Wydawca i Prawo Autorskie
SRI VASANTHASAI BOOKS & PUBLICATIONS TRUST
MUKTHI NILAYAM
Rayapalayam Village Road
Rayapalayam Village
Madurai-Virudhunagar Road, Madurai Dt. 625-706
Tamil Nadu Email: mukthinilayam@rediffmail.com
© 2005 wydanie
Wszystkie Prawa Zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielona ani wydana bez uprzedniej zgody autorki lub wskazanych przez nią przedstawicieli.
Cena 95 rupii
Druk:
SRI RAMESHWARI PROCESS
7C/ 2B, N.P.S.N. Arumuganadar Rd.
SIVAKASI -626 123
Ph: 04562 223713 Cell: 94433 25593
Swami złożył podpis na rękopisie w mieszkaniu Sri P.S.A. Chettiara, prezydenta Fundacji Sri Sai Paduka w Madurai w dniu 7.05.1997 r.
Z głębokim szacunkiem i miłością dedykuję tę epikę łez lotosowym stopom mojego słodkiego Bhagawana Baby, który przebywa w moim sercu i darzy mnie Swoją miłością.
Wstęp
Sri Vasantha Sai urodziła się w dalekiej wsi Vadakkampati na południu Indii, w stanie Tamil Nadu. Od wczesnych lat poddawała się surowej pokucie, aby połączyć się z Panem jak święta Andal. Jej życie jest przykładem pokazującym jak indywidualna dusza tęskni, aby uzyskać jedność z Bogiem. Książka ta wyłoniła się jako światło jej ogromnej czci dla Bhagawana Sri Sathya Sai na ścieżce duchowej Madhura Bhakthi. Sri Vasantha Sai przebywa obecnie w swoim aszramie Mukthi Nilayam we wsi Royapalayam, w stanie Tamil Nadu.
Jest to nowe wydanie i nowy przekład oryginału, na którym złożył podpis Bhagawan 7 maja 1997 r. w domu Sri P.S.A. Subramaniama Chettiyara, ówczesnego prezydenta Fundacji Sri Sai Padhuka Obejmuje ono dodatkowy materiał, jakiego nie było w wydaniu pierwszym i drugim.
Wydawca
Sri Vasanthasai Books
and Publications Trust
Mukthi Nilayam
Uwaga wydawcy: Każdorazowo gdy mowa jest o Swamim w niniejszej książce, odnosi się to do doświadczeń autorki ze Sri Sathya Sai Babą w jej stanach medytacyjnych.
Sri Vasantha Sai
"Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!" cz.1
Wstęp Autorki I
i
Wstęp Autorki II
vii
Część 1 Saalokya Mukthi
1.Moja Duchowa Podróż
1
2.Łódź Bez Wioseł
6
3.Góra Kumkum i Burza Vibhuthi
8
4.Mleczny Księżyc w Twoich Rękach
10
5.Kiedy Przybył Bala Kryszna
12
6.Jagna
14
7.Sai w Każdej Kropli Krwi
16
8.Jesteś Moim Życiem
17
9.Deerga Sumangali Bhava
18
10.Moją Odpowiedzialnością Ochrona Ciebie
20
11.Darszan Raja Rajeshwari
21
12.Ze Swamim w Niebie
23
13.Prasanthi TV
25
14.Wyprawa w Himalaje
28
15.Błogosławieństwa Wielkich |Mędrców
24
Część2 Saameepya Mukthi
1.Uniwersalny Mistrz
37
2.Woń Drzewa Sandałowego
39
3.Pieczęć Aprobaty
40
4.Obietnica Swamiego
41
5.Vadakkampatti to Puttaparthi
42
6.Nie Porzucę Ciebie
43
7.Szukanie Świętych
45
8.Oto Jest Gopi
46
9.Puszpak Vimaan
48
10.Ja Jestem w Tobie, a Ty, we Mnie
50
11.Kto jest Szalony?
52
Ślady Stóp na Padukach
56
12.Znak Gwiazdy na Mojej Dłoni
57
13.Bądź Świadkiem
59
14.Przeznaczenie Uczynione Fałszywym
60
15.Na Dworze Króla
62
16.Jaskinia Nara Narayana
65
17.Obejmujące Dłonie
67
Część 3 Saarupya Mukthi
1.Definicja Prema Bhakthi
73
2.Nie jestem Bez Ciebie
79
3.Radha Pokonuje Krysznę
81
4.Mocą Kryszny Jest Radha
85
5.Czego Ja Chcę?
90
6.Sadhana i Łaska
96
7.Srebrna Wyspa
100
8.Kto Pisze Tę Książkę?
104
9.Sam Bóg Dał Tytuł
106
10.Czy Stanę Się Andal?
108
11.Straty Pana na Rzecz Wielbiciela
112
12.Takie Szczęście!
116
13.Inna Gita Govinda
118
14.Broń Premy
124
15.Światło Ciała
125
16.Wyjaśnianie Wątpliwości
127
17.Nie Intelekt! Serce!
128
18.Prema Bhakthi
130
19.Madhura Bhava
132
20.Poorna Kumbha
133
Słownictwo
137
Appendix
145
WSTĘP AUTORKI-I
(Napisany w 1997 r. do pierwszego wydania książki)
Bóg jest moją siłą. Bóg jest moją miłością. Bóg jest moim przyjacielem. Bóg jest moim ukochanym, moim jedynym. Kiedy On jest nieobecny przy mnie, pozbawiona jestem każdej rzeczy, jestem żebrakiem. Kiedy On jest ze mną, wypełniona jestem miłością i radością; wypełniona jestem odwagą i siłą.
-Sri Sri Dayamata
Powyższy cytat to trafny opis mojego życia. Swami powiedział: „Żyjesz dla Boga. A teraz jesteś połączona z Bogiem.”
Swami powiada: „Obowiązek, oddanie i dyscyplina.” Wykonuję domowe obowiązki takie, jak gotowanie, zamiatanie, pranie i mycie naczyń kiedykolwiek i gdziekolwiek jest to konieczne. Z oddaniem i dyscypliną, przeznaczam więcej czasu na dżapę, pudżę, modlitwę i medytację.
Gdy praktykowałam sadhanę, miewałam różnego rodzaju wizje i darszany. O tych wszystkich doświadczeniach napisałam w pamiętniku. Zapisałam szczegóły doświadczeń oraz emocje z ostatnich 35. lat. Nie ujawniłam ich nikomu, nawet członkom mojej rodziny. Później, gdy Bhagawan wkroczył w moje życie, stosując się do Jego polecenia, stopniowo ujawniałam treść pamiętnika kilku wielbicielom.
Miałam setki niewiarygodnych doświadczeń. Na przykład, będąc zwykłą gospodynią domową, nie mogę i zresztą nikt z tego powodu nie może udać się do Aszramu Nara Narayana, który usytuowany jest pośród szczytów Himalajów, pokrytych śniegiem Nawet wojsko nie wspina się na te wysokie szczyty. Jednak Swami zabrał mnie tam.
Drodzy czytelnicy, czy możecie w to uwierzyć?! Wiara jest ważniejsza dla poszukiwacza duchowego niż rozumowanie. Swami powiedział: „Twoja wiara jest potężniejsza niż Moja boska moc.”
„Miej wiarę w siebie, miej wiarę w Guru, miej wiarę w Boga.”
Całkowita wiara w Boga jest potężniejsza i silniejsza niż Sam Bóg.
Bhakthi Yoga
Wiecie, że istnieją cztery rodzaje jogi, mianowicie Karma Joga, Bhakthi Joga, Raja Joga i Jnana Joga, Karma joga to joga działania., Bhakthi joga to joga oddania,. Raja joga związana jest z medytacją, zaś Jnana joga dotyczy wyższej mądrości. Wszystkie rodzaje jogi są powiązane; książka niniejsza zajmuje się głównie Bhakthi jogą, zasadniczym celem tej książki jest promocja tego rodzaju jogi.
Czym jest Bhakti joga? Jest niczym innym, jak jogą czystej miłości. Musisz napełnać swoje serce miłością, miłością i tylko miłością, jaką darzę Pana Krysznę Kali Yugi, Sri Sathya Sai Babę. Jaka jest w istocie natura miłości? Miłość jest boska, Miłość jest Bogiem, a Bóg jest Miłością. Bhagavan powiada: "...Kiedy już raz uzyskasz ten stan miłości, osiągnąłeś Mnie.” Miłość nie zna różnic. Należałoby zatem kochać każdego, niezależnie od kasty i wyznania. Możesz kochać Boga, możesz kochać ludzkie stworzenia, możesz kochać zwierzęta, ptaki, rośliny, a nawet nieożywioną glebę i kamień. Osoba wykształcona może kochać i osoba niewykształcona może kochać. Ciemnoskóry człowiek może kochać i człowiek biały może kochać. Och, jaka cudowna jest ta miłość!
Swami lokował Siebie stale w głębi mego serca i doradzał, bym pisała tę książkę. Zadowolona jestem, że mogę ujawnić czytelnikom, że to Sam Bhagawan dał tytuł tej książce. Kto powinien przeczytać tę książkę? Wszyscy ci, którzy mają miłość w sercu. Dzięki miłości do Boga uświadomiłam sobie, że można żyć w świecie duchowym, który całkowicie różni się od świata materialnego. Taki cud zdarza się jedynie dzięki woli lub łasce najwyższej mocy, która jest ponad naszym umysłem i intelektem. Pan z Parthi ukazał tej biednej duszy na Ziemi boskie cuda niebios i sprawił, że pływa ona w morzu oddania. Ludzie nie wierzą w rzeczy, jeżeli nie doświadczą ich osobiście. Niezależnie od tego, czy ktoś uwierzy w treść tej książki lub nie, jej prawda i boskość nigdy nie zmienią się. Przysięgam na Boga, że wszystkie sceny i wizje, o których mowa w książce, są niczym innym, jak tylko prawdą.
Podaję niżej kilka przykładów. Czy łódź może płynąć bez wioseł? Tak! Płynie, gładko. Czy słyszeliście o Srebrnej Wyspie? Swami stworzył tę odrębną wyspę dla mnie. Wiecie, że papugi potrafią mówić, ale czy wiecie, że łabędź zawołał mnie: "Vasantha! Vasantha!"
Święci i mędrcy tacy, jak Mędrzec Vyasa, Viswamitra i Narada odwiedzili mój dom i pobłogosławili mnie. Dzielę się w tej książce wieloma duchowymi zdarzeniami oraz boskimi wizjami. Wejdźcie w ten cudowny pałac wyzwolenia, zobaczcie wszystkie piękne i cudowne sceny i radujcie się.
Wypowiedz imię Swamiego i żyj ze sławą. Nie cierp już więcej w grze życia, Swami wie, co najlepsze i On zajmie się resztą.
Pochodzę z Tamil Nadu, stanu w południowej części Indii. Książka niniejsza najpierw opublikowana została w języku tamilskim, moim języku ojczystym. Doktor Kothandapani, pan G. Venkatraman, pan Krishnamurthy oraz pani. KR Krishnamurthy stanowili główne filary w konstruowaniu tego „ogromnego gmachu”, jakim jest ta książka. Osobiste i duchowe doświadczenia pokornego wielbiciela Sai stały się otwartą książką dzięki wysiłkowi wspomnianych czterech szczerych wielbicieli. Pan L.K Vijayaraman, emerytowany profesor języka tamilskiego, z wielką uprzejmością przetłumaczył tę książkę na język angielski.
Wszystko, czego pragnę w tym życiu, to Kryszna, Kryszna i tylko Kryszna. Lubię więc wielbicieli bardziej niż krewnych. Teraz czytelnicy stali się moimi krewnymi. Życzę wam wszystkim dobrego zdrowia i długiego życia, Premy i spokoju. Jesteście teraz dziećmi Boga. Bóg jest z wami. Bądźcie szczęśliwi, mając błogosławieństwo Pana.
Bezkresna Najwyższa moc ograniczyła Siebie i inkarnowała się w małej formie jako Sri Sathya Sai Baba. Tych, którzy myślą o Bhagavanie jak o Najwyższej Duszy, traktuję naprawdę jak wielkich. Celem tej książki jest ukazanie łaskawego przepływu współczucia Pana, przebywającego pośród nas obecnie.
Teraz jesteście na szczycie pałacu, gdzie znajdziecie naczynie z nektarem, naczynie Premy i wyzwolenia. Możecie pić swobodnie!
Błogosławieństwo Baby dla tej książki.
Prawie trzy lata temu mąż mój, pan Manoharan i ja udaliśmy się do domu wielbiciela, Doktora Kothandapani, gdzie dokonują się cuda Swamiego. Teczkę zawierającą rękopis położyliśmy w pokoju pudży i ofiarowaliśmy owoc guawa. Wszyscy modliliśmy się o błogosławieństwo Swamiego.
W cudowny sposób Swami przeciął guawę na dwie części i ujrzeliśmy na jednej z nich napis „Om”, a na drugiej napis „Sai”. Uradował nas ten cud. Następnie zauważyliśmy vibuthi na posągu Ganesshy. Doktor opowiedział nam, jak Pan Vinayaka złamał kieł i1 .wykorzystał go do napisania Mahabharaty. Swami zmaterializował vibuthi, sypiące się z kła Vinayaki, dając dowód Swego błogosławieństwa dla tej boskiej książki.
Miało miejsce również obfite obsypanie vibuthi lewego boku posągu Nataraja. Doctor bezzwłocznie rzekł: "Byłbym bardziej szczęśliwy, gdyby vibuthi posypało się z posągu Kryszny, a nie Nataraja!" Podczas medytacji zapytałam: "Swami, Doktor mówi, że nie dałeś vibuthi na posągu Kryszny?" Swami odpowiedział: "Sziwa dał lewą stronę Swego ciała Parvathi, Szakti. Dlatego obsypałem vibuthi Sziwa Szakti."
"Swami! Jeżeli Sziwa dał lewą część Swego ciała, dlaczego vibuthi nie posypało się z lingamu Sziwy? Dlaczego posypało się ono z tańczącego Nataraja?" - zapytałam.
"Powiedziałem ci już, że będę tańczył z tobą jak z Moją girlandą. Czy uważasz, że vibuthi, sypiące się z tańczącego Sziwy, nie jest odpowiednim cudem? Ty niemądra głowo, nie rozumiesz nawet tak małej rzeczy?"- odparł Swami. Byłam przepojona radością w związku z aprobatą Bhagavana.
Drodzy Czytelnicy! Uprzejmie popatrzcie na zdjęcia Vinayaki, tańczącego Sziwy oraz owocu guawa, by dojrzeć sypiące się vibuthi, jak również wyrazy 'Om' i 'Sai' na połowach owocu.
Sai Baba Podpisuje Książkę
7 maja 1997 r.
Zostawiłam rękopis w domu Pana PSA Subramaniana Chettiyara, w Madurai. Gdy Swami odwiedził ten dom, Pan Srinivasan, syn Sri Chettiyara powiedział Swamiemu: "Swami! Twoje rozmowy z Panią Vasanthą zostały napisane w formie książki." Swami odwrócił strony teczki z rękopisem i rzekł : "Została napisana w języku tamilskim." "Tak, Swami, rozmawiałeś z nią w języku tamilskim, dlatego została napisana w tym języku” - odparł iSrinivasan.
"Tak. Rozmawiałem z nią w języku tamilskim. Zgoda, a co teraz mam zrobić?" - zapytał Swami.
"Chcą, abyś złożył Swój podpis."
Wówczas Swami wziął rękopis i napisał: „Z Miłością, Baba” („With Love Baba”) i rzekł: :”Spójrzcie, napisałem dużymi literami.” Od razu zrobiono zdjęcie, gdy Swami podpisywał książkę.
Kiedy po raz pierwszy spojrzałam na podpis Swamiego pomyślałam, że różni się on od Jego zwykłych podpisów. Nie mogłam dojrzeć „V” w wyrazie 'With'. Gdy spojrzałam uważniej, ustaliłam, że litera „T” była połączona i prawie ukryta w „W”. Zapytałam Swamiego podczas medytacji: "Swami, połączyłeś 'T' z 'W'. Jaki jest powód?"
Swami odparł: "T oznacza małe „ja”. Małe "ja" nazywa siebie "T" i cierpi.. . Po uzyskaniu jnany powiada ono: „Wszystko jest Tobą, tylko Tobą.” Jeżeli dwie 'U' (małe "ja" i duże "Ja") są połączone, stają się W; symbolizuje to Boga. Ukryte "T" oznaczają połączenie małego "ja" z większą "Ja". Jivatma łączy się z Paramatmą. W ten sam sposób połączyłaś się ze Mną. Teraz nie istnieje już indywidualne „ty”.
W dniu 10 lipca 1996 r. Swami udzielił mi darszanu i zaśpiewał pieśń:
„Zatańczmy, zaśpiewajmy, że uzyskaliśmy błogą wolność.”
Tę samą pieśń zaśpiewał On również 13 lipca 1996 r. Zapytałam Go, dlaczego zaśpiewał tę pieśń, a Swami odpowiedział: "Uzyskałaś wolność. Osiągnęłaś wyzwolenie.”
Aby potwierdzić to stwierdzenie, Swami złożył podpis na książce w specjalny sposób.
„Tak wiele piękna widzimy w zewnętrznej naturze. Tak wiele boskości widzimy w naszej wewnętrznej naturze. Wszelkie piękno i boskość są w podpisie Swamiego.”
Vasantha Sai
Podpis pod zdjęciem:
"Jestem Sziwa, Pan Tańca. Wykonuję kosmiczny taniec, mając na Sobie ciebie jako girlandę.”
Wstęp Autorki - II
Napisałam wstęp do pierwszego wydania książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast” w 1997 r. Teraz, po ośmiu latach, piszę nowy wstęp do trzeciego wydania. Widzę dużą zmianę. Książka jest esencją mego życia; jest ona nasieniem, z którego wyrosło olbrzymie drzewo z wieloma gałęziami, pąkami, kwiatami i owocami. Napisałam wiele książek, opartych na tej jednej. Na przestrzeni kolejnych lat opublikowanych zostało trzynaście książek, a trzynaście innych czeka na publikację.
Książka niniejsza posiada trzy działy: mianowicie - Saalokya, Saameepya i Saarupya Mukthi. Swami powiedział, że każdy z działów pokazuje etapy mojej sadhany. Obecnie pogrążona jestem w ostatnim stadium wyzwolenia - Sayujya Mukthi.
W stanie Saalokya wchodzi się do Królestwa Mukthi (Wyzwolenia). Osoba widzi wiele błogich scen i raduje się. Aby wejść do tego Królestwa, trzeba oczyścić się. Należy pielęgnować zalety oraz pozbyć się niepożądanych cech, a wówczas dany wielbiciel otrzyma darszan czczonego przez siebie Boga.
Następnie dany wielbiciel będzie radować się stanem, kiedy to będzie widzieć chwałę Pana wszędzie i we wszystkim. Może on czuć obecność i bliskość Pana. Taki stan nazywa się Saameepya Mukthi. W stanie Saarupya Mukthi zawsze żyje się z Panem. Wielbiciel raduje się Jego chwałą w każdej chwili. Pogrążony jest w boskości.
Pisząc pierwsze wydanie, doświadczyłam powyższych stanów w pewnym zakresie. Obecnie widzę ekspansywną, kosmiczną formę owych stanów. Czuję obecność Swamiego wszędzie, widzę cale Uniwersum jako Jego królestwo. Mówiąc wprost, uświadamiam sobie, że nie istnieje nic innego na świecie, co nie byłoby Bogiem.
Wypełniłam siebie Nim, uzyskując całkowity stan Saarupya, jedności z formą mego Pana Bhagawana Sri Sathya Sai Babą. Połączyłam się z Nim. Przez cały czas pogrążona jestem w błogości Jaźni. Wy również możecie radować się tą błogością. Bhagawan przybył tutaj! Uzyskajmy wszyscy Wyzwolenie tutaj, teraz, natychmiast!
Vasantha Sai
Om Sri Sai Ram
CZĘŚĆ I
SAALOKYA MUKTHI
„Jeżeli podporządkujesz wszystko, nie pozostawiając niczego, staniesz się jednym z obywateli miasta Moksza (Wyzwolenie). Masz każdą noc na to, by dotrzeć do każdego zakątka tego miasta. Ten stan duchowości nazywany jest Saalokya Mukthi.
Oddawanie czci ze skupioną świadomością oraz czystością uczuć, bez ubocznej myśli, to stan Bhava Samadhi. W rezultacie Bhava Samadhi, ukazuje się Pan przed wewnętrznym okiem wielbiciela w formie, jaką on sobie wybrał, by ją czcić. Wizja nie jest kwestią wyobraźni. Bez różnicy usytuowania, wielbiciel może doświadczać obecności Pana.. Stan taki nazywa się "Saalokya Mukthi."
-Sri Sathya Sai Baba Prema Vahini
ROZDZIAŁ 1
MOJA DUCHOWA PODRÓŻ
"Idealna rodzina to uniwersytet”
- poeta Bharathi Dasan
Moje dzieciństwo
Dzięki łasce Guru i błogosławieństwu Pana, nasza rodzina była idealna. Ojciec mój, Mathurakavi Azhwar był patriotą, który przebywał w więzieniu wiele razy w czasach walki o wolność. Odbył szkolenie seva w Aszramie Gandhi Wardha oraz pełnił służbę w wielu aszramach w stanie Tamil Nadu. Założył on w naszej wsi centrum Gandhiiego, zwane Gandhi khadi vidhyalaya i organizował domowe przędzenie bawełny, darmowe obozy medyczne oraz innego rodzaju bezinteresowną służbę. |Mój ojciec był bardzo wierzący i prowadził wiele duchowych obozów, korzystając z pomocy chłopaka Ramakrishny. Duch służby i oddania zasiany został we mnie przez ojca; rozrósł się on do wielkości drzewa i wydał owoce..
Utraciłam matkę we wczesnym dzieciństwie. Byłam jedynym dzieckiem, które od piątego roku życia bawiło się lalką, jaką był Sri Kryszna. Ojciec mój i babcia wychowali mnie jak Buddę, nie dając mi okazji do poznania świata zewnętrznego. Moi przodkowie byli zagorzałymi Vaishnavitami, których cześć dla Pana Wisznu zapewniła im uznawaną pieczęć oddania, Sri Vaishnavite mudra. A teraz ja otrzymałam tę pieczęć oddania, zwaną Radha od Swamiego.
Wczesne lata
"Bhakthi jest nasieniem Mukthi." Moja matka, Vedavalli 'I'haayar, była również moim guru, która karmiła mnie oddaniem Panu. Opowiadała mi o wielbicielkach takich, jak Meera, Andal i Radha oraz pielęgnowała roślinę bhakthi. Dzięki temu, mimo iż utraciłam matkę, nie zagubiłam naszej tradycji duchowości. Myślałam: „Radha, Andal i Meera, które urodziły się na Ziemi, osiągnęły Kanhę, dlaczego ja nie mogłabym?' Pytanie to przybrało kosmiczną formę i niepokoiło mnie.
Wychowałam moją jedyną córkę jak księżniczkę. Wielki Pan zabrał tę księżniczkę dla Siebie.
Periazhwar wyśpiewuje powyższy wers, myśląc o swojej jedynej córce Andal, która połączyła się z Panem Sri Ranganathą. Podobnie Pan Kali Yugi, Sri Sathya Sai zabrał mnie.
Rodzina
Mąż mój nazywa się Sri Manoharan. Mam córkę, Kaveri i dwóch synów, Aravindana i Manivannana. Wszyscy są bardzo dobrymi wielbicielami. Sam Swami powiedział, że Kaveri jest jedną z Jego najlepszych wielbicielek. Od wczesnych lat dzieci moje i ja śpiewaliśmy codziennie Gitę i Vishnu Sahasranama. Moja podróż duchowa kontynuowana była z wielką gorliwością dzięki współpracy członków mojej rodziny.
'Wielkich czynów nie można dokonać bez regularnej praktyki”. Myśl ta tkwiła bardzo mocno we mnie. Wykonywałam codzienną sadhanę według niżej zamieszczonego planu:
4:00 : Śpiewanie Om 21 razy i mantry Gayatri 108 razy.
4:30 : Abhishekam oraz recytowanie Vishnu Sahasranama. (1008 imion Pana Wisznu)
12:30 : Medytacja, dżapa i 108 imion Sri Sathya Sai .
16:00 : 108 Gayatri dżapa i medytacja
Noc : Arathi i bhadżany.
Niczego nie można osiągnąć bez wysiłku. Czytanie tekstów religijnych oraz praktykowanie sadhany stały się częścią mojej codziennej rutyny. Oprócz tego stosowałam wyrzeczenia w czwartki i soboty oraz w szczególne dni takie, jak pełnia Księżyca i Ekadasi.
Jednym z wyrzeczeń było spożywanie posiłków bez soli. Mimo iż napotykałam wiele trudności, poddawana byłam próbom oraz doznawałam fizycznych cierpień w trakcie sadhany, kontynuowałam praktykę, nie tracąc serca i na koniec zasmakowałam zwycięstwa.
Pielgrzymka, Darszan Świętych
Mąż mój i ja udawaliśmy się na pielgrzymki i kąpaliśmy się w świętych rzekach. Odwiedziliśmy Badrinath, Kedarnath, Varanasi, Gaya w Północnych Indiach oraz wiele innych centrów pielgrzymkowych Indii Południowych. Pojechaliśmy do aszramów kilku świętych i uzyskaliśmy ich darszan. Mieliśmy darszan Jogina Ram Surat Kumara, Kryszny Premi, Krupananda Wariyara i Chidbhavanandy. Odwiedziliśmy aszram Sri Aurobindo w Pondicherry i Ramanashram. Czytywałam książki Gandhi`ego i Paramahamsy Sri Ramakrishny '(Ewangelia,”Moje Doświadczenia z Prawdą” Gandhi`ego oraz Bhagavad Gita stały się drugą parą moich oczu).
Wiara
Poświęcenie i seva są istotne w duchowości. Trzeba stosować trwały wysiłek i mieć niezachwianą wiarę. Oddanie powinno płynąć nieustannie, jak strumień oleju. Jednak nade wszystko należy mieć łaskę Pana.. To tylko dzięki Jego łasce uzyskujemy bezpośrednie doświadczenie. Jednakże nie należy prosić o dowody doświadczenia wielbiciela. Wiara, jaką mamy w Jego słowa, rozpali oddanie w naszych sercach.
Ogień Premy i Boskie Wołanie
Iskra oddania, jaką miałam dla Kanhy od wczesnych lat, wznieciła ogień i gdy dorastałam, zaczął on płonąć we mnie. Płonął on we mnie jak dziki ogień, palący las. To ten nęcący Kanha skoczył i tańczył w ogniu. Nie będąc w stanie unieść Premy, tęskniłam i płakałam z tęsknoty za Kryszną i utworzyłam ponad tysiąc religijnych utworów poetyckich i pieśni w języku tamilskim. Poprzez pieśni i wiersze wyrażałam swoje uczucia, będące pełnymi łez przesłaniami do mojego Pana.
Pawie, kukułki, chmura w kształcie jelenia. Błyskawica i pnącza były moimi przesłaniami.
Łaska Boga
Po tym, jak sprawił, że cierpiałam przez 35 lat, Kanha powiedział mi podczas medytacji, że jest On w Puttaparthi i oczekuje, by przyjąć moją Premę. Pojechaliśmy tam i ujrzałam mego Mayakanhę. Ale nawet wówczas Boski żartowniś dręczył mnie w ogniu Premy, nie ujawniając Siebie całkowicie. Kiedy stan mój był już nie do zniesienia, łaskawa chmura oblała mnie deszczem współczucia.
Tęsknota
Wszystkim jest smutno, że nie są w stanie myśleć o Bogu, podczas gdy ja płaczę, że nie mogę zapomnieć o Nim. Moje nieustanne myśli o Swamim czynią mnie obłąkaną, nie jestem w stanie wykonywać codziennych obowiązków domowych i nie jestem w stanie spać. Aby zapomnieć o Swamim podróżowałam do różnych miejsc, ale pozostałam taka sama. Płaczę więc zawsze u Jego stóp. Któregoś dnia napisałam list do Doktora Kothandapani, opisując mój stan. Wyjaśnił on następująco:
Gopi pokutowała w Brijbhoomi. Ukazał się mędrzec...
Mędrzec : Dlaczego pokutujesz?
Gopi : Aby zapomnieć o Krysznie.
Mędrzec : Czy twój wysiłek dal efekt?
Gopi : Nie. Gdy próbuję zapomnieć, myśli o Krysznie stają się intensywniejsze.
Mędrzec pokłonił się u jej stóp i powiedział jej: „Jesteś moim Guru”.
Doktor powiedział, że stan Gopi odzwierciedla mój stan. Tak, gdy usiłowałam zapomnieć nieuchwytnego złodziejaszka Parthi, Kanhę, On uchwycił się mnie jeszcze mocniej....
Dlaczego jestem tak zafascynowana Twoją niezapomnianą formą? Dlaczego podążam za Tobą z nierozerwalną więzią? Czy mój płacz jest kołysanką dla Ciebie?
Czy moje łzy kąpią Cię w błogości?
O Saieshwara! Czy nie masz współczucia dla mnie?
Dlaczego Atma sadhaka powinien szukać dowodu swego doświadczenia?Jego niezwykłe doświadczenia są już dowodami, stanowiącymi upust Prawdy. Jakże zdawałam sobie z tego sprawę! Nie będąc w stanie znieść siły przyciągania, mocy miłości, zagubiłam się. Czasami zawodziłam i płakałam, czasami kąpałam się w błogości; moje życie stało się walką samej z sobą.
Każdy, kto to czyta może ujrzeć Boga tutaj i teraz. To jest moje życie; oto jak ujrzałam mego Kanhę
Sam Swami powiedział mi, że stałam się obłąkana w swoim oddaniu i uczyniłam Go również obłąkanym. Jest to szczyt ścieżki duchowej Madhura bhava. Uzyskałam ją po trzydziestu pięciu latach podróży ku Bogu. .Podążając nią, miałam wiele objawień.
Wy również możecie przyłączyć się do mnie w tej podróży, aby osiągnąć Boga i zdobyć szczyt duchowości.
ROZDZIAŁ 2
ŁÓDŹ BEZ WIOSEŁ
30 październik 1996 r. Cudowna wizja w medytacji.
Łódź. Swami i ja jesteśmy w niej. Łódź porusza się bez wioseł. Patrzę na Swamiego boską twarz. Wskazując na Swoją rękę Swami powiada: „Spójrz. Ludzie walczą w morzu, dźwigając wielkie ciężary na głowach i plecach. Cierpią z dziećmi i z powodu dobytku. Rekiny w morzu terroryzują ich. Biegną, by uciec, krzyczą ze strachu i zamieszania. Jestem zdziwiona i pytam Swamiego: "Co to wszystko znaczy Swami?"
Swami : Jest to Samsara Sagara, ocean życia na tym świecie. Napisałaś pieśń o tym.
Wszyscy pochłonięci są w oceanie życia.
Ale cud...
Woda cofa się i coś się szykuje,
Pan Parthi jest tutaj!
Jesteśmy uratowani! Jesteśmy uratowani!
Nabierajcie Jego łaski!
Przyjdźcie i bierzcie Jego łaskę!
(Jest to jeden z 1000 religijnych wierszy napisanych przeze mnie o Swamim.)
Swami : Podczas gdy tamtejsi ludzie cierpią w oceanie, twoja duchowa podróż jest słodka, ponieważ Bóg jest blisko ciebie.
Siedzę pogrążona w błogości blisko Swamiego i łódź dopływa do brzegu bezpiecznie. Swami i ja wysiadamy i idziemy ścieżką połyskującą zlotem. Wijąca się ścieżka prowadzi nas wyżej. Jest tam nowy świat. Swami zamienia się w Krysznę, Ma on na głowie koronę, pawie pióro i girlandy. Tańczy On i śpiewa. Jest to błogi darszan.
Swami : Jest to Goloka.
Vasantha : Swami! Ja nie potrzebuję Goloki ani nieba; ja po prostu chcę się radować, częściej przebywając z Tobą.
Swami : Na pewno będziesz się radować.
-------
Tego samego dnia przyszedł list od GV, w którym napisał, co Andal powiedziała mu o mnie w medytacji. "Ty jesteś Radha i Andal." Była godzina 11:45 . Odpowiadałam na list GV. Gdy włączyłam telewizję, zobaczyłam mężczyznę i kobietę w łodzi!
ROZDZIAŁ 3
GÓRA KUMKUM I BURZA VIBHUTHI
27 wrzesień 1995r.
Ramachandran, wielbiciel Sai z Virudhunagar, przybył do mego domu. Usiedliśmy naprzeciwko pokoju pudży i dyskutowaliśmy o naszej podróży do Puttaparthi. Nagle poczułam, jakby prąd elektryczny przeszedł przez moje ciało; Ramachandran również miał identyczne uczucie. Nie byliśmy w stanie znieść mocy prądu i musieliśmy wyjść z miejsca, w którym siedzieliśmy. Byłam oszołomiona i milcząca. Gdy wielbiciel wyszedł, usiadłam, by medytować.
Swami zabiera mnie do przestrzeni kosmicznej. Siedzi On na huśtawce sierpu Księżyca.; ja natomiast kołyszę huśtawkę. Jest tam wodospad. Swami mówi: "Czy prosiłaś o miód? Spójrz. Oto wodospad miodu." Biorę odrobinę i próbuję.
Swami pokazuje mi rzekę i mówi: „Jest to rzeka amrity.” Swami bierze amritę w Swoje nektarowe dłonie i wlewa ją w moją dłoń i prosi, abym wypiła....Jak opisać słodycz amrity?
Przede mną rozszalała się burza. Swami mówi:, "To Burza Vibuthi." Widzę górę, koloru czerwonej szaty Swamiego. Swami powiada: "To Góra Kumkum." Robi on znak na moim czole, używając kumkum. Pokazuje On konstelacje migoczących gwiazd, a ja jestem mokra od łez, które leją się z moich oczu. Co za błogość!
Napisałam o tym do GV. Położył on mój list na radiu i modlił się do Swamiego: "Co mam odpisać Vasancie, Swami?" Następnie włączył radio. Nadawało ono piosenkę z filmu w języku tamilskim 'Samsaaram Addhu Minsaaram', prąd życia na tym świecie. Pierwsza linijka piosenki brzmiała: 'Janaka udał się na poszukiwanie Ramy'.
Myśląc, że jest to przesłanie, GV napisał, co następuje:
"Tytuł filmu to dowód twojego doświadczenia, związanego z prądem, przechodzącym przez twoje ciało. Piosenka: „Janaka udał się na poszukiwanie Ramy” wskazuje na to, że powinnaś poszukiwać jedynie Ramy. Mimo iż urodziłaś się w świecie materialnym, twoje myśli zawsze są z Panem.”
Nie był to jedyny dowód, świadczący o prawdziwości mojego doświadczenia. Po przeczytaniu listu włączyłam TV i powiedziałam: "Swami, daj mi dowód również w TV ." Usłyszałam tę samą piosenkę z tego samego filmu. Czy istnieje miara łaski Pana?!
Rozdział 4
MLECZNY KSIĘŻYC W TWOICH RĘKACH
30 marca 1996 r.
Swami zabiera mnie w przestrzeń kosmiczną. Jest tam huśtawka. Swami siedzi na niej i pyta: "Czy mam złapać Księżyc i dać ci go?" Od razu chłodny, mleczny Księżyc, świecący miękkim blaskiem przybywa do Jego rąk. Wkłada On go w moje ręce. Jest on większy od moich obu rąk, mogących go utrzymać. Są kratery i kopce na Księżycu! Och! Co za błogość! Nie będąc w stanie mówić, płaczę. "Swami! Swami! Chcę być pyłkiem kurzu u Twoich stóp.” Swami bierze ten promieniujący Księżyc ode mnie i odsyła go ku niebu. Teraz Księżyc jest na niebie. Oddaję pokłon świętym stopom Swamiego i płaczę coraz bardziej.(patrz str. 34)
23 stycznia 1996 r. Inna wizja.
Swami zabiera mnie na Księżyc. Pamiętam Armstronga, pierwszego człowieka na Księżycu. Swami pokazuje mi galaktykę, liczne planety i gwiazdy. Jest mi błogo. Swami mówi: " To jest prawdziwy Księżyc.”
Będąc w stanie radosnej niewiary, odparłam: "Uwierzę w tę wizję tylko wtedy, gdy zobaczę Księżyc w TV.”"Włączyłam TV i śpiewała kobieta: "Księżyc! Och Księżyc!" Zmieniłam kanał i usłyszałam piosenkę: "Księżyc, Księżyc, Księżyc". Jeszcze raz zmieniając kanał, usłyszałam: „"Jaką pokutę odbyłaś Yashoda!" I wówczas zaśpiewałam piosenkę: "Jaką pokutę odbyłaś Vasantha dla wielkiego Pana, aby był z tobą?”
Czy żyję na tym świecie? Każda chwila kwitnie w nowy sposób nowymi doświadczeniami. Och, jakież cudowne życie! Jakież dowody moich doświadczeń, jakie miałam, daje Swami za pośrednictwem TV i książek. Drodzy czytelnicy, jedną rzecz zachowajcie w umysłach – ja nie oglądam TV, ani nie chodzę do kina. Włączyłam TV tylko po to, by mieć dowód, że moje doświadczenia duchowe są prawdziwe.
Podzieliłam się tym doświadczeniem z Doktorem, a on powiedział mi, że kiedyś w jego wizji Swami zamienił tropikalne jabłko w mini księżyc. Później otworzyłam na przypadkowej stronie 303 książkę Sri RA. Ganapathi`ego ''Swami”. Na stronie tej Swami mówi studentom: "Zapytajcie Mnie o co tylko chcecie” i student rzekł: "Swami złap Księżyc na niebie i daj go.” Chwilę później Swami spogląda w niebo i chłodna, cudowna kula Księżyca ukazuje się w Jego dłoni.”
Księżyc, jaki Swami dał mi, nie był Księżycem mini, ani małym Księżycem, lecz olbrzymim Księżycem, jakiego nie mogłam utrzymać w obu rękach. Czego wielki Pan nie może uczynić? Kto może stworzyć tak wiele Księżyców?
Rozdział 5
GDY PRZYBYŁ BALAKRYSZNA
Kiedyś w wizji ujrzałam Balakrysznę.
Bierze mnie On wysoko do nieba. Las, góry, drzewa, rośliny, pnącza, wszystko jest Kryszną. Kryszna jest wszędzie, w każdej cząsteczce ziemi, w każdej kropli wody. Och, co za błogość!
Kryszna śpiewa, Gopiki tańczą wokół Niego. Cały świat tańczy w błogości. Kryszna i ja rozmawiamy ze sobą jak papugi, stajemy się kukułkami i śpiewamy, tańczymy jak pawie i jak garudy fruwamy po niebie.
(Popłynęły łzy i siedziałam bez ruchu jak posąg.)
17 marzec1996 r.
Śpiewam rano Vishnu Sahasranama. Nagle widzę dziecko Krysznę skaczącego, tańczącego i śpiewającego. Siedzi On na moich kolanach i uśmiecha się do mnie. Obejmując mnie za szyję, całuje mnie. Mówiąc Jemu słodkie słowa, raczę Go pieszczotami jak niemowlę. Trzymam Jego rączkę i bawię się z Nim. Następnie sadzam Go na huśtawce i kołyszę Go delikatnie. Jak Matka Yaszoda wykradam ogromną radość, patrząc w Jego figlarne oczy. Dotykam Jego maleńkich, niebieskich stóp i z czułością głaszczę Jego ręce. Zaczyna On biec, a ja gonię Go, ale nie mogę Go złapać. Łzy błogości wypełniają me oczy. Czuję się wyczerpana. Siedzę, medytując. A On zachodzi mnie od tyłu i chichocząc zakrywa moje oczy Swoimi maleńkimi dłońmi.
Co za błogi darszan! Gdy powracam do stanu normalnej świadomości, Swami Haridas Giri śpiewa w radiu: ‘ O Kryszna, przybądź bez Swoich figlarnych żartów!"
Rozdział 6
JAGNA
28 wrzesień 1996 r.
Pozostały tylko dwa dni do mego wyjazdu do Puttaparthi na święto Sai Paduka. Cierpiałam z powodu silnego bólu pleców. Płakałam: "Swami czy nie mogę przyjechać do Puttaparthi? Czy nie mogę wziąć udziału w Jagni?" Swami przybył w medytacji i dał mi wizję przestrzeni kosmicznej ze Słońcem, Księżycem i gwiazdami. Powiedział On: "Jagna bez ciebie? Na pewno przyjedziesz do Puttaparthi. Będziesz miała swój udział w Jagni."
Modliłam się do Swamiego: "Swami! Uprzejmie daj mi dowód mojego udziału w jagni." Od razu pojawiło się vibuthi na padukach Swamiego. Swami powiedział: "Jest to udi z jagny, twój ból zniknie." Natychmiast ból placów znikł.
30 wrzesień 1996 r.
Pojechałam do Puttaparthi i otrzymałam możliwość wstępu do Poornakumbha . (Szczegóły na ten temat można znaleźć w ostatnim rozdziale tej książki.)
Któregoś dnia Kryszna powiedział: "Chodź, pokażę ci Gokul."
Kryszna jest wszędzie. Każde miejsce jest pełne błogości. Znajduje się tam tron wysadzany diamentami. Kryszna powiada: "Jest to twój tron, tron Radhy; jest to twoja prawdziwa siedziba; odgrywasz swoją rolę w przedstawieniu tego świata. Skoro istniejesz na tym świecie, zachowuj się jak aktor w sztuce i graj. Równocześnie nie zapominaj o swojej prawdziwej naturze.”
Byłam oszołomiona. Modliłam się, prosząc o dowód. Od razu pojawiła się kumkum na obrazie Adiseszy i zmaterializowało się vibuthi w pojemniczku w pobliżu paduków.
Sen to czy rzeczywistość? Czułam, jakbym żyła w nowym świecie.
Rozdział 7
SAI W KAŻDEJ KROPLI KRWI
2 1 wrzesień 1995 r.
Miałam wątpliwość. Czy mogę uzyskać Boga bez pokutowania? Spójrzcie na ludzi w Aszramie Nara Narayana Gufa. W porównaniu z ich tapasem, czym jest moje oddanie? Czy całkowicie poddałam się? Płakałam prosząc, aby Bhagawan powiedział mi Swoimi słowami, czy jestem godna Jego łaski. Wiele podobnych myśli kotłowało się w moim umyśle i dręczyło mnie. U szczytu agonii miałam wizję.
Widzę przed sobą moje ciało. Widzę naczynia krwionośne tak, jakby lekarz widział je pod mikroskopem. Komórki krwi mają różne, małe formy Bhagawana, krążące w mym ciele. Swami mówi: "Spójrz! Całe twoje ciało przesiąknięte jest Moją formą.”
Płakałam się i trzęsłam jak Arjuna, gdy ujrzał kosmiczną formę Pana. Z dłońmi, złożonymi do modlitwy, skąpałam Swamiego łzami. Swami pokazał mi głębię mego oddania.
Napisałam o tym do GV. Położył on mój list u stóp Swamiego i modlił się. Swami polecił mu, aby napisał: "To, co ona zobaczyła, jest prawdą." Radowałam się niewiarygodną błogością. Cóż innego mogłam począć z tą laską, jak tylko złożyć moją załzawioną wdzięczność Najwyższej Duszy!
Rozdział 8
JESTEŚ MOIM ŻYCIEM
18 marzec 1996 r.
W medytacji Swami powiedział mi: "Jesteś Moim życiem." Od tej chwili pławiłam się w błogości.
Mój słodki Pan powoli zmierza ku mnie,
Połączył On moje życie ze Swoim.
Ja jestem w Nim, On jest we mnie!
Codziennie z wielką radością śpiewam powyższa piosenkę, której słowa napisałam. Piosenka ta mówi o moim związku ze Swamim i przypomina mi o wizji Jego formy w mojej krwi.
Powiedziałam Doktorowi, że Swami oznajmił: "Ty jesteś Moim życiem. Nie wypełniłem Sobą nikogo innego, nawet GV.”
10 kwiecień 1996 r.
Otrzymałam list od GV stwierdzający: "Swami ukazuje się w moich snach i często śpiewa piosenkę „Och moja słodka. Nie wiem dlaczego!"
Czytelnicy! Co wy myślicie? Dlaczego Swami śpiewa po 20. dniach od chwili, w którym dał mi On wizję? Następnie napisałam o wizji do GV i dodałam pozostałe dwie linijki piosenki!
Chciałam podzielić się tym samym zdarzeniem z Doktorem, ale przed napisaniem do niego poprosiłam Swamiego o dowód. Otworzyłam więc święty epos Ramayana, w którym Hanuman mówi o Sicie:"Jest ona samym życiem Uniwersalnej Pierwotnej Duszy. Moim jedynym obowiązkiem jest zabrać ją z Lanki.”
Och, co za dowód! Cóż mogę powiedzieć o miłosierdziu Swamiego? Mnóstwo kurkumy pojawiło się na obrazie Ramy w pokoju pudży.
Rozdział 9
DEERGA SUMANGALI BHAVA
30 lipiec 1996 r.
Matka Swarmiego, Easwaramma oraz Jego ojciec, Venkappa Raju ukazują się przede mną. Kłaniam się do ich stóp. I mówię: "Matko! Urodziłaś Pana świata. Matka Devaki urodziła Krysznę, ale On nie mieszkał z nią.Yashoda nie była matką Kryszny, jednak miała szczęście być blisko Kanhy i radować się Jego lilami. Och Matko Easwarammo, błogosławiona jesteś, odgrywając rolę zarówno Devaki jak i Yashody!"
"Och Ojcze! Podobnie jak ty, cały świat aspiruje do tego, aby mieć awatara jako swoje dziecko. Radujesz się błogością zarówno Vasudevy, jak i gopasa Nandy," Modlę się do nich w ten oto sposób. Matka Easwaramma mówi: "Ty również jesteś kobietą szczęśliwą, ponieważ ten sam awatar obdarza cię wielką miłością."
W trakcie rozmowy przybywa Swami. Ojciec Venkappa Raju błogosławi mnie i mówi: "Deerga Sumangali Bhava."
Słowa ojca Swamiego sprawiają, że się śmieję.
Swami : Dlaczego się śmiejesz?
Vasantha : Błogosławieństwa ojca wydają mi się zabawne. Dlatego się śmiałam. Swami powiedziałeś, że jestem masłem. Połknąłeś masło i rozpuściło się ono w Twojej krwi. W takim razie, czyż nie jestem tą, która jest krwią Wiecznej Duszy i także tą, która jest wieczna?
Swami jest zakłopotany i oszołomiony moją odpowiedzią.
Jeżeli twoje serce jest czyste i miękkie jak masło, Swami również zaakceptuje ciebie jako Swego wielbiciela.
Nie zamierzałam pisać do Doktora o tej wizji. Modliłam się do Swamiego, aby dał jakiś dowód, jeżeli pragnie, abym o tym napisała. W tym czasie wyświetlano film w TV o Sumangali. Jednak nie byłam zadowolona z takiego dowodu. O godzinie 19.15 śpiewano piosenkę o pani, która miała na sobie mangala sutrę. I była jeszcze inna piosenka: 'Sumangali! Sumangali!'
5 luty 1997 r.
Pojechaliśmy do Madurai, aby uczestniczyć w ceremonii Pradosha abhishekam, odbywającej się w domu wielbiciela. W owym czasie pisanie niniejszej książki dobiegało końca. Wzięliśmy rękopis książki ze sobą oraz owoc papaja i guawa, aby ofiarować je padukom Swamiego. Po abhishekam i pudży, ofiarowano arathi. Ku zaskoczeniu wszystkich zaistniał cud. Owoc papaja został przekrojony i zauważyliśmy, że jego kawałek skosztował Swami. Organizator ceremonii Samithi pokazał owoc każdemu i rozdał go jako prasad. Owoc został rozdzielony pomiędzy prawie stu wielbicieli – a nie były to małe kawałki, ale duże, duże kawałki. I po rozdaniu jeszcze trochę pozostało.
Girlanda, którą położono na krześle Swamiego, spadła, a owoc guawa potoczył się. Swami pobłogosławił mnie w domu Doktora, abym zaczęła pisać tę książkę, a teraz pobłogosławił książkę już ukończoną. Wszyscy, którzy wzięli udział w ceremonii, powiedzieli, że papaja, którą Swami skosztował,była pyszna. Czy jest to dziwne, że owoc, skosztowany przez nektarowego Pana jest wyśmienity?
Rozdział10
TO MOJA ODPOWIEDZIALNOŚĆ OCHRANIAĆ CIEBIE
Któregoś dnia, gdy rozmawiałam ze Swamim, poprosiłam Go, aby powiedział coś o Gowri, córce Doktora. Swami odparł: "Ona jest klejnotem. Wziąłem całkowitą odpowiedzialność, aby ją ochraniać, jest ona Moim dzieckiem.”
"W takim razie dlaczego sprawiasz, że otrzymuje słabe oceny na egzaminach? Dlaczego powodujesz, ze tak delikatne serce cierpi w ten sposób? Czy ona nie utraci wiary?" - zapytałam Swamiego..
Swami odpowiedział: "Studenci nie powinni być zaaferowani. Powinni traktować jednakowo zarówno zwycięstwo, jak i porażkę."
Chciałam mieć dowód na to i włączyłam telewizję. Usłyszałam następującą piosenkę:
Jeżeli jesteś zawiedziony, czy jestem odpowiedzialny?
Dlaczego złościsz się na mnie?
Dlaczego zmieniłeś zamiar?
Możesz pojechać wszędzie, ale czy ci pozwolę?
Co za zbieg okoliczności! Dziecko było niezadowolone ze Swamiego, ale słowa Swamiego były bardzo kojące. Jeśli nawet Gowri zapomni o Swamim, On jej nie opuści.
Rada powyższa nie jest tylko dla Gowri , lecz dla każdego z nas. Jeżeli my również jesteśmy oddani i poświęcamy się dla Swamiego, który bierze odpowiedzialność, On nas nie opuści. On nas nie zostawi, On nie chce nas zostawić. Awatar ten nie jest jak inni awatarowie. Wystarczy, że schronisz się u Jego stóp;
On będzie prowadził, trzymając cię za rękę
Nie martw się, czy jesteś tego wart,
Wystarczy tęsknić
Przez cieniutką jak włosek szparkę On wejdzie do twego serca!
Rozdział 11
DARSZAN RAJA RAJESHWARI
4 listopad 1996 r.
Wizja
Widoczna jest twarz bogini. Ma ona twarz piękną, jak kwiat lotosu i jest ciemnej karnacji. Ma duży diamentowy kolczyk w nosie. Zastanawiam się, czy jest to Matka Kali czy Gayatri Devi. Jakiż urzekający uśmiech i łaskawe oczy! Nie mogę ich zapomnieć.
Napisałam do GV, że nie mogłam zidentyfikować bóstwa. Innego dnia ujrzałam tę samą boginię z lwem u boku; miała trzcinę cukrową w ręku.
19 listopad 1996 r.
O godzinie 7 usłyszałam śpiewaka Ijesudasa, opisującego formę bóstwa w pieśni. Jego opis zgodny był z formą, jaką ujrzałam. Dowiedziałam się, że była to bogini Raja Rajeshwari.
------------------------------
Z paduków w naszym pokoju pudży wszystko zmaterializowało się: święty popiół, kumkum, kurkuma, pasta sandałowa., tulsi, mleko, woda z rzeki Ganges , liście bel, liście drzewa kalpa vriksha z Puttaparthi, olej Guruvayoor, cukierki, miód, nektar, thiruman (biała glina), churnam (czerwona glina), słodkie mleko, Srirangam murukku, lekarstwo, święty popiół udi oraz liście ziół z Himalajów,
Jagnie przeprowadza się w domach, gdzie zainstalowane są paduki Sai. Największym cudem jest, że udi z tych jagni materializuje się w pokoju pudży. Swami powiedział: "Gdziekolwiek przeprowadza się rytuał jagna, , udi z jagni ukaże się natychmiast."
Inną dziwną rzeczą jest, że łzy często ukazują się na padukach i ołtarzu. Ponieważ płaczę nieustanie, myśląc o Bhagawanie, pewnego dnia Swami powiedział: "Śpię w oceanie twoich łez, a nie w oceanie mleka." Od razu pojawiły się łzy na padukach.
W trakcie święta Paduka w Puttaparthi, wykonywano rytuał Dhanvantri homa. Ofiarowano sto osiem ziół, zebranych z lasów Kerala. Na fotografii z tego rytuału widać, jak Swami akceptuje rytuał Poornahuthi. Sri Chettiyar Iyya z Madurai dał mi odbitkę fotografii. Trzymaliśmy ją w pokoju pudży i zaczęły się z niej sypać zioła lecznicze.
22 wrzesień 1996 r.
W moim domu odbywał się rytuał Laksharchana. Uczestniczyli w nim wielbiciele Devotees z Virudhunagar, Madurai i Vridhachalam i widzieli oni zioła sypiące się z fotografii i zabrali je do domu. W dniu 24 grudnia 1995 r., gdy po raz pierwszy wykonywałam rytuał Laksharchana w naszym domu, trochę ziół spadło z sufitu w pokoju pudży. Wszyscy, którzy przybyli, wzięli je jako prasad.
ROZDZIAŁ12
ZE SWAMIM W NIEBIE
21 styczeń 1996 r.
Jest to zloty dzień mego życia. Miałam cudowną wizję.
Swami zabiera mnie w przestrzeń kosmiczną i pokazuje wiele scen. Ziemia kręci się i jest wiele planet. Swami zabiera mnie do świecącego miejsca i powiada: 'Sathya Loka'. Widzę Pana Brahmę w świecącym świetle, siedzącego na złotym lotosie. Bogini Saraswathi Devi w białej sukni jest przy Nim i gra na vinie. Jestem oszołomiona i nawet zapominam pokłonić się Im.
Obok znajduje się piękny ogród; Pan Shiva siedzi na ołtarzu. Parvathi Devi, ucieleśnienie piękna, idzie ku Niemu i staje przy Nim. Przed Nimi znajduje się wielki Shiva lingam. Swami mówi: "To jest Kailas."
Następnie Swami zabiera mnie do innego miejsca i mówi: "To jest Vaikunta." Pan Narayana leży na wężu Adisesza; Bogini Mahalakszmi wykonuje pada seva u świętych stóp. Biegnę ku Nim i padam u Ich boskich stóp. Krzyczę: "Matko! Matko!" Wołanie dobywa się z głębi mego serca. Mahalakszmi błogosławi mnie. Nagle widzę, że Pan Narayana zmienia się w Swamiego. Odwracam się, by sprawdzić, czy Swami jest przy mnie, ale nie ma Go. Znowu padam do stóp Pana i płaczę. Następnie ukazuje się Swami z uśmiechem na twarzy i błogosławi mnie.
25 luty 1997 r.
Pisałam o doświadczeniu, gdy Swami ukazał się przede mną jako Pan Narayana z konchą i czakrą. Przed dwoma dniami zainstalowaliśmy Shaligram w pokoju pudży. Byłam bardzo szczęśliwa z powodu tego darszanu.
Jakież szczęście mam! Jaką pokutę musiałam sprawować, że skąpana zostałam w boskim miłosierdziu Swamiego!
Pewnego dnia, gdy śpiewałam mantrę Gayatri, przybył bóg Słońca w rydwanie, ciągnionym przez siedem koni. Jaskrawe światło oślepiało moje oczy. Promieniujący splendor!
"Swami! Swami! Jeżeli wszystko to jest prawdą, proszę uprzejmie obsyp vibuthi."
Po modlitwie vibuthi pojawiło się na padukach Swamiego i wokół nich. Ileż lil tego Bhagawana! Jak wiele darszanów!
Pomyślałam: "Czy jest to możliwe? Czy coś takiego może się dziać?" W tym momencie przypomniała mi się opowieść Waltera Cowana, amerykańskiego wielbiciela Sai. Zmarł on w Madrasie. Swami udał się do Yama loki i przywrócił go do życia. r. Profesor Kasturi opisał to w książce pod tytułem: 'Sathyam, Sivam, Sundaram', "On nie jest Panem tylko tego świata. On jest Panem Uniwersum, który może udać się na dowolna planetę i czynić niewiarygodne cuda."
Czy jest tak wielką rzeczą dla Awatara, który wskrzesza życie, ukazać się jako bóg Słońca?
Rozdział 13
PRASANTHI TV
Wzięłam udział w świętach Parthi Dhanvantri Pratishta i Paduka Festival w Puttaparthi, które odbywały się w dniach 1-4 października 1996 r. Żadnego z czterech dni Swami nie dal mi padanamaskar. Nie mogłam przestać płakać.
9 październik1996 r.
Swami zabiera mnie do pięknego pałacu ze szkła. Siedzimy na krzesłach, naprzeciwko okrągłego stołu. Swami materializuje loda i daje mi go. "Swami! Najpierw Ty spróbuj, dopiero wówczas będzie mi smakowało” - powiedziałam. Swami probuje loda łyżeczką, a resztę daje mi. Jest bardzo pyszny.
Lód, zmaterializowany przez Swamiego nektarową ręką, spróbowany przez Jego nektarowe usta, dany mi Jego nektarową ręką! Jakież szczęście mam!
Następnie idę za Nim do huczącego oceanu. Swami mówi: "Posłuchaj dźwięku oceanu; śpiewa on Om! Słuchaj dźwięku Om na niebie i w wietrze, który też rozbrzmiewa dźwiękiem Om. Jeżeli przyłożysz puste naczynie albo kubek do uszu, usłyszysz Om. Pięć elementów powstało z Om. Jest to opowieść o stworzeniu Uniwersum.”
Idziemy, patrząc na mędrców i proroków, którzy pokutują. Wskazując na mędrca, pytam Swamiego: „Kto to jest?” Swami mówi: "Jest to Mędrzec Bharadwaja."
Proszę Swamiego, aby dał pozwolenie na to, by mędrzec pobłogosławił mnie i podchodzę do mędrca. Mówi on:
"Skoro Sam Bóg jest z tobą, dlaczego prosisz mnie o błogosławieństwo? Bhagawan inkarnował się jako awatar w mojej linii, jestem błogosławiony."
Swami zabiera mnie potem Swoim małym samochodem do Szpitala Super Specjalistycznego. Sen to czy rzeczywistość?
---------
Płakałam i chciałam dowodu na prawdziwość opisanych wizji. Włączyłam więc TV. Na ekranie zobaczyłam mężczyznę dającego loda kobiecie łyżeczką. Cóż to był za dowód! Pomyślałam: „ Doktor nazwał naszą TV, Prasanthi TV. Och! Jak cudownie ta nazwa pasuje do naszej TV!'
12 październik 1996 r.
Napisałam list do GV o ostatnich wizjach. Napisałam, że Andal i Vallalar były moimi ideałami. Nagle zapach świętego popiołu rozniósł się w pokoju pudży i zrobiło się w nim chłodno, jakby był klimatyzowany!
13 październik 1996 r.
Pojechałam do Virudhunagar z Errammą i Porkodi, aby wziąć udział w Antharyoga; zostałam na noc w domu Errammy. Z chęcią chcieli oni poznać moje doświadczenia. Słuchając opisu „szklanego pałacu”, powiedzieli, że był to Dom Gościnny dla VIP-ów w Puttaparthi. Kiedy odbywali oni służbę w Puttaparthi, mieli okazję widzieć go. Jednakże ja nie widziałam ani tego domu, ani Szpitala. Nie widziałam jeszcze wielu miejsc w Puttaparthi.
Erramma także miewa wizje. Kiedykolwiek jadę do Virudhunagar, Erramma daje mi pewnego rodzaju dowody na prawdziwość moich wizji. Któregoś dnia Swami ukazał Andal w wizji Errammy, mówiąc: "Oto jest Andal!" Ona dziwiła się, dlaczego Swami ukazał jej Andal.
Owego dnia, gdy poszłam do jej domu, opowiedziałam jej o mojej wizji, kiedy to wystąpiłam jako Andal. Erramma rzekła: "Swami zapowiedział nam twój przyjazd, mówiąc: "Oto jest Andal"
Miałam inną wizję:
Mam na sobie żółte sari i żółtą bluzkę. Sri Kryszna zakłada na moją szyję dużą biało-żółtą-zieloną girlandę, akurat taką, jaką miała Andal.
Następnego dnia poszłam do domu Erammy. Erramma była zdziwiona i powiedziałam że widziała mnie w takim samym żółtym sari i żółtej bluzce w swoim pokoju pudży tamtego ranka. Och Bhagawanie! Cóż to za dowód!
Erramma dodała, że kiedy Swami ukazał jej Andal wcześniej, miała ona na sobie girlandę z białych i zielonych kwiatów.
Pomyślała,że Swami dokonał trójkątnego połączenia między GV, Doktorem a mną, aby teraz potwierdzić moje doświadczenia; teraz połączył On również doświadczenie Errammy. Poprzez włączenie Errammy, z trójkąta zrobił się czworobok.
Kiedyś Swami dal darszan wielbicielowi, zwanemu JVK w naszym pokoju pudży. Swami następnie poprosił, abym dala mu do przeczytania mój pamiętnik; było to po raz pierwszy, kiedy Swami poprosił mnie, abym dała mój pamiętnik innej osobie. To w pamiętnikach opisuję swoje duchowe doświadczenia. Krzyczałam do Swamiego: "Co to jest Swami? Prosisz, abym dała pamiętnik, w którym wylałam moje głębokie uczucia?!"
Czy możliwe jest nie być posłusznym wobec Swamiego? Stosując się do Jego polecenia, dałam pamiętnik Doktorowi i Panu Ramachandranowi.
Dlaczego Swami powiedział mi, abym dała pamiętnik JVK? Co jest w nim szczególnego? Po kilku dniach zrozumiałam. Kiedy Swami udzielił interview JVK w Puttaparthi, Swami uszczypnął go w policzek i poklepał po plecach wiele razy. JVK jest drogim dzieckiem Mati Sai, z którą bawił się tak słodko. Nie jest to więc prawidłowe, że powinien on pierwszy przeczytać pamiętnik?
Rozdział 14
PODRÓŻ W HIMALAJE
30 październik 1995 r.
Wizja
Swami i ja siedzimy na stopniach świątyni Badrinath w Himalajach. Swami trzyma mnie za rękę i ciągnie mnie szybko po schodach ku rzece Ganges; wchodzimy do rzeki. Rzeka jest wezbrana i jesteśmy zanurzeni w wodzie po szyję. Mówię: "Och, Matko Ganga! Zabierasz wszystkie grzechy świata. Ponieważ mój Pan dotknął ciebie, twój ciężar grzechów został zmyty."
Na Lakshman jhula (w Rishikesh), idę przed Swamia, podczas gdy On podąża za mną. Swami potrząsa liną mostu Swoim kciukiem. Od razu cały most, który łączy brzegi Gangesu, zaczyna trząść się. O mało co nie przewróciłam się. Swami chwyta mnie i śmieje się. Radujemy się pięknem Himalajów.
-----------
Mimo iż zanurzyliśmy się w Gangesie, Swamiego szata nie była mokra. Skoro Jego serce zanurzone jest w powodzi łaski i współczucia, jak więc rzeka może Go zmoczyć?
Bhagavad Gita mówi:
Ta dusza jest nierozszczepialna, nie da się jej spalić, nie można jej zmoczyć, ani wysuszyć. Jest wieczna, wszech przenikająca, stała, niezmienna i wiekuista..
Rozdział 15
BŁOGOSŁAWIEŃSTWA WIELKICH MĘDRCÓW
Darszan Veda Vyasy
2 kwiecień 1996 r.
Ukazuje się przede mną promieniste światło, wyłania się z niego święty. Intuicja mówi mi, że jest to Mędrzec Vyasa. Kłaniam się mu i ofiaruję kwiat lotosu, który kładę u jego stóp. Mówię: "Vyasa Mahariszi! Proszę pobłogosław mnie, abym uzyskała wielką miłość Kryszny." Kładąc rękę na mojej głowie, mędrzec mówi: „Darzysz Kanhę czystą miłością, doświadczysz coraz więcej Jego miłości.”
--------
Nie mogłam zapomnieć tej wizji. Chciałam dowodu. Modliłam się do Swamiego: "Daj mi dowód, że ta wizja była prawdziwa” i otworzyłam świętą Bhagavad Gitę. A w niej Pan Kryszna deklaruje: "...Ja jestem Vyasa pośród mędrców... „
Drodzy czytelnicy! Czy nie jest to dobry dowód na prawdziwość powyższej wizji?
Darszan Narady
6 maj 1996 r. Poranna medytacja
Widzę mędrca Naradę, schodzącego z niebiańskiego świata. Kłaniam się jego stopom ze łzami w oczach, włosy moje stanęły dęba. Płaczę: "Mahariszi! Obdarz mnie głębokim oddaniem dla Bhagawana. Imię Pana Narayana i twoje są nierozłączne. Podobnie imię Pana nie powinno zejść z mego języka. Czy poświęcę swoje życie jak Radha, którą widziałeś w Gokulam?"
Mędrzec odpowiada: „Ty jesteś Radhą, która urodziła się znów na Ziemi.” Prosi mnie, abym wysunęła język i zapisuje na nim mantrę:
'Om Namo Narayanaya Namah'.
Zapisuje powyższe wyrazy, poczynając od tylnej części języka, a kończąc na jego przedniej części i odchodzi.
--------
Byłam oszołomiona i zamroczona. Pragnąc dowodu, otworzyłam przypadkową stronę ”Summer Showers 1995” na Srimad Bhagavatham. Chwała imienia Pana została wyjaśniona w niezwykły sposób:
'Wiara w Boga powinna być samym oddechem.
Możesz przechodzić przez różnego rodzaju cierpienia, ale nigdy nie zapominaj Jego imienia.”
Jaki to cudowny dowód na napisanie mantry na moim języku przez Mędrca Naradę! Jeszcze jeden cytat z tej samej książki będzie odpowiedni w tym kontekście:
'Imię Kryszna jest słodsze niż imiona takie, jak iHari, Narayana i Vishnu. Podobnie, imię Radha jest słodsze niż Lakszmi, Durga, Saraswathi, Rukmini i Sathyabama. Które dwa wyrazy jest najłatwiej wymówić i które jednocześnie są najsłodsze? Radha i Krishna.'
Jak cudownie, że Swami Sam napisał te słowa w Bhagavatham.
Mimo wszystko umysł mój nie miał jasności, jeśli chodzi o darszan Narady, napisałam więc dwie karteczki z wyrazami : „Prawda” i „Nieprawda”. Wybrałam jedną z nich i odpowiedź brzmiała: „Prawda”. Mimo wszystko, jest to umysł ludzki! Wątpiący umysł! Ustawiczne proszenie o dowód.
Pewnego dnia modliłam się do Swamiego: "Narada Mahariszi napisał na moim języku, czy Ty nie powinieneś też napisać?" Swami poprosił, abym wysunęła język i napisał Mahamantrę: 'Om Sai Ram'. Ciągle powątpiewając, modliłam się, mówiąc: "Jeżeli jest to prawda, proszę daj mi trochę vibuthi Swami." Od razu na padukach pojawiło się vibuthi.
Darszan Viswamitry
20 sierpień 1996 r.
Widzę Viswamitrę, który dał światu mantrę Gayatri. Padam u jego stóp i recytuję slokę; 'Bootha Bhavya Bhavat Prabhu Sri Prasanthi Sai'. Błogosławi mnie on, mówiąc: "Całkowicie poddałaś się Sai, błogosławię cię."
----------------------
Och Panie! Jakaż to wyjątkowa łaska! Jakie mam szczęście! Poddając się Wielkiemu Panu Sai, jak wiele niewyobrażalnych darszanów miałam! Och Panie! Otrzymuję Twoją łaskę w każdej chwili, nawet nie prosząc. Czy godna jestem Twojego współczucia?! Kto może pojąć Twoje wielkie miłosierdzie?
Kiedy przybyło pismo Sanathana Sarathi, zauważyłam, że Swami wiele mówił o Mędrcu Viswamitrze. On również opowiedział o Królu Parikszicie; Król powiada: "Ja jestem bardzo ja." Gdy czytałam tę linijkę, trzy cukierki spadły z obrazu Ramy i pojawiła się woń vibuthi. Byłam w wielkiej błogości.
Darszan Uddhavay
11 wrzesień 1996 r.
Widzę niebieską aurę i postać ubraną w szatę z żółtego jedwabiu, ale nie jest to Kryszna. Intuicja mówi mi, że jest to Uddhava. Jest on w szacie koloru ochry, z włosami opadającymi do ramion. Oddaję mu cześć ze łzami błogości, modląc się: "Chcę Prema bhakthi taką, jak Prema bhakthi Radhy."
On błogosławi i mówi: „"Och Stree ratna, klejnocie wśród kobiet, twoje życzenie zostanie spełnione!"
---------
Nie mogę sobie wyobrazić tych niewiarygodnych scen nawet we snach. Jak doświadczyłam tych wszystkich rzeczy? Jest to dzięki nieskończonej łasce Bhagawana. Nieprawdaż?
Darszan Ramakryszny i Vivekanandy
5 czerwiec 1996 r.
W medytacji widzę Sri Ramakrysznę Paramahamsę i Swamiego Vivekanandę, stojącego przede mną. Ich widok daje wielką błogość. Paramahamsa dotyka delikatnie mojej głowy i wchodzi w stan samadhi. Upadam i krzyczę: "Kanha!" Modlę się ze złożonymi dłońmi. Mija kilka chwil....
Sri Ramakrishna wypowiada dwa słowa: "Rzadka dusza, Mumukszu", a następnie znika.
---------------
Pragnąc dowodu na to, otworzyłam książkę Swamiego Chinnakatha. Znalazłam tam następującą myśl: "Żyjesz jedynie po to, by szukać i stale poszukiwać." Ronię radosne łzy, mówiąc: "Swami! Swami!"
Kiedy to pisałam przypomniało mi się zdarzenie, które miało miejsce w Paramakudi. Żona Doktora zapytała mnie: "Dlaczego twoje ciało jest takie gorące?" Odpowiedziałam: "Moje ciało zawsze było takie." Doktor zapytał mnie wówczas: "Czy nie przeszkadza ci to w jakiś sposób? Wydaje się, że jest to tak, jakbyś miała gorączkę 100 stopni Fahrenheidta.” Odpowiedziałam: "Badało mnie wielu lekarzy i generalnie jest to moja normalna temperatura."
Kiedyś przeczytałam o następującym zdarzeniu, dotyczącym Sri Ramakryszny Paramahamsy. Kiedykolwiek znajdował się w stanie Radha Bhava, temperatura jego ciała była nie do wytrzymania. Jego uczniowie przykrywali jego ciało wełnianym szalem i kapali go.
Pan Srinivasan, bliski znajomy Gandhiego, powiedział, że ciało Mahatmy zawsze było gorące. Ktoś zapytał Gandhiego o powód, powiedział on, że jeżeli ktoś śpiewa imię Ramy, ciało staje się gorące.
W porównaniu z Paramahamsą i Gandhi, jestem zwyczajnym pyłkiem kurzu. Zachodzi potrzeba, by wspomnieć o stanie mego umysłu w owym czasie. Ponieważ Prema bhakthi do Kryszny ujawniła się poprzez to ciało, zawsze płakałam, myśląc o Bogu. Ci, którzy są moimi bliskimi, wiedzą o tym.
Chciałam dowodu, potwierdzającego prawdziwość wizji. Otworzyłam Srimad Bhagavatham z aszramu Ramakrishny. Paramahamsa daje wyjaśnienie wyrazu Mumukszu:
Jeżeli ktoś poddaje wszystko Krysznie, nie dotyka go żaden grzech. Jest to stan transcendentalny, taka osoba jest Mumukszu. Stan joginów i Sidhów jest niższy niż Mumukszu i w żaden sposób nie jest mu równy. Gopiki były w stanie Mumukshus. Jeżeli Prema doszła do zakresu, że ciało ulega zniszczeniu, dlaczego mówić o ciele?
Zadowoliwszy się powyższym wyjaśnieniem, chciałam dowodu, dotyczącego wyjaśnienia odnośnie komentarza Paramahamsy o Mumukszu; Otworzyłam podręcznik dla Bal Vikas Tytuł książki brzmi: „Boska Ścieżka", str. i8o...'Sadanachadushtayam' oznacza cztery rodzaje sadhany. Są one następujące:
1. Mądrość
2. Beznamiętność
3. Shutsampathi
4. Muinukshatvam
Paramahamsa padał na ziemię i straszliwie płakał pod koniec każdego dnia mówiąc, że dzień bez darszanu Boskiej Matki był stracony. Podobnie ja płaczę każdej nocy: „Nie otrzymałam darszanu Kryszny, dzień jest zmarnowany." Następnego dnia budziłam się z nową nadzieją: "Może dziś otrzymam darszan Kryszny." Utworzyłam następującą, przepojoną płaczem, pieśń...
Wiara rano, wieczorem łzy.
Cóż to za życie?
Szukając Go, poszukując Go,
Płaczę w każdej chwili....
Cóż to za życie?
-------------------------------------------------------
CZĘŚĆ II
SAAMEEPYA MUKTHI
"Stałaś się nie tylko obywatelem miasta Moksza, ale również otrzymałaś pracę w pałacu, który znajduje się w centrum. Jesteś więc bardzo blisko Pana, który jest Samym Bogiem, teraz jesteś w stanie rozwijania w sobie boskich cech. Ten stan duchowości nazywa się Sameepya Mukthi.
"W stanie Saalokya Mukthi wielbiciel widzi Boga okiem wewnętrznym i zawsze jest w Królestwie Boga. Co więcej, jeżeli ktoś zawsze jest z Bogiem i jeżeli uświadomił sobie, że wszystko, co widzi, jest chwałą Pana, takie doświadczenie odnosi się do stanu Saameepya Mukthi."
- Sri Sathya Sai Baba
Prema Vahini
---------------------------
Rozdział 1
PAN UNIWERSUM
Jesteśmy najbardziej szczęśliwi, że urodziliśmy się w tych czasach. Istnieje mnóstwo wielbicieli Sai na całym świecie, a doświadczenia każdego z nich różnią się od siebie. Jakże wiele różnych doświadczeń! Jak tylko zaczniesz wierzyć w Sai, doświadczenia pokazują, że jesteś pod Jego ochroną.
Od początku stworzenia inkarnowało się wielu awatarów, ale który awatar ujawnił siebie tak bardzo? Każdy może doświadczyć nieograniczonej miłości i bliskości Swamiego. Dzięki każdemu naszemu doświadczeniu błogości, możemy uświadomić sobie, że jest On Prawdą. Jeżeli przewrócimy strony pism świętych, przekonamy się, że w czasach innych awatarów niewiele ludzi wiedziało o nich.
Nie tylko Hindusi, ale ludzie z innych krajów uważają Swamiego za swego Zbawcę. Do tej pory żaden inny awatar nie był jednogłośnie zaakceptowany jako Pan Świata, lecz tylko Swami. Niezliczone liczby ludzi na całym świecie śpiewają Jego chwałę. Czy jest możliwe wyrazić boską chwałę słowami? Może..! Gdyby Pan Ganesha przybył, aby pisać, gdyby wodę morza zamieniono w atrament i gdyby rozlegle niebo użyte zostało jako papier! Swami dokonał znacznie więcej przedsięwzięć niż którykolwiek inny Awatar. Dokonuje On transformacji całej ery w rewolucyjny sposób. Kali Yuga staje się Dwapara Yugą.
Zostało powiedziane w Gicie:
‘Paritranaaya Sadhunaam VinasaayachaDushkritaam'.
Jak obiecał On w sloce Gity, tPan inkarnował się, aby ustanowić dharmę. Koryguje on ludzi o złych umysłach, nie dokonując ich destrukcji. Żaden inny awatar tego nie robił. Świat widział tyle rewolucji; ale ta jest Rewolucją Duchową.
Pan Rama rządził jedynie w moim kraju. Rządy Pana Sai obejmują cały świat. On transportuje cały świat do raju. Awatar ten to Sampoorna Awatar. Jest On władcą czternastu światów. Jest On ucieleśnieniem wszystkich bogów i bogiń. Wielcy mędrcy i święci, mistrzowie pokuty i jogini czekają na Jego darszan. Ten Najwyższy Pan zszedł z Vaikunty jako zwykła ludzka istota, Sri Sathya Sai Baba w Parthi. Jak głosić chwałę Jego miłosierdzia? Gdy doskonale dusze i wieczne istnienia czekają na chwilę darszanu Bhagawana, On udziela darszanu tysiącom ludzi codziennie.
Ze wszystkich czterech yug, Era Kali jest najlepsza, by doświadczyć boskiej gry. Teraz my mamy największe szczęście, mając tę szansę. Bardzo niewielu wiedziało o boskości Ramy i Kryszny; ale obecnie cały świat zna Sai jako Parabrahmę i gromadzi się u Jego stóp. Nasze przeszłe czyny przyniosły nas do Jego stóp. Zanurzmy się w oceanie Jego miłosierdzia.. Jego nigdy nie kończące się miłosierdzie płynie do każdego i do wszystkich.
Napisałam o tym pieśń:
Nie jestem Indrą, aby ujrzeć Twoją chwałę przy pomocy tysiąca oczu!
Nie jestem wężem Adiseszą, by śpiewać Twoją Chwałę tysiącem języków!
Nie jestem Karthaveerya, aby trzymać Twoje lotosowe stopy tysiącem rąk!
Urodziłam się jako zwykły śmiertelnik na tym mrocznym świecie!
Mimo iż podlegamy Prawu Karmy, Pan obdarzył nas Swoim miłosierdziem i zmniejszył ciężar. Dzięki Swej nieograniczonej, przepełnionej, nieskończonej Premie, zrzucił Swoją boską szatę, aby przebywać pośród nas jako zwykły człowiek. Przywodzi On wszystkich pod parasol Swojej boskiej łaski. Nawet miłość wszystkich matek świata nie dorównuje Jego niezmierzonej Premie.
Pan, czy Jego miłość ma sobie równą?
Czy nie jest ona słodsza niż ,miłość wszystkich matek?
Rozdział 2
WOŃ SANDAŁOWA
Czytałam o doświadczeniach wielkiej wielbicielki Sri Kryszny, która nazywa się Indra Devi. Napisane jest tam, że kiedy Indra Devi dotknęła posągu Kryszny, woń drzewa sandałowego emanowała z jej rąk.
14 styczeń 1997 r.
Płakałam: "Swami! Ja też codziennie dotykam Kryszny, ale moje dłonie nie pachną!" Swami nic nie odpowiedział.
6 styczeń 1997r. - W Paramakudi
Nagle żona Doktora zapytała mnie: "Czy namaściłaś czoło pastą sandałową?" Odpowiedziałam, że nie. Znaleźliśmy również trochę pasty sandałowej w trzech miejscach na moim sari. Doktor powiedział: "Swami to położył!"
Później Swami powiedział, że to On położył pastę sandałową na mnie. Nim wyruszyłam do Paramakudi, płakałam, aby mieć woń sandałową, a teraz Jego laska sprawiła, że obdarzył mnie On tym, czego chciałam. Zapach sandałowy był cudowny – bardzo rzadka woń.
Pojechałam do Puttaparthi jako seva dal, aby uczestniczyć w obchodach 70-tej rocznicy urodzin Swamiego. Erramma i ja pełniłyśmy służbę nocną. Rano, przybyła dzienna zmiana seva dal . W trakcie rozmowy Erramma powiedziała, że tvibuthi, kumkum i pasta sandałowa ukazują się na moich padukach Sai. Chwilę później kobiety z seva dal poczuły słodką woń sandałową. Miałam to samo doświadczenie, kiedy byłam w domu Ramachandrana, dzieląc się z nim po raz pierwszy swoimi doświadczeniami. Nagle woń vibuthi i zapach sandałowy zaczął się dobywać z jego pokoju pudżyi pozostał przez godziny,
I znów 27 stycznia 1997 r., kiedy rozmawiałam z Doktorem, poczułam zapach vibuthi. Kiedy tylko rozmawiam o swoich doświadczeniach, związanych ze Swamim, On daje mi boskie wonie, aby wiedziano o Jego obecności. Cóż mogę powiedzieć o Jego miłosierdziu? Jak mogę się Jemu odpłacić? On jest Kalpavriksza, Kamadhanu oraz Panem, który daje wszystko, o co ktoś prosi. To On sprawia, że piszę o tych wszystkich doświadczeniach.
Rozdział 3
PIECZĘĆ APROBATY
1 luty 1997 r.
Erramma modliła się żarliwie: "Swami zrobiłeś znak gwiazdy na dłoni Vasanthay pokazując, że zaakceptowałeś ją jako Swoją wielbicielkę. Jeśli my również jesteśmy Twoimi wielbicielami, proszę pokaż to."
Od razu jej głos wewnętrzny powiedział: „Wypowiedziałem twoje imię w Vadakkampatti. Czy to nie wystarczy? Jakiego jeszcze lepszego znaku oczekujesz niż ten?" Swami wiele razy rozmawiał z Errammą w ten sposób ; ona często otrzymuje darszany Swamiego.
Och! Jak wielki jest nasz Swami! Jakie jest znaczenie Jego odpowiedzi, że wypowiedział On imię Errammy w Vadakkampatti? Oznacza to, że ci, którzy są związani ze mną, których imiona pojawiają się w książce, są oddanymi wielbicielami Swamiego. Otrzymali oni pieczęć aprobaty Swamiego.
Książka ta zawiera nie tylko moje doświadczenia, ale również doświadczenia wspomnianych wielbicieli Sai. Mogę wszędzie zakreślać krąg moich doświadczeń, a krąg ten obejmie też tych wielbicieli.
Powodem pisania tej książki jest, aby inni zostali zainspirowani, podjęli wysiłek i odnieśli korzyść. Erramma czytała o moich doświadczeniach i otrzymała pieczęć aprobaty od Swamiego. Taka jest korzyść z czytania niniejszej książki.
Rozdział 4
OBIETNICA SWAMIEGO
14 kwiecień 1996 r.
Nagle przyszła do mnie dziwna myśl: „Czy zapomnę o Swamim? Co powinnam zrobić, jeżeli przyjdzie taki czas? " Dręczyłam się. Modliłam się: "Swami, zabierz moje życie, ale nie pozwól, abym zapomniała o Tobie.”
Swami ukazuje się w wizji i powiada: “Morza mogą wystąpić z brzegów i zalać cały świat, Słońce może wzejść z innej strony, ale Ja nie pozwolę, abyś zapomniała o Mnie. Nie zostawię cię w żadnym przypadku. Nie płacz. To, co mówię, jest Prawdą.” Mówiąc to, Swami kładzie Swoją rękę na mojej głowie.
-------------------
Vasantha : Jeżeli to, co ujrzałam, jest prawdą, daj mi łaskawie vibuthi.
Od razu vibuthi ukazało się na padukach. Następnie włączyłam TV i zobaczyłam scenę z filmu „Kryszna Udanga,” Kryszna ukazał się w Swojej kosmicznej formie. Ale nie tylko to, natychmiast w 'Prasanthi' TV pojawiła się piosenka...
Czy to oko cię nie widzi?
Czy to serce nie myśli o tobie?
Bez Ciebie Ja nie istnieję;
Ty jesteś jedną połową, a Ja drugą.
Którakolwiek się rozdzieli....
Istnieje smutek w sercach.
Rzeczywiście jest to stosowna piosenka z Prasanthi TV.
Rozdział 5
VADAKKAMPATTI JEST PUTTAPARTHI
26 październik 1996 r.
Nie spalam całą noc, myśląc o Swamim. Nie otrzymuję darszanów, jak poprzednio, a Swami nie rozmawiał ze mną przez kilka dni. Płakałam w związku z tym. Swami przybył.
Swami : Nigdy nie opuszczam ciebie nawet na moment mrugnięcia okiem. Ty czasem zapominasz o Mnie. Jestem tutaj częściej niż w Parthi.
Vasantha : Swami! Jesteś ze mną jak Pandarinath był z Eknath? W takim razie niektórzy wielbiciele mogą się o tym przekonać i przyjeżdżać tutaj.
Swami : Ktokolwiek wierzy w Moją obecność tutaj i przybywa tutaj, będzie miał Moje błogosławieństwa i łaskę. Spokój, jaki się odczuwa w Puttaparthi będzie odczuwany również tutaj. Vadakkampatti i Puttaparthi nie różnią się. Są one takie same. Jest to prawda.
Vasantha : O Panie! Nie ma granic dla Twojego miłosierdzia.
-----------------
KIEDY POWIEDZIAŁAM O TYM JVK, OPOWIEDZIAŁ ON mi o innym zdarzeniu:
Starsza kobieta Brahmin z Karaikurichi, z malej wsi Tirunelveli, jest oddaną wielbicielką Swamiego. Liczne lile mają miejsce w jej domu, vibuthi i kumkum materializują się. Ci, którzy nie mogą pojechać do Parthi, aby uczestniczyć w obchodach urodzin Swamiego, gromadzą się w Karaikurichi. Swami nazywa jej dom „Chinna Puttaparthi, co znaczy Małe Puttaparthi.
Rozdział 6
NIE PORZUCĘ CIEBIE
Pewnego dnia otrzymałam list od Ramachandrana z Virudhunagar, który zapraszał mnie do siebie, abym uczestniczyła w uroczystościach związanych z Dniem Easwarammy. Nie miał kto mi towarzyszyć, nie mogłam pojechać. Usiadłam do południowej medytacji. Pojawiła się myśl: „Czym jest Dzień Easwarammy? Jest to dzień jej śmierci. Jak ona umarła?"
Easwaramma jest w Whitefield, siedzi ona na werandzie. Swami ma zamiar wziąć kąpiel. Idzie On za swoją matką. W ciągu kilku minut matka woła: "Swami! Swami!" i Swami przychodzi, mówiąc: "Idę, idę."
Swami wie, że Jego matka umiera. Wobec tego dlaczego nie był blisko niej? Dlaczego poszedł On do łazienki? Czy była to próba, by sprawdzić, że ona pomyśli o Nim w ostatniej chwili życia? Myśl ta przeraziła mnie.
"Swami! O Magiczny Czarodzieju! Nie rób ze mną takich sztuczek. Nie sprawdzaj mnie w taki sposób. Proszę obiecaj mi, że będziesz ze mną, kiedy moja dusza będzie odchodzić. Powinnam wówczas śpiewać Twoje imię; w przeciwnym razie zabierz mi życie już teraz.”
Napisałam ten list do Swamiego i wysłałam go; płakałam i krzyczałam. Od razu vibuthi i kumkum ukazały się na padukach Swamiego i całkowicie je pokryły. Wówczas to po raz pierwszy ukazało się vibuthi w pokoju pudży.
Azhwar śpiewa,
Mogę nie myśleć o tobie w chwili śmierci,
Dlatego już teraz śpiewam twoje imię.
Nie jest ważne, jak narodziliśmy się, lecz jak umieramy. Gandhi powiedział: "Jeżeli ktoś mnie zabije i będę umierać, śpiewając imię Ramy z modlitwą na ustach za zamachowca, wówczas nazywajcie mnie Mahatma." Każdy powinien przygotować się na tak szlachetna śmierć.
Swami powiada: "Jeżeli zrobisz jeden krok ku Mnie, Ja zrobię sto kroków ku tobie."
Jest to prawda. Te słowa Swamiego pokazują Jego miłosierdzie. Swami powiedział, że Vadakkampatti jest Vaikuntą. Vadakkampatti jest bardzo małą wsią w odległej części południowych Indii. Skąd porównanie Vadakkampatti do Vaikunty? Ale głos z Vadakkampatti usłyszany został w Vaikuncie i Pan natychmiast odpowiedział. Och, co za miłosierdzie ! Pan, który pobiegł, aby ratować Gajendrę, obiecał teraz, że będzie mnie ochraniać w chwili śmierci. Jak mogę odpłacić się temu miłosiernemu Panu?
W Dwapara Yudze, Kryszna przybył natychmiast, aby ochraniać Draupadi, gdy zawołała. Teraz On przybywa biegnąc, aby ochraniać nas wszystkich jako Sai Baba w Parthi. Jeżeli zawołasz Pana we właściwy sposób, przybędzie On natychmiast, aby ci pomóc, niezależnie od tego czy jest to Dwapara czy Kali Yuga.
Rozdział 7
SZUKANIE ŚWIĘTYCH
Przeglądałam artykuł w tamilskim czasopiśmie. Napisane było tam było: „Można uzyskać najwyższy stan, przebywając w towarzystwie wielkich dusz. Jeśli nawet ktoś ma złą naturę, odniesie korzyść.”
Na przykład, zwykły rabuś przeobraził się w Valmiki dzięki przebywaniu w towarzystwie Mędrca Narady. Mahabali miał szczęście dzięki swemu Guru, Sukracharyi; miał on darszan Pana jako Awatar Vamana. Pundareeka miał darszan Pana Anantapadmanaba dzięki Mędrcowi Narada. Jedynie te dusze, które zostały obdarzone mocą mantry, mogą to uczynić.” Wówczas zrodziło się pytanie w moim umyśle: „Czy to ze względu na mój chwilowy kontakt z wieloma wielkimi duszami Pan obdarowuje mnie Swoim miłosierdziem? Czy zdobyłam Jego serce dzięki duchowemu spotkaniu z nimi? "
Tak, to prawda. W medytacji miałam darszan Mędrca Vyasy, Mędrca Agasthyi, Matki Sarada Devi, Sri Ramakryszny, Vivekanandy, Vishwamitry, Bharadwajy, mędrca Aurobindo i Paramacharyi z Kanchikamakoti Peetam. Mędrzec Narada napisał mantrę na moim języku. To dzięki łasce Sai miałam wizję tych wielkich dusz.
Kiedyś GV napisał do mnie w ten sposób: "Jeżeli ktoś jest w wyższym stanie, wówczas święci i mędrcy pojawiają się, aby mu pomóc. Dlatego tak wielu mędrców i świętych przybyło, poszukując ciebie i dało błogosławieństwo."
Na potwierdzenie tego, co napisał GV, woda z rzeki Ganges wypłynęła z paduków Bhagavana.
Rozdział 8
OTO JEST GOPI
Pewnego dnia przyszedł list od GV. "Gopi , która się nazywa Swarnamalika, ukazała mi się w wizji i powiedziała, że chciała przekazać ci następującą wiadomość. Załączam więc list dla ciebie."
Przeczytałam drugi list. Było w nim napisane: "Byłaś z nami w Gokulam. Ja i Sri Kryszna przybędziemy do twego domu 29 maja 1995r."
29 maj 1995 r.
Ofiarowałam słodkie kesari Swamiemu i odbyłam pudżę. Medytacja.
Swarnamalika i Sri Kryszna ukazują się przede mną. Swarnamalika ma bardzo jasną, różową karnację. Jest ona piękniejsza niż dziewczyny z Kaszmiru. Ma ona miękkie i delikatne stopy. Ciało jej jest jak wyrzeźbiony posąg. Ozdoby dodają gracji jej pięknu. Mówi ona: "Wszyscy w Gokulam mówią o tobie."
"Wszystkie żyjecie razem z Kryszną, dlaczego ja urodziłam się tu sama i jestem oddzielona od Niego?" - pytam.
Gopi odpowiada: "Skoro Sam Kryszna jest tutaj, ty również urodziłaś się i radujesz się Jego łaską."
Błogosławią mnie, jedzą kesari i znikają.
-----------------
Vibuthi i kumkum posypały się z paduków jako błogosławieństwo. Drodzy czytelnicy, czy jesteście zdziwieni, jak Gopi porozumiała się ze mną przez GV? W książce na temat doświadczeń Indry Devi, wielbicielki Kryszny, można przeczytać, co następuje:
"Dusza Meery weszła w Indradevi śpiewała ponad 800 bhadżanów.."
Skoro to może się stać, dlaczego Gopi nie może rozmawiać z CV? Co jest możliwe dla jednego, jest również możliwe dla drugiego. Jeżeli przyjmiemy jedną rzecz jako prawdziwą, musimy również przyjąć podobne doświadczenie jako prawdę.
W tej samej książce przeczytałam o innym zdarzeniu. Meera mówi do Indradevi. Mówi ona:
"Świat uwierzy ci, jeżeli powiesz, że ujrzałaś ducha i bałaś się. Ale jeżeli powiesz, że wielka dusza przyszła do ciebie tańcząc i śpiewając chwałę Bhagavana, będą mieli trudności, aby w to uwierzyć. Dlatego umysł człowieka nie akceptuje łaski Pana przez pośrednika. Najpiękniejszym doświadczeniem bhakthy jest jego szczęście, kiedy jest on pobłogosławiony przez Pana w każdy sposób, jak On tego pragnął. Grzechem jest wątpić w takie doświadczenie.”
Jak Gopi Swarnamalika, wiele świętych istot kontaktowało się ze mną poprzez GV. Kiedy zaczęły one przychodzić bezpośrednio i błogosławić mnie, mój wątpiący umysł sprawił, że Swami występował jako świadek wiele razy. Za każdym razem prosiłam, aby wielki, litościwy Pan pokazał dowody, aby usatysfakcjonować mnie. Jakie mam szczęście, że uzyskałam tego wielkiego Pana! Jakże miłosierny On jest! Jak bardzo! Jakże On pragnie, aby każdy z nas został odkupiony i urzeczywistnił Go ! Czyż nie jest On największym Awatarem?
Żaden awatar nie przybył, aby dopomóc ludzkości w takim zakresie. On wzmacnia naszą wiarę, ukazując się w snach i medytacji. Dzięki Jego darszanom i wizjom Pan ujawnia Swoją obecność wielbicielom. Jaką pokutę musieliśmy odbyć, aby to mieć? Jaką sadhanę robiliśmy? Czy opanowaliśmy pisma święte jak święci i mędrcy? Jesteśmy zwykłymi pyłkami kurzu w porównaniu z nimi, jesteśmy błogosławieni! Jaki litościwy jest Pan! Jaka pasja!
Jest to dzięki Jego Premie, Universalnej Premie! Czy może być jakiś inny powód? Zwykli ludzie tacy, jak my stali się godnymi Jego darszanu, jakże litościwy! Powoduje to, że zastanawiam się, czy jest On naprawdę Bogiem czy też kimś szalonym. Obdarzał mnie On Swoją Premą, mnie, która nie jest warta.
Wystarczy, że nasz wzrok spocznie na Nim; wystarczy, że nasz umysł skieruje się ku Niemu, wówczas On przybędzie do nas, biegnąc.
Rozdział 9
PUSZPAK VIMAAN
19 grudzień 1996 r.
Znowu Swami zabiera mnie w przestrzeń kosmiczną. Pokazuje mi On różne sceny. Mówi On: "Jest to niebiański świat dew.” Jest to piękne świetliste miasto. Widzę wiele dew. Nie wchodzimy do tego miasta.
Jest piękny ogród. Swami siedzi na podwyższeniu. Ja jestem u Jego świętych stóp. Piękne pawie tańczą, rozkładając pióra. Czarujący jeleń podbiega do Swamiego. Barwne ptaki, drzewa obsypują Swamiego kwiatami.
Vasantha : Ludzkie istoty nie zrozumiały jeszcze Ciebie Swami! Ale ten jeleń, drzewa i pawie wiedzą, że jesteś Bogiem nad Bogami, obdarzają więc Ciebie miłością.
Swami: Jest to ich głęboka, wyraźna świadomość.. Przyciągane są przez Premę Pana i obdarzają Go miłością.
19 grudzień 1996 r.
Miałam wizję Puszpaka Vimaana. Swami pokazuje mi niebiosa i śpiewa piosenkę. Raduję się Jego łaską!
-----------------------------------
Jakie mam szczęście być blisko Swamiego i radować się Jego łaską! Ja jestem w Tobie, a Ty jesteś we Mnie.
Rozdział 10
JA JESTEM W TOBIE, TY JESTEŚ WE MNIE
Któregoś dnia, gdy ofiarowałam idli Swamiemu, serce moje stopiło się w modlitwie. Pytałam: "Swami, codziennie ofiarowuję Ci pożywienie z tak wielką miłością, ale Ty nie jadłeś niczego nawet jednego dnia."
Natychmiast Swami rzekł: "To dzięki tobie jem codziennie tak wiele miłości. Czy nie mówiłem ci, że Ja i ty jesteśmy jednością? Jesteś Radha, Meera, Andal. Zapominając o tym, kim jesteś, zawsze płaczesz."
Odparłam: "Rozdzielenie jest nie do zniesienia Swami!"
Swami powiedział: "To nie jest kwestia rozdzielenia. Połączyłem się z tobą, a ty połączyłaś się ze Mną."
----------------
3 marzec 1996 r.
Postawiłam wyzwanie GV mówiąc: "Będę rozmawiała ze Swamim, jak ty; spowoduję, że Swami będzie rozmawiał ze mną." Minęło dziesięć dni. Swami nie mówił. Nieprzerwanie płakałam, pościłam. 'Nie mogę znieść tego dłużej, mój Panie” - łkałam noc i dzień.
13 marzec1996 r.
O godzinie 12.30 Swami dal mi darszan i otarł moje łzy. Następnie powiedział On: "Och Moje bogactwo miłości! Spójrz, robię z ciebie masło i połykam ciebie, całkowicie rozpuściłaś się w Moim całym ciele, zjednoczyłaś się ze Mną.”
Wielka błogość! Zapomniałam o wszystkich cierpieniach, przez jakie dotychczas przeszłam. Swami rozmawiał ze mną po raz pierwszy. Był to zloty dzień w moim życiu. Dzięki ustawicznemu myśleniu o Nim, osiągnęłam cel. Spowodowałam, że Swami rozmawiał ze mną.
Nadawano Mahabharatę w TV. Modliłam się do Swamiego prosząc, że jeżeli prawdą jest, iż On jadł mnie jak masło, ktoś powinien mówić o maśle w tym epizodzie. Scena rozgrywała się na polu bitwy. Bhiszma leżał na łożu strzał. Sri Kryszna przybył z Pandawami, aby zobaczyć Bhiszmę. Byłam bardzo ciekawa, kto powie o maśle.
Bhiszma rzekł: "Och Keszawa! Och synu Nandy! Gdybyś dał mi kilka kropli masła, jakie jadłeś w Gokulam, uzyskałbym wyzwolenie."
Przepełniona radością, krzyknęłam: "Kryszna! Kryszna! Prawdą jest, że zrobiłeś ze mnie masło i połknąłeś je." Cóż za cudowny dowód! Skąpałam Swamiego w błogich łzach.
16 marzec1996 r.
Swami poprosił mnie, abym napisała do Doktora i powiedziała mu o tym zdarzeniu. Wciąż nie wierzyłam i powiedziałam: "Swami, włączę teraz TV, jeżeli otrzymam dowód, napiszę, a jeżeli nie, to nie napiszę."
W telewizji mężczyzna rozmawiał przez telefon: "Jaka jest odpowiedź na moje pytanie?" Nadeszła odpowiedź z drugiego końca: "Tak. OK." Co za właściwy dowód! Prasanthi TV Prasanthi TV. Wówczas szczegółowo napisałam Doktorowi o zdarzeniu.
Rozdział 11
KTO JEST SZALONY?
4 czerwiec 1996 r.
Mędrzec Agasthya i jego żona Lopamudra ukazują się przede mną. Na początku postaci są niewyraźne, powoli jednak stają się wyraziste. Mędrzec niesie dzban kamandalu z wodą z Gangesu albo z rzeki Kaveri? Mędrzec spryskuje mnie wodą.
Agasthya : Czego pragniesz? Poproś o coś.
Vasantha : Swami! Miłość Boga do mnie nie powinna zmaleć nawet o wielkość śladu ukłucia igłą. Powinnam również obdarzać Go większą Prema bhakthi, aby przytłoczyła Go i sprawiła, że będzie On tęsknić za mną. Przez minionych 35 lat płaczę z tęsknoty za Nim. Bóg również powinien tęsknić za mną i szaleć za mną. Dopiero wówczas zrozumie On moje cierpienia.
Agasthya : Niech się tak stanie.
-------------
MĘDRZEC OBDARZYŁ MNIE TĄ ŁASKĄ i znikł. Prosiłam, aby Swami zmaterializował vibuthi, by udowodnić, że powyższa wizja była prawdziwa. Vibuthi ukazało się na obrazie Pana Ramy. Chciałam mieć jeszcze jeden dowód z książki Swamiego Chinnakatha. Kiedy otworzyłam ją, następujący tekst znalazłam na stronie195:
"Wielką świątynię w Kalahasthi zbudowano według zasad w świętych tekstach Mędrca Agasthyi i pomocy Mędrca Bharadwaja."
Odpowiedni dowód! Och Panie! Pozwól, że Ci wielokrotnie podziękuję. Serce moje było przepojone błogością.
Modliłam się we łzach: "Swami, miłość moja wylewa się do Ciebie. Staje się nie do zniesienia. Proszę cię łaskawie, kontroluj ją troszeczkę.”
Swami odpowiedział: "Nie, nie. Nie proś w ten sposób. Bądź spokojna. Kontroluj siebie, wszystko będzie dobrze."
Jakiego rodzaju jest to szaleństwo? Zawsze modlę się i proszę o błogosławieństwo mędrców i świętych, abym miała więcej Prema Bhakthi. Ale równocześnie proszę Swamiego, aby ograniczył moje oddanie! Jest to rzeczywiście dziwna sprzeczność. Czy mówię w ten sposób, ponieważ ciało lub umysł nie ma siły, by znieść przepełnioną Premę do Boga?
Włączyłam TV. Zobaczyłam scenę, w której mówią o Kamandalu Mędrca Agasthyi; był to dowód na to, aby napisać o powyższej wizji do GV.
---------
Swami powiedział: "Twoje wyjaśnienie Madhura Bhava jest bardzo prawidłowe. Uczyniwszy siebie szaloną, sprawiłaś, że Ja też jestem szalony. Jest to szczyt Madhura Bhava. Ten rodzaj jogi nazywa się Madhura Joga, nikt nie może jego doświadczyć.”
16 sierpień 1996 r.
Pisałam do GV o tym, co Swami powiedział mi. Gdy pisałam słowa: "Uczyniłaś Mnie szalonym”, ukazała się scena w TV, w której mężczyzna mówi kobiecie: "Lubię Vasanthę,, bardzo lubię wiosenne melodie Vasantha raga."
W następnej scenie pokazują, że imię Vasantha jest napisane wszędzie w kuchni; Vasantha na szklance, Vasantha na filtrze do kawy, Vasantha na poduszce, Vasantha na wentylatorze, Vasantha jest wszędzie! Inny mężczyzna mówi: " On stał się Vasanthą i jak szalony woła Vasantha, Vasantha, Vasantha przez cały czas." Usłyszawszy to, od razu przestałam pisać i zapytałam synową: "Jaki to film?" Powiedziała mi, że jest to scena z filmu „Vasantha Ragam”.
Kiedy jestem w radosnym nastroju, śpiewam następujące dwie linijki:
Jak pszczoła, która krąży nad kwiatem jaśminu,
Moje serce tańczy w Twojej miłości.
Zdumiewa mnie Prema Swamiego i stale to śpiewam. Śpiewam powyższe linijki przez cały dzień, rozpuszczając się w miłości. Tamtego wieczoru o godzinie 18.10, przygotowując dosa, śpiewałam powyższą piosenkę i równocześnie usłyszałam ją w TV. Ale nie tylko to, bowiem natychmiast vibuthi, święta woda i thiruman ukazały się na padukach.
Ktoś, kto czyta ten rozdział, może zapytać, czy Swami nazwałby Siebie szalonym dla dobra zwykłego wielbiciela. Ja również miałam tę samą myśl, że boskość Swamiego, chwała Najwyższego Pana mogą być splamione. Z tego powodu bardzo się bałam pisać niniejszą książkę.
Łaska, jaką obdarzył mnie Mędrzec Agasthya powinna urzeczywistnić się. Prosiłam o tę łaskę, pragnąć boskości. Aby zadośćuczynić moim pragnieniom, Swami manifestuje wszystkie te lile. Nazywa On Siebie szalonym, nie troszcząc się o Swoją boską chwałę.
Na polu bitwy Kurukszetra ten sam Pan niósł obuwie Draupadi, aby mogła uzyskać laskę Bhiszmy. Czy Pan Panduranga nie usługiwał Ekanath przez 12 lat? Czy nie był On uwiązany do słupa jako Sakubhai i czy nie wykonywał On obowiązków domowych? Czy nie robił On naczyń dla dobra Korakumby? On usługiwał fryzjerowi Senie ze względu na jego oddanie. Czy to ograniczyło Jego boskość? Czy Jego imię i sława utraciły chwałę?
Podobnie Swami ochrania Swoich wielbicieli przed trudnościami. On traktuje szczęście wielbiciela jak Swoje własne i nic innego. On zatem nie dba o to, czy ktoś wielbi Go ,czy nie i czy Jego imię będzie splamione.
RA. Ganapathi pisze następująco:
Narada miał wątpliwości, czy Pan Narayana zapomniał o Swojej boskości, żyjąc jako zwykły człowiek w Dwarace, gdy był Awatarem Kryszną. Kryszna daje następujące wyjaśnienie: "Narada! Przybyłem, aby prowadzić ludzi na ścieżce dharmy. Grając rolę w tej sztuce, jestem w przebraniu zwykłej, ludzkiej istoty. Jestem szczęśliwy, że ograniczyłem Siebie, nie daj się zwieść temu, że zapomniałem o Swojej boskości.”
Pokazuje to, że Pan Kryszna jest szczęśliwy, mając do czynienia zarówno z dobrem, jak i niedoskonałością ludzkiego życia. Ale nie tylko to. On powiedział w Gicie:
„Nie jestem znany wszystkim. Okrywam Siebie Yoga mayą.'
Jest wielkim poświęceniem że Absolut udaje, iż ma ograniczenia, aby usunąć naszą nieograniczoną karmę. Pan schodzi z Vaikunty, aby uczynić wielbiciela szczęśliwym i On Sam raduje się w jego towarzystwie.
Kiedy pisałam to, była godzina 19.30, dnia 11-go lutego 1997 r. Nadawano serial, w którym pierwsi trzej Azhwarowie spotykają się w małym pomieszczeniu świątyni. Pan dołącza do nich, wciskając Siebie do pomieszczenia. Jak święty jest moment, gdy dostaję taki dowód? Jaki unikatowy dowód! Wielki Pan Sathya Sai ogranicza Siebie w ten sam sposób, udając, że oszalał na punkcie Vasanthy, dając radość Sobie i Swojej wielbicielce.
Nie jestem intelektualistą, jak Sri RA. Ganapathi. Nie jestem uczonym. Dotychczas nie napisałam żadnej książki. Codziennie przed opisaniem swoich doświadczeń i po ukończeniu modlę się do Swamiego: “Czy napisałam poprawnie?" Wówczas otwieram książkę, aby otrzymać odpowiedni dowód, akceptujący moją pracę; wszystkie dowody otrzymałam w ten sposób. . Wyraźnie zatem widać, że to tylko Swami pisze tę książkę.
Doktor, GV i JVK myśleli, że potrwa 3 miesiące nim ukończę tę książkę. Zaczęłam pisać ją 30-go stycznia 1997 r. i ukończyłam pisanie jej w dniu 11-go lutego 1997 r. Jak jest możliwe napisanie książki w tak krótkim czasie, tylko w ciągu 11-tu dni? Krzyczałam z radości: „To jest. Swami! Swami!! Swami!!!"
Rozdział 12
ŚLADY STÓP NA PADUKACH
23 luty 1992 r.
Ten dzień to złoty dzień w moim życiu z powodu paduków Swamiego, które były noszone na głowie Króla Bharaty i położone na głowie cesarza Bali, zostały umieszczone w moim pokoju pudży. Jakie mam szczęście! Święte paduki, jakich nawet bogowie nie widzieli, przybyły, poszukując mnie! Z 1008 paduków, jakie były dane, moje są osiemnastą parą. Osiemnastka uważana jest za boską liczbę. Myślę, że wiecie, iż Bhagavad Gita ma osiemnaście rozdziałów i że istnieje osiemnaście Puran. Byłam tak bardzo szczęśliwa, jakbym uzyskała owoc swoich narodzin. Codziennie wykonuję rytuał abhishekam dla paduków i ofiaruję im pudżę. Mycie paduków Sai nie powinno być mechaniczne. Należy wykonywać je z całym sercem.
Kiedy Swami był bardzo młody, pani, która nazywała się Nagamani Bai, miała zwyczaj mycia Jego stóp delikatnie w ciepłej wodzie, ilekroć wrócił On do domu. Twoje oddanie wzrośnie, jeżeli będziesz czcić paduki z uczuciem obmywania stóp Pana, myśląc: "Swami będzie je nosił i chodził do wielu miejsc, by ochraniać Swoich wielbicieli, służmy więc Jego świętym stopom."
Wiele razy miałam darszan Pana Narayany, stojącego na padukach ze Swoją konchą i czakrą. Codziennie, gdy robię świętą kąpiel padukom Swamiego, widzę Go stojącego na nich, a Jego szata jest lekko uniesiona.
Ponieważ Swami używał tych paduków wiele razy, można widzieć na nich ślady Jego stóp. Jestem przejęta radością, gdy to widzę. Prawdę mówiąc, nie zauważyliśmy tego, dopiero grupa wielbicieli z Madurai ujrzała śladów stóp i powiedziała mi o tym. Później wieść rozprzestrzeniła się i wielu wielbicieli przybyło i dziwiła się.
Rozdział 13
ZNAK GWIAZDY NA MOJEJ DŁONI
Czytałam książkę „Aszram Nara Narayana Gufa”, w której Swami mówi:"Bardzo często mówisz, że jesteś wielbicielem Sai, ale czy kiedykolwiek pomyślałeś, czy Baba zaakceptował ciebie jako Swego wielbiciela? Czy kiedykolwiek podjąłeś kroki, aby dowiedzieć się o tym?"
"Gwiazda blisko linii serca na dłoni”
Po przeczytaniu tego, przypomniało mi się zdarzenie, jakie miało miejsce w moim życiu. Przy pewnej okazji poprosiłam o następującą laskę: "Swami! Jeżeli zaakceptowałeś mnie, jako Swoją wielbicielkę, proszę zrób znak gwiazdy na mojej dłoni. Pokazałeś tęczę na niebie w południe Dianie Joel Baskin, przy piekącym słońcu.”
Codziennie, kiedy miałam czas, spoglądałam na dłonie, by ustalić, czy jest tam znak gwiazdy, ale nie było. Rozpaczliwie tęskniłam za tym znakiem. Nie wiedziałam, jaka będzie decyzja Swamiego w tym względzie. Jak mogłam być spokojna, czekając na Jego werdykt? Modliłam się i płakałam. Czułam, że moje życie i jego cel zależą od tego jedynego znaku gwiazdy, będącego aprobatą. Celem moim było spojrzeć w twarz. Żyję tylko dla tego jedynego celu. Po trzech dniach silnego bólu i walki, zdarzył się cud.
W dniu 14-go października 1986r. Nie jeden znak gwiazdy, lecz dwa znaki pojawiły się na prawej dłoni. Natychmiast śpiewałam i tańczyłam. Pan obdarzył mnie nie tylko jednym, lecz dwoma znakami. Czy istnieje granica Jego miłosierdzia? A teraz po 11-tu latach pozostał jeden znak gwiazdy, a drugi znikł.
Pewnego dnia nie byłam w stanie niczego robić, ponieważ myślałam o Swamim, On przybył. Swami trzymał mnie za rękę, spojrzał na moją dłoń i powiedział: "Ci, którzy mają takie linie, będą widzieli niewidzialne, będą słyszeli niesłyszalne i będą mówili, co nie wypowiedziane; Pan świata jest na dłoni ich ręki."
Otworzyłam Gitę, szukając dowodu. Na stronie, którą otworzyłam, przeczytałam: "Poorna Yoga – wizja Najwyższego Bytu, istniejącego wszędzie.” Byłam bardzo zakłopotana i zastanawiałam się, czy Swami prosił mnie, abym uwolniła Go od uścisku. Potem przybył miesięcznik, „Dharma Chakra”, w którym było napisane:
Och Panie, przed całym światem Ty czynisz tę niegodną duszę, że słyszy, co niesłyszalne i widzi niewidzialne. Dałeś mi jeszcze jedną laskę. Mój wielki Panie, obdarzyłeś wyzwoleniem tę biedną duszę i uratowałeś przed ponownymi narodzinami.
Och! Co za cudowna łaska! Ta linijka była odpowiednia do Swamiego czytania z mojej dłoni. Swami sprawia, że piszę to wszystko dla dobra czytelników. To Jego łaska, że powoduje, iż piszę, co nie pisane.
Sri Ramakrishna powiedział, że bhaktha i Bhagawan zostają zmyte w powodzi oddania i jednoczą się. Jaka to prawda!
Rozdział 14
BĄDŹ ŚWIADKIEM
Pewnego dnia Swami poprosił mnie, abym była świadkiem. Zapytałam, co On przez to rozumie.
Swami : Nie powinna pojawić się w twoim umyśle żadna reakcja na jakiekolwiek działanie. Jest to stan świadka. Już zostało postanowione, co powinno się zdarzyć i kiedy powinno to się zdarzyć. Możesz robić wszystko, aby tego uniknąć, a mimo to stanie się. Pan reżyseruje przedstawienie; a ty jesteś jedynie marionetką w tym przedstawieniu, instrumentem. Wykonujesz zadanie, jakie zostało ci wyznaczone. Nie pozwól, aby w twoim umyśle pojawiły się jakiekolwiek niepokoje. Nawet źdźbło trawy nie drgnie bez woli Boga. Bądź świadkiem. Nie pozwól, aby w twoim umyśle powstały jakiekolwiek zamiary tego świata. Pozwól, że przytoczę opowieść z Upaniszady Mundaka.
Na drzewie są dwa ptaki. Jeden ptak je owoc. A drugi ptak nie je, tylko jest w stanie błogości. Ten, który je to Jeevatma. Drugi to Paramatma. Ciało jest drzewem. Spożywanie owocu to doświadczenie radości i smutku. Paramatma przebywa w ciele, nie związana z jego działaniem. Póki ciało istnieje, działaj tak, jakbyś występowała w sztuce. Nikt na świecie nie ma żadnego związku z tobą. Jedynie Bóg ma związek z tobą. Żyj z tą myślą.
-------------
KTÓREGOŚ DNIA SWAMI POPROSIŁ GV, aby przysłał mi rysunek, na którym widać ptaka lecącego nad globem; pod rysunkiem było napisane: „Bądź świadkiem”. GV wysłał ten rysunek Doktorowi, nie przysyłając mi go bezpośrednio. Doktor trzymał rysunek przez pięć dni w pokoju pudży, aby się modlić i dopiero wówczas przysłał mi go! Wszystko to są lile Swamiego.
Rozdział 15
PRZEZNACZENIE UCZYNIONE FAŁSZYWYM
18 październik 1996 r.
Swami powiedział, że GV jest Jego towarzyszem zabaw, Thathipandanem z czasów Awatara Kryszny. Wiele niebiańskich istot i wielkich dusz kontaktuje się z GV. On działa jak posłaniec między Swamim a mną. Cokolwiek dzieje się w moim domu w Vadakkampatti, natychmiast wie o tym GV, który jest w Vriddhachalam. Jak jest to możliwe? Po prostu pomyślmy nad tym.
Poniżej cytuję jeden z 1000-ca wierszy, jakie utworzyłam:
Jeżeli śmiejesz się w Vadakkampatti
Powstanie echo w Vriddhachalam
Cokolwiek Vasantha mówi
Wypełni uszy GV.
Swami mówi innym wszystko, o czym On mi mówi. Kiedy ja, „wątpiąca Vasantha”, nie mówię im o tym, co powiedział mi Swami , Swami to samo powie GV, aby potwierdzić, że przesłanie jest prawdziwe.
GV pisze do mnie, stosując się do instrukcji Swamiego. Ja również zaczęłam zapisywać wszystko o swoich wewnętrznych wizjach i doświadczeniach. Później dzieliłam się tym z Doktorem, w którego domu Swami zamanifestował wiele cudów jako dowód moich doświadczeń. W ten sposób dwadzieścia lat moich osobistych doświadczeń wyszło na światło dzienne w trakcie ostatnich czterech lat. Sekrety znane tylko nam trojgu dzięki Swamiemu poznane zostały przez cały świat poprzez niniejszą książkę, do pisania której On mnie zmusił. Doktor modlił się, aby książka została wkrótce wydana, by wszyscy odnieśli korzyść, a Swami pobłogosławił ją.
Po raz pierwszy napisałam list do Swamiego w domu Doktora, dotyczący opublikowania tej książki. Gowri, córka Doktora, położyła list przy Swamiego stopach i modliła się do Niego. Od razu Swami wziął. pióro od Gowri i podpisał: 'Baba'. Pisywałam do Swamiego przez ostatnich 18 lat, ale otrzymałam od Niego odpowiedź tylko w dniu 9-go marca 1993 r. w domu Doktora. Przekonana byłam, że podpis Swamiego całkowicie odmieni mój los i napisałam następujący wiersz:
Prawdziwe dzieła Brahmy rządziły moim przeznaczeniem
Ale teraz są fałszywe dzięki Twemu podpisowi
Jest to wielki cud och Panie miłosierdzia!
Moja girlanda wierszy zdobi Twe święte stopy.
Po powyższym wierszu napisałam sto innych i zadedykowałam je lotosowym stopom Swamiego.
Książka niniejsza jest sponsorowana przez Doktora. Mogliście zauważyć, że jest wiele odniesień do GV i Doktora. Nie mam potrzeby, aby ich wychwalać. Urodziłam się w rodzinie, która nigdy nie znała służalczości wobec kogokolwiek. Doceniam jedynie wiarę i oddanie GV i Doktora. Wszystkie doświadczenia, o których piszę, są jedynie wizjami prawdy. Ci, którzy mieli wizję prawdy, nie potrzebują wyśpiewywać chwały innych. Zatem ani Doktor, GV , ani ja nie mamy potrzeby, aby siebie akredytować. Owi wielbiciele są związani ze mną, ponieważ są oni drodzy Panu.
Rozdział 16
NA DWORZE KRÓLA
Medytacja.
Swami zabiera mnie do Puttaparthi.
Vasantha : Swami, nie ma w ogóle wody w rzece Chitravathi.
Swami : I co z tego, czy mam spowodować, że rzeka będzie płynęła?
MÓWIĄC TO, SWAMI KREŚLI LINIE na piasku Swoją ręką. Od razu cala rzeka napełnia się wodą. Przez pewien czas siedzimy na piasku.
Vasantha : Swami, zmaterializowałeś tak wiele rzeczy z tego piasku.
Swami : Tak, tak. Wydaje się, że myślisz, iż tobie nie dałem niczego. Nie dałem Ci Siebie? Czego jeszcze potrzebujesz?
NASTĘPNIE SWAMI WSPINA SIĘ KU DRZEWU Kalpawriksza. Nie jestem w stanie nadążyć za Nim. Swami trzyma mnie za rękę i prowadzi ze Sobą. Zrywa On jabłko z drzewa, odgryza kęs, a resztę daje mnie. Pokazuje mi On każde miejsce w Prasanthi Nilayam.
Vasantha: Swami, nie pokazałeś mi Swojego pokoju interview.
Swami : Dlaczego interesujesz się zgromadzeniem Króla? Jest to Mój dwór. To Ja przychodzę do twego miejsca.
Vasantha : Swami, proszę obdarz łaską cały świat. Uwolnij wszystkich od cierpienia.
Swami : W takim razie uwolnij mnie od swego przywiązania, jedynie pod takim warunkiem będę mógł im pomóc.
POWYŻSZE SŁOWA SWAMIEGO ZASKOCZYŁY MNIE. Drżę myśląc: "Czy nie będziesz mógł dopomóc światu, jeżeli będę związana z Tobą?"
Opanowałam się i mówię: "Dla dobra świata zrobię wszystko, co będziesz chciał, abym uczyniła dla Swamiego."
Swami powiada: "Twoje poświęcenie jest ogromne. Poświęcasz Samego Boga, który jest połączony z tobą."
-------------
NADAL BYŁAM ZAKŁOPOTANA I NAPISAŁAM list do GV płacząc, że Swami prosi, abym odeszła od Niego. Płakałam przez trzy dni bez przerwy. GV odpowiedział na mój list, pisząc: "Co znaczy pozwolenie na odejście? Jest to rodzaj stanu mentalnego. Nie martw się." W taki sposób pocieszył mnie.
13 październik1996 r.
O północy płakałam. Swami przyszedł.
Vasantha : Swami! Co to znaczy odejść? Jak mogę żyć bez Ciebie?
Swami : Poświęcenie, poświęcenie dla dobra świata.
Vasantha : W takim razie pozwól mi poświęcić Ciebie dla dobra świata. Niech świat ma pożytek. A teraz pozwól, aby moja dusza opuściła ciało! Dla kogo mam żyć?
Swami : Czy myślisz, że odejdę, jeżeli poświęcisz się? Rzecz, która zostaje poświęcona, powraca z większą mocą. Przedtem prosiłaś Boginię Gayatri, aby ochraniała Mnie. A teraz, gdy mówisz, że poświęcisz Mnie, módl się: „Och Matko! Niech każda mantra Gayatri, którą śpiewam, będzie węzłem wiążącym Swamiego ze mną!”
SWAMI POWIEDZIAŁ W KSIĄŻCE „Sai Arulamudam'”(str. 142), że nie zakłócona namasmarana jest łańcuchem, który wiąże Boga. Mam zwyczaj śpiewania 108 mantr Gayatri rano i wieczorem od piętnastu minionych lat.
Jestem małą słomką, płynącą w powodzi czasu.
Jestem tylko jedna pośród wielu istnień,
Maleńką banieczką w oceanie.
Swami ujawnia Siebie zawsze na wiele sposobów
Biednej , mało istotnej duszy, jak ja.
Modlę się do Niego, aby wszystkim ujawnił Swoją boskość.
Rozdział 17
JASKINIA NARA NARAYANA
Swami zabiera mnie do jaskini. Widzę pokutujących sanyasinów. Jaskinia jest duża, podzielona na małe przegrody. Baba pokazuje mi naczynie Akszaya Patra; jest o nim mowa w książce „ Aszram Nara Narayan Gufa”. Naczynie jest szerokie, bez pokrywki. Swami daje mi filiżankę mleka z niego.
Mówię : "Swami, najpierw Ty popij, a ja napiję się później. Dopiero wówczas będzie mi smakowało. " Swami wypija połowę i daje mi resztę. Smakuje cudownie.
Spacerujemy po zboczach Himalajów. Po drodze pokazuje mi On pnącze zwane Somalata, drobną, ale mocną roślinę, stosowaną w jagniach. Jest ona w stanie dać nieograniczoną długość życia. Swami przy pomocy Swoich boskich rąk pokazuje mi roślinę, jej łodygę oraz fakturę liści. Liście rosną oddzielnie, nie dotykają siebie.
--------------------
Potem dowiedziałam się, że istnieje ogród ziół w pobliżu Jaskini Nara Narayana.
4 wrzesień 1996 r. Kryszna Jayanthi.
Zioła z Himalajów spadają z obrazu Baby. Może w ten sposób Swami potwierdza moją wizję jaskini.
22 wrzesień 1996 r.
Dziesięć dni później Swami powiedział mi, że ujawni to doświadczenie innym. Kiedy dobiegało końca śpiewanie imion Pana 100 000 razy, pan JVK, pan Somnath i pan Kannan przyszli do naszego domu po raz pierwszy. JVK mówił wielbicielom o Jaskini Nara Narayana. Nagle pan Ramchandran przerwał i powiedział: "Jest tu ktoś, kto był w jaskini i wrócił!" Gdy JVK skończył mówić, zapytał: "Kim jest ta święta dusza, która udała się do jaskini?" Ramchandran opowiedział o szczegółach mojej wizyty w jaskini razem z Babą.
Myślałam, że Swami ujawnia mnie, jak powiedział. Modliłam się do Swamiego, aby potwierdził mój „Darszan Somalata”. Gdy otworzyłam oczy, ujrzałam święty popiół w pokoju pudży. Co za szczęśliwa okazja! Składam łzy u Jego stóp.
Pozwólcie, że zakończę ten rozdział tym, że – możecie wierzyć lub nie – zioła z Himalajów sypały się w naszym pokoju pudży przez trzy i pół miesiąca!
Rozdział 18
OBEJMUJĄCE DŁONIE
Wnuk mój, Sathyan urodził się dzięki lasce Baby. Napisał on wiersz, gdy miał zaledwie 7 lat. Wysłał go razem z listem do „Sanathana Sarathi”; tam opublikowano go pod tytułem „List topiący serce od dziecka” Swami powiedział, że Sathyan to jest Jego dziecko i że jest Jego obowiązkiem ochranianie go.
Kiedyś mały Sathyan zapytał mnie: "Babciu, czy to Swamiego odpowiedzialność ochraniać mnie, niezależnie od tego, czy postępuję dobrze, czy źle? Jeżeli On lubi opiekować się mną., niech da mi On cukierka.”
Modliłam się do Swamiego, mając następującą prośbę: "Moją odpowiedzialnością jest ochranianie go. Jeśli nawet dziecko zrobi złą rzecz, matka obejmie go. Jednak z tego względu nie powinno się postępować źle, beztrosko; prawość jest ważniejsza niż cokolwiek innego. Powinno się pielęgnować dobre cechy w sobie.” Spełnieniem prośby był cukierek, udi i kumkum na padukach. Bezwiednie otworzyłam tamilską gazetę i tam znalazłam wyrazy, napisane dużymi literami: „ Obejmujące Dłonie.” Rzeczywiście doskonały dowód!
Powiedziałam Sathyanowi o swojej modlitwie, że powinnam osiągnąć Boga wraz z fizycznym ciałem, jak Andal i Vallalar. Sathyan przewrócił kartki mojego pamiętnika i powiedział mi, że Swami na pewno spełni moje życzenia. Następnie zobaczyliśmy, że na padukach pojawiło się vibuthi, pasta sandałowa oraz prasad murukku. Kosztując prasad, powiedziałam Sathyanowi, że jest on z Tirupati, ale on oznajmił, że jest to od Sri Rangam! Pomyślałam, że Swami dał prasad Sri Rangam w odpowiedzi na moją modlitwę, że powinnam połączyć się jak Andal z Panem Ranganatha w Sri Rangam.
Czytelnicy mogą zastanawiać się, czy takie rzeczy mogą się zdarzyć. Zdarzyło się to wiele razy.
----------------------------
Mojego syna Aravindana dzieci - Murali, Anand , jak również córka mojego młodszego syna Vaishnavi – wszyscy są dobrymi wielbicielami Sai. Kiedykolwiek dzieci te spotkają się w święta, bawią się tylko figurką Swamiego. Kiedyś Murali i Andand ofiarowały śliwki Swamiemu i modliły się, aby On je zjadł. On to uczynił. W owym czasie Vaishnavi tam nie było, później Vaishnavi modliła się do Swamiego: "Musisz pokazać mi Swoją obecność, jak uczyniłeś to moim braciom." Następnie Vaishnavi i Sathyan ofiarowali trochę owocu mango Swamiemu. Swami sprawił, że kumkum ukazało się na mango i dzieci czuły się bardzo szczęśliwe.
7 luty 1997 r.
Gdy to pisałam, syn mój Manivannan, nauczyciel, wrócił z prasadamem po pielgrzymce ze swymi uczniami do różnych miejsc pielgrzymkowych takich, jak Sri Rangam, Tirupati, Samayapuram, Ratnagiri, Kanchipuram Kamakoti Mutt, Aszram Vadalur Vallalar, Velankanni, Thirunallaru, oraz świątynia Tanjore Braha.
Czy nie jest to cudowna godzina 20.30 w czwartek, gdy piszę o prasadamie Sri Rangam, które ukazało się na padukach Swamiego? A teraz ten sam prasad przybył ze świątyni? Czy nie jest to łaska Baby? Dziwny boski zbieg okoliczności!
Wszystkie te zdarzenia są mocnym dowodem na to, że książka niniejsza została uświęcona przez prasadam ze świątyń, tak jak ofiara, która staje się święta poprzez spryskanie jej święconą wodą. Prasadam przybył również ze świątyni Vadalur Vallalar. Czy nie jest to łaska, stanowiąca odpowiedź na moje modlitwy, że powinnam połączyć się z Nim jak Vallalar?
Pudża Sumangali została zorganizowana w domu wielbicielki żony Doktora, Shivamani i ja zostałyśmy zaproszone na ten rytuał. Poproszono nas, abyśmy uczestniczyły w pudży i oddawały cześć Matce Szakti. Poczyniono przygotowania na dużą skalę i ceremonia została poprowadzona zgodnie z zasadami pism świętych. Poprowadzono nabożeństwo ku chwale Pana Lakszmi Narayana. Święta atmosfera sprawiła, że utraciłam świadomość tego świata. Shivamani stała się ucieleśnieniem bogiń. Pod koniec rytuału zauważono, że dłonie Shivamani pokryte były kumkum. Był to znak, że Swami zaakceptował pudżę.
Znaleziono więcej znaków, świadczących o obecności Baby. Kumkum materializowało się przez pięć dni bez przerwy. W kumkum były figurki Pana Lakszmi Narayana oraz Sarasvathi. Gdy wróciłam z domu wielbicielki, dano mi figurkę Sarasvathi, orzech kokosowy, owoc i kwiaty. Sarasvatihi jest boginią mądrości. Jaką bardziej stosowną nagrodę mogłam otrzymać niż tę figurkę za pisanie niniejszej książki?
Kilka dni wcześniej miałam darszan Bogini Sarasvathi. Modliłam się do niej, aby obdarzyła mnie łaską posiadania wyższej mądrości. Swami odpowiedział, że zarówno oddanie, jak i jnana są tym samym. Swami rzekł: "Jeżeli będziesz miała oddanie, automatycznie pojawi się jnana. Dlatego dałem ci figurkę Sarasvathi, symbol jnany."
Wcześniej, gdy Swami pokazał mi Srebrną Wyspę, chciałam mieć dowód, związany z łabędziem, którego tam widziałam. W tym czasie zauważyłam kalendarz w naszym domu z obrazkiem Bogini Sarasvatih na łabędziu. Bardzo często Swamiego miłosierdzie przybywa do mnie w taki sposób.
23 luty 1997 r.
Mój syn Manivannan zapytał mnie o znak gwiazdy na mojej dłoni, będący znakiem, za pomocą którego Swami zatwierdził mnie jako Jego wielbicielkę. Zrodziło się wówczas pytanie: "A co z innymi? Czy oni nie są również wielbicielami Swamiego?" Odpowiedź brzmi – wszyscy, których imiona pojawiają się w tej książce, są wielbicielami Baby, zatwierdzonymi przez Niego. Natychmiast mąż mój zapytał: "Nie napisałaś o nas. Czy nie jesteśmy wielbicielami Sai?"
Zapytałam Swamiego.
Vasantha : Swami jaką odpowiedź mam dać mężowi?
Swami : Jego wymaganie jest prawidłowe. On ma podobne pragnienia, jak ty, w przeciwnym razie, jak mógłby on mieć jakikolwiek związek z tobą? Napisz o tym również w swojej książce.
-------------
OCH CZYTELNICY! CZY NIE UWAŻACIE, że Swami jest tak łaskawy, iż odpowiada na każdą moją myśl? Swami przypomniał mi, że jest moim gorliwym obowiązkiem pamiętanie o każdym członku mojej rodziny. Dzięki nim mogę spędzać cały dzień, myśląc o Nim, wykonywać pudże i chodzić na duchowe satsangi. Członkowie mojej rodziny całym sercem i z entuzjazmem współpracują ze mną. Szczególnie powinnam podziękować mojej młodszej synowej Manohari; ona przejmuje całą odpowiedzialność za rodzinę, pozwalając mi służyć Swamiemu. Moja pierwsza synowa jest również ucieleśnieniem dobrych cech.
Modlę się do Pana, aby obdarzył Swymi błogosławieństwami każdego i wszystkich tak, jak pobłogosławił On moją rodzinę.
CZĘŚĆ III
SAARUPYA MUKTHI
(ZANURZENIE W BOSKIEJ ŚWIADOMOŚCI)
"Zawsze mając w umyśle formę Boga, stajesz się synem Króla, czyli księciem - księciem, który zostanie ukoronowany w pałacu Boga , znajdującym się w mieście Mukthi. Nosisz wówczas szatę książęcą i poruszasz się po królestwie. Tak nazywa się stan Saarupya Mukthi.
W stanie Saalokya Mukthi jest się zawsze z Bogiem. Saameepya Mukthi jest doświadczaniem wspaniałości Boga wszędzie. Jeżeli ktoś pogrąża się w Boskiej świadomości, jest to Saarupya Mukthi."
-Sri Sathya Sai Baba
Prema Vahini
-------------------------------
Rozdział 1
DEFINICJA PREMA BHAKTHI
"Istnienie zawsze z Panem, bycie zawsze świadkiem chwały Pana i przesiąknięcie świadomością Boga to Saarupya Mukthi. Jest to ostateczny owoc „bhakthi shastra." Tak powiedział Swami w „Prema Vaahini”.
Jeżeli ktoś praktykuje oddanie, jak opisano powyżej i uzyskuje ostateczny cel Saarupya Mukthi, wówczas jego życie będzie przykładem Bhakthi Prema. Urzeczywistniłam tę prawdę w swoim życiu. Jeżeli ktoś zawsze myśli o Panu, On również jest zawsze z nim. Uzyskałam taki stan, w którym nie potrafię żyć ani przez sekundę bez myśli o Panu.
Spójrzmy teraz na wyjaśnienie Bhagavana, dotyczące Prema Bhakthi. "Aspirant duchowy, szalejący za Bogiem sprawia, że Bóg także szaleje za nim. Jest to szczyt Prema Bhakthi." Tylko wtedy, kiedy taki stan jest osiągnięty, rodzi się 'Gita Govindam'. Poeta Jayadeva pisze o uczuciach Kryszny do Radhy:
'Chaaru sheelay! Priya Chaaru sheelay!' Trzymaj swoje lotosowe stopy na Mojej głowie, Myśli o tobie spalają Mnie.
Sri Kryszna rozpacza. Prema Radhy ma taką moc, że czyni Go szalonym. Takie zdarzenie miało miejsce również w moim życiu. We wcześniejszym rozdziale napisałam o tym, jak prosiłam o łaskę Mędrca Agasthyę, że Swami powinien szaleć za mną. Mędrzec obdarzył mnie tą łaską, mówiąc: "Niech tak się stanie.” Później zapomniałam o tym. Pewnego dnia otrzymałam list od GV. Napisał, że Swami obudził go o północy i powiedział, aby napisał list do mnie, ale on odmówił tłumacząc, że napisał już list poprzedniego dnia. Mimo to Swami prosił GV, aby napisał jeszcze jeden list. GV zgodził się i napisał następujący list już w istniejącym liście: "Swami szaleje za tobą. Obudził mnie On o północy i powiedział, abym napisał ten list. Zwykle wielbiciel zabiega o Premę Boga, ale w twoim przypadku Sam Baba obdarza ciebie Premą.”
Otrzymałam wiele podobnych listów od GV. Kiedyś GV zapytał Swamiego: "Swami, bardzo często prosisz, abym napisał do Vasanthy i do Doktora. Czy nie masz innych wielbicieli prócz tych dwojga?"
---------
Podaję niżej niektóre moje rozmowy z Babą o Prema Bhakthi.
Swami : To twoja Prema daje ci taką moc. Prema do Pana jest potężniejsza niż Sam Pan. To ta moc daje ci taką umiejętność. Ja nie mam niczego ze Sobą. Dlatego przy wielu okazjach bywam pokonywany.
Vasantha : Od rana zajęta jestem czytaniem czasopisma duchowego, zapomniałam więc o Tobie, Swami! Czy moje serce zamieniło się w kamień?
Swami : Kiedy zapomniałaś? Nawet w czasopiśmie czytasz tylko o Mnie. Myślałaś o Mnie. Ani przez sekundę nie zapomnisz o Mnie. Nie zapomnę ciebie. Nie płacz. Powinnaś śmiać się, a nie płakać. Ci, którzy powinni płakać, śmieją się.. Śmieję się ze świata, gdy o tym myślę.
Vasantha : Dlaczego Swami?
Swami : Wszystko to jest maya.
Vasantha : Dlaczego ja płaczę Swami? Czy t o również jest maya?
Swami : To nie jest maya. Płaczesz, ponieważ nie jesteś w stanie kontrolować nieograniczonej Premy.
Vasantha: Jeśli nawet Narada Maharishi bał się i czcił mayę, to gdzie ja jestem ?
Swami : Maya ciebie nie złapie, jestem blisko ciebie, maya nie może przyjść. Inni ludzie na świecie chwytani są przez różne rzeczy; żyją i śmieją się szczęśliwie. To oni powinni płakać.
Vasantha : Swami nie jestem w stanie robić japy ani medytować.
Swami : Kto powiedział ci, że masz to robić?
Vasantha : Uzyskuję spokój tylko wtedy, gdy rozmawiam z Tobą. Stąd ta przepełniona Prema, Nie wiem, co powinnam robić. Umysł mój zawsze chce Twojej bliskości i miłości.
Swami : To jest Radha.
Vasantha : Jak może Prema Radhy płynąć bez Twojej Premy? Nie wierzę w to Swami! Nawet źdźbło trawy nie drgnie bez Ciebie. Jesteś Tym, który przenika wszystko i jesteś Reżyserem wszystkiego.
Swami : Gdyby tak się z Mego powodu, wówczas ta Prema powinna być w każdym! Dlaczego tak nie jest? Czy wszyscy są tacy, jak ty? Nieograniczona szczerość, całkowite poddanie się, niezachwiana wiara i bezinteresowne oddanie bez przywiązania są tego istotą.
Vasantha : Swami! Powiedziałeś mi, że połowa Twojej energii przeznaczana jest na pocieszanie mnie. Mówisz również, że moja Prema jest Twoją energią. Jeżeli energia karmi energię, to jak może być marnowana?
Swami : Jak to się dzieje, że mówisz tak mądrze?
Vasantha: Jesteś moim nauczycielem Swami! Powiedziałeś w dyskursie, że
bystrość oraz inteligencja są mocą Bhagavana. Powiedziałeś, że nie ma nikogo z większymi umiejętnościami niż Pan, wszystko dzieje się zatem dzięki Twemu miłosierdziu.
Swami : To twoja Prema daje ci taką moc. Prema do Boga jest potężniejsza niż Sam Bóg. To ta moc daje ci tyle energii. Nie mam niczego przy Sobie. Dlatego jestem pokonywany przez ciebie wielokrotnie.
Vasantha : Nie mów tak nawet w żartach Swami! Tylko ja powinnam być pokonana. Ty zawsze powinieneś wygrywać
Inna medytacja.....
Vasantha : Swami! Dlaczego nie jestem w stanie robić japy ani medytować?
Swami : Dlaczego martwisz się japą i medytacją? Dlaczego masz to robić jak maszyna w określonym miejscu i czasie? Teraz powiedz mi, jaki jest cel japy and medytacji.
Vasantha : Aby uzyskać Pana.
Swami : Już uzyskałaś Go, nieprawdaż? W takim razie, jaka jest potrzeba robienia japy i dhyany? Ponadto płaczesz i mówisz, że nie jesteś w stanie się skoncentrować. Zawsze jesteś ze Swamim i rozmawiasz ze Swamim. Z powodzeniem ukończyłaś sadhanę, ale nigdy nie jesteś usatysfakcjonowania. Dlaczego nadal chcesz być w stanie aspiranta duchowego? Nikt na świecie nie miał takich wizji ani darszanów, jak ty. Powiedziałem ci, że jesteś jedyna w swoim rodzaju w tej całej erze. A mimo to nie jesteś usatysfakcjonowania i zawsze myślisz, że ludzie, którzy otrzymują interview, mają większe szczęście niż ty.
Vasantha : Gdzie jest miejsce na satysfakcję w Prema Bhakthi, Swami? Gdyby istniała satysfakcja, byłoby to jak postawienie kropki. Prema zawsze ma przecinek. Gdyby ktoś był zadowolony, wówczas wzrost Premy zakończyłby się. Jedynie tęsknota i aspiracja będzie kultywować Premę.
Swami : Bardzo dobrze! Popatrz, znowu przegrałem z tobą.
Vasantha : O Panie! To jest źle. Uprzejmie wybacz mi. Pouczam Ciebie na temat formy Premy. To Ty tworzysz takie myśli we mnie.
Swami : Nie. Nie. Mylisz się.; twoja Prema bez granic jest tego powodem.. Może istnieć granica dla mórz i nieba, ale nie ma granic dla twojej Premy. Twoje słowa, chód, życie, myślenie, wszystko jest definicją Premy. Twoje życie jest przykładem bezinteresownego oddania. Jesteś przykładem Prema Bhakthi.
Rozdział 2
NIE JESTEM BEZ CIEBIE
Listopad 1996 r.
W wizji widzę Boginię Gayatri. Mówi mi Ona: „Prosisz Swamiego, aby nie zostawiał ciebie nawet na sekundę! Dlaczego nie poprosisz o łaskę, abym to ja była z tobą?"
Mówię: "Gdy widzę twoją twarz, widzę jedynie Swamiego. Darszan Swamiego to twój darszan. Ty jesteś Swami."
(Swami ukazuje się...)
Swami : Och skarbie mądrości! Jak dobrze mówisz! Czy mam otworzyć twój mózg, by zobaczyć, ile jest tam wiedzy?
Vasantha : Oczywiście Swami! Zobaczysz, że cały mozg wypełniony jest tylko Twoją formą. Skoro Twoja forma jest w każdej komórce krwi, to co innego tam będzie?
Swami : Czy możesz wypowiedzieć choć jedno zdanie, w którym nie byłoby Mego imienia? Jeżeli to zrobisz, dam ci wielki prezent.
Vasantha : Daj ten prezent komu innemu Swami. Bez Ciebie nawet zdanie lub słowo nie może być wypowiedziane przeze mnie.
Swami : I to jest również definicja Prema Bhakthi, definicja, którą należy dobrze zrozumieć.
Vasantha: Swami! Swami! Prócz Ciebie co jeszcze istnieje na tym świecie? Swami!1 Gdybyś był drzewem, ja byłabym pnączem. Nie usuwaj pnącza z drzewa, w przeciwnym razie spadnę. Zostanie ono spalone przez słońce lub przemoczone przez deszcz i podeptane przez wszystkich; umrze.
Swami: Drzewo to również potrzebuje pnącza, nie może istnieć bez pnącza. Już napisałaś do GV, że Swami nie może istnieć bez ciebie.
Vasantha: Czy możliwe jest Swami, abyś był z dala ode mnie?
Swami: Czy mam uczynić to możliwym?
Vasantha: Swami! Czy to Ty mówisz w ten sposób?
Swami : Tylko dla zabawy powiedziałem to. A nawet z tego powodu płaczesz.
Vasantha: Już samo słyszenie słowa „możliwe” powoduje, że wydaje się, iż rozłąka byłaby możliwa. Nie mogę żyć nawet przez sekundę bez Ciebie Swami! Czy w takim razie Twoja Prema do mnie jest mniejsza?
Swami: I jest to Radha, definicja Prema Bhakthi.
Vasantha: Co to jest Swami? Zawsze mówisz: “Jest to definicja Premy. Jest to definicja Premy”!
Swami: Jest to fakt! Nie jesteś w stanie znieść samego słowa „rozłąka”, ponieważ bezinteresowna miłość płynie tak bardzo. Jeśli chodzi o definicję Premy, gromadzę każdą uwagę od ciebie. Twoja mowa, oddech, każda czynność, wszystko skupione jest na Bogu, prawda? Dlaczego więc łzy płyną z twoich oczu? Jeżeli Prema przepełnia serce, dlaczego łzy płyną z oczu?
Rozdział 3
RADHA POKONUJE KRYSZNĘ
Vasantha: Swami! GV powiedział, że Gopiki nie znają różnicy, jaka jest między prawą, a lewą ręką, ja jestem jak one. Nie wiem niczego. Chcę tylko Ciebie. Nie chcę niczego innego.
Swami: A teraz mam jeszcze jedną definicję. Ty nie wiesz, tylko Ja wiem. Wszystko to jest wylew twojej Premy. Dlatego jestem pokonywany przez ciebie tak wiele razy.
Vasantha: W Premie nie ma miejsca na klęskę, Swami! Kiedy jest pokonana, istnieje radość z większej błogości. Czym jest klęska? Jeden przegrywa na rzecz drugiego. Tylko wtedy, jeżeli jeden podda się drugiemu, radość z powodu błogości jest większa.
Swami : Spójrz, jest tu jeszcze jedna kwestia!
Vasantha: Swami możesz zgromadzić wiele kwestii, ale wszystko to tylko Ty. Moje myśli, ciało, dusza, działanie i moc woli, wszystko to jest jedynie Twoją manifestacją. Ty jesteś jedynym źródłem. Czy jest dla mnie jakieś inne istnienie bez Ciebie? Czy istnieje jakaś odrębność dla mnie? Czy mam jakieś inne myśli niż Ciebie?
Swami : Otóż to.
Vasantha : Dwa obrazki, jakie ukazały się w wydaniu „Sanatana Sarathi' w tym miesiącu są najwyższej jakości. Dhanvantri jest super; Kanha! Jak pięknie wyglądasz! Wszystkie ilustracje są bardzo, bardzo atrakcyjne. Twoje piękno przywodzi każdego do szaleństwa.
Swami : To również jest twoja Prema.
Vasantha : Swami! Przez cały wieczór powtarzasz tę samą rzecz: Prema, Prema, Prema, Prema.
Swami : Oczywiście....to prawda. To ty śpiewałaś:
„Moja tęsknota woła i płacze
Przywiodła Twoją błogą formę!
Prahlada stworzył Narahari
Moja Prema stworzyła Twoją formę.”
Twoja Prema jest tego jedynym powodem. To ty i twoje nieograniczone oddanie tworzy Boga. Jednakże, ci, którzy nie są wielbicielami, powiedzieliby: "Spójrzcie na Niego. Ma On napuszone włosy i nosi długą koszulę.” Gdy oddanie wzrasta, spojrzenie zmienia się. Oczy twojej Premy utrzymują piękno formy.
Vasantha : Swami, Swami chcę Ciebie. Chcę tylko Ciebie.
Swami : Jestem przy tobie, dlaczego płaczesz?
Vasantha : I tego nie rozumiem Swami! Cóż począć? Nie potrafię kontrolować tej miłości.
Swami : Twoje życie jest prawdziwą jagną. Poświęcasz siebie jako ofiarę Prema jagni. Jest to joga, jest to tapas. Widzisz Boga w każdym. Nie myślisz: "Dlaczego oni mówią w ten sposób? Dlaczego oni tak postępują? Dlaczego natura jest taka?" Wszystko to jest wolą Boga. To On ich kontroluje, He sprawia, że oni mówią i działają. Myśl w ten sposób i i nie pozwól, by cokolwiek wywarło wpływ na umysł. Nie powinno być żadnych wrażeń w umyśle.
Vasantha: Nie chcę niczego Swami. Dlaczego zaangażowałeś mnie w życie rodzinne? Dlaczego nie uczyniłeś mnie taką, jak Radha i Andal, gdy od młodości pragnęłam być taka, jak one?
Swami : Czy ci nie powiedziałem? Nie pytaj o powód. Teraz doświadczasz tego, o co prosiłaś. Doświadczasz Kryszny jako Radha. Daję każdemu to, czego pragnie. Jeżeli wielbiciele pragną doświadczyć Mnie jak ojca, będę ojcem. Jeżeli będą chcieli widzieć Mnie jako matkę, będą matką. Jeżeli będą Mnie czcić jako dziecko, będę dzieckiem. Pobłogosławię każdego, aby doświadczył Mnie w taki sposób, jak pragnie.
Vasantha: Swami! Kiedy tylko widzę Ciebie, padam u Twych stóp, płaczę, dotykam Twoich boskich stóp i całuję je. Czy to źle?
Swami: Jam może to być źle? Czy dziecko nie biegnie, aby upaść przy kolanach matki, całując ją z czułością i okazując jej swoją radość? Matka również obejmuje dziecko i pieści je. Jak może to być złe? Wszystko to jest wyrazem miłości. Przykład. Kiedy tylko ujrzeli ciebie, Doktor i Shivamani padli do twych kolan i głośno płakali; ty też płakałaś, trzymając ich za ręce. Jest to czysta miłość, miłość, która płynie z głębi serca. Nie istnieje świadomość ciała, jest tylko błogość.
Vasantha: Teraz jest to dla mnie jasne Swami.
Swami : Powiedziałaś JVK: "Masz wielkie szczęście, Swami poklepał cię po policzku wiele razy, okazując Swoją miłość, jak matka.” A teraz pytasz mnie, czy postępujesz niewłaściwie. W swoim umyśle powinnaś mieć tylko dwie: Paramatmę i Jeevatmę. Jeevatma tęskni, woła Paramatmę. Paramatma słyszy wołanie Jeevatmy i przybywa biegnąc i doświadczana jest błogość bez granic. Czy potrafisz opisać ten stan? Można go jedynie doświadczyć. Mówi się, że ci, którzy doświadczyli go, nie potrafią go opisać, ani mówić o nim, a ci, którzy mówią, nie doświadczyli go.. Kiedy Doktor i Shivamani płakali, ty też płakałaś. Jakie uczucie istniało wówczas? Czy miałaś jakąś inną myśl?
Vasantha : Zapomniałam o świecie Swami, było to nowe doświadczenie. Nie wiedziałam, kim jestem i co się dzieje.
Swami : Jest to błogość. Wszyscy troje doświadczyliście stanu błogości. Jest to stan ponad ciałem i tym światem . Nie zna się różnic dotyczących człowieka kobiety, ciała, czasu lub przestrzeni. Doświadcza się jedynie uczucia wielkiej błogości. Tak samo jest, gdy ktoś jednoczy się z Bogiem. Pytasz Mnie, czy to źle, że dotykasz Mnie w ciele subtelnym; w medytacji nie ma świadomości ciała.
Vasantha : Swami, jeżeli ktoś niczego nie wie, skąd wie, że to błogość?
Swami : Jest to stan naturalny. Błogość jest prawdziwą naturą każdej duszy, która jest w tym stanie. Każda dusza powinna doświadczyć tego stanu. Wysiłki, jakie ktoś podejmuje, polegają na tym, aby uzyskać taki stan. Do tego czasu cykl narodzin i śmierci nie zakończy się.
Rozdział 4
KRYSZNY MOCĄ JEST RADHA
Od bardzo młodego wieku kochałam Krysznę. Gdy mijały dni, myśli o Krysznie uczyniły ze mnie Radhę.
5 październik 1995 r.
Modliłam się do Swamiego: "Sziwy Szakti jest Parvati; Ramy Szakti jest Sita; Kryszny Szakti jest Radha. Czy za czasów obecnego awatara nie istnieje oddzielna Sai szakti? Czy dlatego, że obecny awatar to Sziwa Szakth Swaroopa, to nie ma oddzielnej formy Szakti?" Zadawałam Swamiemu to pytanie wiele razy.
W tym czasie otrzymałam od GV obrazek Radha Kryszna. Napisał mi on, że Swami powiedział mu, aby mi go wysłał. Następnie przysłał mi on wiele obrazków Radha Kryszna, wyciętych z książek i czasopism oraz wiele artykułów na temat Radhy. Korespondencja tego typu trwała przez około dwa miesiące. Później otrzymałam list od GV z następującym przesłaniem: „Jesteś Radhą; Swami prosił mnie, abym ujawniał tę wiadomość stopniowo, ponieważ mogłabyś nie być w stanie jej udźwignąć.”
Później, kiedy Swami zaczął rozmawiać ze mną , powiedział: "Ty jesteś Radhą." Następnie Swami dawał mi codziennie wizje, by udowodnić to, co powiedział. Gdybym miała napisać o tych wszystkich dowodach, powstałaby z tego oddzielna książka na temat Radhy.
17 listopad 1996 r.
Płakałam, że nie obejrzałam programu telewizyjnego o Swamim. Swami przyszedł w medytacji...
Vasantha : Czy nie masz dla mnie miłości Swami?
Swami : Cały czas rozpaczasz jak obłąkana. Płaczesz przez cały czas. Bez ciebie Ja nie mogę istnieć. Twoja Prema jest Moją Szakti. To cale uniwersum to ty, a mimo to pytasz mnie jak dziecko, czy myślę o tobie. Twoja Prema jest Moim źródłem. Istnieje tylko dwoje na świecie – Bóg, Kanha i Jego Szakti, Radha, Uniwersum. Ten Pan Sai nie może istnieć bez twojej Premy. Jest to Prawda! Prawda!!! Prawda!!!
SWAMI WYPOWIEDZIAŁ TE SŁOWA Z NACISKIEM I WIELKĄ EMOCJĄ. Dużo płakałam. Byłam onieśmielona, nikomu o tym nie powiedziałam; zapisałam to w pamiętniku.
4 grudzień1996 r.
Przebywałam w Paramakudi przez sześć dni. Po rytuale abhishekam dla paduków, Doktor, Shivamani i ja medytowaliśmy. Później Shivamani powiedziała, że robiła medytację światła i że ujrzała moją twarz w lingamie. Usłyszawszy to, byliśmy wszyscy bardzo poruszeni i łzy popłynęły nam z oczu. Wówczas dałam im pamiętnik i pokazałam wiadomość od Swamiego o Szakti z 17-go listopada 1996 r. Gdy Doktor przeczytał słowa Swamiego „Prawda! Prawda!! Prawda!!!”, znowu zaczął płakać.
Wizja, jaką miała Shivamani, była jeszcze jednym dowodem na to, że Swami powiedział, iż jestem Jego Szakti. Ale dowody na tym się nie kończą.
Gdy wróciłam do domu, otrzymałam list od GV, w którym był wiersz, napisany przez niego w 1971 r., dotyczący mocy Radhy. Kryszna daje Swoją moc wszystkim i przychodzi do Radhy osuszony. Radha wylewa na Niego wodę sandałową i daje Mu moc. Jest to temat wiersza, w którym Radha uzupełnia moce Kryszny swoimi. Wiersz ten napisany został przez GV 33 lata temu. A teraz Swami prosił go, aby wysłał ten wiersz do mnie. Jest to jeden z najcudowniejszych dowodów na to, że słowa Swamiego są Prawdą.
8 październik 1995 r.
W telewizyjnym serialu Kryszna powiada: "Prema ma wielką moc. Jest ona większa niż moc pokuty." W następującej medytacji mówiłam do Swamiego: "Swami, oddzielny świat powinien być stworzony tylko dla Ciebie i dla mnie. Nie powinno tam być Słońca ani Księżyca, dnia ani nocy. Powinien być to świat bez czasu. Chcę świata, w którym nie będziemy niepokojeni przez nikogo. Będę śpiewała Twoją chwałę bez końca. Powinieneś radować się, słuchając mnie.. Niech czas się zatrzyma i niech miną wieki.” "Jest to moja modlitwa, Swami"
----------------------
Vasantha : Swami! Dlaczego stworzyłeś tak wiele ludzi i sprawiłeś, że pławią się w pragnieniach i łakomstwie. Jak cierpi każda dusza!
Swami: Jeeva (dusza) wędruje, by zaspokoić pragnienia na tym świecie. Mówię: „Graj, jak chcesz i obserwuj grę. Ostatecznie zmęczy się i znudzi. I wreszcie na koniec woła do Pana. I wówczas biegnę do niej i pomagam.” .
Vasantha : Co przez to zyskujesz, Swami?
Swami : Jest to Mój sport.
Vasantha : Co za sport! Czy nie nudzi to Ciebie Swami?
Swami : Gdy znudzi mi się, niszczę cały świat poprzez Pralayę i wchodzę w stan Yoga Nidra.
Vasantha: Czy ludzka istota może uzyskać stan Yoga Nidra?
Swami: Jeżeli jesteś pogrążona we śnie z myślą o Bogu, nawet sen może stać się jogą. Każde zadanie można przemienić w jogę. Czytanie, siedzenie, chodzenie, spanie i praca – ze wszystkiego można uczynić jogę. Wówczas życie staje się jogą. Twoje życie jest jogą. Jeżeli każda sekunda poświęcona jest myśli o Bogu, staje się jogą.
Vasantha : Swami! Jak napisał GV, wszyscy mają głód i pragnienie wiedzy duchowej. Kiedy jednak poznajemy ludzi, uświadamiamy sobie, że wszyscy modlą się do Boga, aby rozwiązał problemy dotyczące zdrowia, bogactwa, dzieci, pracy, małżeństwa i podobnych rzeczy. Wydaje się, że ludzie modlą się do Boga tylko po to, aby rozwiązał ich osobiste problemy. Ci, którzy modlą się do Boga dla Jego dobra, są bardzo nieliczni w dzisiejszych czasach.
Swami : Tylko nieliczni tak, jak ty modlą się do Boga dla Jego dobra: "Chcę Ciebie, chcę tylko Ciebie." Taka jest twoja modlitwa. I jest to Prema Bhakthi, stan, kiedy niczego się nie pragnie, lecz tylko Boga. Uzyskuje się łaskę Boga pragnąc i płacząc z tęsknoty tylko za Nim. Oddanie takich wielbicieli jest jedynym pożywieniem Boga; Jego bazą.
Vasantha: Gdy Arjuna pytał, podałeś opis Sthitaprajna czyli kogoś, kto usytuowany jest w mądrości. Podobnie, podaj mi łaskawie cechy charakterystyczne Prema Bhakthi. Jak ci, którzy mają Premę, będą działać i mówić? Jacy oni będą?
Swami: Nie zapomną oni o Bogu nawet przez sekundę. Mówią oni o niczym innym, lecz tylko o Bogu. Nie mogą oni żyć nawet przez sekundę bez myśli o Bogu; wszystkie ich działania będą skupione tylko na Bogu, dla Niego jedzą, śpią .Ponieważ robią wszystko, myśląc o Bogu, życie ich staje się jagną, świętym poświęceniem. Bóg jest ich jedynym krewnym. Nie zejdą ze ścieżki, ani nie utracą widoku swojego celu w żadnych okolicznościach. Nic na tym świecie nie przyciąga ich. Tworzą oni oddzielny świat, w którym żyją z Bogiem. Postrzegają oni jedynie Najwyższy Byt poprzez swoich pięć zmysłów. Ich zmysły nie wędrują po tym zewnętrznym świecie. Poprzez pięć elementów otrzymują oni boskie przesłania. TV, radio, książki, gazety, wszędzie we wszystkich rzeczach widzą oni tylko Boga. Uświadomią sobie oni Jego obecność na różne sposoby. Każde pytanie, które rodzi się w ich umyśle, otrzyma natychmiastową odpowiedź.
Vasantha : Swami! Czy bezinteresowna miłość ma formę?
Swami : Atrybuty przybierają formę. „Ramo vigrahavan, dharmah”. Mówimy, że Rama jest ucieleśnieniem Dharmy, podobnie Prema również ma formę. Jestem formą twojej Premy.
Vasantha : Swami, powiedz więcej.
Swami : To ty śpiewałaś: „Moja tęsknota, która woła i płacze, przyniosła Twoją błogą formę.”
Vasantha : Jak to jest możliwe? Urodziłeś się wiele lat wcześniej nim to napisałam.
Swami : Najpierw twoja boska Prema była z Kryszną, a gdy zobaczyłaś Mnie, ujrzałaś we Mnie Krysznę, a następnie zaczęłaś wielbić tę Moją formę poprzez Prema Bhakthi. Śpiewałaś, że tylko twoja Prema dała tę Formę. I jest to poprawne.
Rozdział 5
CZEGO CHCĘ?
Vasantha: Swami, chcę Ciebie, chcę tylko Ciebie.
Swami : Jestem blisko tylko ciebie. Co masz zamiar zrobić? Zawsze mówisz te same słowa.
Vasantha : Nie wiem, co począć Swami!
Swami : Mówisz Bogu te same rzeczy, ponieważ jest to twoje pragnienie. Pragnienie Boga jest w twojej krwi.... w twoich komórkach. Powtarzasz zatem te same słowa. Jest to usilne pragnienie, szalejesz za Bogiem. Jest to usilne pragnienie, szalejesz za Bogiem. Ta intensywność uczuć spowodowana jest koncentracją.
Vasantha : Z czcią u Lotosowych Stóp Pana Uniwersum! Och Najwyższy Bycie! Och Parabrahma! Swami! Jestem w stanie kurczęcia, które szuka schronienia pod skrzydłami matki kury. Niczego nie wiem. To twój obowiązek ochraniać mnie.
Swami : Z pewnością, jesteś pod Moją ochroną Vasantha.
Vasantha : Och Stwórco Kosmosu! Ty jesteś Brahma, Visznu i Maheswara! Och Panie trzech światów! O Panie! Wszystkie cztery Wedy czczą Ciebie. Jakież to wielkie miłosierdzie, że przybyłeś szukać mnie i rozmawiać ze mną. Święci i mędrcy pokutują w lasach i jaskiniach, aby Cię ujrzeć. Ja nie pokutowałam, jak oni. A mimo to, jak to jest, że zawsze jesteś ze mną i rozmawiasz ze mną?
Swami : Jaką pokutę maja za sobą Gopiki i Radha? Jak zostało powiedziane w Gicie:
Ananyaschintayantomam yejana parupaasate....',
Poddały się one całkowicie bez jakiejkolwiek innej myśli. Te proste wieśniaczki nie potrafiły odróżnić prawej ręki od lewej. Wszystkie były analfabetkami. One nawet nie wiedziały, co to znaczy poddać się; wszystko, co wiedziały, był Kryszna, tylko Kryszna. Zawsze żyły w świadomości Kryszny. Jest to cudowny stan, w którym nawet najmniejsza chwila nie jest spędzona bez myśli o Bogu. Cokolwiek one robiły, czyniły to z myślami o Krysznie. Jest to joga, która polega na tym, że zawsze jest się z Panem. Ty to robisz; tęsknisz do stanu Saayuja Mukthi; święci i mędrcy pokutują, aby uzyskać stan Saayuja Mukthi.
Vasantha : Swami, niczego nie wiem o Saayujya Mukthi czyli o niebie. Nie chcę tego. Jak doświadcza się Mukthi, jeżeli ktoś już umrze? Tutaj, teraz, gdy jestem w ciele, chcę doświadczać Twojej bliskości w każdej chwili! Taka błogość wystarczy.
Swami : Jest to Prema Bhakthi. Czy Mukthi niebo są tym samym, co Bliskość Boga? Stan Saayujya Mukthi, uzyskiwany przez świętych i mędrców poprzez pokutę, oczekuje tych, którzy mają Prema Bhakthi. Ale oni uważają, że stan ten jest bez wartości wobec intymności z Panem.
Vasantha : Swami! Jestem własnością największego Władcy tego Uniwersum, a nie żebraka. Dlatego, nie będę zabiegać o żadną korzyść materialną, ani duchową. Mój Panie, powinnam zależeć tylko od Ciebie w stu procentach. Nie powinnam prosić nikogo o nic.
Swami : Na pewno.
Vasantha: Swami, nie powinnam mieć nawet miejsca wielkości ukłucia igły dla nikogo, ani dla niczego w moim sercu. Swami, nie pozwól, aby jakaś inna myśl prócz myśli o Tobie pojawiła się we mnie.
Swami : Znak ukłucia igły! Co za cudne słowa! Jedynie twoja nieograniczona Prema potrafi stosować takie nowe pojęcia.
Vasantha : Wszystko jest twoją łaską Swami. Nie oddzielaj mnie od Siebie, mówiąc w ten sposób. Och Panie! Gdybym miała szacunek i sławę i gdyby powstała we mnie duma, czy nie odszedłbyś ode mnie?
Swami : Ego? Nawet jego cienia nie znajdzie się u ciebie. On nie może być. Jeżeli już raz otrzymasz łaskę Pana, ego nie może pozostać. Światło i ciemność nie mogą istnieć razem w jednym miejscu.
29 listopad 1996 r.
Vasantha : Swami! Cały świat powinien stać się Królestwem Sai; Twoje imię powinno być śpiewane w każdym zakątku świata. Powinieneś być czczony w każdym domu; Twoje współczucie powinno przepełnić i pogrążyć świat w błogości. Cały świat powinien radować się Twoją Premą. Wszyscy powinni być przebudzeni duchowo. Proszę obdarz Swoją łaską Swami!
Swami : Na pewno to się stanie; sama to ujrzysz.
Vasantha : Ktoś może żyć100 lat, jak powiedział Azhwar w Wedach:
Połowa życia spędzana jest na śnie
Piętnaście lat to młodość
Pozostały okres upływa na głodzie i chorobie,
Z cierpieniami starości,
Dlatego nie chcę narodzin
O Panie Sri Ranga!
Powyższy wiersz pokazuje cierpienie ludzkości. Dlaczego oni tak cierpią Swami?
Swami : Jest to karma; doświadczają oni stosownie do swoich czynów przeszłości.
Vasantha : Skoro cały świat działa w ten sposób, dlaczego ja jestem inna? Nie jestem w stanie poświęcić ani sekundy rzeczom tego świata, Swami.
Swami : Ty jesteś inna. Codziennie modlisz się do bogini Gayatri, aby była Swamiego raksha (ochroną przed skutkami złego). Kiedy twój Swami to raksha całego świata, dlaczego starasz się o raksha dla Niego?
Vasantha : Swami! Codziennie bierzesz na Siebie cudzą gorączkę lub chorobę.
Swami: I co z tego? To ty śpiewałaś, że woda nie może Mnie zmoczyć, ogień spalić Mnie, a powietrze wysuszyć Mnie. Jak choroba może mieć wpływ na Mnie?
-------------------
KIEDYŚ SWAMI POJECHAŁ DO MASUI.IPATTANAM z kilkoma bliskimi wielbicielami. Gdy znajdowali się na brzegu, Swami nagle wszedł do morza. Kiedy wszyscy przyglądali się, ukazał się On jako Pan Narayana, leżący na wężu Adisesha w Oceanie Mleka. Wszyscy mieli tam cudowny darszan. On następnie wrócił i dołączył do wielbicieli. Jego szata nie była mokra.
Wielbiciele Sai wiedzą, że następujący cud zdarzył się 6-go lipca 1963 r. Osiem dni przed tą datą Swami miał silny atak paraliżu. Wieczorem 6-go Swami wyleczył Siebie błyskawicznie. Później Swami powiedział wielbicielom, którzy martwili się o Niego, co następuje:
"Chociaż nie wiecie, co mi się stało, jest jedna korzyść, jaką dała ta choroba. Przez minionych osiem dni wszyscy pogrążeni byli tylko w jednej myśli, ze skoncentrowanym umysłem.. W rezultacie choroby przez osiem dni dowiedziałem się, jaką głębię osiągnęło wasze oddanie. Nie uzyskalibyście takiej koncentracji na Mnie nawet w trakcie lat tapasu. W tym sensie macie szczęście.."
Vasantha : Jeżeli nie ma to na Ciebie wpływu, jeżeli to nie wyrządza Ci szkody, dlaczego później miałeś gorączkę w Kodaikanal? Powiedziano mi, że byłeś zmęczony i słaby. „'Swami wymiotował” - napisały gazety. Dlaczego wydarzyły się te wszystkie rzeczy?
Swami : Och szalona! Jest to sztuka, jaką Ja reżyseruję dla świata. Nie będzie nic miało na Mnie wpływu w żaden sposób. Biorę jedynie na Siebie choroby wielbicieli.
Vasantha : Możesz tak mówić, ale tylko ja wiem przez jakie cierpienia przeszłam tamtego dnia.
Swami : Och niewinna dziewczyno! Jednego dnia filozofujesz mówiąc, że woda nie zmoczy, ogień nie spali, a następnego dnia rozpaczasz, że Swami cierpi z powodu gorączki.
Vasantha : Dlaczego jestem taka tępa? Dlaczego nie dasz mi emocjonalnej stałości Swami?
Swami : Mówisz to wszystko, nie wiedząc, co mówisz. Jest to dzięki twojej bezgranicznej Premie i głębokiemu oddaniu dla Pana.
Vasantha : Swami, dlaczego czynisz mnie tak szaloną?
Swami : Ja zawsze jestem z tobą. Spójrz, twoje łzy sprawiają, że jestem mokry, Nikt na tym świecie nie modlił się z takimi łzami.
30 listopad 1996 r.
Od godzinny 2-giej w nocy myślałam o Swamim. Swami przybył i zapytał mnie....
Swami : Dlaczego płaczesz o tej porze?
Vasantha : Hari Hari! Murahari! Narahari! Achutha! Wielki Pan o nieograniczonych cudach! Niech ten cały świat żyje w szczęściu. Niech Twoja łaska lśni wszędzie.
Swami : Czego chcesz? Poproś o coś. Pozwól, że ci to dam.
Vasantha : Nie chcę niczego Swami! Dałeś mi Siebie, co innego mi potrzeba? Jesteś wszech przenikający. Czy istnieje coś oddzielnego lub ponad Tobą? Kiedy stałeś się Moim, cały wszechświat jest mój. Ty jesteś we wszystkim. Jesteś w każdym, czego jeszcze mam wymagać? Chcę Ciebie, tylko Ciebie.
Swami : Wszystko to pokazuje twoje wielkie oddanie. Istnieje tylko Jeden, jeżeli widzisz dwoje, jest to maya.
POJECHAŁAM DO DOMU DOKTORA , ABY UCZESTNICZYĆ w . uroczystości. Sprawili, że pozostałam u nich sześć dni. Swami obdarzał Swoją łaską przez ten czas. Pokazał On wiele dowodów na to, że jestem Radha. Dziękowałam Swamiemu ze łzami i powiedziałam.
Vasantha : Swami! Ty i Doktor wznosicie mnie do nieba. Bardzo odczuwałam Twoją miłość w Paramakudi, Swami!
Swami : Niczego nie zrobiłem. Twoja Prema szakii wznosi ciebie do nieba. Moc Premy jest większa niż moc pokuty. Prema szakti wielbiciela jest większa niż szakti Bhagavana.
Rozdział 6
SADHANA I ŁASKA
Vasantha : Swami! Przez minione dwa dni nie mówiłeś wiele i Twój darszan również nie był satysfakcjonujący. W domu Doktora powiedziałeś: "Daj energię innym, nakarm ich Premą." Czy moc mojej Premy zmaleje, jeżeli dam ją innym? Powiedz mi Swami! Czy utracę swoją Prema Szakti?
(płakałam)
Swami : Nie płacz, szalona! Twoja energia nie zmaleje; może tylko wzrosnąć. Tylko rzeczy materialne maleją, jeżeli dajesz, energia duchowa wzrasta przy dawaniu. Jeżeli ja jestem Błogością, ty również powinnaś być Błogością. Jeżeli Kryszna jest Błogością, Radha również powinna być Błogością. .
Vasantha : Ty jesteś ucieleśnieniem błogości, ale ja zawsze płaczę. Czy nie jest to sprzeczność, Swami?
Swami : I tylko to jest Radha. Jedynie przeciwieństwa mogą się połączyć. Jeżeli pozytywne i pozytywne albo negatywne i negatywne będą połączone, nie popłynie prąd. Paramatma to Błogość. Dlaczego płaczesz? Jeżeli pragniesz Boga i dążysz do Niego z głębokim pragnieniem, łzy płyną z twoich oczu. Z błogości i łez wyłania się ogromna energia.
Vasantha : Jaki jest pożytek z tej energii Swami?
Swami : Energia ta rozprzestrzenia się jako wibracje na niebie. Jeżeli na Ziemi istnieje stosowne naczynie, wibracje wchodzą weń. Jeżeli odbiorca czyli naczynie jest odpowiednie, szakti będzie przyciągana i wypełni to naczynie. Dlatego mówi się, że medytacja pod gołym niebem jest korzystna. W takiej medytacji wibracje z nieba wchodzą w medytującego. Czy powiesz, że energie takie, jak elektryczność, są bezużyteczne? Nie, podobnie Atma szakti, energia wytwarzana przez twoją Premę, jest pożyteczna dla wszystkich. Na przykład, weźmy pod uwagę twoje życie. Miałaś darszan wielu świętych i mędrców. Wszyscy oni przybyli, poszukując ciebie, aby obdarzyć cię błogosławieństwem. Mieli świadomość, że jesteś odpowiednim naczyniem. Twoje pragnienie i dążenie oraz łzy tęsknoty za Bogiem przywiodły tych świętych ku tobie. Jeżeli człowiek ma szczerą, duchową tęsknotę i pragnienie Boga, wszystkie inne rzeczy przyjdą do niego automatycznie.
--------
CZYTAŁAM W KSIĄŻCE, ŻE LUDZKI WYSIŁEK oraz łaska Boga są istotne w spełnieniu; są one jak biegun pozytywny i negatywny.
Medytacja
Vasantha : Swami, pragnę czcić Ciebie bardziej, chcę więcej pudży.
Swami : Jaka sadhana pozostaje dla ciebie? Czy nie jesteś usatysfakcjonowana nawet robiąc sadhanę?
Vasantha : Nie sadhana Swami! Pudża, pudża.
Swami : Pragnienie, aby przeprowadzać więcej pudży, nawet po zrobieniu już tak wiele, pokazuje twoją wyjątkowość.
Vasantha : Chcę być sama. Nie chcę mieć z nikim żadnego kontaktu. Jeżeli obsypiesz vibuthi i kumkum, jak w innych domach. Wielkie tłumy ludzi będą się gromadzić i moja samotność zostanie zniweczona. Pragnę tylko Ciebie.
Swami : Dlatego utrzymuję cię w tym stanie. Twoja sadhana skończyła się. Należałoby coś zrobić dla dobra świata. Nieprawdaż?
Vasantha : Nie jestem świadoma tego, że inni istnieją na świecie. Pamiętam jedynie Ciebie i siebie. Co mogę zrobić?
Swami : Teraz obdarzam ciebie łaską, spłacając Swój dług wobec Radhy. Będę musiał inkarnować się jako inny awatar, aby spłacić Swój dług Premy, jakim obdarzasz Mnie teraz. Napisałaś, że myśl o Mnie spala ciebie, jak pożar lasu, a Ja jestem zmywany przez szalejącą powódź twoich łez.
24 styczeń 1997 r. Medytacja
Vasantha : Swami, czy jest możliwe kontrolowanie albo pisanie o mojej przelewającej się Premie? Czy tę Premę można wyrazić, dając granice słowom? Mała książka może nie wystarczyć. Czy czytelnicy zrozumieją głębię mojej Premy? Nie jest to opowieść o prozaicznym życiu; jest to epos łez.
Swami : Och szalona! Książka niniejsza jest tylko po to, by ukazać twoją Premę. Czy nie dająca się związać boskość nie jest związana z tobą? Małym wysiłkiem jest pokazanie twojej Premy w granicach książki. Z pewnością wielu odniesie z niej korzyść. Nie płacz. Wykonuj to zadanie radośnie. Jestem z tobą.
PO TEJ WIZJI SWAMI ZNIKŁ. Równocześnie sok z orzecha kokosowego ukazał się na ołtarzu. Nie był to zwykły sok z orzecha kokosowego, był on niezwykle słodki. Był on taki, jak woda morska wokół Srebrnej Wyspy, o której napiszę w kolejnym rozdziale. Wielbiciele z sąsiedztwa przybyli i skosztowali sok i zabrali go ze sobą do domu jako prasad.
Pewnego dnia, mimo iż Swami ukazał się przede mną, moje łzy nie przestawały płynąć. Nie wiedziałam dlaczego.
Swami powiedział: "Spójrz! Twój Kryszna jest przed tobą. Dlaczego wciąż płaczesz? Jeżeli nadal będziesz tak płakać, nie będę miał innego wyjścia, utworzę oddzielną wyspę, na której będziemy tylko ty i Ja. Będziemy radować się cudami wyspy, czy to wystarczy?"
Moje łzy nie przestały płynąc.
Rozdział 7
SREBRNA WYSPA
Kiedyś w mojej medytacji Swami powiedział: "Chodź ze Mną. Pokażę ci pewne miejsce." Pokazał mi On wizję.
Na morzu znajduje się łódź. Swami i ja jesteśmy w niej, a łódź płynie bez wioseł. Łódź zatrzymuje się i wysiadamy. Spacerujemy wokół wyspy; jest tam piękny ogród z kwiatami, inny rodzaj róż, pnącza i łuki. Pod udekorowanym łukiem znajduje się piękna huśtawka. Śpiewam.
„O fale! Przybądźcie, przynieście kwiat mojemu Swamiemu!” Natychmiast ukazuje się lotos u stóp Swamiego.
Swami : Widziałaś? Gdy tylko pomyślałaś o kwiecie, od razu się pojawił.
Vasantha : Jest to Twoja wola!
Swami : Popij wody morskiej... Jeżeli Swami tak mówi, musi być w tym coś szczególnego.
NABIERAM WODY I PIJĘ JĄ. Aha! Nie jest to woda morska; jest to słodki, delikatny sok orzecha kokosowego!
Vasantha : Swami! Zamieniłeś wodę morską na delikatny sok orzecha kokosowego.
(Ten cud Swamiego zachwyca mnie, daje mi wielką błogość.)
Swami : Stworzyłem tę wyspę tylko dla ciebie; ujrzysz jeszcze więcej cudów.
Srebrna Wyspa
WIDZĘ WSZĘDZIE FONTANNY, ziemia zrobiona jest ze srebra; nigdzie nie widać błota. Widzę wiele pawi, papug i jeleni. Widzę pięknego ptaka i pytam...
Vasantha : Co to za ptak, Swami?
Swami : Łabędź!
Vasantha : Swami! Łabędź rozmawiał z Nalą i Damayanthi, Czytałam tę opowieść.
Swami : Mów łabędziu!
Swan : …. Królowo!
Swami : Spójrz! Nawet łabędź nazywa cię Królową!
Vasantha : Czytałam o materacach utkanych z piór łabędzia, Swami!
----------------
NATYCHMIAST UKAZUJE SIĘ PIĘKNA LEŻANKA. Wygląda jak leżanka z cudownym, artystycznym wzorem kwiatów. Drewniana obudowa jest olśniewająca. Leży na niej śnieżno biały materac, zrobiony z piór łabędzia. Dotykam go, jest bardzo miękki. Następnie zamienia się on na huśtawkę. Swami siada na niej. Radośnie kołyszę Go.
Jest tam delikatne światło, miły wietrzyk oraz woń boskich kwiatów. Jest to mała wyspa. Nad jednym krańcem wyspy jest Słońce, a nad drugim Księżyc. Sen to czy rzeczywistość? Och! Co za cudowna scena! Jest to ogromna laska Swamiego!
9 styczeń 1997 r. Czwartek
Ta sama wyspa ukazuje się znów w trakcie medytacji. Byłam ze Swamim, radując się błogością. Po medytacji odbyły się bhadżany. Pięć starszych osób oraz dwanaścioro dzieci dołączyło i śpiewało bardzo melodyjnie. Jak tylko ukończono arathi, mnóstwo wody wypłynęło z paduków na ołtarzu. Liście tulsi, które ofiarowano padukom, pływały w wodzie. Wielbiciele byli bardzo zaskoczeni , wzięli liście tulsi i wodę jako błogosławieństwo. Później Swami powiedział mi, że był to łagodny sok z orzecha kokosowego z wyspy. Po bhadżanach orzech kokosowy, który trzymano na Poornakumbha, został rozbity, a orzech miał zapach świeżej kamfory.
Płakałam, myśląc o łasce Swamiego; przez dwa minione dni Pokazywał mi On wizje wyspy. On także sprawił, że ukazała się tutaj słodka woda z wyspy, aby inni widzieli to i skosztowali.
11 January 1997
Napisałam list do Doktora o swojej wizji. W tym czasie synowa, Vijaya włączyła TV i w swawolnej Prasanthi TV była piosenka:
Chcę wyspy bez nikogo
Gdzie Ty i ja będziemy sami.
Co za wspaniały dowód!
Rozdział 8
KTO PISZE TĘ KSIĄŻKĘ?
14 grudzień 1996 r. Powiedziałam Swamiemu w medytacji:
Vasantha : Dzięki Twojej bezgranicznej łasce powiedziałeś mi, abym opublikowała tę książkę. Opowiedziałeś o czterech rodzajach wyzwolenia. Wszystko to jest snem czy rzeczywistością?
Swami : Jest to rzeczywistość. Niech o twojej Premie wie świat zewnętrzny,
Vasantha : W takim razie książka powinna mówić więcej o Twojej chwale, szczegóły o mnie powinny być minimalne.
Swami : Czy wiesz, ile ludzi odniesie korzyść z tej książki? Dlaczego martwisz się o to? Czy nie było ci smutno, że nie wykonujesz służby dla Swamiego? Jest to służba dla całego świata! Jest ona szlachetniejsza niż innego rodzaju służba. Mówię, że Moje życie jest Moim przesłaniem. W ten sam sposób twoje życie będzie przesłaniem dla świata.
Vasantha : Czy powinnam napisać to wszystko Swami?
Swami : Pisz. Z całej działalności charytatywnej, ofiarowanie duchowej mądrości jest najlepsze. Jest to jałmużna mądrości.
Vasantha : Swami! Doktor mówi, że książka ta będzie świecić jak lampa na wzgórzu. Boję się, że robiąc to wszystko, możesz odseparować się ode mnie. Ja chcę Ciebie, Tylko Ciebie. Nie chcę sławy, ani imienia.
:
Swami : Nie płacz! Dlaczego tak się boisz? To Ja robię te rzeczy. Dlaczego zawsze płaczesz myśląc, że jeżeli niniejsza książka zostanie opublikowana, będzie to miało na ciebie wpływ? Twoje oddanie będzie płynąć, jak dotąd. Mojej miłości będziesz doświadczać bardziej. Pozostaw niepokoje i lęki.
Vasantha : Wielbicielka z Chennai napisała książkę o Tobie. Słyszałam, że obecnie już nie wielbi Ciebie. Obawiam się, że może stać się podobnie.
Swami : Posłuchaj. To Ja proszę o ujawnienie tej książki, to Ja ją piszę. Tylko Ja będę rozprzestrzeniał wieści światu. Niech o twojej Premie wiedzą wszyscy. Nie będzie to miało wpływu na ciebie w żaden sposób. Nie odejdę od ciebie, a ty nie będziesz odseparowana ode Mnie. Czy nie masz wiary we Mnie?
Vasantha : Mam pełną wiarę Swami!
Swami : Wobec tego dlaczego zmartwienie i płacz? Bądź szczęśliwa. Inni również mogą się nauczyć żyć, jak ty. Prawda? Nie płacz już więcej.
Vasantha : Swami! Chcę złożyć ofiarę, śpiewając 1008 lotosowych Twoich imion .
Swami : Zawsze mówisz w ten sposób. Czy znasz powód?
Vasantha : Nie znam.
Swami : Lotos jest świętym kwiatem. Jest nietykalny; mimo że jest w wodzie, woda go nie dotyka. Ty jesteś w świecie, ale umysł twój nie jest dotykany przez niego. Lotos służy opisowi boskiego piękna Pana. O lotosie pamięta się zawsze w związku z Panem. Ty również jesteś święta i boska.
Rozdział 9
SAM BÓG DAŁ TEN TYTUŁ
16 grudzień 1996 r.
Vasantha : Swami, wczoraj na konferencji wielbicieli Sai w Madurai mówiono o doniosłości służby. Ja nie wykonywałam żadnej służby.
Swami : Twoja służba jest najważniejsza. Święci i mędrcy pokutują w jaskiniach i lasach. Czy powiedziałabyś, że ich wysiłek idzie na marne? Czy oni są leniwi, marnując tylko czas? Nie. Oni topią swoje kości, pokutując. Wytężona pokuta, jakiej się poddają, daje im boską energię. Ich ciało i umysł staje się promieniejące; przyciąga to wszystkich. Moc ich pokuty wypełnia atmosferę. Ten kraj jest uświęcony i święty. Jak stał on się święty? Jest to dzięki pokucie świętych, mędrców i proroków.
Vasantha : Jaki jest wpływ mocy pokuty na atmosferę ?
Swami : Ludzie z innych krajów przybywają tutaj z pragnieniem duchowości, poszukując spokoju. Przybywają z wiarą, że mogą doświadczyć tutaj spokoju i harmonii. Energia daje im korzyść; będzie dostępna dla tych wszystkich, którzy podejmą odpowiedni wysiłek z duchowym pragnieniem. Twoja duchowa moc oczyszcza środowisko.
Vasantha : Swami! Łaskawie podaj tytuł książki teraz!
Swami : 'Wyzwolenie! Tutaj Teraz Natychmiast!” Będzie to odpowiedni tytuł dla tej książki. „Tutaj” znaczy ten świat. „Teraz” znaczy w tym ciele.. Jeżeli ktoś będzie się starał, jak ty, może uzyskać wyzwolenie tutaj, teraz natychmiast.
18 grudzień 1996 r.
Vasantha : Swami, nie chcę tej książki, tego świata ani jego obowiązków. Chcę tylko Ciebie.
Swami : Gdyby każdy był taki, jak ty, jak rozwinęłaby się duchowość? Gdybyś nie wiedziała o Andal, nie wielbiłabyś jak Andal. Ponieważ oddanie Alwarów i Nayanmarów jest znane, ludzie na całym świecie podążają ich śladem. W ten sam sposób, jeśli tylko twoje oddanie będzie znane światu, ludzie będą kroczyć twoją ścieżką.
NATYCHMIAST PO POWYŻSZYM STWIERDZENIU Swamiego, święty popiół i szafran pojawił się na padukach.
Rozdział 10
CZY STANĘ SIĘ ANDAL?
21grudzień 1996 r.
Vasantha : Swami! Loka Samastha Sukhino Bhavanthu. Niech wszyscy ludzie będą szczęśliwi Niech Twoją łaską będą obdarzani wszędzie. Niech kwitnie duchowa rewolucja.
Swami: Saalokya, Saameepya, Saarupya, Saayuja – wszystkie te rodzaje wyzwolenia można uzyskać tutaj. Jak poznasz raj po śmierci? Jak możesz mieć doświadczenie? Dlatego mówi się, że należy doświadczyć w ciele w tym życiu, na Ziemi. Można czuć, doświadczyć i radować się czterema rodzajami wyzwolenia od razu. Każda dusza może to osiągnąć, jeżeli spróbuje. Twoje życie tylko to pokazuje. Jeżeli ktoś ma wytrwałość, szczerość, głęboką wiarę i nieustanne myśli o Bogu, może to osiągnąć. Twoja sadhana jest największa, nikt nie potrafi osiągnąć takich wyżyn.
Vasantha: Muszą osiągnąć jeszcze jedną rzecz swoją sadhaną, Swami.
Swami : Co to jest?
Vasantha: Jak Andal i Vallalar, powinnam stać się jednością z Tobą razem z ciałem Swami. Jeżeli one to uzyskały dzięki sadhanie, dlaczego nie ja?
Swami : Andal, znaczy władca! Rządziłaś Mną! Często śpiewasz następującą piosenkę: "Mam szczęście, że posiadam Cesarstwo Miłości Sai." Dziś stało się to prawdą. Cała miłość Cesarstwa Sai stała się twoją własnością.
Vasantha : Czy możliwe będzie uzyskanie mego celu Swami? Ciało to nie powinno pozostać na tym świecie.
Swami: Od wczesnej młodości zmierzasz ku temu celowi. Jak wiele łez? Ile poświęcenia? Ile surowości? Jak wiele różnej sadhanay podjęłaś!
Vasantha : Jeden z Alwarów dał następujący opis cierpienia w trakcie śmierci:
”Moje ostatnie chwile...
Wszyscy otoczą mnie.
Spodziewając się mojej śmierci.
Och Panie,czy wówczas myli o Tobie przybędą do mnie?
Czy będę pamiętać o Tobie?
Czy będę powtarzać Twoje imię?”
Wszyscy,, którzy stoją wokół umierającej osoby, czekają na rozstanie się duszy z ciałem. Nie wiemy, czy umysł będzie czysty, aby pamiętał o Panu. Gardło może być zdławione, nie zdolne do wypowiedzenia Jego imienia. Jakiego rodzaju jest taka śmierć? Wszyscy umierają. Dlaczego ja nie powinnam pokonać śmierci?
Gdy intelekt lśni jasnością.
Gdy umysł pogrążony jest w Twojej formie.
Gdy usta wymawiają Twoje imię w błogości,
Jak kwitnący kwiat,
Tak powinnam połączyć się z Tobą. (VS)
Chcę uzyskać taki stan. Taki jest mój cel od wczesnej młodości. Uczyń mnie girlandą, która zdobi Twoją szyję.
Swami : Twoje życie jest przykładem dla świata.
Vasantha : Swami! W taki sam sposób pragnę, aby moja śmierć była przykładem dla świata, O Panie! Śmierć...! Nawet cień cierpienia nie powinien znaleźć się w mojej śmierci! Spraw, że połączę się z Tobą jak Andal, w błogości wraz z fizycznym ciałem.
Swami : Andal i Vallalar nie pragnęły mieć takiego końca. Ich oddanie dało im taki koniec; nikt nie żądał takiej śmierci od tak młodego wieku, jak ty. Nie ma nikogo takiego, ja k ty. Kiedy świat drży już na samo słowo śmierć, tylko ty prosisz o śmierć szczególną i pogrążona jesteś w tej myśli. Moc twojej Premy dała ci tę odwagę. Moc ta przybrała formę determinacji, zwaną odwagą. Kontemplowałaś więc o śmierci bez lęku i zapewniłaś sobie obietnicę Pana, aby wznieść się ponad śmierć. Któż inny otrzymał taką obietnicę? Każde narodziny kończą się śmiercią, następne narodziny zgodne są z tym, jak się umiera. Zatem śmierć odgrywa ważną rolę w życiu. To śmierć decyduje o tym, gdzie i jak ktoś rodzi się ponownie. Należałoby zatem kontemplować o śmierci i oprzeć swoje życie na tej myśli i skierować wszelki wysiłek tylko na niej. Wykonałaś wielką sadhanę w tym celu.
Vasantha :Swami nie doświadczam stanu takiej błogości, jak Paramahamsa. Oznacza to, że moje oddanie nie jest wystarczające. Nie uzyskałam stanów wyższych.
Swami : Zawsze jesteś w stanie błogości. Ustawicznie płaczesz, pogrążona w myślach o Bogu; jest to stan błogości. Było wielu doskonałych wielbicieli, którzy otaczali Sri Ramakrishnę. W obecnych czasach trudno, aby tacy ludzie otaczali ciebie. Tacy oddani ludzie są bardzo nieliczni.
Kiedykolwiek czytasz o wzniesionych stanach wielbicieli, rozpaczliwie pragniesz mieć takie samo doświadczenie. Jest to prawdziwe poszukiwanie łaski – pragnienie duchowe. Chcesz wykonywać wszelkiego rodzaju sadhanę; taki stan umysłu jest bardzo rzadki.
Rozdział 11
PAN PRZEGRYWA ZE SWYM WIELBICIELEM
Vasantha : Swami! Łaskawie obdarz mnie jeszcze większą Prema Bhakthi.
Swami : Jeśli nawet nie mówisz, język twój powtarza tę samą rzecz. Tak, jak działanie odruchowe, stale powtarza: „więcej Premy, jeszcze więcej Premy”.
Vasantha : Tak Swami! Czy myślisz, że mówię to mechanicznie, jak maszyna do wyciskania oleju, bez uczucia?
Swami : Nie! Myśl ta rozprzestrzeniła się po całym twoim ciele i jest głęboko odciśnięta w umyśle. Powtarzanie tego stale, non-stop, stało się twoim zwyczajem. Jeśli nawet zapomniałabyś, język twój nie zatrzyma się.
Vasantha : Swami! Nie jestem w stanie kontrolować przelewającego się oddania dla Ciebie.
Swami : Dlaczego myślisz o kontrolowaniu go? Zostańmy zmyci oboje przez tę powódź miłości. Płyńmy z niebiańską radością. Taki wielbiciel rodzi się raz w erze. Bóg czeka na przybycie takich wielbicieli.
Vasantha : Za czasów Awatara Kryszny, młodzi i starsi mieszkańcy Gokulam i Mathury obdarzali Ciebie taką miłością. Byli oni oczarowani imieniem Kryszna. Co takiego jest w tej inkarnacji, że przyciąga ludzi z całego świata? Oni po prostu szaleją za tamtym imieniem i formą. Co tak fascynuje wszystkich ludzi? Jaka jest to magnetyczna siła, która oczarowuje nie tylko ludzi, ale również ptaki i dzikie zwierzęta? Za czasów Awatara Kryszny nie tylko żyjące, ale również nie żyjące rzeczy topniały w Twojej miłości. W ten sam sposób jest za czasów tego wielkiego awatara, nawet sari ronią łzy, pragnąc Twojej miłości.
Swami : Prema! Jest to wyłącznie z powodu miłości. Jeżeli kochasz wszystkich, wróci to do ciebie. Jeżeli obdarzasz powszechną miłością, wróci ona do ciebie. Musisz tylko widzieć siebie w każdym. Istnieją dwie rzeczy na świecie: jedną jest Bóg, a drugą jest Uniwersum. Uniwersum zostało stworzone mocą Pana, Jego Szakti. Widzisz, jesteś w każdym i we wszystkim w stworzeniu. Co widzisz w lustrze?
Vasantha : Swoje odbicie Swami.
Swami : Ten świat jest zwierciadłem. Zobacz siebie w nim. Istnieje tylko jedna rzecz – jest to Bóg, który jest tobą. Jednakże ta zasada nie będzie odpowiadała twojej naturze, patrz więc na świat jak na siebie i na Boga, na dualistyczną zasadę. Chwała Pana jaśnieje w całym stworzeniu takim, jak ten motyl, w pięknie jego trzepoczących skrzydeł, w tańczącym pawiu, pyszałkowatym jeleniu, tryskającym strumyku. Nie będziesz widziała żadnego odseparowania, jeżeli uświadomisz sobie, że istniejesz w każdym życiu i formie. Jeżeli nauczysz się doświadczać tego, będziesz w błogości.
Vasantha : Powiedziałeś Hislopowi, że nie udzielasz interview tym, którzy praktykują sadhanę Madhura bhava. Dlaczego Swami?
Swami : Prosiłem cię, abyś nie pytała dlaczego i jak. Prawda?
Vasantha : Bez interview, w porządku. . Ale czy nie możesz przynajmniej dać padanamaskar?
Swami : A co będzie, jeżeli nie dam go tam? Codziennie bierzesz padanamaskar tutaj. Czym jest to, co fizyczne? Co jest subtelne? Jedno i drugie są tym samym.
Vasantha : Jeżeli jedno i drugie są tym samym, dlaczego powiedziałeś Hislopowi, że Gopi miały silne przywiązanie do fizycznej formy Kryszny, kiedy więc Kryszna umarł, one też umarły. Jako przykład podałeś, że Hislop przyjechał do Indii, aby zobaczyć Twoją fizyczna formę. Niczego takiego nie uczyniłeś dla mnie. Mimo iż widuję Ciebie w Twojej subtelnej formie, serce moje pragnie widzieć Ciebie fizycznie.
Swami : Pokonałaś Mnie Moimi własnymi słowami i po raz kolejny przegrałem z tobą.
Vasantha : Swami! Tylko dla satysfakcji wielbicieli powtarzasz: „Jestem pokonany, jestem pokonany.” Jak Bóg może być pokonany? Ty jesteś Tym, który roznieca nasze myśli. Ty tworzysz iluzję, że zostałeś pokonany, aby ujawnić wewnętrzne uczucia Twoich wielbicieli.
Swami : To twoja bezgraniczna Prema daje ci moc, że mówisz w ten sposób.
Vasantha : Swami! Posłuchaj! Mimo iż nie udzielasz mi interview, to ja przywiodłam Cię tutaj!
Swami : Dobra dziewczyna! Jest to najlepsza sadhana, przywiodłaś Boga do swego miejsca. Ustawiczne myślenie o Panu, usilna tęsknota sprawia, że Bóg przybywa do miejsca danego wielbiciela.
-------------
POZWÓLCIE, ŻE WSPOMNĘ TU O JEDNEJ RZECZY. Przez długi czas modliłam się do Swamiego o darszan Jego fizycznej formy. Swami stale pytał, dlaczego traktuję formę fizyczną i subtelną jako różne.
7-go listopada1996 r. jest złotym dniem w moim życiu. Przez dłuższy czas nie mogłam zasnąć i tuż po godzinie 2 w nocy zdrzemnęłam się. Byłam w głębokim śnie, gdy poczułam na sobie dotyk ręki. Natychmiast otworzyłam oczy, ujęłam dłoń i powiedziałam: "Swami! Swami!" Gdy spojrzałam, Swami stał przy mnie fizycznie! Delikatnie ucałowałam Jego boską dłoń, którą trzymałam. Swami dotknął mej twarzy, pocieszył mnie i od razu znikł.
Chociaż Jego boski darszan trwał zaledwie kilka sekund, spełnił On moje życzenie, związane z ujrzeniem Jego fizycznej formy.
8 listopad 1996 r. Medytacja.
Vasantha : Swami! Advaita jest oddawaniem czci bezforemnemu. Nie mów mi, abym stosowała Advaitę. Nie potrafię tego robić. Twoja forma jest formą wybraną przeze mnie. Nie potrafię zrozumieć Advaity; daj mi mądrość, abym pojęła ją.
Swami : Bhakthi i jnana są tym samym. Jnana istnieje razem z Bhakthi. Działanie wykonywane z myślami o Bhagawanie, staje się jogą. Karma, Bhakthi i Jnana są jednym; jeżeli kosztujesz słodyczy, kosztujesz formy i masy razem ze słodkością. Czy oddzielnie kosztujesz słodyczy i formy? W ten sam sposób Bhakthi jest jnaną. Nie potrzeba specjalnego wysiłku, aby uzyskać jnanę. Nie płacz więc.
Vasantha : Czciłam Krysznę od młodego wieku, ale teraz umysł mój pochłonięty jest jedynie Twoją formą. Dlaczego tak jest Swami?
Swami : Teraz Sam Kryszna przybył w ludzkiej formie.. .z mięśniami i kośćmi. Umysł twój trzyma się Pana, który przybył w ludzkiej formie. W twoim życiu Pan istnieje w formie fizycznej, którą można urzeczywistnić i radować się nią. Dlatego umysł twój pochłonięty jest formą.
(Jak tylko Swami to powiedział, mleko i vibhuthi ukazało się na padukach.)
Swami : Zawsze jesteś w Moim sercu jak Gwiazda Polarna Dhruva.
Rozdział 12
TAKIE SZCZĘŚCIE!
8 styczeń 1997 r.
Vasantha : Swami! Swami! Chcę ciebie.
Swami : Spójrz, jestem tutaj. Co masz zamiar zrobić?
Vasantha : Jest to rzecz, o której nie wiem Swami! Moja krew, serce, każdy atom, każda komórka mego ciała chce tylko Ciebie. Zawsze płaczę, myśląc o Tobie.
Swami : Och dziewczyno o niemądrej głowie! Nie jest to płacz, jest to błogość. Doświadczasz stanu ekstazy. Nie będąc w stanie wyrazić siebie, płaczesz. Stanu tego można jedynie doświadczyć, nie da się go wyjaśnić, ani wyrazić. Uzyskałaś stan, jaki osiągają święci, mędrcy i prorocy, dzięki twemu płaczowi oraz czystej Premie do Boga. Nikt w tej Yudze nie doświadcza w ten sposób.
Vasantha : Swami! Nie widzę niczego innego w Twojej boskiej formie prócz Twoich Świętych Stóp. Dlaczego wszyscy chcą Twoich Świętych Stóp?
Swami : Każdy kłania się Stopom jedynie. Jak możliwe jest kłanianie się innym częściom ciała? Poddanie się oznacza schronienie się u Stóp Pana. Święte Stopy są łodzią, którą można przepłynąć ocean narodzin i śmierci. Zatem każdy pragnie Stóp Pana.
-----
PO POWYŻSZYM WYJAŚNIENIU DELIKATNY SOK ORZECHA KOKOSOWEGO ze specjalnej wyspy, jaką Swami ukazał mi, popłynął z paduków i ołtarza. Ci, którzy przyszli na bhadżany wzięli boski płyn jako prasad.
16 January 1997
Płakałam nieprzerwanie, myśląc o Swamim i przybył On.
Swami : Gdzie jest Vaikunta, a gdzie jest Vadakkampatti? Jak Vaikunta przybyła do Vadakkampatti? Twój płacz i łzy osiągnęły to. Nie płacz.
Vasantha : Swami! Teraz jest święto Pongal, ale zapomniałam o nim. Nie pamiętam świątecznych dni takich, jak Pongal i Deepavali.
Swami : Kiedy myślisz tylko o Bogu, dlaczego martwisz się o daty i dni? Świat będzie podążał własnym torem. Wielbiciele nie mają myśli tego świata. Dlatego zapomniałaś o dniach świątecznych.
Vasantha : Swami naucz mnie Gity, Upanishad lub Vedanty!
Swami : Twoje doświadczenie jest inne; dlaczego chcesz Gitę, Upanishady i Vedantę? Widzisz we Mnie wszystko. Radha i Gopi nie potrzebowały Gity ani Vedanty. Żyły jedynie myślami o Krysznie. Ty również jesteś, jak one. Dlaczego próbujesz zmienić? Stan, w jakim jesteś teraz, jest poprawny. Nikt nie może uzyskać twojego statusu.
-----
PEWNEGO DNIA POWIEDZIAŁAM SWAMIEMU, że chciałam wielbić Go jak matkę, myśląc, że jestem Jego dzieckiem.
Swami : Nie zmieniaj niczego po tak długim okresie sadhany. Tylko Prema Bhakthi jest odpowiednia dla ciebie.
-----
OD RAZU MNÓSTWO vibuthi i pasty sandałowej przybyło z paduków jako błogosławieństwo.
Rozdział 13
INNA GITA GOVINDA
16 styczeń 1997 r. Medytacja
Swami : Nikt na tym świecie nie doświadczył boskości tak, jak ty. Zebrałaś doświadczenia jak klejnoty. Nie tylko w tej erze, ale również w innych erach nikt nie doświadczył w taki sposób.
Vasantha: Czy masz na myśli to, że nawet Radha ani Gopi nie miały takiego doświadczenia za czasów Awatara Kryszny?
Swami : One również nie doświadczyły tak, jak ty teraz doświadczasz. Radha nie doświadczyła niczego takiego od Kryszny; wszystko, z czym została pozostawiona, były myśli o Krysznie i to jest wszystko. Teraz ona doświadcza Go; w owym czasie nie doświadczała. Wciąż nie rozumiesz?
Tamta Radha to tylko ty. Dziś spłacam ci dług.
Vasantha: Och Panie! Och Panie!! Czy tak to jest?
Swami: Czy nie wierzysz Moim słowom?
Vasantha: Nie jest to w ten sposób Swami! Nie jestem w stanie udźwignąć Twojej Premy.
Swami : Dlatego ujawniam ją powoli. Zrelaksuj się! Zrelaksuj się!!
----
NATYCHMIAST MNÓSTWO VIBHUTHI i proszek sandałowy o słodkiej woni ukazały się na padukach Swamiego. Gdy powiedziałam o tym JVK, opowiedział on o podobnym zdarzeniu:
Pan Narayana rzekł do Adiseszy: "Za czasów Awatara Ramy pełniłeś dla Mnie wspaniałą służbę jako Lakshmana. Urodzę się jako twój młodszy brat za czasów Awatara Kryszny, aby spłacić dług, służąc ci.”
Czytałam „Dharma Chakra”, w której znalazłam następujący fragment:
„Sri Ramakrishna próbował uzyskać darszan Pana Kryszny, praktykując Madhura Bhava. Czcił On Pana dzień i noc, co trwało miesiące. Stał się jak szaleniec, tęskniąc do darszanu Kryszny. Jego całe ciało wystawione było na upalne słońce i narażone na skutki oparzenia. Pomyślał, że póki nie uzyska łaski Radhy, nie otrzyma darszanu Kryszny, modlił się więc do Radhy i miał jej darszan.
Oddanie, jakie miała Radha dla Kanhy sprawiły, że stał się On jej. Jej czystość i boskość były bez porównania. Święte teksty mówią, że jedna lub dwie z 19-tu rodzajów Madhura Bhava pozwolą urzeczywistnić emocje Radhy i Gaurangi. Mówi się, że nie wystarczy jedno życie człowieka, aby całkowicie doświadczyć choć jedną z emocji. Sri Ramakrishna całkowicie doświadczył 19 rodzajów Madhura bhava Radhy i miał darszan Kryszny.
PO PRZECZYTANIU TEGO, PŁAKAŁAM, aby Swami obdarzył mnie całkowitym doświadczeniem Madhura Bhava. Modliłam się nieustannie.
Swami : Już uzyskałaś ten stan. Gdyby tak nie było, jak mógłbym nazywać ciebie Radhą? Ukończyłaś swoją sadhana, dlaczego wciąż płaczesz, jak byś była w stanie aspiranta duchowego? Bóg zaakceptował ciebie, gdy uzyskałaś wiadomy stan. Nie martw się! Uzyskałaś całkowity stan Madhura Bhava.
------
Nadal nie byłam usatysfakcjonowania. Poprosiłam więc, aby Swami pokazał mi dowód. Następnie szybko przygotowałam trochę przysmaków i słodyczy. Gdy policzyłam słodycze, okazało się, że było ich osiem. Powiedziałam: "Ofiaruję osiem słodyczy jako ashtakshara, proszę zaakceptuj je i dodaj odwagi.”
Po pewnym czasie poszłam do pokoju pudży i policzyłam słodycze. Było ich tylko siedem. Równocześnie vibuthi i kumkum pojawiła się wokół paduków i ołtarza.
Z ogromną radością krzyknęłam: "Och Kanha, czy spożywając słodycze i dając vibuthi i kumkum potwierdziłeś, że uzyskałam stan Radhy? Czy jestem odpowiednia tego statusu Swami?" Znowu płakałam. Swami ukazał się od razu i powiedział: "Mimo Mojego potwierdzenia, że jesteś Radhą, wciąż Mnie pytasz: „Czy jestem odpowiednia? Czy jestem odpowiednia?' Kim jesteś, aby ustalić ten status?"
Zdając sobie sprawę z błędu, powiedziałam: "Swami! Świętokradztwo! Świętokradztwo!" Tego samego dnia otrzymałam list od GV, w którym napisał: "Swami obudził mnie ze snu o północy i powiedział, abym napisał list do ciebie. Baba obdarza cię taką miłością!" Po przeczytaniu listu płakałam coraz bardziej, myśląc o miłosierdziu Swamiego. Następnego dnia przeglądałam dział duchowości gazety i było tam na temat Gita Govinda Jayadeva. Rano, gdy włączyłam TV o godzinie 11.45, scena była całkowitym echem treści listu GV: „Dałam Ci mój umysł, a ty dałeś mi łaskę” - śpiewał wielki święty Manickavasagar. Jakie cudowne dowody dostałam za pośrednictwem TV i książek!
13 styczeń 1997 r.
Miałam sen, w którym ujrzałam cudowna jak marzenie wyspę, wysadzaną srebrem. Tańczyły tam pawie, rozmawiały papugi, a woda morska została zamieniona na delikatny sok orzecha kokosowego. Powyższe sceny stale powracały w mej pamięci i pogrążały mnie w błogości. Równocześnie myśli te nie pozwalały mi wykonywać żadnej pracy. Aby doznać ulgi i uwolnić się od słodkiego bólu i zapomnieć o Babie, pojechałam do Kovilpatti, gdzie mieszka moja córka. Ale nawet w Kovilpatti nie było szansy na to, że Swami pozostawiłby mnie. Spójrzcie, On jest przede mną!
Swami: Przyjechałaś tu, aby zapomnieć o Mnie, czy zapomniałaś?
Vasantha: To się jeszcze bardziej nasiliło Swami! Dlaczego uczyniłeś mnie taką? Umysł mój nie jest nawet przywiązany do moich dzieci.
Swami: Kto jest czyim krewnym? Wszystko to są przemijające chmury. Nie próbuj zmieniać swojej natury.
Vasantha: Swami! Chcę tylko Ciebie!
Swami: Jest to twoja prawdziwa natura.
Vasantha: Swami! Sai Ram! Jak to imię Sai Ram oczarowuje świat ! Jakie jest znaczenie słowa Sai?
Swami: Słyszałaś o imieniu Pana Narayany jako o Sesha Sai. Oznacza to, kogoś, kto ma węża jako Swoje łóżko. Podobnie Sathya Sai oznacza tego, który ma Sathyę – Prawdę jako Swoje łóżko.
Vasantha: Twoje imię i forma oczarowują cały świat; są tacy, jak ja, którzy szaleją za Tobą.
Swami: Nikt nie jest tak szalony, jak ty. Kiedy nie jestem w stanie poradzić sobie z tą jedną szaloną dziewczyną, mówisz, że istnieje więcej szalonych umysłów. Świat ten jest sceną, patrz, jak każdy odgrywa swoją rolę. Nie pozwól, by cokolwiek odcisnęło się w twoim umyśle. Czy popływamy teraz w morzu?
Vasantha: Swami! Ja nie umiem pływać!
Swami: Trzymaj Mnie za rękę.
Vasantha: Jeżeli będę trzymać Cię za rękę, mogę ją puścić. Ty trzymaj moje ręce.
Swami : Zawsze uważasz na to, aby nie przestać trzymać się Pana. Czujnością tą jest nasiąknięta twoja krew. Bardzo dobrze. Trzeba być tylko takim.
NIE PŁYWALIŚMY, ALE UNOSILIŚMY SIĘ NA POWIERZCHNI WODY WOKÓŁ WYSPY.
Oboje siedzimy przy okrągłym stole. Dwie lśniące filiżanki z owocami czerwonymi jak krew ukazują się; są również owoce barwy fioletowej. Po zjedzeniu kilku owoców Swami daje pozostałe dla mnie. Są bardzo pyszne.
Vasantha : Swami co to jest?
Swami : Ofiarowały je dewy.
W TYM SAMYM CZASIE DEWY OBSYPUJĄ KWIATAMI. Wielki mędrzec Narada przybywa i śpiewa melodyjnie. Wyspa lśni pięknie, mając z jednej strony Słońce, a z drugiej Księżyc.
Gdy pisałam o tym 9-go lutego 1997 r. o godzinie 11,00, zobaczyłam program TV, w którym usłyszałam następującą piosenkę: „Bala Kryszna woła Radhę, Swoją ukochaną”, a piosenkarz miał na imię Kanha!
25 styczeń 1997 r.
Gdy wyruszyłam do Paramakudi, aby pisać niniejszą książkę, miałam darszan Kanhy w porannej medytacji.
Swami : Nie uczyniłem niczego dla Radhy. A nawet wówczas była ona pogrążona w błogości. Dlatego sprawiam, że wszyscy poznają twoją Premę. Obdarzam cię Moją miłością otwarcie. Jesteś ogniem Premy.
Vasantha : Kanha! Chcę być pyłkiem u Twoich stóp....
(Wybucham płaczem.)
Swami : Zrelaksuj się! Zrelaksuj.
( Swami kładzie Swoją rękę na mojej głowie.)
NASTĘPNIE ODZYSKAŁAM ŚWIADOMOŚĆ i wyruszyłam do Paramakudi. Drodzy czytelnicy, możecie mieć wątpliwość, czy Swami mógł rozmawiać ze mną tak poufale. Możecie nawet zastanawiać się, czy Swami wyrażałby takie uczucia. Niektórzy ludzie mogą nie uwierzyć w te rozmowy, zwłaszcza w powyższą. W tym kontekście cytuję z książkę pod tytułem „Swami”, która napisał RA. Ganapati:
„...Kiedy burza Premy szaleje, ognista powódź uczuć przelewa się ponad granice. Nie możemy powstrzymać jej tamą intelektu. ….”
Swami powiedział, że jeżeli Prema przepełnia się, nie można powstrzymać się przed wyrażeniem głębokich uczuć. Swami dal tę odpowiedź, kiedy wielbiciel zapytał:
"Czy można stać się ekstatycznym poprzez miłość?" Doświadczyłam tej wszech ogarniającej Premy od Swamiego wiele razy i powiedziałam Jemu, że nie jestem w stanie udźwignąć jej.
Rozdział 14
BROŃ PREMY
Pewnego dnia Swami powiedział mi: "Poproś o łaskę. Dam ci ją.”
Vasantha : Swami! Chcę związać Ciebie Brahmastrą. Daj mi taką łaskę.
Swami : Chcesz Mnie związać Brahmastrą, ale Premastra jest potężniejsza niż Brahmastra. Już związałaś Mnie Premastrą.
----
NASTĘPNIE OTWORZYŁAM „SUMMER SHOWERS in Brindavan-1995”, aby mieć dowód. Na stronie 53 znalazłam, co następuje:
"Mogę mieć wszelkie moce, ale nie mogę zerwać jednej więzi. Więzi z wielbicielami, którzy wyrzekli się wszystkiego dla Mnie. Zawsze podporządkuję się Moim wielbicielom. Tego wielbiciela, który wyrzekł się wszystkiego i poszukuje tylko Mnie. Nie mogę wyprzeć się takiego poddania się. Prema szakti Moich wielbicieli jest większa niż Moja moc Iccha szakti..."
Czytałam ten fragment we łzach i byłam oszołomiona. W „Sai Arulamudam” mowa jest o tym, że Sri Kryszna Chaitanya powiedział: "Nie znam medytacji, pudży, japy, ani jogi. Mam jedynie bezgraniczną Premę. Wystarczy to dla wielbiciela"
Rozdział 15
CIAŁO ŚWIATŁA
W marcu 1996 r. poprosiłam Swamiego, aby wyjaśnił następującą wątpliwość:
Vasantha : Swami! Płaczę z głową na Twoich kolanach, czy jest to prawidłowe?
Swami : To nie jest fizyczne ciało. Jesteś tylko w swoim własnym boskim świetle. To, co widzisz w medytacji, nie jest twoim fizycznym ciałem. Jest to ciało światła duchowego. To boskie, promieniejące światło świeci na tobie i wznieca uczucie wielkiej błogości. Czy w boskim związku może istnieć ciało fizyczne? W trakcie medytacji nie ma ani twego ciała, ani Mnie; istnieją jedynie duchowe promieniejące ciała. W ogóle nie ma uczucia tego, co fizyczne.
-----
ZAJRZAŁAM DO GITY i rozdział 13 stwierdza:
„Ty nie jesteś tym ciałem, lecz Atmą, która różni się od ciała. Poznaj Mnie jako niezniszczalną duchową prawdę.”
Jaki to doskonały dowód na to, co Swami powiedział! Otworzyłam na stronie 71 „Summer Showers- 1995”:
"Chociaż dana rzecz jest nieczysta, kiedy łączy się z Bogiem, jej zanieczyszczenie odchodzi. Gopi mogły mieć przywiązanie i pragnienie, ale Kryszna nie miał. Jest On Panem Najwyższej Mądrości, ponad Gunami, zawsze blogi. Wszystkie wewnętrzne emocje wielbiciela są maleńkimi strumykami Jeżeli wszystkie strumyki łączą się z Oceanem, zostają oczyszczone. Jednakże ocean nigdy nie ulega zakłóceniu i nie traci świętości. Na przykład: jeżeli zmiesza się filiżankę wody z dziesięcioma filiżankami mleka, bezwartościowa woda uzyskuje wartość mleka. Jeżeli dwie jednostki łączą się, czystsza i większa daje swoje cechy drugiej. Gopiki nie miały myśli nieśmiertelnych, ale ich serca były czyste i nieskażone.”
Kiedy to przeczytałam Swami powiedział: "Twoje serce jest czyste. Złe myśli nie mogą powstać. Twoje myśli to czysta, boska Prema Bhakthi." Nie mogłam spać w nocy, płakałam, nie mogąc się opanować. Otrzymałam darszan Kanhy.
Kanha : Urodziłaś się tu jedynie po to, aby osiągnąć Mnie. Uzyskałaś stan, jakiego nikt inny nie jest w stanie osiągnąć poprzez usilną sadhanę. Przybyłaś na ten świat, aby stanowić przykład dla niego, urzeczywistniając Mnie.
Vasantha ; Swami! Jeżeli moje dzisiejsze doświadczenia z Tobą są prawdziwe, daj jakiś dowód.
OTWORZYŁAM BHAGAVATHAM, a tam było napisane: 'Narayanę ujrzą ci, którzy wierzą, że On istnieje, ale nie ujrzą Go ci, którzy mówią, że Go nie ma.”
Rozdział 16
WYJAŚNIANIE WĄTPLIWOŚCI
Pewnego dnia czytałam powiedzenia Sri Ramakryszny Paramahamsy w „Dharma Chakra”. Napisane było:
'
„Tylko wtedy, jeżeli ktoś posiada tak wielką tęsknotę, jaką miała Radha do Kanhy, jedynie wtedy, gdy uczucia Radhy zrodzą się w sercu, wówczas można urzeczywistnić Boga. Gopi odrzuciły to, co ich mężowie, dzieci, krewni i społeczność pomyśli o nich. Odrzuciły one wymogi kultury, honor i wrodzoną wstydliwość; nie interesowało ich to, że społeczność je potępi. Wszystko czyniły dzięki Prema Bhakthi dla Kryszny. Jedynie wówczas, jeżeli ma ktoś takie podejście, może ujrzeć Boga. Boskie światło, pochodzące z boskiej formy Pana ogarnęło Gopiki. To boskie światło weszło do każdej mieszka włosa i dało błogość, która była nieporównanie większa niż zwykłe przyjemności ciała.”
Jeżeli ktoś łączy się z Bogiem, dlaczego powstaje wątpliwość, że społeczeństwo może obwiniać? W związku z wątpliwościami bałam się dzielić swoimi doświadczeniami w niniejszej książce. Dopiero po przeczytaniu tego, co powiedział Sri Ramakryszna, uzyskałam jasność umysłu. Swami sprawił, że przeczytałam czasopismo, aby zrozumieć prawdę.
Spójrzcie na miłosierdzie Swamiego! Gdy miałam lęki i wahania w związku z niniejszą książką, Swami wyjaśnił wątpliwości powodując, że zajrzałam do czasopisma.
"Tylko Najwyższa Dusza jest rodzaju męskiego; wszystkie pozostałe dusze indywidualne są rodzaju żeńskiego. Opinie społeczeństwa lub opinie innych, dlaczego takie myśli przychodzą do ciebie? Nie powinien istnieć taki mur między Bogiem a wielbicielem.”
Rozdział 17
NIE INTELEKT! SERCE!
W "Dharma Chakra" przeczytałam, co następuje:
Kiedy Sri Ramakryszna Paramahamsa mówił o Prema Bhakthi i Madhura Bhava, Swami Vivekananda próbował udowodnić, że lile Kanhy i Radhy w Brindavan nie były prawdziwe.
Natychmiast Paramahamsa powiedział: "Oddanie powinno być spożytkowane na to, aby wznieść twój umysł do wyższego stanu. Nie powinno się kaleczyć go rozumowaniem. W oddaniu Madhura Bhava, aspirant zachowuje się jak mąż lub żona. Jednak wewnętrznie jest on połączony z Wszechmocnym. Radha jest ucieleśnieniem Maha Bhava. Jej umysł pogrążony jest w świętych uczuciach. Usuwając trywialne uczucia i przyjemności tego świata, jej myśli, słowa i czyny pochłonięte są Kanhą.
Aspirant, który uzyskał Radhy Bhavę, łączy się z Panem i raduje się najwyższą błogością. Madhura Bhava obejmuje inne rodzaje ścieżki Bhavas takie, jak służący, przyjaciel lub matka. W Madhura Bhava pożądanie przemienione zostaje w uczucie oddania. Ostatecznym celem sadhany jest tylko uzyskanie stanu Maha Bhava Radhy."
Jeżeli tak wielka dusza, jak Vivekananda próbuje analizować Prema Bhakthi intelektem, jaki będzie stan przeciętnego człowieka? Uprzejmie proszę czytelników, aby nie kierowali się intelektem, lecz czytali tę książkę z uczuciem oddania.
Przestańcie dawać pracę intelektowi, odczuwajcie sercem. Tylko wówczas usłyszycie muzykę mego serca. Będziecie wiedzieli, że każde uderzenie mego serca jest tęsknotą za mym Panem. Zrozumiecie pragnienie, tęsknotę Jeevatmy, chcącej połączyć się z Paramatmą.
Drodzy czytelnicy,
Nie próbujcie analizować ani dyskutować na temat opisanych doświadczeń. Serce! Serce!! Próbujcie czuć sercem poprzez oddanie. Łaska Pana pomoże wam.
Rozdział 18
PREMA BHAKTHI
W medytacji
Vasantha : Swami! Rozumiem jedną rzecz po przeczytaniu trzech części niniejszej książki – W głównej części tej książki dmucham we własną trąbę. Musi być pragnienie w moim umyśle, że jestem większa niż wszyscy i że każdy powinien wychwalać mnie, gloryfikować mnie. Czy to dlatego publikuję tę książkę? Czy umysł mój skrycie pragnie imienia i sławy? Wszystko to jest błąd mojego, własnego ego! Wiem to! (Łzy zalewają me oczy.)
Swami : Jeżeli ktoś opisuje swoje doświadczenia, tak się będzie działo. Dlaczego wyolbrzymiasz i płaczesz?
Vasantha : Swami! W rozmowie, gdy mówisz o definicjach Prema Bhakthi, wydaje się, że jestem wielką intelektualistką. Wygląda na to, jakbyś był pokonywany przeze mnie, a ja wychwalana przez Ciebie.
Swami : Dlaczego płaczesz myśląc, że jest to tylko o tobie? Jest to typowe dla wszystkich, którzy praktykują Prema Bhakthi. Gdyby ktoś praktykował oddanie takie, jak twoje i zadawał Mi pytania, dalby tę samą odpowiedź; są to cechy Prema Bhakthi. Po przeczytaniu tego może przynajmniej niektóre osoby zaczną praktykować oddanie tak, jak ty, nieprawdaż?
JAK TYLKO SWAMI POWIEDZIAŁ, CO JEST POWYŻEJ, vibuthi ukazało się wokół ołtarza jako błogosławieństwo.
7 marca 1991 r.
Pojechaliśmy do Puttaparthi, aby uczestniczyć w obchodach Shivarathri. Będąc tam otworzyłam przypadkowo str. 239 „ Summer Showers”, było tam napisane:
„....Nie jest prawidłowe myślenie, że Radha jest imieniem kobiety, albo że jej miłość jest zwykłą miłością człowieka. Bóg nie robi różnicy między mężczyzną a kobietą. Jeżeli ktoś podda się jak Radha, niezależnie od tego czy będzie to mężczyzna, czy kobieta, będzie traktowane to jako aspekt Radhy. Ci, którzy posiadają ten aspekt, nie potrafią myśleć o niczym innym, jak tylko o Bogu; nigdy nie myślą inaczej. Radha jest jnani, mimo iż żyje na tym świecie. Ona nie pozwala na to, aby świat żył w niej. Aby tego doświadczyć, należy wiedzieć o oddaniu Radhy..”
Byłam zaskoczona tym pięknym dowodem na powyższe wyjaśnienie.
28 kwiecień 1997 r. Medytacja
Swami powiedział: "Jesteś Radha. Urodziłaś się, aby pokazać światu ból rozłąki. Pragniesz Boga jak ryba wyjęta z wody. Urodziłaś się, by pokazać, jak powinno się rozpaczać, tęsknić, dążyć i płakać za Panem. Twoje życie jest najlepszym przykładem, który pokazuje cierpienie z powodu rozłąki. Ponieważ każdy atom twego ciała, każda kropla twojej krwi, każdy nerw i komórka cierpią z powodu rozłąki z Bogiem, to tylko ty jesteś Radha."
Rozdział 19
MADHURA BHAVA
Istnieje wiele związków na tym świecie takich, jak mąż, żona, matka, ojciec, syn, córka, brat, przyjaciele, mistrz, uczeń.. Prema znajduje całkowity wyraz jedynie w związku męża i żony. Życie jest ubogacone, jeżeli mąż żyje dla żony, a żona dla męża. Jeżeli skierujesz tę Premę ku Bogu, staje się ona święta. Tęsknota i dążenie do Boga, pragnienie uzyskania Go, rozkoszowanie się błogością, radowanie się Jego łaską oraz znajdowanie się w różnych podobnych stanach emocjonalnych nazywane jest Madhura Bhava, Prema Bhakthi. Kiedy miłość do Pana osiąga szczyt , rodzi się Meerabhai, Radha lub Andal. Jest ona szczęśliwa, że żyje dla Boga. Dzień i noc żyje dla ukochanego Pana, W jednej chwili ona płacze, myśląc o rozłące, w drugiej śmieje się, że Pan jest blisko niej. Jej wołania i płacz za Nim może sprawić, że wydaje się ona szalona. Bardzo różni się więc ona od innych. Nie przemawiają do niej czynności ani przyjemności tego świata. Żadna atrakcja nie może jej zaangażować. Jej świat jest oddzielny i unikatowy. Jak?
Ona tworzy nowy świat, w którym kreuje swego Pana, Władcę, a ona sama staje się królową i żyje w tym świecie. Teraz istnieje tylko On i tylko ona. Ona nie jest świadoma obecności innych. Ona żyje jedynie w świadomości swego Pana. Wszystkie jej uczucia skoncentrowane są na Nim. Ona wiąże Go swoim oddaniem Pan związany jest jej oddaniem. Oboje związani są ze sobą liną Premy. Jeżeli nawet myśli ona o pozostawieniu Go, nie może tego uczynić, a On również nie może od niej uciec. W momencie kulminacyjnym, staje się ona szalona z powodu miłości do Niego, a On szaleje za nią. Ona żyje myślami o Nim; jej miłość, myśli i łzy nigdy nie rozstają się z nią. Jest to Prema Bhakthi. Jest to uzyskanie całkowitego stanu Madhura Bhava.
Stanu tego nie da się wyjaśnić przy pomocy słów; poznaje się go dzięki doświadczeniu! Doświadczenie! Doświadczenie! Doświadczenie! Możesz poznać go tylko poprzez doświadczenie.
Rozdział 20
WITAJ POORNA KUMBHA
3O wrzesień 1996 r.
Pojechałam na święto Paduka Prathishta w Puttaparthi. Podróż rozpoczęła się o godzinie 21.30.
"Och Bhagawanie! Och Kanha! Twoja Radha przybywa do Twego Brindavan; przybywa ona do Królestwa Największego Władcy, aby wziąć udział w wielkiej jagni. Jakiego rodzaju powitanie otrzyma? Czy otrzymam powitanie Poorna Kumbha albo będę siedziała w kącie, jak zwykła osoba?"
Umysł mój płakał w ten sposób. Nie spałam w autobusie i bez przerwy płakałam. Modliłam się później do Swamiego, aby żadne „złe oko”nie spoczęło na Nim, ponieważ wielki tłum przybędzie na święto.
2 październik 1996 r.
W szedzie, gdzie przebywałam, oddawałam hołd padukom Swamiego i wykonywałam rytuał abhishekam; vibuthi, kumkum i amrita ukazała się na nich, inne wielbicielki w szedzie przyłączyły się do oddawania czci.
W trakcie Poornahuthi, Jagny Danvanthri, widziałam, jak Swami przyjmuje ofiarę, mając formę Ardhanaareeswary. Powiedziałam o tym Errammie, która była ze mną w owym czasie. Po chwili grupa udała się do Super Specjalistycznego Szpitala Sri Sathya Sai. Nie przyłączyłam się do nich, ponieważ powiedziano mi, że kobietom nie pozwolono wejść do środka. Skoro nie było szansy na to, by ujrzeć Bhagawana, dlaczego miałam tam iść? Jednakże Ramachandran z Virudhunagar zmusił mnie i wziął mnie z sobą. Nie wpuścili nas do środka, ale po długim oczekiwaniu wyrażono zgodę. Będąc w środku, Erramma i ja stałyśmy w kolejce, aby mieć darszan Pana Danvanthri. Około piętnastu wielbicieli stało za nami i tyle samo przed nami. Ukłoniłam się z szacunkiem głównemu kapłanowi, Sri Jayaram Shastri. On przedstawił mnie swemu pomocnikowi, który powiedział: "Po darszanie Danvanthri`ego, przyjdź tu, dam ci prasad."
Znów staliśmy w kolejce. Mieliśmy już przesunąć się do przodu, kiedy nagle zatrzymano nas. Stałam akurat za posągiem Danvanthri`ego, a Erramma stała blisko mnie. Sri Jayaram Shastri przybył z Poorna Kumbha w dłoniach. Spryskał moją głowę świętą wodą z Kumbhy i obsypał kwiatami oraz posypał głowę świętym akshatha. Następnie po rozbiciu orzecha kokosowego wykonywał koliste ruchy naczyniem z płomieniem kamfory. Gdy ofiarowano płomień kamfory Danvanthri`emu, zdawało się, że to ja go otrzymuję, mimo iż stałam bezpośrednio za posągiem. Nasypano mi kwiatów w dłonie.
Następnie udałam się do człowieka, który wcześniej prosił, abym przyszła. Napełnił on moje dłonie kwiatami i akshathą. I w tym momencie rozpłakałam się. Erramma wpadła w panikę: "Co się stało? Co się stało?" Nic nie powiedziałam. Co mogłam powiedzieć?
Krzyczałam do Swamiego: "Och Panie! Moje życie! Jakie cudowne powitanie Poorna Kumbha dałeś mi, wysłuchując moich modlitw! Kapłan śpiewał Wedy, Przyniesiono Poorna Kumbha i spryskano świętą wodą, będącą błogosławieństwem."
Tysiące czekały przede mną! Była długa kolejka za mną, ale zatrzymała się ona dokładnie przede mną na powitanie Poorna Kumbha! Och Swami! Jakie mam szczęście.
Po tym zdarzeniu byłam w stanie transcendentalnym przez dwa dni. Nie byłam w stanie chodzić. Erramma, moja droga przyjaciółka, pomogła mi. Wszyscy wokół chcieli wiedzieć, co mi się stało, ale ja niczego nie powiedziałam. Później pokazałam pamiętnik Errammie i Ramachandranowi i powiedziałam im, jak On uczynił zadość moim modlitwom o powitanie Poorna Kumbha. W trakcie czterech dni mego pobytu w Puttaparthi, czułam, jakbym była w świecie snu, unosząc się w powietrzu. Nie ma wątpliwości, jestem Kryszny Radhą. Mam specjalne miejsce w pałacu Imperium Sai Kryszny. Jak miłościwie Swami to udowodnił!
Powitaniem Poorna Kumbha moje obecne narodziny osiągnęły spełnienie. Cel mojego życia został osiągnięty. Jest to szczyt moich duchowych doświadczeń! Moja sadhana została ukończona i mój cel został osiągnięty! Jakie to wyjątkowe szczęście dzięki lasce Bhagawana Sri Sathya Sai Baby!
Niech Baby błogosławieństwa spoczywają na was wszystkich!
Jai Sai Ram! Om Shanti! Shanti!! Shanti!!!
Om poornamadah poornamidam poornaathpoornamudachyate.
Poornasya poornmadaaya poornamevavashishyate.
APPENDIX
Uwaga Wydawcy: Appendix do tego nowego tłumaczenia i wydania książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” zawiera materiał przysłany przez różne osoby do oryginalnego wydania. Może on zainteresować czytelników, ponieważ posiada słowa niepojętych wręcz uczuć zdziwienia, ekscytacji oraz transformacji, która towarzyszyła autorce, jak i tym, którzy rozpoczęli podróż z nią.
* & A &
O książce:
„WYZWOLENIE TUTAJ TERAZ NATYCHMIAST!”
Wyjątkowe Duchowe Doświadczenia Ukochanej Pana Kryszny – Radhy, Obecnej Jej Reinkarnacji , Vasanthy Sai
Tematem tej interesującej książki są wyjątkowe duchowe doświadczenia wielbicielki Sri Sathya Sai Baby, która kocha i wielbi Go mocno, krocząc ścieżką wyzwolenia Madhura Bhakthi Bhava.
Sri Sathya Sai Baba ujawnił jej w medytacji, że jest ona wcieleniem Radhy: "Radha żyła w świadomości Kryszny. Tamta Radha to tylko ty."
Jako wierna wielbicielka Bhagawana Sri Sathya Sai Baby przez ostatnie 24 lata, Sri Vasantha miała niezliczone wizje, sny oraz cudowne doświadczenia dzięki niebywałej łasce jej Boskiego Pana Sri Sathya Sai Baby. W medytacjach zabierał On ją do Vaikunty (Nieba), na wyjątkową Srebrną Wyspę, do Aszramu Nara Narayana Gufa w Himalajach, jak również do różnych lok oraz bóstw i riszich. Jej rozmowy z Bhagawanem skoncentrowały się na trzech rodzajach Mukthi (Wyzwolenia czyli Zbawienia), mianowicie na Saalokya Mukthi, Saameepya Mukthi i Saarupya Mukthi.
Jest to książka o niezwykłych informacjach oraz przemawiająca emocjonalnie na temat Duchowości do poszukiwaczy duchowych oraz ludzi wierzących w Boga i Jego Miłość.
O Autorce
Vasantha Sai (Pani M. Vasantha Manoharan), ma 62 lata, wielbicielka Sai, mieszka we wsi Vadakkampatti, w Okręgu Madurai, stan Tamil Nadu. W wieku 35 lat, w medytacji intuicja podpowiedziała jej, że Pan Sri Kriyszna reinkarnował się jako Sri Sathya Sai Baba. Od tamtego czasu wielbiła Go. Fakt, że jest reinkarnacją Radhy po raz pierwszy ujawniony został jej przez Sri Sathya Sai Babę i zostało to potwierdzone przez starodawne zapisy Nadi (zapisy na Liściach Palmowych), ujawnione przez Mędrca Sukę i Mędrca Agasthyę.
Utworzyła ona ponad1000 religijnych pieśni w języku tamilskim.
Uwaga Wydawcy: Vasantha Sai obecnie mieszka w swoim aszramie Mukthi Nilayam niedaleko Thirumangalam, w stanie Tamil Nadu.
WSTĘP -1
Sai Siostra Smt. Vasantha jest inspirowana przez Sri Sathya Sai Babę, który jest prawdziwym Sri Kryszną. Ona głęboko wierzy w Niego i jej język bezustannie wymawia święte imię Sai Krishna.
Sai Krishna obdarzał Swoją łaską oraz ukazywał wizje Siostrze Vasancie w jej medytacjach przez ponad trzy dziesięciolecia.
Boska książka "Wyzwolenie Tutaj, Teraz Natychmiast!”jest unikatowym zbiorem boskich wizji i doświadczeń Sai Kryszny.
W trakcie czytania tej książki mamy darszan Sri Sarasvathi Devi, Bogini wiedzy i mądrości.
Bhagavan Sri Sathya Sai Baba pobłogosławił tę książkę, składając podpis na rękopisie, podczas gdy On łaskawie odwiedził dom w Madurai w dniu 7 lipca 1997 r. Jest to więcej niż wystarczający dowód na autentyczność boskich wizji i doświadczeń.
Siostra Smt. Vasantha również napisała i wydała książkę „Sri Sai Gananjali”, zawierającą 1000 religijnych wierszy, na tej samej ścieżce duchowej.
Przekonany jestem, że jest to książka o wyjątkowej boskości, ukazująca głębię Premy do naszego Pana Sai.
Modlę się, aby Smt. Vasantha została pobłogosławiona przez naszego Pana i kontynuowała swą boską pracę.
P.S.A. Subramanian Chettiar Ex President
Sri Sathya Sai Padhuka Trust Madurai (Tamil Nadu)
WSTĘP - II_____________________
"Om Sri Sai Ram"
Widzimy Miłość kroczącą na dwóch nogach w Prasanthi Nilayam! Sai Bracia! Sai Siostry! Przyłączcie się do mnie! Wystartujmy do Vadakkampatti, malej wsi w Tamil Nadu. Co tam znajdziemy ? Premę! Premę! Premę!
Jest ona nieporównywalnym przykładem Premy! Jest ona samą definicją Premy! Jest to Vasantha Manoharan.
Wielu może zdawać się to niewiarygodne, że tak kochająca istota naprawdę żyje w erze Kali! Spotkacie ją i będziecie zainspirowani, oświeceni i wzniesieni do wyżyn duchowych przez tę prostą wielbicielkę Sai ze wsi.
Czy jest to prawda w tym wieku Kali?
Czy jej opowieści w tej książce o boskiej łasce Sai są rzeczywiście prawdziwe?
Czy w obecnych czasach wielbiciel może związać Pana miłością i oddaniem?
Czy Swami rozmawia z nią codziennie i zabiera ją na Kailas, do Vaikunty i Gokul, a nawet do aszramu Nara Narayana Gufa?
Ta wyjątkowa wielbicielka Smt. Vasantha sprawi, że zrodzą się powyższe tajemnicze pytania i natychmiast, od razu usunięta zostanie pajęcza sieć waszych wątpliwości!
Kiedykolwiek Paramahamsa Sri Ramakrishna, wielki święty i guru Sri Vivekanandy, słyszał imię Pana, wpadał w trans.
Podobnie, ilekroć autorka tej wyjątkowej książki myśli o Sri Krysznie, Sri Rangą, Sri Narayaną, jej oczy ronią łzy ekstazy! Ujrzycie to i będziecie zachwyceni, dowiedziawszy się o głębi jej oddania i Premie do Sri Kryszny.
Pozwólcie czytelnicy, ze opowiem, jak poznałem ją.
Mieszkam w Paramakudi, 100 km od Vadakkampatti, Smt. Vasanthy rodzimej wsi. Jak rozpoczęło się boskie komunikowanie się z siostrą Vasanthą? Potrójny przepływ listów połączył mnie z autorką i Sri G. Venkataramanem z Viruddhachalam. Trójkąt ten jest dłonią naszego Pana Sri Sathya Sai Baby.
Autorka, Pani Vasantha odwiedziła nasz dom w Paramakudi. Boskie lile zaczęły się! Swami odpowiadał na jej listy, które były w naszym pokoju pudży, podpisując je. Jej 30 lat łez Premy zostało nagrodzonych przez Swamiego ku jej wielkiemu zaskoczeniu i radości! Ona do dziś zachowała ten pamiętny list!
Jej cenne listy, niosące niewiarygodne, boskie i jednak prawdziwe przesłania, przychodziły do mnie raz lub dwa razy w tygodniu. Poruszały one nasze uczucia, związane z cudowną łaską i lilami Swamiego oraz przynosiły łzy miłości dla wszystkich członków mojej rodziny.
Gdy listy wciąż przychodziły, zrodziło się we mnie wewnętrzne uczucie. Och! Jaka głębia Premy! Czy te zdumiewające doświadczenia Premy i oddania powinny być znane tylko mojej rodzinie i Sri G. Venkataramanowi z Viruddhachalam? Myślałem: „Czy ta Prema Bhakthi ma świecić jak mała lampka w naczyniu?” Lampa ta powinna świecić jasno na szczycie góry, aby dawała światło i radość sercom pobożnych dusz na całym świecie.
Siostra Vasantha, czarujące ucieleśnienie Premy, spokoju i prostoty, pragnie tylko Swamiego. Ona nie pragnie niczego innego! Mówi ona bardzo mało. Przez cały czas jest ona pochłonięta wewnętrznym porozumiewaniem się ze Swamim.
W Dwapara Yudze, Sri Kryszna związany był wolą Sahadeva. W Kali Yudze służył On jako prosty sługa Kandia Kryszna przez 12 lat dla wielkiego świętego Eknatha!
Appendix
Podobnie Sai Baba związany został czystą Premą Vasanthy. "Twoje bezustanne łaknienie Pana, twój potok Premy, twoje łzy miłości związały mnie z tobą i uniemożliwiają Mi wykonywanie innych obowiązków!" - powiedział jej Sri Sathya Sai Baba. Och! Co za miłość! Jaka głębia Premy!" Przeczytacie te nektarowe słowa Swamiego i o tej wyjątkowej wielbicielce w niniejszej książce.
Wiemy, że obecnie istnieją kanały telewizyjne takie, jak Raj TV, Vijay TV, etc. Istnieje unikatowa TV w domu Vasanthay. Nazywa się ona Prasanthi TV. W trakcie medytacji w pokoju pudży doświadcza ona wizji oraz prowadzi dialog ze Swamim. Wątpiąc w to, czy wszystko jest prawdą, czy też nie, ona włącza TV. Domaga się ona dowodu na to, że wizja i dialog w pokoju pudży były prawdziwe. Jakiekolwiek wątpliwości istnieją, topnieją one w świetle dowodów, ukazanych jej w TV w sposób najbardziej zaskakujący i inspirujący.
Wielu ludziom wydawać się to może niewiarygodne, ale jest to faktycznie prawdziwe duchowe zjawisko, występujące u niej codziennie.
To nie jest książka, którą czyta się jak fikcję! Radujcie się każdym krokiem, jaki stawia ona ku Swamiemu, przyswajajcie, wchłaniajcie i radujcie się błogością. Taki jest cel tej książki. "Ze wszystkich Moich stworzeń ty jesteś najlepsza" – powiada w ten sposób Swami o autorce! Te boskie słowa dowodzą jej czystości, Prema Bhava i duchowej wielkości.
Drodzy czytelnicy! Ujawniłem zaledwie trochę o niej. Faktycznie jest ona reinkarnacją Radhy Sri Kryszny, który reinkarnował się jako Pan Sri Sathya Sai Baba, nasz najdroższy Sai Krysza.
Uchwyćmy się Sai Kryszny i trzymajmy Go w więzieniu naszego serca podążając ścieżkami tak wielkiej wielbicielki, jaką kiedykolwiek widziałem, spotkałem i której doświadczyłem.
Jai Sri Sai Ram.
Doktor S. Kothandapani 5/100, Rajaji Street Paramakudi (Tamil Nadu)
WSTĘP- III
Jeżeli mówimy, że Bóg jest Oceanem Miłosierdzia, musimy sobie uświadomić, że Jego stworzenie, włącznie z ludzkimi istnieniami, jest jak święte rzeki Ganga, Yamuna, Sindhu, Cauvery, Saraswathi, Narmada i Godavari. Wszystkie te rzeki mają żeńskie imiona. Dlaczego? Idą one w pochodzie, płyną naprzód do jednego Oceanu, rodzaju mękiego, aby poślubić Go i połączyć się w Nim.
Bóg to Purusha, jedyny męski aspekt i nazywany jest Purushortama. Wszyscy jesteśmy żeńskimi aspektami takimi, jak Radha, Rukmini, Meera i Andal.
Widzicie tu siostrę Vasanthę, pobożną kobietę, żyjąca w dalekiej wsi na południu Indii. Aby uratować ludzkość w tej erze Kali, Bóg zstąpił na Ziemię jako Sri Sathya Sai Baba. Jest On Sarvadevata Swaroopa. Wszystkie formy kultu oraz imion Boga trafiają do Niego we wsi Vasanthy, Vadakkampatti. Jak wielkie jest jej oddanie! Jestem bardzo wdzięczny naszemu Panu Sai Krysznie za pamiętanie o mnie za pośrednictwem siostry Vasanthy i w jej pięknej autobiografii.
G. Venkataraman , Retired Head Master 150, Periar Nagar Vriddhachalam-6o6 001 Tamil Nadu.
UWAGA TLUMACZA (do oryginalnego wydania)_____
Bramą wejściową do naszych narodzin są nasze dokonania w przeszłości. Bramą do wyzwolenia są w istocie stopy Babay!
Zanim wejdziemy do Królestwa Wiecznego Wyzwolenia , proszę, abyście się zatrzymali na chwilę przy bramie Boga. Przekraczajcie bramę z następującą modlitwą:
Prowadź mnie od nieprawdy ku prawdzie! Prowadź mnie od ciemności ku światłu! Prowadź mnie od śmierci ku boskości!
Drodzy Czytelnicy! Oryginał książki napisany został przez Sri Vasanthę Sai w języku tamilskim zgodnie z wolą i poleceniem Bhagawana Baby. Przetłumaczyłem książkę z tamilskiego na angielski. Książka jest głównie oparta na notatkach autorki w pamiętniku, chociaż nie ma w niej chronologicznej kolejności. Autorka Vasantha jest nie tylko pisarką, ale również bardzo utalentowaną poetką. Napisała tysiące wierszy.
Wyraz „płakać” często występuje w tej książce. Mimo iż można było użyć innych wyrazów takich, jak zawodzenie, szlochanie, jednak autorka używa przede wszystkim wyrazu „płakać”, kiedy Baba mówi o Bhakthi Yodze, On używa tego pojęcia bardzo często. Czytelnicy powinni zauważyć, że nie jest to płacz tego świata, lecz płacz duchowy, który jest blogi. Łzy związane z życiem materialnym byłyby słone, ale łzy tęsknoty za Panem mogą być tylko słodkie. Swami oznajmił Vasancie:
"Ja nie jestem w oceanie mleka;
lecz jedynie w oceanie twoich łez.”
W książce niniejszej są trzy części. Trzecia część składa się z pouczających duchowych rozmów między Babą a autorką.
Mniej więcej pięć lat temu miałem interview z Babą. Chciałem dać karteczkę Babie z dziesięcioma pragnieniami, ale teraz pamiętam tylko trzy ostanie:
1. Baba, chcę służyć całemu światu. Proszę daj mi siłę i zdrowie, abym mógł to robić.
2. Chcę jedynie Bhakthi i Mukthi.
3. Chcę uzyskać wyzwolenie w tym wcieleniu.
Jednakże Baba nie wziął mojej karteczki. On nie pytał o moje pragnienia. A kiedy już miałem wychodzić z pokoju interview, Swami wspomniał o moich dwóch ostatnich życzeniach, ale nie o pierwszym. „Obdarzam cię Bhakthi i Mukthi," Swami powiedział to miękkim i słodkim głosem. Wyszedłem z interview z włosami stojącymi dęba. Jednak wciąż w umyśle moim pozostawała jedna wątpliwość. "Dlaczego Swami nie odpowiedział na moje pragnienie, dotyczące służby?"
Pytanie to prześladowało mnie. Później pocieszałem siebie myśląc, że może nie zostałem zakwalifikowany do tego, by służyć światu. Teraz uświadamiam sobie, że czas dojrzał do służby. Baba znalazł na to wycinek czasu, dając mi szansę na przetłumaczenie tej książki. Dziękuję Babie tysiąckrotnie, z sercem wypełnionym wdzięcznością za Jego łaskę i miłosierdzie.
Pozwólcie czytelnicy, że obiecam, iż będę służył Babie do ostatniego tchnienia i jeżeli jeszcze się narodzę, będę również służył kolejnej Jego inkarnacji, Premie Sai. Wszelkie zasługi i owoce związane z tą książką składam Panu Uniwersum Sri Sathya Sai Babie. Sai Baba powiedział, że całe stworzenie istnieje dla jednego celu: "Wyrażania miłości. Powiada On: "Jesteście Moim życiem, Moim oddechem, Moją duszą. Wszyscy jesteście Moją formą.”
Poddajmy się wszyscy Jego boskim stopom.
A teraz nie musicie czekać i stać w kolejce do Bramy Boga. Macie prawo i łaskę, by wejść do Boskiego Pałacu Wyzwolenia i bez przeszkód radować się każdym zakątkiem duchowego królestwa.
Życie jest Miłością, radujcie się nim,
Miłość to Sai, doświadczajcie jej,
Sai to Vasantha, połączcie się z Nimi.
Jai Sai Ram
Kamayankavandanpatty Your Sai Brother
31 July, 1997
L.K. Vijaraman (Tłumacz)
PODZIĘKOWANIE
Jestem wdzięczna Bhagawanowi Sri Sathya Sai Babie za Jego odwieczną miłość i łaskę. Dziękuję Sri PSA Subramanian Chettiarowi, Dr. S. Kothandapani, Sri G. Venkatramanowi, Sri JV Krishnamurthy`emu i Sri C. Krishna Moorthy`emu jak również wszystkim członkom mojej rodziny - mojemu mężowi Sri Manoharanowi, mojemu synowi i synowej.
Moje podziękowania i modlitwy dotyczą drukarni Vasan Offset Printers w Paramakudi, której właściciel r Sri KV Govindaram i jego ukochany brat Sri KV Subburam sami zaproponowali w Kodaikanal w 1997 r., że wydrukują pierwsze wydanie tej książki w trakcie wizyty Bhagawana Sri Sathya Sai Baby i wykonali oni komputerowy offsetowy wydruk z oddaniem, jako ofiarę Lotosowym Stopom. Była to pierwsza książka w ich komputerowej offsetowej drukarni. Modlę się, aby ich drukarnia otrzymała wszelkie błogosławieństwa naszego Pana. Życzę im oraz ich synom Sri KG Kuppusamy i Sri KG Srinivasanowi wszelkiego szczęścia i pomyślności w ich nowym przedsięwzięciu. Bez ich niezakłóconego, szczerego i oddanego zaangażowania, książka niniejsza nie ujrzałaby światła dziennego.
Jestem wdzięczna bratu Sai, prof. Satya Pal Ruheli za bardzo uprzejme dokonanie korekty oraz wydanie tej książki.
-Vasantha Sai.
* * *
Dwa listy od Vasantha Sai o jej niedawnych duchowych doświadczeniach.
I.
Om Sai Ram
"Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha"
Vasantha Sai Vadakkampatti Post (Via) Kalligudi Madurai District -626701
19.7.1999
Mój drogi synu,
Sushmitha z Tanzanii chce zamieścić informację o mnie w Internecie. Tak więc Sushmitha prosiła mnie o kopie szczegółów duchowych, dotyczących mnie, zawartych w odczytach Liści Palmowych Agasthyi oraz Suki, jak również prosiła o moje listy, twoje listy oraz książkę etc. dla Internetu. Napisała do mnie, abym modliła się o zgodę Swamiego na umieszczenie w Internecie. Po otrzymaniu jej listu 13.2.99 r., modliłam się do Swamiego. Swami dał mi zgodę, ale bardzo się tego obawiam. Modliłam się do Swamiego: "Nie, Nie, Swami! Nie chcę tego. Będzie negatywne podejście niektórych ludzi. Nie mam sił, aby stawić temu czoło.”
Swami powiedział: "Nadchodzi teraz czas, aby pokazać światu Moją Szakti." Następnie Swami, kładąc Swoją boską rękę na mojej głowie, rzekł: "Jesteś Moją Szakti. Wstań! Przebudź się z Mayi. Nie obawiaj się. Kto lub co może cię zranić? Miej Sankalpę, by pokazać, kim jesteś. Czas jest odpowiedni. Ty jesteś Maha Szakti. Ty jesteś Kriya Szakti, Iccha Szakti i Jnana Szakti. Ty jesteś Sai Szakti. Chodź i dołącz do Mnie. Zróbmy oboje coś dla dobra ludzkości. Ty nie jesteś Vasanthą, która żyje w tym ciele. Nie należysz tylko do tego domu. Należysz do całego świata. Ty jesteś Uniwersum. Wznieś się jako Durga Devi. Ty jesteś Adhar Uniwersum. Nie płacz. Bądź szczęśliwa. Ty jesteś Sat-Chit-Ananda Swaroopa. Bądź dzielna, Teraz widzisz swoją formę Viswaroopa."
Następnie Swami i ja staliśmy się ogromni, zajmując przestrzeń Uniwersum. Wszystkie gwiazdy. Słońce, Księżyc, planety widzieliśmy u naszych kolan. Byłam bardzo zaskoczona tym darszanem Viswaroopa.
Swami powiedział: "Przybyłaś na ten świat, aby zmienić ludzkość. Otworzysz nową, boską ścieżkę światu. Jest to ścieżka Premy. Ty jesteś Awatarem Poorna Szakti. My dwoje jesteśmy jednym. Nie ma różnicy między nami. Mówisz jedynie Moje słowa. Masz tę Sankalpę głęboko zakorzenioną w sercu. Wszystko będzie dobrze."
W dniu15-go lipca 1999 r, modliłam się do Swamiego: "Jaka jest różnica między Premą Radhay a Premą Vasanthy?”, Swami powiedział: "Prema Vasanthy jest potężniejsza niż Prema Radhy. Ktoś, kto otrzyma łaskę Radhy, osiągnie łaskę Pana Kryszny. Najpierw powinien on trzymać się stóp Radhy. Jeżeli chodzi o ciebie jednakże, ktoś, kto myśli o tobie, osiągnie Mnie, ponieważ twoja Prema jest potężniejsza. Na przykład: C Krishna Moorthy, KS Venkatraman, Sushmitha, Ramachandran, Hari i Sarada zawsze myślą o tobie. Zatem ich sadhana jest tak szybka, że prędko osiągną Mnie...”
Swami dał mi wiele boskich darszanów. Dziś otrzymałam boski darszan innego rodzaju. Pan Ganesha przybył do mnie jako dziecko. Płakałam. Swami i Ganesha rozmawiali ze mną.. Mały Ganesha połączył się ze mną. Zmieszał się z moim oddechem. Ganesha powiedział: "Jestem twoim oddechem. Jesteś Ganesha Tatwam." Swami powiedział wiele cudownych rzeczy. Napiszę ci o nich w innym liście.
Z miłością i błogosławieństwami, Twoja kochająca matka,
Vasantha Sai
Do:
Sri C Krishna Moorthy, B.E. Anantapur-5i5OO4 (A.P.)
II.
Om Sai Ram
"Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha"
Vadakkampatti 20.7.99 r.
Mój drogi bracie,
Otrzymałam twój list. Jestem bardzo szczęśliwa. Kilka dni wcześniej Kerala Ramachandran napisał do mnie list. Wspomniał on o następujących szczegółach.
W Garga Samhita wymienia się wiele opowiadań i cudów, które zdarzyły się w Dwapara Yudze. Mówi się, że status Radhy Rani był wyższy niż 16,108 żon Pana Kryszny. Jest tam wiele opowiadań o Krysznie i Jego ukochanej Radha Rani. Proszę cię sprawdź Garga
Bhagavatham.
Radha Rani i Gopiki przebywały kiedyś w Siddhasramam. W owym czasie Krishna razem ze Swymi 16,108 żonami i wieloma żołnierzami dotarł do Sidhasramam. Wszyscy pytali o Radhę. Bhagavan
łaskawie pozwolił im zobaczyć Radhę Rani. Udali się nad rzekę.
Rasapriya Radha Rani leżała na specjalnym łóżku, pełnym kwiatów (Łóżko to znajduje się na naszej wyspie. Wielu wielbicieli, którzy czytują moje pamiętniki, wie o nim). Po kąpieli ujrzeli Radhę. Radha Rani była piękniejsza niż wszyscy inni. Następnie poprosili Radhę, aby zatańczyła taniec Rasaleela, który był wykonywany przez Bhagavana i Gopiki w Brindavan. Na prośbę wszystkich Bhagavan poprowadził drugi taniec Rasa leela z Gopikami i królowymi Yadavy. Byli oni bardzo szczęśliwi. Ale Radha czuła: "Ten taniec Rasaleela nie może się równać z tańcem Rasaleela w Brindavan w przeszłości. W Brindavan piękne śpiewy, tańce, fruwające ptaki i rozkoszne zwierzęta towarzyszyły nam. Gdy rozpoczął się Rasaleela, Brindavan zmienił się jakby nadeszła wiosna!
Chcemy wkrótce opublikować drugie wydanie tej książki. Umieścimy ją także w Internecie. Jest to również lila Swami'ego. Napisałam, że nie chcę rozgłosu w Internecie, ale Swami poprosił mnie, abym umieściła tę książkę tam. Swami powiedział: "Jest właściwy czas, aby pokazać cię światu."
A teraz Swami mówi; „Ty jesteś Szakti. Wstań. Obudź się z Mayi. Ty nie jesteś Vasantha, która posiada to ciało i ten dom. Ty posiadasz cały świat. Wyjdź z Mayi. Teraz nadszedł czas.” W taki sposób Swami codziennie przygotowuje mnie. Nie znam niczego wokół mnie. Nie dbam o to, co się dzieje, jest to Jego Sankalpa. Jestem jego narzędziem. Jestem Jego Radha.
Co się dzieje z bólem twojej żony? Jak ty się miewasz? Jestem bardzo szczęśliwa w swoim świecie. Jaki piękny jest obecny świat! Widziałam Swamiego zaledwie wczoraj. Miałam bardzo cudowne doświadczenie. Dzielę się nim z tobą, jak z bratem. Wczoraj rano płakałam z tęsknoty za Ganeshą. "Pan Ganesha jest moim synem. Chcę więc widzieć go. Swami proszę okaż mi Swoją łaskę.” Wówczas przybył Ganesha jako mały chłopczyk i usiadł mi na kolanach. Droczyłam się z nim i cały czas całowałam. A potem zaczęłam płakać. Swami i Ganesha prosili mnie, abym nie płakała. Pan Ganesha stał się małą figurką. Wszedł do mego nosa i powiedział: „Teraz mieszam się z twoim oddechem. Matko nie płacz. Jestem w twoim ciele. Zawsze jestem w twoim oddechu." Jaki jest On cudowny! Dziś powiedziałam o tym SV. Nie wiem, co się ze mną stanie. Nie jestem w tym świecie. Od ciebie zależy, czy uwierzysz w to, czy nie, ale to jest prawda. Błogość jest moim prawdziwym stanem. Czuję to całkowicie.
Szczerze twoja, Vasantha Sai
Do
Doktora Sathya Pal Ruhela,
"SaiKripa"
Faridabad-121003
Od polskiego tłumacza
W licznych dyskursach Bhagawan Sri Sathya Sai wyjaśniał znaczenie więzi RadhaKryszna. Oto kilka przykładów zaczerpniętych z dyskursów Swamiego, wygłoszonych w trakcie letnich zajęć ze studentami koledżu w Whitefield, opublikowanych w „SUMMER SHOWERS IN BRINDAVAN 1978” przez wydawnictwo Sri Sathya Sai Books and Publications Trust Prashanti Nilayam, India.
Radha Jest Nieerozłączną Częścią Kryszny Tak Jak Biały Kolor Jest Nierozłączną Częścią Mleka
„...Kryszna, który jest Paramatma, inkarnował się w ludzkiej formie. Dhara, Prakruthi, przyjęła formę Radhy, symbolizującej całe stworzenie. Zatem (str. 115) powinniśmy traktować Radhę jak posłanniczkę Prakruthi, symbolizującą wszystko, co jest charakterystyczne w stworzeniu. Demonstrowała ona wiele rodzajów ideałów, stanowiących przykład dla ludzi w ich dążeniu do osiągnięcia Boga w formie Kryszny. W tym wszystkim powinniśmy podjąć trud, aby rozpoznać istniejący bliski związek, jaki istnieje między wysiłkami Radhy i reakcją Kryszny.
Bardzo blisko Gokulam istniała miejscowość zwana Vrishabhapura. Radha mieszkała we wsi Virshabhapura i od samego początku wiedziała, że jest ucieleśnieniem Prakruthi i znała więź z Paramatmą. (…) związek między Radhą a Kryszną był taki, jaki istnieje między przedmiotem a jego odbiciem. Radha, jeśli chodzi o aspekt ciała fizycznego, była dziewięć lat starsza od Kryszny. Była ona również kuzynką Nandy, co oznacza, że była blisko związana z Nandą. Za każdym razem gdy Kryszna dotarł do domu Nandy i Yaszody, myślą Radhy było, aby znaleźć coraz bliżej Kryszny. Przez cały czas Radha myślała o Krysznie i wymawiała imię Kryszny. W owym czasie Kryszna miał siedem lat. Każdy jej (Radhy-tłum.) dzień wypełniony był czynnościami związanymi z Kryszną (str. 114-115)
Znaczenie imienia Radha
„Radha nie oznacza tylko formy kobiecej. Jest ona czymś znacznie ważniejszym. Język rozwija się poprzez łączenie kilku liter. W wyrazie RADHA mamy litery R-A-D-H-A. Jeżeli zaczniemy od litery „A”, będziemy mieli wyraz „Adhar”. Gdy skupimy się na literze „D”, będziemy mieli wyraz „Dhara”, który czytany wspak, da wyraz „Aradh”. Tak więc wyraz „Radha” oznacza tego, który stale wyśpiewuje imię Pana. Każdego, kto wykonuje Aradhanę (śpiewanie), można nazwać Radhą. Wyraz wcale nie odnosi się wyłącznie do rodzaju żeńskiego, wskazującego na imię kobiety. Aspekt Kryszny demonstruje, że nie istnieje różnica, jeśli chodzi o obecność boskości. W ten sposób Kryszna rozpowszechniał pojęcie czystej miłości.” (str. 60)
Podziękowanie
Polski przekład cennej książki Sri Vasanthy Sai„Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” składam u Stóp Lotosowych Bhagawana Sri Sathya Sai Baby i Stóp Lotosowych Autorki, wyrażając równocześnie ogromną wdzięczność za obdarzenie mnie łaską służenia naszemu Ukochanemu Panu i Jego Szakti.. (hb)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz