzyskuje następnie stan Brahmy.
Brahma ukazuje się raz po zakończeniu cyklu czterech Yug, wówczas Chatur Yuga (czyt. czatur juga – tłum.) kończy
się.
Jeden rok dla człowieka to ekwiwalent jednego dnia Dew.
Tysiąc lat Dew to jeden dzień Brahmy, a 1000 lat to dla niego jedna noc. Taka
jest kalkulacja czasu. Tylko jeżeli ktoś jest w stanie dokonać powyższego, może
uzyskać stan Brahmy. Kiedy kończy się cykl czterech yug, następuje Maha pralaya
(wielkie unicestwienie – tłum.) i wszystko znika wskutek rozkładu. Wszystko znajduje się pod wodą przez tysiące
lat. Następnie Bóg przejawia wolę stwarzania. Bezzwłocznie z pępka Wisznu
wyłania się Brahma i patrzy w czterech kierunkach. On niczego nie wie. Słyszy
głos mówiący ‘Tapas’ (żarliwa tęsknota do Boga; pokuta – tłum.). Wraca On tam,
skąd przybył i sprawuje tapas przez tysiąc lat.
Uzyskuje On jasną wiedzę o Mantrze Gayatri i o Wedach i zaczyna stwarzać. Tak olbrzymia
pokuta jest niezbędna, aby Brahma stwarzał.
W ten sam sposób, jeżeli chcę wprowadzić Nowe
Stworzenie, moja pokuta musi odpowiadać tapasowi Brahmy. Ile czasu potrzeba,
aby pokutować na Ziemi, jeżeli ktoś nie uzyskał stanu Indry i Brahmy? Jak to
jest, że ja jestem w stanie to czynić? Dzieje się tak dlatego, ponieważ Sam Bóg
sprowadził mnie tu dla urzeczywistnienia zadania Awatara. Zanim się narodziłam,
pokutowałam w Jaskini Lakszmi. Od tamtego momentu pokuta trwa. Stan
„niemożności zapomnienia o Bogu ani na sekundę” staje się pokutą.
Rok ma 365 dni. 365 dni pomnożone przez 24 godziny,
pomnożone przez 60 minut, pomnożone przez 60 sekund i pomnożone przez 70 lat. Taką
ilość czasu spędziłam na skupionej pokucie i jest to ekwiwalent obliczeń
dotyczących pokuty Brahmy. Musimy również dodać pokutę, jaką sprawowałam w
Jaskini Lakszmi. Jest to stan Brahmy. Jeden dzień pokuty w Jaskini Lakszmi nie
może być obliczany według czasu ziemskiego. Jest to stan Boga, ponad stanem
Brahmy.
Swami powiedział: ‘Jnana Saraswathi.’ Saraswathi jest
ucieleśnieniem mądrości. Brahma tworzył od nowa z pomocą mądrości. Tworzył On
wszystko zgodnie z wiedzą Wed. Dlatego Swami nadaje duże znaczenie Saraswathi w
obecnym czasie. Przedtem Swami przysłał mi wiadomość i powiedział:
… To Ja Sam pojawiłem się tu jako Sai Saraswathi, aby
objaśnić głębsze sekrety tekstów Wedanty, dotyczących Kosmosu oraz Sutr,
śpiewanych przez Brahmę, Eswarę (czyt.
iświarę – tłum.) i Naradę. Każda sylaba, wymawiana tamtymi ustami, nie jest
tamtego ciała. Są to słowa Tego, który tam przebywa,
Prematmy w tamtym ciele. Słowa, które emanują z niej, są Moimi własnymi.
Oznacza to, że jestem równa Brahmie. Gdy Brahma istnieje
w Bogu, pojmuje On jasno Mantrę Gayatri i Wedy. Ja jestem tym samym. Stąd
wszystkie moje książki to tylko słowa Swamiego.
14 marzec 2008 r. Medytacja
Vasantha : Napisałam Shiva Shakthi dla stwarzania? A
teraz mówisz, że Brahma Saraswathi jest dla stwarzania?
Swami : Shiva Shakthi jest dla stwarzania w każdym
człowieku. Funkcjonuje w ludzkim ciele. Brahma Saraswathi są dla Nowego Stworzenia.
Koniec medytacji
Shiva Shakthi funkcjonuje w ciele każdego człowieka. Pokazuje
jak jeeva (czyt. dżiwa, dusza indywidualna – tłum.) staje się Shiva. Jest to
życie na Bhooloka (czyt. buloka, Ziemia – tłum.), życie na tym świecie. Człowiek
walczy wewnątrz i na zewnątrz; i musi wygrać. Brahma pokutował i wszystko
stworzył sam. Jest to pierwsze stworzenie od Boga. Nie ma ono związku z tym
światem, jest ono całkowicie nowe.
Zasada Shiva Shakthi pokazuje, jak człowiek stwarza
sam. Tworzy on życie zgodnie zarówno z dobrymi, jak i złymi uczuciami, dlatego stale
chwytany jest przez cykl narodzin i śmierci. Jego własne wrażenia stale
przychodzą. Stwarzanie Brahmy pojawia się po destrukcji. Jest to jego własne
stwarzanie, które pochodzi bezpośrednio od Boga. Tu nie ma żadnego mieszania,
nie ma żadnych wrażeń człowieka.
Wczoraj napisałam o Radha Kryszna i Shiva Parvathi. Gdy
weszłam do środka, pomyślałam o Swamim i
poczułam wielki smutek. W tym czasie
przyszedł Eddy i powiedział: “Przeczytałem coś w książce Hislopa. Jest tam
opowieść o tym, jak Swami spotyka
kobietę w Himalayach. Może ma to związek z Jaskinią Lakszmi.” Odszukał on tekst
w książce i pokazał mi go. Jest tam rozdział ‘Księżna Śniegu’. Przeczytał mi
go. Zastanawiałam się: ‘Kim ona jest?’ Myślałam, że zdarzenie miało miejsce w
Szimli. Przeczytaliśmy tylko pierwszą część opowieści, ponieważ była pora na
medytację.
Rozdział 58
Jaskinia Szimla
14 marzec 2009 r. Medytacja popołudniowa
Vasantha : Swami, kim była kobieta, z którą widziałeś
się w Szimli? Księżna Śniegu, Królowa Gór …Kto to? Proszę, powiedz mi.
Swami : Moja królowa. Moja Dewi, to byłaś ty.
Vasantha : Swami, ja?! Jak to było możliwe? Dlaczego
ja tam byłam?
Swami : Udałaś się tam, aby pokutować. Kiedy zabrałem
boskość z tamtej formy, ty wyjechałaś, pozostało jedynie ciało maya. Wcześniej
pytałaś: ‘Gdzie byłam, kiedy ciało maya i prawdziwe ciało powróciło? Pytałaś
Mnie o to wiele razy. W owym czasie powiedziałaś: ‘Będę pokutować. Oddzieliłaś
się ode Mnie i wyjechałaś.
Vasantha : Swami, wcześniej powiedziałeś, że w tamtym
czasie byłam w Tobie?
Swami : Powiedziałem tak, ponieważ ujawniam wszystko
stopniowo. Dlaczego Eddy dopiero teraz powiedział o opowieści w książce? Dlaczego
zapytałaś Mnie o to? Eddy czytał książkę wcześniej, ale nie potrafił zrozumieć
znaczenia wspomnianego zdarzenia. Dopiero po ujawnieniu Jaskini Lakszmi
zrozumiał on twoją pokutę. Miał wątpliwość.
Vasantha : Teraz rozumiem, Swami. Daj mi coś tak, jak
dałeś mi lingam. Kolczyki albo naszyjnik.
Swami : Nie masz wiary we Mnie? Przybyłem do Szimli
tylko po to, aby cię zobaczyć. Wówczas przybyłaś do Mnie.
Vasantha : Swami, nie jestem w stanie znieść tych
wszystkich rzeczy. Napiszę list, proszę odbierz go.
Swami : Daj, wezmę go.
Koniec medytacji
Ile książek? Ile objawień? Jest to nigdy nie kończąca
się pokuta. Dużo płakałam. Kiedy Swami powiedział mi w medytacji o wspomnianym zdarzeniu, ciało moje zaczęło
się trząść i przewróciłam się na bok. Serce moje biło bardzo szybko. Gdy
opowiedziałam o tym wszystkim aszramitom, nieustannie płakałam. Wcześniej
powiedział mi On o Jaskini Lakszmi, a teraz ujawnił pokutę w Szimli.
Medytacja wieczorna
Vasantha : Swami, nie potrafię zrozumieć. Proszę,
opisz szczegółowo.
Swami : Chodź, opowiem ci o wszystkim. Nadszedł czas,
abym opuścił tamtą formę (formę Sri Manoharana, męża Sri Vasanthy Sai – tłum.).
Powiedziałem ci, a ty odparłaś: ‘Nie zostanę tu.’ Odpowiedziałem: ‘Wejdź we
Mnie. Będę trzymał cię w Sobie.’ Ty odmówiłaś i powiedziałaś: ‘Tylko wtedy, gdy
zaakceptujesz mnie jako Swoją, wtedy wejdę. Do tego czasu będę pokutowała. Pojadę
w Himalaje, do Szimli i tam będę pokutowała’. Ponieważ nie byłem w stanie
znieść rozdzielenia z tobą, pojechałem tam, aby cię zobaczyć. Nałożyłem
naszyjnik na twoją szyję, ujawniając, że ty jesteś Moja.
Vasantha : Swami, pokutowałam przez 40 lat?
Swami : Tak…tak. Po czym powiedziałem ci, abyś zdjęła
Mangala Sutę i dałem ci nową. W tamtym czasie powróciło twoje prawdziwe ciało.
Vasantha : Najpierw napiszę list. Odbierz go.
Swami : Daj, wezmę. Naszyjnik i kolczyki, które teraz
przybyły, są symbolem zdarzenia w Szimli.
Koniec medytacji
Natychmiast napisałam list i wysłałam go e-mailem
do Puttaparthi. Poprosiłam pewną osobę,
aby dała go Swamiemu. W tym czasie odebrałam rozmowę telefoniczną: “Swami wziął
list, który napisałaś wczoraj.” W liście tym napisałam epilog, który Swami dał do mojej autobiografii oraz przekazałam
wiersz bardzo ważnej osoby. Swami również wziął ten list.
Sześć lat po moim ślubie boskość Swamiego opuściła
formę tego, którego poślubiłam. W owym czasie moja boskość też opuściła moją
formę. Pozostały dwa ciała maya i żyły razem. Swami powiedział to. Napisałam o
tym wszystkim w rozdziale ‘Ciało Maya’. Kiedy Swami dał Mangala Sutrę w 2001 r. , nosiłam ją i wtedy to ciało maya odeszło, a powróciło ciało prawdziwe. Kiedy
Swami ujawnił to, zapytałam: “Gdzie byłam w owym czasie?” Powiedział On: “Jesteś
Moim uczuciem dotykowym, wróciłaś i byłaś znów we Mnie.” Teraz On powiedział: “Pojechałaś,
aby pokutować w Szimli.” W owym czasie powiedziałam Swamiemu: “Będę pokutować do
chwili, nim nie zaakceptujesz mnie jako Swoją.”
W taki oto sposób Swami ujawnia wszystko stopniowo, po
trochu. Wieczorem czytaliśmy książkę Hislopa ‘Seeking Divinity’ (‘Szukanie
Boskości’ – tłum.). Na str. 68 tytuł rozdziału brzmi: ‘Księżna Śniegu’:
„… Gdy spędziliśmy kilka dni w Szimli, Swami powiedział mi: “Hislop, pierwszą
rzeczą rano, którą masz zrobić, to zamówić taksówkę dla siebie i żony przed
godziną siódmą i nie mów o tym nikomu, ponieważ udamy się na wyprawę w
ośnieżone partie (Himalajów – tłum.).” Byliśmy więc gotowi i wyruszyliśmy. Chyba
pięć samochodów towarzyszyło Swamiemu. Jechaliśmy w górę, w Himalaje, do
ośnieżonych wzgórz.
Dotarliśmy wreszcie do miejsca, które najwidoczniej należało do jednego
z wielbicieli i było ono okolone płotem. Otworzyliśmy bramę i wjechaliśmy. Na
dalekim krańcu posesji był stromy spadek ku dolinie Himalajów...samochody
zatrzymały się.
Następnie Swami zaczął iść ku krawędzi przepaści. Ludzie szli za nim,
zachowując jednak odpowiedni dystans, ponieważ zazwyczaj nie tłoczyliśmy się
przy Swamim. Byliśmy jednakże na tyle
blisko, że mogliśmy słyszeć Go. Gdy zbliżał się On do przepaści, która
schodziła ku dolinie, zatrzymał się i oczywiście my też stanęliśmy. W pewnym
momencie z krawędzi przepaści wyłoniła się głowa jakiejś pani. Następnie ona
wspięła się i stanęła na krawędzi; szczupła, hinduska kobieta, w zwyczajnym
sari, typowym hinduskim sari. Swami podszedł do niej i mogliśmy usłyszeć, co
zostało powiedziane. On powiedział: “W
końcu przybyłaś.”
Zmaterializował On naszyjnik i diamentowe kolczyki i nałożył to wszystko
na pani. Następnie ona odwróciła się i zniknęła za krawędzią przepaści. Czy nie
sądzicie, że było to tajemnicze? Myślę, że było. Kim lub czym była owa pani? Niektórzy
przyjaciele pytali mnie, dlaczego nie zapytałem Swamiego, kim była ta pani.
Powiedziałem, że nie jest to mój interes, nie mogłem więc zapytać.
Po przeczytaniu tego zrozumiałam, co Swami miał na
myśli, gdy powiedział, że prosił mnie, abym przebywała w Jego wnętrzu. Mimo to
odmówiłam i powiedziałam: “Pojadę i będę pokutowała.” Swami prosił mnie wiele
razy, ale ja odmówiłam. Następnie Swami przybył do Szimli, gdzie pokutowałam.
Ja również przybyłam na Jego darszan. Dlatego Swami powiedział: “W końcu
przybyłaś.” Świat zewnętrzny był tego świadkiem i uważał, że jest to tajemnicze.
To, co powiedział Hislop, jest prawidłowe.
Swami stał na krawędzi przepaści, wysoko w Himalajach,
wszystko było pokryte śniegiem. Kobieta w prostym sari ukazała się i stanęła na
krawędzi. Swami powiedział: “W końcu przybyłaś” i zmaterializował dla niej
naszyjnik i kolczyki, a ona potem zniknęła. Swami następnie powrócił. Oboje nie
powiedzieli sobie niczego. Później Swami rzekł: “Nałożyłem ci łańcuszek,
pokazując, iż jesteś Moja.” Kiedy zostawiłam Go, powiedziałam: “Tylko jeżeli
zaakceptujesz mnie jako Swoją, przybędę.” Swami pokazał wszystko w ten
tajemniczy sposób, aby inni zrozumieli teraz.
Dlaczego Eddy nagle przypomniał sobie o zdarzenia z
książki Hislopa po tym, kiedy zakończyłam pisać rozdział „Jaskinia Lakszmi”? Czytał on o tym przed kilkoma laty i myślał,
że jest to tajemnicze. A teraz pomyślał, że musi to mieć związek z Jaskinią
Lakszmi. Dopiero po tym fakcie wszyscy dowiedzieli się o tych rzeczach. Wszyscy
byli zaskoczeni tajemniczymi sposobami Boga. Skąd Vasantha, przebywająca w
Szimli wiedziała, że Swami myśli o niej?
Swami powiedział: ‘Przybędę do Szimli i ty też przybędziesz’. Skąd Vasantha wiedziała
o tym? Działo się to dlatego, że prawdziwa Vasantha miała „ja”. Była ona w
boskim ciele. Kiedy pomyślała o tym, aby pokutować, mogła udać się na miejsce
(do Szimli – tłum.) błyskawicznie i pokutować. Kiedy Swami nałożył na nią
klejnoty, mogła ona bezzwłocznie zniknąć. Jak to się stało? Stało się to
dlatego, że miała ona „ja”.
15 marzec 2009 r. Medytacja poranna
Vasantha : Swami, gdzie pokutowałam? Jak długo?
Dlaczego?
Swami : Po tym, kiedy Moja boskość odeszła, twoja
boskość również opuściła twoje ciało. Poprosiłem ciebie, abyś była we Mnie. Ale
ty powiedziałaś: “Żyjemy na Ziemi jako zwykli ludzie. Gdybym weszła w Ciebie,
nie miałabym prawa do związku z Tobą…będę pokutowała.” Udałaś się do Szimli.
Przybyłem tam i nałożyłem naszyjnik na twoją szyję oraz włożyłem ci kolczyki. Ujawniłem
nasz związek na Ziemi przed ludźmi. Po zakończeniu twojej pokuty, która trwała 40
lat, znów dałem Mangala Sutrę i potwierdziłem prawdę o naszym
związku. Twoja czystość i pokuta zmieniają świat. Teraz pisz.
Vasantha : Jak pisać? Gdzie pokutowałam, Swami?
Swami : W Szimli, pokutowałaś w jaskini między najwyższym
szczytem a najgłębszą doliną. W ten sposób zrównoważyłaś szczyt góry z głębiną.
Kiedy myślałaś o pokucie, bezzwłocznie przygotowano ci miejsce. Wszystko to
jest dla usunięcia karmy świata. Przybyłaś tu, aby wznieść tych, którzy są w
głębinie doliny.
Vasantha : Nie ma znaczenia, jak bardzo pokutowałam,
wciąż nie mogę widzieć Ciebie.
Swami : Wkrótce się zobaczymy.
Koniec medytacji
Kiedy boskość Swamiego odeszła, moja boskość też
odeszła. Swami poprosił mnie, abym weszła w Niego, ale mówi On, że odmówiłam. Na
początku wyłoniłam się z Jego ciała jako jyothi i narodziłam się z łona mej
matki. Dorosłam i poślubiłam Boga. Po narodzinach dzieci boskość moja odeszła i
Jego boskość też odeszła. Nie chciałam wejść w Niego. Żyliśmy na Ziemi jako
zwykli ludzie. Teraz Swami będzie żył jako Bóg, ale ja nie mam związku, nie mam
prawa być w Nim. Dlatego wyjechałam, aby pokutować. W owym czasie Maya Vasantha
pozostała w Vadakkampatti i pokutowała jak prawdziwa Vasantha w Szimli. W owym
czasie Swami wzywał ją wiele razy, ale prawdziwa Vasantha nie przybyła. W końcu
On Sam przybył, aby ją zobaczyć. Ona zgodziła się ujrzeć Go. On mógł udać się
bezpośrednio do jaskini i zobaczyć ją. Ale On tego nie zrobił. Chciał On, aby
niektórzy ludzie byli świadkami spotkania. Przybyła ona tam, gdzie On był. Dlatego
Swami powiedział: “W końcu przybyłaś.” Nałożył On na nią klejnoty, a następnie
odszedł.
W 2001r., po 40-tu latach pokuty, dotknął On Mangala
Sutry w Whitefield, potwierdzając w ten sposób stanowczo nasz i związek. Czystość
ta i pokuta zmieniają świat. Mimo iż jest Bogiem, a ja Jego Shakthi, nie
chcę być w Nim, ponieważ w obecności świata nie mamy prawa do związku. Na tym
świecie widziałam wiele zasad i przepisów, granic dla mej czystości. Na tym świecie
nikt nie może tego praktykować.
A teraz płaczę za bliskością Swamiego, za jednym
darszanem. Tamta Vasantha miała „ja”, mogła więc powiedzieć stanowczo, że nie
wejdzie w Swamiego, póki nie zaakceptuje
On jej przed światem; może ona uczynić wszystko. A teraz jest to ta sama,
prawdziwa Vasantha. Maya Vasantha odeszła. Po tym, jak Swami dał Mangala Sutrę
w 2001 r., prawdziwa Vasantha przybyła.
Jednakże ona nie może już mówić, jak dawniej. Dlaczego ? Dlatego, że opróżniła
siebie i ofiarowała wszystko Swamiemu w
Jaskini Vashista (czyt. wasziszta –
tłum.). Obecna Vasantha zawsze obawia się każdego, jest płaczącą Vasanthą.
Nie jest to Lakszmi z Jaskini Lakszmi, ani Królowa
Śniegu z Jaskini Szimla. Jest to tylko Vasantha z Jaskini Vashista. Gdybym
miała „ja”, spaliłabym wszystkie przeszkody, które stałyby na drodzie i
utrudniały mi spotkanie ze Swamim. Byłabym razem ze Swamim. Nie pisałabym eposu
łez. Jednakże ja chcę, aby moja modlitwa o Powszechne Wyzwolenie została
wysłuchana. Chciałam pokutować w Szimli między najwyższym szczytem a najgłębszą
doliną. Miejsce to przygotowano natychmiast. Jest ono również symboliczne. Pragnę
wznieść tych, którzy są w głębinach doliny Kali Yugi. Straszliwie głęboka
dolina w Szimli to Kali Yuga. Śnieg, pokrywający najwyższy szczyt w Szimli to Sathya
Yuga. Czy łatwo jest przemienić dolinę w szczyt góry? Moja pokuta służy tylko
temu.
Hislop napisał: ‘pani w zwyczajnym sari’. Moje życie
jest proste. Zawsze noszę zwyczajne sari. Swami powiedział: “W końcu przybyłaś.”
I powiedziane zostało ‘pani w zwyczajnym sari’. To te dwie rzeczy odróżniają
mnie od innych.
Swami wziął niniejszy rozdział 16-go marca 2009 r.
Rozdział 59
Tajemniczy człowiek
Yamini czytała książkę Hislopa i powiedziała, że w
kolejnym podrozdziale jest opowieść o ‘Tajemniczym człowieku’. Powiedziała:
“Amma, zapytaj Swamiego, ‘kim jest ten tajemniczy człowiek?”
Na stronie 69, w podrozdziale ‘Tajemniczy człowiek’ zostało
napisane:
„… Wracaliśmy do Szimli. W drodze powrotnej musieliśmy przejeżdżać przez
rozległe, ośnieżone pole. Swami zatrzymał samochody, wysiedliśmy i weszliśmy w
śnieg . Wszyscy zaczęli obrzucać się śnieżkami – nie rzucano tylko w Swamiego. W
ciągu kilku minut parada samochodów, jadących ku miejscu, w którym
znajdowaliśmy się, spowodowała blokadę na drodze. Sedan zatrzymał się na poboczu drogi, przy
której obrzucaliśmy się śnieżkami. Swami podszedł do sedana – otworzyło się
okno, na tylnym siedzeniu siedział krępy Hindus. Swami podszedł do Niego,
wykonał kolisty ruch ręką, dłoń miał skierowaną w dół, zmaterializował wielki
pierścień, włożył go na palec mężczyzny, a następnie wrócił tam, gdzie staliśmy
w śniegu, obserwując. On nie powiedział ani słowa, ani słowa nie powiedział
mężczyzna. I znów przynajmniej dla mnie było to bardzo tajemnicze.
W medytacji
zapytałam:
Vasantha : Swami, kim był mężczyzna, któremu dałeś
pierścień? Kim był ten tajemniczy człowiek?
Swami : Był to Indra. On był zawsze z tobą, jak
ochrona. Przez 40 lat był on z tobą.
Vasantha : Swami, Indra? Co to jest?
Swami : Indra darzy cię wielką miłością. On pozostał
dla ciebie. Kiedy przybyłem do ciebie, on też przybył. Dałem mu pierścień.
Koniec medytacji
15 marzec 2009 r.
Swami przyjął mój list o Jaskini Szimla na porannym
darszanie.
W medytacji Swami powiedział: “Indra zawsze był jak
ochrona, przebywał blisko ciebie na zewnątrz jaskini.” W opowieści z książki na
temat ‘Tajemniczego człowieka’ Hislop opisuje samochody wjeżdżające na
ośnieżone pola, blokadę na drodze i samochód sedan. Sedan zjechał z drogi,
gdzie wszyscy obrzucali się śnieżkami. Swami podszedł do samochodu. Dlaczego
sedan zatrzymał się tam? Dlaczego okno zostało opuszczone, kiedy tylko Swami podszedł
do samochodu? Swami następnie zmaterializował pierścień i włożył go na palec
mężczyzny. Samochód odjechał, a Swami wrócił. Obaj nie powiedzieli do siebie
ani słowa. Gdyby to był samochód wielbiciela, ludzie wysiedliby z niego i
okazaliby cześć Swamiemu. Ofiarowaliby cześć. Wyglądało to tak, jakby osoba w
samochodzie nawet nie znała Swamiego. Mężczyzna nawet nie otworzył drzwiczek
samochodu i nie powiedział ani jednego słowa. Wyglądało to tak jakby, Swami
zatrzymał samochody tylko dla niego. Prawidłowo mężczyzna podjechał do Swamiego i otrzymał zdobiony pierścień. Teraz
Swami powiedział, że był to Indra. Swami
dał mi naszyjnik, kolczyki i pierścień dla
Indry. Wielu było świadkami tych dwóch zdarzeń. Teraz 35 lat później Swami
wyjaśnił omawiane zdarzenie i poprosił, abym napisała.
Zdarzenie dotyczące tego, kiedy Swami nałożył naszyjnik na mej szyi
spowodowało, że czułam się zaniepokojona. Dlaczego przybył On do Szimli, gdzie
pokutowałam i dał mi naszyjnik z diamentami? Myślałam o tym przez dwa dni. Jaki
jest związek między pokutą a naszyjnikiem z diamentami? Zawsze myślałam o tym i
martwiłam się w związku z tym. Jak to jest? Dlaczego naszyjnik? Czy jest to
tak, jakby naszyjnik i kolczyki dawał Prema
Sai Premie? Dlaczego pokazał mi On to teraz?
Kiedy Swami zmaterializował Mangala Sutrę Sity w
Kodaikanal, wyglądała jak naszyjnik z wisiorem. Czy naszyjnik był podobny? Jest
to naszyjnik czy łańcuszek? Wiele pytań powstało w moim umyśle. Pokuta i
naszyjnik z diamentami to dwa przeciwstawne bieguny. Dlaczego przybył On do
Szimli i nałożył mi diamentowy naszyjnik? Powiedział On: “Nakładam ci ten
naszyjnik przed ludźmi, aby dowieść, że istnieje związek między nami.” Jak to
jest? On dawał wielu ludziom w taki sposób. Jak wielu paniom i panom Swami nałożył
łańcuszki? Kontemplowałam nad tym.
16 marzec 2009 r. Medytacja poranna
Vasantha : Swami, do kogo należy naszyjnik z diamentami,
który mi nałożyłeś? Był to łańcuszek czy naszyjnik?
Swami : Jest to Mangala Sutra Mahalakszmi. Czy
pozwoliłabyś na to, abym dotknął twej szyi i nałożył na nią łańcuszek? Zapytałabyś:
‘Co stało się z moją czystością?’ Nałożyłem zatem Mangala Sutrę.
Vasantha : Dlaczego nie dałeś mi Mangala Sutry?
Swami : Należy ona do
Boskiego ciała. Pottu Mangalaya należy do ziemskiego, fizycznego ciała. Ja
nałożę ci tę samą Mangala Sutrę Mahalakszmi zanim odejdziemy (opuścimy Ziemię –
tłum.).
Koniec medytacji
Swami powiedział, że zawiąże wokół mej szyi Mangala
Sutrę Mahalakszmi, gdy spędzać będziemy razem ostatnich siedem dni. Zapytał On:
“Jeżeli Mi pozwolisz, nałożę zwyczajny łańcuszek.” Ponieważ Swami zna granice,
jakie wytyczyłam swej czystości, postawił On powyższe pytanie. Zawsze jestem
czujna i ostrożna, jeżeli chodzi o moją czystość, że nie powinna ona chwiać się
ani przez chwilę. Powiedziałam Swamiemu, że tu, na Ziemi, nie mam prawa być w
Bogu. Mahalakszmi jest w sercu Mahavishnu (czyt. mahawisznu – tłum.). Mimo to
powiedziałam, że nie mam prawa być w Nim.
Dopiero kiedy Swami dał Mangala Sutrę i nosiłam ją od 2001r.,
wówczas zyskałam prawo do naszego związku. W tym czasie byłam w Szimli, On nie
mógł nałożyć mi łańcuszka na szyję, była to Mangalya Sutra Mahalakszmi. Co dał
On wówczas, udowodnił teraz. W ten sam sposób Swami zawiązał Mangala Sutrę wokół
szyi Rakumayi w Pandaripuram. Wielu było świadkami tego zdarzenia.
W tamtym czasie Kasturi napisał: “Kiedy Swami stworzył
Mangala Sutrę, moje serce biło szybko. Och, Swami daje to duchownemu. Duchowny
nie powinien nakładać Mangala Sutry na bóstwo. Na koniec Swami zawiązał Mangala
Sutra Swoimi własnymi rękoma.” W ten sam sposób Hislop oraz ci, którzy
podróżowali ze Swamim w pięciu samochodach, byli świadkami opisanego wcześniej
zdarzenia. Swami powiedział, że Mangala Sutra Mahalakszmi jest tylko dla ciała
boskiego.
A teraz noszę Pottu Mangalyę dla ciała fizycznego. Przez
ostatnich 7 dni, kiedy będziemy opuszczać Bhoolokę (czyt. bulokę – Ziemia –
tłum.), Swami powiedział, że zawiąże On wokół
mej szyi Mangala Sutrę Mahalakszmi. Jest ona dla ciała boskiego. Wcześniej dał
On Mangala Sutrę w Szimli. I na koniec, kiedy będziemy opuszczać świat, będzie
to ta sama Mangala Sutra. Ujawnia ona, kim jesteśmy. Jest siedemnaście lat
różnicy między daniem mi pierwszej Mangala Sutry a daniem Pottu Mangala Sutry w
2001 r. Ostatnia (Mangala Sutra – tłum.)
będzie zawiązana w 2018 r.. Tu również będzie różnica 17-tu lat.
Na świecie jedni wierzą, a drudzy nie wierzą. Dlatego
dano mi teraz Pottu Mangala Sutrę. Na koniec wszyscy muszą być w stanie
uwierzenia. Zatem Mangala Sutra Mahalakszmi będzie mi dana w owym czasie. Musi
to się zdarzyć w taki sposób w związku z kaprysami ludzkiego umysłu oraz naturą
tego świata człowieka.
Swami,
Proszę zaakceptuj niniejszy rozdział i mnie u Twoich lotosowych stóp. Proszę
pobłogosław to, ponieważ jest to ogromne objawienie, obawiam się więc. Kocham
Ciebie.
Twój,
Agni malar
(0gnisty Kwiat – tłum.)
Kiedy napisałam książkę „Ostatnich 7 Dni Boga”,
wspomniałam, że Swami spotyka nas na lotnisku, a następnie zabiera nas ze Sobą.
Aby to udowodnić, Swami pojechał na lotnisko tak, jakby czekał na kogoś, a
następnie wrócił do Prashanthi. Wtedy dodałam to zdarzenie do wspomnianej
książki. Owego dnia tysiące ludzi były świadkami wyjazdu na lotnisko. W taki
sam sposób pokazał On świadkom zdarzenie
Pandaripuram i w Szimli. Swami uczynił to, aby dowieść, że cokolwiek
piszę, jest Prawdą. On akceptuje i błogosławi każdy list, rozdział książki. Prawda
jest Prawdą i istnieje jako Prawda.
Napisałam niniejszy rozdział i natychmiast wysłałam go do Puttaparthi o
godzinie 15.00.. O godzinie 19.00 czytaliśmy go na satsangu, a o godzinie 19.30
otrzymaliśmy telefon i powiedziano nam, że Swami zaakceptował dwa rozdziały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz