sobota, 10 września 2011

Sri Vasantha Sai :" Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!" cz.3

ISTOTA WED: RIG, YAJUR i SAMA
odzwierciedlonych w życiu Sri Vasanthy Sai.

Część – 3




VASANTHA SAI

Reinkarnacja ucieleśnienia miłości, Radha oraz ta, która ma nieporównywalne duchowe doświadczenia z Panem Kryszną, Sri Sathya Sai Babą.






MUKTHI NILAYAM (SPIRITUAL SADHANA KENDRA) Tirumangalam, Tamil Nadu
INDIA

Dedykacja

Nim zaczniecie czytać tę książkę, chcę ofiarować swoją ogromną wdzięczność lotosowym stopom Bhagawana Sri Sri Sri Sathya Sai Baby, który dał mi oraz światu to ogromne szczęście, by głosić Jego chwałę. Jakie kwalifikacje posiadam ku temu, aby sławić Go? Całą swoją Premą dedykuję tę książkę jako skromną ofiarę ku Jego chwale.

Niech żyje mój Pan, Pan Panów!
Niech żyje korona Jego światła
Niech żyją Jego miłosierne oczy
Niech żyją Jego słodkie słowa Premy
Niech żyje Jego łaska kojąca głosy pełne żalu
Niech żyje Jego srebrny, dźwięczny głos
Niech żyje Jego święta ręka, ratująca wszystkich
Niech żyją Jego złote stopy, dające schronienie
Niech żyje Jego droga Sathyi
Niech żyje On, Parabrahma
Niech żyje mój Pan!

Vasantha Sai




Uwaga: Kiedykolwiek mowa jest o Swamim w niniejszej książce, odnosi się to do doświadczeń autorki ze Sri Sathya Sai Babą w jej stanach medytacyjnych.




Wydawca i prawa autorskie :

SRI VASANTHA SAI PUBLICATIONS
Mukthi Nilayam
Royapalayam Village Road Royapalayam Village
Madurai-Virudhu Nagar Road, Madurai Dt. 625-706 Tamil Nadu Email: mukthinilayam@rediffmail.com


Listopad 2003 r. (Oryginał opublikowany był w języku tamilskim w 2001 r.) Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielona ani wydana bez uprzedniej, pisemnej zgody autorki lub jej upoważnionych przedstawicieli.




Cena: 120 rupii


Druk:
SRI RAMESHWARI PROCESS 7C/ 2B, N.P.S.N. Arumuganadar Road, SHIVAKASI – 626 123 Tel. nr.: 04562-223713, Cell:094433255593



Swami powiedział: „Ponieważ książka ta jest efektem słuchania przez ciebie Moich słów bezpośrednio, nazywa się ona Wedą.” Napisałam tylko to, co słyszałam od Swamiego, uwzględniając wiele swoich doświadczeń dzięki Jego Boskiej łasce. Tak więc Swami powiedział:”Weda to teoria, ta książka jest praktyką.”
....Sri Vasantha Sai




Co to jest Weda?

Każda żywa istota na tym świecie dąży do tego, aby posiadać to, czego pragnie oraz uniknąć tego, czego nie lubi. Wedy instruują nas, jak odnieść sukces w obu tych przedsięwzięciach. One mówią, co ma być zrobione i czego nie należy robić, aby prowadzić idealne życie.
Wedy są zbiorem słów, które są Prawdą. „Usłyszeli” je mędrcy, którzy posiadali zdolność do usłyszenia ich w stanach oświeconej świadomości. W rzeczywistości Weda to Słowo, oddech Boga. Wyjątkowa doniosłość Wed polega właśnie na tym fakcie.
Pisma wedyjskie mówią o praktyce, jakiej najeży przestrzegać na poszczególnych etapach życia Grihastha, gospodarza domu oraz Vanaprastha – ascety. Praktyki te są w istocie kontrolą umysłu; kładą one nacisk na czystość myśli oraz jedność działania, spokój wewnętrzny i jednolitość. Właściwe praktykowanie Wed daje spokój i bezpieczeństwo nie tylko jednostce indywidualnej, ale również całemu społeczeństwu. Wedy są dla powszechnego dobra. Prowadzą do poszukiwania dobrych myśli, eliminują zło oraz pomagają ludzkości prowadzić życie cnotliwe. Wedy zajmują się zarówno tym, co jest materialne, jak i duchowe; zarówno tym światem, jak i tym, co jest ponad nim. Całe życie jest „wypełnione Wedą”; nie ma innej rady, trzeba stosować się do jej zaleceń. Tak więc Wedy trzeba cenić i pielęgnować.

Wszelka Dharma oraz kodeksy moralne wywodzą się z Wed i to podtrzymuje świat. Kierują one człowiekiem poprzez Karmę (działanie) do Upasany (oddawania czci) i na koniec prowadzą ku Jnanie (mądrości). Jnana rozrywa kajdany cyklu narodzin i śmierci człowieka. Święte pisma wedyjskie są skarbnicą wiedzy duchowej, nauczając uniwersalnych Prawd, których nie da się podważyć, ani unieważnić w miarę upływu czasu. Inspirują one człowieka do tego, by uzyskał bezpośrednie doświadczenie Boga.
„Vedhyanena iti Vedah’ - Weda jest tym, co całkowicie rozświetla i tłumaczy temat. Wedy są rozległą kopalnią wszelkiej wiedzy i jako takie powodują, że zwykły człowiek ma kłopoty z analizowaniem ich i opanowaniem ich. Aby ułatwić ich studiowanie, mędrzec Vyasa zebrał je i pogrupował. Rig Weda zawiera hymny pochwalne, święte mantry oraz formuły, posiadające moc. Yajur Weda opisuje metody wykonywania rytuału Jagni i Jag, dla przebłagania bóstw. Sama Weda zawiera pieśni wychwalające stworzenie i Stwórcę.

Studiowanie Wed jest najwyższą formą uczenia się, ponieważ prowadzą one do wiedzy o tym, jak pokonać śmierć. Wedy pokazują drogę do królestwa wiecznej błogości, gdzie nie istnieją narodziny, ani śmierć. Udzielają one Jnany, za pomocą której można uzyskać Boga. Ci, którzy recytują Wedy ze świadomością ich znaczenia, doświadczając równocześnie uczuć, jakie są zawarte w hymnach, uzyskują Brahma vidya, najwyższą mądrość, Prawdę, dzięki której wszystko jest znane. Już sama taka mądrość daje radość ze spełnienia zarówno tego, który czci, jak i czczonego. Mędrcy wedyjscy modlili się: „Boże! Jesteś samym ucieleśnieniem Wed; nie napełniaj mnie ciężarem bydła i dzieci, lecz mądrością, która jest źródłem najwyższego bogactwa. Będę w pełni uradowany takim bogactwem. A ponieważ bogactwo to można spożytkować, służąc Tobie, Ty też będziesz zadowolony, jeżeli będę je posiadać.”
Sri Vasantha Sai uzyskała takie bogactwo mądrości nie dzięki nauce duchowości, lecz dzięki praktycznemu doświadczeniu; nie poprzez wiedzę niuansów mantr wedyjskich, ale przez swoją ogromną wiarę; nie poprzez stosowanie obrządków i rytuałów, ale poprzez czystą miłość i oddanie, dyscyplinę oraz rozróżnianie. Jej zdecydowanie, aby uzyskać swego Pana Sri Sathya Sai sprawiło, że kroczyła drogą Wed, oświetloną jedynie światłem jej bezinteresownej miłości. Jest to droga, którą ona uczyniła łatwą dla każdego, zarówno dla erudyty duchowego, jak i dla zwykłego aspiranta duchowego. Jednakże nie było zamiarem Sri Vasanthy Sai wychwalanie Wed; jak zwykle stosowała się ona do polecenia swego Pana, pisząc niniejszą książkę. Dołączmy do jej doświadczeń Prawdy, którymi dzieli się ona z nami chętnie.
Jai Sai Ram. Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namah.
Mukthi Priya
Mukthi Nilayam


Prolog

Jest to trzecia część książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” Dwie pierwsze części już opublikowano. W pierwszym tomie trzy stany mukthi, mianowicie salokya, sameepya i saroopya są wyjaśnione. Czwarty i ostatni stan nazywa się sayujya. Jest to stan duszy indywidualnej – jeevan muktha, kiedy to jest ona wyzwolona, choć żyje. Jest to stan połączenia się z Bogiem.
Niniejsza książka wyjaśnia, na czym polega stan sayuja mukthi. Zawarto w niej wrażenia oraz boskie doświadczenia duszy, która jest w takim stanie. Jak mogla to opisać jeevan muktha, która jest połączona z Bogiem? Gdy będziecie czytać, uświadomicie sobie, że jest to bardzo trudne zadanie. W każdej chwili swego życia stosowałam się do nauk Gity. Praktykowałam wszystkie nauki, począwszy od pierwszego rozdziału, a skończywszy na ostatnim. W końcu schroniłam się u stóp Pana, rezygnując z wszelkiej dharmy:

“Sarvadharmaan parithyajaya mamekam sharanam vraja
Ahamthwa sarva paapebhyo mokshayashyaami ma shuchah”

Rezygnując z zależności od wszelkich obowiązków, schroń się tylko we Mnie, Uwolnię cię od wszystkich grzechów, nie martw się.

Poświęciłam stree dharmę (obowiązkowe czynności kobiety zamężnej, o których mowa w pismach świętych) oraz obowiązki wobec rodziny. Zostałam sanyasinem, wyrzekając się wszystkiego, aby żyć tylko dla Boga. Poświęcenie i Prema stały się moim życiem. Po sześćdziesięciu latach nie przerwanej pokuty Bhagawan Baba zaakceptował mnie jako Swoją w dniu 27. maja 2001 r. Moja długa oraz intensywna pokuta wydała owoc. Stałam się tylko Jego. Chociaż jestem w takim stanie, traktuję Jego błogosławieństwo tylko jako moje bogactwo. Jego podpis na moich książkach, błogosławieństwa w postaci vibhuthi, kumkum, kurkumy i Jego chusteczki są moimi jedynymi skarbami. Prócz tego wszystkiego nie jestem zainteresowana ani imieniem, sławą, pieniędzmi, bogactwem, ani zagranicznymi kontaktami. Pragnę jedynie, aby wszyscy z was doświadczyli błogości, jakiej ja doświadczam. Każdy na tym świecie powinien być wyzwolony. Póki tak się nie stanie, moje łzy nie przestaną płynąć i moja walka się nie skończy. Uzyskam mukthi dla wszystkich od naszego najbardziej wspaniałomyślnego Pana. Taki jest ostateczny cel mego życia.
Książka niniejsza mówi o wielu niezwykłych doświadczeniach, zadziwiających zdarzeniach oraz niewiarygodnych wręcz wydarzeniach. Tak więc byłam pełna obaw w związku z pisaniem jej. Jednakże Swami dodał mi odwagi, a nawet napisał na moim liście: “Pisz, nie obawiaj się Radha.” I podpisał On to: “Baba.” Miałam wówczas napisanych tylko pięćdziesiąt stron. Po powyższym zdarzeniu, kiedykolwiek braliśmy książkę, by ją pobłogosławić, On błogosławił każdy rozdział vibhuthi, kurkumą i akshatha (ryż zabarwiony kurkumą – tłum.). Pokazywał On Swoją aprobatę poprzez wiele cudów, które sfotografowano, a które miały związek z niniejszą książką. Żadna inna książka nie została tak bardzo pobłogosławiona, jak ta.
Kiedy pisałam „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”, cz.1, Swami ujawnił, że jestem Radha. W książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast” cz.2 ujawnił mnie On jako Jego Szakti i Prakrithi. W tej książce Bhagavan wyjawił wiele zaskakujących sekretów Swojej inkarnacji. Kiedy zakończyłam pisanie niniejszej książki, Swami powiedział mi, abym podzieliła ją na trzy części i nazwała je tak jak Wedy: Rig Weda, Yajur Weda i Sama Weda. Rig Weda od zwiastowania ‘Agnimeeley…’ Pierwsza część książki, będąca Rig Wedą, opisuje moc ognia Premy. Opisałam w niej swoje doświadczenia oraz „próbę ognia”. Swami powiedział ‘Asatomaa Sathgamaya’, prowadź mnie od nieprawdy ku prawdzie i jest to treść tej części książki.
Treścią drugiej części, Yajur Wedy, jest ‘Tamasoma Jyothirgamaya”, prowadź mnie od ciemności ku światłu. Swami powiedział, że Sathya Yuga czyli Złoty Wiek zaświta, prowadząc świat od ciemności ku światłu w czasach Awatara Prema Sai.
Sama Weda, trzecia część, śpiewa chwałę Pana w pieśniach. Trzecia część niniejszej książki opisuje, jak głębokie wrażenia w umyśle Radhy znalazły wyraz w słodkiej muzyce. Tamilski święty śpiewał, że w dniu, kiedy nie głosił chwały Pana kwiatami Wed, nie spożywał posiłków. Ja również czczę mego Pana Rig Wedą, Sama Wedą i Yajur Wedą. Wszystko ofiarowuję Jego boskim stopom.
Otworzyłam Esavaasya Upanishad przed ukończeniem niniejszej książki. Przeczytałam ostatnią slokę, która jest modlitwą do Pana Agni: “Gamey naya supatha...”
“Och Panie Agni, proszę prowadź nas drogą prawości, abyśmy mogli radować się owocami naszych działań! Znasz wszystkie myśli i uczynki.”
„Po śmierci to Pan Ognia, Agni, prowadzi nas. Zabiera on duszę indywidualną do Brahma loki. Ten, kto dotarł do Brahma loki, już się nie narodzi. Uzyskał mukthi.
Dusza indywidualna, jeevan mukthi urzeczywistnia swoją prawdziwą naturę. Staje się to za życia. Książka niniejsza opowiada o osobistym doświadczeniu, które polegało na tym, jak jeeva (dusza indywidualna – tłum.) uzyskała stan jeevan muktha. Każdy może uzyskać taki stan. Musimy go osiągnąć! Taki jest celi pisania tej książki.
Bardzo obawiałam się nazwania poszczególnych części tej książki tak jak trzy Wedy. Powiedziałam Kothai, że Swami powinien mi dać jakiś dowód, dopiero wówczas nazwę w taki sposób. Któregoś dnia, gdy medytowałam w domu Kothai, ujrzałam stopę Swamiego na talerzu w pomarańczowym kolorze. Po medytacji Kothai dała mi książkę pod tytułem ‘Paduka Sahasram’. Na tylnej okładce były boskie stopy Swamiego. Byłam bardzo zdziwiona tym zbiegiem okoliczności. Powiedziałam Kothai, aby otworzyła książkę na chybił trafił, aby znaleźć przesłanie. Kothai zamknęła oczy, pomodliła się i wybrała stronę. Na tej stronie był następujący wiersz:


“O paduka,
Ponieważ czcisz stopy Pana Sri Ranganatha
Czczony jesteś we wszystkich światach.

Czy wyznaczasz wszystkie osiem kierunków dźwiękiem kroków Pana ?

Albo rozmawiasz z małżonkami Pana, które ucieleśniają trzy Wedy?

Albo mówisz: ‘Dlaczego się lękasz, skoro Pan jest tutaj, nie obawiaj się.”

Ostania linijka oznajmia, że Pan jest naszym schronieniem i że należy bez lęku śpiewać Jego najwyższą chwałę. Potraktowałam to jako przesłanie i zignorowałam lęk związany z nazwaniem części książki tak jak Wedy. Ponieważ mam pisać o wielu silnych, wyjątkowych uczuciach i doświadczeniach, robię to zawsze z wielką ostrożnością. Byłam szczęśliwa z powodu wspomnianego przesłania. Dostosowałam się do instrukcji Swamiego i napisałam słowa Jego Prawdy w niniejszej książce. Czytajcie ją....zastanawiajcie się nad nią, wchłońcie ją i odnieście korzyść!

Jai Sai Ram

Sri Vasantha Sai



Część pierwsza

“Asato ma sathgamaya”
O Panie, proszę prowadź mnie od nieprawdy ku prawdzie.

“Jak szalejąca powódź, miłość do Boga powinna wypływać z głębi serca. Wielbiciel, który nasycony jest Premą, zna tylko jedno: „BÓG! BÓG! BÓG!!!”
Sri Vasantha Sai





Om Sri Sai Ram
Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namah






“Asato ma sathgamaya”
O Panie, proszę prowadź mnie od nieprawdy ku prawdzie



Rozdział 1 Wyrzeczenie – Podarunek Miłości



31 grudzień 2000 r. Medytacja wieczorna.
Poprosiłam Swamiego, aby dał noworoczne przesłanie wielbicielom. Swami powiedział: “Ty i S.V. Módlcie się do godziny 12.00, wtedy wam podam.” O godzinie 21.15 S.V. i ja śpiewaliśmy ashtothram i mantrę Vasanthy Sai, Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha. Po satsangu medytowaliśmy. Swami powiedział: “odtąd liczba okrucieństw będzie maleć, a świat będzie rozwijać się pomyślnie. Ujawnione zostaną w tobie wyższe moce. Coraz więcej ludzi będzie przybywać do ciebie. Twoje książki dotrą do wszystkich części świata i stworzą duchowe przebudzenie. S.V. Otrzyma błogość, jaką ty się radujesz, jeżeli będzie podążał dokładnie twoimi śladami.” Takie było przesłanie Swamiego na Nowy Rok.

1 styczeń 2001r. Medytacja popołudniowa.
Modliłam się do Swamiego o darszan bogini Durga Devi. Nie potrafiłam myśleć o niczym innym, jak tylko o silnym pragnieniu ujrzenia bogini Durga. Krzyczałam do niej: “Matko! Matko!” Nie potrafiłam opanować łez, które płynęły z głębi serca. Swami powiedział: “Chodź!” i zabrał mnie do pewnego miejsca.
Ujrzałam tam boginię Durga na lwie. Znów zawołałam: “Matko! Matko!” i padłam do jej stóp. Matka Durga powiedziała: “Nie płacz. Wstań. Obdarzę cię wszystkimi swoimi mocami. Ty jesteś Durga. Oto twój trójząb.” Powiedziawszy to, położyła rękę na mojej głowie i dała mi trójząb. Następnie moja forma całkowicie się zmieniła. Ja również stałam jako Durga. Wyglądałyśmy jak bliźniaczki. Obok mnie był lew i miałam trójząb w ręku. Obie miałyśmy na sobie podobne szaty i ozdoby. Nasze sari były złotej barwy, a włosy były długie. Na głowie każdej z nas spoczywała korona. Wyglądałyśmy identycznie. Nie było najmniejszej różnicy między nami. Wkrótce Durga Devi znikła, a ja padłam do stóp Swamiego i płakałam: “Swami, Ty jesteś Durga Devi! Daj mi większą moc. Muszę stać się Durga!”

Swami : Nie płacz . Chodź....ty jesteś Durga.

DOŚWIADCZENIE RO ZDUMIAŁO MNIE. Wstałam i chodziłam bezczynnie wokół domu, prześladowana przez wizję. Zjadłam trochę lodów. Porozmawiałam z Vaishnavi, moją wnuczką i próbowałam ułożyć w umyśle, to, co ujrzałam. Jednak te same myśli o bogini Durga stale powracały. Pobiegłam znów do pokoju modlitw i zduszonym głosem zawołałam: “Swami... Swami...”

Swami : Czy to znów Durga?

Vasantha : Daj mi wszystkie szakti (moce- tłum.) Durga Devi. Muszę stać się Durga. Muszę rozwiązać problemy i karmę świata. Uczyń mnie Durgą... Swami. Przemień mnie w żyjącą boginię Durga. Ludzie ślą błagalne prośby do bogini Durga w świątyniach. Musi ona uwolnić ich od problemów, prawda?

PLAKAŁAM TAK JAKBY SERCE miało mi pęknąć.

Swami : Nie płacz. Ty jesteś Durga. Wszystkie szakti są w tobie. Rozwiążesz wszystkie problemy.

Vasantha : Swami! Muszę pomóc ludziom, którzy przybywają do mnie cierpiący. Sathyi (wielbicielowi) należy pomóc, Swami.

NIE SPAŁAM TAMTEJSZEJ NOCY. Jak ktoś obłąkany położyłam kamienną figurkę bogini Durga na kolanach i płakałam: “Matko! Matko!” Skąpałam ją we łzach. “Czy nie powinnam rozwiązać problemów i karmy ludzi już teraz? Jaki jest pożytek z narodzin? Po co jest to ciało?” Umysł mój dręczył się takimi myślami. Świat musi być wyzwolony, gdy mamy najbardziej litościwego Pana wśród nas. Jeżeli nie teraz, to kiedy...? Ogromnie zaniepokojona płakałam całą noc.

2 styczeń 2001 r. Poranna medytacja.

Vasantha : Swami! Swami! Każdy na tym świecie musi uzyskać wyzwolenie. Ani jedna osoba nie powinna być pominięta. Mój kochany Panie, obdarz Swoją łaską.

Swami : Na pewno uzyskają wyzwolenie. Ty to uczynisz. Ty jesteś Durga.

Vasantha : Jako Durga muszę rozwiązać wszelkie problemy i karmę; wszyscy powinni być wyzwoleni.

Swami : Nie płacz. Posiadasz moce.

MŁODA KOBIETA Z ERODE POSTANOWIŁA, że wyjdzie za mąż, jeżeli Swami pobłogosławi ją mangalyą. Później w trakcie interview Swami powiedział jej, że da jej mangalyę. Kiedy wybrano pana młodego, Bhagavan zmaterializował mangalyę oraz ślubne sari. Ślub odbył się w Tirupathi i teraz młode małżeństwo pobłogosławione zostało córeczką. Przed dziesięcioma dniami otrzymałam telefon od wspomnianej młodej kobiety. Powiedziała, że jej mąż cierpi z powodu poważnej choroby. Płakała mówiąc, że jego życie jest w niebezpieczeństwie i prosiła mnie, abym pomodliła się za niego. Ja również płakałam i błagałam Swamiego, aby uratował życie męża kobiety.

W medytacji Swami powiedział mi, abym dała wielbicielowi Savithri szakti. Kiedy powiedziałam to kobiecie, o której mowa, powiedziała, że przyjedzie w dniu 2-go stycznia, aby się ze mną zobaczyć w Vadakkampatti. Owego dnia wykonywałam rytuał abhishekam dla bogini Durga i miałam małą ilość wody z rzeki Ganges, której używałam do obdarzania Savithri szakti. Później Swami powiedział mi, abym zdjęła mangalyę z szyi bogini Durga i dała ją wielbicielce. Swami powiedział: “Uwolniłaś ją karmy. Pomogłaś nie tylko tej wielbicielce, ale uwolnisz od nieszczęść wszystkich na świecie. Zamiast być Królową Gokul, przyszłaś na ten świat i cierpisz sama, po to, aby ulżyć ludziom w cierpieniu oraz uwolnić ich od Karmy.”
Po południu wielbiciele zgromadzili się i śpiewali bhadżany. Cudowne bhadżany! Kiedy wielbicielka z Erode śpiewała wzruszający bhadżan o bogini Durga, widziałam, jak sama zamieniam się w boginię Durga. Zakreśliłam okrąg wokół niej trójzębem i weszłam w medytację. Swami powiedział, abym dała wspomnianej wielbicielce Savithri szakti i zawiązała mangalyę na jej szyi. Powiedział, abym posmarowała jej czoło vibhuthi i nacisnęła miejsce, gdzie jest trzecie oko. “Pomoże to otworzyć jej czakrę adźnia.”
Postąpiłam zgodnie z instrukcjami Swamiego i powiedziałam kobiecie, aby zabrała mangalyę do domu i tam ją zawiązała. Ona jednak nalegała, abym to ja zawiązała mangalyę. Uczyniłam to, mówiąc: “Swami również mówił, abym to zrobiła. Próbowałam to zmienić, ale nie udało się.” Następnie pokazała mi ona mangalyę, którą dał jej Swami. Powiedziała, że ma ona kropkę jako symbol, ale według tradycji rodzinnej powinien być tam symbol w postaci imienia. Gdy zapytałam o to Swamiego, powiedział On: “Wiem...ale musi być tylko to.” Spoglądając na mangalyę, przypomniałam sobie, jak prosiłam o mangalyę z rąk Swamiego. Płakałam i prosiłam Go wiele razy, aby dał mangalyę, ale On zawsze pocieszał mnie, a następnie zmieniał temat.
Kiedyś wielbiciel z Madurai zabrał mnie do swego domu, gdzie dzieją się cuda Swamiego. Poprosiłam tam o mangalyę. Swami dał vibhuthi, kumkum i akshatha oraz powiedział: “Nie teraz.” Udałam się do domu innego wielbiciela, gdzie manifestuje się wiele rzeczy i oczekiwałam, że tam otrzymam mangalyę. Kiedy owe zdarzenia krążyły w moim umyśle, zadzwonił wielbiciel z Madurai. Powiedział: “Amma, Swami dał pięć mangalyi, aby dokonać zaślubin i poczyniono już przygotowania. Myślę o ślubie w Vadakkampatti. Przemyśl to i łaskawie daj mi znać.”
Przed wieczorną medytacją czułam, że nastąpiła duża zmiana we mnie. Płakałam: “Swami, Swami…przemień mnie w boginię Durga. Muszę dać wszystkim odkupienie. Daj mi więcej szakti!”

Swami : Teraz zapomnij o wszystkim. Zapomnij o tym świecie, o ludziach i problemach. Zapomnij o wszystkim. Chodź…chodźmy do Gokul.

Vasantha : Nie Swami. Nie chcę błogości. Wszyscy powinni mieć błogość.

Swami : Zapomnij o tym na pewien czas. Nie płacz. Raduj się błogością.

Vasantha : Nie Swami. To tylko ja się raduję, jest to tak, jak cieszenie się skradzioną własnością.. Nie chcę tego. Każdy na całym świecie powinien radować się błogością. Póki co nie chcę błogości. Wszystkie kłopoty na świecie powinny się skończyć. Jeżeli ludzie nie otrzymają wybawienia w czasie, gdy Ty jesteś Awatarem, moim najbardziej litościwym Panem, jak i kto da im wybawienie?

SWAMI POCIĄGNĄŁ MNIE ZA rękę i zabrał mnie do domu Radhy.

Swami : Spójrz. Czy nie jesteś Radha? Czy nie jest to twój dom? Zapomnij o wszystkim na pół godziny... raduj się błogością.

Vasantha : Niczego nie chcę dla siebie, Swami. Cały świat powinien być w błogości. Do tej chwili nie będę miała spokoju. Swami! Swami! Proszę okaż litość.

Swami : Nie płacz. Bądź spokojna. Chciałaś o coś zapytać. Pytaj.

PRZYPOMNIAŁA MI SIĘ TELEFONICZNA rozmowa z Madurai.

Vasantha : Swami! Wielbiciel powiedział, że przywiezie tu mangalyę. Komu mamy udzielić ślubu, wiążąc ją? Powiedz mi Swami.

Swami : Jest ona dla ciebie. W trakcie otwarcia sali medytacyjnej, zawiąż ją wokół szyi. Jest twoja. Po tym fakcie nie będziesz już miała żadnego związku z tym światem .

Vasantha : Swami! Co to ma być? Nie mogę uwierzyć w to, co słyszę. Nie śniło mi się nawet, że coś takiego się stanie. Czy może się to zdarzyć? Boże, co to jest? (…Byłam w powodzi łez.)


Swami : To się zdarzy. Zdejmij starą mangalyę i nałóż ją na posąg bogini Durga. Wszystkie więzy tego świata zostawią cię. Tam tego dnia pokażę światu, że jesteś Moja. Święci, mędrcy i dewy czekają na ten uroczysty moment. Będzie to święty dzień, dzień światła dla świata. Ta mangalya ogłosi związek między tobą a Mną. To się musi wydarzyć. Tylko wówczas zadanie Awatara będzie zakończone. Ludzie całego świata czekają na ten moment.

GDY USŁYSZAŁAM TO WSZYSTKO, nie mogłam opanować łez. Czy dostanę mangalyę, na którą czekałam tak długo? Gdy owego dnia wejdę do sali medytacyjnej jako sanyasin, wyrzekający się rodziny i życia tego świata, dowodzić to będzie, że Bhagavan przygotował to perfekcyjnie. Wydaje się, że zasłużyłam na ten status, odmawiając nawet doświadczania błogości. Kiedy płakałam bez opanowania, myśląc o łasce Bhagawana, zadzwoniła do mnie Kothai. Ze łzami w oczach opowiedziałam Kothai o wszystkim, co się zdarzyło. Później również powiedziałam S.V. Był on bardzo zdziwiony. Powiedział: “Twoje liście palmowe nie mylą się. Napisano w nich, że w wieku 63. lat będziesz prowadziła życie sanyasina, pozostawiając wszelkie więzi. Bhagavan robi to wszystko zgodnie z tym.”
Następnego dnia pojawiło się więcej myśli. Czy zasługuję na to, aby nałożyć Swamiego mangalyę? Kim jestem w porównaniu z mocami Swamiego? Nie zasługuję na tę świętą nić. Najpierw muszę zasłużyć na nią, a dopiero pragnąć jej; teraz nie chcę jej. Powinniśmy zasłużyć na wszystko, co otrzymujemy w życiu. Modliłam się więc nieustannie do Bhagavana, aby sprawił, bym zasłużyła. Powiedziałam: “Póki nie zasłużę, nie chcę mangalyi.”

Swami : Posiadasz wszelkie cechy. Zasługujesz na nią. Wszystko będzie wiadomo w odpowiednim czasie. Ty i Ja jesteśmy Jedno. Oddzieliłaś się ode Mnie. Powiesz, że Ja nie zasługuję?

BYŁAM ZDZIWIONA, SŁUCHAJĄC Swamiego. Cały czas zastanawiałam się nad wszech wiedzą Swamiego. Wszystko odbywa się harmonijnie i z taką precyzją! Jak to wszystko dobrze się składa, że otrzymam mangalyę, której tak długo pragnęłam, w czasie, gdy zostanę sanyasinem.
Chociaż prowadziłam życie rodzinne przez te wszystkie 63 lata, w myślach żyłam z Bogiem. W dniu 7. lutego 2001 r., w dniu otwarcia sali medytacyjnej, Swami wyraźnie pokazał, że powinnam prowadzić życie ascety i że powinnam żyć tylko z Bogiem. Wszelkie więzy tego świata miały zniknąć. Był to wielki dzień w moim życiu.
Sri Ramakrishna Paramahamsa również odciął swoją świętą nić. W ten sam sposób, traktując to jako znak całkowitego wyrzeczenia, Swami poprosił mnie, abym zdjęła swoją mangalyę, pozwalając światu poznać siłę mego oddania. Moim jedynym związkiem jest Bóg. Nie mam żadnych innych związków. Swami sprawia, że fizycznie wyrzekam się więzi, których już wyrzekłam się mentalnie. Przecinając więzi z moją rodzina, uczynił cały świat moją rodziną. Stałam się jednością z rodziną kosmiczną. Być może dlatego Swami dał mi imię “Triloka Kutumbinyai,” ta, której rodziną są trzy światy.
Wszystkie zapisy moich liści palmowych mówią, że będę gospodynią domową – sanyasinem. Mówią one, że od wieku 63. lat wyrzeknę się życia w domu z rodziną i będę żyła jako sanyasin w aszramie. Te przepowiednie spełniły się; docenia się przepowiednię mahariszich.


Mangalya oraz pierścienie na palce stóp wiele razy materializowały się w domu wielbiciela w Madurai. On udzielał darmowych ślubów dla ubogich par i często udziela ślubów zbiorowych. Kiedyś byłam obecna na takim ślubie dwóch par. Proszono mnie wówczas, abym dała w prezencie artykuły gospodarstwa domowego młodym parom. Otrzymywałam zaproszenia na każdą uroczystość, ale nie mogłam brać w nich udziału ze względu na ciężar obowiązków. Dzięki zbiegowi okoliczności, po tym, kiedy poprosiłam Bhagavana, aby dał mi mangalyę, zadzwonił do mnie wielbiciel z Madurai. Nigdy nie śniłam nawet, że będzie to początek ważnego łańcucha zdarzeń. Wszystko dzieje się zgodnie z Jego wolą.
Miesiąc wcześniej Swami powiedział mi, abym w dniu 7-go lutego wydała drugą cześć książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”. Praca, związana z drukowaniem książki, była w toku. Książka opowiada o moich cudownych doświadczeniach i zdarzeniach, które potwierdzają, że jestem Swamiego szakti. W medytacji powiedziałam Swamiemu: “Swami! Podpisałeś pierwszą książkę (”Wyzwolenie....część 1) w domu Sri Chettiyara. Mówiłeś im o książce i także zrobiono zdjęcia. A mimo to niektórzy nie wierzą w to, że jest autentyczna. Jak oni uwierzą w część 2? Nawet mimo pokazania wielu dowodów, potwierdzających prawdziwość, niektórzy mówią, że wszystko to jest moją wyobraźnią. Co ludzie pomyślą o tej mangalyi?

Swami : Ta mangalya ma pokazać światu, że jesteś Moją szakti. Czy nie jest to lepszy dowód niż podpis?

Vasantha : Swami, mam wątpliwość. Ludzie zapytają, co jest w tym szczególnego? On daje mangalye tak wielu.

Swami : Daję mangalye innym, gdy biorą ślub. Tworzy to dla nich nowy związek. Mangalya, którą ci dałem, uwolni cię od wszelkich więzów, pokaże na więź między tobą a Mną i że nie masz innych więzi .

CZY PODOBNE ZDARZENIE KIEDYKOLWIEK miało miejsce w czyimś życiu? Swami przygotował mnie do tego, abym rozpoczęła życie w aszramie, wyrzekając się wszystkiego, stając się sanyasinem, wydając książkę oraz zakładając mangalye Boga! Jak wszystko pasuje i jest doskonałe! Moje łzy przestały płynąć dopiero po napisaniu tego wszystkiego.
Później płakałam przez cztery dni, modląc się stale: “Nie chcę błogości póki wszyscy ludzie na świecie nie otrzymają błogości.” Piątego dnia Swami powiedział mi w medytacji: “Twoja błogość w Świadomości Boga na etapie Brahmarandra stanie się wibracjami i położy kres kłopotom świata. Mówisz, że nie chcesz błogości póki wszyscy nie będą jej mieli. Gdybyś pozostała w tym stanie, każdy otrzyma wibracje i Karma skończy się. Twoje współczucie oraz poświęcenie dokonają transformacji świata.”
Do pewnego stopnia zrozumiałam, o czym Swami myślał i to uspokoiło mnie.



A teraz zobaczmy, w jaki sposób przybył do mnie posążek bogini Durga. W 1991 r., w trakcie darszanu w Prasanthi Nilayam, Swami podszedł do miejsca, gdzie siedziały panie i rozmawiał z wielbicielką z Bangalore. Powiedział jej, że posążek bogini Durga został wykonany w Mysore i poinstruował, aby zdobyła go. Polecił wielbicielce, aby trzymała go w pokoju modlitw w Puttaparthi przez trzy dni, a następnie wysłała go do Australii. Postępując zgodnie z instrukcją, wielbicielka przywiozła posążek bogini do swego domu w Puttaparthi.
Później wielbicielka z Sydney, Australia została zabrana do wspomnianego domu na rytuał, poświęcony bogini Durga. Następnie posążek został wysłany do Australii, do domu dr. Vithi. Swami powiedział, aby dr Vithi zaniósł posążek do domu wspomnianej wielbicielki z Sydney i aby została tam odprawiona pudża. Jednak w owym czasie wielbicielka z Sydney wciąż była w Indiach i o niczym nie wiedziała. Zobaczyła Matkę Durga w swoim domu dopiero po powrocie do Australii.
Od tamtego czasu bhadżany i pudże odbywały się w jej domu. Z okazji ważnych świąt odprawiano pudżę ku czci bogini Durga. Swami powiedział jej: “Nie musisz zapraszać nikogo, ja przyślę.” Gromadziło się wielu wielbicieli i w ten oto sposób pudża odbywała się przez dziewięć lat. Devi Durga rozwiązała problemy ludzi, którzy przybywali do niej. W trakcie święta Dasara Swami ukazał się we śnie młodego człowieka, który zwykle przychodził na modlitwy i powiedział: “Problem związany z pracą skończy się, dam ci kumkum.” Wkrótce człowiek ten otrzymał pracę i również ożenił się.
W maju 1999 r. wielbicielka z Sydney przeczytała książkę „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” cz. 1. Skontaktowała się ze mną listownie po przeczytaniu jej. Kiedy pojechałam do Australii zaprosiła mnie ona do swego domu i to wówczas ujrzałam piękny posążek bogini Durga.
Swami powiedział tej wielbicielce: “Będę z tobą jako Sziwa szakti.”
Wiemy, że Durga jest formą szakti. Jak może być Sziwa szakti? Czy jest to coś nowego?
Później figurka przywieziona została do Vadakkampatti. Jaki jest powód tego, że posążek bogini wysłano dziewięć lat wcześniej do Australii, aby potem trafił on do Vadakkampatti? Ale posążek bogini przywieziono zgodnie z instrukcjami Swamiego, co zbiegło się z otwarciem sali medytacyjnej oraz wydaniem 2. cz. książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”. Jedno i drugie stanowi dowód, że jestem szakti Bhagavana. Do tej pory świat widział tylko jedną stronę Bhagawana. A teraz jest dowód pokazujący, że istnieje druga strona. Jest to po to, by dowieść, że istnieje związek Sziwy i szakti, połączenia the Radhy i Kryszny, jak również otwarcia Brahmarandra.
Zawsze płaczę, tęskniąc za Bogiem. Jestem Jego niewolnikiem, tęskniącym za Jego miłością. Błagałam całe stworzenie o przekazanie moich uczuć, aby było ono moim posłańcem do Bhagawana. A oto takie, przepojone łzami wołanie do Niego.





Och! Księżycu
Zanieś wiadomość do mego ukochanego Kanhy.
Czy zaakceptuje mnie On, nie wiem?
Zagubiłam się w miłości do Niego.

Och! Księżycu
Świeci On w świątyni mego serca.
Złodziejaszek ten skradł wszystkie myśli, jakie stopiłam, stopiłam, będąc rozdzielona.

Och! Księżycu
Świat zna moją miłość do Niego.
Widzicie, jak tęsknię za Nim,
Jak czekam, proszę, powiedzcie Mu.

Och! Księżycu
On nie odpowie na moje wołanie.
Świat wie, że gra On na zwłokę,
Błagam, błagam o mego najsłodszego Pana.

Każdego dnia i codziennie, płacząc i pragnąc Boga, tęskniąc do Jego akceptacji, zazwyczaj śpiewałam o miłości i życiu w Gokul. A teraz Pan pokazał, że zaakceptował mnie On.



Rozdział 2 Od Kumari do Kubera

Bogini Kanyakumari sprawowała surową pokutę, aby poślubić Pana Sziwę. Ostatecznie Pan zaakceptował ją i powiedział, że przybędzie o wschodzie Słońca, aby ją poślubić. Kanyakumari poczyniła przygotowania do ślubu. W międzyczasie mędrzec Narada potrzebował, aby pomogła mu zabić demony, a mogło to się stać tylko wtedy, kiedy będzie niezamężna. W taki oto sposób mędrzec obmyślił osobliwy plan, aby nie dopuścić do ślubu; sprawił, że kogut zapiał przed wschodem Słońca! Słysząc koguta, Pan Sziwa, który był w drodze, aby poślubić Kanyakumari, zatrzymał się w miejscowości, zwanej Suseenthram. A ponieważ nie przybył o wyznaczonej godzinie, Kanyakumari ze złości wyrzuciła do morza weselne potrawy oraz ślubne ornamenty i zaczęła pokutować jako sanyasin.

14 styczeń 2001 r.
Pojechałam do Kanyakumari, (miejscowości na samym południowym cyplu Indii, gdzie znajduje się świątynia bogini), aby mieć darszan bogini. W trakcie medytacji w świątyni:

Vasantha : Swami! Dlaczego prosiłeś mnie, abym przyjechała do Kanyakumari?

Swami : Chodź, pokażę ci.

W TYM CZASIE PODESZŁA DO MNIE DZIEWCZYNA w wieku około dwunastu lat. Miała na sobie czerwoną spódnicę z jedwabiu z niebieską lamówką oraz żółte pół sari. Uświadomiłam sobie, że jest to sama bogini Kanyakumari. Powiedziała: “Dam ci swoją szakti” i zaprowadziła mnie do morza. Pomyślałam sobie – zabiera mnie do morza...jak ona da mi szakti? Usiadła ona na skale, a ja z nią. Dała mi ona trzy małe gałki ryżu, ugotowanego na mleku, które zjadłam. Następnie znikła.
Krzyknęłam: “Co za łaska!” Wizja bogini jako dziecka była piękna. W jaki sposób mam okazać wdzięczność za tę laskę?
Po wizji nasza grupa udała się nad brzeg morza i obserwowała zachód Słońca. Słońce ukazało się na niebie. Przez kilka chwil świeciło ono jaskrawo pomarańczową poświatą. Nad tą pomarańczową kulą ujrzałam Bhagawana Babę. Pomarańczowe Słońce powoli dotknęło horyzontu i znikło.
Swami powiedział nam już, że po kilku latach będziemy widzieli Go jak pomarańczową kropkę. Powiedziałam ludziom: “Ten zachód Słońca przypomina o tym stwierdzeniu.”
W dniu 15-go rano, w trakcie medytacji zapytałam Swamiego o wizję w Kanyakumari. Powiedział On: “Dowiedz się sama.” Nie mogłam i poprosiłam Swamiego, aby dał mi wskazówkę.
Swami powiedział: “Istnieje związek między wyrzeczeniem a darszanem bogini Kanyakumari.” Mimo to nie wiedziałam. W dniu 16-go pojechałam do domu mego syna Aravindana. Swami przybył w trakcie popołudniowej medytacji i ja znów zapytałam o ryż na mleku, który dała mi bogini.
Swami rzekł: “Kiedy ktoś zostaje sanyasinem, matka daje trzy gałki ryżu, ugotowanego na mleku. Twoją matką jest bogini Kanyakumari. Pokutowała ona, aby zniszczyć zło. Ty podobnie zostałaś sanyasinem, aby zniszczyć złą naturę świata. Pan Sziwa powiedział, że poślubi Kanyakumari. Mędrzec Narada nie dopuścił do ślubu, aby miała ona moc niszczenia zła asurów, będąc młodą dziewicą; następnie wyrzekła się ona świata i zaczęła pokutę. Podobnie twoja odmowa przyjęcia mangalyi zniszczy zło świata.”
Przy różnych okazjach zastanawiałam się, dlaczego odmówiłam przyjęcia mangalyi, którą tak bardzo chciałam. A teraz otrzymałam odpowiedź. Pokutowałam latami, płacząc z tęsknoty za Bogiem, wyrażając swoje uczucia w pieśniach i wierszach. Gdy nadszedł czas, aby cieszyć się owocami pokuty, poświeciłam wszystko!



W domu Geethy ofiarowaliśmy prasad Bhagawanowi. Powiedziała ona: “Amma, poproś Swamiego, aby jadł.” Później zobaczyliśmy, że Swami wziął odrobinę.

Wieczorna medytacja.

Vasantha : Przez długi czas miałam wątpliwość. Zawsze topnieję w myślach o Tobie; czy nie powinnam była już zniknąć? Dlaczego to ciało jest jeszcze tu?

Swami : To nie jest ciało, a tylko forma. Jeżeli drewno zostaje spalone, pozostaje jego kształt. Jeżeli dotkniesz go, rozpadnie się i pozostanie tylko popiół. To samo dzieje się z ciałem, pozostaje tylko forma.

Vasantha : Swami! W swojej subtelnej formie bogini Kanyakumari dała mi zgodę, abym została sanyasinem. A będąc w formie fizycznej, od kogo powinnam otrzymać ryż ugotowany na mleku? Kothai to amsa (aspekt – tłum.) matki Andal, a S.V. - to amsa ojca bogini Meenakshi’. Czy powinnam otrzymać ryż od nich?

Swami : S.V. zmiesza ryż z mlekiem i da go Kothai, która z kolei da go tobie. Będziesz rozprzestrzeniać mądrość na świecie .Ty jesteś Jnana Durga.

18 styczeń 2001 r.
Otrzymałam telefon od wielbiciela z Bangalore. Powiedział mi on, że w dniu 17-go podczas darszanu w Whitefield, modlił się o to, aby Swami pobłogosławił ceremonię otwarcia w Vadakkampatti w dniu 7-go lutego. Swami podszedł do niego i powiedział: “Błogosławię, błogosławię.” Z kolei wielbiciel rzekł “Swami w dniu 7-go lutego uroczystość otwarcia sali medytacyjnej odbędzie się w Vadakkampatti. Powiedz coś Swami.”
Swami powiedział: “Dobrze, dobrze.” Wcześniej posłałam zaproszenie za pośrednictwem wielbiciela, które Swami odebrał w trakcie darszanu w Puttaparthi.


18 styczeń 2001r. Poszłam do Bhagawana ze łzami w oczach.

Vasantha : Swami, daj mi darszan wszystkich mędrców i świętych. Chcę ich błogosławieństwa. Chcę ich błogosławieństwa nim stanę się sanyasinem.

Swami : Nie płacz. Przyjdź.

UDALIŚMY SIĘ OBOJE DO PUSTELNI. Był to Aszram Mędrca Baradwaja. Miejsce było bardzo dobrze utrzymane i bardzo spokojne. Mędrzec siedział, czytając książkę. Pokłoniłam się jemu i powiedziałam: “Proszę pobłogosław mnie. Zostaję sanyasinem. Chcę twego błogosławieństwa.” Mędrzec pobłogosławił mnie i powiedział: “Otrzymasz błogosławieństwa wszystkich.” Gdy odchodziłam, zawołał mnie, a ja podeszłam bliżej. Spryskał mnie on święconą wodą z naczynia kamandalu i powiedział: “Jest to jak spryskiwanie wodą z naczynia kamandalu, aby oczyścić Ganges. Przybyłaś, aby unicestwić karmę wszystkich. Ty jesteś świętą rzeką Ganges. Dlaczego ja mam oczyszczać ciebie?” Następnie wróciłam do Swamiego, padając u Jego stóp, powiedziałam: “Panie! Swami! To dzięki Twojej łasce otrzymałam darszan Mędrca Baradwaja.”
Powiedziałam o wszystkim S.V., kiedy zadzwonił do mnie. Był bardzo szczęśliwy. Powiedział: “Mam wielkie szczęście. Zostaniesz sanyasinem po otrzymaniu ryżu ugotowanego na mleku z moich rąk. Jest to łaska Bhagawana.” Dodał również, że Swami i Shirdi Baba należą do linii Baradwaja. Och Boże! Czy to dlatego najpierw otrzymałam błogosławieństwo tamtego mędrca? Co za zbieg okoliczności! Och Panie nad Panami! Boże czternastu światów! Jakie dobro uczyniłam, zasługując na Twoją łaskę? Jak mam ubrać myśli mego serca w słowa? Takich uczuć nie można opisać, ani opowiedzieć. Och Bhagawanie, oceanie miłosierdzia, czy jestem naczyniem Twojej łaski?

18 styczeń 2001 r. Medytacja wieczorna.

Vasantha : Swami, S.V. pyta , czy przyprowadzisz teraz Mędrca Baradwaja?

Swami : Niemądry chłopak! Siłą Swojej woli mogę przyprowadzić każdego. Czy mam ci teraz ukazać Jezusa?

POWIEDZIAWSZY TO, SWAMI UKAZAŁ MI JEZUSA. Był On dokładnie taki, jakim widujemy Go na obrazach. Miał na sobie długą szatę szarej barwy, a Jego twarz miała boski blask. Miał On bardzo miłujący wygląd. Pobłogosławił mnie On i powiedział: “Ludzie wszystkich religii przybędą do ciebie.”

Vasantha : Swami! Swami! Czy jest to prawdziwe?

Swami : Wszystko, co widzisz, jest prawdziwe. Dlaczego płaczesz? Nie obawiaj się.

KIEDY PISAŁAM TO, przypomniała mi się wizyta w kościele w Adelajdzie, dokąd poszłam na medytację. Proboszcz kościoła rozmawiał ze mną przez dłuższy czas. Powiedział: “Z chwilą, gdy weszłaś do kościoła, poczułem silne wibracje.” Wielu ludzi z Adelajdy i Sydney, którzy tam przyszli, chcieli się dowiedzieć o Swamim i ja rozmawiałam z nimi.

19 styczeń 2001r. Medytacja poranna.

Vasantha : Swami, czyj darszan dasz mi dzisiaj?

Swami : Garudy.

NATYCHMIAST UKAZAŁ SIĘ GARUDA. Poprosiłam go o błogosławieństwo. Przybrał on formę orła oraz założył girlandę Swamiemu i mnie. Oboje usiedliśmy na nim i polecieliśmy na Srebrną Wyspę. Cóż za cudowne doświadczenie! Nie potrafiłam opanować łez. Później...

Vasantha : Swami, wszystko to jest prawdą, czy imaginacją? Nie rozumiem. Czy ludzie mi uwierzą? (Płakałam.)

Swami : Zawsze pytasz o to, czy jest to prawda czy imaginacja. Wszystko to jest prawdą. Będziesz bardziej zdziwiona w przyszłości! Będziesz miała doświadczenia, o jakich nikt nigdy nie śnił.
Medytacja popołudniowa. Znów pobiegłam do Swamiego i powiedziałam:

Vasantha : Swami! Czuję się tak, jakbym nie widziała Ciebie przez długi czas.

Swami : Rozmawialiśmy przecież rano. Czy to długi czas?

Vasantha : Kogo mi teraz ukażesz?

Swami : Powiedz mi. Kogo chciałabyś ujrzeć?

Vasantha : Nie wiem. Powiedz mi, kogo chcesz, ja nie mam swoich własnych życzeń.

Swami : Nie, to jest twój wybór.

Vasantha : Nie wiem, niech to będzie Twoje życzenie. Obecny jesteś we wszystkim, chcę więc błogosławieństw począwszy od małego insekta, a skończywszy na Panu Brahmie. Zgodnie z tym, o czym mowa: “Mamaivamso Jeevaloke Jeeva Bootha Sanathana.”

Swami : Okay. Kto jest doskonałym przykładem sanyasina?

Vasantha : Nie wiem. Ty mi powiedz.

Swami : Mędrzec Suka. Śpiewał on chwałę lil (cudów- tłum.) Kryszny, nektarowej słodyczy Pana.

SWAMI I JA UDALIŚMY SIĘ DO MĘDRCA. Weszłam do środka. Ujrzałam tam mędrca Sukę. Mędrzec był bardzo przejęty i zapytał: “Jak powinienem zwracać się do ciebie, moja córko czy Mahalakshmi?” Łzy wypełniły moje oczy; pobiegłam do niego i padłam u jego stóp. Pobłogosławił mnie on. Zastanawiałam się, dlaczego opanowały mnie tak silne emocje. Dlaczego miałam w sobie tak silne uczucie?
Mędrzec wówczas powiedział: “Poświęciłaś wszystko dla dobra całego świata. Będę ochraniał cię przed złem. Nic nie stanie ci na przeszkodzie i nikt nie powstrzyma cię przed poczynieniem postępu.” Dał mi on następnie do zjedzenia mały lśniący owoc o barwie brązowo-czerwonej i powiedział: “Owoc ten zawiera wszystkie moje moce.” Nazwał go owocem miodowym. Po czym Swami i ja wróciliśmy na Srebrną Wyspę.
Wieczorem zapytałam Swamiego: “Jaki jest związek między nami a Mędrcem Suka? Co się ze mną stało, kiedy go ujrzałam? Swami powiedział: “Suka opowiedział Shrimadh Bhagavatham królowi Parikshitowi. Zatracił on swoje serce w lilach Kryszny i zapomniał się w oddaniu dla Radhy. Taki jest to związek.”
Liście palmowe Kaaka Bujanga mówią, że cieszę się łaską Shirdi Baby oraz Mędrca Suka i ze względu na to imię moje stanie się znane w świecie. Swami powiedział, że Mędrzec Suka jest najlepszym przykładem sanyasina. Kiedy był on w łonie matki, odmówił narodzin, ponieważ miałby przywiązania tego świata. Urodził się po dwunastu latach i natychmiast pobiegł do lasu, krzycząc: “Och Boże! Och Boże!” Mówi się, że jego ojciec, Mędrzec Vyasa biegł za nim, wołając: “Och synu! Och synu!”

20 styczeń 2001 r. Medytacja.
Swami i ja udaliśmy się w Himalaje. Zatrzymaliśmy się w jednym z miejsc i Swami powiedział: “Jest to droga, którą szli Pandawowie do nieba.” Nagle ukazało się bóstwo. Stał obok niego bawół. Uświadomiłam sobie, że jest to Yama Dharmaraja, bóg śmierci. Padłam mu do stóp i przyjęłam błogosławieństwo, mówiąc: “Nie powinno być przeszkód dla tych wielbicieli, którzy przybywają do mnie po modlitwy. Powinni być chronieni.” Powiedziawszy to, modliłam się o pomyślność operacji nerek wielbiciela. Okrążyłam Yamę trzy razy, pokłoniłam się jemu, a on znów pobłogosławił mnie.
Swami powiedział:“Wszyscy bracia Pandawowie z wyjątkiem Yudhishtra padli i zmarli w drodze do nieba. Tylko Yudhishtra wszedł do nieba w swoim ciele. Ty również pójdziesz do nieba w ciele. Możliwe to było u Yudhiusthiry, ponieważ podążał on ścieżką Dharmy. A ty osiągniesz to poprzez Bhakthi.”
Kierując się Dharma, otrzymujemy obfitą dobroć. Yudhishtra ogromnie cierpiał w życiu. W porównaniu z jego cierpieniami nasze są niczym. Chociaż był królem, został wysłany do lasu z synami i żoną. Pod koniec okresu wygnania, co trwało dwanaście lat, jeszcze przez rok musieli się okrywać. Gdyby ktoś zobaczył ich w lesie, musieliby tam spędzić kolejnych 12 lat. Innym razem, gdy żonę Yudhisthra obrażono w obecności tysięcy ludzi, nie okazał on gniewu. Znosił wszelkie kłopoty ze spokojem. W nieugięty sposób trzymał się Dharmy. Dlatego wszedł do nieba wraz z ciałem.


21 styczeń 2001 r. Medytacja poranna.
Swami i ja udaliśmy się do nieba. Weszłam do środka. Ujrzałam tam Pana Indrę i jego małżonkę Indrani oraz inne bóstwa. Powiedziałam: “Och Panie bogów, och dewy! Mam stać się ascetą. Pobłogosławcie mnie. Moim jedynym celem jest osiągnąć Bhagawana. Tylko z tego powodu zostaję sanyasinem. Niczego innego nie pragnę. Pobłogosławcie mnie.” Pokłoniłam się wszystkim. Indra pobłogosławił mnie i powiedział: “Twoje pragnienie zostanie spełnione.” Wszystkie niebiańskie bóstwa obsypały mnie kwiatami. Znów modliłam się i powiedziałam: “Wszyscy powinni być wyzwoleni.” Swami przybył. Każdy pokłonił się Bhagawanowi. Swami i ja wróciliśmy.
Swami poprosił Pana Indrę oraz inne istoty niebiańskie o błogosławieństwo dla mnie, aby nie interweniowały one, gdy będę pokutować. Było to cudowne zdarzenie, które mnie zaskoczyło. Kiedy pisałam o tym, przypomniało mi się jeszcze jedno zdarzenie.
Bhishma przysięga, że pokona Arjunę w wojnie Mahabharatha. Wszyscy obawiają się, że Bhishma zabije Arjunę bez względu na cenę. Nikt nie wie, co robić. W tym czasie Kryszna prowadzi w nocy Draupadi, żonę Pandawów w stronę namiotu Bhishmy. W ciemnościach Kryszna mówi Draupadi, aby pozostawiła obuwie przed namiotem i bierze je w Swoje ręce. Następnie Kryszna mówi jej, aby weszła do namiotu, zakrywając głowę szatą i aby uklękła u stóp Bhishmy. Postępując zgodnie z tą instrukcją Draupadi klęka u stóp Bhishmy, a on ją błogosławi i mówi: “Deerka Sumangali Bhava.” (Żyj długo ze swoim mężem.) Następnie Bhishma dowiaduje się, że Kryszna użył Swojego sposobu powodując, że Draupadi została pobłogosławiona, a on nie może zabić jej męża, Arjuny. Czego Bóg nie uczyni dla Swoich wielbicieli? On nawet niósł obuwie Draupadi w Swoich rękach!
Podobnie, Sri Sai Kryszna wziął mnie do Indry oraz innych bóstw, abym otrzymała błogosławieństwa i była chroniona przed przeszkodami w trakcie pokuty. Nie ma wątpliwości co do tego, że w obecności Boga pomyślnie zakończę pokutę.

22 styczeń 2001r. Poranna medytacja.
Bhagavan przybył i oboje udaliśmy się do świętego miejsca. Ujrzałam tam świętego Jnanadevę i poprosiłam, aby pobłogosławił mnie. On uczynił to, kładąc rękę na mojej głowie i powiedział: “Będziesz czczona jako Prema Jnana Swaroopa Devi.” (Forma miłości i mądrości).

Godzina 16.00, medytacja. Ten sam dzień.
Swami zabrał mnie do Kubera Patnam, krainy pana bogactw. Powiedziałam Swamiemu: “Nie chcę tu być, chodźmy.” Ujrzałam tam Kuberę oraz inne istoty. Swami powiedział do Kubery: “Ona jest Mahalakshmi. Nie wiedząc o tym, przybyła do ciebie po błogosławieństwa.” Kubera przyniósł dwa wielkie toboły pieniędzy i położył je u mych stóp. Pokłonił mi się i powiedział: “Ofiaruję Sanganidhi i Padmanidhi, dwa największe rodzaje bogactw.” Nie mogłam zrozumieć niczego, co się tam działo i wyszliśmy stamtąd.

Swami : Ty jesteś Mahalakshmi. Ty jesteś boginią bogactwa. Całe bogactwo jest u twoich stóp.

Vasantha : Dlaczego Swami? Nie chcę żadnego bogactwa z wyjątkiem Ciebie.

Swami : Czy jest ono dla ciebie? Będzie ono przydatne w pełnieniu służby przez ciebie.

ALE JA NIE CHCIAŁAM TAKICH PREZENTÓW. Płakałam…

Jeśli nawet największe bogactwa zostaną dane,
I cały świat zostanie dany wraz z niebem,
Nie będziemy szanować, ani uznawać takiego przemijającego bogactwa.

Jeśli nawet ktoś jest trędowaty,
I mac chore, zakażone ciało,
Jeżeli jest on drogi naszemu wspaniałemu Panu,
Będziemy cenić go i modlić się, jakby był on Samym Bogiem!

Płakałam i błagałam Swamiego: “Och! Mój Panie! Nie potrzebuję żadnych bogactw. Nie opuszczaj mnie.” Tak bardzo walczyłam w życiu o Niego. Po co są bogactwa? Czy Bhagawan poddaje mnie próbie? Umysł mój stale rozmyślał nad tym.



Rozdział 3 Sarvadharmaan Parithyajya

6 luty 2001r.
Przez dwa lub trzy dni ludzie przybywali na uroczystość otwarcia sali medytacyjnej, Sai Geethalayam. Wielu z nich przyjechało wieczorem, 6-go i przybył Swamiego simhasan. Trzymano go w pokoju pudży. Pokłoniliśmy się fotelowi dla Swamiego i ofiarowaliśmy pieśń arathi. Ujrzałam Swamiego w fotelu i płakałam, oparłszy głowę o niego. Nie potrafiłam opanować uczuć. Płakałam z wdzięczności, że Bóg obdarzył mnie łaską po tak wielu latach pokuty. Później wieczorem przybyły nowe portrety Bhagawana do sali medytacyjnej i znów ofiarowaliśmy Bhagawanowi arathi. Zdjęcia były cudowne. Cały czas myślałam o miłosierdziu Bhagawana. Jak możemy sławić Jego chwałę!
S.V. powiedział: “Należałoby powiedzieć Sri Manoharanowi (mężowi Ammy - tłum.)) o tym, że ona zostaje sanyasinem. Powiedzmy mu to oboje.” S.V. przyprowadził go do pokoju pudży i oznajmił: “Bhagawan powiedział nie tylko mnie, ale ty również powinieneś od jutra zostać sanyasinem. Zdejmij mangalyę z mojej szyi i oddaj ją bogini Durga. Odtąd nie będziesz mieć żadnych więzi z tym światem. Nie należymy do tego domu. Należymy do świata. Powinieneś pomóc mi w moim zadaniu aż do samego końca.”
S.V. zapytał Sri Manoharana: “Czy wystarczy, że powiemy o tym rodzinie, czy też powinniśmy powiedzieć o tym wszystkim?” On natychmiast rzekł: “Niech wszyscy się dowiedzą.” Byłam zdziwiona, że przyjął informację bez niepokoju. Bhagawan powiedział mi: “Jego poświęcenie jest ekstremalne i wielkie. Poświęca on ciebie dla dobra świata. Nikt nie uczynił niczego podobnego. Nikt nie może uczynić niczego podobnego. Uzyska on wysoki stan duchowości. Dokona on tego zadania z prawdą i uczciwością. Przez wszystkie te dni byliście w swoim domu jako sanyasini. A teraz wszyscy wiedzą , że zostaniesz całkowitym sanyasinem zgodnie z Sastrami.” Kiedy Bhagawan ujawnił mi te nowiny miesiąc wcześniej, modliłam się do Niego, aby dał mentalną dojrzałość, aby zostało to zaakceptowane. Swami powiedział: “On sam odda (mangalyę) bogini Durga.” A dziś stało się to prawdą. Wszystkie przygotowania poczynione zostały wieczorem.

7 luty 2001r. Godzina 4.00 rano
Budzik zaśpiewał: ‘Om Sai, Sri Sai, Jai Jai Sai.’ Po medytacji i rytuale abhishekam, założyłam wisior od Swamiego, który został pobłogosławiony przez Niego kurkumą. Ubrałam nowe sari oraz włożyłam nowe obrączki na palce stóp. Powiedziałam trojgu swoich dzieci oraz synowej o uroczystości, która się odbędzie. Powiedziałam, że powinni mnie uwolnić, abym mogła zostać sanyasinem. Wszyscy płakali. Powiedzieli: “Nie, nie pozwolimy ci.” Płakali i błagali mnie. Moja synowa Mano powiedziała: “Rób, co chcesz, ale nie zdejmuj mangalyi.” Odparłam: “Jest to rozkaz Boga. Muszę postępować zgodnie z nim. Wy nie jesteście moimi jedynymi dziećmi. Wszyscy ludzie na świecie są moimi dziećmi. Odtąd muszę żyć dla nich. Wiecie, że codziennie otrzymuję liczne telefony oraz listy z prośbą o pomoc. Wielu ludzi przybywa, szukając mnie. Muszę się modlić za nich wszystkich, prawda? Muszę im pomóc. Bhagawan pobłogosławi was wszelką dobrocią. Świat będzie wychwalać wasze poświęcenie. Poślijcie mnie szczęśliwi i z całym sercem do miejsca, gdzie będę sanyasinem.”
S.V. poinformował zebranych o tym, co wydarzy się w ciągu dnia. Powiedział: “Dzisiejszy dzień jest szczególnie pomyślny w historii świata. Amma zostaje sanyasinem. Dzisiejszy dzień jako taki jest szczególny, ponieważ mamy pełnię Księżyca. Razem z Ammą, Sri Manoharan również zostaje sanyasinem. Nazywa się to Atma sanyasa. Atma sanyasa nie oznacza pójścia do lasu, ani noszenia szaty w kolorze ochry. Swami prosił ich, aby zerwali związek, jaki istnieje między mężem a żoną. Amma zdejmie swoją mangalyę, a Sri Manoharan położy ją u stóp Matki Durga. Nic podobnego nie wydarzyło się dotąd na świecie.”
Następnie wszyscy dołączyliśmy do procesji wokół wsi, podczas której niesiono portrety Swamiego i paduki w rytuale nagarsankirtan. Ja wzięłam swoją figurkę Kryszny. W drzwiach Manivannan (młodszy syn) schwycił moje stopy i płakał mówiąc, że nie pozwoli mi odejść. Odparłam: “Swami to mi powiedział, muszę iść. Wszystko to jest Maya.”
Mój posążek Kryszny, Sri Manoharan oraz ja zostaliśmy ozdobieni girlandami. Wkroczyłam w następny etap podróży życia ze swoim Kryszną. Prowadzona przez sumangalis (kobiety zamężne), procesja dotarła do sali medytacyjnej. Okrążyliśmy Pana Ganeshę i weszliśmy po schodach do sali. S.V. zmieszał ryż z mlekiem. Kothai zrobiła z niego trzy gałki i dała mi je. Zjadłam je i weszłam do sali razem ze Sri Manoharanem.
Sala była udekorowana kolorowymi żarówkami elektrycznymi i kwiatami. Wyglądała jak pałac Pana Indry. Ludzie siedzieli po obu stronach sali. Na środku podwyższenia znajdowało się olbrzymie, wspaniałe zdjęcie Swamiego. Na zdjęciu Jego prawa ręka była w pozycji chinmudra. Palec wskazujący Jego ręki naciskał na kciuk, a pozostałe palce były złączone. Wielbicielka znakomicie to wyjaśniła. Jeżeli ktoś kontroluje trzy guny i uzyskuje łaskę Boga, jeeva, dusza indywidualna i Sziwa, dusza uniwersalna jednoczą się. Jest to miejsce wyzwolenia . Powiedziała: “Amma, pokonałaś trzy guny, zostałaś wyzwolona i stałaś się jednym z Bhagawanem.”

Rytuały Ganesha homa, Navagraha homa oraz Lakszmi Narayana Sudarshana homa zostały wykonane. Na koniec wykonano rytuał Sanyasa homa. Nim jednak przeprowadzono ostatni rytuał, zdjęto mi mangalyę i położono ją na tacy z kwiatami, owocami oraz innymi artykułami do pudży. Następnie mangalya została złożona przez mego męża u stóp bogini Durga. Odtąd nie byłoby właściwe nazywanie go moim mężem. Mój związek z nim jest taki, jak przyjaciela, który pomaga mi w wykonywaniu pracy Boga. W oczach wszystkich pojawiły się łzy, kiedy mangalya, którą zdjęłam, Sri Manoharan własnoręcznie oddał bogini Durga. Nikt nie myślał, że Bhagawan sprawi, że dojdzie do takiego zdarzenia w czyimś życiu. Żadna kobieta się nie zgodzi na to, aby zabrano jej mangalyę i aby mąż osobiście oddał ją Bogu. Ja, która tak długo prowadziłam gospodarstwo domowe jako sanyasin, teraz stałam się całkowitym sanyasinem, dokładnie tak, jak to mówią Siastry.. Zdjęcie mangalyi przypomniało mi o przecięciu świętej nici przez Sri Ramakrishnę Paramahamsę. W trakcie ostatnich ofiar, składanych świętemu ogniu, powiedziałam: “Bhagawanie, oddajemy nasze życie Tobie jako ofiarę.”


Od młodości chciałam poślubić Krysznę. A teraz, gdy jestem w wieku 63. lat, moi bliscy, moje dzieci i mąż torują mi drogę ku Sai Krysznie. Nie potrafię zapomnieć o tym zdarzeniu, rzeczywiście zdarzył się dziwny cud! Jedynie Pan zna Swoje lile. Jak Swami uwolnił mnie od wszelkich przywiązań pokazując, że tylko On jest przywiązaniem! Nie była to ceremonia z okazji zostania sanyasinem, lecz ceremonia zaślubin! W młodości wyobrażałam siebie jako Andal i radowałam się, śpiewając nieustannie jej pieśni „Vaaranamaeeram”, w których opisuje ona swoje marzenie, związane ze ślubem z Panem Sri Kryszną. A dziś to się urzeczywistniło. Świat jest świadkiem ceremonii zaślubin. “Yath bhavam, thath bhavathi”...to, o czym myślisz, tym się stajesz. Zdarzenie, związane z poślubieniem Pana Kryszny, jakie sobie wyobrażałam, stało się rzeczywistością. Żyłam w domu jako sanyasin przez 40 lat. A teraz jako sanyasin, żyję w domu z Kryszna! Nikt nie potrafi zrozumieć tego cudu, który spełnił moje życzenie.
Bhagawan obficie uraczył nas Swoimi błogosławieństwami w trakcie ceremonii otwarcia. Kiedy ofiarowaliśmy Poornahuthi, spadł kwiat lotosu, który był na fotelu Swamiego. Pojawiło się vibhuthi i olej na wszystkich siedmiu parach paduków na ołtarzu. Pojawienie się oleju symbolizuje karma samhara, unicestwienie karmy. To miejsce, ta sala medytacyjna unicestwi karmę ludzi, którzy przybyli tutaj oraz obdarzy ich wyzwoleniem. Symbolem tego, był olej, który pojawiał się przez dwa dni. Bhagawan powiedział, że ta sala medytacyjna, nazwana Sai Geethalayam, jest azylem dla ludzi. Jak azyl dla ptaków i zwierząt, tu jest azyl dla ludzi.

Jest w tym coś szczególnego, że Bhagawan wybrał dzień Thai Poosa Poornima na ceremonię otwarcia sali. W taki dzień święta Vallalar połączyła się z Boskim Światłem. Od młodości pragnęłam połączyć się z Bogiem razem ze swoim fizycznym ciałem, jak Andal i Vallalar. Zawsze modliłam się o to. Dopiero teraz dowiedziałam się, że Bhagawan wybrał ten dzień ostatecznego połączenia; powiedział On, że w dniu święta Thai Poosa połączę się z Nim ze swoim fizycznym ciałem. Rzekłam: “Święto Thai Poosa będzie obchodzone jako dzień otwarcia sali Sai Geethalayam i jako dzień naszego ślubu. Ostatni dzień ślubu (dzień połączenia) będzie dniem pamięci.” Na to Swami odpowiedział: “Dlaczego mówisz, że to będzie dzień pamięci? Nazywaj to dniem ślubu. Tego dnia połączysz się ze Mną fizycznie. Będzie to ślub ciał subtelnych, który będzie fizycznym ślubem.”
Och! Co za cudowne wyjaśnienie. Dzień pamięci dotyczy kogoś, kto umarł, ale ja nie umrę. Ciało moje nie upadnie na ziemię. Połączę się w formie światła z Bogiem. Niewłaściwie byłoby zatem powiedzieć, że to dzień pamięci. Rezultatem lat cierpienia i sadhany będzie to, że ostatnie chwile mego życia wypełnione zostaną błogością; będzie to rzeczywiście cudowny koniec!

Vasantha : Swami, uznałeś mnie przed całym światem. Uroczystość przebiegła dobrze.

Swami : Geethalayam jest sanktuarium dla ludzi całego świata.

MODLIŁAM SIĘ DO SWAMIEGO W DNIU 10-go po południu w trakcie medytacji o godzinie 16.00.

Vasantha : Jestem bardzo szczęśliwa Swami. Zaakceptowałeś mnie w obecności wszystkich. Dajesz liczne dowody. Wszystko to jest Twoją łaską.

Swami : Będziesz w bardzo wysokim stanie. Staniesz się gwiazdą, Gwiazdą Vasantha.

Vasantha : Swami, Gwiazdą Vasantha? Gdzie ona będzie, Swami?

Swami : Na niebie. Jak gwiazda poranna wschodzi na wschodzie, tak ty staniesz się poranną gwiazdą dla świata.

OPOWIEDZIAŁAM KOTHAI WSZYSTKO, O CZYM SWAMI powiedział. Czy jest to możliwe...czy to się zdarzy? Może Swami użył słowa gwiazda jako przykładu, by pokazać, że uzyskam wysoki stan?
W dniu 11-go dużo płakałam.

Vasantha : Swami nie wiem, dlaczego czuję się bardzo zmęczona i senna. Dlaczego tak jest, Swami? Jak pomogę innym, skoro taka jestem?

Swami : Ty jesteś Durga. Posiadasz wszelką moc. Wstań jako Durga. Ty jesteś Adi szakti. Nikt na świecie nie widział dotąd takiego potężnego Awatara, mającego formę szakti. Ty jesteś samym źródłem wszelkiej mocy. Wstań i zatroszcz się o siebie.

POTEM MIAŁAM WIZJĘ. Dysk w ręku bogini wirował, Jej koncha lśniła cudownie.

Swami : Ty jesteś Vishnu Durga, forma Adi szakti z wszelkimi mocami. Ona nigdy przedtem nie ukazała się światu.

Vasantha : Och! Bhagawanie, o czym Ty mówisz?

W TYM CZASIE PISAŁAM O 11-tym rozdziale Bhagavad Gity, gdzie opisuję o swoim doświadczeniu, związanym z kosmiczną formą Bhagawana. Opis kosmicznej formy Pana sprawił, że trzęsłam się ze strachu.

Vasantha : Swami, czy jestem szakti formy Viswaroopa Bhagawana! Nie mogę nawet myśleć o tym. To niemożliwe. Boję się.

Swami : Skoro masz Viswaroopę Bhagawana w sercu, ty również jesteś Viswaroopa.
Vasantha : Istnieje tak wielu wielbicieli, ludzi obdarzonych jnani, sanyasinów…dlaczego wybrałeś mnie jako Swoją szakti?

Swami : Tylko dlatego, że nie mogę wybrać nikogo innego, podzieliłem Siebie i przyszedłem w twojej formie. Ta, która jest w twoim ciele, to nie jest Vasantha... (Jest to Baba! Baba! JA JESTEM TOBĄ! Po to, aby troszczyć się o Siebie, przybyłem Sam i stałem się Tobą.)

SŁUCHAJĄC TEGO, ZAMARŁAM w ciszy. Czy oznacza to, że forma, o której myślę, Vasantha, nie jest moja? Och! Bhagawanie Sharanam! Sharanam! Ty jesteś moim Zbawcą.

Swami : Zdarzenia z dnia 7-go ukażą światu Twoją wielkość. Życie twoje pokazuje, jak bardzo trzeba się poświęcać Bogu. Jest to przykład prawdziwego poświęcenia. Nikt tego nie uczynił. Nikt nie potrafi.

W DNIU 14-GO LUTEGO POPROSIŁAM Swami: “Czy nie otrzymam dziś niczego specjalnego, Swami?” Natychmiast Swami powiedział: “Czy wiesz, jaki prezent ci dam? Dowód prawdziwości 108. imion.” Byłam bardzo szczęśliwa. Wielbiciel z Bangalore przysłał fotografię, którą zrobiono w trakcie ceremonii otwarcia. Na fotografii był rytuał yagna w chwili Poornahuthi. Ogień przybrał formę Agni Dewa, rozkładającego dłonie, aby przyjąć Poornahuthi. Następnie Swami powiedział: “To nie jest otrzymywanie, lecz dawanie…Naczelne bóstwo daje tobie owoc yagni.”

W dniu 19-go lutego 2001 r. powiedziałam Swamiemu: “Udajmy się do swego miejsca. Nie chcę tu być. Nie chcę tego świata. Nie chcę nikogo. Tu nie mogę widywać Ciebie w fizycznej formie.” Płakałam w udręce.

Swami powiedział: “Czym jest fizyczna forma? Dzięki mocom jogicznym możesz dokonać transformacji ciała fizycznego, stać się światłem i połączyć się ze Mną. Podobnie, teraz doświadczasz Mnie tak, że twoje fizyczne ciało zmienia się w ciało super przyczynowe, dzięki mocy twojej pokuty. Ciało super przyczynowe jest większe niż ciało przyczynowe. W tym ciele doświadczasz zasady Purusza i Prakrithi. One wzajemnie przyciągają się. Tylko tak stworzenie może istnieć dalej. Dzięki tej sile przyciągani jesteśmy jedno do drugiego. Generalnie rzecz biorąc, Ziemia oraz inne planety funkcjonują zgodnie z siłą grawitacji. Gdyby nie było takiej siły, planety rozleciałyby się. W ten sam sposób, gdyby nie było przyciągania między dwojgiem, świat nie funkcjonowałby.”

Następnie codziennie Bhagawan dawał dowody na prawdziwość 108 imion.
W dniu 21-go lutego 2001 r. Swami dał specjalne przesłanie w święto Shivarathri. Swami powiedział mi: “Twoje czoło ma Shiromani. Ashwathaama miała jedną formę narodzin. Świeci ona jak szmaragd; tylko ci, którzy mają głębokie oddanie, mogą ujrzeć jego promienie. Twoja bezgraniczna Bhakthi, Prema oraz moc pokuty przywiodło je do ciebie.” Miejsce na mojej głowie, które Swami pokazał, jest nieznacznie zaokrąglone, między koroną głowy a czołem. W święto Shivarathri, wykonywaliśmy rytuał Abhishekam co trzy godziny, począwszy od godziny szóstej rano aż do godziny szóstej rano następnego dnia. Śpiewaliśmy Ashtothram i bhadżany oraz czytaliśmy 10-ty rozdział Gity. Swami siedział w Swoim fotelu. Gdy zakończyliśmy pudżę rano, Swami szedł drogą usłaną 108. kwiatami lotosu i pobłogosławił każdego. Stał On naprzeciwko mnie i kiedy ofiarowałam Bhagawanowi pieśń arathi, jednak owładnięta emocjami, nie byłam w stanie kontynuować. Dałam Vaishnavi naczynie z kamforą.

Pojawiło się vibhuthi i szafran na fotelu, pokazując, że Swami tam siedział. Kwiaty lotosu były pogniecione, co oznacza, że Swami przeszedł po nich. Pojawił się duży znak w kształcie litery ‘V’ na skórze papai, którą Yamini przyniosła jako prasad. Była też litera ‘Y’, łącząca się z ‘V’. Powiedziałam, że pokazuje to, iż Yamini dołączyła do Vasanthy. Pod padukiem znajdowało się małe pióro pawia.

W dniu 23-go lutego 2001r. otrzymałam czasopismo "Sanathana Sarathi". Zauważyłam w nim, że Swami mówił o wszystkim, co napisałam. W tym czasie poczułam, że amrita rozprzestrzeniła się po całym ciele. Swami powiedział: “Spójrz! Całe twoje ciało wypełnione jest amritą. Nie tworzą go mięśnie i krew. Całe jest amritą. Ty jesteś "Amrita swarooopini.” Zapytałam Swamiego, co to jest Jeevaamrit? Swami powiedział: “Amrita, która ma życie. Jeżeli amrita jest w naczyniu, spoczywa bez życia, podczas gdy w twoim ciele wypływa i wibruje życiem i chce być przydatna innym. Uzyskałaś doskonałość we wszystkich formach jogi.”
W dniu 26-go lutego 2001 r. powiedziałam Swamiemu w medytacji: “Swami! To, co jest Twoją formą, Twoim pięknem, miłością, wszystko to jest moje. Będę modlić się tylko do tej formy. Gdybyś powiedział mi, abym zrezygnowała z tej formy, co uczyniłeś wcześniej, nie mogłabym. Nie mogłabym tego uczynić, nawet gdybym była niewidoma. Nie chcę żadnego nieba, ani wyzwolenia (które uzyskuje się po rezygnacji z formy). Nie chcę niczego. Jeśli nawet pójdę do piekła, chcę tylko Ciebie. Nie mów mi, abym przestała modlić się do Twojej formy” - łkałam. Swami powiedział: “Nie płacz. Nie ma to znaczenia. Możesz być taka, jaka jesteś. Zakończyłaś wszelkie formy sadhany. Będzie to przykład dla świata. Nie potrzebujesz niczego. Możesz być sobą.”
Dziś miałam na palcu pierścień Sathyana z rubinem i szmaragdem i modliłam się do Bhagawana o błogosławieństwo. Po medytacji pojawiła się forma Swamiego w pierścieniu. W trakcie medytacji położyliśmy chałwę, którą Kothai przysłała jako prasad. Na chałwie pojawiła się wycięta litera ‘V’.

28 luty 2001r. Medytacja poranna.
Wołałam Swamiego: “Rajappa, Kannappa...”

Swami : Co mówisz?

Vasantha : Nie wiem, Swami. Jak szalona, nazywam Ciebie różnymi imionami. Czy podoba Ci się to Swami? Czy te zwariowane wyrażenia mają jakieś znaczenie?

Swami : Czy matka będzie doszukiwała się znaczenia w gaworzeniu dziecka? Samo gaworzenie daje jej ogromną radość.

Vasantha : Wybacz mi Swami, nie mogę przestać wołać Ciebie.

Swami : Nie, twoje wołania są błogością dla Mnie.

PO POŁUDNIU MODLIŁAM SIĘ i prosiłam Boginię Savithri o więcej szakti. Bogini powiedziała: “Dajesz każdemu jedną część z 1000-ca części swoich szakti. Dałam ci wszystkie swoje szakti.” Swami przybył i powiedział: “Wszyscy bogowie dali ci swoje szakti. Jesteś ‘Sarva Devata Swaroopini’. Ludzie uzyskają łaskę bóstw od ciebie.”
Jak wspomniałam wcześniej, wielbiciel z Madurai nie dał mangalyi, którą miał dać, jak powiedział Swami. Było mi smutno z tego powodu. Zdjęłam swoją mangalyę i nosiłam wisior od Swamiego na nowej nici. Czyniąc to, postąpiłam wbrew zasadom i przepisom tego kraju, wbrew zaleceniom pism świętych, do których stosowano się od niepamiętnych czasów. Poświęciłam przede wszystkim swoją dharmę (zamężnej kobiety) dla dobra Bhagawana i pomyślnie przeszłam próbę ognia, jakiej poddał mnie mój Pan.
Pan Sri Rama sprawił, że Matka Sita Devi weszła w ogień. A teraz ten sam Sai Rama rozkazał mi, abym to uczyniła. Ja również weszłam do Agni Kund Dharmy. Ogień Dharmy ugaszony został przez ogień Premy, jaką mam dla Bhagawana. Nie będąc w stanie znieść gorąca mojej Premy, ogień Dharmy złożył mnie u lotosowych stóp Pana. To jednostkowe zdarzenie stało się dowodem sloki ‘Sarvadharmaan Parithyajya’ w Gicie. Sloka ta jest istotą Gity. Pan Kryszna mówi: “Rezygnując z wszelkich obowiązków, schroń się tylko we Mnie. Uwolnię cię od wszelkich grzechów, nie martw się.”
Ilustracja na odwrocie niniejszej książki pokazuje wejście w ogień. Byłam zdziwiona, kiedy pokazano mi ją, gdy pojechałam do Australii w 2000 r.


Rozdział 4 Sen sprawdza się

W dniu 7-go lutego 2001 r. Swami powiedział mi, abym zdjęła ślubną mangalyę, mimo iż mąż mój jeszcze żył. Jak wspomniałam wcześniej, zdjęłam ją i nosiłam wisior od Swamiego na nowej, świętej nici. Czwartego dnia po tym zdarzeniu Swami powiedział: “Gdyby nawet on umarł, nie powinnaś zdejmować nowej nici.”
Sześć miesięcy wcześniej prof. Singh zaprosił nas do Bihar. Kupił bilety w dniu 13-go marca. Sri Manoharan i ja pojechaliśmy do Bihar, a S.V. dołączył do nas później. Zatrzymaliśmy się w domu poborcy podatków w Patnie. Wzięłam tam udział w kilku programach. Nagle w dniu 21-go Sri Manoharan miał wylew. Bezzwłocznie zabraliśmy go do szpitala w miejscowości Patna. Zmarł on po pięciu minutach od przyjęcia do szpitala. Nie był możliwy powrót do Madurai ze względu na to, że bilety kolejowe nie były ważne. Wróciliśmy więc do domu poborcy. Zgromadziła się młodzież z organizacji Sri Sathya Sai Samithi i śpiewała bhadżany. Ponieważ zostaliśmy sanyasinami, dobrze było, że to S.V., a nikt z rodziny, wykonał rytuały pośmiertne. Być może z tego powodu wolą Swamiego było, że śmierć nastąpiła daleko, nad brzegami rzeki Ganges. Dopiero po uroczystościach pośmiertnych wróciliśmy do domu.

Później, w dniu 14-go kwietnia Bhagawan powiedział mi, abym przyjechała do Whitefield. W tym czasie Swami pobłogosławił rękopis książki „Sai Gita Pravachanam”. Swami prosił, abym napisała o Gicie, biorąc przykłady z własnego życia i wyjaśniając jej nauki w prosty sposób, aby prości ludzie mogli zrozumieć. Napisałam książkę zgodnie z Jego instrukcjami. Następnie Swami powiedział mi, abym pojechała do świątyni Kanyakumari. Gdy medytowałam w świątyni Kanyakumari, ukazała się bogini, zaprowadziła mnie nad ocean i powiedziała: “Ludzie zmagają się w oceanie Samsara (życia tego świata- tłum.). Pomożesz im go pokonać łodzią Gity.” Wówczas przybył Swami i ozdobił mnie girlandą.
W dniu 19-go maja 2001r., kiedy Geetha i ja udałyśmy się do domu wielbiciela w Kerala, Swami przybył w medytacji i rzekł: “Powiedz S.V., aby dał do wykonania mangalyę, która będzie miała czerwony kamień. Oboje przywieźcie ją do Whitefield. Powiedz S.V., aby wziął ją ze sobą na darszan. Pobłogosławię ją. Zawiążesz ją wokół szyi.” Po tym przesłaniu umysł mój nie był już w Kerala. Czułam się tak, jakbym fruwała po niebie. Byłam przepełniona bezgranicznym miłosierdziem Bhagavana. Powiedziałam o tym Gicie i poprosiłam ją, aby nie ujawniła tego nikomu. Zadzwoniłam do S.V. i powiedziałam, że w dniu 26-go pojedziemy do Coimbatore na ślub i poprosiłam, aby miał już zrobioną mangalyę i że tam się spotkamy.

W dniu 26-go S.V. przyjechał do Coimbatore nowym samochodem dostawczym. Spotkałam tam Yamini i poprosiłam ją, aby pojechała ze mną do Brindavan. Śpiewałyśmy Lalitha Sahasranama i rozpoczęłyśmy naszą podróż. Yamini, S.V. oraz ja razem z wielbicielami z Hosur i Kerala tworzyliśmy grupę. Ze względu na blokady na drodze, musieliśmy pojechać trasą okrężną. Po drodze widzieliśmy wiele sal ślubnych, udekorowanych świecącymi żarówkami, które wyglądały jak barwne girlandy. Przypomniały mi się wiersze Andal:

Och przyjacielu, posłuchaj o moim śnie
Pan Narayana przybywa!
W procesji z tysiącem słoni!
Miasto udekorowano girlandami
Obdarzono Go powitaniem Poorna Kumbha.

Od młodości przywykłam śpiewać ten wiersz codziennie, wyobrażając sobie swoją ceremonię zaślubin ze Sri Kryszną, a dziś widziałam to w drodze do Whitefield, cała droga udekorowana była kolorowymi światłami. Przez całą drogę śpiewaliśmy bhadżany i Gayatri. Środowisko zostało oczyszczone wibracjami mantr Wedyjskich takich, jak Purusha suktha, Narayana suktha, które śpiewaliśmy. Nasza pielgrzymka rozpoczęła się o godzinie 15-tej i zakończyła się o godzinie 2-giej nad ranem, kiedy to dotarliśmy do Hosur. Tego dnia nie jedliśmy. Jak w święto Shivarathri nie spaliśmy i cały czas śpiewaliśmy bhadżany. Po kąpieli wszyscy byliśmy gotowi, aby iść na darszan. S.V. położył na tacy nowe sari, mangalyę, akshatha i cukierki. Wszyscy pytali, czyj to ślub. Odpowiedzieliśmy, że powiemy później. Był to bardzo uroczysty dzień. Olbrzymi tłum zgromadził się w Sai Ramesh Hall. Byłam bardzo niespokojna i modliłam się: “Swami miejsce jest tak zatłoczone. Czy możliwe jest, aby otrzymać Twoje błogosławieństwa? Jeżeli nie pobłogosławisz mangalyi, nie pojadę do domu. Umrę.”
Jak mam teraz opisać uczucia, które zrodziły się w sercu? Zmieszane uczucia szczęścia, lęku, oczekiwania, niepokoju… Zastanawiałam się, czy sen, trwający moje długie życie, spełni się tak, jak sen Andal. Czy poślubię Samego Pana? Czy moje najskrytsze marzenie zostanie spełnione? Och Panie! Mój drogi Kanha! Czy zaakceptujesz Swoją Radhę przed całym światem?

Byłam pełna obaw co do tego, jak Swami pobłogosławi mangalyę przed tak wieloma ludźmi. Byłam spięta ze strachu i oczekiwań. Sekundy mijały jak wieczność. Po darszanie oczy moje szukały nerwowo S.V. W końcu ujrzałam go, jak biegł ku mnie, wykrzykując szczęśliwie: “Swami pobłogosławił!” Te słodkie słowa weszły we mnie jak krople amrity. Wybuchając łzami, unosiłam się na falach błogości. Wielu wielbicieli zgromadziło się wokół nas. Dotykali mangalyi oczyma. S.V. dał każdemu akshatha (kolorowy ryż – tłum.), pobłogosławiony przez Swamiego. Następnie udaliśmy się do sali darszanów. Yamini dała mi świętą mangalyę, a ja zawiązałam ją wokół szyi. Wszyscy obsypywali mnie akshathą. Cudowny ślub miał miejsce. Jest to sen czy rzeczywistość? Tylko w chwili refleksji zaczęliśmy doceniać doniosłość wydarzenia.. Ślub odbył się w bardzo uroczystym czasie, w dniu 27-go, w Sukra Hora, Punarpoosa nakshathra z Chithra nakshathra. Nakshathra Sri Ramy to Punarpoosa, a moja to Chithra nakshathra, taka sama, jak Sity.
Jakie mam szczęście, że zawiązałam mangalyę, którą pobłogosławił dotykiem Bhagawan, a odbyło się to w Jego Boskiej obecności oraz w Jego świętej siedzibie. Nie potrafiłam opanować łez. Jak zdarzył się ten cud? Ślub miał miejsce pośród tysięcy wielbicieli w trakcie niedzielnych bhadżanów! Byłam zdumiona tym, jak Swami obdarzył mnie Swoją łaską.
Kilka dni wcześniej, będąc w ponurym nastroju, zadałam pytanie Swamiemu.

Vasantha : Stworzyłeś dla mnie Srebrną Wyspę z pałacem ze złota, ozdobionym szlachetnymi kamieniami i diamentami. Dlaczego prosiłeś, aby S.V .zadbał o zrobienie mangalyi, przecież mogłeś dać mi ją Sam?
Swami : Ty jesteś Mahalakshmi, bogini wszelkiego dostatku i bogactwa. Wszelkie bogactwa są twoje. Płakałaś i modliłaś się o nie, uwalniając człowieka od cierpienia. Dajesz wszystko, co on posiada. Co on czyni dla ciebie, wróci do niego pomnożone. Im więcej on da, tym większy postęp uczyni w duchowości.
Stosowałaś się do nauk Gity i stosowałaś je w praktyce. Porzucając wszystko dla Boga, poprzez Sarvadharmaan Parithyajya, pokazałaś, jak Bóg uczynił ciebie Jego własną. U szczytu twej sadhany, dałem ci mangalyę i zaakceptowałem ciebie. Jest to dowód na to, że Bóg czyni jako Swoją własną każdą duszę, która żyje wyłącznie dla Niego. Po tym, jak będziesz nosić mangalyę, moc, jaka spoczywa w tobie, stanie się aktywna. Mangalya jest kluczem do obudzenia szakti, która jest w tobie. Ty jesteś Nithya Kalyani, zawsze pomyślna.

Vasantha : Swami! Dlaczego powiedziałeś S.V., aby zadbał o zrobienie mangalyi?

Swami : Ponieważ jest on nam bardzo oddany i wierzy nam obojgu. Dało to mu ważne miejsce w naszej historii. On uczyni więcej dla nas i uzyska bardzo wysoki stan. Jego imię będą pamiętać razem z naszymi imionami. (W międzyczasie S.V. miał dwukrotnie padanamaskar w Brindavan.) Kiedy ty wyjdziesz stąd, wyjdziesz jako Sai szakti, z pełnymi i kompletnymi energiami.

Vasantha : Swami! Czy mogę to napisać? Czy świat to zaakceptuje?

Swami : Pisz. Ja zaakceptowałem ciebie jako Moją szakti przed wszystkimi. Dokonasz transformacji świata swoją mocą. Wydarzyło się to dla dobra świata. Wszelkie Moje moce będą ujawnione w tobie w pełni. Jest to dowód na to, że ty jesteś Sai szakti.

CZY ZDARZYŁO SIĘ TO KIEDYKOLWIEK w którejś yudze? Jeżeli dusza tęskni i płacze za Bogiem, żyjąc dla Niego w każdej chwili, Bhagawan, Potężny Pan, Poorna Para Brahma, Pan całego stworzenia, władca czternastu światów, Pan współczucia i dobroci zstępuje z litości i zdobywa duszę. Jaki kochający i współczujący! Nigdy nie bierze pod uwagę Swojej reputacji i nie zwraca uwagi na Swoją boskość. Ze względu na stałą, skoncentrowaną tęsknotę wielbicielki sprawia, że nosi ona Jego mangalyę; pokazując ją w ten sposób jako Swoją szakti. Jak wielkie jest Jego poświęcenie? Taki cud nie zdarzył się nigdzie! Jest to przykład pokazujący, jak litościwy jest Pan. Jest to wspaniały przykład, potwierdzający, że słowa Gity są prawdą.

Swami powiedział nam, abyśmy dali do zrobienia mangalyę i przywieźli ją do pobłogosławienia w Whitefield. Kojarzy się to ze zdarzeniem z życia Andal. Pan ukazał się jej ojcu we śnie i powiedział mu, że poślubi On jego córkę. Powiedział mu, aby przyprowadził ją do Jego świątyni w Sri Rangam, ubraną w ślubną szatę. Ojciec to uczynił i tam panna młoda, Andal połączyła się z Bogiem, Sri Ranganatha. Podobnie, gdy zostałam sanyasinem, S.V. przejął rolę mego ojca i dał mi trzy gałki ryżu z mlekiem. Tym razem był to S.V. , który zawiózł mnie samochodem do Whitefield, polecił zrobienie mangalyi i ofiarował mnie Sai Ranganatha.
Od wczesnego dzieciństwa miałam aspiracje, aby być Andal. Moje życie teraz jest zwierciadłem jej życia. Czułam, że podróż ta zaczęła się od jej wierszy “Vaaranamaeeram’, opisujących jej ślub z Panem. W jednym z wierszy mówi ona:

Ujrzałam Indrę oraz inne bóstwa prowadzące mnie do ślubu!
Miałam na sobie ślubne sari poświęcone mantrami!
Zobaczyłam Andhari, zakładającą mi girlandę, drogi przyjacielu!

Yamini przebywała ze mną przez piętnaście dni i uczestniczyła w zaślubinach. Pomogła mi zmienić świętą nić. Kiedy zapytałam o powód, Swami powiedział: “Podobnie jak Andhari. Kiedy Andal poślubiła Sri Ranganatha, szwagierka, Andhari dała jej ślubne sari i girlandę.”
W dniu 27-go Swami zapytał mnie: “Co chcesz jako ślubny prezent?” Odpowiedziałam: “Cały świat powinien czytać Gitę, doznać przebudzenia i radować się stanem błogości.”
Tydzień później wzięliśmy dwie złote monety Lakszmi, obrączki na palce stóp, nowe sari, akshatha, kumkum i szafran. W trakcie darszanu Swami przybył i wszystko pobłogosławił. Bezzwłocznie udaliśmy się do domu wielbicielki i ozdobiłam siebie monetami Lakszmi oraz nałożyłam obrączki na palce stóp. Byłam bardzo szczęśliwa. Powiedzieli: “Minionej niedzieli był ślub, a tej niedzieli jest jeszcze jeden ślub.” Tak... śmialiśmy się radośnie mówiąc, że każdy obchodzi rocznicę ślubu raz w roku, podczas gdy to jest tygodniowa uroczystość.


Ramachandran z Ooty rozmawiał o mnie z przyjacielem, Sukumaranem, który nigdy nie słyszał o mnie. Gdy tylko wspomniano o moim imieniu, poczuł on przypływ miłości i natychmiast chciał ze mną rozmawiać. Ale płakał i nie był w stanie mówić. Po tym zdarzeniu Sukumaran napisał następującą pieśń:

Wejdźcie do łodzi Vasanthy Sai
Płynącej do brzegu wyzwolenia!
Poprzez ocean samsary
Rozpocznijmy naszą podróż.

Działaniami wielu narodzin
Spaleni zostaliśmy jak węgiel;
Dzięki jej poświęceniu
Lśnimy jak diamenty!

Nim padniemy na pył
Tej świętej ziemi,
Przybyła ona objąć nas
Jak Matka sprawiając, że należymy do niej!

Chodźcie! Domagajcie się stanu bez narodzin
Kosztujcie słodyczy błogości!

Rozdział 5 Guru Poornima

W dniu 4-go lipca 2001 r., gdy spojrzałam na mangalyę, zobaczyłam Swamiego formę w czerwonym kamieniu. Byłam bardzo szczęśliwa. Następnego dnia było święto Guru Poornima. Geetha i ja gotowałyśmy dla wszystkich, którzy przybyli. Później pokazałam Geetha Swamiego formę w kamieniu. Powiedziała ona: “Jest ona naprawdę cudowna.” A kiedy już wszyscy to zobaczyli, powiedzieli, że Swamiego forma była wyraźna, mimo iż kamień był mały. Wielbiciele z Hosur przywieźli dowód na książkę „Sai Geetha Pravachanam”. Położyłam to na Swamiego padukach dla błogosławieństwa.
Rozpoczęły się uroczystości Guru Poornima. Zaczęliśmy od recytacji Swamiego ashtothram (Jego 108 imion – tłum.), a następnie 108 imion, które dał mi Swami. Nie byłam świadoma tego, co dzieje się dokoła i weszłam w głęboką medytację. Zakończono pudżę po południu. Zaczęłam powoli odzyskiwać świadomość. Następnie powiedziałam: “Pomedytujmy trochę dłużej, Swami powiedział mi coś bardzo ważnego. Zapytam Swamiego ponownie i powiem wam.”

Vasantha : Swami! Proszę, daj wielbicielom podarek na święto Guru Poornima.

Swami : Uwolnij ich od odpowiedzialności. Weź ją na siebie.
Vasantha : Co to znaczy, Swami? Każda osoba jest inna. Jak mogę przejąć ich odpowiedzialność ? Boję się.

Swami : Dlaczego się lękasz? Staniesz się Jagatguru, nauczycielem świata, zaakceptuj swoją rolę.

Vasantha : Tak Swami. Mówią, że książka na temat Gity może być wydana w dwóch tomach, ponieważ ma 600 stron.
Swami : Nie będzie ciągłości, jeżeli będą dwa tomy. Niech wszystko będzie w jednej książce.

Vasantha : Swami, będzie to bardzo drogie. Co z pieniędzmi?

Swami : Dlaczego masz się martwić? Wszystko pójdzie dobrze. Oddaj to dziś do druku. Sri Kryszna nauczał Gity; On jest Jagatguru. Dziś ty jesteś Guru. Dlatego dobrze byłoby dać Gitę do druku dziś.

PÓŹNIEJ, GDY PRZEKAZAŁAM WIADOMOŚĆ OD SWAMIEGO, wszyscy powiedzieli: “Jesteśmy szczęśliwi, schrońmy się u ciebie.” A ja dodałam: “Ja oddaję tylko waszą wszelką odpowiedzialność wobec Bhagawana.” Po czym symbolicznie zaakceptowałam wszystkich świętą wodą z rzeki Ganges. W tym czasie Kothai powiedziała mi, abyśmy śpiewały slokę ‘Sarva Dharmaan Parithyajya’ z Gity, a pozostali będą śpiewać mantrę Vasanthy Sai. Podczas medytacji przyszła paczka od wielbicielki, zawierająca fotografie oraz książkę zatytułowaną „Sharanagathi”, (całkowite poddanie się). Był to dowód na ich poddanie się mnie oraz moje poddanie się Bhagawanowi.

5 lipiec 2001r. Medytacja popołudniowa.

Vasantha : Swami, pokazałeś Swoją formę w kamieniu mangalyi i dowiodłeś, że Ty jesteś mój, a ja jestem Twoją szakti, Sai Szakti. Nie jestem w stanie udźwignąć tego szczęścia. Ty jesteś mój ...ten Kryszna jest dla tej Radhy.

Swami : Wielu dało ci swoje pierścionki, aby miały one twoje wibracje w sobie. Nosisz je i ukazuje się Moja forma. Szczęśliwi są oni, widząc to. A czy ktoś może dać ci swoją mangalyę, abyś ją nosiła i aby ukazała się na niej Moja forma? Nie! Tylko twoja mangalya będzie miała Moją formę.

Vasantha : Co za wyjaśnienie Swami! Raduję się Twoją miłością w tak różny sposób.

Swami : Będziesz radować się Moją miłością jeszcze bardziej.

PŁAKAŁAM W UNIESIENIU PO USŁYSZENIU wyjaśnienia, które dał Swami w związku z Jego formą na kamieniu mangalyi. Dopiero po tym, jak Swami dał wyjaśnienie, mogłam w pełni zrozumieć ogromne znaczenie związku między Swamim a mną. Czułam błogość, myśląc o tym wielokrotnie. Od młodości przeszłam przez wiele prób, trudności oraz wiele pokutowałam, a moje myśli zawsze skupione były na Panu. Wszystko to dało mi tak niewiarygodnie duże szczęście. Jak łaskawy jest ten Pan współczucia, ocean miłosierdzia? Jak wielki dar w zamian za łzy biednej duszy. Jestem na Ziemi czy jest to Goloka? Czy ta Vasantha Kali Yugi otrzymała dar szczęścia, jakiego nie dostała Radha w Dwapara Yudze? Jak mogło to się stać? Czy możliwe jest poślubienie Boga?
Opowieść o Andal, poślubiającej Boga rozgrywa się dziś na nowo. Możliwe to było dla niej; dziś jest to rzeczywistością dla mnie. Wciąż trudno mi uwierzyć, jak to się stało!

Góro amrity, Sai
Złapany w sieć mojej miłości.
Czy pozwolę Ci odejść?

Sai, mój Panie!
Ukazujesz wiele przyjemności tego świata,
Ale radość niezmienna
Jest u Twoich stóp!

Opowiedziałam Kothai i Anu o tym, co Swami powiedział i czułam się bardzo szczęśliwa. W związku z tym Anu rzekła: “Amma przywykłyśmy do zdziwienia, myśląc o miłości, jaką obdarzasz Swamiego, a teraz na przestrzeni ostatnich kilku dni zdumiałyśmy się, myśląc o miłości, jaką Swami obdarza ciebie!”
Jakaż to prawda! Usta moje zawsze mówią: “Chcę Ciebie Swami, chcę Ciebie Swami,” jak mimowolny odzew. Niezależnie od tego, czy jestem świadoma, czy nie, zawsze to powtarzam.
Pewnego dnia Swami zapytał:

Swami : Co to jest? Czy jest to sloka?

Vasantha : Tak, Swami. Jest to Pancha – dashaakshariyai, mantra 15-to zgłoskowa.

Swami : Dlaczego zawsze płaczesz i wołasz nieustannie: ‘Mój Swami, chcę Ciebie?’ Uczyniłaś Mnie swoim. Nie masz prócz tego żadnej innej myśli. Myśl ta jest w twojej krwi. Jest to “Yath bhavam thath bhavathi” - stajesz się tym, o czym myślisz.

Vasantha : Jedynie ta myśl jest w moim umyśle. Nie ma nic ani nikogo innego.

Swami : Moja błogość bierze się od ciebie.

Vasantha : Ty jesteś mój! Powtarzam, że Ty jesteś moim życiem, Ty jesteś mój. Dlaczego? Nie mogę przestać wypowiadać tych słów. Czy nie jest egoizmem mówienie w ten sposób?

Swami : Nie. Nie jest to egoizm. Przykład: Jest małe dziecko. Bierze ono ulubioną lalkę i mówi, aby nikt jej nie dotykał. Nie da ono jej nikomu. Dziecko trzyma lalkę na kolanach. Ani na moment jej nie odłoży, nawet podczas snu albo jedzenia. Lalka jest całym światem. Dziecko kocha lalkę bezinteresownie. Ty jesteś jak to dziecko; gdyby inni nie rozumieliby tego, byłaby to wówczas zazdrość. Jak lalka dla dziecka, tak Ja jestem twoim jedynym światem. Nie ma miejsca dla nikogo, ani dla niczego innego.

SWAMI DAJE ŚWIADECTWA W WIELU MIEJSCACH dowodząc, że jestem Sai Szakti. W dniu 5-go listopada otrzymałam telefon z Niemiec i powiedziano mi, co następuje. Wielbiciel, Kandaswamy jechał na występ taneczny, kiedy zepsuł mu się samochód na bezludnej drodze. Ustalił, że nie ma wody w chłodnicy. Nie wiedząc, co robić, modlił się do Swamiego i powtarzał mantrę Vasanthy Sai. Zobaczył następnie samochód jadący szybko ku niemu, który zjechał na pobocze. Kobieta otworzyła drzwi i dała mu butelkę wody, po czym samochód szybko odjechał. Kandaswamy przyjechał na występ punktualnie. Słuchając o tym zdarzeniu, inny wielbiciel powiedział: “Ten, który prowadził samochód, był Swamim, a kobietą, która dała wodę, była Vasantha Sai Amma.” Wszystkich zdumiało to zdarzenie. Nim zaczął się występ taneczny, śpiewano ashtothram, w obecności portretu Swamiego i mojego. Po występnie tanecznym ujrzano kumkum w kształcie Om na portretach.


Rozdział 6 Obfite błogosławieństwa

Prof. Ruhela przyjechał do Vadakkampatti i zabrał Geethę i mnie do Delhi. Dotarliśmy do Delhi w dniu 15-go lipca 2001 r. Dwa dni później udaliśmy się do domu, gdzie z portretów Swamiego materializują się małe posążki, vibhuthi, kumkum, miód oraz święta woda. Gdy przyjechaliśmy położyłam Swamiego paduki w pokoju pudży. Nagle usłyszałam: “Bhagawan przybył. Bhagawan przybył.” Pobiegliśmy do hallu i zobaczyliśmy, że huśtawka się kołysze w jedną i drugą stronę. Równocześnie w pokoju pudży ukazał się lingam. Co za cudowne doświadczenie! Zostawiłam tam rękopis książki „Sai Gita Pravachanam” oraz kilka rozdziałów tej książki. Byłam pełna obaw co do wydania książki „Sai Gita Pravachanam”. Swami dał mi 108 imion i powiedział, że powinnam opisać 18 rozdziałów Gity szczegółowo, wyjaśniając w jaki sposób wspomniane imiona ilustrują jej nauki. Napisałam to zgodnie z instrukcją i oczekiwałam błogosławieństw Swamiego. Wcześniej Swami dotknął rękopis książki Swoimi boskimi rękoma i pobłogosławił go Whitefield.
Geetha położyła w pokoju pudży dokumenty dotyczące jej działalności charytatywnej i ukazał się na nich lingam. Geetha ma wiele miłości oraz oddania dla mnie. Bhagavan powiedział, że Geetha oraz jej mąż będą przebywać ze mną. Tak więc Swami pobłogosławił ją lingamem. Inny lingam ukazał się na książce „Premamrutha Sagar of Radha”, którą napisał prof. Ruhela. Co za cudowne błogosławieństwo, ponieważ książka została wydana tego samego dnia! Wspomniany lingam bardzo się wyróżniał i były dziwne rysunki na nim. Medytowałam i poprosiłam Swamiego o wyjaśnienie, a On powiedział: “Są tam dwa łabędzie. Żółty łabędź to ty, a czerwony – to Ja, pływają one w Premamrutha Sagar, w oceanie boskiej miłości.” Łabędź symbolizuje osobę, która osiągnęła etap Paramahamsy. Lingam symbolizował tytuł książki prof. Ruheli.
Lingam, który ukazał się na padukach dla mnie, był białej barwy i miał w środku maleńkie pęknięcia. Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On:“Biel jak mleko symbolizuje czystą Satvę. Wygląda na to, że istnieje rozdzielenie, ale prawdę mówiąc, nie ma żadnego. Chociaż wygląda na to, że jesteśmy rozdzieleni, ale w rzeczywistości nie jesteśmy...jesteśmy jedno.” Chociaż zdawało się, że istnieje pęknięcie, lingam był bardzo gładki. Swami powiedział: “Biel pokazuje, że jesteś czystą świadomością.”

W niedzielę, 22-go lipca 2001 r. pojechaliśmy do innego domu, gdzie dzieją się cuda Bhagawana. Vibhuthi, kumkum, lingamy oraz małe posążki wyłaniają się z obrazów. Swami również odpowiada tam na listy. Powiedziano mi, że powinnam napisać do Swamiego i oczekiwać Jego błogosławieństwa dla książki „Sai Gita Pravachanam”. W tym czasie Geetha również napisała list, pytając kiedy ona i jej mąż mają przyjechać do Vadakkampatti, aby przebywać tam ze mną. Oba listy położyliśmy na paduku. Po krótkiej chwili wzięłyśmy listy i otworzyłyśmy je. W moim liście było napisane: „Pisz, nie obawiaj się, Radha... Baba”. W liście Geethy było napisane: Stycz. 2003 r. Błogosławieństwa, Baba.” Swami nie tylko upewnił mnie, abym się nie obawiała wydawania książki, ale również napisał wyraźnie, że Geetha dołączy do mnie w styczniu 2003 r.

Tamtego wieczoru udaliśmy się do domu, w którym Swami pobłogosławił vibhuthi książkę „Wyzwolenie....” cz.3. Poniżej vibhuthi Swami napisał „Love, Baba”. Wszyscy, którzy tam byli, widzieli to. Przy wielu okazjach płakałam mówiąc Bhagawanowi, że boję się wydawać tę książkę, ponieważ opowiada ona o wielu dziwnych zdarzeniach, jakie nigdy dotąd nie miały miejsca na świecie. A teraz Swami zapewnił mnie o Swojej ochronie i dowiódł, że każde słowo w tej książce jest prawdziwe. Swami powiedział, że mimo iż zdaje się, że Radha i Kryszna ukazują się jako dwoje, stanowią jedno. Gdy schodzą oni na Ziemię wygląda na to, że są dwoje i zdaje się, że działają niezależnie.

Wielbiciel, który przyjechał z nami, położył egzemplarz Gity w pokoju modlitw i też ukazał się na niej lingam. Lingam również był dziwny, z czymś czarnym w środku. Zapytałam o to Swamiego w medytacji, a On powiedział: “Jeżeli spojrzysz uważnie, zauważysz, że ta czerń ma kształt węża. Wąż oznacza kundalini. Jeżeli ktoś całkowicie się koncentruje w trakcie praktyki duchowej, nie rozpraszając się, kundalini podnosi się i przechodzi przez wszystkie czakry i na koniec dociera do ostatniego centrum, do Sahasrary. Tu człowiek łączy się z Bogiem.”

27 lipiec 2001r. W porannej medytacji.

Vasantha : Swami w dniu 27-go lipca pobłogosławiłeś mangalyę i poprosiłeś, abym zawiązała ją na szyi. Dziś jest dzień naszego ślubu. Daj mi jakiś prezent.

Swami : Dałem Siebie. Jaki jeszcze prezent mogę ci dać?

W DELHI ZAPROSZENI ZOSTALIŚMY do domu wielbiciela. Pokazano nam tam dwa lingamy, które zamanifestowały się w tym domu. Wykonałam rytuał abhishekam dla paduków i lingamów, recytowałam ashtothram oraz ofiarowałam Bhagawanowi pieśń arathi. W tym czasie obecnych było wielu wielbicieli, jedna z wielbicielek podeszła do mnie i chciała dać mi prezent. Odmówiłam przyjęcia go i zapytałam: “Co to jest? Dlaczego mi to dajesz?” Ona bezzwłocznie odwinęła prezent i pokazała obrączki na palce stóp. Zakładając je na moje palce, opowiedziała o śnie, jaki miała.

We śnie siedziała ona w swoim pokoju pudży, gdzie znajdował się posąg bogini Simavahini Durga. Przybył Swami,wskazał na posąg i na moją formę i powiedział: “One są jednym, daj jej obrączki na palce stóp.” Po tym śnie ona kupiła obrączki na palce stóp, a teraz zakładała mi je. Łzy napłynęły do moich oczu. Jak pięknie Swami dał mi prezent ślubny! Inne wielbicielki przyniosły bransoletki oraz czerwone sari. Natychmiast Geetha powiedziała: “Rano poprosiłaś o prezent ślubny, a teraz widzisz, że dał ci On na dzień ślubu obrączki na palce stóp, bransoletki i sari.” Rozpłakałam się po tym, cały czas myśląc o łasce i miłosierdziu Bhagawana. W tutejszym pokoju pudży zobaczyliśmy posąg bogini Simavahini, który Swami ukazał wielbicielce we śnie. Mają w nim oni również szatę Swamiego oraz dwie chusteczki, których On używał. Prof. Ruhela zapytał wielbicielkę, czy dałaby mi jedną z chusteczek.

Natychmiast bez chwili wahania włożyła ona chusteczkę do mojej ręki. Widzieliśmy na chusteczce czerwoną plamę od liścia betel. Byłam we łzach ekstazy. Dostałam chusteczkę, której Bhagawan używał w 1977 r. Prosiłam Swamiego o mały prezent, a On obsypał mnie tak wieloma! Nie potrafiłam wyrazić prawdziwych uczuć wdzięczności za tak wyjątkowy dar. Udaliśmy się stamtąd do domu Sri Srinivasana. Bhagawan Baba udzielił mu wielu interview. Gdy Srinivasan zabrał kartkę, zawierającą 108 imion, którymi Swami mnie obdarzył, ujrzeliśmy napis: ‘With love, Baba’ („Z miłością, Baba – tłum.), umieszczony pod imionami. W 1997, r., kiedy została wydana książka „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast”, Sri Srinivasan zapytał Swamiego o tę książkę i o mnie. Swami powiedział: “Ona jest Radha.”

Takie zaskakujące i nieoczekiwane zdarzenia! Podpisując 108 boskich imion, Swami usunął mój lęk, związany z nimi. Poprosiłam o jeden ślubny prezent w dniu 27-go lipca, a Swami, najbardziej wspaniałomyślny Pan, dawał mi wiele prezentów od rana do godziny 23-ciej w nocy.
Pewnego dnia Anu powiedziała: “We wszystkie te dni czuliśmy Premę, jaką obdarzałaś Bhagawana. A teraz czujemy Premę, jaką Bhagawan obdarza ciebie.” Jak prawidłowo! Po tym, jak tonęłam we łzach przez 40 lat, aby otrzymać uznanie dla mego oddania, teraz odczuwam Jego miłość w każdej chwili. Od maja było jej więcej. Po prostu nie potrafię odpowiednio opisać gry Swamiego, ujawniającej mnie jako Jego szakti, jako Radhę Sai Kryszny. Od czasu, gdy pobłogosławił On nową mangalyę i sprawił, że noszę ją, rozkoszuję się w oceanie Miłości Sai. Och Panie, co mogę uczynić za miłosierdzie okazane mi? Cóż innego mogę zrobić, jak tylko skąpać Twoje boskie stopy w moich łzach?
Rano, w dniu 30-go Srinivasan zaprojektował na komputerze okładki do dwóch książek: „Sai Geetha Pravachanam” oraz „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”, część 3. Trzymaliśmy okładki na książkach i medytowaliśmy. Modliłam się do Swamiego o Jego błogosławieństwo. Po medytacji spojrzeliśmy na dwa arkusze. Między arkuszami był obrazek Shirdi Baby. Na jednej stronie był kalendarz, który rozpoczynał się od maja 2001 r. i kończył się w kwietniu 2002 r.

Obrazek naprawdę mnie zaskoczył, miał on wyjątkową woń, jedna strona miała zapach drzewa sandałowego, druga też miała bardzo przyjemny aromat.

W dniu 31-go wielbiciele przybyli na stację kolejową Nizamuddin, aby odprowadzić Geethę i mnie. Dojechaliśmy do Coimbatore w dniu 2-go sierpnia 2001 r. i nocowaliśmy w domu Yamini. Tej nocy Geetha miała wyjechać do Nagercoil. Kiedy zapytałam Swamiego, czy powinnam dołączyć do niej, Swami powiedział: “Nie. Błogosławieństwa będą trwać dalej tutaj.” Owego wieczoru Yamini i ja udałyśmy się do domu wielbiciela, w którym zdarzają się cuda Swamiego. W tamtejszym pokoju pudży położyłam rękopisy, obrazek Shirdi Baby oraz żółte sari i modliłam się: “Och, Bhagawanie! Pobłogosław to wszystko i daj kumkum.” Pytano mnie o podróż do Delhi, podzieliłam się zatem swoimi doświadczeniami. Po czym zobaczyliśmy, że w pokoju pudży Swami wszystko posypał kumkum. Byłam bardzo szczęśliwa, a potem zaproszona zostałam do domu, na pudżę ku czci Varalakshmi.

28 wrzesień 2001 r.
W medytacji zapytałam Bhagawana o Srinivasana.

Swami : Pomoże ci on zbudować aszram.

Vasantha : Czy za jego pośrednictwem przyślesz wiadomość, Swami? Abym mogła porozumiewać się z Twoją fizyczną formą.

Swami : Oczywiście.

Vasantha : Teraz czeka mnie sporo krytyki. Moja Prema była tylko dla Ciebie. Dlaczego ujawniłeś ją za pomocą książek, Swami?

Swami : Nie martw się, nic ciebie nie dotknie.

Vasantha : Dlaczego ujawniłeś oddanie, które skrywałam w sercu, Swami? Niech nikt nie ma takiej Premy, a potem cierpi.

Swami : Nie płacz. Ogłoszę, kim jesteś.





Rozdział 7 Życie jest Gitą

Od wczesnych lat słuchałam religijnych opowieści, które opowiadali rodzice i babcia, a ja chciałam mieć oddanie takie, jak Andal, Meera i Radha. Istniało we mnie nieugaszone pragnienie, aby osiągnąć Boga i dorastałam, a moje pragnienie też rosło. Później, gdy uczyłam się w szkole katolickiej, myślałam, ze wszystko to pozostawiłam za sobą. Ale tęsknota tak naprawdę nigdy nie odeszła, wciąż żyła podświadomie we mnie.

Zanim ogłoszono wyniki ukończenia 10-tej klasy szkoły standardowej, rozpoczęto przygotowania do mojego ślubu. Ponieważ matka moja zmarła, gdy byłam dzieckiem i byłam jedyną córką, ojciec mój i babcia chcieli, abym wcześnie wyszła za mąż. Nim zaczęłam myśleć o tym „dlaczego i dlaczego nie”, wyszłam za mąż w pośpiechu, jeszcze zanim ogłoszono wyniki egzaminów. Wkrótce urodziły się dzieci.
Będąc w wieku 21. lat, nim stałam się świadoma tego, co się dzieje, zdałam sobie sprawę, że czas mija, a moje życie marnuje się. Życie, które musi być poświęcone Bogu, zostało oddane istotom śmiertelnym. Płakałam ze smutku. Znów pragnienie Kryszny rozrywało moje serce i odrodziło się postanowienie, aby osiągnąć Krysznę. Stosowałam się do wielu zasad i przepisów, poddając się dyscyplinie oraz ograniczając wiele pragnień. Żarliwie czytałam wiele książek duchowych i rozpoczęłam wykonywać intensywną sadhanę.

W 1992 r. Sri Kryszna powiedział mi, że to On Sam przybył jako Sathya Sai Baba. Następnie chciałam dowiedzieć się o Babie. Moja Prema skierowana została ku Niemu. Zaczęłam pisać listy do Niego, zwracając się do Niego jak do matki. Potem, we wrześniu1994 r., Sri Subramaniam Chettiyar z Madurai poprosił mnie, abym napisała szkic na temat chwały paduków Bhagawana; przez jeden dzień napisałam dwanaście stron. Ofiarowałam to Bhagawanowi i medytowałam. W medytacji ujrzałam siebie jako Meera, a Babę jako Krysznę. Był to ślub Kryszny z Meerą; wizja ta napełniła mnie lękiem, byłam zszokowana i wybiegłam z pokoju pudży. Czy jest to możliwe? Czy ślub z Bogiem może być możliwy? Czy jest to wyobraźnia? Co za brak szacunku! To nie może być! Byłam zdumiona i płakałam, nie mogąc opanować się. Później płakałam, żaląc się wielbicielom: “Oszalałam. Oszalałam”, ale nie powiedziałam im, co ujrzałam w wizji. Czułam, że niewłaściwe jest widzieć swój ślub z Panem, tym bardziej, że byłam kobietą zamężną z dziećmi. Już sama myśl była dla mnie świętokradztwem. Natychmiast napisałam list do Bhagawana i zapytałam: “Czy Meery mężem jest Kryszna czy Rana? Proszę, powiedz mi. Dostaję obłędu.”

Przybyło czasopismo „Sanathana Sarathi” i przeczytałam w nim boski dyskurs Bhagawana, w którym mówi On: “Meery mężem nie jest Rana, lecz Kryszna.” Dało mi to jasność. Otrzymałam odpowiedź na swoje pytanie. W dniu 18-go pojechaliśmy do Prasanthi Nilayam na uroczystości ku czci paduka i od tamtego czasu zaczęłam mieć więcej wizji. Bhagawan powiedział, że moja ścieżka bhakthi to madhura bhava. Powiedział mi, abym podążała ścieżką duchową, postrzegając Boga jak Ukochanego. Bardzo się bałam podążania taką drogą, ale Bhagawan stale utwierdzał mnie i zaczął rozmawiać ze mną w medytacji.
W 1996 r. ujawnił mi On, że jestem Radha. W 1997 r., kiedy w pełni uświadomiłam sobie tę prawdę, powiedział mi On, abym napisała książkę „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” Od tamtego czasu i przez następne lata On powoli, lecz pewnie dokonywał mojej transformacji i ujawnił, że jestem Jego szakti.
Jestem Jego szakti na wieki, ale zabrało mi to 63 lata, bym uzyskała świadomość tego. Bhagawan nieustannie prowadził mnie, wyjaśniał wątpliwości oraz pomagał mi w sadhanie. Usunął przywiązanie do rodziny, umożliwiając mi ofiarowanie siebie całkowicie jako Jego własności. Następnie powiedział mi, abym została sanyasinem. W dniu 7-go lutego 2001 r. w trakcie ceremonii otwarcia sali medytacyjnej, powiedział mi On, abym zdjęła swoją mangalyę i aby zrobiono nową. W dniu 27-go maja 2001 r. pobłogosławił On nową mangalyę i poprosił, abym ją nosiła. Pokazał On tym, że związana jestem jedynie miłością Bhagawana.

W dniu 5-go lipca 2001 r. w dniu święta Guru Poornima, ujrzano formę Swamiego na czerwonym kamieniu mangalyi. Związek między Bhagawadgita a mną jest teraz jasny. Jesteśmy jednym. Radha i Kryszna są nierozłączni. Nie są oni dwojgiem. Są oni jednym, ale ukazują się jako dwoje, co jest lilą tego świata.
W 1998 r., kiedy Bhagawan każdemu dał padanamaskar (dotykanie stóp – tłum.) w trakcie uroczystości ku czci paduka, ja również otrzymałam taką łaskę. Od tamtego czasu On nigdy nie dał mi bliskiego darszanu. Zazwyczaj nie otrzymuję miejsca w pierwszym rzędzie, a przy bardzo nielicznych okazjach, gdy takie miejsce mam, On nigdy nie patrzy na mnie bezpośrednio. Ponadto moje oczy są słabe i ze względu na to nie mogę widzieć Jego twarzy wyraźnie; nie potrafię dojrzeć rysów Jego twarzy, ani dokładnie widzieć Jego formy. Pomarańczowa szata, burza włosów, ręce i przy nielicznych okazjach Jego boskie stopy – to wszystko, co jestem w stanie ujrzeć. On nie przyszedł do Mnie w fizycznej formie. On mnie nie widział; On nie rozmawiał ze mną, a mimo to stało się to (duchowy ślub). Jak w starodawnych czasach, również w Kali Yudze można poślubić Boga.

Czy powiecie, że wszelkie zdarzenia, o których opowiedziałam, są tworem wyobraźni, serią zwykłych przypadków? Albo nie będziecie ich szanować, bo są pożądaniem? Jak je nazwiecie? Święte uczucia niewinnego serca są jedynie wyrazem czystej miłości do Boga. Powstają one z najświętszej Premy. Zwykli ludzie mają kłopot ze zrozumieniem takiej miłości. Ludzie, którzy żyją na poziomie pięciu zmysłów, nie potrafią wznieść się myślami ponad nie. Chociaż Bóg przybył w fizycznej formie, wszelkie cuda, jakie się zdarzyły bez rozmowy, patrzenia lub dotykania, są poza możliwościami ludzkiego pojmowania. Tylko ci, którzy wypełnili swoje serca Premą, mogą to zrozumieć. Powiększcie trochę swoje serca i przeczytajcie to, o czym mówię, a poznacie prawdę.

Co to jest Prema? Jest to bezgraniczna miłość do Boga, bez oczekiwania niczego w zamian. Wielbiciel kocha Boga tylko dla Niego. Miłość płynie z serca w sposób naturalny i nie może być wymuszona. Nie jest to coś, czego można się nauczyć albo o czym można się dowiedzieć, czytając książki. Jak szalejąca powódź, miłość do Boga musi wyłaniać się z głębi serca. Wielbiciel, który nasycony jest Premą, wie tylko o jednej rzeczy: BÓG! BÓG! BÓG!!!

Kiedyś Swami zapytał: “Dlaczego ustawicznie mówisz: „Chcę Ciebie Swami, chcę Ciebie?”
Odparłam: “Nie znam przyczyny.”
Swami rzekł: “Jest to triputi. Świadoma jesteś tylko tych słów. Twoje myśli, słowa i czyny są w harmonii, uczyniłaś Boga swoją jedyną własnością.”

Podobnie nasze zmysły nie powinny pragnąć niczego prócz Boga. Musimy poświęcić wszelkie przyjemności dla Boga. Musimy mieć umysł, który nie pragnie niczego prócz Boga. To jest prawdziwa Prema. Ze względu na ignorancję ludzie pojmują Premę niewłaściwie. Najpierw powinniśmy poznać różnicę, jaka istnieje między Premą a kaama (pragnienie). Madhura bhava jest ekspresją Premy do Pana. Kaama odnosi się tylko do ciała. Niektórzy źle interpretują oddanie Radhy i gopik. Mówią, że Kryszna „zabawia się z dziewczynami od krów”’. Bhagawan jest jedyną męską formą, Purushottama; wszyscy pozostali są rodzaju żeńskiego. Wyjaśniłam to w pierwszej części książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!:” Nawet Swami Vivekananda źle pojmował związek Kryszny i Radhy. Sri Ramakrishna Paramahamsa rozwiał jego wątpliwości. Kiedy sam Vivekananda nie był pewien, nie możemy winić przeciętnego człowieka. Prema to chinmaya, czysta świadomość.

Fizyczne ciało związane jest z ziemią. Składa się z pięciu Panchabhoothas – pięciu elementów; ognia, wody, powietrza, ziemi i przestrzeni. Po śmierci powraca ono do pięciu elementów. Ciało fizyczne posiada warstwę pokarmu. Ciało subtelne posiada siłę życia, mentalną warstwę oraz intelekt; ciało przyczynowe posiada warstwę błogości. Ciało super przyczynowe jest transcendentalne i jest chinmaya; nie jest ono związane z ziemią. Jak staje się ono chinmaya?

Jeevanmuktha (dusza indywidualna- tłum.) nie ma świadomości ciała, umysłu ani intelektu. Jest ona ponad świadomością ciała. Zostaje wyzwolona, gdy żyje. Nie utożsamia się z ciałem. Na tym etapie nie ma w niej nieczystości. Prema, Prema, Prema, tylko Prema pozostaje. Można doświadczyć Madhura bhava tylko wtedy, gdy zostanie wyeliminowane przywiązanie do ciała. Czysta miłość nie może istnieć, jeżeli jest przywiązanie do ciała.
Sri Kryszna i Radha nie są dwojgiem, lecz jednym. Stali się dwojgiem, aby radować się Premą. Ich Prema jest wieczna; nie ma ona żadnego związku z ciałem. Będzie można to łatwo zrozumieć, jeżeli porównamy różnice, jakie istnieją między Premą a Kaamą (pragnienie).

PREMA
1. Prema jest czystą świadomością.
Nie ma związku z ciałem.


2. W Prema Bhakthi (ścieżka miłości), Bhagawan i bhaktha, ten, który otrzymuje Premę i ten, który daje Premę, są czystą świadomością. Czasami Bhagawan w stanie bhakthy i bhaktha w stanie Bhagawana radują się Premą. Jedna kosmiczna dusza przyjmuje dwie formy, aby radować się Premą.

3. Bhaktha, który stał się Jeevan Muktha kocha Boga tylko dla Niego. Jest to Prema.
4. Jest ona bezinteresowna. Gdy nie istnieje świadomość ciała, nie ma pragnienia, aby radować się zmysłami. Z miłości do Boga wielbiciel zawsze myśli o tym, jak usatysfakcjonować Boga, służąc Bogu.

5. Gdy spojrzy się powierzchownie, wygląda to jak więź fizyczna, ale naprawdę jest to czysta świadomość.

6. Nie istnieje iluzja. Prema oparta jest na świetle Jnany.

7. Ten, kto ma Premę, nie posiada przywiązań tego świata. Nie pragnie on owoców nieba na ziemi. Nie ma on smutku. On raduje się zawsze błogością. Staje się on jeevan muktha, który wyzwolony jest, żyjąc jeszcze na Ziemi.

8. Jest to czysta, błoga świadomość bez ciała, umysłu, zmysłów, intelektu i ego.

9 W Premie istnieje całkowita wolność, ponieważ jest ona niepohamowana i bez granic. Bhagavan poddaje się miłości bhakthy.
10.Istnieje poświęcenie w Premie. Prema nie może być pełna bez poświęcenia. Poświęcenie i Prema są ze sobą powiązane. Nie ma poświęcenia bez Premy i nie ma Premy bez poświęcenia. Prowadzi to do wyższego stanu.

11.Dzięki Premie, Bhaktha jest całkowicie wolny i poddaje się Bhagawanowi.


12.Prema poszerza się z każdą sekundą. W każdej chwili wyraża siebie w nowy sposób. Życie nigdy nie jest nudne. Z tą boską energią nigdy nie ma zmęczenia ani nudy.

13.Celem bhakthy jest tylko szczęście Bhagawana.

14.Prema rodzi się w czystości. Czysty umysł jest powodem spokoju bhakthy.

15 Ścieżka Premy prowadzi do Bhagawana. Otwiera bramę do wyzwolenia.


16.Prema jest jednością.


KAAMA
1. Kaama oparta jest na ciele. Istnieje utożsamianie się z ciałem i przywiązanie do niego.


2. Zazwyczaj Kaama jest siłą przyciągania, powstającą w istotach żywych dla dobra stwarzania (prokreacji-tłum.). Tak więc różnica między płcią żeńską a męską oraz przyciąganie, oparte na przywiązaniu do ciała, powoduje zmieszanie miłości z pożądaniem.



3. Namiętność powstaje wskutek przyciągania fizycznego.


4. Pragnienie oparte jest na egoizmie. Osoba pragnie zaspokoić zmysły i radować się istniejącą przyjemnością.



5. Kaama (pragnienie – tłum.)) jest fizyczne.
6. Powoduje iluzję oraz utratę umiejętności rozróżniania. Wers ‘Kaama Krodha abijayathe’ w 2-gim Rozdziale Gity podaje konsekwencje Kaamy. Kaama kończy się smutkiem.

7. Kaama powoduje smutek. Ludzie walczą w oceanie Samsara (doczesnego świata- tłum.).

8. Ciału i zmysłom, nie posiadającym własnej świadomości, daje się znaczenie.

9. Istnieje niewolnictwo. W niektórych przypadkach dzięki zadurzeniu mężczyzna jest uległy wobec kobiety, a kobieta jest uległa wobec mężczyzny.
10.Pragnienie oraz uczucia, związane z pożądaniem, rodzą fantazje. Pragnienie oraz gniew związane są ze sobą. Kaama prowadzi do destrukcji.


11.Mężczyzna myśli, że kobieta powinna kłaniać się mu nisko, a kobieta staje się zaborcza wobec mężczyzny.



12. Uczucie zadurzenia kończy się. Człowiek szybko się męczy. Tamilskie przysłowie powiada: ‘Namiętność trwa sześćdziesiąt dni, a pożądanie przez trzydzieści dni.”


13.Istnieje egoizm oraz szczęście, skoncentrowane na sobie.


14.Kaama dobrze czuje się w przygnębieniu. Przygnębienie, zakłócenie i brak ciszy są cechami charakterystycznymi.


15.Człowiek jest zniewolony przez zmysły. Gita powiada: “Żądza, gniew i łakomstwo są bramami do piekła.”

16.Zawsze istnieją dwoje i zawsze będą różnice.


Sri Kryszna mówi w Bhagavad Gicie, “Porzuć wszelką zależność od obowiązków i schroń się tylko we Mnie, uwolnię cię od wszelkich grzechów, nie smuć się.”
Popatrzmy, jak moje życie zgodne jest z powyższym wersem. Usunęłam mangalyę zgodnie z instrukcją Bhagawana w trakcie ceremonii otwarcia sali medytacyjnej. Dałam mangalyę mężowi, a on złożył ją u stóp Bogini Durga. Następnie nosiłam wisior na nowej, świętej nici od Bhagawana. Cztery dni po tym zdarzeniu Bhagawan Baba powiedział mi: “Nawet jeśli on umrze, nie powinnaś tego zdejmować. Nie powinnaś pozbywać się świętego symbolu kobiety zamężnej.” Czy nie jest to niezwykłe, że rezygnuje się z mangalyi, podczas gdy mąż jeszcze żyje? Pokazuje to, że jeżeli jest to wolą Boga, można to uczynić. Ponieważ poddałam się Jemu całkowicie, Bóg uczynił mnie Swoją.
Sri Manoharan zmarł w Biharze w dniu 21-go marca. Wykonaliśmy ostatnie obrzędy zgodnie z rytuałami sanyasinów i wróciliśmy do domu. Pojechałam do Whitefield na darszan Bhagawana. Pobłogosławił On rękopis książki o Gicie i powiedział, abym ją zakończyła. Następnie rzekł: “Powiedz S.V., aby zrobiono mangalyę. Pobłogosławię, a ty noś ją.”

Zgodnie z powyższym w dniu 27-go maja 2001r., Swami pobłogosławił mangalyę w Brindavan, Whitefield, a ja nosiłam ją. Od tamtej pory mangalya Bhagavana jest zawiązana na mojej szyi. Jak obiecał On w Gicie, uwolnił mnie On od wszelkich grzechów, a ja stałam się Jego.
Jest to zupełnie wyjątkowe. Tak jak pragnęłam od wczesnego wieku, ten sam Gitacharya (Sri Kryszna, ten, który nauczał Gity) reinkarnował się w Kali Yudze i zaakceptował mnie przed światem w tym samym Brindavan. Bhagawan udowodnił światu, że jesteśmy Kryszna i Radha. Przyjęliśmy fizyczne formy, a mangalya ujawnia światu, że znów jesteśmy razem.

Wiele razy użalałam się Bhagawanowi, dlaczego dał mi prowadzić życie rodzinne, zamiast pozwolić mi żyć tylko dla Boga. Bhagawan zwykle mawiał: “Radha również była mężatką.” teraz rozumiemy powód. Andal śpiewała: “Moje życie jest dla Boga, nie dla ludzkich istot.” gdybym żyła jak Andal, tylko dla Boga, moje życie stałoby się takie, jak jej. Ale ja byłam inna. Mimo że byłam zamężna, mając męża i dzieci pokazałam światu, że zawsze można myśleć o Bogu. To dlatego Swami związał mnie życiem rodzinnym. Moje życie pokazuje, że gospodyni domowa może żyć dla Boga w każdym momencie.
Przez dziesięć dni w Brindavan, miałam poranny i wieczorny darszan Bhagawana. Płakałam na każdym darszanie, aby mieć padanamaskar, ale nadaremnie. On nie podchodzi do mnie blisko. Najbliższy darszan, jaki otrzymałam, był w trzecim rzędzie. Bhagawan powiedział mi w medytacji: “Kiedy wyjedziesz stąd po dziesięciu dniach, wrócisz do domu jako Sai szakti, wypełniona wszelkimi Moimi szakti. Ujawnią się one w tobie w pełni.”
Jest to rezultat całkowitego i kompletnego poddania się Jemu. Nie mam żadnej osobistej myśli, ani uczynku. Przywykłam płakać wiele razy, myśląc o swoich niedociągnięciach. “Czy jestem Ciebie warta, Swami?” Pytałam wiele razy. A On mówił stale: „Zaakceptowałem ciebie taką, jaka jesteś.”

Bhagawan akceptuje wielbiciela, który poddał się Jemu całkowicie, bez względu na jego cechy. Bóg jest zbawcą tego, kto poddaje się Jemu; On nie widzi ani dobrego, ani złego. Kiedy tłumaczono Sri Ramie, aby nie akceptował Vibeeshny, On rzekł: “Vibeeshna poddał się Mnie, zaakceptuję go.” Ktokolwiek staje się uzależniony od Bhagawana, On przyjmuje go jako Swoją odpowiedzialność.

Są dwa rodzaje bhakthi. Przykładem pierwszego rodzaju jest małe małpiątko, które trzyma się matki. Kiedy matka skacze i kołysze się, przeskakując z jednej gałęzi na drugą, małe małpiątko musi trzymać się jej mocno. Gdyby poluzowało ono chwyt, spadłoby. W tego rodzaju bhakthi człowiek mocno trzyma się Bhagavana. Gdyby odrobinę poluzował, istniałoby nieuchronne niebezpieczeństwo upadku.
Inny rodzaj bhakthi można porównać do kocicy, która trzyma małe kocię w mordce i zostawia je w różnych miejscach. Maleńki kot śpi spokojnie tam, gdzie go pozostawiono. Kocica często zmienia miejsca, ale mały kotek nie niepokoi się. Niezależnie od tego, czy matka trzyma go, czy zostawia, on nie interesuje się, ani nie jest zaniepokojony. Podobnie, wielbiciel, który poddał się całkowicie Bhagawanowi, nie ma obaw, ani lęku. Bhagawan ochrania nas. My jesteśmy Jego kociętami. On jest naszą matką, kocicą. Taka jest oznaka całkowitego poddania się. Dzięki temu całkowitemu podporządkowaniu się, Bhagawan, dając wyraz Swojej niezmiernej łaski, zaakceptował mnie jako Jego szakti. Bhagawan oraz Jego hladini szakti uzupełniają się wzajemnie. Wiem tylko jedną rzecz. Niezależnie od tego, czy jestem hladini szakti, czy nie, nie chcę niczego na tym świecie z wyjątkiem Bhagawana. Napisałam tak wiele stron o Gicie. Nie wiem jak. On powiedział mi, abym pisała, napisałam więc. I to wszystko. Zostałam zmuszona przez Samego Bhagawana, aby skierować umysł, zawsze pogrążony w myślach o Nim, na pisanie. Ale jedna rzecz jest pewna: wszystko, co napisałam w tej książce, to moje prawdziwe doświadczenia. Ponieważ umysł pogrążony jest w Bhagawanie, nie jestem świadoma swojej własnej jaźni. Zdziwiona jestem, jak On sprawił, że napisałam książkę o Gicie, posługując się swoim życiem jako przykładem. Dopiero kiedy piszę, pojawia się myśl: “Och! Tak wiele zdarzyło się w moim życiu” i teraz widzę związek z zasadami Gity.

Jest wyjaśnienie Premy w książce „Sharanagathi”, którą napisał Swami Ramsukhdas. Pisze on, że kiedy Radha i Sri Kryszna są razem, ich związek w jedności, jest to joga w nithya joga. Kiedy Radha jest z Kryszną, martwi się, że jej ukochany Kryszna zostawi ją. Ona boi się rozdzielenia, mimo iż On jest z nią i wzdycha: “Och! Ukochany, dokąd poszedłeś?” Jest to rozdzielenie w związku, vijoga w nithya joga. W rozdzieleniu Kryszna nie jest z nią. Ale dzięki jej ustawicznym myślom o Nim, ona widzi Go w swoim sercu. Jest to związek w rozdzieleniu, joga w vijoga. Kryszna jest z dala on niej przez chwilę. Ale ona czuje, że Kryszna rozstał się na długi czas. Myśli ona: “Kryszna nie wróci? Co ja zrobię? Co powiem Jemu, kiedy wróci?” Jest to rozdzielenie w rozdzieleniu, vijoga w vijoga.

Widzimy, że we wszystkich powyższych czterech stanach Radha pozostaje myślami o Krysznie. Nie istnieje rozdzielenie; nie ma szansy na to! Ten wieczny związek, jedności zawsze z Bogiem, to Prema. W Premie kochający i kochany stają się jednym. Uczucie rozdzielenia jest tylko ekspresją miłości. Miłość wzrasta z każdą chwilą. I to jest moje życie! Swami Ramsukhdas znakomicie wyjaśnił mój stan i moje doświadczenia. W każdej medytacji biegnę i padam u boskich stóp Bhagavana, płacząc: “Ile dni minęło Swami od chwili, kiedy Cię widziałam?” On powie: “Przed chwileczką spotkaliśmy się i rozmawialiśmy. Biegniesz do mnie, jakby minęły wieki!” Zdziwiona jestem, jak Swami Ramsukhdas opisał to, jakby znał każdą chwilę mego życia. Nieustannie doświadczam wspomnianych czterech stanów, one określają istotę mego życia!

Rozdział 8 Wyobraźnia? Nie, Bhava!

Ktoś powiedział, że moje doświadczenia z Bhagawanem oraz wszystko, o czym piszę w książkach, jest nieprawdą. Mówią oni: “Wszystko to jest jej wyobraźnia.”
Jak doświadczamy? Dzieje się to poprzez bhavę, uczucia oddania oraz intymność z Bogiem. Bhagawan powiada:“Yath bhavam thath bhavathi.” Cokolwiek odczuwałam głęboko, zostało odzwierciedlone i urzeczywistnione. Swami mówi: “Ja jestem Bogiem. Każdy z was jest Bogiem Ja uświadamiam to Sobie, ale wy nie.” On często odnosi się do Mahavakii w Wedach: 'Aham Brahmasmi, 'Tat twam asi. ‘Ja jestem Tamtym, Ja jestem Tamtym’. Są to Mahavakie, ze względu na ich potężną moc obudzenia Prawdy. Wedy ogłaszają: ‘Aham Brahmasmi’ Dlaczego? Aby zainspirować nas do urzeczywistnienia Prawdy...“Ja jestem Bogiem!” Pomaga nam to kultywować bhavę.

Autorzy opowiadań zazwyczaj mówią, że ich opowieści są fikcją i że wyobraźnia została wpleciona w opowiadania. Bhava nie powinna być postrzegana w tym samym świetle. Jest to czyste uczucie. Przykładem tego jest Andal, która inkarnowała się w Srivilliputhur. Ojciec jej, Periazhwar nazwał ją Andal i wychowywał ją. Pomagała ona ojcu zbierać kwiaty, robiła girlandy i chodziła do świątyni. Od jej narodzin Periazhwar opowiadał jej o Panu, pielęgnując w niej oddanie. Po upływie pewnego czasu bhakthi (wielbienie – tłum.) Andal sprawiło, że widziała Pana jako boskiego małżonka. Kiedyś, podobnie jak gopi z Brindavan, chciała wielbić boginię Karthiyaini, aby uzyskać jej łaskę, dotyczącą związku z Bogiem. Wizualizowała ona Srivilliputhur jako Brindavan, a mieszkanki wsi jako gopi. Wyobrażała sobie, że wczesnym rankiem budziła dziewczęta, które szły ulicami Brindavan, śpiewając bhdżany. Kąpały się one w rzece i chodziły do Nandagopy i budziły Krysznę. Widziała to ona niezwykle żywo w swojej wyobraźni i odtworzyła sceny w swoich znanych wierszach Thirupaavai. Z miłości do Pana nosiła girlandy, które były zrobione dla Niego. W ten sposób Andal zawsze czuła się błogosławiona, wyobrażając siebie jako oblubienicę Pana i na koniec osiągnęła Go. Jak to się stało? Poprzez wyobraźnię można rozwinąć głębokie uczucia prawdziwego oddania Panu.

Andal znana jest także jako Kothai, jest ona jedną z dwunastu tamilskich świętych czyli Azhwarów, czczonych przez Vaishnavitów. Jeżeli z oddaniem będziemy podejmować próby, jak Andal, również będziemy mogli żyć jak ona. Jej życie jest wspaniałym przykładem tego, jak można przemienić to, co jest wyobraźnią, w rzeczywistość. Dowodzę też tego samego poprzez swoje życie. Każdego dnia moje pragnienie Boga staje się większe. Zdecydowana jestem osiągnąć cel mego życia. Muszę uzyskać Bhagawana razem ze swym fizycznym ciałem. Póki co moje wysiłki nie ustaną.

Sri Ramakrishna Paramahamsa chciał praktykować oddanie takie jak Radha. Wykonywał intensywną sadhanę. Potem nastąpiła w nim zmiana. Ponieważ stale wyobrażał sobie, że jest Radhą, pogrążył się w oddaniu Mahabhava Radha. Kiedyś odwiedził dom, wszedł do hallu, gdzie były same kobiety. Ubrany był jak kobieta i zachowywał się jak kobiety. Gdy właściciel domu zapytał, kim jest nowa kobieta, powiedziano mu, że jest to Sri Ramakrishna! Praktykując sadhanę, Sri Ramakrishna modlił się do Radhy o łaskę, aby mógł doświadczyć jej wielkiej miłości do Sri Kryszny. Dzięki jej łasce stał się jednością z Radhą i zamanifestował wspaniałą, ekstatyczną miłość, Mahabhava. Czy nazwiecie to wyobraźnią? Taka była jego sadhana, która pomogła mu uzyskać cel poprzez bhavę. Wielu świętych, proroków i bhakthów (wielbicieli – tłum.) urzeczywistniło to poprzez bhavę.
Święty, który nazywa się Samarta Ramdasa, był wielkim wielbicielem Sri Ramy. Był on aspektem Hanumana. Powiada się, że krocząc ścieżką bhavy, jako sługa Pana Ramy, doczekał się, że urósł mu mały ogon taki, jak u małpy!
Na świętej ziemi Indii urodziło się wielu świętych, mędrców oraz bhakthów (wielbicieli – tłum.), którzy prowadzili wzorcowe życie. Ich bhakthi bhava jest ogromnie wychwalana. Nawet teraz istnieje wiele zrealizowanych dusz, które żyją ukryte przed światem. Święty Thyagaraja, bardzo znany muzyk i wielbiciel Ramy, śpiewał: ‘Yentharo Mahanubhavulu, Anthiriki Vanthanamulu’. W piosence tej mówi: “Istnieje wiele wspaniałych dusz, kłaniam się im wszystkim.”

Bhagavan mówił wielokrotnie, że ludzie mogą osiągnąć Boga poprzez dziewięć rodzajów bhava (oddania – tłum.), co pokazano w pismach świętych. Vatsalya to bhava, polegająca na miłowaniu Boga jako dziecka. Kulashekar Azhwar śpiewał wiele pieśni, w których wyobrażał siebie jako Dasarathę, a Pana Ramę jako jego syna. Periazhwar też wyobrażał sobie Krysznę jako swego syna i był błogosławiony. Przykładem Sakhya bhava jest Sundaramurthy Nayanar, który wyobrażał sobie Pana Sziwę jako swego przyjaciela. Jego oddanie przywiodło Pana, który zachowywał się jak przyjaciel i posłaniec, aby udzielić mu ślubu. Badrachala Ramadasa jest przykładem Daasa bhava; wyrażał siebie jako sługę Sri Ramy.
Kiedyś wykorzystał pieniądze z królewskiego skarbca, aby zbudować świątynię. Król ukarał go i wsadził do więzienia na dwanaście lat. Pan Rama oraz Lakszmana udali się do króla mówiąc, że są oni służącymi Ramadasa, oddali pieniądze i uwolnili go. Wszyscy musimy myśleć, jeżeli tamci mieli takie doświadczenia, dlaczego my mamy ich nie mieć? Możemy i musimy! Piszę o tym, abyście wiedzieli, że jest to możliwe.
Proszę więc, niech nikt nie mówi, że moje doświadczenia są zwykłą wyobraźnią. Z drugiej strony, wyobraźnia może stać się prawdą, jeżeli jest ona przedmiotem całkowitej koncentracji. Źle jest krytykować coś albo lekceważyć, czego nie rozumiemy albo czego nie doświadczyliśmy. Wielcy święci i mędrcy wyglądają bardzo skromnie. Niektóre zrealizowane dusze prowadzą życie na tym świecie bez najmniejszej oznaki, że są sanyasinami i bez udawania się do lasu. Są to fakty i nie powinniśmy ich osądzać. Istnieje wiele rzeczy ponad granicami naszej wiedzy. Źle jest wyśmiewać i komentować.
Istnieje riszi, który nazywa się Bharatha. Zawsze był on usytuowany w Jaźni. A ponieważ nigdy nie mówił, ludzie będący ignorantami zmuszali go, aby wykonywał różne posługi takie, jak przynoszenie wody, rąbanie drewna itd. Był on posłuszny wobec każdego i nie narzekał. Ponieważ był on jada czyli obojętny, nazwano go Jada Bharatha. Któregoś dnia, gdy ludzie zdali sobie sprawę z jego wielkości, okazali skruchę z powodu swojej głupoty. Takie błędy popełniane są z powodu braku zrozumienia. Trudno jest wiedzieć, czy ktoś jest święty, czy nie. Grzechem jest więc obrażanie, krytykowanie albo robienie poniżających komentarzy o kimkolwiek.

W każdym z nas Bóg przebywa jako mieszkaniec. Powinniśmy mieć tego świadomość. Prawidłowe jest wybranie jednej ścieżki oddania. Nie powinniśmy uważać, że inne ścieżki są gorsze. Bhagavan często mówi :“Nie szukaj wad u innych i nie zauważaj błędów u innych.”
Nigdy nie myślałam, że będę miała grupę wielbicieli, że będą mnie czcić i że powinnam stać się sławna. Nie mam najmniejszego pragnienia, związanego z takimi sprawami. Od wczesnych lat chciałam żyć jedynie myślami o Bogu. Zignorowałam luksusowe życie z pieniędzmi, biżuterią oraz innymi takimi rzeczami. Teraz jest tak samo, jak było kiedyś. Piszę na Jego polecenie. Proszę o dowody przez cały czas, nim opiszę swoje doświadczenia. Dzielę się nimi z wami, abyście również doświadczyli błogości.
Kiedy wykonujemy pracę i dedykujemy ją Bogu, staje się ona jogą i odczuwa się olbrzymią ilość energii. Nazywa się to akarma. Kiedy Arjuna zapytał Kryszna, jak osiągnąć etap akarma, powiedział On:“Jesteś zakłopotany, słuchając o wielu tematach. Przestań pytać i poddaj się stopom świętych. Naucz się od nich sposobu życia.”
Wielcy wielbiciele tacy, jak Azhwarowie i Nayanmarowie, wylewali swoje uczucia, posługując się wyobraźnią oraz rozkoszując się tym w myślach. Znalazły one ujście w licznych pieśniach i boskich wierszach, pozwalających nam docenić stan autorów. Gdyby tego nie zapisali, nie dowiedzielibyśmy się o nich. Kiedy ktoś z głębokiego oddania wyobraża sobie Boga jako ojca, dziecko, małżonka lub przyjaciela, wyobrażenie staje się bhava, czego rezultatem jest doświadczenie czyli anubhuthi. Jeżeli jedną substancję chemiczną dodamy do drugiej, otrzymujemy zupełnie nową substancję. Posiada ona nowe właściwości oraz zachowuje się inaczej niż poprzednia. Podobnie „chemiczna” zmiana ma miejsce w naszym życiu, jeżeli wyobraźnia staje się doświadczeniem. Nie jest możliwe wyjaśnienie tego, ani porównywanie. Jedynie ci, którzy doświadczyli tego, znają prawdę. Poprzez intensywną sadhanę każdy może doświadczyć tego i radować się.

Źle jest wypowiadać bezmyślne słowa o tych, którzy własnym wysiłkiem i sadhaną uzyskali Atma darszan. Jednakże takie komentarze nie dotkną tych, którzy doświadczyli. Odbiją się jedynie rykoszetem u tych, którzy ich nie zrozumieli. Abhirami Bhattar był duchownym w świątyni bogini Abhirami i był wielkim bhakthą (wielbicielem – tłum.). Któregoś dnia, kiedy pogrążony był w modlitwie, król zapytał go o to, jaki to dzień. On omyłkowo powiedział, że jest to dzień pełni Księżyca, podczas gdy naprawdę był to dzień nowiu Księżyca. Król powiedział, że gdyby Abhirami Bhattar nie powiedział, że jest pełnia, nie straciłby życia. Duchowny nadal modlił się w skupieniu. Nagle Księżyc wyglądał na niebie tak, jakby była pełnia! Mówi się, że to bogini rzuciła swoje świecące ucho ku niebu, ratując w ten sposób życie swego bhakthy.
Po napisaniu na powyższy temat otrzymałam czasopismo Sanathana Sarathi ze stycznia 2001 r. Zobaczyłam, że Bhagawan mówił na ten sam temat w dniu 25-go grudnia 2000 r., w trakcie obchodów Bożego Narodzenia. “Ci, którzy ośmieszają Boga, zdradzają Go, popełniają najcięższe grzechy. Nie pozbędą się oni braku czystości nawet w trakcie wielu wcieleń.” Bhagawan powiedział, aby nie przejmować się tymi, którzy obraźliwie mówią o Nim. Kiedy Bhagawan naucza, aby nie być złośliwym wobec nikogo, niektórzy są złośliwi wobec Samego Boga. Mówią oni o zwykłej wyobraźni u tych, którzy w wyniku wysiłku i intensywnej sadhany uzyskali Atma darszan. Grzeszą, postępując w ten sposób.


Rozdział 9 Sathya – Mithya

Znaczeniem wyrazu Sathya jest Prawda. Sathya jest Bogiem. Bóg jest jedyną Prawdą. Wszystko pozostałe to mithya; życie jest światem nierzeczywistym. Powinniśmy stosować rozróżnianie, aby dostrzec różnicę między Sathya a mithya. Tylko nie kończące się dążenie do poznania Prawdy ujawni to. Musimy mieć jasność co do tego, czym jest Prawda. Mithya wygląda jak Sathya...iluzja sprawia, że wierzymy, iż jest to Sathya. Musimy wiedzieć o tym i trwać mocno w postanowieniu, by odkryć Prawdę.
Sri Kryszna mówi w Gicie: “Nikt nie może spostrzec Mojej chwały. Jedynie ci Jnani, którzy nieustannie pogrążeni są we Mnie, znają Mnie.” Ponieważ Bhagawan okrył Siebie mayą, zawsze musimy poszukiwać głębszego znaczenia Jego słów i czynów.

Kiedyś wielbicielka Sushmitha przyprowadziła do Bhagawana pacjentkę z rakiem krwi, której lekarze odebrali wszelkie nadzieje. On natychmiast udzielił jej interview. Zmaterializował On pierścień młodej dziewczynie, dał jej vibuthi, delikatnie pogłaskał ją po głowie i powiedział do Sushmithy: “Zabierz ją natychmiast do domu. Nie przebywajcie tu w tym chłodzie.” Miesiąc później dziewczyna zmarła. Prosiła ona Bhagawana o nowe życie i On powiedział, że da jej nowe życie. Każdy myślał, że ona wyzdrowieje. Ale Bhagawan przez „nowe życie” rozumiał życie po śmierci – nowe narodziny.

W różny sposób interpretujemy słowa Bhagawana, opierając się na własnych myślach i wrażeniach. Cokolwiek On mówi, jest Prawdą. To, co postrzegamy, to mithya. Kiedyś wielbiciel chciał mieć błogosławieństwo Bhagawana w związku ze służbą w Ram janma bhoomi, które jest miejscem narodzin Ramy w Ayodhyi. Swami powiedział jemu: “Jedź do Ram janma bhoomi i Kryszna janma bhoomi.” Gdy wielbiciel był w Ayodhyi, doszło tam do zamieszek i zabrano go do więzienia. Później, gdy go zwolniono, pojechał do Prashanti Nilayam. Powiedział Bhagawanowi :“Swami! Wróciłem z więzienia.” Bhagawan rzekł: “Było to prawidłowo. Więzienie jest miejscem narodzin Kriszny.” Słowa Bhagawana to Sathya. My zaś przypisujemy im różne znaczenia, zależnie od naszych indywidualnych życzeń i oczekiwań.
Kiedy byłam w domu wielbicielki w Australii, medytowaliśmy każdego ranka o godzinie 4.00, a potem był satsang. W tym czasie Bhagawan powiedział mi, abym dała jnana szakti wielbicielce, która nazywa się Louise, w pokoju pudży, w jej domu. Louise powiedziała: “Przypomniało mi się zdarzenie, które miało miejsce w Puttaparthi. Swami powiedział mi coś, gdy przejeżdżał w Swoim samochodzie. Nie usłyszałam tego dokładnie. Samochód Swamiego jechał powoli. Biegłam za nim i podeszłam blisko do Swamiego. Znów powiedział On coś z samochodu. I jeszcze nie mogłam zrozumieć, a wtedy On otworzył okno i zapytał: „Gdzie jest twój syn?” Louise była zaintrygowana. Czy Swami nie wie, że mego syna nie ma w Australii – pomyślała. A ponieważ pytał On trzy razy, Louise domyślała się, że musi być jakiś inny powód. Po powrocie do Australii, ona stale modliła się do Niego, prosząc o to, aby mogła zrozumieć, co się wówczas zdarzyło. Swami pojawił się w jej śnie i powiedział: “Chodź, podam ci znaczenie.” Wziął Louise do jej pokoju pudży i znikł. Louise powiedziała, że teraz zrozumiała. Swami miał na myśli Słońce („sun”), boga Mądrości, a nie syna („son”). Powiedział On Ammie, aby dała mi jnana shakthi (szakti mądrości – tłum.) w pokoju pudży.
Prawdziwe znaczenie słów Bhagawana zrozumiane zostało dopiero po dwóch latach. Trudno jest być pewnym znaczenia Jego słów. Tylko On jest Sathya. Wszystko pozostałe to mithya. Bhagawan mówi: ‘Ekoham Bahushyam’... istnieje tylko Jeden, a wygląda jak wielu. Istnieje tylko Bóg. Przypuszczalne istnienie innych to mithya. Mithya jest nie istnieniem. Przypuszczamy, że coś istnieje, podczas gdy nie istnieje. Nie ma niczego innego prócz Boga. Nie. Nigdy.

Pisanie tego wszystkiego to również mithya. Zrozumiecie to, kiedy podam wam przykład, jakim posługiwał się Sri Ramakrishna Paramahamsa. Istnieje wielki mur. Nikt nie wie, co znajduje si po jego drugiej stronie. Pewien człowiek z wielkim trudem wspina się po murze i zauroczony tym, co ujrzał, zeskakuje z niego, by tym się radować. Sprawia to, że inni są zaciekawieni. Inny człowiek wspina się z ogromnym wysiłkiem. Po obejrzeniu tego, co jest po drugiej stronie, wraca, by podzielić się z innymi tym, co zobaczył. Owi dwaj sadhakas wykonują intensywną sadhanę. Na koniec doświadczają stanu błogości. Jeden jest pogrążony w błogości, podczas gdy drugi wraca, aby opowiedzieć ludziom o swoim doświadczeniu.
W dniu 10-go grudnia 2002 r. Bhagawan pokazał mi wizję w medytacji w Whitefield. W wizji tej On położył Swoją rękę na mojej głowie i tysiąc płatkowy lotos zakwitł na czubku mojej głowy. Swami i ja tańczyliśmy na nim. Miałam tę wizję w trakcie bhadżanów i przez dłuższy czas nie można było mnie obudzić. Ostatecznie wstałam z pomocą wielbicielek. Pozostawałam w tym stanie aż do wieczora. Tego samego dnia otrzymałam obraz Radha Kryszna. Obraz został nazwany: ‘Jedna Atma, Dwa Ciała’. Jest to wyjątkowy obraz, pokazujący Radhę i Krysznę w całkowitym zjednoczeniu.
Bhagawan powiedział później, że obraz symbolizuje mój stan w medytacji. Powiedział On: “Doświadczasz brahmarandhra, między szóstą a siódmą czakrą kundalini. Kiedy byłaś w sahasrarze, zakwitł lotos tysiąc płatkowy; jest to otwarcie siódmej czakry.”
“Istnieją dwa stany samadhi. W jednym z nich dusza indywidualna traci swoją tożsamość i jest wchłonięta w duszę kosmiczną; tu istnieje tylko Bóg. W drugim stanie dusza indywidualna i Pan spotykają się i doświadcza się stanu błogości. Jest to twój stan brahmarandhra. Gdybyś weszła w stan samadhi w sahasrarze, twoje ciało nie przetrwałoby długo. Masz zadania do wykonania, jesteś więc teraz w stanie brahmarandhra.”
Ktoś ciężko pracuje, wykonuje sadhanę i uzyskuje Boga. Dzięki tej ciężkiej pracy otwiera się siedem czakr kundalini. Kiedy otwiera się sahasrara, dany człowiek opuszcza świat i łączy się z Bogiem. Jak wspomniano wcześniej, jest to stan osoby, która zeskoczyła z muru na drugą stronę. Inny człowiek chce, aby świat radował się błogością, jaką on się raduje. Zamiast więc połączyć się całkowicie z Boskością, wraca on, aby podzielić się swoimi doświadczeniami. To dlatego ja piszę. W przyszłości ten Sai Awatar, który jest Bogiem w fizycznej formie z atrybutami, nie pojawi się tu. Zatem każdy powinien teraz podjąć wysiłek i pogrążyć się w oceanie Jego błogości.

Sathya jest Bogiem. Sathya jest Prawdą. Wszystko, co jest poza Bogiem, jest asath, nieprawdą. Podczas snu możesz śnić, że jesteś królem. Jednakże po przebudzeniu nie ma ani królestwa, ani parady i co się stało z naszym królewskim życiem? Istniało ono tylko wtedy, kiedy byliśmy w stanie snu. Podobnie, wszystko, czego doświadczamy w stanie przebudzenia, jest też snem. Jeżeli jesteśmy duchowo obudzeni, uświadamiamy sobie, że wszystko jest nieprawdą, iluzją i mayą. W życiu tego świata wszystkie nasze doświadczenia, rodzina, dzieci, przyjemność-ból, sława-zła opinia są snem w śnie ignorancji. Zostaniemy uwolnieni z tego snu tylko wtedy, jeżeli zaświta mądrość! Człowiek powinien dokładnie analizować i odróżniać Sathyę od mithyi poprzez rozróżnianie. Musimy znaleźć Prawdę z silnym postanowieniem i rozróżnianiem. Kiedy poznamy Sath (prawdę), uświadomimy sobie, że jest to chith (czysta świadomość) i że ta chith to ananda (błogość); Sath-chith-ananda. Ze względu na zasłonę mayi, mithya przykrywa Prawdę i nie jesteśmy w stanie poznać Prawdy.



Rozdział 10 Subtelna forma Sai czy Sai w fizycznej formie?

Sloka w 15-tym rozdziale Gity powiada: “Mamavaamso jeevaloke jeeva bhutha sanathanaha.” Sri Kryszna Paramatma mówi: “Ja przebywam w każdym jako Jaźń.” Bhagawan istnieje w każdej duszy. Każdy z nas jest boską iskrą Bhagawana.
Bóg ujawnia Siebie zgodnie z naturą oraz gotowością duszy, sadhaną oraz wrażeniami z poprzednich narodzin. Na początku, kiedy człowiek daje się wciągnąć w bagno życia tego świata, Bóg, Mieszkaniec pozostaje świadkiem. Etap ten nazywa się Upadhrishta, co znaczy: Ten, który jest świadkiem.
Następnie, kiedy osoba zastanawia się: “Jakie jest to życie?” i zaczyna odkrywać jego cel, Bhagawan wyłania się z wnętrza i zachęca do podróży ku prawdzie. Jest to etap Anumantha. Z kolei człowiek zaczyna praktykować sadhanę, aby uzyskać prawdę. Mając do czynienia z wyzwaniami sadhany, modli się on i wzywa Boga, aby przyszedł z pomocą. Etap ten, kiedy Bóg przychodzi, by pomóc, nazywa się Bartha.
Kiedy modlimy się do Niego o pomoc w potrzebie, On przybywa do nas, biegnąc. On staje się Tym, który dźwiga nasz ciężar. W czasach kryzysu On ratuje nas jako Bartha. A później, kiedy podporządkujemy się i powiemy: „Działania są Twoje i owoce tych działań są również Twoje ”, On staje się Bhoktha, Tym, który raduje się rezultatami. Na ostatnim etapie, zwanym Maheswara, wzrasta mądrość, dusza uświadamia sobie Prawdę i staje się jednym z Bogiem. “Ty wykonałeś działanie i owoc jest Twój. Ty i ja jesteśmy jedno. Istnieje tylko Jeden. Nie ma różnicy między nami.”
Na tym etapie Bhagavan ujawnia Siebie jako Maheswara. Jest to całkowity stan, jaki człowiek ma osiągnąć. Paramatma w każdej duszy ujawnia Siebie po trochu, zależnie od sadhany i ostatecznie ujawnia Siebie w pełni. W taki sposób dusza uzyskuje absolutną mądrość u szczytu sadhany i człowiek uświadamia sobie swoją jedność z Bogiem. Jeeva (dusza indywidualna – tłum.) staje się Sziwa. Trzeba to uzyskiwać krok po kroku.

Gita powiada, że Bóg jest wewnętrznym światłem każdej duszy. Ale urzeczywistnienie zależy od sadhany, oddania oraz wrażeń z poprzednich narodzin. Bóg ujawnia Siebie całkowicie tym wielbicielom, którzy osiągnęli Go. Zapala On lampę wyższej mądrości w sercach takich wielbicieli, umożliwiając im otrzymanie nie zakłóconej wizji Boga.


Czasami słyszymy wiele opowiadań o doświadczeniach i wizjach, jakie mieli ludzie. Powiedziano mi o doświadczeniach kilku wielbicielek. Zasmuciło mnie to, bowiem źle jest mówić w taki sposób i powielać takie opowieści. Istnieją nawet opowiadania w Internecie, które powodują zakłopotanie u ludzi. To dlatego Bhagawan mówił w dniu 25. grudnia 2000r., w święto Bożego Narodzenia: “Grzechem jest rozpowszechnianie fałszywych pogłosek o Bhagawanie. Ludzie ci będą cierpieć przez wiele wcieleń.” Zapytałam o to Bhagawana w medytacji.

Swami : Bhagawan przebywa w każdym jako mała iskierka. On ujawnia Siebie zgodnie z naturą każdej osoby. Doświadczenia są więc zgodnie z naturą każdego oraz wiarą. W każdej osobie indywidualnej zapisane są wrażenia z wielu narodzin. Bóg ujawnia Siebie zgodnie z tym. Nie ma związku między ich doświadczeniami a sthoola Sai (Sai w fizycznej formie).

Vasantha : Czy nie jesteś w sercu każdego? Jak możesz powiedzieć, że nie istnieje związek? Czy nie jest to prawdziwa forma, którą każdy widzi?

Swami : Ponieważ Moja forma jest Boska, zatem już sama ta forma przyciąga każdego. Jest więc łatwo utkwić na niej umysł i praktykować sadhanę. Kiedy ty wykonujesz sadhanę, doświadczasz tej formy. Ale doświadczenie każdej osoby zgodne jest z jej odpowiednią sadhaną, naturą oraz mentalnym podejściem, niesionym na przestrzeni poprzednich narodzin. Doświadczenia bhakthy będą czyste tylko wtedy, jeżeli uzyska on absolutną mądrość. Bóg zapala światło mądrości w sercach takich wielbicieli. Poprzez oddanie i sadhanę, bhaktha ulega powolnej transformacji , a kiedy transformacja jest całkowita, Bóg ujawnia Siebie w całej Swojej chwale. To wówczas sukshma Sai (Sai w subtelnej formie) oraz sthoola Sai stają się jednym, a wizje odnosić się będą do sthoola Sai.

BHAGAWAN POWIEDZIAŁ, ŻE TRANSFORMACJA NIE BĘDZIE kompletna, doświadczenia związane z subtelną formą Sai będą zgodne z umysłem oraz utajonymi wrażeniami osoby indywidualnej. Nie istnieje zatem związek między takimi doświadczeniami, a Jego fizyczną formą. Tylko wtedy, gdy uzyskamy wyższy etap sadhany i osiągniemy absolutną mądrość, nasze doświadczenia związane będą ze sthoola Sai. Po czym pobłogosławieni zostaniemy łaską stania się jednym z Bogiem. Bhagawan powiada, że w moich ostatnich dniach światło mądrości, zapalone przez Boga, uczyni z mego ciała światło, które połączy się z fizyczną formą Bhagawana Sri Sathya Sai Baby.

Bhagawan jest Nithya Sudha, czystą wieczną prawdą. Jego chwały nie można opisać słowami, ani pojąć umysłem. Chociaż jest On wszechobecny, Bhagawan przebywa w Puttaparthi. Jest On w błogości, zawsze wolny i niezmienny. Jest On Najwyższą transcendentalną rzeczywistością: Nirmala, czysty i Nirguna, nie zamanifestowaną absolutnie błogą świadomością.

Ścieżka Madhura bhava bhakthi jest jak chodzenie po krawędzi noża. Trzeba być bardzo ostrożnym, w przeciwnym razie można stoczyć się do podstawowego poziomu. Istnieje możliwość oszukania samego siebie. Nie może być przywiązania do ciała. Obecnie ludzie zanieczyszczają czysty stan madhura bhava własnymi uczuciami oraz przywiązaniem do ciała. Prawdziwa Prema powstaje, gdy nie ma świadomości ciała. Można praktykować oddanie rodzaju Vatsalya, gdy Bóg jest jako dziecko czyli Sakhya, albo gdy Bóg jest przyjacielem. Wielu tamilskich świętych praktykowało oddanie jako Nayaka-Nayaki bhava. Wyobrażając sobie, że są matką młodej dziewczyny, której serce ukradł Pan Vishnu. Opisywali oni jej stany w pieśniach.

Sri Ramakrishna Paramahamsa chciał doświadczyć ścieżki madhura bhava Radhy. Radha nie miała przywiązania do ciała. Zapomniała siebie i pogrążyła się w Premie Kryszny. Poprzez sadhanę Ramakrishnie powiodło się w uzyskaniu świadomości Radhy.
Kiedy bhakthi osiąga szczyt, świta mądrość. Przy absolutnej mądrości nie ma rozdzielenia między duszą indywidualną a Bogiem. W dvaitha bhava dualizm znika, prowadząc do Advaithy; nie dualizmu. Trzeba porzucić przywiązanie do ciała, wzrastać stopniowo w oddaniu i uzyskać mądrość. Prawdziwa mądrość na pewno zaświta. Sprawi to, że wielbiciel uświadomi sobie, iż Bhagawan nie jest tylko mieszkańcem ciała Sai Baby, ale że jest On wszechobecny, wszechmocny i wszechwiedzący.
Bhagawan powiedział mi: “Wytnij Moją formę z umysłu, wytnij Moją formę!” Aby osiągnąć ten etap, sprawowałam tapas Panchagni. Praktykowałam oddanie Bhagawanowi jako bezforemnemu, wszechobecnemu. Aby panować nad umysłem w trakcie medytacji, najpierw musimy modlić się do formy. Później, kiedy medytacja staje się coraz bardziej oczyszczona, musimy przejść do etapu bezrofemności. Naszym jedynym celem jest osiągnięcie Boga. Musimy ciężko pracować, aby to uzyskać.
Ścieżka madhura bhava nie jest łatwa. Musi wypływać z serca w naturalny sposób. Trzeba mieć bardzo głęboką czujność. Za każdym razem, ilekroć Swami podaje mi wiadomość, zazwyczaj jestem pełna obaw. Płaczę pytając Go, czy jest to prawda, czy też po prostu moja wyobraźnia. Bałam się mówić o tym innym, ponieważ jest On Panem Uniwersum, Władcą czternastu światów, wszechobecną, wszechmocną i wszechwiedzącą Najwyższą rzeczywistością. Jest On potężną inkarnacją, która stwarza, podtrzymuje i unicestwia cały świat, Parama Purushottama.

Jaki jest mój związek z Nim? Jak tak może być? Zwykle płakałam i rozpaczałam, zastanawiając się nad tymi pytaniami. Kiedy dał mi On 108 boskich imion oraz mantrę Vasantha Sai, byłam przerażona i płakałam, nie będąc w stanie podzielić się tym z innymi. Bardzo się obawiałam, kiedy Bhagawan powiedział mi, abym napisała o Gicie, uwzględniając w książce 108 imion. Bałam się, że może to nie być zrozumiane i że zszarga to Jego chwałę. Zawsze myślałam, że On jest Bhagawadgita, a ja jestem tylko zwykłą kobietą ze wsi. Ostatecznie Bhagawan powiedział mi, abym pojechała do Delhi. Tam podpisał On książkę w trzech domach, dał vibhuthi, kumkum oraz usunął mój lęk, obdarzając Swoją łaską. Napisał On: “Pisz, nie obawiaj się Radha.”

Proszę wielbicieli oraz sadhaków, aby pomyśleli zanim powiedzą. Ktoś zapytał mnie kiedyś: “Bhagawan mówi jako głos wewnętrzny z wieloma, ale czy dałby On dwie różne opinie na ten sam temat?” To, co widzisz w snach i wizjach, oparte jest na twojej naturze i uczuciach. Nie mów więc nikomu o tym. Nie szargaj imienia Bhagawana. Pomyśl, zanim cokolwiek powiesz o swoich doświadczeniach z Bhagawanem. Tylko dlatego, że Bhagawan przyjął ludzką formę, przebywa z nami i rozmawia swobodnie, nie mierz Go tą samą miarą, co zwykłych ludzi. On jest Bogiem; Absolutną pierwotną rzeczywistością, pierwotnym źródłem wszelkiego życia i stworzenia, Panem miłosierdzia, który przybył, aby nas zbawić. Jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami, którzy żyją i umierają wielokrotnie. Praktykujcie więc sadhanę i osiągnijcie wysokie etapy. Niech oczy mądrości otworzą się! Stańcie się jeevan muktha! Zdobądźcie prawdziwe doświadczenie, że sukshma Sai w was jest tym samym sthoola Sai w Parthi.

W Swoim życiu Sri Kryszna, kiedy był sześcioletnim chłopcem w Brindavan, ludzie z Gokul byli oczarowani Jego lilami. Byli oczarowani tym małym dzieckiem i darzyli Je ogromną miłością. Zawsze pogrążeni byli w błogości, myśląc o Sri Krysznie. Gopi i gopasy tańczyli w rytm słodkiej muzyki fletu Kryszny. W noce pełni Księżyca gopi dołączały do Kryszny i tańczyły taniec Rasa leela. Rasa doświadcza się w stanie transcendentalnym. Kiedy tylko gopi słyszały flet Kryszny, były one oczarowane i biegły tam, skąd dochodziła muzyka, nieświadome siebie. Podawały sobie ręce, śpiewały pieśni i tańczyły w kręgu. Radha i Kryszna znajdowali się pośrodku, a gopi tworzyły krąg i otaczały ich. W tym czasie dla każdej gopi Kryszna ukazywał się jako gopala. Wskutek ich ogromnej Premy do Kryszny, potężny Pan wyszedł z ich serc i przyjął formę. Bhagawan przebywa w każdym jako Antharyami. Wcześniej widzieliśmy, że Bóg ujawnia Siebie po trochu zgodnie z indywidualnym oddaniem, stanem umysłu oraz sadhaną. Tu widzimy, że Paramatma ukazał się, przyjmując formę. Rasa leela pokazuje, że jest to możliwe dla każdego z nas.
Arjuna był bardzo mądrym i najlepszym uczniem Guru Dhronacharya, wnukiem wielkiego Bhishmy oraz synem potężnego władcy Pandu. Walczył on bezpośrednio z Panem Sziwą i wygrał boską broń, Pasupathasthra. On wstąpił do świata istot niebiańskich, będąc w ciele fizycznym i zyskał miłość dew i bóstw. W Gicie powiedziane jet, że spośród wszystkich Pandawów Arjuna posiadał sławę tego, wobec którego Sri Kryszna przyznał, że jest Jego formą. Arjuna przewyższał chwałą w tym względzie swego starszego brata, Dharmaraję. Sri Kryszna przekazał święte instrukcje Gity mądremu Arjunie.

Kryszna, mając 75 lat, nauczał Arjunę nauk Gity, które były praktykowane przez gopi i gopasów, gdy Kryszna był dzieckiem. Proste gopi, nie umiejące pisać ani czytać, praktykowały i żyły naukami Gity nim ta święta księga narodziła się! One nie były świadome Gity, ale kroczyły jej ścieżką i pokazały jak żyć świadomością Kryszny. Miały one rodziny i dzieci oraz wykonywały wszelkie czynności domowe. Jeździły do Mathury, aby sprzedawać mleko i masło. Mimo to wykonywały wszelkie zadania, będąc pogrążone w myślach o Krysznie. Ich życie jest przykładem karma jogi, której nauczał Kryszna.Życie gopi i gopasów to Gita; ich sposób życia to joga. Ponieważ zapominali się w miłości do Pana, karma joga stawała się sanyas joga, ścieżką wyrzeczenia. W starodawnych czasach towarzysze zabaw Kryszny nie pokutowali w lesie ani w jaskiniach, lecz zawsze żyli w świadomości Kryszny. Widzieli Krysznę w drzewach i innych roślinach. Ich naturalną mądrością było widzieć Boga wszędzie. A ponieważ byli ponad trzema gunami, nie byli świadomi swego wysokiego stanu duchowego. Stan gunatheetha state, to znaczy stan ponad gunami był ich wrodzoną naturą.

Nawet mahajnani Akrura zyskał mądrość od gopi. Kiedy Uddhava wygłaszał dla Radha i gopik naukę na temat mokszy, one dały jemu filozofię Gity w prostych słowach. Powiedziały: “My nie chcemy mokszy ani nieba; błogość, jaką dają myśli o Krysznie, wystarczy nam.” Tak więc gopi poświęciły nawet mokszę dla swojej miłości. Ich życie jest przykładem poświęcenia, jakiego naucza Gita. Jest to przykład sloki: ‘Sarvadharmaan parithyajya’. Sri Ramakrishna Paramahamsa powiedział, że gopiki były mumukshu. Mumukshu oznacza, że były na wyższym etapie niż ci, którzy pokutują, niż jogini i mukthas.
Bhagawan nauczał Arjunę w Gicie nauk, jakie pokazały swoim życiem gopi. Świat otrzymał Gitę ze względu na Arjunę. Ludzie źle zrozumieli koncepcję związaną z Kryszną i gopikami. Nie rozumieją czystego oddania gopik, które były mahajnani, pogrążonymi w boskiej świadomości bez przywiązania do ciała. Należy wiedzieć o czystych uczuciach gopi. Ludzie, którzy są ignorantami źle rozumieją taniec Rasa leela. Widzą wady w Samym Bogu!
Podobnie, ludzie, którzy są schwytani przez przywiązanie do ciała, myślą, że Prema bhakthi i madhura bhava to uczucia ciała.

Kobiety – sadhaki muszą być bardzo ostrożne i uważne. Muszą one przekroczyć granice świadomości, praktykując nieustanną sadhanę. Nic się nie zdarzy bez sadhany. Póki nie pokona się świadomości ciała, madhura bhava nie będzie możliwa. Zszarga jedynie imię Bhagawana. Ludzie, którzy źle mówili o Krysznie, dziś źle mówią o Bhagawanie Sai Krysznie. Podobnie jak gopi, poprzez nasze oddanie, powinniśmy sprawić, że Ten, który przebywa w sercu, ukazał się przed nami. Będzie to możliwe wówczas, jeżeli zaświta absolutna mądrość. Póki nie uzyskamy absolutnej mądrości, wszelkie doświadczenia będą iluzją ….drogami umysłu. Musimy wznieść się ponad umysł. Mądrość oczyszcza umysł, zatem wszystkie nasze doświadczenia są prawdziwe. Musimy starać się usilnie, aby osiągnąć ten etap.

Bhakthi Prahlady sprawiło, że Narasimha, inkarnacja Pana Vishnu, ukazał się w filarze. Podobnie, bhakthi gopik sprawiło, że Kryszna ukazał się każdej z nich. Jeżeli oni to uczynili, dlaczego my nie możemy? Jeżeli będziemy podążać ścieżką Gity, możemy sprawić, że to się zdarzy. Krishna dał Gita upadesha, będąc w wieku 75. lat. Nauczał On Gity, a przykładem stosowania jej nauk było życie gopik. Życie gopik stało się Gitą. Kryszna Paramatma urodził jako Bhagawan Sathya Sai Baba i naucza Gity, aby jej nauki stały się naszym życiem. Mając 75 lat, Bhagawan powiedział mi, abym opisała swoje życie jako nową Gitę i zostało to wydane w formie książki.

Kryszny Atmą jest Radha. Hinduskie pisma święte powiadają, że jeżeli Kryszna jest ciałem, Radha jest życiem. Bhagawan jest Mieszkańcem, życiem, Atmą w każdym. Kiedy dusza indywidualna ulegnie transformacji i oczyszczeniu w trakcie licznych narodzin, pojawia się etap, kiedy to jeeva (dusza indywidualna – tłum.)staje się duszą uniwersalną, Sziwą. Jeżeli Radha jest Atmą Kryszny, oznacza to, że jest ona Jego życiem. Identycznie Bhagawan Sathya Sai powiedział w 1996 r.: “Ty jesteś Moim życiem.” Zapisałam to w swojej książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” W owym czasie nie rozumiałam głębokiego znaczenia tego i potraktowałam je w zwyczajny sposób. Ze względu na doświadczenia, jakie zyskałam na przestrzeni pięciu minionych lat i w wyniku ekspansji mądrości oraz spełnionej Premy, teraz pojmuję właściwe znaczenie. Rozumiem to wyraźnie. Koncepcje w niniejszej książce są wyjaśnieniem tego, co znalazłam w 1 części „Wyzwolenia...”.

Jayadeva śpiewał ‘Ashtapathi’, czcząc Premę Kryszny i Radhy. Z pozoru wygląda to jak shringara rasa. Jednakże jeżeli się nad tym zastanowimy, można znaleźć odniesienia do czystych duchowych koncepcji. Jayadeva był głęboko poruszony Premą Radhy. Czując to sercem i duszą, tworzył pieśni. Podobnie jak Sri Ramakrishna Paramahamsa, praktykował oddanie Radha bhava. Kiedy Jayadeva pisał pieśni w stanie Radha bhava, pojawiła się liryka, w której była mowa o tym, że Radha położyła stopę na głowie Kryszny. Pomyślał on: “Och, co za brak szacunku! Jak mogę tak pisać?” Zmartwiony wymazał linijki i poszedł się wykąpać w Gangesie, posmarował ciało olejem. Gdy wyszedł, Sam Sri Kryszna ponownie napisał wymazane wersy. Jayadeva nie wiedział, co się stało. Wrócił po kąpieli i zobaczył linijki napisane przez Sri Krysznę. Zapytał żonę, czy wie, kto napisał linijki. Żona powiedziała: “To ty napisałeś. Poszedłeś się wykąpać, wróciłeś z rękoma posmarowanymi olejem i napisałeś. Spójrz! Te stronice są poplamione olejem.”

Później, gdy książka została już ukończona, uczeni odrzucili ją. Powiedzieli: “Jest olbrzymim błędem pisanie, że Kryszna mówił, aby Radha położyła stopy na Jego głowie. Tak nie powinno być napisane. Jest to wbrew pismom świętym.” Rozpoczęła się żarliwa dyskusja. I na koniec wrzucili książkę do rzeki Ganges, a Matka Ganges przyniosła ją sama z powrotem. Wówczas Pan Sziwa, który był tam obecny w przebraniu uczonego, specjalizującego się w Wedach, objawił się. Zacytował święty tekst, w których jest mowa o tym, że Matka Ganges jest na Jego głowie i stanowi to dowód na to, iż Kryszna pozwolił, aby stopy Radhy były na Jego głowie. Widzimy zatem, że jeżeli istnieje prawdziwe oddanie, Sam Bhagawan daje dowód.
Zdarzyło się to wiele razy w moim życiu. Zazwyczaj odmawiałam napisania przesłań, jakie podaje Bhagawan myśląc, że jest to brak szacunku. Swami jednak przekona i da dowód potwierdzający, że to prawda. Przykładem tego jest to, kiedy Swami napisał mantrę Vasantha Sai oraz 108 imion. Kiedy pisałam to wszystko, poprosiłam Bhagawana: “Swami, powiedziałeś, że moje doświadczenia związane z Tobą w stanie dualizmu, są prawdziwe. I prosiłeś mnie, abym radziła wielbicielom, aby byli ostrożni i nie interpretowali niewłaściwie swoich doświadczeń.”

Swami powiedział:“Wykonałaś tapas Panchagni i osiągnęłaś stan nie dualizmu. Wykonałaś wszelkiego rodzaju sadhanę. Doświadczyłaś advaithy. Odtąd możesz iść zgodnie z własną naturą. Oto przykład. Sri Ramakrishna Paramahamsa wykonywał wszelkiego rodzaju sadhanę w swoim życiu. W końcu nazywał Kali Devi, wybrane przez siebie bóstwo, ‘Matką’. Po sadhanie, Nirguna upaasana, czcząc bezforemnego Boga, powrócił do oddawania czci Bogu z formą, co nazywa się „Saguna upaasana.”

Prawdą jest, że Sri Ramakrishna nie podjął żadnej decyzji nim nie podporządkował się Matce Kali. Ja też mam takie same doświadczenie. Kiedyś Swami otworzył mi sahasrarę i uzyskałam stan samadhi. Po chwili odzyskałam przytomność. Chciałam pozostać w tej błogości, poprosiłam więc Swamiego, aby pozwolił mi pozostać w samadhi. Swami powiedział: “Nie możesz być teraz w samadhi. Gdybyś pozostawała w samadhi, twoje ciało nie żyłoby dłużej niż dwadzieścia jeden dni. Teraz jesteś w stanie brahmandhara. Na tym etapie ty i Bóg jest w stanie dualizmu. Musisz być w tym stanie dla dobra świata. Jest to stan dwóch ciał, jednego życia.” Wyjaśniłam to w książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast?” cz.2 Moje rozmowy z Bhagawadgita i wszystkie moje błogie doświadczenia są w stanie brahmandhara. Jest to stan powyżej adźni i poniżej sahasrary.

W Puranie Brahma Vaivartha Sri Kryszna mówi do Radhy: “Ja jestem tym, kim ty jesteś. Nie ma różnicy między nami.” Bhagawan często mówi to samo : “Ty i ja nie jesteśmy różni. Jesteśmy jedno. Jesteś oddzielona ode Mnie jako szakti.” Kryszna i Radha są bez formy, jak i mają formę. Dzielą się oni na dwoje dla boskiej gry. Kiedy Kryszna inkarnuje się, Radha również inkarnuje się dla boskiej lili. Zgodnie z tym Swami powiada: “Oboje przybyliśmy dla zadania tego Awatara, aby odkupić świat Premą.”
Radha jest hladini szakti Sri Kryszny. Istotą hladini szakti jest Prema. Krishny formą jest błogość. Swami mówi: “Ty jesteś Prema swaroopa. Ja otrzymuję błogość od ciebie.” Chwała Kryszny nie jest dostosowana do Premy Radhay i gopik. Kiedyś Bhagawan powiedział: “Gdyby położyć stos twojej Premy na wadze, a gdybym Ja usiadł na drugiej szali, twoja Prema przeważyłaby Mnie.”
Powodem jest to, że Prema jest bezinteresowna. Gopiki i Radha kochały Krysznę tylko dla Jego miłości. One nie chciały mokszy ani nieba. Codziennie powtarzam Swamiemu: “Swami, ja nie chcę nieba ani mokszy. Nie chcę niczego. Chcę tylko Ciebie!” Jest to moja codzienna modlitwa. Gdyby Kryszna pojawił się gopikom jako Najwyższy Pan Narayana z czterema rękoma, dziewczyny z Brindavan nie okazałyby Jemu żadnego zainteresowania, ponieważ ich Prema była tylko dla formy Kryszny. Inne formy nie mają miejsca w ich świadomości.

Kiedyś miałam darszan Hayagreevy. Hayagreeva dał mi Swoją szakti i powiedział: “Jesteś Moją Lakszmi. Dam ci Brahma jnana, Lakszmi Hayagreeva szakti.” Użalałam się Bhagawanowi tamtego dnia : “Hayagreeva nazywa mnie ‘Moja Lakszmi’. Nie podoba mi się to. Nie chcę być niczyja. Jestem tylko Twoja. Muszę być łączona tylko z Tobą. Moje imię musi być mówione tylko z Twoim.”
Stało się to moją codzienną modlitwą. Płakałam tak bardzo, że słowa nie potrafią opisać mego smutku. Ci, którzy to czytają, mogą pomyśleć: „Jakie to dziwne”, ale taka jest prawda. Umysł mój nie zna innych przywiązań niż do mojego wspaniałego Pana Sai. Co mam począć? Jak dziwny jest umysł! Nie potrafię żyć ani przez chwilę, nie myśląc o Swamim. Nie piszę tego wszystkiego dla czytelników. Jest to dla Niego. Piszę we łzach, aby przekazać wiadomość Maya Kryshnie, który prowadzi mnie do szaleństwa. Radhy Prema jest ponad światem materialnym. Pisma święte podają, że nie ma ona ego, ani pragnień tego świata, ani tego, co lubi lub nie lubi. Mój stan jest taki, jak jej. Moja świadomość nie zna niczego innego niż Bhagawan. On jest jedynym, którego nazywam swoją własnością, moim krewnym i moim. Nie mam niczego innego.

Poświęcenie powstaje z Premy. Prema powstaje z poświęcenia i wzrasta; Poświęcenie – Prema – Poświęcenie. Rezultatem tej bezinteresownej Premy jest pomyślność świata, Lok Kalyan.

Swami mówił mi o tym wiele razy. Jak poinstruował mnie Swami, daję Premę, którą mam dla Niego, tysiącom ludzi - daję jako ‘Prema szakti’. Prócz Prema szakti, daję moce swojej pokuty, które uzyskałam w ciągu sześćdziesięciu lat sadhany. Poświęcając swój tapas i Premę. Potrzeba silnej woli, aby to robić, a Swami mówi mi, abym dawała, a ja natychmiast stosuję się do tego. Płakałam i prosiłam Bhagawana, aby zrównoważył karmę wielu ludzi. Mówię: “Swami! Weź moją szakti, aby kompensować skutki ich karmy” i wiele osób odniosło korzyść.
Na szczycie wszystkiego jest to, że Bhagawan powiedział mi, abym została sanyasinhem dla dobra świata. Porzuciłam wszystko dla Bhagawana. W trakcie ceremonii otwarcia sali medytacyjnej, Bhagawan powiedział mi, abym zdjęła swoją mangalyę. Chociaż Sri Manoharan żył, zdjęłam mangalyę tak, jak poinstruował Swami i zostałam sanyasinem. Bhagawan powiedział, że wszystko, co się dzieje, jest dla dobra świata. Postępowałam zgodnie z Jego słowami. Jak widzicie, Prema oraz całkowite wyrzeczenie stały się moim życiem.
Radha i Kryszna są jednym. Nie mogą być rozdzieleni. Nie ma różnicy między nimi. Jak głoszą pisma święte, ich Atma jest jedna, są dwa ciała. Swami powtórzył to samo:

“Jesteśmy dwiema stronami tej samej monety. Nie możemy być rozdzieleni. Nie ma różnicy między nami. Jesteśmy Purusza i Prakriti Jednej Najwyższej Rzeczywistości. Przybyliśmy, aby dokonać transformacji ludzi świata.”

Jak zapisano w pismach świętych, Radha przedstawia idealny przykład czystej, cnotliwej Premy; jest ucieleśnieniem całkowitego poświęcenia, nie mającego sobie równego i wyjątkowego. Podobnie powiedział Bhagawan: “Piszesz o swojej Premie, o tym, jak żyjesz dla Boga, to, jak żyjesz, jest przykładem nauk Gity. Niech więc książka nosi tytuł „Sai Geetha Pravachanam”. Twoje życie będzie idealnym przykładem dla świata.” Książka ta wyjaśnia, dlaczego Bhagawan posłużył się takim stwierdzeniem.
Ciało Radhy jest czystą świadomością. Wygląda ono jak ciało człowieka, ale nie jest ono nim. Nie jest to ciało złożone z pięciu elementów. Jest to boskie ciało Premy dla Sri Kryszny. Nie istnieje umysł, zmysły, an intelekt. Ona nie ma wolnej woli, a jej życie jest całkowitym podporządkowaniem się. Dla niej nie istnieje nic innego, jak tylko Bóg. Czysta Prema będzie istniała tylko w tych, którzy pogrążeni są w boskiej świadomości, w całkowitym braku jeeva bodha czyli świadomości ciała. Większość ludzi źle pojmuje taką Premę. Łączą oni madhura bhava z cielesnym pożądaniem. Prema do Boga jest ponad pragnieniami świata. Nie opiera się ona na fizycznym wyglądzie.
Poświęcenie jest najważniejszym warunkiem przy Prema bhakthi. Prema powstaje z poświęcenia. Należy poświęcić wszystko dla Boga. Nie powinno być nawet najmniejszych pragnień. Należy pragnąć poświęcić niebo i Ziemię dla miłości Boga.

Na Karmana, Na Prajaya, Na Dhanena
Thyakenaiva Amruthvamanasa’.

Nieśmiertelności nie uzyskuje się ani poprzez działanie, sukcesorów, ani bogactwo; uzyskuje się je wyłącznie poprzez poświęcenie.

Sri Ramakrishna Paramahamsa, Sri Krishna Chaitanya i Jayadeva praktykowali bhakthi jako Mahabhava Radhy. Ponieważ byli mężczyznami, świat zaakceptował ich Prema bhakthi. Ze względu na to, że ja jestem kobietą, nie zaakceptowano mego czystego oddania. Czy Radha, Meera i Andal nie osiągnęły Boga poprzez Prema bhakthi? Dlaczego wątpi się we mnie, kiedy praktykuję oddanie jak Andal? Meera była królową; czy nie zostawiła ona męża i pałacu, aby żyć wyłącznie dla jej Kryszny? Podobnie, ja też pozostawiłam wszystko – rodzinę, męża i dzieci. Żyję dla Bhagawana. Dlaczego myślicie źle o tym? Bóg przyjął teraz ludzką formę. Szczęście to jest powodem błędnego nastawienia. W czasach Meery i Andal Bóg nie przybył w ludzkiej formie. Był On w formie posągu. Andal połączyła się z posągiem Sri Ranganaathy. Meera połączyła się z posągiem Sri Kryszny w Brindavan. Kryszna, któremu jestem oddana, przybył jako Sri Sathya Sai Baba. Bhagawan powiedział, że On jest Kryszną i zaakceptował moją bhakthi. Wobec tego, dlaczego wy nie zaakceptujecie? Jak już powiedziałam, czy jest tak dlatego, że Bhagawan przybył w fizycznej formie? Jaka ignorancja! To w związku z takim niedoskonałym postrzeganiem Bhagawan nie pozwala mi podchodzić blisko Swojej fizycznej formy.
Ciało! Ciało!! Ciało!!! Och ludzie, którzy zostaliście schwytani , walcząc w życiu fizycznym, czy nie znacie niczego innego niż ciało? Czy nie wiecie, że istnieje coś, co się nazywa Atma? Porzućcie ustawiczne myśli o ciele i pomyślcie o tęsknocie jeevatmy, zwanej Vasanthą za Paramatmą, zwanym Sai. Wówczas w sposób naturalny zaakceptujecie moje uczucia.

Swami powiedział mi, abym zdjęła swoją mangalyę i sprawił, że noszę tę, którą On pobłogosławił. Mangalya jest symbolem życia i oddania dla Boga poprzez porzucenie więzi tego świata. Gdy jeeva posuwa się do przodu krok po kroku w sadhanie i osiąga etap jeevan muktha, stając się jednością z Bogiem, mangalya symbolizuje ich związek.

Kiedy ktoś zostaje sanyasinem, Guru inicjuje go i daje mu imię sanyasina oraz szatę koloru ochry. Głowa zostaje ogolona i sanyasin rezygnuje z życia tym światem. W moim przypadku bhakthi to madhura bhava, Bhagawan powiedział mi, abym nosiła żółty ubiór. Przez minionych dziesięć lat noszę tylko żółte sari. Bhagavan powiedział, że żółty kolor oznacza, iż jestem Nitya kalyani. Nawet kiedy jeszcze żył mój mąż, Bhagawan powiedział mi, abym zdjęła mangalyę, którą nosiłam przez cały czas, będąc mężatką, ale abym równocześnie nie przestała prowadzić trybu życia kobiety zamężnej, nawet gdyby zmarł mój mąż. Po jego śmierci, Bhagawan pobłogosławił mangalyę i powiedział, abym ją nosiła. Jestem więc teraz sanyasinem Nitya kalyana. Mangalya oraz żółty ubiór są tego symbolem.

W 1996 r. zanim dowiedziałam się o tym, fizyczna matka i fizyczny ojciec Swamiego dali mi darszan w medytacji i pobłogosławili mnie: “Dheerka sumangali bhava,” co oznacza: „długiego życia z twoim mężem”. Napisałam o tym w „Wyzwoleniu....”, cz. 1. Pomyślałam wówczas: “Co to jest? Oczywiście! Radha Purushottamy Bhagawana zawsze jest dheerka sumangali. Dlaczego błogosławią mnie oni teraz?” Jestem dheerka sumangali. Nie jestem związana z ciałem, ani z tymi, którzy mają z nim związek. Jestem Radha Kryszny. Ponieważ myśli te wniknęły głęboko we mnie, opisane zdarzenia wystąpiły na przestrzeni pięciu minionych lat.

Wiele lat temu napisałam piosenkę o Rasaleela, kiedy to w tańcu tym każda gopi miała Krysznę:


Prasanthi i Parthivasa są nasze
Och człowiecze! Dlaczego jesteś taki zazdrosny?
Kogo Łaska nie przyciąga?

Królowe Kryszny ujrzały Jego imię,
Gopi z Brindavan schwytały Jego formę,
A teraz każda dusza na świecie
Ma swojego Sai,
Dzięki Jego łasce
Wszyscy ulegną prawdziwej transformacji!

Każda gopi błogosławiona też jest
Radosnymi uczuciami,
Szczęście, smutek, przyjemność i ból.
Oddane złodziejaszkowi serc.
Ten kto zna Prawdę,
Nie zna radości innego nieba!

Sai istnieje w każdej formie życia na Ziemi. Jaki jest pożytek z nieba dla szczęściarza, który zna tę prawdę?
Pieśń ta, napisana dawno temu, bardzo tu pasuje obecnie. Po napisaniu niniejszej książki, dołączyłam swoje pieśni, które pasowały do treści. Jak to się stało? Nie wiem, ale Bhagawan dał powód w „Sekrecie Inkarnacji" -I Części 2 niniejszej książki. Zrozumiecie tajemnicę, gdy przeczytacie.

Rozdział 11 Chwała Radhy

Nie mogłam spać, myślałam o Swamim. Żaliłam się Jemu.

Vasantha : Swami, moje życie, chcę Ciebie. Jestem tylko Twoja. Mahavishnu ma Mahalakshmi, dla Kryszny jest Radha, a dla tej Vasanthy jesteś tylko Ty. Muszę być łączona tylko z Tobą. Umysł mój nie chce innej formy.

Swami : Jesteś tylko Moja. Twoja Prema jest nieograniczona.

Vasantha : Nie chcę już więcej narodzin. Obecne narodziny wystarczą. Cierpiałam w trakcie powtarzających się narodzin. Żadnych więcej narodzin. Żadnych. Powinnam połączyć się z Tobą. Nie chcę narodzin. Nie.

Swami : Mój bezcenny klejnocie, Moje życie, ten świat i Ja zostaliśmy błogosławieni twoimi narodzinami . Mamy wielkie szczęście. Czy możesz istnieć beze Mnie? Urodziłaś się, ponieważ Ja przybyłem tutaj. Nie płacz. Idź i pisz Gitę. Ogłoszę całemu światu, że jesteś Moją Szakti. Nikt temu nie zaprzeczy. Moja Sankalpa (wola- tłum.) nie zawiedzie. Idź bez łez.


WIELKI MĘDRZEC VEDA VYASA POWIADA w Devi Bhagvatham, że siedzibą Radhy jest Goloka i że jest Paraambika szakti; najwyższą formą szakti. Powinniśmy udać się do Radhy, aby uzyskać łaskę Kryszny. Ona usunie wszelkie przeszkody i zaprowadzi nas do Niego. Za czasów Awatara Kryszny, Vishnu inkarnował się jako Kryszna, Adisesha był Jego bratem Balaramą, dewy były jako gopasy i gopiki. Paraambika szakti inkarnowała się jako córka Vrishabhany, Radha. Nie możemy mówić o Krysznie, nie przywołując Radhy.

W stworzonym świecie, Kryszna jest stwórcą; Radha jest Mayaszakti, iluzoryczną mocą stworzenia. Radha, która tęskni do Kryszny i użala się z powodu rozdzielenia, Radha na huśtawce, Radha, która zatraca się w muzyce fletu; wszystko to, prawdę mówiąc, to Kryszna w Swoich wielu nieuchwytnych formach.
Gdy to piszę, uświadamiam sobie, jak to dokładnie pasuje do mego życia. Często mówię Swamiemu: “Umysł mój oddany jest tylko formie Sathya Sai. Nie potrafię się koncentrować na żadnej innej formie.”
Swami powiedział: “Wytnij formę. Módl się do bezforemnego Brahmy.” Nie byłam w stanie tego zrobić. Wykonałam Panchagni tapas, ale nic nie zmieniło mego umysłu. Obecnie nawet nie miłuję formy Kryszny. Zawsze jest tylko Sathya Sai Baba. Mogę obdarzać Premą tylko Jego formę. Teraz rozumiem dlaczego. Kiedy byłam Radha, była to forma Kryszny. Teraz dla Vasanthy formą jest Sathya Sai. Nie jestem w stanie usunąć z umysłu tej formy. Czym jest to przytłaczające przyciąganie? Czym jest ta Prema, która nie może zapomnieć o Nim ani na chwilę, Prema, która nie pozwala, aby umysł był niespokojny nawet przez sekundę? Czy taka Prema jest możliwa ? Sama byłam zaskoczona i zastanawiałam się nad tym. Gdybym próbowała usilnie skierować umysł gdzie indziej, byłoby to nadaremnie.



Rozdział 12 Najbardziej wspaniałomyślny Pan

Swami powiedział mi, abym pojechała do Brindavan w dniu 8-go grudnia 2000r. Mieliśmy tam darszan Swamiego przez trzy dni i wróciliśmy 11-go. Po powrocie często płakałam.

Vasantha : Swami chcę Ciebie, nie chcę książek. Wszyscy, którzy tu przybywają, znają mnie z moich książek. Nie chcę nikogo ani niczego. Bądźmy sami tak, jak przedtem. Wielu pisuje książki, ale zdaje się, że tylko moje książki są krytykowane.

Swami : Czy jesteś szalona?! Piszesz dla świata. Ludzie całego świata odniosą korzyść. W przeciwieństwie do innych, twoje pisanie nie zakończy się na książkach. Nie piszesz po prostu samych książek. Twoje szakti daje korzyść światu. Nie jesteś zwykłą pisarką. Ty jesteś szakti. Twoje zadanie nie kończy się na pisaniu książek. Staniesz się Mahaszakti dla świata. Moja sankalpa (wola- tłum.) zwycięży. Pokażę cię na całym świecie jako Moją szakti. Przestań płakać. Pomyśl o tym, co mówię. Stanie się to jasne tobie. Ty jesteś tamtą szakti. Bądź w sahasrarze, a zrozumiesz.

Vasantha : Tak, jestem Swayambhu (samodzielnie uformowaną) szakti. Jestem wszechmocna. Jestem w stanie zrobić wszystko. Wszystko na tym świecie to Maya. Każdy na tym świecie pogrążony jest w Mayi.

POGRĄŻONA JESTEM W MEDYTACJI przez długi czas. Swami i ja byliśmy w stanie Brahmarandra. Było to błogością. Nie było rozmowy, świadomości ciała, myśli, pytań ani odpowiedzi. Radowałam się wielką błogością.
Któregoś dnia zapytałam Swamiego: “Swami, co to jest Brahma jnana?” Swami powiedział: “Jest to wiedza Brahmy. Urzeczywistnienie Brahmy przez mądrość to Brahma jnana. Każdy może próbować i osiągnąć to. Poprzez własny wysiłek i dzięki łasce Boga można otrzymać Brahma jnana. Trzeba jednak kwalifikować się do tego, aby otrzymać mądrość. Wszyscy nie mogą tego uzyskać. Ty możesz! Ty przybyłaś, aby obdarzyć wszystkich Brahma jnana.”

Kiedy to pisałam, przypomniało mi się zdarzenie. Modliłam się za osobę, która jest wielkim wielbicielem Sai. Upadał jego interes i miał kłopoty finansowe. Chciał zarobić pieniądze i przeznaczyć je na służbę.
Swami powiedział: “Czy służbę można sprawować tylko pieniędzmi? Najpierw należałoby uzyskać mądrość. Jest to wielka i stała służba. Można pełnić prawdziwą służbę jedynie z jnaną. Jeżeli ktoś uzyska mądrość, wszystko inne zdarzy się automatycznie. Ty zyskałaś mądrość. Nie pragnęłaś bogactw. Jest to wspaniała zasada.”
Niektórzy zarabiają pieniądze i wykorzystują je na służbę, a mimo to nie rozumieją właściwego znaczenia służby. Najpierw i przede wszystkim uświadom sobie, kim jesteś. Stań się świadomy swojej własnej jaźni. Ty jesteś Atma. Ty nie jesteś ciałem. Ci, którzy związani są z tobą pokrewieństwem krwi, nie mają związku z tobą. Cały świat to Atma. Poprzez taką samo analizę i rozróżnianie, wyeliminujesz „ja” i „moje” i zaczniesz praktykować oddanie.

Największą służbą jest, jeżeli praktykujesz oddanie, dla urzeczywistnienia jaźni, gdziekolwiek jesteś. Nie musisz wykonywać żadnej innej służby. Uzyskanie urzeczywistnienia siebie jest największą służbą, jaką wykonujesz dla samego siebie. Wibracje, jakie wówczas występują, oczyszczają otoczenie. Przyciąga ono oraz inspiruje innych do podążania ścieżką duchową. To jest prawdziwa służba.

Swami : Dałaś im Brahma jnana. Co więcej chcesz dać? Nie daje ci satysfakcji nawet dawanie?
Vasantha : Nie Swami. To nie wystarczy. Należałoby dać więcej.

Swami : Jesteś bardzo szczodra. Szczodrość to nie jest dawanie złota ani bogactw, bo to jest zwyczajne. Dajesz to, czego inni nie mogą dać. Dajesz Brahma jnana najbardziej wspaniałomyślnie. Jesteś najbardziej szczodra.

JAKA RÓŻNICA ISTNIEJE MIĘDZY naszym rozumieniem szczodrości, a wyjaśnieniem Swamiego! Jeśli nawet dawano by tony złota i bogactw, są one nietrwałe. Swami mówi, że szczodrość to dawanie duchowej szakti, którą uzyskuje się własnym wysiłkiem i dzięki lasce Boga. Pomaga to zarówno temu, który daje, jak i temu, który otrzymuje, uzyskać wysoki stan. Tysiącom ludzi daję duchową szakti, którą uzyskałam przez sześćdziesiąt lat pokuty. Jak Swami powiedział, nie jestem usatysfakcjonowana, nawet dając.
Musi być duchowa rewolucja i przebudzenie. Musi zaświtać Sathya Yuga. Do tego czasu moje aspiracje i płacz nie zakończy się. Moja walka będzie trwać. Będę modliła się do Bhagawana i próbowała tworzyć duchową czujność u każdego. Taki jest cel mego życia.



Rozdział 13 Ooty czy Brindavan?

Rodzina Sri Ramana z Ooty przyjechała, aby zobaczyć się ze mną w Coimbatore. Jego dwie córki oraz syn studiowały w koledżu Swamiego. Długo rozmawiali oni ze mną o Swamim. Owej nocy nie mogłam spać. Płakałam, myśląc o Bhagawanie. Czułam , że tego dłużej nie wytrzymam i usiadłam do medytacji. Była za piętnaście druga. Wołałam: Swami, Swami i przybył On.

Swami : Co Ma? Dlaczego płaczesz i nie śpisz? Czego pragniesz?

Vasantha : Swami, powiedziałeś, że wszyscy ludzie z Ooty to są gopi i gopasy. Wszystkie gopi i gopasy muszą przybyć do mnie. Zjednocz ich z Radhą!

Swami : Przybędą. Na pewno przybędą. Wszystkie gopi i gopasy z całego świata dołączą do ciebie.

Vasantha : Swami, wszyscy mieszkańcy Ooty muszą dołączyć się do mnie. Muszę dać im wszystkim Prema szakti.

Swami : Nie płacz . Twoje łzy przywiodą ich ku tobie.

Vasantha : Jaki związek istnieje między nimi a mną, Swami? Płaczę z myślą o nich.  Nie jestem w stanie spać. Pragnę, aby przywieść ich wszystkich do Twoich świętych stóp.

Swami : Dobrze, nie płacz. Twoja Prema na pewno to osiągnie. Ludzie przybędą do ciebie w sporych grupach. Ty również pojedziesz do Ooty.

Vasantha : Swami, oni wszyscy są moimi dziećmi. Daj mi zapewnienie, że obdarzysz wszystkich wyzwoleniem.
Swami : Będą mieli wyzwolenie.

Vasantha : Mimo to Swami chcę mieć Twoje zapewnienie. Proszę, daj mi słowo, że uchronisz każdego.

Swami : Uchronię. Daję Ci Moje słowo. Nie płacz. Twoje łzy i Prema uratują ich.

MOJE ŁZY PRZESTAŁY PŁYNĄĆ NA KRÓTKO. Medytowałam do godziny 4.30. Po medytacji, nie będąc w stanie panować nad uczuciami, powtórzyłam Yamini, co Swami powiedział. Po umyciu twarzy, znów udałyśmy się na medytację. O godzinie 5.30 zaczęłam opisywać swoje uczucia; bardziej płakałam i nie mogłam pisać. Yamini próbowała pocieszać mnie. Powiedziałam jej, że póki nie przyprowadzę wszystkich do Bhagawana, łzy moje nie przestaną płynąć.

Dlaczego gopi i gopasy nie przybywają do Radhy? Czy nie mają oni wrażeń z poprzednich narodzin? Czy oni nie rozumieją mojej tęsknoty za nimi? Postawiłam również Bhagawanowi te pytania. Dlaczego taka jestem? Jaki jest mój związek z ludźmi z Ooty? Dlaczego tęsknię do tego, aby ich zobaczyć? Cały czas myślałam w ten sposób. Po napisaniu tego udaliśmy się do centrum medytacyjnego w kształcie piramidy i medytowaliśmy. Gdy wróciliśmy, grupa wielbicieli przybyła z Ooty!

Minionego wieczoru czytali oni książkę „Sai Geetha Pravachanam” i wzruszyli się do łez. Natychmiast poczuli, że powinni widzieć się ze mną. Powiedzieli ludziom z ich wsi o mnie i prosili o zorganizowanie autobusu do Coimbatore. Przyjechali więc natychmiast, aby zobaczyć się ze mną. Pomyślałam: “Od północy płakałam, myśląc o nich, a oni płakali, myśląc o mnie.” Swami pokazał mi to zdarzenie, jako dowód na to, że uczucia moje odbijają się w nich.

Zapytałam Swamiego w medytacji: “Swami muszę pojechać do Ooty. Muszę pojechać teraz. Oni zapomnieli, kim są. Mam zamiar przypomnieć im: “Jesteście gopi i gopasy z Gokula. Wasza Radha przybyła. Sprawię, że poznacie swoją prawdziwą naturę i zaprowadzę was do Kryszny. Nasz Kryszna zstąpił na Ziemię. Jest On Sai Kryszna. Czy zapomnieliście o naszych dniach w Brindavan? Nasz Kryszna czeka na nas. Sai Kryszna inkarnował się teraz. Musimy osiągnąć Go. Jest to jedyny cel w życiu.”

Po medytacji, podczas satsangu powiedziałam, jak stosowałam nauki Gity w swoim życiu. Wszyscy słuchali z napiętą uwagą, gdy opowiedziałam im, jak płakałam, myśląc o nich. Pokazałam im swój pamiętnik, gdzie opisałam swoje uczucia i akurat Swamiego vibhuthi utworzyło się na nim. Jednemu z obecnych powiedziałam, aby przeczytał. W trakcie czytania wszyscy byli wzruszeni do łez.
Później jeden z wielbicieli powiedział: “Kiedy tylko opowiedziałem im o tobie, Amma, płakali i chcieli zobaczyć się z tobą.” Jest to odbicie. Płakałam, myśląc o nich, a oni płakali, myśląc o mnie. Kiedy tęsknię do wielbicieli, oni też mają te same uczucia. Oto jak rozprzestrzenia się Prema. Jest to powszechna miłość, o której mówi Bhagawan. Kiedy okazałam im bezwarunkową, bezinteresowną, czystą miłość, odbiła się ona w nich. Jest to powód, który sprawia, że cały świat gromadzi się przed naszym Bhagawanem. Czysta miłość posiada taką moc.

Powiedziałam im: “Nie spocznę, póki nie stworzę duchowej świadomości u was wszystkich i nie zaprowadzę was wszystkich do Bhagawana.” Prosili mnie, abym odwiedziła Ooty. Powiedziałam im, że jeżeli Bhagawan pozwoli, pojadę kiedy to będzie dla nich dogodne. Dodałam, że nie będę mogła pozostać dłużej niż cztery lub pięć dni i że nawet tyle jest więcej niż Bhagawan pragnie.
Wielbiciele podzielili się niezwykłym doświadczeniem, jakie mieli w trakcie podróży do mnie. Podczas podróży autobusem śpiewali bhadżany. Nagle 76-letnia wielbicielka ujrzała Bhagawana przed autobusem. Powiedziała, że Swami jechał z nimi przez cały czas i dojechał aż do wejściowych drzwi. Wyglądało to tak, jakby Swami jechał przed nimi jako przewodnik, pokazując drogę. Wielbicielka powiedziała, że było to cudowne doświadczenie. Wszystko jest łaską Bhagawana.

13 wrzesień 2001 r.
Płakałam od wczesnych godzin porannych. Yamini i ja rozpoczęłyśmy medytację i Swami przybył.

Vasantha : Swami, boję się jechać do Ooty. Samithis (wielbiciele Swamiego z oficjalnych organizacji – tłum.) mają mnóstwo zasad i przepisów. Tamtejsi ludzie nie powinni być niepokojeni moją wizytą. Ale dzięki Twojej łasce wszystko będzie w porządku.

Swami : Dlaczego narzekasz w ten sposób? W trakcie szalejących powodzi drzewa wyrywane są z korzeniami. Twoja Prema jest jak taka powódź, która rozerwie wszelkie reguły i przepisy. Ooty będzie przykładem dla świata. Dam ci teraz amritę. Ta amrita jest Prema amritą. Obdarz nią wszystkich ludzi. Każdemu w Ooty daj Prema szakti.

Vasantha : Swami napiszę, co powiedziałeś, a Ty pobłogosław to vibhuthi.

Swami : Czy bezpośrednia rozmowa nie wystarczy? Dlaczego prosisz o więcej błogosławieństw?

Vasantha : Swami, chociaż mówisz mi tak wiele w medytacji, chcę Twego potwierdzenia poprzez fizyczne błogosławieństwo. Gdy ukazuje się vibhuthi, jestem szczęśliwa. Nie jest ono tylko dla mnie, jest ono dowodem dla innych.

Swami : Okay. Nie płacz. Pobłogosławię. Zdobędziesz cały świat swoją Premą.

Vasantha : Swami, wszyscy samithis powinni przybyć do mnie. Wszyscy ludzie są moimi dziećmi. Dlaczego zakreślają oni koła wokół siebie? Czy nie powinni oni pogrążyć się w ekspansywnej miłości i radować się błogością?

Swami : Nie mówiłem ci? Ty to uczynisz. Twoja Prema i łzy nie pójdą na marne, wszystko, czego pragniesz, zostanie dokonane. Twoje poświęcenie dla świata jest nadrzędne wobec wszystkiego.


Rozdział 14 Odkupienie Świata Duchów

16 czerwiec 2001r.

Zadzwonił wielbiciel z Coimbatore i prosił, abym modliła się za chłopca, który nazywa się Rahul. Powiedział: „Rahul mówi, że często czarna postać grozi mu i straszy go. Chłopiec jest bardzo przestraszony i płacze. Wszyscy niepokoimy się o niego. Proszę módl się za niego.”
W dniu 19-go ciotka Rahul, Geetha Ramachandran zadzwoniła i powiedziała mi, że od kilku dni materializuje się vibhuthi w domu Rahula i że ukazują się wiadomości od Bhagawaa na kartce. Powiedziała, że Swami napisał : “Niech Rahul nie chodzi do szkoły przez kilka tygodni. Życie jego jest w niebezpieczeństwie.”
W dniu 18-go Swami napisał, że muszą rozbić 32 orzechy kokosowe w intencji Sathya Narayana w świątyni Kadampuzha Bhagavathi oraz udać się wieczorem do świątyni Guruvayur. Geetha Ramachandran prosiła, abym modliła się za Rahula. Modliłam się do Bhagawana, a On powiedział: “Złe duchy straszą Rahula z powodu klątwy. Niech w drodze do świątyni Guruvayur śpiewają mantrę Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namah. Powiedz im również, aby zaśpiewali tę mantrę 108 razy w trakcie bhadżanów tego samego dnia. Wszystko będzie w porządku.” Powtórzyłam to Geetcie, kiedy zadzwoniła. Powiedziała: “Przed dziesięcioma minutami Swami dał wiadomość, że Rahul nie musi się obawiać i że On się tym zajmie. Następnie grudki vibhuthi id kumkum ukazały się na głowie Rahula.”

20 czerwiec 2001 r.
Geetha zadzwoniła po godzinie 22.00. Swami napisał, że męki Rahula zakończą się rano przed godziną 10.00. Chłopiec nie spał całą noc. Płakał i krzyczał: “On idzie, aby mnie zabić. Bije mnie.” Swami powiedział rodzinie, aby nie pozostawiała chłopca samego. Mimo iż cztery osoby trzymały go, dostał konwulsji. Nie mogłam spać po tym telefonie. Płakałam i modliłam się do Bhagawan za Rahula: ‘Rahul jest moim dzieckiem, uratuj go.”
Swami powiedział: “Ty to zrób.”

Nagle zobaczyłam, że zamieniam się w boginię Durga. Czakra, którą wypuściłam z ręki zaczęła zataczać kręgi wokół domu Rahula. Wchodzę do domu, dotykam Rahula i mówię: “On jest moim dzieckiem. Nic nie powinno stać się memu dziecku.” Następnie spojrzałam na ducha i powiedziałam: “Och Bhagawanie, duch ten też jest moim dzieckiem. Ochraniasz Rahula. Powinieneś dopomóc też temu złemu duchowi. Uratowałeś Rahula, czyniąc tak wiele, a co z duchem? On też jest moim dzieckiem. Usuń jego złą naturę i daj mu wolność. Jeżeli zaniechasz tego, jaki będzie stan tego dziecka?
Płakałam, nie mogąc opanować się. Zapomniałam o Rahulu i płakałam, myśląc o duchu. Błagałam Bhagawana.

Swami : Nie płacz. Jesteś formą miłosierdzia. Dzięki twemu miłosierdziu nie tylko ludzie istoty, ale również świat duchów otrzyma odkupienie. Do tej pory nikt nie prosił o to.

Vasantha : Swami, jeżeli nie Ty, kto inny może dać odkupienie duchom. Musisz ich uratować, skoro jesteś tutaj, prawda?

Swami : Jak bardzo płaczesz w intencji duchów. Nie płacz. Co mogę powiedzieć o twoim miłosierdziu, nie mającym granic?

PŁAKALAM WIĘCEJ. ZNÓW ZADZWONIŁA GEETHA o godzinie 10 rano. Powiedziała: “Rahul zasnął o godzinie 23.00. Obudził się o godzinie 5.00 i zaczął krzyczeć. Dokładnie o godzinie 10.00 ucichł. Wziął kąpiel, pokłonił się przed portretem Swamiego i zjadł śniadanie. Poproszę, aby porozmawiał z tobą.” Rahul zaczął mówić i powiedział, że czuje się dobrze. Geetha oznajmiła: “Jedziemy do Puttaparthi, ponieważ Swami powiedział, abyśmy przyjechali. Wrócimy 7-go. Przyjedziemy do ciebie, gdy wrócimy.” Odparłam: “Przyjadę do Coimbatore, gdy będę w drodze do Delhi. Swami powiedział mi, abym odwiedziła twój dom. Zatem przyjadę.”

Po opisanym zdarzeniu utraciłam spokój. Modliłam się nieustannie do Bhagawana o odkupienie świata duchów. Modliłam się za duchy stale. W trakcie każdej medytacji żaliłam się Swamiemu: “Daj zbawienie całemu Swojemu stworzeniu, od insektów poczynając, a na duchach kończąc. Czy tylko ludzkie istoty są Twoimi dziećmi?” Dyskutowałam ze Swamim. Tylko jedna myśl krążyła w moim umyśle: muszę coś uczynić dla duchów. “Co mi się stało…? Dlaczego taka jestem?” Nie mogłam pojąć przyczyny swoich łez. Umysł mój był niespokojny w związku z myślą, że muszę pomóc duchom. Coraz więcej modliłam się do Bhagawana.

W dniu 22-go zapytałam Swamiego: “Swami, zrobiłeś wszystko dla Rahula. Jaki jest w tym mój udział? Dlaczego potrzebne są moje modlitwy?” Swami powiedział: “Ponieważ powiedziano ci o Rahulu, płakałaś w jego intencji, a teraz robisz to z myślą o duchach. Kto modliłby się jak ty?”
W dniu 23-go rano byłam bardziej niespokojna. Nie mogłam na niczym się skoncentrować. Pobiegłam do Bhagawana i płakałam: “Swami, uratuj duchy. One posiadają złą naturę i okazują to. Któż inny pomoże im, jeśli nie Ty? Dokąd one pójdą? Zbaw ich. Zrób coś. One też są Twoimi dziećmi. Jest mi smutno. One są Twoimi stworzeniami, musisz je uratować. Są one moimi dziećmi. Okaż miłosierdzie.”
Swami rzekł: “Nie płacz! Uczynię coś.” Tego samego dnia podczas medytacji o godzinie 16.00 Swami powiedział: “Powstań jako szakti, która przybyła, aby dokonać transformacji świata. Zaiste ty jesteś szaktii. Możesz zmienić świat. Ty zmienisz świat. Chodź. Zaprowadzę cię do świata duchów.”

Oboje udaliśmy się do miejsca, w którym panowała całkowita ciemność. Był tam gęsty las z drzewami i roślinami. Mogłam dostrzec to w niewyraźnym świetle. Swami zostawił mnie tam i znikł. Rozejrzałam się dokoła. Było to miejsce zamieszkiwane przez duchy. Niektóre z nich były same, ale były też w grupach na drzewach oraz chowały się za krzakami. Pomyślałam o czakrze. Nagle pojawiła się czakra, która wirowała obok mnie. Wirowała, wszystko oświetlając. Teraz całe miejsce tonęło w świetle. Widziałam wyraźnie. Boskie światło rozprzestrzeniało się wszędzie. Nagle wszystkie duchy zaczęły wrzeszczeć: „Kto przyniósł tu światło?!. Idź stąd, wyjdź i nie świeć tutaj.” Krzycząc w powyższy sposób, duchy chowały się za drzewami.
Powiedziałam spokojnie: “Przybyłam, aby zaprać was z ciemności i zaprowadzić do światła. Przybyłam, aby uwolnić was z ciemności i cierpienia. Zaprowadzę was do mego Pana. On jest Inkarnacją, która przybyła, aby zbawić świat. On jest Tym, który może was zbawić. Chodźcie, nie bójcie się. Jestem waszą matką. Podejdźcie bliżej do mnie. Zabiorę was do Niego. Czy nie musicie być uwolnieni od grzechów i klątw? Tylko On może was zbawić. Chodźcie.”

Błagałam z całego serca. Nie lękałam się, ani nie wahałam. Mówiłam do nich jedynie z pragnieniem, aby zostali odkupieni. (Kiedy piszę to dziś, odczuwam odrobinę lęku. Jakie to dziwne być zupełnie sama pośród tysięcy duchów i błagać ich.) Ponownie powiedziałam im “Chodźcie wszyscy. Dam wam szakti swojej pokuty. Oczyszczę was wodą z Gangesu, jestem waszą matką. Nie bójcie się. Chodźcie.” Spoglądały na siebie i powoli nieliczne duchy wyszły z ukrycia i stanęły przede mną. Widząc to, inne duchy też wyszły i usiadły przede mną. Niektóre z nich wciąż stały. Wówczas polewałam wodą rzeki Ganges, która wypływała z mych rąk tak, że woda polała każdego ducha.
W tym momencie przybył Bhagawan Baba. Powiedziałam: “Tutaj! Bhagawan przybył. Pokłońcie się Jemu. On jest waszym Zbawcą.” Wszystkie duchy skłoniły się. W tym momencie świat duchów znikł. Swami i ja powróciliśmy na naszą wyspę.

Vasantha : Swami, powiedziałam im: „Obiecuję w imię mojego Pana, zabiorę was do Niego, abyście zostali zbawieni. Wierzcie mi.” Proszę Swami zbaw ich… okaż miłosierdzie. Swami, uratuj ich.

Swami : Na pewno. Będziesz wspaniałą szakti na świecie i zbawisz każdego. Zaiste jesteś Matką wszystkich światów.

NIE MOGŁAM W TO UWIERZYĆ. Jakież to istotne zdarzenie miało miejsce. “Swami, jeżeli jest to prawda, daj vibhuthi. Dowodem niech będzie telefon z Coimbatore, od Geethy albo Yamini.” Powiedziałam o wszystkim, co się zdarzyło Vaishnavi i Kothai. Natychmiast vibhuthi pojawiło się na padukach. Gdy rozmawiałam w Vaishnavi, w telewizji była reklama. Bogini Durga stoi z trójzębem i jest pełno duchów. Vaishnavi powiedziała, że Swami daje odpowiedni dowód, a wieczorem również zadzwoniła Yamini i opowiedziałam jej o zdarzeniach dnia.
Następnego dnia znów prosiłam Bhagawana: “Swami, powiedziałam duchom, że dam im moc swojej pokuty. Muszę więcej pokutować. Co muszę zrobić Swami? W jakiś sposób musisz ich odkupić.

Swami : Pokutowałaś wystarczająco dużo. Teraz już więcej nie potrzeba.

Vasantha : Wobec tego daj mi słowo, że uratujesz ich.

Swami : Obiecuję ci na Swoje imię. Będą one uratowane. Ty ich uratujesz.

PO MEDYTACJI VAISHNAVI OPOWIEDZIAŁA o zdarzeniu. Nie było jej we wsi przez miniony miesiąc. Przyjaciele powiedzieli jej, że w tym czasie chłopiec wpadł do studni i zmarł. Mówi się teraz, że jego duch straszy mieszkańców wsi. Powiedziałam Vaishnavi, że będę modlić się za chłopca. W międzyczasie przyjechała z Hosur Mohana. Zapytała: “Amma, co stało się z Rahulem”? Gdy Mohana była tu ostatnio, mieliśmy telefon z Coimbatore z prośbą o modlitwy za Rahula. Ona wie, że modliłam się za niego. Odparłam: “Rahul miewa się teraz dobrze. Ale płakałam w intencji ducha i modlę się do Bhagawana za wszystkie duchy. Teraz nie powiem więcej. Będziesz mogła przeczytać, kiedy skończę pisać książkę.” Mohana odparła: “Jestem poruszona twoim poświęceniem i modlitwami za duchy.” Powiedziała, że w sąsiedztwie kobieta popełniła samobójstwo i zmarło pięć osób, ponieważ zawładnął nimi duch.
Wysłuchawszy tego, znów modliłam się do Bhagawana.

Swami : Ty jesteś inkarnacją Mahaszakti, która przybyła, aby odkupić wszelkie żywe istnienia. Czy ktokolwiek modlił się kiedyś za złe duchy? Ty dałaś swoją szakti za ich Mukthi. To się nigdy nie zdarzyło na świecie ! Ty jesteś ‘Samastha loka mukthi pradayinyai’, ta, która daje wyzwolenie całemu światu.

Vasantha : Swami, Ty jesteś przyczyną wszystkiego. Czy któraś inkarnacja otworzyła bramy wyzwolenia dla wszystkich, jak Ty? Jest to dzięki Twemu miłosierdziu.

Swami : Duchy też będą zbawione. Twoje modlitwy i łzy nie są na próżno. Dam ci prezent. Powiedz mi , czego pragniesz.

Vasantha : Swami, daj mukthi duchom. Taki prezent chcę.

Swami : Czy nie poprosisz o nic dla siebie?

Vasantha : Skoro Ciebie mam, cóż więcej mi potrzeba Swami?

TERAZ CHCĘ PODZIELIĆ SIĘ Z WAMI zabawną myślą. Zazwyczaj ludzie boją się duchów, podczas gdy ja wołałam do duchów: „Nie obawiajcie się. Jestem waszą matką. Podejdźcie do mnie.” Jak na ironię, tylko one bały się podejść do mnie blisko.
W erze Bhagawana dzieją się unikatowe i niewyobrażalne zdarzenia. Czy Pan, który ratuje duchy, pozwoli upaść ludziom? Chodźcie. Poddajmy się Panu i zostańmy zbawieni.
Jai Sai Ram!

Pomyślałam, że ukończyłam rozdział o duchach i odłożyłam go. Jednakże miało być więcej...

W dniu 2-go sierpnia 2001 r. zatrzymaliśmy się w Coimbatore, będąc w drodze do Delhi. Trzymałam tam w domu wielbiciela rozdział, czekając na błogosławieństwo Swamiego. Swami dał sporo kumkum. Dzień później S.V. ujrzał kumkum i powiedział, że miało ono kształt ducha. Dojrzeliśmy twarz z otwartymi ustami, wystającymi zębami, wielkimi oczyma oraz Swamiego abhaya hastha.
W dniu 24-go czerwca poprosiłam Swamiego: “Pokaż mi dowód na mój pobyt w świecie duchów i ich odkupienie.” Swami powiedział: “Otrzymasz dowód.” A teraz cóż za dowód pokazał On w kumkum. Co to wszystko jest? W jakiej erze żyjemy? Czy jest to era Kali? Nie, nie. Jest to era, która różni się od czterech pozostałych. Jest to era Sathya, era Sai, najbardziej litościwego Pana. W erze tej całe stworzenie, poczynając od owadów, a kończąc na duchach, otrzymało odkupienie. Ujrzycie więcej cudów. Mamy ogromne szczęście. Zjednoczcie się więc ludzie Ery Sai!
Gdy mówiłam o świecie duchów, ktoś zapytał, czy on naprawdę istnieje. Tak, istnieje. Swami powiedział mi i ujrzałam go. Kiedyś student zarządzania zapytał Swamiego: “Swami czy istnieją duchy ?” Swami rzekł: “Spójrz” i wskazał co jest za oknem. Ukazały się tam duchy na tyłach Gokula.
Jak ogromne jest, nie mające końca miłosierdzie wspaniałego Pana Sai? Jak wiele cudów oraz cudownych rzeczy miało miejsce w okresie Sai? Otworzył On bramy wyzwolenia nie tylko dla ludzi, ale również dla duchów. Jak za czasów żadnej innej inkarnacji, osiemdziesiąt cztery lakh (lakh=10 000 – tłum.) stworzeń otrzyma wyzwolenie w okresie tej inkarnacji.


Rozdział 15 Czym są urodziny?

W dniu 22-go października 2001 r., w poniedziałek, miałam piękną wizję w trakcie porannej medytacji. Swami i ja tańczyliśmy błogo na niebie nad Niemcami. Gdy tańczyliśmy, sypały się z nas kwiaty i padały na ziemię. Tańczyliśmy nad Australią i Sri Lanką, rozrzucając kwiaty dokoła. Następnie kwiaty niczym deszcz spadły na cały świat. Była to bardzo piękna, błoga wizja.


Murali zadzwonił z Australii. Powiedział: “Jutro będziemy obchodzić twoje urodziny. Zadzwonimy do ciebie przed krojeniem tortu. Powinnaś przemówić do nas. Przygotowaliśmy już mikrofon, aby każdy mógł słyszeć. Proszę poproś Swamiego o przesłanie.” Wówczas powiedziałam mu o wizji, którą miałam wcześniej tego dnia.

Rano w dniu 23-go o godzinie 8.00 Yamini i ja medytowałyśmy. Swami przybył.

Vasantha : Swami proszę daj mi przesłanie dla Australii.

Swami : Wszyscy mówią: „Szczęśliwych urodzin”, ale czy wiesz, kiedy są „szczęśliwe urodziny?”Jaki jest cel twoich narodzin? Ich celem jest wyzwolenie dla wszystkich. Jest to otrzymanie duchowej świadomości i wyzwolenia. Uzyskuje się to przez urzeczywistnienie jaźni. Mówisz, że nie chcesz błogości, póki każdy nie będzie się nią radować.
A jeśli tak, są to twoje „Szczęśliwe urodziny” - to dzień, gdy każdy otrzymuje wyzwolenie. Urodziny to nie jest dzień, kiedy dana osoba rodzi się. Dzień, w którym człowiek otrzymuje duchową świadomość, jest dniem prawdziwych narodzin. Narodziny fizycznego ciała to jedno; duchowe przebudzenie to drugie narodziny. Taki jest sens ceremonii nici, czyli drugich narodzin . Jest to zewnętrzna ceremonia. Celem narodzin człowieka jest otrzymać duchową czujność i osiągnąć Boga

W historii niektóre okresy nazwane są „złotymi” czasami, kiedy wielcy ludzie tacy, jak Gandhi, Matka Teresa ciężko pracowali dla dobra świata. Prawdę mówiąc, twoje życie jest złotym okresem. Dasz światu to, czego on naprawdę potrzebuje. Dokonasz transformacji świata swoją miłością i poświęceniem.

Vasantha : Swami pobłogosław mnie dziś.

Swami : Kwiat zakwita. Daje on radość temu, który to widzi. Następnego dnia płatki opadają i kwiat umiera. Ale ty kwitniesz w każdej chwili nowymi formami Premy i wieloma nowymi sposobami. Dajesz wszystkim radość. Jesteś więc „zawsze świeżym kwiatem Premy” Twoje imię wyryte zostanie złotymi literami w historii świata. Twoje imię będzie istniało tak długo, jak Moje istnieje.

WSZYSCY UDALIŚMY SIĘ DO SALI MEDYTACYJNEJ a i poczyniliśmy przygotowania do rytuału homa. Ooty Ramachandran pisał mantrę Vasantha Sai. Powiedział, że myśli o napisaniu jej 1008 razy nim dotrze do Vadakkampatti, a pisał ją w autobusie. Gdy wysiadał w Kalligudi zakończył pisanie 639 razy. Zakończył po napisaniu 640 razy i wysiadł z autobusu. Otworzył notes, aby mi to pokazać. Zobaczyliśmy, że Swami napisał ‘OM’ szafranem na mantrze Vasantha Sai! Ramachandran był bardzo zdziwiony. Wszyscy to widzieli. Wszyscy byli szczęśliwi. Byłam szczęśliwa, że pojawiło się błogosławieństwo Swamiego przed rozpoczęciem rytuału homa. Ramachandran zapytał mnie o mój wiek. Powiedziałam, że ukończyłam 63 lata i rozpoczęłam 64-ty rok. Natychmiast on powiedział: “To dlatego Swami dal mi napisać 640 mantr i napisał ‘OM’ szafranem.”
Podczas satsangu mówiłam o Atma sanyas i o Sekrecie Inkarnacji. W tym czasie Ooty Sukumaran śpiewał o mnie pieśń “Prema Sai Mata”. Sukumaran jest naukowcem, który ma na koncie liczne wynalazki. Naukowiec stał się poetą. Tajemnica tkwi w tym, że prawda weszła w jego świadomość i spowodowała, że pisze. Zaskoczyła mnie pieśń i zapytałam Sukumarana, jak on ją napisał. Powiedział: “Ty nie jesteś Vasantha Sai. Ty jesteś inkarnacją Premy , Prema Sai Mata. Ty jesteś Prema Sai.”
Sumangali pooja i homa zostały dobrze wykonane. Śpiewano mantry z oddaniem i uczuciem. Na koniec zaśpiewaliśmy Sudarshana Ashtothra, 108 imion Vishnu i daliśmy ostatnie ofiary. W trakcie arathi Swami ukazał się w białej szacie i pobłogosławił wszystkich, unosząc obie dłonie. Wieczorem o godzinie 18-tej wykonaliśmy rytuał agni hotra homa. Śpiewaliśmy Lalitha thrisathi oraz wiele slok. Zakończyliśmy o godzinie 20.00 bhadżanami.
Nie jestem zainteresowana obchodzeniem urodzin. Obecnie stało się zwyczajem obchodzenie urodzin, mimo iż nie jest to w naszej tradycji kulturowej. Zamiast obchodzić urodziny, powinniśmy przeanalizować, co osiągnęliśmy dotychczas w życiu. Za każdym razem, gdy Słońce sadowi się na zachodzie, mija dzień; życie nasze staje się krótsze; co osiągnęliśmy? Co mam zamiar osiągnąć? Należałoby myśleć w ten sposób.
Zazwyczaj ludzie radują się urodzinami, organizując ekstrawaganckie przyjęcie i krojąc tort. Jest to marnowanie pieniędzy i czasu. Jeżeli jedno dziecko obchodzi urodziny w szkole, inne dzieci też chcą tak robić. Dzieci z uboższych rodzin też chcą obchodzić urodziny, jak ich szkolni koledzy i koleżanki z zamożniejszych rodzin i w ten sposób niepokoją swoich rodziców. Pieniądze wydane na takie obchody mogłyby być przeznaczone na lepsze cele. Każde urodziny powinny przypominać nam o celu, jaki powinniśmy osiągnąć. Musimy pamiętać, że każde urodziny to fakt, że została zjedzona cześć naszego życia. Wobec tego nasze urodziny nie uczynią nas szczęśliwymi, lecz smutnymi. Urodziny powinny inspirować do myślenia: ‘Stałem się już tak stary. Co osiągnąłem w życiu? Jaki jest mój cel?’ Czy urodziliśmy się po to, aby mieć powtarzające się narodziny? Naszym celem jest nieśmiertelność. Każdy z nas powinien to sobie uświadomić. Uczyńmy początek, okazując wdzięczność Bogu, bo tylko to da mi radość. Obudźcie się przynajmniej po przeczytaniu tego, co napisałam! Uzyskajcie owoc narodzin! Pan obdarza Swoim miłosierdziem. Nie straćcie okazji.
Następnego dnia zobaczyliśmy, że vibhuthi ukazało się na padukach. Vibhuthi było też na padukach, przywiezionych przez wielbicieli. Rano zapytałam Swamiego: “Jaki był wczorajszy program Swami? Czy byłeś szczęśliwy?”
Swami powiedział: “Było to jak pojawienie się razem miliona niebios.”


Rozdział 16 Nieograniczona Prema

30 czerwiec 2001 r. Poranna medytacja.

Vasantha : Swami wczoraj wieczorem było sporo telefonów. Nie mogłam z Tobą rozmawiać. Czy nie pobędziesz ze mną przez cały dzień? Przynajmniej przez dwadzieścia cztery godziny.

Swami : Zawsze jestem z tobą.

Vasantha : Jak to jest Swami? Jestem w stanie rozmawiać z Tobą tylko podczas medytacji.

Swami : Kiedy medytujesz, jesteśmy w dualizmie. W pozostałym czasie jestem w tobie. Ten, który jest twoim ciałem to Moja forma. Ja jestem tym, który jest w ciele. Ten, który mówi, działa – wszystko to jestem Ja.

Vasantha : Swami, nie mogę tego doświadczyć w tym stanie. Wczoraj tak bardzo tęskniłam, aby porozmawiać z Tobą. Było tak wiele telefonów. Ponieważ byłam zmęczona, zasnęłam. Swami pozwól, aby przynajmniej przez jeden dzień nikt tu nie przyszedł. Niech nie będzie dzwoniących, listów, książki, pamiętnika, jedzenia, snu, bądźmy tylko dwoje i rozmawiajmy. Proszę Swami. Daj jeden dzień tylko dla mnie.

Swami : Twoje poświęcenie jest najwspanialsze. Rishi Dadichi oddał swoje życie, aby dać kręgosłup Panu Indrze. Jego poświęcenie skończyło się na tym. A ty obdarzasz Boga Premą w każdej chwili na wszelkie możliwe sposoby. Poświęcasz swoje moce dla dobra świata, dla zbawienia dusz. Nikt na świecie nie zrobił niczego takiego dotychczas. Poświęcasz pokutę Premy, aby ratować świat.

12 październik 2001 r. Wstałam o godzinie 3.00 i poszłam do Swamiego.

Vasantha : Swami, nie mogę dłużej być bez Ciebie.

Swami : Nie wiem, co począć z Premą, którą Mnie obdarzasz. 108 imion nie wystarczy. Dam ci 1008 imion. Ale nawet wszystkie te imiona nie zrównoważą twojej Premy. Twoja Prema czyni Mnie Prema swaroopa.

Vasantha : Swami nie mów takich rzeczy. Nie mogę tego słuchać.

Swami : Jest to prawda. Podam ci przykład. Jak mocno Kothai czuła twoją miłość, kiedy z nią rozmawiałaś? Ile Premy napełniło ją? Ona natychmiast poczuła, że powinna podzielić się nią ze wszystkimi. Jeżeli tak wiele miłości płynie tylko w trakcie rozmowy z tobą, to o ile więcej wyłoni się ze Mnie? Z Tego, na Którym skupiona jest cala twoja Prema? Twoje oddanie ma ogromną moc. To dzięki tej mocy rozprzestrzeniam miłość dla wszystkich. Nawet małe dzieci doświadczają twojej miłości i nie chcą rozstać się z tobą. W ten sposób twoja Prema wchodzi w każdą osobę i sprawia, że tęsknią one za tobą. Następnie znajduje to odbicie w tobie. Ja, będąc przedmiotem twojej Premy, otrzymuję ją bezpośrednio od ciebie. Twoja nieograniczona Prema jest Moją szakti.

GDY PISAŁAM „WYZWOLENIE TUTAJ TERAZ NATYCHMIAST” CZ. 1, Swami powiedział” “Ty jesteś źródłem Mojej Premy. Twoja Prema jest Moją szakti. Nie istnieje Sainath bez twojej Premy. Jest to obietnica! Obietnica! Obietnica!”
Swami sprawił, że prowadziłam życie pokutnicze przez czterdzieści lat. Sprawił, że piszę książki dla ludzi, aby czytali je i doświadczali Premy. Swami udowodnił dziś, co powiedział o mojej Premie, będącej Jego szakti. Jak wiecie, Swami nawiązał do uczuć Kothai. Cytuję słowa Kothai:
“Amma przeczytałam w twoim pamiętniku: „Czy nie stopiłabym się z milionem serc”, i byłam zdumiona, że można wyrażać tak ogromną Premę. Zawsze myślałam o tym. Czułam też, że powinnam stopić się u stóp swojego Guru, jak ty. Czułam również, że każdy na świecie powinien okazywać miłość, jak ty. Dziś, gdy tylko zobaczyłam koleżankę w biurze, mocno poczułam, że powinnam obdarzyć ją Premą. Uszczypnęłam ją w policzek i ucałowałam, mówiąc: “To jestem ja.” Usilnie walczyłam, aby panować nad uczuciami. Nie mogłam opanować Premy, którą wyraziłaś w swoim pamiętniku. Pragnę obdarzać miłością każdego.”

2 maj 2001 r. Medytacja popołudniowa.

Vasantha : Swami, Swami jestem zalana Premą. Ty jesteś jedynym przedmiotem mojej miłości. Pozwól, że obdarzę Cię swoim oddaniem. Och Panie! Nie jestem w stanie tego znieść!

Swami : Nie płacz, chodź. Co to jest? Postępujesz jak małe dziecko?

Vasantha : Nie potrafię panować nad emocjami, Swami. Tęsknię, by ucałować każdy włos na Twojej głowie, każdą rzęsę. Och Panie! Okaż mi miłosierdzie. Już dłużej tego nie będę mogła znieść. Nie mogę. Czy nie znasz mojego bólu?

Swami : Nie poddawaj się emocjom. Ty jesteś Moją szakti. Posłuchaj Mnie spokojnie. Jest to darszan Viswaroopa, wizja Mojej formy kosmicznej. Wszystkie formy życia mieszczą się w Moim ciele. Każdy włos to dusza. Twoja Prema do Mnie dociera do wszystkich. Jest to ekspresja uniwersalnego macierzyństwa.

Vasantha : Swami jedno ze zdjęć jagni pokazuje formę pawia z piórami opuszczonymi. Co to znaczy?

Swami : Paw jest najpiękniejszym ptakiem. Jak piękne są jego pióra! Podobnie Prema Radhy jest najpiękniejsza. Paw zaczyna tańczyć, gdy tylko ujrzy chmury deszczowe. Podobnie ty, nawet nim ujrzysz Boga, myśli o Nim powodują gwałtowny przypływ Premy. Tak więc paw kłania się tobie z opuszczonymi piórami, mówiąc: ‘Czym jest moje piękno w porównaniu z twoją Premą’.

Vasantha : Swami, co za wyjaśnienie!

GDY TYLKO ZAMKNĘŁAM OCZY W MEDYTACJI, serce moje zostało ogarnięte Premą do Bhagawana. W takiej chwili nie jestem w stanie panować nad uczuciami. Tylko kiedy wychodzę z takiego stanu, przypominam, co Swami powiedział, mogę to więc zapisać w pamiętniku. W tym czasie pisałam 11-ty rozdział Gity na temat darszanu Vishwaroopa i któregoś dnia płakałam nieustannie, tęskniąc za Swamim.

Swami : Twoja Prema przyciąga Mnie ku tobie. Jestem tu z tobą. Tak wielka jest moc twojej Premy. Tak jak perły nanizane są na nitkę, tak świat nanizany jest na Mnie. Gdy jestem przyciągany ku tobie, cały świat przyciągany jest do ciebie. Zatem wszyscy ludzie przybędą, szukając ciebie. Przyciąganie i siła twojej Premy jest większa niż siła grawitacyjna Ziemi. Świat przybędzie do ciebie, przyciągany mocą twojej Premy.

Vasantha : Proszę, nie mów tego Swami. Kto chce świata? Ja chcę tylko ciebie.

20 październik 2001r.

Moja miłość do Bhagawana powoduje, że śmieję się i płaczę. Gdy zostaję sama, płaczę myśląc o Bhagawanie i nie chcę z nikim rozmawiać. Przez kilka ostatnich lat, mam silne bóle pleców i żeber.

Swami : Twoje ustawiczne lamentowanie jest powodem bólu. Spowodowane jest to cierpieniem, które odczuwasz, będąc odseparowana ode Mnie. Dlaczego odczuwasz rozłąkę tak dotkliwie? Ja zawsze jestem z tobą. Spełniam wszystkie twoje życzenia. Uzyskałaś to, czego inni nie uzyskali. Pomyśl o tym. Jak została ujawniona mantra Vasantha Sai? Moc mantry leczy choroby. Sam Bóg dał ci 108 imion. Czy zdarzyło się to komukolwiek? Dzięki twojej nieograniczonej Premie, narodzi się dziewięć klejnotów. Stworzą one ogromną zmianę na świecie ku zdziwieniu wszystkich. Połączysz się ze Mną razem z fizycznym ciałem. Nie płacz. Idź i napisz to wszystko. Świat odniesie korzyść.

NATYCHMIAST WYSZŁAM ZE STANU MEDYTACYJNEGO i zaczęłam pisać. W książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”, cz. 1 opisanych zostało wiele niesamowitych zdarzeń. Więcej takich zdarzeń opisanych zostało w innych książkach. Książka „Sai Gita Pravachanam” zawiera bardzo wyjątkowe i zadziwiające objawienia. W trakcie pisania wspomnianej książki Swami spowodował, że zdjęłam swoją mangalyę i rozwiązałam więzy tego świata. Następnie pobłogosławił On nową mangalyę i polecił, abym ją nosiła. Po tych wszystkich cudach, największym cudem będzie, że narodzi się dziewięć klejnotów. Jak Swami kieruje mną, daję je pewnym ludziom. Narodzą się z nich boskie dzieci, a rodzicami zostaną najszczęśliwsi rodzice, wybrani przez Swamiego. Dwoje dzieci już się urodziło. Jedno z nich jest boskim aspektem bóstw Ashwini, a drugie boskim aspektem Subhadry, siostry Kryszny.
Czy nie dziwi was to, jak wszystko to jest możliwe? Wszystko to jest dzięki czystej miłości i oddaniu. Moja Prema przynosi wspomniane dzieci tak, jak wiara Prahlady przyniosła Awatara Narasimhę.
Bhagawan powiedział, że dziewięcioro boskich dzieci rozprzestrzeni naszą Premę na całym świecie. Prema, którą obdarza się Bhagawana, posiada tak ogromną moc. W rozdziale „Sekret Inkarnacji –1” Swami mówi, że moja Prema jest przyczyną przemy Awatara Sai. Jeżeli moja Prema do Bhagawana może przynieść dziewięcioro boskich dzieci, dlaczego nie może ona spowodować inkarnacji Prema Sai?
Wszyscy na świecie są moimi dziećmi. Powiedziałam Swamiemu, że nie chcę błogości, póki wszystkie moje dzieci nie otrzymają wyzwolenia. To uczucie macierzyństwa sprowadzi dziewięć klejnotów i przyniesie inkarnację Prema Sai dla świata. Wszyscy dołączą do Awatara Prema Sai i będą pracować nad wprowadzeniem Sathya Yugi. Wspomniane dzieci wyłonione będą jako główni przywódcy imperium Sai. Pomogą one w pojawieniu się Sathya Yugi na całym świecie. Swami powiedział, że dzieci te nie narodziły się wskutek prasavam (kontaktu fizycznego) lecz poprzez pravesham (boskość).
Oto pieśń, którą napisałam wiele lat temu, opisująca mój stan:

Och kochany, słodki Panie,
Z wiecznie płynącej wewnętrznej wiosny mej duszy
Serce me przepełnione jest rozpaczliwą tęsknotą za Tobą

Zmywając wszelkie myśli i słowa,
Łzy me przelewają się jak rzeka Cauveri,
W niespokojnym czuwaniu
Jedynie dręcząca cisza rozstania
I nieprzezwyciężona odległość między Tobą a mną.

Łzy moje zalały Jego stopy
Mimo to ignoruje On me wołanie;
Jego miłość jest moją formą
Jego imię jest moim oddechem
Jego myśl moim sercem
Czy potrafisz nas rozróżnić?

Płaczę łzami smutku w bólu
Płaczę łzami radości w zjednoczeniu
Niespokojne łzy, spragnione łzy,
Szczęśliwe łzy, smutne łzy.
To z powodu Twojego Maya Madhava,
Cauveri i Ganges
Płyną z oczu moich.

Moje życie stało się nieustannym płaczem. Jak powiedział Swami, łzy, które wypłakuję, mają tę samą objętość co Wodospad Niagara. Kiedy byłam w Delhi, powiedziano mi, że wiele posążków i lingamów materializuje się w pewnym domu. Wiele cudów dzieje się w domu w Madurai. Zapytałam Swamiego: “Swami, dajesz im to wszystko. Dla mnie nie ma niczego. Dlaczego Ty mi to robisz? Twoja fizyczna forma nie docenia mnie.” Swami powiedział: “Wszystko to są figurki. Czy nie daję ci dziewięciu klejnotów? Jest to uznanie dla twojej Prema bhakthi.”
Dziewięć klejnotów to testament dla mojego czystego oddania dla Bhagawana, moje wyrzeczenie, które nie zna niczego innego niż Jego. Umysł mój nie odchodzi od Niego ani na moment. Piszę to ze łzami w oczach. Przez ostatnich kilka dni w związku z ogromnym pragnieniem Boga, nie byłam w stanie robić niczego. Cały czas płaczę. Tak więc Swami powiedział, abym to napisała. Powiedział On: “Ponieważ wylewasz swoje uczucia słowami, wibracje wnikną przez słowa do czytelnika.”

Ganges jest spragniona

Gdy powiedziałam Kothai o powyższych słowach, zapytała mnie: “Czy rzeka Ganges może być spragniona?” Napisałam niniejszy rozdział pod takim tytułem, wylewając swoje pragnienie Boga. Swami obdarza Swoim miłosierdziem i daje mi wiele cudownych doświadczeń, jakie nie zdarzyły się nigdzie na świecie. A mimo to moje pragnienie nie jest ugaszone i wciąż płaczę od rana do nocy.
W dniu 13-go lipca 2001 r. miało miejsce zdarzenie. Płakałam, jak zwykle. Jak tylko pomyślę o Nim, jestem w stanie widzieć Bhagawana, jestem w stanie rozmawiać z Nim. Mimo to jestem niespokojna i zrozpaczona. Swami przybył. Zapytał On: “Co więcej powinienem zrobić, aby usatysfakcjonować ciebie? Posłuchaj. Wszyscy poddali się tobie w święto Guru Poornima. W ten sam sposób przywołam teraz akaash Ganga, wyleję jego zawartość na Moją rękę i poddam się tobie. Gdy krzyknęłam: “Nie! Nie Swami,” On trzymał Swoją rękę na mojej głowie i lał wodę z rzeki Ganges.
Po tym zdarzeniu łzy moje nie przestały płynąć. Ogarnął mnie lęk. Następnego dnia znów użalałam się Swamiemu, lamentując:

Vasantha : Swami, Kyszna ma 16,000 gopi. Zaakceptuj mnie chociaż jako służącą. Daj mi w Swoim sercu miejsce wielkości ukłucia igły . Czy nie zaakceptujesz mnie tak, jak Dushyanthan nie zaakceptował swojej żony Shakunthala?.

Swami : Dlaczego wątpisz i martwisz się? Moje serce pełne jest ciebie. Oddałem Siebie tobie. Ty jesteś Sai Szakti.

MIMO  TEGO WSZYSTKIEGO  nie jestem zadowolona. Chcę znacznie bardziej czuć Jego miłość. Swami powiedział, że jestem świętą Ganges, ale kiedy zaspokoi On pragnienie tej rzeki? Ja zaspokajam pragnienie ludzi na całym świecie. Kiedy moje pragnienie zostanie ugaszone?

10 lipiec 2001 r.

Vasantha : Swami czy mogę wziąć padanamaskar (dotykanie Stóp – tłum.)? Czy powiedziałam, że odtąd już więcej nie będzie?

Swami : Gdybym powiedział, że nie powinnaś robić tego nawet tutaj w trakcie darszanu sukshma, co byś zrobiła?

Vasantha : Powiem to mojej matce. Moja matka jest bardzo cierpliwą kobietą. Jest to Matka Ziemia, Bhooma Devi. Jak tylko jej powiem, ziemia rozdzieli się na dwie części i nadejdzie Bhooma Devi. Powie Ci ona: “Wystarczy, Panie. Córka moja dość wycierpiała w Twoich Rękach. Zabiorę ją ze sobą.”

Swami : Och! Vasantha! Jak dobrze mówisz. Jaka jesteś bystra! Jak wiele Premy! Prema znaczy Vasantha – Vasantha znaczy Prema.

KIEDYŚ WIELBICIEL DAŁ MI MAŁY WŁOS Swamiego, który traktuję jako skarb. Włożyłam go do złotego talizmanu z zamkiem i nosiłam na szyi. Jest to mój włos Swamiego. Trzymam go w bezpiecznym miejscu, traktując go jak samego Swamiego. Tęsknię za drobnymi, małymi przedmiotami od Niego. Swami przyjdzie, gdy zamknę oczy i podejdzie ku mnie. A mimo to istnieje uczucie braku satysfakcji, nienasycone pragnienie Jego. Kiedyś Bhagawan zapytał: “Dlaczego tak rozpaczliwie pragniesz błogosławieństw? Bądź spokojna. Wszyscy przybywają do ciebie po błogosławieństwa, a ty udajesz się do innych po nie.” Stało się to moją naturą. Dlaczego zawsze szukam błogosławieństw? Jest to dla tego Bhagawan. Chcę błogosławieństw, jakie są u każdego, aby Go uzyskać. To, czego potrzebuję, to Swami. Póki nie uzyskam Go w pełni, moja gorliwość i tęsknota nie ustaną.
Czytelniku, dlaczego chodzisz do świątyń, dlaczego modlisz się o błogosławieństwa rodziców i świętych? Jest to dla urzeczywistnienia twoich zachcianek i potrzeb. Dlaczego ja nie powinnam chodzić? Moją zachcianką i pragnieniem jest osiągnąć Boga, trzymać się Boga, którego osiągnęłam. Czekałam na Bhagavana, pokutując pięć tysięcy lat. Potrzebuję błogosławieństw, którymi obdarza On każdego, aby połączyć się z Nim.

W dniu 26-go października odwiedziłam dom Kothai. Wieczorem, gdy miałam na sobie nowe sari, poprosiłam ją, aby zamieniła je na zwyczajne sari. Kothai dała mi kosztowne sari. “Dlaczego takie? Prosiłam tylko o zwyczajne sari”- powiedziałam. Kothai odpowiedziała: “To sari przez te wszystkie dni leżało na krześle Swamiego. Jeżeli będziesz je nosić, będę bardzo szczęśliwa; będzie miało ono twoje wibracje.” Przypomniało mi się, gdy poprzednim razem byłam w domu Kothai; zobaczyłam wspomniane sari na krześle Swamiego. Zapytałam Kothai: “Dlaczego rozłożyłaś sari na krześle Swamiego? Jest ono piękne.” Odpowiedziała: “To na urodziny Swamiego włożę te sari zamiast nowej szaty.”
Teraz pomyślałam: “Czy popełniłam błąd mówiąc, że sari jest piękne? Czy miałam pragnienie, aby mieć sari? Dlaczego tak powiedziałam? Czy dlatego w tych dniach Swami daje mi sari po tych wszystkich dniach? Powiedziałam o tym Kothai. Umysł mój był napięty i niespokojny. Czy zrobiłam coś złego? Kothai dała wieczorem prasad dla Swamiego. Modliłam się do Swamiego.

Vasantha : Swami czy pragnęłam mieć sari? Czy dlatego dałeś mi je?

Swami : Nie płacz. Nie pragnęłaś go. Przed wieloma miesiącami powiedziałaś, że sari jest pięknie i potem zapomniałaś o tym. Wiele zdarzeń dzieje się w taki sposób. Ale umysł nie jest przywiązany do niczego, zapominasz natychmiast. Umysł twój nie ma innych wrażeń niż Mnie. Żadnych innych myśli. Jet to twoja Prema. Ale pamiętanie o wszystkim, co mówisz i sprawianie ci przyjemności to Moja Prema. Nie martw się więc.

KOTHAI BYŁA BARDZO SZCZĘŚLIWA. Powiedziała: “Podwójna radość! Przez wiele dni sari było na krześle Swamiego. Uszyłam do niego odpowiednią bluzkę. Teraz będę je nosić.” Dodała: “Być może było to tylko po to, aby Swami wyjaśnił, że wybrałam te sari spośród innych, które mam.”
Jak Swami uważnie obserwuje wszystko, co robię! Pokazuje to, że całkowicie istnieję w Jego Świadomości. Oczywiste też jest, że nie ma w mojej świadomości innych myśli niż o Nim. Jeżeli zjem cukierka, powiem, że jest dobry. Jeżeli zobaczę sari, powiem, że jest ładne. Później zapomnę o wszystkim. Ale wydaje się, że Swami nie zapomina! Jak codzienna praktyka, którą jest zmienianie sari, może być zdarzeniem do zapamiętania? Jeżeli ktoś całkowicie poddał się Bogu, nie ma innych myśli, nie jest to możliwe.
Oto przykład ze sloki Gity

Ananyachinthayantho maam yeh jana paryupaasathe
Thesham nithyabhiyukthanaam yogakshemam vahamyaham.

Ludziom, którzy czczą tylko Mnie, nie myśląc o nikim innym,
Którzy zawsze są pobożni, zapewniam zysk i bezpieczeństwo.

Udowodnił On poprzez powyższe zdarzenie, że jeżeli jestem w stanie, posiadając w świadomości tylko Jego, On troszczy się o zaspokojenie każdego mojego pragnienia i przyjmuje odpowiedzialność. Gdy podzieliłam się opowieścią o tym zdarzeniu z Yamini, powiedziała: “Nie możemy powiedzieć, czy Prema Swamiego do ciebie jest większa, czy też większa jest twoja Prema do Swamiego.”
S.V. zapytał mnie: “Płaczesz przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, ale nie ma to na ciebie wpływu. Gdybyśmy płakali albo martwili się przez chwilę, dostalibyśmy bólu głowy… duży niepokój prowadzi do kłopotów z sercem, osłabia system nerwowy itd. A ty nie cierpisz z takich przyczyn. Jak to jest?”
Powiedziałam: “Płaczę z tęsknoty za Bogiem. Płaczę dzień i noc przez ostatnich sześćdziesiąt lat. Jeżeli ktoś płacze z tęsknoty za Bogiem, tworzy się energia. Staje się ona wibracją i rozprzestrzenia się, oczyszczając otoczenie. Wy płaczecie z powodu przedmiotów tego świata; żony, dzieci, rodziny, pracy, bogactwa i tak dalej. Martwicie się tak bardzo z powodu przywiązania. Zmartwienie to osłabia was. Zabiera wam energię, osłabia nerwy i powoduje zanik spokoju. Krew staje się nieczysta ze względu na wasze myślenie. Wasz niepokój wpływa również na innych. Rozprzestrzenia się na waszych krewnych i sąsiadów oraz otoczenie, które też zostaje dotkliwie uszkodzone.”

Cierpienie i zmartwienia związane z tym światem rujnują człowieka. Powodują choroby. Ból tęsknoty za Bogiem daje mnóstwo energii. W związku z tym jestem w stanie żyć, spożywając bardzo małe ilości jedzenia. Prawdę mówiąc, samo jedzenie nie daje zdrowia. Moim zdrowiem, moim pożywieniem jest Prema, która wyłania się ze świadomości Boga. Prema, którą obdarzam Bhagawana, wyrażana jest w moich książkach. Budzi ona czytelników i tworzy czujność. Pomaga im osiągnąć cel życia. Na przykładzie doświadczeń wielu czytelników widać, że można dokonać transformacji świata za pomocą książek i że że można dokonać transformacji świata Premą dla Bhagawana. Wczoraj otrzymałam list od pani z Ameryki, opisujący to. Dołączyłam tu ten list.


Moja najukochańsza kochająca Maa,

Pokornie wdzięczna jestem tobie i mojemu Panu Bhagawanowi Sri Sathya Sai Babie za twoje książki „Prema Nivarana Sai” oraz „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” Przeczytałam je dwa razy i na zawsze odmieniły one moje życie. Jesteś moją prawdziwą Matką, ponieważ nauczasz mnie celu życia i jak przeżyć każdy dzień, myśląc o Bogu. Jest to trudne, ale ty stale inspirujesz mnie. Słowa moje nie potrafią wyrazić, jak bardzo miłość w twoich książkach znaczy dla mnie. Piszę nie po to, by prosić ciebie o cokolwiek. Chcę jedynie, abyś mnie poznała i wiedziała, jak wdzięczna jestem tobie za napisanie tych książek. Gdybym miała o cokolwiek prosić, byłoby to wyzwolenie oraz czyste serce, by kochać każdego i poznać moja boskość. Czuję ciebie w swoim sercu tak bardzo i jestem tak bardzo poruszona przez ciebie, że tęsknię do tego, aby zobaczyć ciebie pewnego dnia. Ale będzie to wolą Swamiego, nie moją. Chcę tylko, abyś wiedziała, jak bardzo Cię kocham i szanuję. Śpiewam twoją Mantrę przez cały dzień tak często, jak mogę. Dziękuję ci za ten dar.
Z szacunkiem i pokorą kłaniam się twoim stopom. Niech Baba cię błogosławi.
Twoja kochająca córka,
Kate Muller


W pieśni, zamieszczonej poniżej, poszukuję pomocy w przekazaniu mej wiadomości Panu.


Och wonny wietrze, czy pomożesz mi?
Czy polecisz do mego Pana?
On zapomniał o mnie!
On opuścił mnie!

Och chłodny Księżycu, czy pomożesz mi?
Czy powtórzysz Mu moje błaganie?
Mój ukochany Pan zapomniał o mnie!
On opuścił mnie!

Och chmuro deszczowa, czy pomożesz mi?
Myśląc o Nim, nie znam snu.
Mój ukochany Pan zapomniał o mnie!
On opuścił mnie!

Och gwiazdy niebios, czy pomożecie mi?
Pragnę być u Jego stóp.
Mój boski Pan zapomniał o mnie!
On opuścił mnie!

Nie śpiąc,
lamentowałam nocami,
Wysyłając każdego, kogo ujrzałam, jako posłańców.
Ból Premy jest niewyobrażalny...
Słowa nie potrafią go opisać.
A gdy ktoś tak mięknie, Bóg obdarza łaską Swą.





Rozdział 17 Pierścień Pana czy chusteczka?

Rano w dniu 15-go października 2001 r. Delhi Srinivasan przyjechał do Vadakkampatti z drugim wielbicielem. Przyjechali oni z Puttaparthi. Srinivasan przekazał wiadomości od Swamiego. Poinformował, że Swami powiedział mu, aby utworzył ze mną fundację dobroczynną.
Nie spałam w nocy. Modliłam się do Bhagawana i wstałam o godzinie 2.30 rano i medytowałam. Swami powiedział mi, abym dała Atma sanyas Srinivasanowi, a następnie dodał: “On będzie z tobą.” Rano Shrinivasan przyszedł i dałam mu Atma sanyas. Następnie Srinivasan wykonał rytuał homa w sali medytacyjnej. Daliśmy ostatnie ofiary. Modliłam się do Bhagawana: “Swami owoc tej jagny ofiarowany jest Tobie... proszę przyjmij go i pokaż nam, że przyjąłeś.” Po zakończeniu rytuału homa, Srinivasan powiedział mi, abym zajrzała do świętego naczynia - ‘Poorna kumbha.’ Wyjęłam stamtąd orzech kokosowy i włożyłam do niego lewą rękę. Zamanifestował się tam cudowny posążek Ganeshy! “Och, Bhagawanie! Przyjąłeś jagnię? Wysłuchałeś naszej modlitwy”- płakałam. Brak słów, aby wyrazić moje uczucia.
Matka Sita, która została rozdzielona z Panem Ramą, była opuszczona w więzieniu Ravana. Ravana porwał ją Panu Ramie i uwięził w ogrodzie w Ashokavan. Przebywała z demonami rodzaju żeńskiego, które pilnowały jej. Wygrażały one Matce Sicie mówiąc, że powinna zapomnieć o Ramie i zaakceptować Ravanę. Przebywając w chłodzie, Matka Sita straszliwie cierpiała. Podobnie i teraz, jestem jak w więzieniu, z dala od mojego Sai Ramy. Sita była uwięziona tylko przez dziesięć miesięcy, podczas gdy ja zostałam zamknięta na sześćdziesiąt trzy lata i śpiewam imię Sai Ram. Nie było znaku pocieszenia w związku z bólem rozstania przez długo okres sześćdziesięciu lat; do momentu, kiedy Bhagawan podpisał i zaakceptował moją książkę „Wyzwolenie....” cz. 1. Teraz - podobnie jak były groźby Ravana i asurów - wygraża mi się, obraża i obdarza obelgami i napotykam...och tak wiele przeszkód, że nie mam chęci pisać!
Wierząc, że Pan przybędzie któregoś dnia i oswobodzi ją, Sita żyła między nadzieją a zupełną rozpaczą. Wreszcie nie była w stanie znieść smutku i była bliska popełnienia samobójstwa. W takiej chwili pojawił się Sri Hanuman, śpiewając nektarowe imię Pana Ramy i dał jej nowe życie. Sri Hanuman dał pierścień Pana Ramy i przekazał wiadomość.

W ten sam sposób czułam, że nie mogę dłużej żyć bez oświadczenia Bhagawana. Z tymi, którzy są wokół mnie, zaczęłam się dzielić najskrytszymi uczuciami: “Moja Matka Bhooma Devi utraci cierpliwość. Dłużej nie zniesie smutku córki. Powie Bhagawanowi: ‘Moja córka nacierpiała się dość przez Ciebie. Zabiorę ją ze sobą.’” Następnie Ziemia otworzy się i zniknę w jej wnętrzu.” Z takimi myślami modliłam się do swojej Matki Bhooma Devi: “Nie chcę już życia na tym świecie. Wystarczy mego cierpienia! Zabierz mnie ze sobą.”
Było to w czasie, gdy Yamini i jej ojciec rozmawiali ze mną. Powiedzieli, że widzieli w Puttaparthi Delhi Srinivasana. Powiedział on im, że przywiezie dla mnie wiadomość od Swamiego. Yamini powiedziała: “Jak Sri Hanuman przywiezie on tobie wiadomość od Swamiego.” Serce moje zostało ukojone i zapomniałam o bólu. Owego popołudnia przyjechał Srinivasan, przynosząc „wiadomość”, chusteczkę od Swamiego! Otarłam łzy chusteczką, przysłaną przez Bhagawana. Byłam w takim stanie, jak Sita, która ujrzała pierścień Sri Ramy. Trzymałam chusteczkę na głowie, przykładałam ją do twarzy, oczu...jak mogę opisać swoje uczucia? Pan mój ostatecznie obdarzył Swoją łaską. Przysłał posłańca i dał mi nowe życie. Po tych wszystkich latach uwięzienia i pokuty, Swami przysłał go bezpośrednio jako prawdziwe potwierdzenie. Och Mój Boże! Sześćdziesiąt lat pokuty wydały owoc. Mimo iż Swami rozmawia ze mną w medytacji, a ja piszę książki, świat uwierzy tylko wtedy, gdy zostanę uznana przez Jego fizyczną formę. Dzięki wspomnianej łasce Swamiego wszystek mój ból i cierpienie sześćdziesięciu lat zakończyło się. Pan mój przybył, aby uwolnić mnie z więzienia. Zyskałam Jego ochronę. Pokazał On, że jestem Jego własnością. Podobnie jak Matka Sita, która była w rękach demonów, cierpiałam przez te wszystkie lata w lęku i niepewności. Teraz lęk mój został rozproszony, bo wiem o ochronie Sai Ramy.


Niezrównany związek

7 lipiec 2001r. Swami przybył w wieczornej medytacji.

Swami : Powiedz mi, dokąd pójdziemy?

Vasantha : Swami, udajmy się w Himalaje. Dawno tam nie byliśmy.

UDALIŚMY SIĘ DO RISHIKESH I STANĘLIŚMY NA moście Lakshmana Jhula. Widzieliśmy pod nami piętrzące się wody rzeki Ganges. Było to boskie, cudowne doświadczenie. Byłam w błogości, patrząc na piękno natury. W 10-tym rozdziale Gity – Vibhuthi Yoga, Bhagawan mówi, że jest On w formie świętych Himalajów i Gangesu. Patrzyłam tu na dwie formy Bhagawana - Himalaje i Ganges, stojąc obok Sai Kryszny. Wszystkie trzy formy to On! Czy jeżeli jest się w takim stanie, czy boska błogość nie zalewa serca? Zatraciłam się w cudzie.

Swami : Ganges schodzi z nieba, opada na zmatowiałe, kręcące się włosy Shankary i spływa na Ziemię. Wszędzie, gdzie płynie, usuwa grzechy ludzi i niesie ich ciężar. Czyni pola uprawnymi oraz obdarza ludzi spokojem i szczęściem. Przybywają oni z odległych miejsc, aby zanurzyć się w rzece i oczyścić się z grzechów. Szczęśliwi są, że ogromny ciężar spadł im z pleców. Ganges jest tak czysta... na koniec łączy się z oceanem. W ten sam sposób ty zeszłaś jak święta Ganges. Usuwasz grzechy i karmę ludzi oraz dajesz wszystkim radość. Ci, którzy przybywają do ciebie, doświadczają spokoju i wyciszenia. Rozprzestrzeniasz błogość, dokądkolwiek się udajesz. I na koniec połączysz się z oceanem Sai.

Vasantha : Swami, pięknie to powiedziałeś. Nie opuszczaj mnie.

Swami : Opuścić ciebie? Nie mogę istnieć bez ciebie. A ty nie możesz istnieć beze Mnie.

Vasantha : Nie mogę Swami. Ale pozostaniesz tu jeszcze przez cztery lata, gdy ja odejdę.

Swami : Kiedy połączysz się ze Mną wraz ze swoim fizycznym ciałem, ciało subtelne pozostanie i będzie ze Mną.

Vasantha : Swami powiedz mi o tym więcej.

Swami : Nasza związek jest nierozerwalny. Nasza Prema jest bezgraniczna. Wielu Awatarów zstąpiło takich, jak Rama i Sita, Kryszna i Radha, ale nikt nie wyrażał Premy jak my. Prema, którą obdarzasz Mnie i Moja Prema do ciebie stały się wibracjami, wskutek czego świat ulega transformacji. Jest to Loka Kalyan, pomyślność świata. Zwykle miłość służy zadowoleniu samego siebie. Ale nasza Prema dokona transformacji świata i sprawi, że ludzie uzyskają błogość, w której jesteśmy.

Vasantha : Swami, Twoja Prema dla mnie jest milion razy większa niż moja Prema dla ciebie. 108 imion, które dałeś mi, pokazuje to.

Swami : Tak, Bóg nigdy dotąd nie wyróżnił Swojego wielbiciela w taki sposób. Jest to świadectwo Mojej Premy dla ciebie oraz twojej Premy dla Mnie. Co spowodowało, że dałem Ci imiona? Powodem jest twoja bezgraniczna Prema.

KIEDY OPOWIEDZIAŁAM KOTHAI, CO SWAMI POWIEDZIAŁ o Gangesie, odparła: “Jest to fakt. Dokądkolwiek nie idziesz, dajesz ludziom spokój i radość. Gdy poszłaś do domu mojej matki, mój siostrzeniec zaczął nazywać ciebie Radhama”. Gdy rodzina mojej siostry pojechała do Ooty, chłopiec wołał: ‘Pojedźmy do Radhamy”. On nie pozwolił pojechać do Ooty. On zawsze wołał: ‘Pojedźmy do Radhamy.” Chociaż spędziłaś z chłopcem zaledwie krótką chwilę, twoja Prema ogarnęła jego czyste serce.”
Podobnie, gdy byłam w domu Yamini w Coimbatore, jej 10-letnia córka Achutha od razu została przyciągnięta do mnie, zawsze wołając: „Amma, Amma”. Gdy wyszłam z domu, dziewczynka płakała i chciała rozmawiać ze mną. Wnuczka prof. Ruheli, Deepali bardzo mnie lubi i uwielbia przebywać ze mną. Napisali mi, że Deepali powiada: “Nie lubię przychodzić do waszego domu, ponieważ nie ma tam Ammy.”

7 lipiec 2001r.
Byłam w domu mojej córki Cauvery. Płakałam od wczesnych godzin porannych. Swami przybył.

Vasantha : Swami! Kiedy świat się zmieni? Kiedy ujrzę Imperium Sai? Kiedy zaświta Sathya Yuga? Kiedy skończą się kłopoty świata? Muszę w ten intencji pokutować. Proszę obdarz moją pokutę łaską.

Swami : Pokuta. Pokuta. Zawsze pokuta. Łzy, jakie roniłaś dzisiejszej nocy, są prawdziwą pokutą. Jak powiada się: “Rama vigrahavaan dharmaha.” (Rama jest ucieleśnieniem prawości). Można powiedzieć, że Vasantha jest ucieleśnieniem Pokuty. Pokuta przyjęła formę i przybyła jako Vasantha. Twoje łzy współczucia dla ludzi tego świata są pokutą.

Vasantha : Swami, powiedz mi. Kiedy zapanuje dobro? Powiedz mi o przyszłości.

Swami : Za niewiele lat świat stanie się spokojny. Wszystkie kraje podążać będą ścieżka duchowości. Indie będą przewodnikiem... będą dla świata jak Słońce. Indie staną się „Słońcem Mądrości” i uratują świat przed mrokiem ignorancji. Ty wykonasz to zadanie. Wszystkie kraje przybędą, szukać cienia w Indiach. Ludzie zostaną przebudzeni dla najwyższych prawd i wzrośnie pragnienie duchowości. Indie będą przewodnikiem dla tych, którzy podążać będą taką ścieżką. Ludzie zrozumieją, że duchowość jest jedyną drogą, prowadzącą do spokoju. Zwycięży pokój.

MAM SILNĄ POTRZEBĘ POMAGANIA LUDZIOM na ścieżce duchowości. Żalę się Bhagawanowi w ich intencji. Zawsze myślę, że powinnam więcej pokutować. O niedolach świata dowiaduję się z codziennych listów i telefonów. Och Boże! Jak wiele bólu i cierpienia! Jaki ciężar karmy! Kiedy karma zostanie usunięta? Kiedy ludzie będą radować się spokojem? Modlę się do Boga, aby znaleźć sposób.
Swami powiedział; “Na przestrzeni wieków nikt nie poprowadził całego świata ścieżką duchowości i nie przygotował do wyzwolenia. A to zdarzy się za naszych czasów.” Żadna boska inkarnacja nie przybyła dla zbawienia całej Ziemi. Wibracje mojej Premy dla Bhagawana oraz Prema Bhagawana dla mnie będą funkcjonować razem i dokonają transformacji świata sprawiając, że zapanuje dobro i pomyślność wśród ludzi.






Rozdział 18 Obraz!

Louise z Australii dała w prezencie dwa obrazy, które namalowała, na jednym jest Swami, a na drugim ja. W dniu ceremonii otwarcia, wielbiciele położyli obrazy na ołtarzu w sali medytacyjnej. Tego dnia zostałam na polecenie Boga sanyasinem i weszłam do sali medytacyjnej, wyrzekając się wszystkiego, zdejmując nawet swoją mangalyę. Odtąd wiele zdarzeń miało miejsce w moim życiu. Wiele smutnych zdarzeń. Cóż, Swami nie pozwolił, abym przebywała w swoim domu. Posyłał mnie do domów wielbicieli. Powróciłam do swego domu po wielu dniach.
W międzyczasie S.V. powiedział mi, że niektórzy ludzie w Madurai dyskutowali nad tym, dlaczego mój portret ustawiony został na ołtarzu obok portretu Swamiego. Po usłyszeniu tego, natychmiast usunęłam swój portret. Skoro nie jestem nawet świadoma tego, że mój portret tam się znajduje, inni mówią o nim, a postępując w ten sposób, wnoszą to do mojej świadomości. Ja świadoma jestem tylko Sai. Nie mam świadomości niczego innego. Ale czasami zmusza się mnie, abym miała świadomość tego świata. Wydaje się też, że mój portret jest po prawej stronie portretu Swamiego, a to sugeruje, że mam większą moc niż Swami! Jakie to dziwne? Czy wszechobecny Bhagawan posiada lewą czy prawą stronę? Ja jestem Radha, która nie potrafi odróżnić lewej strony od prawej. Jak wobec tego mam argumentować? Pozwólcie, abym była zgodna ze swoją naturą. Żyję tylko myślami o Swamim. Nie wiem czy na zewnątrz pada, czy jest słonecznie, nie wiem, która jest godzina, nie wiem, co to jest pragnienie albo głód. Będąc w tym stanie, od innych dowiaduję się o tym, co jest prawidłowo, a co źle i jestem sprowadzana do poziomu tego świata.
Sam Bhagawan nie potrafi zrozumieć mojej Premy, a jak wy możecie? Obowiązkiem każdej osoby indywidualnej jest zainspirować innych, aby kroczyli ścieżką duchowości. Przynajmniej nie prowadźcie tych, którzy są w wyższych stanach świadomości, z powrotem ku przyziemnym sprawom tego świata. Byłby to grzech. Nie stawajcie się tacy, jak Menaka, która zmarnowała pokutę Viswamitry. Możecie zapytać, dlaczego mam się czuć zaniepokojona tym, co mówią inni. Tak, nie powinnam być, muszę być rozsądna jak Jadabaratha.
Ponieważ nie jestem świadoma sposobów tego świata, obawiam się, że można mnie źle odebrać i niewłaściwie zrozumieć, w związku z czym imię Bhagawana będzie zszargane. Bóg jest tutaj w ludzkiej formie; istnieje organizacja z pewnymi zasadami i przepisami. Zawsze jestem ostrożna dbając o to, aby żadne moje działanie nie powodowało dysharmonii. Gdybym była oddana Sri Krysznie, nie martwiłabym się tym, co mówią inni. Kryszna nie ma żadnej organizacji ani zasad ograniczających. Mogę czcić Go na swój własny sposób albo w sposób, jaki sobie wybiorę. Mogę pisać o Nim. Mogę wylewać swoje uczucia. Dlatego mówię Bhagawanowi: “Nie chcę pisać książek, nie pozwól, by ktokolwiek pisał do mnie, aby ktokolwiek dzwonił do mnie, nie chcę tego świata. Będę praktykować oddanie sama i na swój własny sposób”.
Dlaczego budują tamy, gdy jest szalejąca powódź? Czy zatrzymają powódź? Czy tamy powstrzymają powódź, która wyrywa olbrzymie drzewa z korzeniami? Jestem wolnym ptakiem. Zerwałam wszelkie więzi zasad i przepisów, rytuałów i tradycji, a nawet samą dharmę. Jestem wolnym ptakiem, fruwającym na błogim niebie Sai. Czy można kontrolować światło albo powietrze? Czy można zakreślić linie i powiedzieć: „pozostań tu”? Linie, zakreślone przez wasze umysły, nie mogą kontrolować Premy tej Radhy. Pozostawcie ją jej własnej drodze, a wy też próbujcie doświadczyć i radujcie się tym.
Czy odwiedzacie wielbiciela po to, aby krytykować sposób położenia obrazów? Nauczcie się czerpać dobre wibracje z tamtego miejsca. Pomyślcie o tym, jak stać się przebudzonym duchowo, jak uzyskać wizję boskiej Atmy. Jeżeli macie największe szczęście, że macie cenne narodziny w ludzkiej formie, nie marnujcie tego, myśląc o rzeczach trywialnych. Jeśli nawet zauważycie, że coś jest źle, pomyślcie, że Bhagawan zadba o to. Zmieńcie swoje tendencyjne patrzenie. Niech wasz wzrok zawsze utkwiony będzie w Bhagawana. Ci, którzy nazywają siebie wielbicielami Bhagawana, muszą praktykować i stosować się do Jego zasad. Jedną z Jego głównych nauk jest to, aby nie mówić źle o innych. Zamiast działać według nauk Swamiego, jaki jest pożytek z mówienia o miejscu i sposobie ustawienia obrazów? Trzeba mieć oczy Premy, aby osiągnąć Boga. Trzeba ćwiczyć, aby widzieć wszystko Premą. Potrzebujemy reguł i przepisów, ale nade wszystko musimy stosować w praktyce nauki Swamiego. Ich przepisy nawet nie pozwalają im na czytanie książek, które napisałam.
Święty Thiruvalluvar powiada: “Czy ktoś może ograniczyć miłość?” Wąski umysł nie pozwala doświadczyć bezgranicznej miłości; znajduje jedynie wady. Dlaczego nosisz ciemne okulary i odmawiasz widzenia tego, co dobre, u innych? Pomyśl o tym. Piszę o tym wszystkim, ponieważ Bhagawan prosi mnie o to. Przestańcie krytykować innych. Istnieje wiele innych rzeczy na świecie, których nie potrafimy zrozumieć. Nauczcie się szanować innych. Nigdy nie mówcie nierozważnie ani nieprzychylnie.

‘Sarva jeeva thiraskaaram, kesavam prathi gachathi’.
Gdy obrażasz inne dusze, obrażasz Boga.

Bhagawan jest we wszystkich stworzeniach. Wielbiciele Sai powinni działać zgodnie z zasadami Bhagawana Sai. Musimy mieć zalety, jakich Bhagawan oczekuje od nas. Serce nasze musi być przepełnione miłością. Boga można ujrzeć jedynie przez miłość. Nie ma innego sposobu. Musimy okazywać miłość każdemu. Inkarnacja Kali Yugi, Bhagawan Sathya Sai Baba przybył, aby zbawić nas wszystkich. Naucza On nas łatwej drogi do wyzwolenia. Ci, którzy żyją teraz, mają ogromne szczęście. Nie musimy pokutować, jak to czyniono w dawnych czasach. Nie musimy kontrolować zmysłów i poszukiwać Boga w lesie lub w jaskiniach. Naucza On nas odpowiedniego sposobu, aby tak żyć, by osiągnąć Boga gdziekolwiek jesteśmy. Przez minionych siedemdziesiąt osiem lat On oświeca nas, abyśmy podążali prawidłową drogą. Jeżeli będziemy szli, stosując się do Jego zasad, to wystarczy. Możemy osiągnąć Boga. Nie utraćcie tej złotej szansy. Stosujcie się do Jego nauk.

W dniu 28 października 2001 r. pojechaliśmy do domu wielbiciela, gdzie Swami błogosławi książki, które piszę. Położyłam rękopis niniejszej książki w pokoju pudży razem z pojemniczkiem kumkum, który dała mi Kothai. Modliłam się do Swamiego, aby czymś go wypełnił. W pokoju pudży również zostawiłam swoje zdjęcia z obchodów urodzin. Po krótkiej chwili zobaczyliśmy, że Swami pobłogosławił wszystkie papiery sporą ilością szafranu i akshatha (ryż zabarwiony szafranem – tłum.). Do pełna nasypał On kumkum do pojemniczka. Wszyscy byliśmy szczęśliwi.
Kiedy tam medytowałam, powiedziałam: “Swami musiałam tu przyjść po Twoje błogosławieństwa. Czy nie mogłam mieć Twoich błogosławieństw w swoim domu? Czy nie wykonuję dość sadhany? Powiedz mi Swami, będę robić więcej sadhany” - płakałam. Swami zapytał: “Dlaczego płaczesz? Jakiego rodzaju sadhana niezbędna jest do tego? Jest to powszechne. Wiesz, że same twoje modlitwy potrafią uleczyć choroby, tylko twoje modlitwy są w stanie unicestwić karmę, tylko twoje modlitwy mogą sprawić, że człowiek uzyska wyzwolenie. Dlaczego tęsknisz do tak małych rzeczy?”
W dniu 30-go S.V. i ja jechaliśmy jego samochodem do Madurai. S.V. zapytał: “Amma, o czym ty i Swami rozmawiacie za każdym razem? Co robisz?” Odpowiedziałam: “Za każdym razem, gdy idę do Swamiego w medytacji i rozmawiam z Nim, wkrótce o tym zapominam. Przedtem miewałam darszany Swamiego tylko czasami, pozostawiało to wrażenie w moim umyśle. Miałam zwyczaj stale wspominać o tym, co On powiedział. Wrażenia stawały się silne i utkwiły w umyśle. Obecnie wszystko zapominam, ponieważ darszany są codziennie. Gdyby darszan miał miejsce co jakiś czas, pozostałby w pamięci. Stało się naturalne, że gdy tylko zamknę oczy, widzę Bhagawana i rozmawiam z Nim. Nie ma więc wrażeń i nie pamiętam.”
Kiedy satwa staje się naturalna, po przekroczeniu trzech atrybutów – tamas, radżas i satwy, taki stan nazywa się gunatheetha czyli ponad atrybutami. W ten sam sposób, jeżeli ktoś jest ponad karmą, nazywa się to karmatheetha, a stan ponad dharmą nazywa się dharmatheetha. Kiedy zapytałam Swamiego, jaki jest mój stan, powiedział On: “Jest to Prematheetha, ponad Premą.”
W tym najwyższym stanie Premy, który jest ponad wszelkimi granicami, staje się rzeczą naturalną przebywanie z Bogiem. Jak gunatheetha, karmatheetha, dharmatheetha, jest to Prematheetha. Stanu tego nie da się wyjaśnić. W stanie Prematheetha istnieje tylko Bóg w świadomości. W tym stanie nie istnieją inne myśli prócz myśli o Bogu. Przykład:

Kiedyś, gdy jechaliśmy samochodem, S.V. powiedział: “Zatrzymajmy się i odpocznijmy chwilę”. Zapytał: “Czy nie bolą cię nogi? Jest to długa podróż....a ty siedzisz pięć godzin w tej samej pozycji. Czy nie jest to męczące?” Odpowiedziałam: “Tylko, kiedy pytasz, staję się świadoma posiadania rąk i nóg. Jak mogę odczuwać ból albo zmęczenie, kiedy nie mam świadomości ciała?” Świadomość ciała znika, gdy uzyskuje się Boską świadomość. Będąc w tym stanie, jak mogę mieć świadomość, gdzie ustawiono mój portret?
Ludzie pisują do mnie z różnych stron świata i opowiadają, że vibhuthi, kumkum, miód i amrita manifestują się z z moich zdjęć. Nie zwracam uwagi na takie rzeczy. Kiedy przysyłają mi zdjęcia, pokazujące takie cuda, oglądam je i zapominam o nich. Tylko wtedy, gdy są wrażenia, pojawia się myśli. Nie przybyłam po to, aby zgromadzić tłum ludzi wokół siebie, ani pokazać drogę. Nigdy nie myślałam o imieniu, pieniądzach ani pozycji. Nie mam najmniejszego życzenia, że ludzie powinni mnie wychwalać albo czcić mnie. Czy potrzebuję tego? Jaki jest pożytek? Wszystkim, czego pragnę, jest Swami. Nie chcę niczego innego. Skoro nie mam świadomości ciała, czy miałabym myśli o tym, gdzie postawiono mój portret?

1 styczeń 2001 r.
Chennai Srinivasan zabrał mnie swoim samochodem do Trichy. W trakcie podróży myślałam: “Jaki jest pożytek z szacunku i honoru tego świata? Dlaczego udaję się z miejsca na miejsce w samochodach z klimatyzacją i samolotami? Skoro nie mam żadnego zainteresowania, dlaczego robię te wszystkie rzeczy tego świata? Pozwólcie mi raczej być myślami o Bhagawanie tam, gdzie jestem.” Myśli powyższe sprawiły mi smutek i płakałam.
Serce moje pragnie tylko tego, co daje Swami; grudka vibhuthi, pojemniczek pełen kumkum oraz chusteczka Swamiego – wszystko to daje mi błogość i spełnienie. Gdy Swami dal mnóstwo vibhuthi i napisał na ołtarzu: ‘CUKIEREK’, jest to boski nektar mego życia!
Swami pobłogosławił każdy rozdział niniejszej książki vibhuthi, szafranem, ryżem akshatha oraz kumkum. Te małe podarki, które pojawiły się jako błogosławieństwo Bhagawana, są moją własnością. Cenię jedynie to jako moje największe bogactwo. Nie potrafię opisać mojej błogości, gdy widzę grudkę vibhuthi, którą dał Swami. Już sama Jego myśl daje mi błogość. Nie mam absolutnie żadnego uznania dla przedmiotów tego świata. Moim ulubionym sposobem spędzania czasu jest ronienie łez z myślami o Nim. Nic prócz Swamiego imienia i formy nie może sprawić, że serce moje zakwitnie.


Rozdział 19 Jeden z każdej rodziny

3 listopad 2001 r.

Wróciłam z Trichy. Otrzymałam wiadomość, że syn mój, Aravind miał wypadek. Wnuk mój, Sathyan przyjechał w dniu 4-go i zabrał mnie do Szpitala Tirunelveli, gdzie przyjęto Aravinda. Był ciężko ranny i nieprzytomny. Po zobaczeniu go, pojechałam do domu córki w Sankarankoil. Mieszkałam tam i odwiedzałam syna w szpitalu. Niektórzy ludzie dowiedzieli się o wypadku od S.V. i że przebywam w Sankarankoil. Skontaktowali się ze mną telefonicznie i dali wyraz współczuciu.
Yamini poczyniła przygotowania, aby wykonano rytuał Mrthyunjaya homa w intencji Aravinda w świątyni Dhanvantri i posłała prasad. Murali niejednokrotnie dzwoniła z Australii, aby wyrazić współczucie i powiedziała, że modlą się za Aravinda. Malini, Umadevi i inni dzwonili z Niemiec, aby powiedzieć, że też się modlą; podobnie jak Srinivasan i Venkatesh z Delhi, Kanchana z Erode, S.V., Kothai z Madurai, jak również Naganandan z Bangalore.
W dniu 9-go listopada 2001 r. w trakcie porannej medytacji Swami dał wiadomość. Powiedział: “Oddałaś się całkowicie Bogu. Nie masz przywiązań. Kiedy nie masz myśli związanych z tymi, którzy są spokrewnieni z tobą fizycznie i żyjesz tylko dla Boga, kiedy poświęcasz się dla dobra świata, świat troszczy się o twoje dobre samopoczucie oraz tych, którzy są spokrewnieni z tobą. Dlatego ludzie modlą się za was. Kiedy ty modlisz się za świat, świat modli się za ciebie. Napisz o tym szczegółowo.”
Kiedy dana osoba poświęca się bez śladu egoizmu, świat dba o nią. Napisałam o tym szczegółowo w książce “Sai Geetha Pravachanam”. Kiedy Mahatma Gandhi pościł przez dwadzieścia jeden dni, wszyscy modlili się za niego. Wyznawcy wszystkich religii mieli specjalne nabożeństwa w świątyniach, kościołach i meczetach. Podobnie, gdy Papież i Matka Teresa byli chorzy, ludzie z całego świata modlili się za nich. Tak się też dzieje w moim życiu. Wielu zna tylko imiona moich dzieci – Kaveri, Aravind i Manivannan. I nikt nie zna innych szczegółów. Dlaczego tak wiele ludzi modli się teraz za Aravindana? Dzieje się tak dlatego, ponieważ on mnie się urodził. Nie myślano o jego naturze ani charakterze, ani o tym, jakiego rodzaju osobą on jest. Tylko myśl, że „Aravind jest synem Ammy” spowodowała, iż zachowano się w taki sposób.
Wystarczy, jeżeli tylko jedna o osoba w rodzinie żyje dla Boga. Cała rodzina otrzyma zbawienie dzięki niej. Wiele lat temu Swami obdarzył mnie łaską, że siedem pokoleń przede mną i siedem pokoleń po mnie otrzyma zbawienie. Jeżeli ktoś oddaje się całkowicie Bogu, poświęcając wszystko i żyje tylko w świadomości Boga, kilka pokoleń jest wywyższonych. Jak wiele wszyscy robicie dla zamożności i dobra swoich dzieci i dla przyszłych pokoleń! Jak bardzo walczycie, aby zapewnić im dobre życie! Wykonujecie pudże i błagacie bóstwa o pomyślność rodziny. Chodzicie do świątyni i wydajecie pieniądze na przepowiednie. Zarabiacie pieniądze, pracując dzień i noc. Dlaczego to wszystko?
Jedynym, najłatwiejszym sposobem jest poddać się Bogu. Oznacza to poddać się dyscyplinie na ścieżce Gity i żyć w świadomości Boga. Oznacza to poświęcenie wszystkiego Bogu. Jeżeli będziesz żyć z myślami o Bogu, nie pragnąc pieniędzy, sławy, stanowiska, nie musisz kłopotać się i szukać bogactw dla swoich dzieci. Opisany przykład dowodzi, że Bóg zajmuje się wszystkim.

Na Karmana, Na Prajaya, Na Dhanena
Dhyakenakaiva Amruthathvamanasa.

Nie karmą (działaniem – tłum.), nie poprzez dzieci,
nie bogactwem, lecz tylko dzięki poświęceniu uzyskuje się nieśmiertelność.


Trzeba wszystko poświęcić Bogu. Poświęć „ja” i „moje”. Możesz wówczas radować się błogością. Kiedy masz przywiązanie takie, jak ‘mój dom’, ‘moja żona’, ‘moje dziecko’, ‘moi krewni” i zanurzysz się w tym, wszystko, czego doświadczysz, będą to tylko kłopoty i trudności , choroby i zmartwienia. Pomyśl, czym jest bogactwo, jakie zgromadziłeś w swoim życiu? Jest to ból i cierpienie oraz ciężar grzechu. Sporządź listę tego, czego doświadczyłeś od czasu narodzin do dziś. Bolesnych doświadczeń będzie więcej. Czy miałeś spokój przynajmniej przez jeden dzień? Czy robisz użytek z tych rzadkich i unikatowych narodzin w ciele człowieka? Jeżeli chcesz coś pozostawić swoim dzieciom oraz przyszłym pokoleniom, po pierwsze rozwiń w sobie oddanie oraz naturę zdolną do poświęceń. To jest bogactwo, jakie zgromadzisz dla nich. Jedna osoba z rodziny musi żyć tylko dla Boga. Poświęć całe swoje życie. Otwórz bramy błogości.
Tamilskie przysłowie powiada: hoduj drzewo w każdym domu. Podobnie, poświęć jednego członka swojej rodziny Bogu. Nie ma korzyści z przyjemności tego świata. Jest tylko ból i cierpienie. Przyjemności tego świata nie są prawdziwe. Prawdziwa przyjemność polega tylko na znalezieniu Boga. Nie daj się zwieść, wierząc w miraże życia na tym świecie. Bramy błogości są dla nas szeroko otwarte. Skarbiec błogości jest przed naszymi oczyma w zasięgu naszej ręki. Sat-chit-ananda Parabrahma przyjął ciało fizyczne jako Parthivasa dla naszego dobra. Ma On boskie, nektarowe imię, które daje nam słodycz nawet wówczas, gdy pomyślimy o Nim. Wystarczy, jeżeli pomyślimy, ujrzymy i dotkniemy Go. Nasze grzechy zostaną zmyte.

‘Gdy wymawiasz imię Sai, wszystkie grzechy znikną.’
Kto powstrzyma mnie przed ujrzeniem Ciebie?
Kiedy jesteś tak blisko?
Czy moja Karma, która jest jak kleks na papierze?
Utrudzona jestem w tym świecie nieprawdy,
Och Saiesha, Ratuj mnie!

Módlmy się o Jego łaskę.
Jego łaskę, by unicestwił karmę,
Karma nie pozwala zbliżyć się do Niego,
Chociaż jest On na odległość ramion.



Dawno temu, gdy rzeka Vaigai zalała Madurai, król rozkazał, aby każdy mieszkaniec z każdego domu przyniósł piach, by można było zbudować tamę. Vandhi, stara kobieta, nie była w stanie usłuchać rozkazu króla. Zatem Sam Pan Sziwa przybył, aby nieść piach za nią. Teraz, w szczytowym okresie Kali Yugi ze względu na adharmę (brak prawości – tłum.) nie ma spokoju, tylko wojna. Dominują złe siły; przeważa przemoc i okrucieństwo. W rezultacie występują kataklizmy; nie istnieje bezpieczeństwo dla ludzi. Aby powstrzymać powódź terroryzmu i braku prawości, poświęćcie ścieżce duchowości jedną osobę ze swego domu. Jedynie rewolucja duchowa może powstrzymać powódź, która grozi zalaniem i zniszczeniem całego świata. Posyłamy nasze dzieci do wojska na służbę dla kraju. Zezwalamy na to ze względu na miłość do kraju. Obecnie dla dobra świata poświęćcie kogoś ze swej rodziny albo sami ofiarujcie siebie Panu. Na przykład: w społecznościach chrześcijańskich oraz wyznawców dżinizmu w wielu rodzinach jedna osoba poświęca się życiu duchowemu. Ale rodziny hinduskie boją się już samego wyrazu Sanyas. Mamy do czynienia z wielką wojną o prawość. Tymczasem ziemia ta to dharmashethra, to kraina prawości. Istnieje potrzeba wypowiedzenia wojny siłom zła. Sytuacja jest alarmująca. Każdy musi pracować energicznie i z oddaniem, jak w czasach wojny. W czasach wojny o niepodległość obywatele Indii oraz jej przywódcy pracowali razem na rzecz wolności, nie myśląc o niczym innym. Tego rodzaju uczucie jest istotne obecnie, musi ono istnieć w każdej osobie. Każdy musi wyzwolić się z kleszczy złych myśli oraz złych cech. Jedynie pod takim warunkiem zapanuje pokój i dobra wola na świecie.
W dniu 28 października 1999 r. Swami powiedział, że zdarzy się wiele kataklizmów. Powiedział o wojnie Kargil i o kataklizmach w wielu miejscach Himalajów. Powiedział, że będzie sporo kataklizmów w Ameryce oraz w wielu innych częściach świata:

13/11/99 r. Trzęsienie ziemi w Turcji.
20/11/99 r. 200 osób ginie w katastrofie w USA.
14/07/2000 r. 90 osób ginie w Bombayu wskutek ulewnych deszczy.
08/07/2000 r. 55 ginie w Patnie, gdy płonący samolot spada na dzielnicę mieszkalną. Zawala się sześcio kondygnacyjny budynek we Włoszech, powodując śmierć wielu osób.
25/07/2000 r. 113 osób ginie w katastrofie samolotu francuskiego w Paryżu.
26/01/2001 r. Trzęsienie ziemi w Gujarat.
11/09/2001 r. Atak terrorystyczny w Ameryce, powodujący mnóstwo ofiar i ogromne zniszczenia.

Doszło następnie do wojny amerykańskiej przeciwko rządowi Talibów w Afgranistanie, czego wynikiem były ogromne zniszczenia, terror z powodu wąglika w Ameryce, nawałnice zaatakowały Florydę i wystąpiły powodzie w hinduskim stanie Orissa. Wiele podobnych zniszczeń i kataklizmów wciąż ma miejsce. Jak wspomniano, Ameryka bardzo ucierpiała z powodu zniszczeń. Swami powiedział, że pokój zwycięży po ogromnej liczbie zniszczeń.
Takie niepokoje w krajach powodują panikę u ludzi oraz organizowanie zbiorowych modlitw wszędzie. Ludzie, którzy żyli bez myśli o Bogu, teraz zaczynają Go czcić całym sercem i duszą. Człowiek myśli o Bogu dopiero wtedy, gdy ma kłopoty. W czasach zagrożenia, gdy człowiek widzi dokoła śmierć i zniszczenia, rodzi się strach i i zaczyna się on modlić gorliwie. Serce jego woła o ochronę Boga. To dlatego matka Pandawów, Kunthi Devi, modliła się do Kryszny: “Zawsze dawaj mi kłopoty. Tylko wówczas nie zapomnę Ciebie.” Tak oto dzieje się z człowiekiem obecnie. Przedtem żył on sobie, jak chciał, marnując czas na poszukiwanie przyjemności tego świata. Dziś, widząc zniszczenia na świecie, biegnie on do Boga po ochronę.
Musimy zapytać siebie, dlaczego pojawiają się nieszczęścia? Gdy zanika prawość, szerzy się przemoc i uwalnia się gniew natury. Gdybyśmy podążali ścieżką cnót, mielibyśmy dobre życie. Tylko my odpowiedzialni jesteśmy za dobro i zło. Nasze negatywne cechy i złe uczynki stają się wibracjami i wypełniają atmosferę. Taki jest powód nieszczęść. Zatem każda osoba musi dokonać samo analizy i zreformować się. Skutków karmy doświadcza się zgodnie z naszymi wrażeniami. Podobnie każdy kraj posiada karmę zgodnie ze swoją historią i kulturą. Swami wyjaśnił to 19-go września 2001r.

Vasantha : Swami tak wiele zniszczeń miało miejsce w Ameryce. Czy będzie trzecia wojna światowa?

Swami : Nie będzie wojny. Będą jednak zniszczenia, podobne do działań wojennych. Podobnie jak ludzie, kraje mają karmę. Natura i charakter ludzi zgodne są z kulturą kraju.

BÓG NIE INKARNUJE SIĘ PO TO, ABY OCHRANIAĆ ludzi. On inkarnuje się, aby ochraniać dharmę. Kiedy cierpi prawość, natura rozwściecza się i pojawiają się kataklizmy. Kiedy w sposób nie dający się znieść przeważa nieprawość, sama natura powoduje zniszczenia.

W Gicie Bhagawan mówi:

‘Yada yadihi dharmasya klanir bhavathi baarathaha
Athrupthanam adhaarmasya, sambhavaami yuge yuge’.

"Dla ochrony dobra i zniszczenia zła, dla ustanowienia prawości, rodzę się w każdej yudze."

Zadaniem awatara jest ustanowienie prawości. Jak w powyższym wersie Gity, jeżeli Bhagawan pragnie zniszczeń, dzieje się to. Przypomina mi się opowieść z Mahabharathy.
Klątwą Gandhari było spowodowanie zniszczenia rodu Yadava. Jak to się stało? Kiedyś, gdy przybyło kilku mędrców, młodzi ludzie z rodu Yadava dokuczali im, zabawiając się w ten sposób. Przebrali młodą osobę, Saamba za kobietę w ciąży i pytali mędrców: “Powiedzcie, jakie dziecko ona urodzi.” Mędrcy wypowiedzieli klątwę: “Urodzi się tłuczek i wybije cały wasz ród.” Zgodnie z tym urodził się tłuczek z żelaza. Przerażeni Yadavowie zmiażdżyli go na drobne kawałki i wrzucili je do morza. Ale zgodnie z przeznaczeniem, pozostał jeden mały kawałek. Oni również wrzucili go do morza, ale połknęła go ryba. Rybę złowił myśliwy, który wyjął kawałek żelaza z ryby i wykorzystał go do do zrobienia strzały. Kawałki żelaza, które wrzucono do morza, wyrosły na brzegu jako trzcina. Ród Yadavów udał się nad morze, aby spędzić tam czas. Zaczęli oni pić i cieszyć się. Wkrótce utracili rozum i rozpoczęli bijatykę między sobą. Wyrywali trzcinę i bili się nią, a następnie umierali. Cały ród został unicestwiony.
Kiedy narodził się ród Yadava, Sri Kryszna miał opuścić Swoje fizyczne ciało; leżał On pod drzewem, a myśliwy sądził, że jego paluch u nogi to ptak, więc wypuścił ku niemu strzałę. Kryszna opuścił Swoje ciało.
Zastanowicie się nad tym? Czy można umrzeć, wskutek uderzenia trzciną? Jak to się stało? Młodzi ludzie zyskali wzgardę mędrców. Ich ród został unicestwiony wskutek braku szacunku dla osób starszych. Jest to skutek braku moralności oraz złego zachowania. Gniew mędrców zamienił trzcinę w miecze. Jeżeli Bóg pragnie zniszczeń, wówczas trawa stanie się mieczem.

Nasza Matka Indie była najlepsza w duchowości i pod względem charakteru. Obecnie taki kraj traci swoją wartość. Zapomnieliśmy o naszym tradycyjnym bogactwie miłości z powodu nienawiści, zazdrości, wrogości, fałszu i kradzieży. Pleni się dogadzanie sobie i łakomstwo. Miłość wyschła w domach i sercach. Wskutek egoizmu człowiek ma skłonność do nie robienia niczego. Jest to powód zniszczeń. Możecie wykonywać specjalne pudże w świątyniach, ale nie przyniosą one pożytku, jeżeli nie będzie miłości w sercach. Praktykujcie i pielęgnujcie ekspansywną miłość. Jest to jedyny środek zaradczy. Kraj nasz, który ma być Guru dla innych, jest w ciemności. Najpotężniejszy Awatar jest wśród nas. Mimo iż jesteśmy blisko Niego, nie przebudziliśmy się.
Specjalne pudże dadzą spokój tylko na chwilę. Stosujcie się do dharmy. Bóg inkarnował się, aby ochraniać dharmę. Jeżeli człowiek będzie podążał drogą prawości, Bóg będzie go ochraniać. Pracujmy razem na rzecz pokoju światowego. Szerzmy miłość. Rozpocznijmy krucjatę pokoju oraz powszechne braterstwo.


Om Shanti! Om Shanti! Om Shanti!

Krewni i przyjaciele
Bogactwa, jakie zdobywamy,
Wszystko to opuści nas pewnego dnia.

Śpiewajcie Jego imię nieustanie
Bo jest On z nami,
Gdy stawiamy każdy krok na drodze.

Rozdział 20 Nowa Weda

7 lipiec 2001 r.
Gdy byłam w Sankarankoil, Manivannan przywiózł mi pocztę z Vadakkampatti. Najpierw wybrałam list od Kothai i dałam go Kaveri, aby przeczytała. Co za cud! List był opisem uczuć Kothai, które przepełniły ją, po wysłuchaniu piosenki z filmu. Tytuł filmu w języku tamilskim brzmi ‘Vedam Puthithu’, co oznacza Nowa Weda. Podzielę się z wami uczuciami, które towarzyszyły mi podczas czytania listu.
Tytuł filmu zbiegł się z jednym ze 108. imion, które dał mi Swami - ‘Nava veda maarga sthapanaayai’, ta, która ustanowiła nową Wedę. Bhagawan powiedział: “Otworzyłaś drzwi nowej Wedy…” A teraz przyjrzyjmy się piosence.
 Pierwsza linijka brzmi:
 ‘kaikuttai kaadhal kaditham yezhuthiya urava’
…Wiadomość o miłości przysłana z chusteczką.

Linijka ta zdumiała mnie. Przypomniała o rozdziale ‘Wiadomość o miłości’. Chusteczka, którą otrzymałam od Bhagawana, przysłana została w czasie, gdy serce moje pękało; tylko Swami wie, że uratował mi życie! Czułam się jak Sita, kiedy otrzymała ona pierścień Sri Ramy.
Napisałam tysiące listów do Swamiego, niezliczone listy, ale nie przyszła odpowiedź na żaden z nich. Kiedy otrzymałam list Kothai o wspomnianej piosence, uświadomiłam sobie, że chusteczka była właściwie odpowiedzią od Swamiego. Mój związek ze Swamim jest wyłącznie oparty na najgłębszych uczuciach. Chociaż istnieje zewnętrzny związek, właściwie jest to po prostu uczucie. Chusteczka była natchnieniem uczucia, że otrzymałam list od Swamiego. Być może jest to przyczyna tego, że czułam się tak błogo owego dnia. Mimo iż rozmawia On ze mną w medytacji, jeżeli otrzymuję wiadomość od Jego fizycznej formy, jest to nowe życie! Nawet teraz piszę książki jako otwarte listy do Swamiego. Wyrażam w nich uczucia, jakie czuje moje serce, swoją Premę dla Niego. Są to wiadomości dla mego Pana pełne łez. Piszę tylko dla Niego. Traktuję kumkum, vibhuthi, które tworzy się na książkach, jako Jego odpowiedź. Wczoraj Swami powiedział: “Twoje pisanie jest twoją autobiografią.” Opisuję swoje najgłębsze uczucia; przepełnione są one Premamrit.

 Inna linijka piosenki mówi:
‘Czy rośliny mogą winić pąki, gdyby rozwinęły się one pod wpływem podmuchu wietrzyku?’

W dniu, gdy poczułam wietrzyk Sai, pąk Premy rozkwitł i zaczął rozsiewać swoja woń. Czy rośliny mogą winić pąki? Jest to dobre pytanie. Naturalne jest, że pąki rozkwitają, gdy dotknie je wietrzyk. Dlaczego rośliny miałyby winić je za to? Kto może powstrzymać pąki przed rozkwitnięciem? Czy można kontrolować Premę?
Przelewająca się Prema ku memu Panu nie może być powstrzymana, ani kontrolowana przez nikogo i przez nic. Jaki jest sens winić lub krytykować? Czy możecie powstrzymać lotos przed rozkwitnięciem, gdy ujrzy on Słońce?

 Następna linijka brzmi: ‘Gdyby święta roślina, którą jest bazylia, wyrastała ponad płot, czy Wedy pozwoliłyby na to?

Nie, one nie pozwolą. W rozdziale ‘Atma sanyas’ napisałam, że Atma sanyas jest przekroczeniem granicy, która nazywa się ciałem. Jest to również przekroczenie wszelkich granic zasad pism świętych i tradycji. Czy Wedy pozwalają na to? Nie. Ale do kogoś, kto poszukuje tylko Boga, do kogoś, kto przekroczył wszelkie granice zasad i rytuałów, Sam Pan Wed przybędzie i uczyni go Swoim. Takiej osobie Pan da Swoje stopy.
Kothai napisała to wszystko po wysłuchaniu piosenki, dowiedziała się o świadomości Atmy i Braham nishta (być usytuowanym w Jaźni). Kto chce świadomości Atmy i Brahma nishta? Mam ochotę krzyczeć: “Moja chusteczka od Swamiego wystarczy mi!” Jak mogę wyrazić Premę, która wypełnia powyższą myśl? Dla kogoś, kto ceni Jego włos, jak wielkim szczęściem jest chusteczka?
Kothai mówi: “Prakrithi, żeński aspekt stworzenia, zwany Ammą, łączy się z Purushą, męskim aspektem stworzenia, zwanym Swami, w Brahma Nishta.” I jest to mój stan. Nie wiem, czy nazywa się on Brahma nishta. Cokolwiek to jest, znam tylko Swamiego. Zawsze, w każdej chwili jestem z Nim. Jest to Prawda. Wyraz, składający się z trzech liter - ‘Sai’ wytworzył we mnie taką alchemię.
Nie istnieje advaitha bez dvaithy. Musimy rozpocząć w dualizmie, aby zakończyć nie w dualizmie. Gdy jestem połączona z Saguna Brahma (Bogiem z atrybutami), zwanym ‘Wspaniały Pan Sai,’ znika świadomość „ja” i pozostaje tylko ,świadomość Jego. Jest to Brahma nishta!
Zwykła piosenka filmowa, gdy doszukuje się w niej duchowego sensu, ma głębokie znaczenie dla Kothai. Pisze ona raport o moim życiu “Oru Jeevan Sivamakirathu.” (Dusza indywidualna staje się Sziwą). Swami powiedział: “Kiedy książka zostanie ukończona, dusza, zwana Kothai, stanie się Sziwa.”

CZĘŚĆ DRUGA

“Tamaso ma jyotirgamaya”
Prowadź nas od ciemności ku Światłu.
“Istotą życia Radhy jest poświęcenie i Prema. Prema rodzi poświęcenie, a poświęcenie rodzi Premę. Matka gotowa jest poświęcić wszystko, nawet swoje życie dla dobra dziecka. Wszyscy ludzie na świecie są moimi dziećmi.”

Sri Vasantha Sai

Om Sri Sai Ram
Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namah

Część 2




“Tamaso ma jyotirgamaya”
Prowadź nas od ciemności ku Światłu.

Sekret Inkarnacji – I

Pan Kryszna nie był w stanie doświadczyć Premy Radhy w pełni i nie mógł pojąć jej głębi. Powiedziano, że Sri Kryszna urodził się jako Sri Kryszna Chaitanya, aby doświadczyć Premy Radhy. Praktykował On madhura bhakthi Radhy i zatracił się w boskiej miłości, śpiewając i tańcząc.
Jayadeva i Sri Ramakrishna Paramahamsa uzyskali mahabhava Radhy poprzez sadhanę. Jak dużo musieli oni wiedzieć o Premie Radhy, skoro Sam Sri Kryszna, który urodził się z szesnastoma boskimi atrybutami, nie mógł jej doświadczyć? Sri Kryszna Chaitanya i Sri Ramakrishna praktykowali oddanie, jak Radha, ale nikt nie może stać się Radha. Prema jest wyłączną własnością Radhy. Sam Sri Kryszna nie mógł poznać głębi Premy Radhy.
Przyjrzyjmy się przykładowi tego.
Kiedy Bóg zapragnął stworzenia, zaistniał pierwotny dźwięk ‘OM’. Znany jest on jako pranava czyli omkar. Przyjrzyjmy się pochodzeniu dźwięku omkar:

 Jedna część, oddzielona od 1000. części Paraszakti, stała się Adi szakti.
 Jedna część oddzielona od 1000. części Adi szakti,stała się Jnana szakti.
 Jedna część oddzielona od 1000. części Jnana szakti, stała się Iccha szakti.
 Jedna część oddzielona od 1000. części Iccha szakti, stała się Kriya szakti.

Kiedy Kriya szakti (moc działania) spadła na czystą maya, zwaną bindu, stała się Omkara. Omkara jest maleńką iskierką Paraszakti. Powiedziane jest, że ponieważ Ziemia nie była w stanie udźwignąć olbrzymiej siły rzeki Ganges, rzeka spłynęła po zmatowiałych, wijących się włosach Pana Sziwy. W ten sposób jej siła została zredukowana i Ziemia mogła udźwignąć zejście rzeki. Podobnie, gdy świat nie mógł udźwignąć prawdziwej Szakti Paraszakti, podzieliła ona siebie kilkakrotnie i stała się dźwiękiem Omkara.
Omkara jest maleńką częścią ogromnej energii Paraszakti, a jej prawdziwe znaczenie jest niezrozumiałe. Podobnie nikt nie potrafi zrozumieć Premy Radhy. Siła jej Premy jest potężniejsza niż siła biegu rzeki Ganges.
Bhagawan powiedział mi kiedyś: “Istnieje tylko jedna Radha, która żyła w czasach Kryszny. Inni mogą praktykować oddanie, jak Radha, ale nikt nie może stać się Radha. Podobnie, teraz może istnieć tylko jedna Vasantha. Inni mogą praktykować oddanie takie, jak Vasantha, ale nikt nie stanie się Vasantha.”

14 wrzesień 2001r.
Poranna medytacja z Yamini w Coimbatore. Stan głębokiej medytacji, Bhagawan przybył, a ja płakałam ...

Vasantha : Nie jestem w stanie udźwignąć Premy, jaką czuję do Ciebie Swami. W pełni wyrażam swoje uczucia, a mimo to nie jestem zadowolona. Pragnę dać Ci więcej Premy i chcę oczekiwać tego samego od Ciebie.

Swami : Nie potrafię zrozumieć głębi twojej Premy. Pogrążony jestem w błogim oceanie amrity twojej Premy. Mimo to nie potrafię ocenić jej głębi. Dlatego mam zamiar zejść ponownie jako Awatar Prema Sai i radować się Twoją Premą.

NIE ZROZUMIAŁAM TEGO, CO Swami powiedział. Po medytacji powiedziałam o tym Yamini i płakałam. Obawiałam się, ponieważ nie była to zwyczajna wiadomość. Yamini powiedziała, że jest to najskrytsza tajemnica oraz najwyższa wiedza, raja vidya, raja guhya.
Tak, jest to boski sekret, szczególnie wyjątkowy sekret. Bhagawan powiedział, że Shirdi Sai ugotował jedzenie, Sathya Sai podaje je, a Prema Sai spowoduje, że będziemy, je spożywać. Shirdi Sai miał zwyczaj być trochę srogi. Bhagawan powiedział, że Jego srogość była taka, jak srogość matki, która jest stanowcza wobec dzieci, które podchodzą do niej, gdy gotuje. Sathya Sai Baba podaje pożywienie Prema. On przyciąga całe stworzenie Swoją Premą, pokazuje ścieżkę Premy i prowadzi nas właściwą drogą. Gdy przybędzie trzecia inkarnacja Sai, Prema Sai świat będzie ulegnie transformacji i zapanuje Sathya Yuga. Wszelkie stworzenie będzie pogrążone w błogim oceanie Premy i będzie radować się nim. Taki cel kryje się za trzema inkarnacjami.

Shirdi Baba - Sziwa Awatar
Sathya Sai Baba - Sziwaa szakti Awatar
Prema Sai Baba - Szakti Awatar.

Swami powiedział, że aby doświadczyć, radować się i upowszechniać Premę, przybędzie On jako Awatar Prema Sai Avatar, inkarnacja szakti. Będzie to unikatowe zjawisko. Aby w pełni doświadczyć Premy Radhy, Sri Kryszna urodził się jako Sri Kryszna Chaitanya. Teraz ten sam Poorna Awatar, Sathya Sai Baba oświadcza: “Przybędę jako Awatar Prema Sai, aby doświadczyć twojej Premy.”
Sri Rama urodził się jako Awatar z dwunastoma boskimi atrybutami. W Dwapara Yudze Sri Kryszna urodził się z szesnastoma boskimi atrybutami. A teraz Sri Sathya Sai przybył jako Sampoorna Awatar również z szesnastoma boskimi atrybutami. W czasach Awatara Ramy ludzie mieli czyste myśli; przeważała dharma. Nie miał On potrzeby posiadania pełnych mocy; a ponieważ potrzeby były mniejsze, Awatar Rama Avatar posiadał tylko dwanaście boskich atrybutów. Następnie za czasów Awatara Kryszny doszło do wzrostu adharmy (braku prawości- tłum.), potrzebnych było więcej mocy. W obecnej erze nastąpił wzrost braku prawości, istnieje zatem ogromna potrzeba, aby u Bhagawana były wszelkie boskie moce. Nazywany jest On więc Sampoorna Awatar. Jedna i ta sama Boskość eksponuje Swoją chwałę zgodnie z warunkami czasu i miejsca.

W obecnym, szczytowym okresie Ery Kali, Swami podejmuje zadanie dokonania transformacji całego świata i wprowadzenia ery Sathya Yuga; ogromne przedsięwzięcie. Nie jest łatwo zmienić świat. W obecnych czasach szeroko rozpowszechniła się przemoc i chaos. Ludzie są w szponach sił zła. Czy możliwe jest dokonanie transformacji takiego świata?
Zapytałam Swamiego: “Swami, ludzie pytają mnie, czy urodzę się w okresie Prema Sai. Nie chcę się już urodzić. Nie chcę znów przybyć. Moja dusza pragnie tylko formy Sathya Sai. Nie chcę przybyć w okresie Awatara Prema Sai.” Swami rzekł: “Urodzisz się jako Prema Sai. Shirdi Baba jest Sziwą. Sathya Sai Baba jest Sziwą szakti. Prema Sai jest szakti. Przybędziesz więc.”
Myślałam, że Bhagawan po prostu żartuje i wspomniałam o tym Kothai i Geethcie. Później zapomniałam o tym. A dziś powiedział On w medytacji:

Swami : Przybędę jako Prema Sai z twoimi uczuciami, aby doświadczyć twojej Premy. Formą jest Prema Sai, ale uczucia są twoje.

Vasantha : Swami boję się. Pokaż mi dowód!

MODLIŁAM SIĘ. DNIEM, W KTÓRYM BHAGAWAN ujawnił ten boski sekret, był piątek, pomyślny dzień Sri Vaishnava Ekadasi. Bhagawan dodał:

Swami : Sziwa, Awatar Shirdi Sai Baba przygotował grunt do dokonania transformacji ludzi. Położył fundament. Następnie jest Awatar Sathya Sai, Sziwa szakti. Powoduje On, że ludzie, którzy pławią się w niskiej naturze, stają się świadomi duchowych prawd oraz prawdziwego sensu życia. On dokonuje przebudzenie ludzi, aby żyli zgodnie z prawdziwym celem, którym jest uzyskanie Boga. Ponieważ ludzie muszą wyczerpać swoją karmę, Pan w Swoim bezgranicznym miłosierdziu przybędzie jako szakti, aby im dopomóc.

BHAGAWAN POWIADA: “ODDZIELIŁEM SIEBIE od Siebie, aby Kochać Siebie.” Z matczynym miłosierdziem i bezgraniczną miłością szakti modli się o odkupienie świata. Łzy i modlitwy Matki szakti oraz jej ogromna miłość do dzieci unicestwia ich karmę. Na wadze karmy, łzy wylane przez szakti równoważą karmę każdej duszy.
Miłosierdzie Matki szakti umożliwia uzyskanie łaski Pana, bo nie ma przeszkody w postaci długu karmicznego. Jej Prema reformuje świat; ludzie rodzą się ponownie i kroczą ścieżką duchowości. Obecnie na całym świecie dokonuje się rewolucja Premy. Z kolei nastąpi okres szakti Awatara Prema Sai Avatar, który z miłością i troską matki zbawi dzieci świata. Szakti jest ucieleśnieniem Premy i Daya (miłosierdzia). Jej Prema da zbawienie światu. Jest to sekret aspektu szakti Awatara Prema Sai.
Na początku okresu trzech inkarnacji Shirdi Sai Baba położył fundament pod transformację ze stanowczością ojca i przewodnictwem guru. Następnie Sathya Sai Baba, będąc równocześnie matką i ojcem, przybył, aby zdyscyplinować ludzi oraz przygotować ich do etapu jeevan muktha. I na koniec Awatar Prema Sai jako Matka szakti usunie małe i drobne przeszkody, które będą na drodze do stanu jeevan muktha. Miłość oraz współczucie zmienią drobne egoistyczne tendencje i zaświta era Premy. Onecnie za czasów Awatara Sziwa szakti, chociaż Bhagawan obdarza Swoją łaską, nie jesteśmy w stanie tego doświadczyć z powodu naszej Prarabdha (karmy z przeszłości)- tłum.), Sanchita (karmy teraźniejszości – tłum.) oraz karmy Agaamya (karmy przyszłości- tłum.). On ratuje dusze, aby nie zostały pochłonięte przez ocean życia na tym świecie i bezpiecznie prowadzi je ku brzegowi. A kiedy będą one już na brzegu, mimo to pozostaną zanieczyszczenia. Usunie je Awatar Prema Sai, Awatar o pełnej miłości oraz miłosierdziu Uniwersalnej Matki.

W dniu 23 września w Nagercoil, Geetha i ja wykonałyśmy rytuał abhishekam dla paduk oraz recytowałyśmy ashtothram. Geetha recytowała 108 imion, które dał mi Bhagawan. Zapytałam Go w medytacji: “Dlaczego oni codziennie recytują te imiona, Swami?” Powiedział On: “Gita, którą napisałaś, zawiera wyjaśnienia, dotyczące imion, które ci dałem. Istota twego życia zawarta jest w tych imionach. Bhishma recytował imiona Sri Kryszny. Imiona te nazywają się ‘Vishnu sahasranama’. One manifestują i głoszą chwałę Sri Kryszny, Pana ery. Podobnie wspomnianych 108 imion ilustruje czyny, które wykonałaś łzami i modlitwami. Napisałaś Gitę, wyjaśniając znaczenie wspomnianych imion. Zatem ci, którzy recytują te imiona, uzyskają taki sam rezultat, jaki dałoby recytowanie Gity.”
Teraz rozumiem przyczynę, która kryje się za108. Imionami, które dał Swami. Pewnego dnia S.V. zapytał mnie: “Swami podpisał i pobłogosławił Gitę oraz niniejszą książkę. Dlaczego cały czas prosiłaś o błogosławieństwa w postaci vibhuthi i kumkum w Coimbatore , jak również w innych miejscach? Jesteś w najwyższym stanie duchowym. A mimo to starasz się o Jego błogosławieństwa; nie mogę tego zrozumieć.”
Zapytałam Swamiego: “Dlaczego taka jestem, Swami?” Swami powiedział: “Pokazuje to twoją bezgraniczną Premę. Nie jesteś usatysfakcjonowana ogromną łaską, jaką otrzymujesz. Zawsze tęsknisz za Mną; zawsze oczekujesz wiadomości o Mnie...ode Mnie. Nieustannie tęsknisz za Moją łaską i zawsze szukasz osoby, której mogłabyś zaufać, aby przekazywała wiadomości, jakie przekazujemy sobie. To z powodu tęsknoty rozpaczliwie biegniesz tam, by ujrzeć cuda, kiedykolwiek tylko one się zdarzają. Pokazuje to bezgraniczną Premę. Jak umierający człowiek potrzebuje powietrza, tak samo ty rozpaczasz z tęsknoty za Mną. Uczyniłaś Mnie swoim oddechem życia. Jak człowiek nie może żyć bez oddychania, podobnie ty nie możesz żyć bez myśli o Mnie, nawet przez sekundę. Nie jesteś usatysfakcjonowana Premą, którą obdarzasz Mnie. Chcesz coraz więcej Premy (dać).”

Jest to prawda. Zadałam sobie to samo pytanie, które postawił mi S.V. Kiedy byłam w Delhi, zazwyczaj biegłam do domów, gzie dzieją się cuda Bhagawana. Zwykle błagałam o to, aby kładli tam moje listy, oczekując Jego błogosławieństw i podpisu. To dla dobra mojego Pana żebrzę u każdego. W związku z moim pisaniem ktoś mnie zapytał: “Napisałaś tak kontrowersyjne rzeczy. Czy ludzie uwierzą w to, co piszesz?” Byłam zasmucona. Płakałam: “Czy popełniłam błąd. Czy Swami mnie opuści? Jak mogę żyć bez Swamiego?”

W dniu 17-go września 2001r. Umadevi zadzwoniła z Niemiec. Ona skomponowała pieśń do trzeciej części książki „Wyzwolenie Tutaj teraz Natychmiast!” - ‘Salokya Mukthi’. Teraz powstała pieśń. Umadevi zapytała mnie, czy ten utwór, 108 imion oraz pieśń o mnie, którą skomponowała Vimala ze Sri Lanki można nagrać i wydać jako kasetę dźwiękową. Zapytałam o to S.V. Powiedział On: “Amma, nie radziłbym teraz wydawać kaset.” Kiedy zadzwoniła Umadevi, powiedziałam jej: “Nie róbcie żadnych kaset. Nie chcę żadnego rozgłosu. Pragnę jedynie byś w spokoju ze Swamim.” Później modliłam się: “Swami, nie chcę żadnego rozgłosu. Nie wiem, co jest dobrze, a co źle. Kiwam głową potakującą na wszystko, co ludzie mówią.” Płakałam. Swami zapytał: “Dlaczego płaczesz? Przyjmij wszystko tak, jak się dzieje. Nic nie będzie miało na ciebie wpływu. Nikt cię nie powstrzyma. Bezkresna Prema jest twoją naturą.”
Dlaczego taka jestem? Dziecko nie zna nikogo innego prócz matki. Jeżeli ktoś je bierze na ręce, poszukuje ono twarzy matki. Gdy widzi ono matkę, jego oczy rozjaśniają się, a twarz promienieje szczęściem i uśmiechem. Podobnie jak u małego dziecka, serce moje wypełnia się radością tylko wtedy, gdy widzę gdzieś fotografię Baby. Nie potrafię wyrazić tej radości słowami. Oczy moje pragną jedynie widzieć boską twarz Swamiego, Jego boską formę miłości. Umysł mój nie jest przyciągany przez nic innego.
Jeżeli zobaczę zdjęcie Bhagaaana w książce, kalendarzu lub pamiętniku, dotykam je wiele razy. Jeżeli widzę list z naklejką Swamiego, cenię go. Gdziekolwiek nie idę, oczy moje niespokojnie szukają zdjęcia Swamiego i potrafią one zlustrować każde miejsce w trakcie poszukiwań. Uszy moje tęsknią za opowieściami o Swamim. Codziennie świecę latarką, by sprawdzić, czy na padukach nie pojawiła się grudka vibhuthi.
Gdy odwiedzam dom syna lub córki, umysł mój nie jest spokojny, ponieważ omawia się tam sprawy rodzinne, a ja czuję się szczęśliwa tylko z tymi, którzy mówią o Bhagawanie; ja też chcę rozmawiać tylko o Nim. Jedynie Bhagawan wie, że każdy nerw we mnie tęskni za Nim , każda komórka rozpaczliwie poszukuje Jego. Tylko On istnieje. On jest w moim sercu, we krwi, w moim życiu. Och! Jak napiszę i wyrażę swoje uczucia? Jak mogę sprawić, że czytelnicy zrozumieją mnie? Skoro Sam Bhagawan nie może zrozumieć mojej Premy, jak oni mogą?



Kiedyś S. V. zapytał mnie: “Amma, w książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz natychmiast!” wymienionych zostało sporo osób. W innych książkach też podałaś kilka imion. A teraz są osoby blisko ciebie. Jaki jest powód?”
Odpowiedziałam: “Istnieje tylko jeden powód. Myślę o tych, którzy myślą o mnie. Kiedy oni myślą o mnie, ja myślę o nich. Jeżeli ludzie nie utrzymują kontaktu i zapominają o mnie, myśli moje o nich opuszczają umysł mój automatycznie. Myśli moje trzymają się nieustannie tych, którzy myślą o mnie i wierzą we mnie.”
Taki jest stan odbicia, reakcji i odzwierciedlenia, o którym mówi Swami. Odbijam myśli drugiej osoby. Ludzie, którzy są blisko mnie, nie tylko myślą o mnie, ale również utrzymują kontakt ze mną. Kontakt ten powoduje, że ich myśli o mnie są żywe. Moje życie biegnie ku Bogu szybciej niż płynie Ganges. Nie zatrzymam się dla niczyjego dobra. Bhagawan jest mój, jest moim życiem. Pan Sathya Sai jest moim jedynym celem. Moją jedyną myślą jest uzyskanie Go. Każdy może przyłączyć się do mojej podróży ku Niemu, a moja podróż nie zostanie opóźniona dla nikogo. Kiedy Bhagawan daje odrobinę vibhuthi, powoduje to, że czuję się silnie związana z Nim; jestem przepełniona radością. Dlatego biegnę do miejsc, gdzie dzieją się cuda, aby tego doświadczyć. Traktuję grudkę vibhuthi jak wizytówkę Bhagawana. Pragnę potwierdzenia mojego związku z Nim w każdej chwili życia.
Modlę się do Swamiego: “Swami, nigdy nie powinieneś mnie opuścić.” He pyta: “Jak wiele razy będziesz Mi to mówić? Zawsze mówisz to samo.” Odpowiadam: “Raz dziennie upewniam się, czy na pewno nie opuścisz mnie.” Jestem bardzo ostrożna, by nie pozwolić Bhagawanowi umknąć. Jestem bardzo uważna pod tym względem. Cały mój umysł skupiony jest na zabezpieczaniu cennego skarbu Sai; skarbnicy miłości, skarbnicy błogości, Pana Premy. Jak ubogi człowiek będzie ochraniać znaleziony skarb, tak ja zawsze jestem ostrożna, aby nie zgubić bezcennego klejnotu Sai.
Nie chcę popularności dzięki książkom lub kasetom. Moją jedyną prośbą do Bhagawana jest to, że nie powinnam być na publicznym widoku. Jestem ostrożna, aby popularność nie uczyniła mnie dumną albo stworzyła nieporozumienie, związane z moim oddaniem. Zawsze obawiam się, że mogę uczynić Bhagawana nieszczęśliwym.

W dniu 22-go, w trakcie medytacji:

Swami : Twoja Prema nie ma granic. Można zmierzyć rozległość mórz i nieba, ale nie da się zmierzyć rozległości twojej Premy. Nikt na świecie nie ma takiej Prema, jaką ty masz. Miłość człowieka ograniczona jest do rodziny, przyjaciół i krewnych. Inna osoba może poszerzyć miłość o swoją wieś, społeczeństwo i kraj, ale nikt nie posiada tak powszechnej miłości, jaką ty masz, która przyciąga cały świat i dokonuje jego transformacji. Zwyczajna miłość może tylko przyciągać, ale twoja miłość dokonuje transformacji. Twoja rewolucja .Premy budzi ludzkość do duchowych prawd. Przyczyną tej rewolucji są książki, które piszesz. Nikt to tej pory nie wykonał tak ogromnej pracy.

Vasantha : Swami, wielu świętych, riszich oraz nauczycieli świata wykonało taką pracę. Pod jakim względem jestem szczególna według Ciebie?

Swami : Wielu było zaangażowanych, ale jedynie po to, aby dokonać transformacji w miejscu swoich narodzin lub też dokonywali transformacji grupy ludzi, którzy byli ich uczniami. Jednakże twoja Prema prowadzi cały świat pod jeden parasol. Obejmuje wszystkich ludzi. Wielkie dusze nauczały mądrości. Jako Guru dawali mantrę deeksha oraz inicjację duchowości. Nikt jednak nie wołał tak, jak ty o wyzwolenie dla świata: “Nie będę radować się błogością, póki cały świat nie będzie się nią cieszyć.” Z przejęciem wypłakiwałaś wyzwolenie dla świata duchów. Czy ktokolwiek to uczynił? Co więcej, dałaś swoje duchowe moce dla dobra świata. Kto może uczynić to wszystko?
JAK POWIEDZIAŁ SWAMI, ODMÓWIŁAM, radowania się błogością, ponieważ byłoby to jak cieszenie się skradzioną własnością. Kiedy świat doświadczy błogości, wówczas i ja doświadczę. Następnie modliłam się i wypłakiwałam o odkupienie świata duchów oraz o urzeczywistnienie jaźni przez ludzi z Nilgiri. Kiedy odwiedziłam Sri Lankę i Australię, płakałam i modliłam się za ludzi w tych krajach. Modliłam się do Bhagawana, aby wziął moje moce, a w zamian pomógł wspomnianym ludziom w unicestwieniu ich karmy. Płaczę za cały świat, modlę się za każdą osobę.
Istotą życia Radhy jest poświęcenie i Prema. Prema rodzi poświęcenie a poświęcenie rodzi Premę. Matka gotowa jest poświęcić wszystko, nawet swoje życie dla dobra swego dziecka. Wszyscy ludzie tego świata są moimi dziećmi. Gotowa jestem oddać wszystko dla ich dobra. Są to moje naturalne uczucia, uczucia matki. Swami mówi, że Awatar Prema Sai będzie ucieleśnieniem takich matczynych uczuć. Jeżeli nieskażona Prema gopik mogła stworzyć Krysznę dla każdej z nich, to dlaczego pełnia uczuć matczynych nie może stworzyć formy szakti? Sathya Sai Baba przyjął formę, aby doświadczyć mojej Premy. Prema Sai będzie formą, która wyraża moje bezgraniczne, matczyne uczucia. Moja matczyna miłość i poświęcenie spowodują zstąpienie Awatara Prema Sai.

Aby to zilustrować, spójrzmy na następujący przykład. Gdy byłam w Nagercoil, przyprowadzono do mnie małego chłopca. Chłopiec był świadkiem wypadku, gdy wracał ze szkoły. Widział samochód terenowy policji oraz dwie osoby w czerni, które wsiadały do niego; przestraszył się i pobiegł do domu. Płakał i mówił matce, zabierze ich policyjny samochód i że zabrał on jego siostrę. Matka chłopca pomyślała, że jej syn żartuje i że to, o czym opowiada, jest wytworem jego wyobraźni. Mimo to wypytała w sąsiedztwie, czy pojawił się samochód policyjny, ale wszyscy zaprzeczyli. Jednakże chłopiec wielokrotnie powtarzał to samo. Krzyczał, płakał i nie chciał wyjść z domu. Wspominał o zdarzeniu niemal przez dziewięć miesięcy i poddano go leczeniu.
Jak dziecko mogło widzieć samochód policyjny na pustej drodze? Myśli jego oraz głębokie wrażenia stworzyły formy ze strachu.
Podobnie głęboka miłość gopik stworzyła formę Kryszny w trakcie cudu w Brindavan. Pokazuje to, że myśli mają ogromną moc. Dzięki głębokiej wierze Prahlady, Pan przybył jako Awatar Narasimha.

W ten sposób widzimy, że formy tworzone są przez głębokie wrażenia w naszym umyśle. Oto jeszcze jeden przykład. W nocy śpimy. Niczego nie widzimy. Kiedy otwieramy oczy, spostrzegamy świat. Gdzie w głębokim śnie istnieje świat? Świat istnieje tylko, gdy jesteśmy przebudzeni. Jest on stworzeniem myśli.

Istnieją cztery stany świadomości:
Jaagrath – Stan przebudzenia
Swapna – Stan snu
Sushupti - Głęboki sen
Thuriya – Stan błogości

Kiedy jesteśmy przebudzeni i widzimy świat, jest to jaagrath. We śnie widzimy sceny zgodnie z głębokimi wrażeniami w umyśle; sny te są w stanie swapna. W głębokim śnie, nie widzimy niczego i jest to stan sushupti. Thuriya jest stanem błogości. W tym stanie nie ma myśli, ani głębokich wrażeń, istnieje tylko doświadczenie błogości w świadomości Boga. Moksza czyli wyzwolenie jest wolnością od myśli. Aby uzyskać wyzwolenie tutaj, teraz, natychmiast, trzeba istnieć w stanie bez myśli. Najpierw istniała tylko czysta świadomość. Następnie rozpoczęło się tworzenie, którego zapragnęła myśl. Gdyby to nie było Jego wolą, stworzenie nie zaistniałoby. Taka jest moc myśli.

Dhruva był pięcioletnim synem króla. Król miał drugą żonę Surichi, która nie pozwalała Dhruvie ani jego matce zbliżać się do króla. Któregoś dnia syn Surichi siedział na kolanach króla. Ujrzawszy to, Dhruva też podbiegł do króla, aby usiąść na jego kolanach. Macocha odciągnęła Dhruvę i powiedziała: “Jeżeli chcesz siedzieć na kolanach króla, musisz pokutować i urodzić się jako mój syn.” Załamany i zapłakany Dhruva pobiegł do swojej matki i powiedział jej, że udaje się do lasu, aby pokutować. Mędrzec Narada poddał próbie determinację dziecka, usiłując odwieść go od zamiaru sprawowania pokuty, ale Dhruva był bardzo stanowczy. Mędrzec dał mu wówczas mantrę upadesh. Dhruva kontynuował pokutę do chwili, gdy ukazał się przed nim Sam Pan Mahavishnu. Pan zadowolony z powodu determinacji chłopca obdarzył go statusem nieśmiertelności w postaci gwiazdy, która nazywa się Dhruva Nakshathra, Gwiazdą Polarną. Dhruva jest przykładem wytrwałości, silnej woli i determinacji. Prosił o miejsce na kolanach ojca, ale jego silne postanowienie spowodowało, że zasłużył na miejsce na kolanach Pana.
Cały świat powinien uzyskać duchowe przebudzenie i poddać się lotosowym stopom Bhagawana Baby. Chociaż Pan inkarnował się na Ziemi wiele razy, obecna inkarnacja jest niezwykła, ponieważ Bhagavan żyje, chodzi i rozmawia ze zwykłymi ludźmi. Sprawia, że rozumieją oni wzniosłe, duchowe prawdy. Jego proste i łatwe nauki prowadzą ich na ścieżce duchowej. Nie powinniśmy utracić tej złotej okazji, aby osiągnąć Pana. To dlatego codziennie modlę się do Bhagawana, aby każda osoba na świecie uzyskała urzeczywistnienie jaźni.
Wszyscy są moimi dziećmi. Odmawiam radowania się błogością póki cały świat nie zostanie odkupiony. Matka nie spożyje nektaru, nim nie podzieli się nim ze swoimi dziećmi. Taki jest mój status. Matka jest ucieleśnieniem współczucia. Ona poświęci wszystko dla dobra swoich dzieci. Łzy moje nie przestaną płynąć i modlitwy nie ucichną, póki cały świat nie otrzyma zbawienia i nie narodzi się Sathya Yuga. Silne uczucia takie, jak miłość matczyna oraz poświęcenie dla bliźnich są przypływem emocji, które powodują uwolnienie się boskich energii. Te boskie energie przywiodą na świat Awatara Prema Sai.
Sri Aurobindo ogłosił w dniu 23-go listopada 1926 r. (urodziny Swamiego), że jego praca została ukończona i że potężna inkarnacja zstąpiła na Ziemię. Wielu świętych, mędrców i wielkie dusze modliły się o zbawienie dla świata i przywiedli oni do nas Awatara Sathya Sai. W ten sam sposób moje stałe modlitwy oraz nieustające łzy przywiodą Awatara Prema Sai Avatar dla moich dzieci, dla świata, dla całego stworzenia. Awatar ten jako aspekt szakti będzie miał moje, matczyne uczucia.
Słów nie starczy, aby opisać chwałę Bhagawana. Kończę ten rozdział, cytując dyskurs Bhagavana, wygłoszony w dniu święta Krishna jayanthi, we wrześniu 2001r. “Lile Awatarów są wzniosłe. Ich znaczenie i wzniosłość są ponad rozumieniem.” Jak powiadają Upanishady:

‘Tatho vacho nivarthanthe aprapya manasa saha’

Chociaż nasze myśli i słowa pragną opisać Jego chwałę, jest On ponad wszelkimi opisami i rozumieniem.

Myśli oraz głębokie wrażenia w umyśle są niezwykle potężne. Zwykłe myśli przychodzą i odchodzą, ale głębokie wrażenia, spowodowane przez głęboką świadomość powodują, że te same myśli stale wracają. Nazywa się to: ‘Yath bhavam thath bhavathi.’ Jak drzewo rośnie, rozprzestrzeniając gałęzie i korzenie, tak samo umysł poszerza się poprzez wyobraźnię.
Ogólnie rzecz biorąc, świat jest wytworem umysłu. Jest projekcją wyobraźni. Tak jak umysł tworzy przedmioty we śnie, tak samo w stanie przebudzenia świat tworzony jest przez umysł. Ta twórcza moc umysłu jest mocą Pana Brahmy. Życie fizyczne, jakie prowadzimy, jest tylko tak prawdziwe, jak fikcyjne opowieści w kinach. Formy, które widzimy, są wytworem umysłu; są iluzorycznymi projekcjami na ekranie umysłu. Opowieść:
Thirumazhishai Azhwar był wielkim świętym z Kanchipuram. Miał on ucznia, który nazywał się Kanikanhan. Kiedyś król powiedział, aby Kanikanhan przyprowadził swego guru do pałacu. Jednakże uczeń odmówił, ponieważ uważał, że będzie to brakiem szacunku. Król rozgniewał się, że nie posłuchano jego rozkazu i nakazał uczniowi guru bezzwłocznie opuścić kraj. Kanikanhan powiedział o tym swemu guru i przygotowywał się do opuszczenia Kanchipuram. Azhwar natychmiast zaczął śpiewać:

‘Kanikanhan pokinraan kaamaru poongachi
Manivanna senna pulavanum pokindren
nee un painaagap paayaie surutikol’

Kanikanhan wyjeżdża. Panie Manivanna, ja również jadę z nim, Ty także zwiń Swoje łoże z węży i dołącz do nas.

Pan Manivanna usłyszał tę pieśń i przyłączył się do świętego, gdy opuszczał on Kanchipuram. Gdy duchowni zauważyli, że brakuje w świątyni posągu Pana, byli bardzo zaniepokojeni i przekazali wiadomość królowi. Król dogonił świętego i błagał o przebaczenie. Święty powrócił razem z Panem i swoim uczniem. Oddanie świętego spowodowało, że posąg Boga przyjął formę. Odtąd posąg znany jest pod nazwą ‘Sonna vannam seidha Perumaan’, Pan, który wykonał polecenie wielbiciela.
Sam Pan chętnie odpowiada na wołanie wielbiciela, podobnie jak mały chłopiec, który słucha słów ojca. Co za prostota! Jak wielka jest Jego miłość do wielbiciela! Jest on niewolnikiem oddania. Taka jest moc; można związać.
Bhagawan dał Swoim wielbicielom nową mantrę: ‘Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namah’. Mantra ta dała Jemu nowe imię, które brzmi Vasantha Saiesa. Pokazuje to ogromną moc bhakthi. Jak Shirdi Sai, Sathya Sai i Prema Sai, teraz On także ma imię Vasantha Sai.

W dniu 4-go października 2001r. S.V. i ja pojechaliśmy do świątyni Świętego Swamiego Natana Gopala Nayaki. Święty ten żył w minionym stuleciu. Praktykował oddanie Nayaka Nayaki bhava. Skomponował wiele pieśni. Miał zwyczaj przebierać się za kobietę, śpiewać i tańczyć jak gopiki. Uzyskał on Jeeva samadhi. Wspomniany święty urodził się jako wyznawca Zaratusztry. S.V. jest również wyznawcą Zaratusztry.
Modliłam się do wspomnianego świętego: “S.V. jest jak mój uczeń. Musisz pobłogosławić go.” Słuchając modlitwy z głębi serca, święty wyszedł z miejsca samadhi i pobłogosławił nas. Liście palmowe podają, że przyciągnę wiele bóstw do miejsca, w którym przebywam i że będę czcić je. Kiedykolwiek udaję się do świątyń, otrzymuję darszan tamtejszych bóstw.
Gdy Bhagawan powiedział mi, abym dała Atma sanyas dla S.V., powiedziałam Jemu: “Swami, nie posiadam mocy, jakie Ty masz. Daj mi więcej mocy.” Rzekł On: “Posiadasz wszelkie, pełne moce. Ludzie otaczający ciebie wymagają tylko mocy, jakie są obecnie ujawnione w tobie. Powiedziałaś, że dwanaście boskich atrybutów Sri Ramy wystarczyły w Jego czasach, jak również, że szesnaście boskich atrybutów Sri Kryszny niezbędnych było w Jego czasach. Podobnie jest w twoim przypadku, jeżeli potrzeby wzrosną później, moce twoje będą większe.”


Jak uzyskamy odkupienie, jeżeli nie obudzimy duchowych prawd w okresie Mahaavatara Sathya Sai? Pomyślcie o tym. Czy nie rozumiecie mojego niepokoju? Czy nie powoduje to waszego zastanowienia się? Dlaczego nie chcecie podjąć działania? Chodźcie. Zaprowadzę was do Pana ogromnego miłosierdzia. Czy nie macie już dość ustawicznego rodzenia się na nowo? Jak długo macie zamiar pływać w morzu ciemności i iluzji? Spokój, którego szukacie w przyjemnościach zewnętrznych takich, jak kino, teatr i TV nie jest prawdziwy. Prawdziwy spokój polega na śpiewaniu imienia Bhagawana. Nieustannie śpiewajcie Jego imię. Osiągniecie Bhagawana.
Czy nie możecie usłyszeć, że wołam was? Jeśli nawet nie słyszycie mnie, moje starania, aby zbawić was wszystkich, nie ustaną. Obudźcie się ze snu. Wstańcie, aby się dowiedzieć, czym jest prawdziwe szczęście. Nadszedł ten moment! Nie obijajcie się. Nigdy więcej nie otrzymacie takiej szansy. Nie utraćcie tej okazji. Pan czeka. Będziecie mogli radować się błogością tylko wtedy, gdy urzeczywistnicie Prawdę. Czas ucieka. Każdy ukończony dzień skraca nasze życie. Wstańcie i działajcie.


Pewnego dnia Ramachandran zadzwonił z Ooty. Powiedział on: “Powiedziałem o tobie człowiekowi, który nazywa się Sukumaran. Od chwili, gdy powiedziałem o tobie, on cały czas płacze. On chce z tobą rozmawiać.” Następnie mówił Sukumaran. Powiedział:“Amma, Amma, Matko, nie jestem w stanie mówić. Czekam, aby móc widzieć się z tobą od czasu, gdy usłyszałem twoje imię. Poszedłem do świątyni Kryszny i modliłem się do Noego o twój darszan.” Nie był on w stanie mówić dalej. Płakał bardziej. Następnie Sukumaran zaczął pisać pieśni o mnie. Kiedy przyjechałam do Vadakkampatti w dniu 28-go października 2001r. na swoje urodziny, śpiewał on pieśni. Podaję niżej jedną z nich:



Matko Prema Sai – Amma
Matko Prema Sai!
Twoja łaska wypełnia uniwersum,
Morze twej miłości wypełnia Prasanthi,
Jesteś deszczem Miłosierdzia,
Obdarzając wszystkich wyzwoleniem!

Kłaniam się tobie Matko!
Składam hołd twej Miłości!
Poddaję się tobie Radha!
Ofiarowałem życie swoje Matce Sai,
Matce wszelkich moich narodzin!
Składam hołd tobie!
Pranaam Pranaam!



Część trzecia

‘Mrithyor ma amritamgamaya’
Prowadź nas od śmierci ku nieśmiertelności

Bez ciemności iluzji
Bez zagrożenia działań bliźniaczych
Bez ciemnych chmur złudzeń
Słuchajcie słodkiej muzyki oddania.
Świta Prawda
W każdym miejscu, które widzę,
Kwitnie cicho duch w Boskości.


Sri Vasantha Sai

Om Sri Sai Ram
Om Sri Sai Vasantha Saiesaya Namah




‘Mrithyor ma amritamgamaya’
Prowadź nas od śmierci ku nieśmiertelności

1. Sekret Inkarnacji – II

SAMA WEDA wychwala Pana muzyką. Część niniejsza składa się z pieśni, które przedstawiają Premę RadhaKryszna.
IW książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast”, cz. 1 zapytałam Bhagawana, czy istnieje forma Premy. Powiedział On: “Tak, boskie cechy posiadają formę. Na przykład Rama jest formą prawości. Zatem ty jesteś formą Premy.”
Napisałam w piosence w1992 r.: ‘Prahlada stworzył Narahari, Moja Prema stworzyła Twoją formę.’ Bhagawan powiedział, że to co napisałam, jest poprawne. Potwierdził On, że moja Prema stworzyła Jego formę. Nieskażone oddanie gopik stworzyło Kryszną dla każdej z nich i został wykonany blogi taniec rasaleela.
Dając wyjaśnienie odnośnie Saroopya mukthi w czasopiśmie „Sanathana Sarathi”, Bhagawan stwierdza, że niezależnie od tego, nad jaką formą ktoś nieustannie medytuje, zbliża się do niej. Jest to Saroopya. Jeżeli ktoś jest blisko tej formy, uzyskuje Ją. Jest to Sayujya; owoc wszelkiej sadhany. Uzyskując Sayujyę, dusza indywidualna łączy się z formą, którą uzyskała. Jest to połączenie duszy indywidualnej z duszą uniwersalną. Nazywa się to Jeevan mukthi; uzyskanie Boga, kiedy jeszcze się żyje.
Kiedy zaczniecie czytać ten rozdział, potraktujcie powyższe treści jako wstęp.
13 listopad 2001 r.
Gdy pisanie niniejszej książki dobiegało końca, Kaveri zebrała wszystkie strony i ponumerowała je. Szukałam pieśni ze swojej książki ‘Sai Gananjali’, aby umieścić ją w prologu. W tym czasie natrafiłam na pieśń “Kto dał Twoją błogą Formę?” Przeczytałam ją i byłam zdziwiona. Owego wieczoru Swami przybył w medytacji.

Swami : Jest to pieśń twojej duszy. Przekazuje prawdziwe fakty. Moja forma stworzona jest przez twoje uczucia. Ty nie wiesz, kim jesteś. Możesz myśleć, że urodziłem się przed tobą, ale to ty jesteś przyczyną Mojej inkarnacji. Kiedy byliśmy Kryszna i Radha, otrzymałaś ode Mnie łaskę w ostatniej chwili swego życia. Chciałaś narodzić się ponownie, aby Mnie poznać i doświadczyć. Tak więc ze względu na tę łaskę urodziłem się pierwszy, a ty później. Przybyłaś, aby doświadczyć i radować się Moim Istnieniem.

Vasantha : Swami, nie potrafię zrozumieć. Mówisz coś bardzo zaskakującego. (Zaczęłam płakać.)

Swami : Nie płacz. Wszystko to jest prawda. Jest to sekret naszych inkarnacji. O.K., pomyśl teraz o tym, co mówię. Pisujesz pieśni od czterdziestu lat. Pieśni te są wylewem wrażeń z twoich poprzednich narodzin – szczególnie wspomniana pieśń. Nikt inny prócz Radhy nie potrafi napisać takiej pieśni. Twoja Prema stworzyła każdą część Mojego Istnienia, zatem stałem się twój. To dlatego zawsze mówisz: ‘Swami jest moim Życiem! Moim! Moim!’ Każde twoje słowo z osobna jest prawdą. Nie musisz się obawiać nikogo, ani niczego. Przypomnisz sobie, gdy zabiorę cię do miejsca poprzednich narodzin. Chodź.

BHAGAWAN I JA UDALIŚMY SIĘ DO GOKULAM. Tam Kryszna siedzi, a Radha leży, głowa jej jest na Jego kolanach. Widać, że rozmawiają; następnie życie uchodzi z Radhy. Wizja ta zdumiała mnie.

Swami : Widziałaś? Oto, co się wydarzyło. Czy przypominasz? Ta sama Radha i Kryszna przybyli teraz. W Dwapara Yudze ciała nasze spoczęły w ziemi. W Erze Kali ciało twoje stanie się płomieniem jyothi i połączy się ze Mną. Po kilku latach ciało Moje zniknie. Powiedziałem ci teraz sekret inkarnacji. Napisz to. Wszystko, co napisałaś, wszystko co piszesz, wszystko co napiszesz, jest prawdą. Z powodu prawdy twoich słów, które pisałaś w dzieciństwie, wszystko teraz dzieje się w rzeczywistości. Twoja Prema, tęsknota, rozpacz i łzy stworzyły Moją formę. Łzy Radhy stworzyły Moją formę. Prema Radhy jest przyczyną tej formy. Ty jesteś Radha, która przyjęła formę Vasanthy.

PONIŻEJ ZAMIESZCZAM PIEŚŃ “Kto dał Twoją błogą Formę?”, o której wspomniał Bhagawan.

Moje tęskniące wołania i płacz
przywiodły Twoją błogą formę

Prahlada stworzył Narahari
Moja Prema stworzyła mego Pana

Panie mój,
Kto dał Ci ciało, będące wonią róż?
To ja wołaniem duszy mej.

Kto wykonał Twe boskie stopy lotosowe?
To ja mym zatroskanym płaczem.

Kto narysował Twą czarującą twarz?
To ja powodzią mych łez.
Och! Piękno Twego czarującego uśmiechu
Czy nie jest ono władcą mej nie kończącej się miłości?

Czerwień Twych warg
Czy jest pięknem mego oddania?

Twoje figlarne oczy?
Twe imię w mej krwi.

Twe tańczące złote stopy?
Muzyką serca mego.

Zrodziło się pytanie w moim sercu, gdy przypomniałam sobie zacytowaną pieśń. Jak można napisać tak odważną pieśń? Napisałam w pieśni, że woń formy Bhagawana spowodowały uczucia dla Niego. Oddech Radhy, która rozpaczliwie czeka na Krysznę, daje Mu słodką woń. Chcę podzielić się z czytelnikami tym, że woń dobywa się z sari, na którym Bhagawan napisał: “S.V.” przed kilkoma laty.
Piękno Jego chodu powodujące, że zastanawiamy się, czy On unosi się w powietrzu, wyrzeźbione jest przez myśli moje. Powódź moich łez wytwarza boskie stopy Bhagawana. Boskie stopy Kryszny na zawsze spoczywają w sercu Radhy, a jej serce zawsze jest pogrążone w jego boskich stopach. Zatem jej myśl, że powinna je umyć swymi łzami, przywiodła je na ten świat. Obmywam Jego lotosowe stopy przez minionych sześćdziesiąt lat. Myśli moje o Nim nigdy nie spoczną. Moja miłość do Niego nigdy się nie zmieni.
Kiedy Bhagawan powiedział o sekrecie, jaki kryje się za cytowaną pieśnią, byłam onieśmielona i łzy zalały me oczy. Byłam zdumiona. W książce „Sai Geetha Pravachanam” umieściłam wiele pieśni, które napisałam sporo lat temu. Kothai skomentowała, że pieśni moje są jak poezje w „Yoga Vashista”. Nie czytałam „Yoga Vashista” ani książek o duchowości innych niż Gita, książki Gandhiego, pieśni Azhwarów oraz historie życia wielkich wielbicieli „Bhaktha Vijayam”. Swami powiedział, że tysiące poezji i pieśni, które napisałam, są efektem głębokich wrażeń z moich poprzednich narodzin.
Czuję się tak, jakbym rozwiązała wielką zagadkę. Maya została rozproszona. Radha i ja to jedno i to samo. A teraz Radha nie musi bać się niczego. Chociaż Bhagawan potwierdził, że jestem Radha, wciąż byłam odrobinę niespokojna. Czy prawdą jest, że moja Prema stworzyła Jego formę? Czy jest On mój naprawdę? Czy powinnam napisać o tym sekrecie w książce?
Znów medytowałam. Modliłam się do Swamiego, aby więcej powiedział mi na omawiany temat.

Swami : Urodziłaś się ponownie z powodu nie zaspokojonego pragnienia Mnie, aby doświadczyć Mnie. Twoja Prema przywiodła Mnie na ten świat. Twoje nie spełnione pragnienie kryje się za przyczyną naszych inkarnacji. Byłem przyciągany przez twoją Premę.

Vasantha : Swami, będą gardzić mną, jeżeli napiszę to, o czym mówisz. Nikt mi nie uwierzy.

Swami : Co? Boisz się mówić prawdę? Nie ma potrzeby bać się. Wszystko jest prawdą.

Vasantha : Daj wobec tego Swami mocny dowód, bo w przeciwnym razie tego nie napiszę.

Swami : Dam ci. Przybyłaś tu, aby połączyć się ze Mną w brahmarandra. Nazwałem cię więc Nithyananda Layayai. Jesteś połączona ze Mną i zawsze jesteś w stanie błogości. Ja Sam raduję się błogością od ciebie. Jesteś źródłem radości dla każdego. Jest to dowód na sekret inkarnacji. Przybyłaś, aby dokonać transformacji świata swoją Premą i dasz wszystkim błogość.

Vasantha : Czy istnieje powód, dla którego ujawniłeś ten sekret w domu Kaveri? Innego dnia ujawniłeś sekret inkarnacji Prema Sai’w domu Yamini.

Swami : Ci, których urodziłaś, mają największe szczęście na świecie. Są połączeni z tobą dzięki dobrej karmie. Uświęcasz to miejsce swoim pobytem. Dziewięć klejnotów narodzi się z naczynia amrit kalash – twojego brzucha. Dziesiąty urodzi się tutaj. Pokolenia twojej rodziny będą otoczone chwałą.

Przypomina mi się w tej chwili, że powód, jaki podał Bhagawan w związku z moim pobytem w domu Yamini oraz tu, w domu Kaveri, jest jeden i ten sam. Przebywałam przez dziesięć dni w domu Naganandy w Whitefield. Swami powiedział, że muszę tam być ze względu na narodziny boskiego dziecka. Wiele cudów zdarzyło się w ich domu i boskie dziecko narodziło się.
Podobnie matka innego boskiego dziecka przyjechała i przebywała ze mną w Vadakkampatti przez piętnaście dni. Ja przebywałam w jej domu przez trzy dni.
Podobnie, zanim urodzi się boskie dziecko, przebywam w domu, w którym ma ono przyjść na świat. Dzieje się tak, ponieważ rodzina powinna otrzymać moje wibracje.
Gita mówi, że Purusha trzyma nasienie życia w łonie Prakrithi. Powyższe zdarzenia ilustrują, tę zasadę. Radha i Kryszna wrócili, aby doświadczyć swojej Premy i zreformować świat wibracjami, które wytwarzane są ich Premą. W erze Kali, kiedy dominują siły zła, zstąpiła inkarnacja Sathya Sai, aby ustanowić prawość oraz życzliwość. Sri Kryszna Paramatma obiecał, że inkarnuje się On w każdej erze, aby ustanowić dharmę, stało się więc tak.
Prema jest światłem na ścieżce duchowości. Wielu ludzi odpowiedziało na wołanie Premy. Listy i telefony, które otrzymuję z całego świata, są tego potwierdzeniem. Celem Awatara Sai jest zmienić świat Premą i ustanowić Sathya Yugę jako Imperium Sai. Sathya Yuga kwitnie. Zapanuje pokój na świecie.



Geetha była w Bangalore przez dziesięć dni. W okresie tym kupiła mi sari. Wracając do Nagercoil, zadzwoniła do mnie i poprosiła, abym ubrała sari w dniu urodzin Swamiego. Dodała, że sari jest tkane ręcznie i że wiele osób włożyło wysiłek, aby je zrobić. Następnie zapytała: “Co robisz w święto Diwali? Co Swami powiedział? Czy nie będzie to specjalne Diwali dla ciebie?”
Odpowiedziałam: “Swami nie zrobi niczego. To ja zawsze myślę o Nim.” Dzień później zadzwoniła Yamini i Kothai i obie powiedziały, że Diwali będzie dla mnie specjalne. Przypuszczały one, że będzie coś specjalnego, ponieważ był to rok, w którym Swami dał mi mangalyę. Później zapytałam Swamiego...

Vasantha : Co zrobisz dla mnie na święto Diwali? Co mam powiedzieć ludziom, którzy pytają czy będzie coś szczególnego? Czy zapomniałeś o mnie Swami?

Swami : Geetha przywiezie ci sari.

Vasantha : Co jest w tym specjalnego?

Swami : Spójrz na deseń sari. Zrozumiesz wówczas, że Ja dałem ci je.

S.V. zadzwonił we wtorek wieczorem. Powiedział: “Amma jutro są twoje urodziny.” Zapytałam: “Czy moje urodziny już nie minęły?” S.V. powiedział: “Nie. Urodziłaś się w dniu Diwali. Jutro są twoje urodziny.”
Później powiedział on Kaveri, aby kupiła dla mnie nowe sari. Nie zgodziłam się: “Nie. Geetha przywiezie sari jutro. Swami powiedział, że na deseniu sari jest wiadomość. Geetha powiedziała mi, że da sari na urodziny Swamiego, ale Swami powiedział, że przywiezione zostanie ono jutro.” W środę rano, w dniu Diwali, przyjechała Geetha z mężem. Dali mi sari. Było to sari żółte, bez wzorów, miało haftowane ‘pallu’ i obrzeże. Popatrzyłam na deseń, ale nie mogłam znaleźć niczego szczególnego. Położyłam sari na padukach Swamiego.
Medytowaliśmy po południu i przybył Bhagawan.

Vasantha : Nie ubiorę sari, jeżeli go nie pobłogosławisz.

Swami : Co jest szczególnego w związku z sari?

Swami : Weź sari i przyjrzyj się. Znajdziesz wiadomość na deseniu. Nałóż sari.

Po medytacji rozłożyłam sari i przyjrzałam się. Zdumiało mnie to, co ujrzałam. Cały pas miał litery „V”. Spojrzałam na pallu. “Och Bhagawanie! Jak cudownie!” - krzyknęłam. Całe pallu było wypełnione literą ‘S’ i OM. ‘S’ i OM były zrobione z maleńkich „v”, a każde małe „v” wyglądało jak trójząb bogini Durga. Zrozumiałam przesłanie. Był to dowód związany z sekretem inkarnacji! Bhagawan, mówiący o pieśni, w której wskazuję, że każda Jego część jest stworzona przeze mnie, pokazał to na sari, na której ‘S’ czyli Sathya Sai zrobione jest z ‘V’ czyli Vasanthy.
Bhagawan wyjaśnił więcej w wieczornej medytacji. “Ty stworzyłaś Moją formę. Wszystkie ‘S' były zrobione przez litery ‘V’, co pokazuje, że każda część Mojej formy została zrobiona przez twoją Premę, twoje łzy, twoją tęsknotę. Twoja Prema stworzyła Mnie. Przywiodła Mnie na świat.” Zapytał On: “Jakie jest sari, które wybrałem?”


Srebrna Wyspa, którą Bhagawan stworzył specjalnie dla mnie, jest symbolem naszej Premy. W trakcie każdej medytacji On i ja spotykamy się na tej wyspie. Ogromna błogość, którą się radujemy, rozprzestrzenia się i dokonuje transformacji świata. Podobnie jak Srebrną Wyspę, ujrzałam 'Świat Sai' w swojej wyobraźni piętnaście lat temu i napisałam pieśń.

Świat Sai

Śpiewam radośnie
Podążając ścieżką duchowości
Ścieżką wskazaną przez Valmiki
Kroczę z trudem

Bez ciemności iluzji
Bez zagrożenia działań bliźniaczych
Bez chmur złudzenia
Słuchaj słodkiej muzyki oddania

Świta Prawda
Kwitnie duch
W każdym miejscu, które widzę
Cichym w Boskości

Na mięciutkim kwietniku
Pan Sai zdobi huśtawkę
Poruszaną przez delikatny wiatr
Kołysze Króla Królów

Na świętej Vraja ziemi
U stóp Miłościwego Sai
Radując się dotykiem Błogości
Serce me w niebiańskim pokoju spoczywa.

Świat bez Słońca i Księżyca,
To Sai Świat!
Świat w rozkoszy Błogości,
To jest Sai Świat!

Podobnie jak Mędrzec Valmiki, uzyskałam Pana, śpiewając Jego imię. Wiele lat temu napisałam, że ciało moje nie jest dotknięte działaniami dualizmu dobra i zła. A teraz doświadczenia, jakie miewam, są w ciele super przyczynowym. Baba powiedział, że tego ciała nie dotknie dobra ani zła karma. Nasza Srebrna Wyspa świeci w chwale prawdy i miłości, jak świat Sai. Prawdziwa boska miłość wypełnia ją błogością.
Świat Sai, który sobie wyobraziłam, nie ma Słońca, ani Księżyca. Jednakże nasza Srebrna Wyspa posiada Słońce, które naucza mądrości oraz Księżyc, który naucza Premy. Oznacza to, że należy spalić ignorancję ogniem mądrości oraz uzyskać wyzwolenie w chłodnym, księżycowym świetle Premy. Bhagawan powiedział: “Kiedy Słońce i Księżyc spotykają się, jest to zaćmienie, ciemność. Narodziliśmy się, aby usunąć ciemność ignorancji oraz prowadzić świat z ciemności ku światłu. Dzięki tobie ludzie uzyskają nieśmiertelność.”

2. Niejadalne wrażenia

Wrażenia myślowe, które są w umyśle oraz nasze działania decydują o naszych następnych narodzinach. Nasza natura oraz charakter wynikają z wrażeń naszych poprzednich narodzin. Jest to teoria odradzania się według hinduskiej myśli religijnej. Rodzimy się po raz kolejny, aby spłacić nasze długi karmiczne. Gdy nie ma karmy, nie ma narodzin, uzyskujemy zatem wyzwolenie. Musimy kroczyć ścieżką Gity, aby uzyskać wyzwolenie. Gita mówi, że jeżeli wykonujemy nasze obowiązki oraz inne czynności bez oczekiwania owoców bądź rezultatów, nie powstaną wrażenia. Powinniśmy zatem wykonywać naszą pracę z pozycji świadka. Przywiązanie powoduje kolejne narodziny, a umysł jest przyczyną przywiązań. Umysł jest tobołem myśli. Wyzwolenie jest porzuceniem myśli. Myśli, które mamy w ostatnich chwilach życia, są nasieniem naszych następnych narodzin. Z tego powodu powinniśmy ćwiczyć, aby mieć myśli o Bogu w chwili śmierci. Myśli te będą silne i mocno zakorzenione, jeżeli zaczniemy praktykować to wcześnie w życiu.
Bhagawan powiedział, że głęboko zakorzenione u Radhy pragnienie Premy Kryszny przywiodło Krysznę znów na Ziemię. Gdy myślałam o tym stwierdzeniu, przypomniała mi się pieśń, którą napisałam. Och! Jak to doskonale pasuje do przesłania od Bhagawana! Owe rozpaczliwe, pełne łez oddanie bierze się z głębokich wrażeń w umyśle moim, gdy byłam Radha.

Serce me topnieje
By wypowiedzieć Twe imię choć raz!
Oddanie zalewa każdą komórkę
Gdy nazywam Cię Kanha!

Powodzie radości!
Powodzie łez!
Gdy wołam Twe imię znów
Och! Cóż za słodki ból!


Śpiew Twego Imienia
Jest owocem narodzin mych,
Och, Nektarze Boskości Życia!
Na zawsze jesteś mój.

Niech długo żyje ten*
Kto nazwał Cię ‘Kanha’!

*Dziękuję tu i sławię Mędrca Gargę, który nazwał Sri Krysznę Kanha.



Wołam imię ‘Kanha’
I magnetyzm już jest
Serce me rozrywa się w pieśni
Imię Jego daje mi pełnię szczęścia.

Wrył się On w serce me,
Połączył się z moją duszą,
Złodziejaszek serc
Zdobył On myśli me.

U tysięcy narodzonych
Jego imię będzie rozbrzmiewać,
Chwałę Jego śpiewam ja
W tysiącach pieśni.

Nie mam miliona serc
Aby topić je w miłości każdego dnia
Jego stopy lotosowe są ucieczką
Dla przyszłych narodzin mych!

Pieśń powyższa opisuje moją fascynację imieniem ‘Kanha’. Będę śpiewać Jego imię, jeśli nawet będę miała jeszcze tysiąc narodzin. Boli mnie, że nie mam tysiąca serc, by stopić je w Jego Miłości.
Mężczyźni i kobiety przyciągani są przez miłość przed albo po ślubie. Dzieje się to w życiu każdego. Dziewczyna żyje z rodzicami do około dwudziestego roku życia. Gdy jest mężatką, zostawia dom rodziców i krewnych. Rozpoczyna życie w nowej rodzinie pośród ludzi obcych. Poświęca jej wszystko, całą siebie dla dobra rodziny. Żyje z mężem w harmonii. Widzi w mężu swój świat. Więź staje się bardzo silna w nowo znalezionej miłości. Mąż i żona maja ogromna radość w miłości.
Boska miłość jest tysiąc razy mocniejsza niż zwykła miłość i ma głębokie korzenie. Gdy byłam pięcioletnią dziewczynką opowieści religijne, które słyszałam głęboko wsiąkły w mą świadomość. Miałam zwyczaj nie zgadzać się na spanie bez słuchania owych opowieści pory snu. Od wczesnych lat zawsze trzymam blisko siebie posążek mego Kryszny. Prema, która wzrastała, wybuchła niczym pożar w miarę upływu lat. Och! Moje rozpaczliwe wołania tego nieuchwytnego Kanhy... jak mogę opisać?
Skąd mogłam wiedzieć w tak młodym wieku zaledwie pięciu lat o Premie Kryszny? To dlatego, że byłam Radha w poprzednim życiu. Siła miłości do Kryszny nasyciła mój umysł. W tym życiu ożył korzeń i wyrósł, rozprzestrzeniając się jak korzenie bananowca. Jak zetniecie drzewo, które trzyma się ziemi tak wieloma korzeniami?

Och! Kanha
Myśląc o Tobie stale
Cierpię ogromny ból
Śpiewając znów Twą Chwałę
Staję się Twoja.

Kochany Kanha,
Otworzyłam drzwi
Drzwi świątyni serca mego!
Och! Kanha
Wylewam boską miłość.
Duma przezwycięża mnie
Bez Boskiej Łaski Twej
Rydwan ciągnący zmysły me zwodzony jest
Zmagam się w gęstym bagnie
I słabnę z każdym dniem.

Ty jesteś Istotą!
Ty jesteś Wedami!
Och Panie! Zawsze obdarzaj Łaską Swą – Zawsze
Napełniaj nas Błogością.

Pieśń powyższa opisuje cierpienia mego serca. Jak mogłam napisać taką pieśń w tak młodym wieku? Jest to dzięki wzbierającym, najgłębszym uczuciom i wrażeniom Radhy.

Wpadłam w wody głębokie,
Jestem zanurzona w wodach studni karmy
Kości me miękną w cierpieniu
Ratuj mnie Premą Swą!

Radością jest znać Łaskę Twą,
Przyjemnością jest śpiewać chwałę Twą,
Muzykę Miłości rozlewa flet Twój
Wypędzając wszelkie zło.

Inna pieśń:

Nad brzegiem Gangesu
Tęsknię za Jego bliskością!
Oszołomiona uśmiechem na Jego zroszonej twarzy
Serce me topnieje w muzyce fletu!
Chodźcie ! Tańczcie w rytm słodkich dźwięków,
Świat to zły sen, o którym trzeba zapomnieć.

Mnie, nawet jako małej dziewczynce, ten świat jawił się jak iluzja. Daję się ponieść muzyce fletu Kanhy i chcę porzucić ten świat.

Czy nie widzisz niedoli mej?
Okaż litość Swą Panie!
Wpadłam w sidła iluzji
Dlaczego zasłaniać Prawdziwy Widok?


Setki podobnych pieśni opłakują ból rozstania. Ku memu ogromnemu zdziwieniu widzę, że również opisałam sceny z Gokul, gdzie kiedyś żyłam.

Kanha gra na ulicach Gokul.
Raduje się chłodem strumyków w ogrodach,
Och! Jaką błogością jest Jego muzyka?
Ziemia zamieniła się w niebiański sen!

Jeeva ragas nad Yamuną
Niebo tajemniczych przyjemności!
Ścieżki z nektaru trzymają śmierć z dala
Muzyka Jego topi oczy we łzach!

Wiatr cichnie,
Krowy dają mleko nieświadomie!
Ptaki zapominają o wabieniu,
Tygrysy piją mleko krowie!

Świat tańczy,
Spójrzcie na tańczącego jelonka!
Kamienie miękną od muzyki
Widać Go wszędzie!

Pieśń Jego czaruje gopiki,
W transie zapominają o swych domach
Och! Och! Rasaleela!
Boskiej duszy taniec!

Powyższa pieśń opisuje znaną scenę w Gokul. Jako Radha, miałam takie sceny wyżłobione w umyśle i w pełni ich doświadczyłam.

Ozdoby u Jego stóp
Prowadzą nas ku nieśmiertelności.
Odpychając niższą naturę!
Flet wzywa nas ku boskości!

Urzeczona wdzięcznymi spojrzeniami
Stoję oczarowana
Jego wzruszająca muzyka jest zbawieniem
Kamienne serca też otwierają się.

Jak pokazują powyższe pieśni, Radha upojona jest muzyką fletu Kryszny.

Jakiego cudu we mnie jesteś sprawcą Kanha?
Zawsze tęsknię za Tobą!
Serce me topnieje na sam dźwięk Twego imienia
Dusza ma tęskni, by śpiewać chwałę Twą.

Och! Kanha! Kanha!
Czyż nie możesz pojąć bólu mego?
Wystarczy zmartwień, z którymi się zmierzyłam
Proszę łaskę okaż!

Bezradna jestem bez Ciebie Panie
Okazałeś litość krukowi,
Uratowałeś Kathirabandhu
Przebaczyłeś asurom, które zaatakowały Cię.

Kathirabandhu przyjął postać kruka i drażnił Matkę Sitę. A mimo to okazałeś mu litość, jak również wielu innym asurom, które próbowały Cię atakować. Dlaczego nie możesz okazać miłosierdzia mnie? Czy możliwe jest, aby błagać i wypłakiwać się z tęsknoty w tak młodym wieku? Jak niewinna dziewczynka ze wsi nauczyła się tworzenia takich pieśni? Powodem są jej silne wrażenia z poprzednich narodzin.

Hej Świetle Radości! Gdzie jesteś?
Czarujesz świat Swoim uśmiechem
Na rozkazy Twe czeka pięć elementów
Och gopiki! Kto wyciągnął Kanhę na ulice Gokul?
Utrudziłam się, poszukując Go.

Kochające serce, które wzywa Kanhę na ulicach Gokul, prosi gopiki, aby pomogły Go odszukać.

Na podeszwach Jego stóp
Widać konchę i czakrę.
Brzęczące dzwoneczki oszałamiają

Podążaj za Jego delikatnymi krokami
A On ukryje się w Tobie.

Z fletem na słodkich wargach
Oczarowuje On świat.

Ozdoby Jego nóg rozmawiają, gdy idzie On.
Jest On radością wszystkich oczu.
Czekam, by ujrzeć Jego boską formę.

Och gopiki!
Piszę w bólu rozłąki
Proszę przyprowadźcie dziecię Kanha.

Pieśń powyższa opisuje tęsknotę dziecięcego serca. Jak uwielbiałam dzieciątko Kanhę. Rozpaczam, kiedy Go nie widzę. Nie będąc w stanie zapomnieć doświadczeń w Gokul, zawsze żyję tamtejszymi wspomnieniami.

Yadava Kanha
Zabawy nad brzegami Yamuny
Spójrzcie na ten widok!
Spójrzcie na ten widok!

Pieśń Jego jest oczarowaniem duszy
Moc Jego przyciąga wszystko

Piękno Jego chodu chwyta mnie za serce
Boska forma zniewala myśli me

Czy nie obdarzysz mnie łaską, o Panie?
Czy stopy Twe nie spoczną na mej głowie?

Płaczę: “Och Panie! Czy moje żałosne wołanie o Twoją łaskę dotyka Twego serca? Czy nie położysz Twoich stóp na mojej głowie?” Byłam tak rozkochana przez Pana, że pragnęłam widzieć Go stale.

Kanha!
Żyjesz w oczach mych
Czy znasz myśli me?

Me pieśni płyną z miłością Twą
Czy nie przekazują wieści mych?
Czy nie widzisz szalejących uczuć mych?

Oczy me nie mogły nigdzie Cię znaleźć
Niestety! Tu w Parthi
Wołają ‘Kanha’....‘Kanha’
Och! Cóż za cud!

Moje pragnienie Pana jest bogactwem pieśni. Pojechałam do Puttaparthi i znalazłam Pana, którego szukałam i za którym płakałam. Niezatarte wrażenia Radhy narodziły się jako ‘Vasantha’ i rozpoznały Krysznę w Bhagawanie Sathya Sai Babie.
Kanha Twoja błękitna forma
Kradnie wszelką myśl!
Twoje kochane boskie stopy
Poruszają struny serca mego!

Wabiący uśmiech
Fascynują umysł mój!
Radowanie się pięknem błękitu
Jest rodzajem zbawienia!

W Twej słodkiej muzyce
Świat, który trzymasz
W błogim spokoju
To niesłychana radość!

Jak taki przypływ Prema przywiódł inkarnację na świat? Jak to można wyjaśnić? Tęsknota Radhy, aby doświadczyć Kryszny oraz jej głębokie pragnienie wiązały Krysznę. Przyciągnęłam Go ku Ziemi jako Sai Krysznę. Radha wyraziła to samo pragnienie w tysiącach pieśni.

Posłuchajcie dźwięków
To magiczny flet Kanhy
Posłuchajcie Jego wołania
Tego kochającego serca.

Otwiera On bramy niebios
Pąki wiosny kwitną
Myśli me są z Nim
Serce Jego domem mym.

Kiedy słodkie dźwięki fletu rozpływają się w powietrzu, pragną widzieć Krysznę. Serce Jego jest domem Radhy. Kiedyś Radha stała nad brzegiem morza. Był delikatny zmierzch. Usłyszała nagle wołanie fletu...wołanie Kryszny. Odpowiada ona:

Czym jest ta zabawa och Panie?
Czyż nie znasz bolu mego?
Czy mogę żyć bez miłości Twej?
Czy mogę śpiewać bez imienia Twego?

Ty jesteś obrazem serca mego
Ty jesteś formą duszy mej.
Na próżno są przyjemności niebios
Dla Tego, kto widzi Ciebie we wszystkim.

Śpiewa ona, że przyjemności nieba nie są bardziej nęcące niż forma Kryszny, którego ona widzi we wszystkim. Dąsa się, że jej Ukochany nie wie, że jej serce jest w istocie formą Jego Miłości. Dokładnie ta sama miłość przyjęła formę Awatara Bhagawana Sri Sathya Sai Baby.
Radha, która zawsze pogrążona jest w myślach o Krysznie zaczyna rozpaczać, będąc rozdzielona:

Czy jesteś Bogiem….Hej Kryszna?
Przybyłeś poszukiwać serca mego
Czy zapomniałeś o mnie?
Ty porzuciłeś mnie
W potoku Premy
Czy tak się godzi ….och Kryszna?
Katusze palą umysł mój
Twój błękit zabiera ludzkość całą.

Serce moje płonie jak ogień w stogu siana. To z powodu Jego. Wszedł do mego niewinnego serca i wprawił w ruch miłość....potok, którego nie da się poskromić w sercu. W okresie unicestwienia cały świat znajduje się pod wodą. Pod koniec każdej ery czyli yugi. Wody niszczą całe stworzenie. Prema jest jak gwałtowny potop w okresie unicestwienia. Co mogę począć z taką Premą...Premą, która przywiodła Sai Krysznę na ten świat, Premą jak potop okresu nicestwienia?

Och gopiki!
W tańcu Rasaleela umysł mój przebywa.
W jego radości myśli moje ucztują.

Napisałam powyższe słowa w wieku, kiedy nie wiedziałam co oznacza Rasaleela. Następnie błagam Krysznę, aby moją tęsknota za Nim nie została omyłkowo potraktowana jako fizyczne przywiązanie.

Topię umysł mój w ogniu miłości
Ani śladu pragnienia takiego jak Surpanaka.

Surpanaka chciała poślubić Ramę ze względu na jej miłość do Jego fizycznej formy. Czy może istnieć świadomość ciała, gdy umysł jest nieobecny? To nie jest przywiązanie fizyczne. Z całą pewnością nie jest to pragnienie zewnętrznej formy. Jak opisano w pieśni, jest to stan całkowitego braku myśli o ciele.
Niespokojna i opuszczona, napisałam wiele pieśni w godzinach zmierzchu. Pióro moje i pamiętnik zawsze leżały przy poduszce, jako moi towarzysze. Razem z nimi posyłałam Księżyc i gwiazdy jako posłańców do mego ukochanego Pana! W te bezsenne noce powstało wiele wierszy, jak również doświadczyłam wiele różnych uczuć, które były skupione na Awatarze Kryszna. Jedna pieśń jest o moim gniewie ku Yashodzie.

Jaką matką ty jesteś Yashoda?
Uderzyłaś mego kochanego Kanhę!

Co! Czy Yashoda uderzyła Krysznę? Jak?

Pozwoliłaś, aby Putana schwytał mego Pana
Pozwoliłaś, aby Asura porwał mego Króla
Pozwoliłaś, aby sąsiedzi skarżyli się
Pozwoliłaś, aby On krowy pasał

Przywiązałaś Tego, który rozrywa nasze więzi
Nastraszyłaś Pąk Piękna
Uderzyłaś Go w złości tłuczkiem do ubijania masła
Och jaki żal!

Niestety! Pasie On bydło
Pośród węży i tygrysów czających się w skwarze
Serce me krwawi na widok Jego czerwonych stóp
Otartych o kamienie i kolce wysuszone i porozrzucane!

Podążając z kijem w ręku
Utrudzony wykonaniem polecenia
W porównaniu z tobą Yashoda
Nawet Kaikeyi nie była taka surowa!

W Ramayanie Kaikeyi była jedną z żon króla Dasarathy, który posłał Ramę do lasu. Jestem przygnębiona, że Matka Yashoda również posłała do lasu mego słodkiego, małego Pana.
Napisałam setki wierszy o Panu Koodalazhagar Perumaanie, Panu Azhagar Koil, Soundarraja Perumaan, Panu Thirumokur, Pan Thirupathi, Sri Ranganthar, Pan Thiru Kanhapuram oraz Bogini z Samayapuram. Utworzyłam wiele wierszy ku chwale Sri Andal. Niczego nie wiem na temat poetyckiego stylu. Piszę z czystego oddania. Serce moje znalazło pociechę w wyrażaniu najgłębszych uczuć w formie wierszy. Bhagawan ujawnił, że jestem Radha w roku 1996. A teraz powoduje On, że wszystkie swoje uczucia zapisuję w w formie książek. Znajdziecie tylko Krysznę, Premę oraz Mukthi we wszystkich moich książkach.

Boskość w gradzie i burzy,
Boskość w ogniu i dymie,
Oczy serca mego
Dostrzegają Go wszędzie,
Szukam Jego boskich stóp
Zawsze i wiecznie!
Mój Kanha przybędzie szukać mnie,
Aby uratować mnie przed zatonięciem w morzu życia!

Wszystkie moje pieśni są na kanwie mojego Kruszny w Gokul. Oczy moje dostrzegają Kanhę we wszystkim, co widzę. Jakie to niezwykłe! Swami powiedział: “Życie danej osoby oparte jest na jej na myślach, a jej kolejne narodziny zależeć będą od myśli w tym życiu. Twoje myśli zawsze były związane z Kryszną. Dlatego więc w sposób naturalny pojawiły się one w tym życiu od wczesnego wieku.”
Ery mogą mijać i czasy mogą się zmieniać, ale miłość pozostaje. Jak myśli moje obracają się wokół Kryszny:

Delikatny wietrzyk wieczorny mówi o Madhavie
Kukułeczka delikatnie śpiewa o Keshavie
Skowronki wychwalają Jego sławę. Słodkie kwiaty, Jego uśmiech ten sam.

Pawie pokazują jak wiruje On w tańcu
Twarz Jego tak chłodna jak Księżyc o zmierzchu
Ciemne chmury paradują w myślach o Nim
Wszystkie formy są Jego i rozpalają serce moje.

Mówi się, że niektórzy ludzie posiadali łaskę bożą już wtedy, gdy byli w łonie. Kiedy Prahlada był w łonie matki, słuchał nauk Mędrca Narady. Uzyskał mądrość, żę Pan Narayana jest Najwyższym Bytem. Był on więc doskonałym wielbicielem w chwili narodzin. Chociaż urodził się w klanie asurów, Prahlada posiadał niezachwianą wiarę w Boga. Było tak dzięki łasce bożej. Abhimanyu był synem Subhadry. Kiedy był w łonie, słuchał zasad taktyki wojennej, głoszonych przez Arjunę. Tak więc znajomość działań wojennych pojawiła się u niego w sposób naturalny. Ponieważ Matka Sita i Shakunthala żyły w aszramach, gdy były w ciąży, Lava, Kusha i Baratha stały się wzorcowymi dziećmi. Meera i Andal były w świadomości Kryszny od narodzin. Jnanadeva i Adi Shankara zyskali mądrość w młodym wieku. Dzięki czystym wrażeniom oraz zasługom z poprzednich narodzin, narodziły się boskie dzieci. Z tego powodu jest niezmiernie ważne, aby kobiety ciężarne myślały, mówiły i czytały o dobrych rzeczach. Rodzice zazwyczaj radzą kobiecie w ciąży, aby chodziła ona do świątyni i zajmowała się oddawaniem czci.

Kiedy córka moja Kaveri była w ciąży, pisałam za pomocą vibhuthi mantrę ‘Om Sri Sai Ram’ na jej brzuchu. Modliłam się codziennie, że powinien narodzić się Bhagawan. W tamtym czasie jeszcze nie wiedziałam, że Bhagawan jest Sri Kryszną a ja jestem Radha. Miałam silną wiarę i oddanie oraz tak samo ćwiczyłam swoje dzieci. Kaveri posiada praktykę codziennego czytania książek Bhagawana. Przyłączyła się ona do śpiewania bhadżanów i do modlitw. Pewna byłam, że dzięki łasce Swamiego urodzi się boskie dziecko.
Kiedy dziecko pojawiło się, pierwsze moje słowa do niego były takie: “Sathya przybyłeś?” Dziecko zostało również nazwane Sathya. Zgodnie z oczekiwaniami Sathya jest dobrym wielbicielem i ma dobry charakter. Skomponował pieśni o Bhagawanie, kiedy był zaledwie dzieckiem. Jedna z pieśni opublikowana została w czasopiśmie „Sanathana Sarathi”. Swami obdarza go łaską posiadania wielu doświadczeń. Powiedział On, że Sathya jest boskim aspektem syna Kryszny, Saambana. Widzicie więc pudże, śpiew, vibhuthi oraz wrażenia z poprzednich narodzin obdarzyły and Sathyę szczególną łaską.
Bhagawan ujawnił, że narodzi się dziewięcioro boskich dzieci i że będą one ucieleśnieniem Jego Łaski. Sri Krishna Paramatma uratował płód wielkości kciuka w łonie Uthary, żony Arjuny, by uchronić ród Pandawów przed całkowitą zagładą ze strony Ashwathamy. Pan jest wszechwiedzący i wszechmocny. Jego wyczyny i chwała są ponad zakresem ludzkiego umysłu.


Och Kanha!
Przyjdź! Proszę przyjdź!
Czekam na Ciebie
Och Bogactwo Mądrości!
Serce me tęskni za Tobą!

Ukryte są Twe boskie skarby
W oceanie życia na świecie.
Obdarz mnie łaską miłości Swej.
Uratuj od zmagań.

Zrozpaczona wołam Ciebie
Mając kłopoty, modlę się do Ciebie
Przybądź na ratunek, och Panie!
Daj schronienie u Twych stóp!

Czy owoce są ciężarem dla drzewa?
Czy miód jest ciężarem dla kwiatu?
Czy moja karma jest ciężarem dla Pana?
Czy nie mogę zyskać miłości Twej?

Całe moje życie toczyło się ze łzami z tęsknoty za Kryszną. Czy nie przybędzie On, jeżeli wzywam Go tak długo całym sercem swym? TAK! Przybył On jako Sai Kryszna. Odpowiedział On na wołania wypływające z mej wewnętrznej świadomości. Wiersze powyższe i pieśni są ilustracją mojej Premy, która przywiodła Awatara Sathya Sai na świat. Gdyby Bhagawan nie powiedział mi, nie wiedziałabym, że utwory te są tak wyjątkowe!

3. Amrit Kalash – Dzban boskiego nektaru

W dniu 16-go października 2001r. Srinivasanz Delhi wykonał rytuał Rudra homa oraz Mruthyunjaya homa w Vadakkampatti. Pojawił się posążek Ganeszy w naczyniu, które mieliśmy dla pudźy. S.V. zrobił zdjęcia, które pokazywały wiele cudów. Duże zdjęcie Bhagawana w sali medytacyjnej pokazało przedmiot wyglądający jak dzban. Były różne opinie na temat tego zdjęcia. Jeden wielbiciel powiedział, że przedmiot ten wygląda jak lingam. Kaveri powiedziała, że wygląda on jak dzban. Według mnie wyglądało to jak koncha.
Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On: “Ty jesteś amrit kalash (dzban boskiego nektaru). Dasz dziewięć klejnotów jako dzieci dla świata i zbawisz świat poprzez nie. Dasz nieśmiertelność wszystkim. Ty jesteś Jeevamrit, Yogamrit, Thyagamrit, Premamrit, Jnanamrit, Dayamrit, Gunamrit i Anandamrit. Ty jesteśe Amritsurabhi. Ty jesteś Kamadhenu, która daje wszystko, o co się prosi. Dajesz światu amritę z siebie. Siedem linii na dzbanie symbolizuje siedem czakr. Kiedy otwiera się siedem czakr kundalini stopniowo poprzez sadhanę, amrit kalash wychodzi z sahasrary. Jest to twój stan. Ty jesteś amrit kalash. Dasz ludziom nektar swojej Premy, która wibruje z życiem i czyni ich nieśmiertelnymi.”

Poprzez sadhanę każdy z nas może probować przejść przez siedem czakr kundalini. Możemy otrzymać szczęście i siedzieć na kolanach Boga, kiedy ostatnia czakra - sahasrara otworzy się. Możemy uzyskać stan nieśmiertelności. Rytuał Mruthyunjaya homa oznacza nieśmiertelność; mówi się, że boska amrita daje wieczne życie. Uzyskamy wieczne życie, jeżeli weźmiemy amritę, która nazywa się Bogiem. Możemy pokonać śmierć. Musimy wykonywać sadhanę, abyśmy zostali pobłogosławieni amritą Pana. Ten Awatar Sai Avatar zstąpił, aby uczynić nas nieśmiertelnymi dzięki Jego amricie. Czy nie musimy z niej skorzystać? Modlę się do Sai, oceanu amrity, aby uczynił każdego nieśmiertelnym.
Bhagawan powiedział mi w medytacji : “Kiedy dusza uzyskuje stan sahasrary, spada kropla amrity. Jeżeli będziesz pić amritę, nie będzie uczucia głodu, ani pragnienia. Obdarzyłem cię więc amritą i twoja forma stała się amritą.”

Wielcy święci i sanyasini medytowali miesiącami i żyli kroplami amrity. Nie mieli głodu, ani pragnienia. Jeżeli kilka kropli amrity daje taki efekt, wyobraźcie sobie stan, gdy całe ciało wypełnione jest amritą. Bhagawan powiedział: “Ponieważ ty jesteś w takim stanie, możesz dokonać transformacji świata i dać nieśmiertelność.” Jak amrita wypełniła mnie całą? W każdej chwili myślę o Bogu i boska świadomość rozprzestrzeniła się w całym moim ciele jako amrita. Amrita Sai połączyła się z moją krwią i duszą. W każdej chwili przelewająca się Premaamrit myśli o Nim wypełnia amrit kalash (naczynie z amritą – tłum.). Jak powiada legenda, amrit kalash ukazało się, gdy dewy i asury obijały ocean mleka. Gdy walczyły one o amritę, Mahavishnu ukazał się pod postacią pięknej dziewczyny Mohini i dał naczynie tylko dewom. Podobnie, otrzymałam zadanie dania światu boską amritę Premy z amrit kalash, zwanym Sai, jednak amrita ta będzie dana wszystkim. Celem mego życia jest uczynienie każdego nieśmiertelnym. Jest to sekret moich narodzin. Jesteśmy dwiema stronami tej samej monety. Sam Sai Mahavishnu przyjął formę Mohini i uczyni ludzi świata nieśmiertelnymi.
W dniu 30-go października1999 r. Swami powiedział, że ustanowię wieczne amrit kalash. Fotografia amrit kalash stanowi dowód na to, co Bhagawan powiedział na ten temat. Wygląda to tak, jakby amrit kalash siedziało pewnie na Jego kolanach. Dhruva prosił o miejsce na kolanach swego ojca i uzyskał nieśmiertelne miejsce na kolanach Boga dzięki silnej woli i wytrwałości. Podobnie, od wczesnej młodości płakałam i wypłakiwałam się z całkowitym poddaniem się u Jego boskich stóp. Tak więc, On również dał mi miejsce.
Na moje urodziny w sali medytacyjnej wykonano rytuał Sudarshana homa. Jedna z fotografii, które zrobiono w trakcie rytuału homa, pokazuje promienie światła, wpadające przez okno, które wychodzi na północ. Wygląda to tak jakby Pan północy, Pan Yama błogosławił nas, abyśmy uzyskali nieśmiertelność. W związku z tym muszę wam coś powiedzieć. Gdy daję Atma sanyas, Bhagawan poinstruował mnie, abym siedziała twarzą ku północy, a osoba, która to otrzymuje, ma siedzieć twarzą ku południu i modlić się do Pana Yamy, aby nauczył Atma Vidya (wiedzy o duszy – tłum.). Wspomniane zdjęcie pokazuje również Radhę i Krysznę oraz gopiki, które tańczą w formie płomienia rytualnego. Ich błogi taniec jest stanem nieśmiertelności. Pan Yama, przyjmując ten fakt, błogosławi, obdarzając światłem. Głowa krowy widoczna jest na jednym ze zdjęć rytualnego ognia. Wspomniana fotografia może też wiązać się z tym, że Bhagawan woła na mnie Kamadhenu, niebiańska krowa. Imię to jest odpowiednie, ponieważ leczonych jest wiele chorób, unicestwiana jest karma, a moje modlitwy pomagają wzmocnić się duchowo.
Wnuk mój, Sathyan i ja rozmawialiśmy o omawianych zdjęciach w trakcie jazdy autobusem z Vadakkampatti. Wspomniałam Sathyanowi, że krowa, którą widać na zdjęciu, to Kamadhenu. Akurat po pięciu minutach autobus zatrzymał się. Zobaczyliśmy napis: Sklep z mlekiem Kamadhenu!


4. Czerwony lotos

7 listopad 2001r.
Rano w domu Kaveri ofiarowałam Swamiemu dosai. Swami powiedział: “Ty jesteś czerwonym lotosem. Pobądź tu przez kilka dni.” Nie zrozumiałam, co Swami powiedział i zanotowałam to w pamiętniku. Później, gdy Kaveri czytała gazetę, usłyszałam, że powiedziała słowa „czerwony lotos”. Poprosiłam, aby ponownie przeczytała. Było to ogłoszenie dotyczące sari z haftem czerwonego lotosu. Ogłoszenie informowało, że Gajendra uzyskał urzeczywistnienie Jaźni, czcząc Pana Mahavishnu, który uratował go przed krokodylem przy pomocy czerwonego lotosu. Napisano też, że dobrze jest czcić czerwony lotos.
W trakcie medytacji o godzinie czwartej zapytałam Swamiego o to.

Vasantha : Dlaczego nazwałeś mnie czerwonym lotosem, Swami?

Swami : Jesteś czerwonym lotosem. Słoń Gajendra uzyskał urzeczywistnienie Jaźni wielbiąc Pana przy pomocy czerwonych lotosów. . W ten sam sposób, jeżeli człowiek recytuje czerwone lotosy twoich 108. imion, uzyska wyzwolenie. Imiona te są tak święte. Napisz o tym w swoich książkach.

Vasantha : Nie, Swami , nie napiszę. Pisanie o sobie to wychwalanie siebie. Chwalenie siebie jest równoznaczne z samobójstwem.

Swami : To nie jest chwalenie siebie. Jest to autobiografia. Wszystkie twoje książki mają charakter autobiograficzny. Twojej autobiografii nie da się ująć w jednej książce. Będzie ona przydatna dla wszystkich.

PRZYPOMNIAŁA MI SIĘ KSIĄŻKA, OPUBLIKOWANA przez Umadevi z Niemiec. Książka ta zawiera 108 imion, które dal mi Bhagawan. Umadevi również umieściła pieśni, które napisała o ‘Chalokya Mukthi’ - części mojej książki :”Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” Zwróciła się do mnie, abym poprosiła Swamiego, by dał odpowiedni tytuł jej książce. Bhagawan dal tytuł: “Vasantha Sai Namamrita Mukthi”. Tytuł ten oznacza – nektarowe imiona Vasanthy Sai, która daje wyzwolenie. Powyższa książka oraz jej tytuł są odpowiednim dowodem na to, co Swami powiedział o czerwonych lotosach.
W dniu 2-go byłam w domu Srinivasana w Trichy, gdzie recytowaliśmy 108 imion i śpiewaliśmy następujące wersy:

Ya devi sarva bootheshu
Mukthi roopena samsthitha
Namasthasyai Namasthasyai
Namasthasyai namo namaha
Ya devi sarva bhootheshu
Maathru roopena samsthitha
Namsthasyai Namasthasyai
Namasthasyai namo namaha

Niech będzie pozdrowiony ten, który jest ucieleśnieniem mukhti
Niech będzie pozdrowiony ten, który jest ucieleśnieniem macierzyństwa
Moje nieustające pozdrowienia.

Swami zacytował linijkę i powiedział: “Mukthi roopena samsthitha, tym, który obdarza wyzwoleniem, to ty. Ty obdarzasz mukthi. Ty przyjmujesz modlitwy, które są tu ofiarowane i obdarzasz ich wyzwoleniem.”
Zawsze myślę o lotosowej twarzy Bhagawana i pasuje to do tego, że swami nazwał mnie czerwonym lotosem i powiedział: “Zawsze pogrążona jesteś w myślach o Bogu, stałaś się więc czerwonym lotosem. Przyczyną jest ‘Yath bhavam thath bhavathi’. Jeżeli ktoś głęboko zanurzony jest w boskiej Premie, pełen rozkwit chwały Premy daje czerwień. Mahalakshmi, która siedziała na czerwonym lotosie, wyłoniła się z oceanu mleka i uzyskała Mahavishnu. Służy ona jego lotosowym stopom. Ocean mleka naszego serca powinien być stale ubijany przy pomocy rozróżniania. Ubijanie ujawniło Kamadhenu, Kalpavriksha, Mahalakshmi, Uchasshravas, Iravadh, Pana Dhanvantri oraz naczynie amrit kalash. Jeżeli stale wykonujemy sadhanę, otwierają się czakry jedna po drugiej i będziemy błogosławieni wieloma doświadczeniami. Gdy otworzy się ostatnia czakra sahasrara, spróbujemy amrity, a ona obdarza nieśmiertelnością.
Każdy z nas musi wstać i obudzić się dla duchowej sadhany. Nieśmiertelność można uzyskać, jeżeli praktykuje się ideały Bhagawana, wypełnia się serce miłością oraz kształtuje szlachetny charakter z niezawodnym oddaniem. W trakcie każdych kolejnych narodzin walczymy złapani przez mayę. Wypytujcie i podążajcie ścieżką Prawdy. Odkryjcie, że tylko Bóg jest jedyną Prawdą na świecie. Wszystko inne to maya. Możemy uzyskać nieśmiertelność, trzymając się Prawdy.
Absolutna Prawda, Bóg przyjął formę i jest w zasięgu naszych rąk w Parthi. Uchwyćmy się mocno Jego boskich stóp. Nie utraćmy tej szansy! Pokazałam wam tu, jak dusza chwyciła się Jego i stała się amrit kalash! Chodźcie! Każdy z was jest amrit kalash. Jest to prawdziwa obietnica. Wierzcie w nią! Stańcie się duszami nieśmiertelnymi.

Każda czakra kundalini jest lotosem. Każdy lotos posiada określoną liczbę płatków. Istnieje siedem lotosów, począwszy od muladhary do sahasrary. Gdy dusza czyni postęp w sadhanie stopniowo, czakry otwierają się jedna po drugiej i rozkwitają lotosy, dając nam wiele doświadczeń. Na koniec, gdy sahasrara otwiera się, zakwita lotos o tysiącu płatkach. Amrit kalash jest w środku lotosu o tysiącu płatkach. Dusza, która wspinała się krok po kroku w sadhanie, osiągnęła najwyższy stan, w którym dusza łączy się z Bogiem. Jeeva (dusza indywidualna – tłum.) staje się Sziwą. Jeeva rozumie, że to ona jest amrit kalash. Uzyskuje ona nieśmiertelność i uświadamia sobie powyższą prawdę. Jest ona Atmą. Nie ma bólu ani przyjemności. Nie ma przywiązań. Nie ma śmierci. Uświadamia sobie, że jaśnieje światłem, że jest wieczną Atmą bez śmierci. Z chwilą uświadomienia sobie tego jeeva łączy się z Paramatmą. Jest to wyzwolenie, moksza, nieśmiertelność, kaivalya, nirwana, parama padha. Moksza jest naturalnym stanem duszy. Jeeva, która oddzieliła się od Paramatmy, jest duchowo przebudzona i łączy się z Panem poprzez sadhanę. Jest to związek jeevy i Sziwy.
Poniżej są pieśni, które napisałam wiele lat temu:

Ujrzałam jak zakwita czerwony lotos,
Ujrzałam twarz boskiego piękna,
Skradł on me serce,
Dusza ma została przyciągnięta!

Czy jest On lampą zawsze świecącą?
Czy jest On synem Nandy?
Czy jest On klejnotem Chinthamani?
Czy jest On Czerwonooki?

   

Spójrzcie na piękno Pana!
Jego dostojny chód, sunie jak rydwan
Zabawiając się z całym światem
Z łamliwym piórem zdobywa On wszystko!
Umysł ginie w nie wypowiedzianym pięknie Jego.
Amrit kalash! Dziecko Gokul!
Zawsze swawoli z nami w błogości.

Wiele lat temu w powyższej pieśni nazwałam Krysznę amrit kalash. A teraz piszę o tym samym amrit kalash.
Anu z Thirumangalam, jej rodzice i brat pojechali do Puttaparthi w dniu 2-go stycznia 2002 r. Gdy Anu wróciła w dniu 6-go, powiedziała mi: “Amma, widziałam twój amrit kalash w Puttaparthi.” Poprosiłam, aby mi to wyjaśniła. Powiedziała ona; “W muzeum Chaitanya Jyothi na jednym z obrazów Swamiego zobaczyłam amrit kalash. Takie samo, o jakim mówił ci Swami, było trochę przechylone.” Byłam zaskoczona. Napisałam pieśń o amrit kalash w 1990 r..


5. Paarijaath

7 listopad 2001r.
W dzisiejszej medytacji Bhagawan i ja usiedliśmy pod drzewem Paarijaath na Srebrnej Wyspie. Bhagawan powiedział; “Napisz o drzewie Paarijaath.” Poprosiłam Go, aby opowiedział mi o tym drzewie. Powiedział On: “Sathyabhama sprowadziła je na Ziemię. Napisz o tym.”
Jak drzewo Paarijaath przybyło na Ziemię? Kiedyś Mędrzec Narada dał kwiat drzewa Paarijaath Sri Krysznie, który oddał go Rukmini. Sathyabhama była nieszczęśliwa z tego powodu. Była zła na Krysznę, który usiłował uspokoić ją. W związku z tym Kryszna postanowił przynieść drzewo Paarijaath dla Sathyabhamy z devaloki. Drzewo zostało sprowadzone z ogrodu Udhyaanvana z Devendry. Zasadzono je w ogrodzie Sathyabhamy. Drzewo kwitło, ale kwiaty spadały do sąsiedniego ogrodu Rukmini. Mimo iż dzięki zdecydowaniu Sathyabhamy drzewo zostało sprowadzone, jednak kwiaty spadały do ogrodu Rukmini. Przyczyną było, że Rukmini była bardzo pokorna i bez ego, a Sathyabhama była uparta i dumna. Kiedyś Narada powiedział Sathyabhamie: “Kryszna jest mój. Jeżeli chcesz mieć Go dla siebie, daj kosztowności, które będą ważyć tyle, co On.” Sathyabhama podporządkowała się tej zabawie Narady myśląc, że sprawi, iż Kryszna będzie tylko jej.
Przyniesiono olbrzymią wagę. Bhagawan Sri Kryszna usiadł na jednej szali wagi. Sathyabhama położyła swoje kosztowności na drugiej szali. Jednak szale nie zrównoważyły się. Sathyabama próbowała położyć na wadze wszystkie swoje klejnoty, ozdoby ze złota i srebra, jednak nie było zmiany. Dodała ona wszelkie swoje bogactwa, diamenty, klejnoty oraz perły. Nadal nie było efektu. Nie była w stanie zrobić niczego więcej. Była zatroskana z powodu porażki i zdecydowała poprosić Rukmini o pomoc. Rukmini modliła się do Pana Kryszny i położyła na wadze jeden liść bazylii. Natychmiast obie szale wagi zrównoważyły się.
Jak można zważyć Boga? Czy bogactwa i kosztowności tego świata są w stanie przeważyć Pana? Jak liść bazylii mógł osiągnąć to, czego bogactwa nie potrafiły? Nie chodziło tu liść; było to serce Rukmini pełne oddania, jej pokora i brak ego. Ponieważ liść nasączony był mocą bhakthi i mantrą, szale wagi zrównoważyły się. Są to cechy niezbędne do uzyskania Bhagawana. Cokolwiek ofiarowuje się Bhagawanowi, jeśli nawet będzie to tylko liść, kwiat, owoc albo sama woda, powinno to być ofiarowane z oddaniem, miłością i poświęceniem. W świątyniach wykonuje się pracowicie wiele yagni i pudż. Czy czyni to Bhagawana szczęśliwym? Rytuały te jedynie pokazują naszą dumę i wyniosłość. Powyższe opowiadanie mówi nam, że trzeba stopić swoje serce, aby zdobyć Boga. Wystarczy tylko liść bazylii ofiarowany z czystym oddaniem, aby zadowolić Go.
Swami zwykł mówić: “Jesteś uparta i masz silną wolę jak Sathyabhama.” Pomyślnie zakończyły się moje wysiłki, by uzyskać Boga, ponieważ cale swoje postanowienie skupiłam na tym, by osiągnąć cel, którego pragnęłam – uzyskanie Najwyższego. Niebezpiecznie jest być upartym w związku z pragnieniami rzeczy tego świata. Srebrna Wyspa, którą stworzył Swami, ma drzewa Paarijaath. Swami powiedział: “Dzięki twemu bhakthi oraz pokorze kwiaty z drzewa Paarijaath utworzyły tu ścieżkę.”

Podobnie jak Sathyabhama, ja sprowadziłam na ten świat Paarijaath, który nazywa się Sathya Sai. Trzymam w ręku boski kwiat, boski owoc Sai. Czekam na świat, by dołączył do mnie i skosztował słodyczy niezwykle rzadkiej woni oraz nektarowego smaku. Nie będę radować się tym sama.

Nieszczęśliwa Radha, która zmarła 5000 lat temu, sprowadziła Krysznę z powrotem na Ziemię. A teraz ona płacze, by cały świat doświadczył Go, jak ona. Czy przynajmniej połączy się ona z Bogiem w tym życiu, w pełni szczęśliwa i zadowolona? Czy narodzi się ona ponownie, aby doświadczyć większego bólu kosmicznego? Odpowiedź jest w rękach tego świata.
Siedząc pod drzewem Paarijaath na Srebrnej Wyspie, Swami powiedział: “Ustanawiam tu amrit kalash. Dziewięć klejnotów urodzi się jako dziewięcioro boskich dzieci. Ty jesteś amrit kalash.”
Vishnu Sahasranama powiada:

Chayayaam paarijaathasya hema simhaasanopari
Aseenamam bhutha shyamam ayathaaksha malankrutham
Chanthraanam chathurbahum srivathsaangitha vakshasam.

Poddaję się Panu Krysznie,
Temu, który siedzi na Złotym Tronie
Pod drzewem.
Ma On błękitną karnację, ogromne oczy i twarz jaśniejącą jak Księżyc,
Silne ramiona, .Srivathsa’ na Jego klatce piersiowej,
Piękny jest On z wszelkimi ornamentami i obdarza łaską,
Będąc z Rukmini i Sathyabhamą.

Sri Kryszna Paramatma obdarza Swą Łaską, siedząc pod drzewem Paarijaath z Rukmini i Sathyabhamą. W Puttaparthi jest świątynia ku czci Sathyabhamy. Bogini Sathyabhama ukazała się we śnie Dziadkowi Swamiego, Sri Kondama Raju i powiedziała mu: “Kryszna, który poszedł szukać kwiatów, nie wrócił. Pada. Daj mi miejsce, gdzie mogłabym się schronić.” Tak więc Sri Kondama Raju zbudował świątynię dla niej. Kryszna, który poszedł zebrać kwiaty drzewa Paarijaath dla Sathyabhamy, zasadził takie drzewo na Srebrnej Wyspie.
Drzewo Paarijaath nazywane jest “Kalpavriksha.” Sloka mówi:

Om prapanaya paarijaathya thothra vethrai kapaanaye Jnana mudraya kershnaya kreetham outha thume namah

Kłaniam się Panu Krysznie, jak drzewo Kalpavriksha spełnia wszelkie życzenia wielbicieli, którzy poddali się Jemu. Kłaniam się Jemu, który trzyma bat w jednym ręku, a drugą ręką wykonuje Chinmudrę, nauczając nektarowej Gity.





6. Upojenie Premą

18 listopad 2001r. Medytacja poranna.

Vasantha : Swami, nie napiszę o sekrecie Twojej inkarnacji. Trudno jest to zrozumieć. Nie mogę uwierzyć, że sprowadziłam Ciebie, brzmi to egoistycznie.

Swami : Nie płacz. Jest to prawda. Kiedy wzrastają siły zła, dzięki modlitwom wielkich dusz i woli Boga, wzrasta potrzeba zstąpienia Inkarnacji. Bóg pragnie przyprowadzić część Siebie jako szakti dla wykonania zadania Awatara. Pragnie On również zadość uczynić łasce, którą obdarzył Radhę. Przybywa On na świat w formie, którą stworzyło pragnienie, tęsknota oraz łzy Radhy.

Vasantha : Jeżeli jest tak, jak mówisz, dlaczego nie mogę być blisko formy, którą stworzyłam swoją Premą?

Swami : W oczach świata twoje fizyczne ciało podlega zarówno temu, co dobre, jak i złe, co jest rezultatem działania. W medytacji jesteś w stanie czystej świadomości, której nie dotyka dobro i zło. Twoje fizyczne ciało jest też czystą świadomością, ale nie jest to widoczne. Można poznać moc twojej Premy, która jest w stanie przywieźć Awatara na ten świat. Twoje stale rosnące pragnienie, że świat powinien być zbawiony i wyzwolony, sprowadzi Awatara Prema Sai. Dwa cele zostaną osiągnięte od razu. Przybyłaś, aby stworzyć czujność poprzez swoje współczucie i miłość do wszystkich istnień. Przyciągniemy świat Premą, napełnimy świat Premą i zaprowadzimy go na ścieżkę wyzwolenia. Wykonaj swoje zadanie. Nie płacz.

PO WYJAŚNIENIU SWAMIEGO mogłam do pewnego stopnia zrozumieć naszą misję. Wolą Boga jest ukończyć zadanie Awatara, który wykorzysta łaskę, jaką uzyskałam, gdy byłam Radha. Dlaczego to serce, które pragnęło doświadczyć miłości Kryszny, odmawia teraz radowania się błogością Sai Kryszny? Czy nie jest to dziwne? Dlaczego nie rozkoszuję się owocem, który zdobyłam? Jest to zabawa Boga. Aby móc kontynuować zadanie Awatara, uczynił mnie On obojętną i zdecydowaną rozkoszować się owocem tylko wtedy, kiedy świat będzie to czynić. Och! Sposoby Pana! Uczynił mnie On Swoim narzędziem, aby ukończyć Swoje zadanie Awatara.
Książka „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” została napisana dzięki mej przelewającej się miłości do Bhagawana. Ponieważ coraz więcej ludzi czyta tę książkę i obdarza mnie miłością, nazywając mnie Amma, czuję mocno, że powinnam uczynić im coś w zamian. Jak matka, która pości, traktując to jako modlitwę za zdrowie chorego dziecka, poświęcam błogość ze związku ze Swamim. On skierował moją Premę ku wszystkim ludziom. Ja, która płacze tylko z tęsknoty za Bogiem, płaczę teraz za wszystkie moje dzieci na świecie. Serce, które było napełniane Premą przez sześćdziesiąt lat, teraz topnieje z matczynego współczucia.

Pierwsze zadania Awatara zostało ukończone i nadszedł czas, aby ukończyć drugie. Czasami ronię łzy i mówię, że chcę tylko Bhagawana. Nie chcę świata, książek, listów ani telefonów. Innym razem czuję, że nie chcę błogości z doświadczania Boga. Modlę się i płaczę, że cały świat powinien być duchowo przebudzony. Stało się to moją naturą. Jeżeli doświadczę i będę się czymś radować, zostanę usatysfakcjonowana i moje pragnienie zakończy się. Kiedy jednak odmówię tego, następuje gwałtowny przypływ większej Premy oraz uczuć matczynych. Miłość i poświęcenie wzrastają wraz z tęsknotą i łzami. Te silne, bliźniacze uczucia stają się wibracjami i dokonują transformacji świata. Magik Powszechny robi takie sztuczki. Daje mi On błogość, a następnie dba o to, abym nie radowała się nią. Dzieje się tak dlatego, ponieważ pragnie On, abym poświeciła swoje życie ukończeniu zadania Awatara.
Srinivasan codziennie rozmawia ze mną przez telefon, dzwoniąc z Bangalore. Mówi, że często ukazuję się w jego snach. Zwykle mówi mi, że zawsze myśli o mnie. Wczoraj, gdy rozmawialiśmy, wspomniał o pewnej historii. Kiedyś wielbiciel, który nazywa się Mahendra Gupta, pojechał do miejscowości, gdzie żył Sri Ramakrishna Paramahamsa. Następnego dnia o tej samej porze, znów odwiedził miejsce Paramahamsy. Sri Ramakrishna powiedział: “Dałem trochę narkotyku ptaszkowi. Wrócił następnego dnia, szukając mnie.”
Srinivasan jest dowodem na prawdziwość słów Swamiego, że moja Prema przyciągnie świat. Moja tęsknota za Bogiem przyciąga wszystkich jak narkotyk. W tym tkwi tajemnica tego, dlaczego ludzie chcą się kontaktować ze mną. Chcą mnie widzieć i rozmawiać ze mną. Odurzenie Premą nie pozwoli odejść, bez uczynienia kogoś szalonym. Kiedy Geetha przyjechała do mnie powiedziała, że widywała wszędzie literę „V”. Miała ona bzika na punkcie litery „V”. Opisała o swoim doświadczeniu w liście, który cytuję. Geetha powiedziała, że wkrótce cały świat będzie odurzony Premą i ulegnie transformacji.


7. Znaki Wszechobecnego Brahmana

Znak 1.
17.11.2001 r.
Nagercoil

Mam napisać list czy esej? Czuję, że mogę lepiej wyrazić siebie w eseju.
Byłam w Sankarankoil na święcie Diwali. Rozpaczliwie pragnęłam być z moją Ammą (moim jedynym skarbem), która przebywała tam na obchodach Diwali. Zień przed Diwali, wstałam z bolem gardła i czułam się bardzo chora. Wątpliwości, czy zobaczę Ammę, przyprawiały mnie o zawroty głowy. Tak czy owak poczyniłam przygotowania, by spędzić dzień. Mimo iż nie czułam się w formie, aby podróżować, mąż mój i ja wyruszyliśmy do Sankarankoil! W drodze natrafiliśmy na wypadek i ruch samochodowy został wstrzymany. Jacyś ludzie radzili nam zawrócić i pojechać inną drogą, abyśmy nie musieli czekać godzinami. Byliśmy zakłopotani. Mąż mój postanowił udać się na miejsce wypadku. I popatrzcie! W ciągu pięciu minut droga była przejezdna, mogliśmy więc kontynuować podróż i dotarliśmy do naszej MATKI o godzinie 10-tej.
Wzięłam specjalne słodycze i sari dla Ammy. Amma była szczęśliwa, że otrzymała sari, ale mimo to była odrobinę pozbawiona zainteresowania tym. Była pora na medytację; niepokoiłam się, czy sari spodoba się Ammie i nie byłam w stanie medytować. Później zapytałam Ammę: “Co się stało? Co Swami powiedział?” Amma odparła: “Swami powiedział, aby uważnie przyjrzeć się sari. Jest tam specjalna wiadomość na deseniu.” Rozpakowałyśmy sari i patrzyłyśmy. Cały deseń tworzyła niezliczona liczba liter „V”. Potem zauważyliśmy litery „S” na deseniu. Dopiero teraz Amma powiedziała mi, że trzy dni wcześniej Swami powiedział, że przyśle jej sari za moim pośrednictwem i że będzie tam specjalna wiadomość dla niej. Amma nie była pewna słów Swamiego, ale gdy ujrzała sari, krzyknęła: “Och co za cud! Och Swami!”
Co poczułam? Byłam zszokowana, naprawdę byłam odrętwiała przez pewien czas. Następnie poczułam, że to ciało, które nazywa się Geetha zostało użyte przez Swamiego, aby przekazać i obdarzyć Jego boską Miłością Jego boską małżonkę. Teraz nie chcę Mukthi. Chciałabym przychodzić na Ziemię stale i radować się tą przygodą boskiej miłości. Na medytacji o godzinie 16-tej Amma miała nowe sari i chciała zapytać Swamiego: “Jak to jest?” Jednakże Swami był szybszy i zapytał pierwszy: “Jaki jest Mój wybór?” Słuchając o tym od Ammy, utraciłam swoja tożsamość. Nie jestem już Geetha (Jeevatma); Swami wchłonął mnie w Siebie (Paramatmę).
Amma wcześniej przeczytała mi dwa eseje, które napisała oraz przeczytała o doświadczeniach Kothai’ przed i po otrzymaniu Atma sanyas. Wywarło to głębokie wrażenie na moim umyśle. Później, wieczorem znów przyglądaliśmy się uważnie deseniowi sari i było tam więcej wiadomości od Swamiego.
W piątek, 19-go rozstaliśmy się z Ammą i z ciężkim sercem wróciliśmy do Nagercoil. Odczuwałam ociężałość w głowie w związku z ostrym chłodem. Kiedy rozpoczęliśmy podróż powrotną, nagle zaczęłam wszędzie zauważać litery ‘V’! Czy oczy moje płatają mi figle? Nie. Wcale nie. Jest to powszechna prawda, że Amma nie musi już więcej nigdzie szukać dowodów. Tu widzi to każdy, dokonuje analizy i aprobuje to. Taka była moja pierwsza (myśl) reakcja.

Następnie zaczęłam cieszyć się tymi wszędzie przenikającymi literami ‘V’. Nie byłam sobą. Być może na zewnątrz cierpiałam z powodu zimna. Jednak wewnątrz unosiłam się w błogości liter ‘V’. Albo raczej oszalałam na punkcie liter ‘V’. Swami powiada: “Każda ludzka istota posiada takie lub inne szaleństwo. Szaleństwo za Bogiem jest najwspanialsze.” Mieć szaleństwo na punkcie litery ‘V’ musi być czymś wyjątkowym w historii ludzkości. Ponadto Swami wybrał to ciało, aby otrzymało ono to szaleństwo jako pierwsze na świecie. Dziś czuję takie podniecenie, jak Archimedes, który wybiegł nago na drogę, aby podzielić się swoją wiedzą.
Mam nadzieję, że ciekawość twoja wzrosła do granic, by dowiedzieć się, czym jest ‘Sarvam Brahma (V) Mayam’. Bądźmy bardziej naukowi w związku z ta powszechną prawdą. Obecny świat to sami naukowcy i ludzie myślący racjonalnie. Wiecie o tym. Dlatego Swami wyjaśnia za pośrednictwem tego ciała (mam nadzieję, że nie jest to egoistyczne).

Nirguna Brahman drzemie w formie nasienia; utworzony jest z dwóch „V”. Zatem Nirguna Niraakar Brahman posiada formę, która składa się z dwóch „V”. Następnie Nirguna postanawia stać się Saguna i Sakaara. Dzieli siebie na dwoje; a to z kolei dzieli się na wiele odgałęzień, gałęzi, liści i kwiatów stworzenia. Teraz można policzyć „V”. Całe drzewo utworzone jest wyłącznie z „V”; od korzenia aż po owoce. Ta sama zasada dotyczy każdego stworzenia. Na przykład wyobraźcie sobie ptaka, który fruwa na niebie. Ptaki machają skrzydłami w formie V i wzbijają się coraz wyżej. Co więcej, gdy stado ptaków wędruje z jednego miejsca na drugie, tworzą na niebie klucz w kształcie V . A teraz przechodzimy do części ciała zwierząt i ludzi. Dziób ptaka to V; jego pióro jest zestawem V. Kończyny, każdy staw to V. Nawet rośliny i zwierzęta w wodzie wyglądają jak V. Spójrzcie na góry, są one odwróconymi V. Och, spójrzcie na dwie góry łączące się. Słońce wschodzi między tymi V. Musieliście obserwować wschód Słońca, dochodzącego do bezkresnego nieba, tworzącego olbrzymie V, prawda? Spójrzcie na chmury; są one piękną kombinacją V.
Spuśćcie wzrok z nieba na Ziemię. Spójrzcie na piasek, kamienie. Mam zawroty głowy, bo wszystko to tylko V. A teraz spójrzcie na swoje ciało. Każdy układ, tj. krążenia, oddechowy, trawienny itd. to też V. Części ciała są w kształcie V. Wyobraźcie sobie rękę Swamiego, błogosławiącą was, widzicie małe litery V między Jego palcami. V jest popularnym symbolem, wskazującym zwycięstwo.
Rysy twarzy takie, jak brwi, nos, wargi, policzki – czy widzicie w nich V? Przyjrzyjcie się trzem wskazówkom swego zegarka? Czy nie tworzą one V jedna z drugą co pewien czas? Jest to dzieło człowieka czy Boga?

Przejdźmy teraz do różnych języków, którymi porozumiewamy się. Jeżeli popatrzycie na każda literę, ma ona związek z V. Na przykład - K, L, M, W itd. Sami możecie analizować wybrany przez siebie język i zauważyć V-manię.
Muzyka i taniec traktowane są jako dary boże dla ludzkości. Okrywamy instrumenty muzyczne, aby chronić je przed kurzem. Gdy widzicie przykryty instrument, nie możecie wyobrazić sobie jego możliwości, która daje niezmierną szczęśliwość. Jest to maya. Jeżeli jednak włożycie pozytywny wysiłek i usuniecie okrycie mayi i zaczniecie grać palcami sadhany, różnymi formami V, staniecie się duszą zrealizowaną. W tym celu nie musicie udawać się do dżungli.
Żyjąc w rodzinie oraz wykonując wszelkie obowiązki możecie stać się duszą zrealizowaną. W tańcu klasycznym i współczesnym całe ciało rytmicznie przyjmuje kształt V.
Osiągnięcia w technologii skusiły człowieka, aby myślał, że jest potężniejszy niż Bóg i że nie ma potrzeby, aby czuć pokory przed BOGIEM. Arogancja stała się kluczowym słowem ludzkiej natury. Po pierwsze, istoty ludzkie uzyskują technologiczną doskonałość jedynie dzięki bezgranicznej łasce Boga. Ten, który jest wśród nas w Puttaparthi jako Sri Sai Baba i w Vadakkampatti jako Sri Vasantha Amma to Bóg w ludzkiej formie.
Pociski międzykontynentalne! Satelity! Uważa się, że są one największym osiągnięciem ludzkości. Pocisk – to nic innego w moich oczach, jak odwrócone V!
V to Powszechna Matka, która pomaga istotom ludzkim szybować wysoko. Przez dłuższy czas dręczyłam Ammę, aby ukazała mi prawdę i dała doświadczenie samadhi. Amma traktowała to jako żart. Wracałam wówczas do domu, czując się odrzucona i podejmowałam sadhanę z większym wigorem. Myślałam o tym, że to, co uczyniłam dotychczas nie odpowiada wymaganemu standardowi. Tym razem ta sama scena została powtórzona, jednak tym razem w trakcie podróży powrotnej Amma pokazała mi powszechną prawdę. “Sarvam ‘V’ mayam,” dając mi równocześnie doświadczenie samadhi. Co za wspaniały dar dla Geethy.
Och Amma! Och Swami (Ojcze)! Oboje daliście mi błogość. Nie mam takich liczb, by policzyć wszelkie błogosławieństwa. Tak, ale mogę podać liczbę znaków V.

Znak 2.
25 listopad 2001r.
Del Mar, Cal
USA
Kochana Vasantha Amma,
Wróciłem do Del Mar oraz ciepłej, słonecznej południowej zatoki Kalifornii. Podróż moja przebiegała bardzo gładko. Dzięki modlitwom i miłości mojej Matki było wiele małych chwil radości oraz wiele małych niespodzianek, które pozwoliły mi poznać prawdę słów: “Zawsze jestem z tobą, a ty zawsze jesteś w moim sercu.”
Zaczynam widzieć głębsze znaczenie powyższych słów. Jeżeli nieustannie myślimy o sobie w kategoriach fizycznych, jesteśmy oczywiście oddzieleni wszelkimi łzami, bólem cierpienia, które towarzyszą takiemu stanowi. Życie twoje jest znakomitym przykładem bólu rozłąki z ukochanym Sai Kryszną. Łzy napływają do mych oczu, gdy myślę o cierpieniu, jakiego doznało twe serce. Jeżeli ktoś w wystarczającym stopniu zostanie bez przywiązań i przestanie się utożsamiać z ciałem, prawda o naszej duchowej bliskości, a nawet ostateczna jedność staje się możliwa, zaś poziom błogości, spokoju i miłości może wzrastać. Brzmi to tak prosto: “Przebudź się ze snu”… powiadają, ale niestety, jedynie łaska Boskiej Matki pozwala nam w odpowiednim czasie uczynić postęp w urzeczywistnieniu tego. Zdaje się, że nasz wysiłek oraz wołanie o pomoc mogą w najlepszym razie zyskać Jej uwagę chwilą łaski. Staramy się więc jak najlepiej być częścią rozgrywającego się dramatu miłości, który Pan tworzy i przestać skupiać się na sobie tylko jako na ciele fizycznym.

Wracając do Kalifornii, zrobiłem dodatkową wyprawę ku południowej krawędzi Wielkiego Kanionu, jednego z siedmiu cudów świata. Mój towarzysz podróży, Archie, osoba bogobojna, może wkrótce wrócić na Filipiny, aby się ożenić. Chciałem dać mu prezent w postaci obejrzenia inspirującej potęgi twórczej Matki Natury. Tworzenie owego labiryntu kolorowych skał trwało miliony lat. Gdy szedłem ku krawędzi kanionu, energia owego miejsca wprowadziła mnie w stan spokojnej kontemplacji. Myślałem sobie: “Och Panie, jesteśmy tu zaledwie kilka minut! Dlaczego musimy spędzać je wśród zdarzeń tego świata, rozdzieleni od Vasanthy i Sathya Sai? Czy nie mogę być z moją ukochaną Matką…Co ważniejszego i donioślejszego jest do uzyskania na tym świecie prócz służenia, śpiewania, recytacji oraz medytacji u ich stóp?” Wówczas głos w mym umyśle odpowiedział mi: ”Jestem tu z tobą nawet teraz” i ujrzałem okiem mego umysłu Vasanthę w dniu, kiedy rozstawałem się, uśmiechającą się, trzymającą moją rękę i mówiącą mi: “Zawsze jestem z tobą, a ty zawsze jesteś w moim sercu.” Kilka łez wcisnęło się w kąciki moich oczu.
Czytałem twój list, a potem przeczytałem go jeszcze raz. Śmieję się, gdy mówisz, że masz 64 lata. “Jaki absurd.” Myślę sobie. Nasze ciała starzeją się, ale my, wiecznie młodzi, zszokowani jesteśmy, gdy widzimy dziwna starą osobę, przechodząc obok lustra. Powiedziałaś to o sobie, gdy zobaczyłaś siebie w Sun TV. “Kim jest ta starsza kobieta, która chodzi po wsi? Och, czy to ja?” Ja też się śmieję, ponieważ widzę miłość młodej dziewczyny, całej rozpromienionej, gdy wypowiadasz imię Swami’ego, zabierasz posiłek dla Niego, albo zauważasz najnowszy mały cud, jaki zostawił dla ciebie wokół domu. “Na pewno jest to Radha!” ...myślę sobie i zostaję schwytany przez wielkie pobudzenie przypływu fali miłości. Jakże błogosławiony jestem, unosząc się na tym, nigdy nie kończącym się grzbiecie fal!
Szczęśliwy jestem w związku z wizytą Srinivasana oraz wiadomościami o fundacji i darach Swamiego. Powiedziałaś mi kiedyś, że będziesz powracać, póki wszyscy nie zostaną wyzwoleni. Oczywiście mogłoby to oznaczać koniec Boskiej sztuki, skoro znamy ją. Jednak rzeczy te są poza mną, który pragnie jedynie wrócić, aby być u twego boku.
Z całą miłością…Twój
Fred Hostetler

PS Wyjeżdżam na kilka dni, aby pobyć samotnie na pustyni. Do zobaczenia tam! (Nie trzeba odpowiadać na ten list)

Znak 3.

Sobota, listopad 10, 2001r.
Los Angeles, CA

Kochana Vasantha Sai Amma,
Dziękuję, dziękuję za długi list. Serce moje podskoczyło z radości, gdy zobaczyłem go w poczcie. Dzięki lasce Swamiego przybył on 3 godziny przed rozpoczęciem mojej dwutygodniowej podróży. A teraz dałaś mi wielką radość listem! Podróżuję bez lęku i z Sumangala Vibhuthi. Moja duchowa podróż ze Swamim była samym błogosławieństwem Pana. Jakże On podtrzymuje nas, ukazuje nasze słabości, a na koniec leczy nas miłością i troską.
Łzy na różach to (1) łzy twoich wielbicieli, którzy rozstali się z tobą (2) przypomnienie wszelkich łez bólu, jakie wylałaś z powodu rozłąki z twoim ukochanym Panem Lord Sai Kryszną.
Tak wiele cudów oraz rożnych rzeczy dzieje się z tobą. Dzięki za uwzględnienie mnie w wiadomościach. Zdaje się, że teraz nie jesteś daleko. To, że wiem, iż modlisz się o mój powrót sprawia, że mięknie moje serce.
Z całą miłością,
Fred Hostetler


Znak 4.
11-go grudnia 2001 r. Mooloolaba, Australia

Om Sai Ram, Kochana Vasantha Sai,

Kochana Vasantha,
Jakże błogosławieni jesteśmy, że znamy ciebie! Słyszeliśmy o tobie wcześniej w tym roku, a potem mieliśmy przywilej przeczytania twoich dwóch książek! Jakże radosne to było dla mego męża Michaela i mnie. Mamy naszego cennego Krysznę Sai, a teraz mamy błogosławiony zaszczyt poznania Jego ukochanej Radhy – ciebie.
Książki twoje dały inne znaczenie naszemu poprzedniemu Swamiemu. Celem naszym oczywiście jest być oddanym naszemu pięknemu Sai, jakim jesteś, jak również uzyskanie wyzwolenia. Czujemy się prawdziwie błogosławieni, że przywiódł On ciebie do naszej świadomości poprzez nasze życzenia Sai, a także dzięki Diane i Maureen.
Wczoraj spożywaliśmy lunch z Maureen McWilliams. Maureen chce wrócić do Puttaparthi do Swamiego i do ciebie w Madurai. Maureen łaskawie przekazała potężną mantrę Swamiego: “Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha” w liście z Indii. A potem przeczytaliśmy o niej w twojej książce. Och! Jacy błogosławieni jesteśmy!
W trakcie wczorajszej rozmowy Maureen zasugerowała, abym szczerze stosowała mantrę, a ona połączy mnie z tobą w Madurai. Napisałam list do ciebie w listopadzie po przeczytaniu twoich książek i położyłam go na ołtarzu z naszymi obrazami Kryszny Sai oraz Radhy Vasanthy!
Vasantha, ostatnio miałam badanie mammograficzne (prześwietlenie piersi) i wykazało ono, że istnieje mała asymetria w mojej lewej piersi . Czuję, że nie jest to nic poważnego, jednakże mam wyznaczoną wizytę u specjalisty na 19-go grudnia (środa). Proszę i modlę się, abyś pomodliła się za mnie w tej sprawie, aby nic poważnego nie działo się z moim zdrowiem. Mam bardzo dużo do zrobienia dla naszego Sai. Dziękuję za twoje modlitwy, kochana Vasantha.
Proszę również i modlę się o twoje modlitwy i pomoc w tym, abyśmy byli czystymi boskimi narzędziami dla naszego Ukochanego Swamiego i Jego Ukochanej Radhy. Modlimy się też nie tylko o nasze wyzwolenie, ale również o wyzwolenie dla wszystkich.
Dziękujemy ci za twoje czyste oddanie oraz inspirację związaną z pomocą nam wszystkim na naszej drodze z naszym Sai ku wyzwoleniu i jeżeli będzie taka Jego wola, zobaczymy się z tobą osobiście w tej inkarnacji.
Bardzo chcemy urzeczywistnić naszą boskość i modlimy się, aby wszyscy uzyskali takie urzeczywistnienie. Modlę się też za mego wspaniałego mężczyznę, Mathew. On jest także wspaniałą duszą.
Bardzo ci dziękuję Ukochana Vasantha. Z pokorą przyjmujemy ogrom błogosławieństw Sai i Vasanthy. Wszyscy jesteśmy jednym, co jest rzeczywiście niewiarygodne i piękne, aby to pojąć - ale dochodzimy do tego! Jai Sai Ram

Dziękuję Vasantha
Zawsze w Miłości i Świetle,

Christine Greth Jallows



8. Centrum Premy

Przez ostatnich kilka lat ból z powodu rozłąki stał się nie do zniesienia. Płonę, cierpiąc w ogniu rozstania. Ponieważ byłam sama, nie chciałam gotować. Nic mnie nie interesowało. Tęskniłam i płakałam z rozpaczy: “Muszę osiągnąć Pana. Chcę Go.” Bhagawan probował tego, co najlepsze, aby uspokoić mnie. Czułam, że życie moje bez Bhagawana jest ciężarem. Kiedy zadzwonił Srinivasan, zapytał: “Czy płakałaś Amma? Po glosie poznaję, że nie jest dobrze.” Wybuchłam płaczem w trakcie rozmowy telefonicznej.

29 listopad 2001r. Czwartkowa medytacja wieczorna.

Swami : Nie płacz. Oddałem Siebie tobie. Chodź, pójdźmy. Spójrz! Świat ten to naprawdę Brindavan. Jak każde wzgórze, drzewo i roślina w Brindavan była pogrążona w Premie RadhaKrishna, tak każda osoba na tym świecie będzie pogrążona w naszej Premie.

NASTĘPNEGO DNIA RÓWNIEŻ PŁAKAŁAM, nie mogąc opanować się: „Dlaczego mam tu żyć? Gdzie jest kres bólu rozłąki z Bhagawanem? Nie mogę tego znieść dłużej. Nie”. Płakałam i pobiegłam do Swamiego.

Swami : Płaczesz od rana. Nie płacz. Posłuchaj Mnie. Jestem tu w złotym pałacu Srebrnej Wyspy tylko dla ciebie. Jest to Boskie ciało, które jest tylko twoje. Ciało fizyczne w Parthi różni się od tego ciała. Ty przywiodłaś to ciało.
Vasantha : Czy oznacza to, że Sai, który jest tutaj różni się od Sai w Parthi? Nie rozumiem.

Swami : Tam (w Puttaparthi), fizyczny Sai zaangażowany jest w działalność dotyczącą tego świata. Ten Sai (Srebrna Wyspa) jest wyłącznie twój. Łaska, jaką uzyskałaś, doświadczając Kryszny oraz twoja Prema sprowadziły mnie tutaj. Stworzyłem tę wyspę, tę boską formę, aby być z tobą.




9. Jak płonąca kamfora

Swami powiedział o Uddhavie: “Uddhava nie potrafił znieść rozłąki ze Sri Kryszną nawet na chwilę. Ale Pan wysłał go jako posłańca do Brindavan, zatem Uddhava musiał opuścić swego Pana. Sri Kryszna zezwolił na to, aby misja została ukończona w ciągu jednego dnia. Rozkazał, aby Uddhava nie przebywał w Brindavan dłużej niż jeden dzień.”
“Po dotarciu do Brindavan Uddhava czuł, że czas szybko ucieka. Powiedziano, że ma wkrótce wracać. Pragnął spędzić resztę swoich dni w Brindavan, myślał jednak, że nie ma dość zasług, aby uzyskać taką łaskę. Ból z powodu rozłąki z gopikami był większy niż z powodu rozstania z Panem Kryszną. Błogość, jaką odczuwał w obydwu miejscach, była taka sama. Pokazuje to, że nie istnieje różnica między gopikami a Gopalą. Pan przebywał w ich sercach; nektar Jego miłości zaspokaja ich pragnienie Kryszny. Uddhava potrafił zrozumieć ich smutek, ich czystą, bezinteresowną miłość, ich głęboką tęsknotę , jak również pragnienie, by wiedzieć o tym, co słychać u Kryszny oraz chęć działania zgodnie z Jego słowami.”
Uddhava widział skały góry Govardhana, topniejące w Premie Kryszny. Wypełniony był niebiańską miłością, gdy widział gopiki stojące jak posągi, pogrążone w myślach o swym Panu. Nie pozwalały na to, aby choć przez chwilę ich myśli skupiały się na czym innym w chwili, gdy skoncentrowane były na lilach Kryszny. Uddhava czuł, że w takich chwilach umysł jego był zauroczony i w ekstazie. Gdy gopiki i Uddhava zbliżali się do góry Govardhana, zaczęli smucić się i rozpaczać z powodu rozstania z Kryszną. Pogrążeni byli w Premie Kryszny. Ponieważ gopiki wołały Krysznę jednym głosem, otaczające drzewa poruszały gałęziami niczym rękoma, wyrażając radość. One również doświadczyły bólu rozłąki i płakały z tęsknoty za Kryszną. Tak więc Uddhava był świadkiem, że rozstanie z Kryszną wpłynęło nie tylko na gopiki, ale również na drzewa i wzgórza Brindavan.

Atma gopik pogrążona była w Paramatme Kryszny, nie widziały więc one nikogo, ani niczego innego prócz swego słodkiego Pana. Widziały Go w każdym drzewie i skale. Gopiki chwytały się ich i płakały: “Kryszna, Kryszna.” Spowodowało to, że skały i drzewa czuły ich ból. W odpowiedzi zmiękły one i łzy zaczęły płynąć z koniuszków liści. Swami mówi, że ci którzy nie potrafią zrozumieć boskiej prawdy gopik, (które zmiękczały nawet skały i drzewa), nie mają prawa oceniać oddania innych. A jeśli to czynią, pokazuje to, że mają mniej uczuć niż skały i kamienie. Są to osoby bezduszne, które nie potrafią rozpoznać chwały powszechnego Pana. Tylko ci z czystym sercem mogą zrozumieć Tego, który przyciąga wszystkich Swoją boską mocą i wielkością.
Powyższe słowa Bhagawana dotyczą mego życia. Związek między Radhą a Kryszną nie zmienił się na przestrzeni lat. Ci, którzy źle pojmują, krytykują.

Bez względu na wiek, miłość jest taka sama.
Forma Sri Kryszny jest skarbnicą błogości.
Jest On oceanem cnotliwości.
Och! Jego sposoby nie do naśladowania!
Jego nieskazitelne działania!
Wystarczy, gdy ktoś ujrzy Jego formę samą.
Wystarczy, jeśli ktoś tylko usłyszy Jego głos albo dotknie Go.
Osiągnie ostateczny cel życia!
On jest celem wszelkich rytuałów, wyrzeczeń i słów duchowości,
A ich stosowanie
Nigdy nie dorówna błogości
Jaką daje widok, dotyk i słowa
Pana.

Kiedy Mędrzec Suka przytoczył opowiadanie o oddaniu gopik królowi Parikshitowi z Srimad Bhagvatham, oczy jego zalały się łzami. Często wchodził on w stan samadhi. Inni mędrcy, którzy słuchali tej opowieści, byli zachwyceni, tęskniąc do wspaniałego Pana, który oczarował Mędrca Sukę.
Mędrzec powiada, że gopasy i gopiki, które bawiły się i tańczyły z boskim Panem, świecąc w chwale, miały wielkie szczęście! Same dewy były zazdrosne o gopiki i gopasy, ponieważ nie miały one tyle szczęścia, aby być z Panem i radować się Jego zabawą. Chociaż gopasy i gopiki zachowywały się jak wieśniacy bez wykształcenia, byli oni skarbnicą mądrości. Tylko nieliczni znali tę prawdę. Jak oni uzyskali boską błogość w obecności Pana, co zwiodło nawet Rukmini i Sathyabhamę? Srimad Bhagavatham powiada, że gopiki i gopasy mieli większe szczęście niż królowe Kryszny. Taka jest prawda. Mogły być one Jego królowymi, ale nie radowały się olbrzymim zalewem Premay, którą obdarzona została Radha, Hladini szakti Kryszny. Mimo iż nie była ona królową Kryszny, Prema Radhy obdarzała błogością nie tylko gopiki i gopasy, ale wszystkich tych, którzy czytali i słyszeli o nich i urzeczywistnili święty związek Radha Kryszna. Ta więź błogości istniała w wielu erach.
Po napisaniu powyższego tekstu usiadłam do medytacji.

Vasantha : Swami...Hej Panie Uniwersum! Niech będą pozdrowione Twoje boskie stopy. Nie ma niczego na temat Radhy w Twojej Bhagavatha Vaahini?

Swami : Jest niewiele na temat Radhy w Srimad Bhagavatham. Dlatego mówię o niej w wielu książkach.

Vasantha : Gdzie mówisz o niej Swami? To tylko ja piszę.

Swami : Jak mogłabyś pisać, gdybym ci nie powiedział? Na wszystko, co mówisz lub piszesz dajesz wystarczający dowód. Obdarzyłem cię wieloma dowodami oraz podpisałem i błogosławiłem wiele razy.

Vasantha : Cokolwiek to jest Swami, czy świat w to uwierzy?
Swami : Jest to Bhagavatham, Bhagavatham Radhy. Ponieważ wówczas nie wspomniano o jej Premie, teraz spłacam dług. Tamta Radha była jedynie wychwalana na ziemi Vraja i Mathury; ta Radha wychwalana będzie na całym świecie. Ci, którzy nie będą mieli wiary po tych wszystkich oświadczeniach i potwierdzeniach, mają serca twardsze niż skały. Ta Bhagavatham Sai Kryszny i Vasanthy Radhy rozprzestrzeni się na całym świecie. Wielu ludzi napisze o tobie. Ta Bhagavatham stanie się powszechnie znana.

MOŻNA NAKREŚLIĆ PARALELĘ MIĘDZY MOIM ŻYCIEM a Srimad Bhagavatham. Nie mam żadnej innej myśli ani zainteresowania niż Bhagavan. Tak, jak ból rozstania czuła góra Govardhana, każde drzewo, roślina tak ściana i okno domu, w którym mieszkam zna smutek mego serca. Te same wibracje dają spokój i zadowolenie każdemu, kto tu przyjeżdża. Łzy, które wylewam, myśląc o ukochanym Panu, przenikają serca innych Premą. Z tego powodu myślę, że podobnie jak Uddhava, ci , którzy tu przybywają, wyjeżdżają z trudem. Bhagawan powiedział wiele lat temu: “Vadakkampatti i Puttaparthi to jedno.” Serce Radhy stało się Jego świętą siedzibą ….gdzie On mieszka. I jest to tajemnica tego, dlaczego tak wielu ludzi przybywa, poszukując Radhy. Czują oni tę samą błogość, jaką mają będąc z Bhagawanem.

23 listopad 2001r.
Wykonaliśmy rytuał yagna na urodziny Swamiego. Recytowaliśmy sahasranama Bhagavana naprzeciwko paduków. Siedziałam, medytując; ręce me mechanicznie ofiarowały padukom liście bazylii. Pewien starszy pan często zwracał mi uwagę na to, abym we właściwy sposób ofiarowywała liście bazylii. Ponieważ byłam całkowicie pogrążona w Bhagawanie, nie byłam świadoma tego, co robię, ale starszy pan stale mi przeszkadzał i korygował mnie. Ponieważ była to jego pierwsza wizyta, on nie był świadomy mego stanu. Wielbicielom, którzy byli w tym czasie obecni, przykro było z powodu jego postępowania.
Po recytacji imion rozpoczęła się yagna. Wspomniana osoba objaśniała zasady pisma świętego, dotyczące tego, jak powinno się czynić ofiary. Ale ja byłam w stanie ponad świadomością. Czułam, że nie ma sensu oddzielanie umysłu, który jest połączony z Panem i dokonanie polecenia, aby przestrzegano zasad. Nie mam potrzeby stosowania się do zasad i przepisów pism świętych. Yagnie i pudże wykonywane są tylko po to, aby umysł zjednoczył się z Panem. Jaka jest korzyść w zakłócaniu tego zjednoczenia i ślepego stosowania się do przepisów rytualnych?

Czy wystarczy stosować się doskonale do zasad z pism świętych? A co z umysłem? Gdzie on jest? Nie ma wartości skupianie uwagi na wykonywaniu czynności bez kochających myśli.
Gdy po yagni rozpoczęły się bhadżany, weszłam w stan samadhi. Po bhadżanach zostałam obudzona klepnięciem przez wspomnianego wcześniej starszego pana, który wręczył mi lampkę do ofiarowania arathi. Nadal nie byłam w pełni świadoma. Widziałam, że Swami stoi blisko fotela, a ja okrężnym ruchem ofiarowałam arathi naprzeciwko Niego. Bhagawan ubrany był na biało, błogosławiąc obiema uniesionymi rękoma. Byłam w błogości, a ręce moje wykonywały ruchy okrężne lampką nieświadomie. Znów ta sama osoba interweniowała i wzięła ode mnie podstawkę lampki do arathi, mówiąc: “Nawet nie wiesz, jak ofiaruje się arathi, pozwól, że ci pokażę.” Gdy ofiarowywał arathi naprzeciwko fotela, dwa kawałki kamfory spadły z podstawki lampki tam i znalazły się tam, gdzie stał Swami. Paliły się one naprzeciwko stóp Bhagawana. Ponieważ siłą wyrwano mi z rąk lampkę do arathi, kamfora ze złością wyskoczyła z podstawki i spadła na podłogę, paląc się długo przed wszystkimi, którzy zgromadzili się tam! Płomienie były wysokie, co każdy widział. Był to niesamowity widok.

Co to pokazuje? Manifestuje to, że świadomość istnieje we wszystkim. Jak drzewa i skały w Brindavan topniały ze współczucia na widok gopik, tak samo kamfora była poruszona moją trudną sytuacją i wyskoczyła z podstawki. Och! Jakie to wyjątkowe zdarzenie! Każda część mego domu i wszystkie przedmioty, które się w nim znajdują, znają moje prawdziwe uczucia niepokalanej Premy i oddania dla Pana.
Nie ma wątpliwości, że surowość jest istotna, jednak ważniejszy jest umysł, który pogrążony jest w boskości. Kiedy rytuały wykonywane są z uczuciami oddania, przynoszą lepsze rezultaty. Udowodnił to Panchagni tapas, który wykonałam. Tapas wykonany został w domu Kothai. Ona usiadła pośrodku, otoczona przez cztery yagna kunds (paleniska – tłum.). Nad naszymi głowami świeciło słońce południowe. W tym czasie nie czułam żadnego gorąca, ani dyskomfortu. Wielbiciele śpiewali mantrę Vasantha Sai, ofiarowując ogniu święte patyczki. Wieczorem była pełnia i chociaż nie było kapłana, wykonaliśmy pudżę pełni. Jedyną naszą kwalifikacją do wykonania pudży była nasza czysta miłość oraz szczere oddanie. Przez dwa dni po pudży wszyscy byli w zmienionym stanie świadomości i czuli się bardzo senni. Bhagawan powiedział, że to z powodu naczelnego bóstwa, Księżyca, który dał wszystkim swe błogosławieństwo w postaci Soma rasa. Prawdziwe oddanie powinno być podstawą wszelkiego działania i czci. Swami powiedział, że wszyscy, którzy wzięli udział w rytuale Panchagni tapas, otrzymają urzeczywistnienie jaźni, co pokazuje, że można uzyskać urzeczywistnienie jaźni i także pomóc innym w uzyskaniu tego stanu.

   

Napisałam wiele pieśni, wyrażając swoje oddanie. Oto jedna z takich pieśni.

Gdzie jesteś Kanha?
Myśli moje są z Tobą,
Będę w tej klatce
Póki mnie nie oswobodzisz.

Czekałam na Twe wołanie
Pragnąc, aby wysiłki me dały owoc,
W trakcie tysięcy narodzin
jesteś jedyną prawdą mą!


   

Nikt nie wie, kim jest Ten, który mnie woła,
Nie pojmują tej więzi,
Jakże tęsknię, by połączyć się z Nim!
Dlaczego zapomniałeś o obowiązku Swym Kanha?
Dlaczego zwlekasz, aby mnie zabrać?


26 grudzień 2001r. Vaikunta Ekadasi.
Rozpoczęliśmy nasze modlitwy od bhadżanów o godzinie trzeciej po południu. Ofiarowaliśmy słodką potrawę, zwaną Adhirasa, jako prasad. Jak tylko zaśpiewano omkar, ukazało się vibhuthi na fotelu Bhagawana. Po ofiarowaniu bhadżanów, ofiarowaliśmy arathi. Później zobaczyliśmy, że na plastykowej pokrywce, gdzie trzymaliśmy prasad, pojawiła się duża, świecąca kropla oleju. Czuliśmy, że słodka potrawa, słuchając śpiewu z oddaniem, kapnęła olejem. Kropla miała kształt łzy, którą uroniła słodka potrawa. Zaskakujące!
Kilku wielbicieli zaprosiło mnie do Niemiec, poprosiłam więc jednego z nich, aby osobiście porozmawiał z Bhagawadgita odnośnie terminów. Zdecydowano, że powinniśmy pojechać w grudniu i wrócić przed świętem Shivarathri. Zaczęły się więc przygotowania do podróży. Dwa dni wcześniej zadzwoniła wielbicielka z Australii i powiedziała, że będzie bardzo zimno w grudniu w trakcie naszej wizyty. Inna wielbicielka zadzwoniła z Niemiec i powiedziała, że zima będzie bardzo mroźna. Sugerowała, abym zapytała Swamiego, czy mogę przyjechać w lipcu lub sierpniu. Zapytałam więc Swamiego…

Vasantha : Swami, mówią, że nie będzie zimno w sierpniu. Czy możemy pojechać w sierpniu i wrócić we wrześniu. Proszę, powiedz nam Swami.

Swami : Możecie tak zrobić...zróbcie tak, jak życzycie sobie.

Vasantha : Swami nie mów: “Zgodnie z waszym życzeniem.” Czy mam jakieś własne życzenia? Jest to tak, jak Sri Rama, który mówi Sri Lakshmanie, aby wybrał miejsce, gdzie zbudują pustelnię.

Swami : I co z tego? To Ja mówię za twoim pośrednictwem.

Vasantha : Mimo wszystko, ale czy słowa, które wypowiadasz osobiście, nie są lekceważone? Gdybyś powiedział: “Skocz do morza,” natychmiast skoczyłabym. Prawda? Gdybym nie posłuchała, byłoby wbrew całkowitemu poddaniu się.

Swami : Nie. Oczekujesz, że powiem ci wszystko bezpośrednio, nawet o małych rzeczach. Weź pod uwagę argumenty za i przeciw, wygodę gospodarza, jak i tych, którzy będą podróżować i zdecyduj. Nie musisz pytać Mnie o to osobiście.

Vasantha : Wówczas nie będę działać zgodnie z Twoimi słowami.

Swami : Jest to dowód na to, że możesz zmienić słowa Samego Boga.

Vasantha : Jak to jest Swami...to, co mówisz napawa mnie lękiem.

Swami : Ale tak się dzieje. Zmieniasz karmę i rozwiązujesz problemy wielu swoimi modlitwami.

SŁOWA BHAGAWANA NIE PRZEKONAŁY MNIE napisałam więc list, prosząc o Jego zgodę na wyjazd do Niemiec w sierpniu. Pan pobłogosławił go liśćmi bazylii i szafranem.



10. Atma Sanyas

Co to jest Atma sanyas? Jest to zastosowanie wyrzeczenia w umyśle, aby uzyskać wolność Jaźni. Nie jest to zewnętrzne, lecz wewnętrzne wyrzeczenie. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Sanyas lub wyrzeczenie oznacza poświęcenie. Jedynie całkowite wyrzeczenie można nazwać sanyas. Ludzie myślą, że oznacza to porzucenie domu i życie w lesie, noszenie szaty koloru ochry, zgolenie głowy i zapuszczanie brody. Tak nie jest! Święty Thiruvalluvar powiada, że nie trzeba golić głowy, ani zapuszczać brody; wystarczy, że ktoś nie będzie wykonywał czynów nieprawych, potępianych przez innych. Gdyby sanyas oznaczało życie w lesie i dżungli, czy zwierzęta byliby sanyasinami? Czy żebracy, którzy przywdziewają szatę barwy ochry, są , sanyasinami? Tylko wewnętrzne wyrzeczenie można nazwać prawdziwym wyrzeczeniem.

Atma sanyas nie ma związku z ciałem; jest to dyscyplina, narzucona przez umysł. Trzeba wyrzec się wszystkiego z umysłu. Jak? Umysł jest gmatwaniną myśli. Wyzwolenie jest całkowitym wyrzeczeniem się myśli. Trzeba uzyskać stan bez myśli, zwany mokszą. Z jakimi próbami i cierpieniami mamy do czynienia, musimy pozostać świadkiem, na którego to nie ma wpływu. Należałoby być jak Jadabharatha. Jeżeli nie będzie myśli, nie będzie wrażeń. Myśli nasze są powodem przywiązania, jak również naszej wolności. Jak nie być dotkniętym przez życie rodzinne? Jak krople spadają na liść lotosu, to jeżeli ktoś będzie głęboko zanurzony w myślach o Bogu, nie będzie dotknięty. Stan taki nazywa się Atma sanyas. A człowiek taki nazywa się człowiekiem wyrzeczenia, chociaż nadal żyje w rodzinie. Czy możliwe jest, aby tak było? Tak. Udowodniłam to poprzez swoje życie.

Zazwyczaj otrzymanie stanu sanyasina to zaproszenie wielkich świętych, ascetów oraz głów aszramów zgodnie z pismem świętym. Stosuje się wiele rytuałów. Jaki jest pożytek z takich zewnętrznych rytuałów? Istnieje również praktyka obdarzania stanem sanyasina przed dużym zgromadzeniem. Czy wszystkie te widoczne procedury są konieczne? Wystarczy, aby ten, kto dokonuje inicjacji i ten, który ją przyjmuje, mieli czyste serca i tęsknotę za Bogiem. Czy Sri Ramakrishna przywdziewał szatę barwy ochry? Uczniowie byli przyciągani do niego jego oddaniem i czystością. Jeżeli kwiat kwitnie i wydziela woń, pszczoły garną się do niego po nektar. Podobnie jak woń kwiatu, tak moc pokuty przyciąga każdego. Nie ma potrzeby zamieszczać reklamy kwiaciarni.
Guru to ten, który nigdy nie myśli, że jest na wysokim etapie rozwoju duchowego. Jest on najprostszy z najprostszych i pokorny z najpokorniejszych. Jeżeli ktoś myśli, że jest guru, oznacza to, że nie jest on prawdziwym guru.
Kto jest guru dla kogo? Pan jest jedynym Jagatguru. Tylko On wie wszystko. Jak ktoś może uważać, że cokolwiek wie? Musimy uczyć się lekcji nawet od robaków. Mówię w moich codziennych modlitwach:

‘Wszystkie żywe stworzenia świata, całe stworzenie, wszystkie dusze, wielbiciele, siranjeevis, jeevan mukthas, dewy, siddha purushas, ludzie obdarzeni mądrością;
Bądźcie wszyscy pozdrowieni.’

Wyćwiczyłam siebie, aby mówić tę modlitwę automatycznie jak tylko budzę się rano. Pozdrowienie dla wszelkich stworzeń dociera do Pana. Jeżeli będziemy praktykować i kłaniać się jak podałam na swoim przykładzie, pokora pojawi się w sposób naturalny. Wówczas nie będzie myśli takich, że jest się kimś lepszym od innych.
Tylko taka osoba może dokonywać inicjacji Atma sanyas. Ten, który przyjmuje inicjację od guru również powinien posiadać odpowiednie cechy. Powinien mieć on pragnienie uwolnienia się od ziemskich więzi i przywiązań. Powinien on tęsknić za Panem w każdej chwili. Powinien mieć płonące pragnienie uzyskania Go. Jego każdy oddech powinien być dla Pana. Powinien on nie być w stanie istnieć, nie będąc stale pogrążonym w myślach o Nim. Dla niego życie na tym świecie to łoże cierni, z którego pragnie się on wyzwolić. Tylko taka osoba spełnia wymogi, aby otrzymać Atma sanyas. Poprzez sadhanę oraz wysiłki poczynione w poprzednich narodzinach, w sposób naturalny dochodzi się do takiego stanu. Nadający się dawca i ten, który otrzymuje, są wybrani tylko z woli Bhagawana.

Stan Atma sanyas otrzymują też posiadający rodziny. Jeżeli ktoś taki otrzymuje inicjację, mogą pojawić się obawy, czy można wykonywać zwykłe obowiązki tego świata. Nie ma potrzeby obawiać się. Wszelkie obowiązki wykonywane będą w sposób naturalny, a umysł nie będzie zaangażowany, ani dotknięty. Jest on opanowany, wolny od dualizmu i spokojny. Ponieważ działanie wykonywane jest bez przywiązania, staje się ono jogą, a korzyści są obfite. Atma sanyas uwalnia cię od więzi fizycznego świata. Uwalnia umysł od wiążących więzów rodzinnych, przyjaciół, jak również i tych, którzy są bliscy i kochani.

2 luty 2001r.
Byłam w domu SV’. Prosił, abym zapytała Bhagawana, czy można dać mu inicjację sanyas. Powiedział, że pozostawią go wszelkie więzy tego świata, a umysł jego stanie się czysty, jak zwierciadło i będzie odbijać moje czyste myśli.. Czuł, że pomoże to mu podążać moimi śladami. Modliłam się do Swamiego a On powiedział: “Oboje powinniście pościć w czwartek rano, a następnie udać się do świątyni w Alagarkoil. Tam powinnaś dać mu inicjację przy pomocy mantry Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha. Powtórz tę mantrę do jego ucha trzy razy i zaakceptuj go jako swego pierwszego ucznia. Możesz również dać inicjację Yamini.”
Powiedziałam o tym S.V. i był on bardzo szczęśliwy, ale ja bałam się. Jak wykonam to zadanie? Było to dla mnie nowe doświadczenie. Co ja potrafię? Wiem tylko, jak cicho modlić się do Swamiego. Czciłam swego Pana sama w dalekiej wsi. A teraz czuję się bezradna, gdy mówi mi On, abym wykonywała takie zadania, a ja muszę słuchać Jego poleceń. Niczego nie wiem o prawach i rytuałach pism świętych. Nie wiem, jak dać inicjację. Znam tylko Bhagawan. Byłam bardzo niespokojna.
Później pojechaliśmy do domu Kothai. Powiedziała ona: “Dziś jest szczególny dzień. Jest pełnia Księżyca w uroczystym miesiącu, kiedy Radha po raz pierwszy spotkała Krysznę.” Och! Czy to dlatego Swami przyznał mi godność guru i uczynił S.V. moim pierwszym uczniem? Mimo to myślałam, że związek podobny do tego, jaki istnieje między matką a synem, jaki łączy mnie z S.V., jest słodszy niż więź guru i ucznia. Istnieje wielka miłość, uczucie i szczęśliwość. Jaki jest pożytek ze związku guru – uczeń, co wymaga szacunku i czci?
4 październik 2001 r.
Bardzo święty dzień. Dziś zostanie wystawiona nowa sztuka Bhagawana. Nie mogłam dobrze spać; obudziłam się i modliłam się do Bhagawana.

Vasantha : Jak mam inicjować S.V.?

Swami : Sri Ramanuja ofiarował sto miarek słodkiego pongal w świątyni, aby spełnić życzenie Andal. Jest on ucieleśnieniem guru bhakthi i poświęcenia. S.V. również posiada te cechy. Dlatego służy ci i robi wszystko, czego pragniesz.

POWIEDZIAWSZY TO, SWAMI ZNIKŁ a Mędrzec Suka, który jest przykładem wyrzeczenia, ukazał się z Shirdi Babą. Modliłam się o ich błogosławieństwo w związku z inicjacją. Po medytacji S.V. i ja rozpoczęliśmy nasza podróż do Alagarkoil. Ponieważ jechaliśmy samochodem, S.V. zatrzymał się przed świątynią. Powiedział: “Jest to świątynia jeeva samadhi Swamiego Natana Gopala Nayaki. Czuję, że powinniśmy się zatrzymać i pomodlić. Należę do tego samego rodzaju wyznania co wspomniany święty. Nayaki Swami praktykował oddanie Panu Krysznie i ubierał się jak kobieta, tańczył i śpiewał.”
Modliliśmy się przed posągiem świętego, który wyglądał jak żywy. Powiedziałam: “Och wielka duszo! Mam zamiar inicjować S.V. Proszę, obdarz błogosławieństwami.” Następnie ujrzałam wizję świętego, który powiedział: “Moje błogosławieństwa są z wami.” Modliłam się, aby otoczył opieką rodzinę S.V. Powiedział On: “Zaopiekuję się.”
Myślę, że jest to ważny punkt zwrotny w moim życiu. Mam zamiar dać inicjację sanyas. Swami wybrał S.V. jako mojego pierwszego ucznia. Niezwykłe jest, że otrzymaliśmy błogosławieństwa wielkiego świętego, który praktykował madhura bhava bhakthi.
Kiedy dojechaliśmy do świątyni w Alagarkoil, udaliśmy się do sanktuarium Andal. Modliłam się i miałam wizję Andal. Modliłam się do Bhagawana i pytałam: “Co powinnam zrobić?” Swami natychmiast powiedział: “Usiądź z twarzą zwrócona ku północy i powiedz S.V., aby usiadł twarzą skierowaną ku sanctum sanctorum. Śpiewaj mantrę Vasantha Sai i obdarz S.V. 1/1000 szakti sanyas – szakti, którą otrzymałaś od Kanyakumari Amman.” Swami także powiedział, że nim S.V. przystąpi do rytuału, powinien zdjąć swoją świętą nić. Gdy przeciął on nić, śpiewałam mantrę do jego ucha. Po zakończeniu inicjacji medytowaliśmy. Gdy wychodziliśmy ze świątyni, S.V. przyniósł prasad, słodki pongal i vada. Byłam zdumiona, ponieważ wcześniej powiedziałam Swamiemu: “Jeżeli S.V. i Ramanuja mają tę samą naturę, niech S.V. dostanie słodki pongal jako prasad.”

Powiedziałam o tym S.V. i on też był zdumiony. Stwierdził, że skoro dzień był szczególny i święty, czuł, że powinien mieć słodki pongal jako prasad. Powiedziałam S.V. , że podobnie jak ja, powinien mieć on tylko jeden cel w życiu: “Powinieneś wykonywać sadhanę, aby uzyskać Pana razem ze swym ciałem fizycznym. Pomysł wydaje się być poza zasięgiem, jednak dzięki silnej wierze oraz mocnemu postanowieniu, osiągniesz ten cel.” Zgodził się on z tym, co powiedziałam. Następnie rozmawialiśmy o wszystkich zdarzeniach, które doprowadziły do tego, co miało miejsce owego dnia, w jaki sposób przyniósł on wodę z Gangesu nieświadomie, podobnie jak ja nie wiedząc, jak przebiegnie inicjacja. Dopiero wówczas, gdy Bhagawan powiedział mi, abym dała szakti, przypomniałam sobie, że otrzymałam szakti od bogini Kanyakumari! Teraz rozumiem wagę tego zdarzenia.
Po powrocie do domu otrzymałam telefon z Niemiec. Wielbicielka powiedziała, że wydrukowano książkę zawierającą 108 imion, które dał mi Bhagawan, jak również pieśni, które oparte są na niniejszej książce. Chciano, abym poprosiła Swamiego o tytuł dla książki. Modliłam się do Bhagawana, a On powiedział: “Vasantha Sai Namaamrita Mukthi” i dodał, że ci, którzy recytują Namaamrita, uzyskają Mukthi.”
Pomyślałam o instrukcji Swamiego, aby śpiewać mantrę ‘Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha,’ a Swami mówi nam, że jest to mukthi mantra dla Atma sanyas. Pasuje to do tytułu książki! Mantra mukthi jest jak mantra Dhanvantri, która leczy choroby. W książce „Prema Nivarana Sai” wyjaśniłam, jak manta pomaga leczyć trzy choroby – ciała, umysłu i ducha. Wyzwolenie jest jedynym lekarstwem na chorobę, którą są powtarzające się narodziny i śmierć. Rytuały są tylko dla fizycznego ciała, Atma pozostaje nie tknięta. Atma sanyas jest po to, by wyzwolić i urzeczywistnić Atmę oraz uwolnić ją z klatki ciała.

Kiedy Atma jest uwolniona z więzi związków fizycznych i przywiązań, człowiek staje się wolny od dualizmów takich, jak lubienie – nie lubienie, ból i przyjemność. Człowiek jest opanowany i żyje w spokoju.
Aby osiągnąć taki stan, należy spalić siebie w ogniu pokuty. Jak złoto oczyszczane jest w ogniu, tak samo człowiek staje się czysty, jak złoto dzięki ogniowi pokuty. Kiedy śmieci i nieczystości zostają usunięte, człowiek jest oczyszczony, wówczas Bóg przysyła odpowiedniego guru, który daje połysk i blask. Guru, który jest posłańcem Boga, przemienia swe energie w mantrę i śpiewa ją do ucha uczniowi. Pisze mantrę na języku i odciska ją w świadomości. Wówczas to dokonuje się alchemia transformacji.
Uczeń, który otrzymuje tego rodzaju energie, traktuje guru jako wielką boską formę szakti Sai, Maha szakti, zasadę Prakrithi. Czyste uczucia i wiara we mnie jako guru prowadzi do bezcennej transformacji. W takim przypadku myśli moja jako guru, że jest to mój pierwszy uczeń, tak jak własny syn, powoduje, iż otrzymuje on więcej mocy na rzecz transformacji. Atma sanyas jest cudownym połączeniem czystego uczucia i myśli.
Inicjacja trwała około pół godziny. Później zauważyłam, że zaszła ogromna zmiana w S.V. Cytuję jego własne słowa: “Poczułem się tak, jakby olbrzymi ciężar został zabrany...jakbym został uwolniony z wszelkich więzi. Poczułem się wolny, jak ptak. Nie było już niespokojnego, ani zakłopotanego umysłu...tylko spokój.”
W jaki sposób taka zmiana dokonuje się tak szybko? Kiedy drewno spala się w ogniu, jego kształt pozostaje, chociaż spalone zostało na popiół. Drewno traci twardość i staje się miękkim popiołem. Jak następuje taka zmiana? Dzieje się to dzięki ogniowi. Podobnie ogień mądrości guru spala wszelką karmę na popiół. Transformacja w przypadku Atma sanyas również przebiega w ten sam sposób. Brak słów, aby wyjaśnić to boskie zjawisko. Swami powiedział: “Otworzyłaś S.V. drzwi błogości, następnie wszystkie przeszkody zostaną usunięte.’ Moje liście palmowe mówią: “Amma będzie miała ucznia, który będzie podążał jej śladem i rozsławi jej imię. Da ona duchowe instrukcje uczniowi i pobłogosławi go boskimi objawieniami. Uczeń będzie miał imię i związek z Panem Thirumaal.” Zdarzenie, które miało miejsce w świątyni w Alagarkoil, jest potwierdzeniem tego, co podały liście palmowe.

Stałam się kukułką
Czekam na deszcz Twego miłosierdzia ukochany Sai
Daj mi schronienie u Twych stóp.

Wybacz me wady Sai Ma,
Przetnij me więzy ze światem.
Czy nie słyszysz mego błagania?
Czy zapomniałeś o obietnicy Swej?

Płacząc z niezłomnym postanowieniem, pragnąc jedynie Boga i niczego z tego świata, śpiewałam wiele pieśni takich, jak zacytowana. Jeżeli taki stan umysłu osiąga szczyt, dusza nie pragnie niczego i gotowa jest opuścić życie dla Boga. Wówczas Pan przysyła guru, aby usunął przeszkody Jego boskimi energiami. Aby jednak to się stało, sadhaka musi spełniać powyższe warunki.
Czego oczekuje się od guru? Musi on być ucieleśnieniem pokory, nieświadomym swego stanu. Mistrz nie powinien przyjmować pozycji guru, lecz zawsze być jak student, ucząc się od stworzenia. Na przykład, powinien być on tak aktywny jak mrówki, zbierające pożywienie nim spadnie deszcz. Podobnie, gdy narodziliśmy się jako istoty ludzkie, powinniśmy zabiegać o łaskę Boga z taką aktywnością, na jaka nas stać. Jeżeli będziemy tak postępować, umrzemy spokojnie, uzyskawszy łaskę na nasze następne życie. Nie będzie wówczas powodów do zmartwień.

Weźmy na przykład motyla. Żyje on cichutko jako poczwarka w kokonie, póki się nie przeobrazi. Kiedy przychodzi odpowiedni moment, wyłania się jako motyl, który fruwa swobodnie. Och, jaką radość daje ujrzenie motyla na niebie! Jaką wolnością on się raduje! Jakiej lekcji możemy nauczyć się od poczwarki? Musimy sprawować mentalną pokutę w sobie jak poczwarka; pokutę sprawowaną w samotności bez skaczących na zewnątrz myśli i zmysłów. Powinniśmy praktykować pytanie samego siebie oraz rozróżniać między tym, co dobre i złe. Chociaż żyjemy na tym świecie, nie powinniśmy należeć do niego. W trakcie wykonywania sadhany pomocne jest mieszkanie w samotności. Gdy nadchodzi odpowiedni moment, powinniśmy złamać kokon i wyfrunąć jak motyl na świat zewnętrzny . Teraz jesteśmy wolni, wszystkie więzy zostały zerwane, wszelkie przywiązania usunięte. Poczwarka wygląda okropnie, ale motyl jest bardzo atrakcyjny. Zarówno dzieci, jak i osoby starsze rozkoszują się jego pięknem. Jak dokonała się ta transformacja? Stało się to dzięki pokucie, sprawowanej wewnątrz kokonu w samotności. Tak więc z chwilą zakończenia pokuty sadhaka wyłania się z wyjątkowym pięknem. Jego wewnętrzna świetność, tejas, promienieje i przyciąga każdego.
Żółw chowa wszystkie swoje kończyny pod pancerzem, podobnie i my powinniśmy schować wszystkie pięć zmysłów i skierować je ku wnętrzu. Wielkie dusze, które jak student uczą się na przykładzie każdego żywego stworzenia, mają dane ku temu, aby stać się mistrzami. Jeżeli zarówno ten, który daje jak i ten, który otrzymuje Atma sanyas, są tacy, ma miejsce gruntowna transformacja. Sadhaka, który był jak ptak w klatce, zostaje uwolniony. Olbrzymia moc energii Atmy sanyas wyłania się dopiero, gdy odpowiedni guru i uczeń spotykają się.
   

Ci wielbiciele, którzy radowali się bliską obecnością Bhagawana we wcześniejszych latach, nazywani są wielbicielami koryta rzeki. Mieli oni ogromne szczęście korzystać z satsangu w obecności Pana. Bhagawan miał zwyczaj wyciągania wielu przedmiotów z rzeki Chitravathi, zdumiewając wielbicieli wieloma Swoimi cudami. Kiedyś powiedział On wielbicielowi: “Teraz wielu ludzi jest ze Mną, ale zaledwie dwie rodziny zostaną do samego końca.” Rzeczywiście, wielu odeszło od Bhagawana. Ludzie nie uświadamiają sobie, że jest On naszym prawdziwym Panem i że nie powinniśmy Go opuszczać. Tylko ci, którzy chcą doświadczyć prawdy Atmy mogą pozostać do samego końca. W ten sam sposób ci, którzy mocno wierzą, że pokażę Boga i że mogą uzyskać Boga przeze mnie, którzy z silną wiarą wiedzą, kim naprawdę jestem, otrzymają Atma sanyas. Bhagawan powiedział: “Z książki „Sathyam Sivam Sundaram” ludzie dowiedzieli się, że zstąpił Awatar; jest to znakiem pierwszego, wstępnego etapu. Twoje książki wyjaśnią, jak można uzyskać wyzwolenie dzięki temu Awatarowi i jest to ostatni etap.”

Mylą się ci, którzy myślą, że ten Awatar jest tylko po to, aby przynieść ulgę naszym fizycznym problemom albo dać radość poprzez Swoje cuda. Bardzo nieliczni uświadamiają sobie, że Pan jest tutaj, aby obdarzyć nieśmiertelnością, stanem wyzwolenia. Z tych, którzy znają tę prawdę, bardzo nieliczni są w stanie wykonywać sadhanę, aby zabezpieczyć sobie owoc tego urzeczywistnienia.
Wielu ludzi zainteresowanych jest cudami Bhagawana i zostali całkowicie pogrążeni w nich. Cuda mają miejsce w domach, dzięki zasługom uzyskanym w poprzednich wcieleniach. Niektórzy powiadają beztrosko, że widywali wiele cudów; powinni je doceniać, ponieważ nie zdarzają się one bez Jego łaski.
Równocześnie mieszkańcy domów, w których zdarzają się cuda, mają ogromną odpowiedzialność. Powinni oni zachowywać się w taki sposób, aby wykazać, że godni są otrzymywania Jego łaski. Niektórzy zapewniają, że cuda, które dzieją się w ich domu są prawdziwe, a cuda gdzie indziej nie są prawdziwe. Co za wielki błąd! Grzeszymy, myśląc w ten sposób. Należałoby uświadomić sobie, że to Bhagawan błogosławi cudami, gdziekolwiek się one pojawiają i że nie należy być dumnym, ani zazdrosnym.

List od wielbiciela, który otrzymał Atma sanyas:

Z czcią u Lotosowych Stóp Sri Vasantha Sai’ma!

Dziękuję ci za łaskę i za obdarzenie stanem Atma sanyas na boskie polecenia Bhagawana Baby zarówno mnie, jak i mojej żony.
Mam wiarę, ale nie mam głębokiego oddania!
Mam trochę wiedzy, ale żadnej duchowej!
Umysł mój jest pełen, ale nie czystej boskości!
Prosiłem Pana, lecz nie o Jego łaskę!
Chciałem bogactw tego świata, ale nigdy nie bogactwa Jego miłości!
Przeszedłem wiele prób, ale nigdy nie sprawdziłem bogactwa boskiej mądrości!
Chodziłem do wielu świątyń, ale nigdy nie modliłem się o czystość Atmy!
Taki był mój stan zanim otrzymałem Atma sanyas od ciebie. Po otrzymaniu Atma sanyas nadal dziwię się, jak wiele cudownych zmian wystąpiło we mnie!
Niemożliwością było, aby umysł mój skoncentrował się na modlitwie, a teraz medytuję bez wysiłku rano i wieczorem. Jestem obdarzony łaską doświadczania mojej wewnętrznej boskości! Myśli zostały zredukowane! Stale czuję, jak czakry wirują w kręgosłupie. Miałem wizję Matki Meenakshi, bogini Saraswathi oraz sadguru Bhagawana Shri Shirdi Sai Baby. Serce moje wypełnione jest najbardziej żywą wizją, jaką kiedykolwiek miałem – wizją olbrzymiego marmurowego posągu Shirdi Baby. W dniu 7/02/2002 r. miałem najbardziej niezapomnianą wizję, gdy medytowałem z tobą. Kula światła koloru ognia wyłoniła się z ciebie i weszła do Adźni mego trzeciego oka. Wszystkie te doświadczenia zdarzyły się akurat w ciągu stu dni od otrzymania stanu Atma sanyas.
Amma posiałaś nasienie duchowości, pełne miłości i boskości i nie jestem w stanie dokładnie wyrazić mojej wdzięczności słowami. Składam jednakże hołd w postaci miłości oraz wielu podziękowań u twoich lotosowych stóp. Z czcią i zawsze z myślami o sadguru Shirdi Sai Babie,

Balasubramaniam
Madurai


11. Zapłata dla guru

9 październik 2001 r.
Geetha przyjechała z Nagercoil i przeczytałam jej to, co napisałam na temat Atma sanyas. Gdy skończyłam, poprosiłam abym zapytała Bhagawana, czy może ona otrzymać Atma sanyas. Bhagawan zgodził się i powiedział, że powinnam dać jej ten stan następnego ranka. Swami poinstruował mnie w trakcie porannej medytacji: “Usiądź twarzą ku północy; Geetha powinna siedzieć skierowana ku południowi. Módl się do Pana kierunku południowego , Pana Yamy o wiedzę Atmy – Atma Vidya. Daj sanyas szakti Matki Kanyakumari wodą z Gangesu, zaśpiewaj mantrę Vasantha Sai do jej ucha i napisz ją na jej języku. Daj jej trzy porcje ryżu na mleku.”
Po rytuale abhishekam, dałam Atma sanyas dla Geethy. Procedura została przeprowadzona zgodnie z instrukcjami Bhagawana. Po inicjacji pogrążyłyśmy się w medytacji. Później, po arathi, Geetha powiedziała, że pragnie kontynuować medytację przez cały dzień. Zapytała: “Amma, czy powinnam dać guru dakshinę (zapłatę – tłum.) za inicjację?” Odparłam: “Musisz dać tylko jedną rzecz jako guru dakshinę, a jest nią sadhana, sadhana, nie zakłócona sadhana; to powinnaś mi dać.”
W dawnych czasach praktyką było, że uczeń dawał guru dakshine po zakończeniu edukacji guru kula, trwającej dwanaście lat, aby wyrazić wdzięczność mistrzowi. Dakshinę stanowiła para drewnianych sandałów, parasol, wachlarz i tak dalej. Nie dawano pieniędzy. Co można dać mistrzowi, który naucza Wed i wedanty? Czy jakikolwiek podarek zrównoważy ich mądrość? Guru kula oznaczała, że uczeń przebywał z guru przez dwanaście lat, nie jeżdżąc do domu; uczniowie usługiwali guru, zbierali drewno do yagni, którą wykonywał guru; pomagali żonie guru, guru mata, gotując oraz piorąc szaty itd. Edukacja ograniczona była do lekcji, nauczanych przez guru, poszerzona była jednak o uważne obserwowanie guru od rana do wieczora, aby uzyskać doświadczenie praktyczne.

W czasach, które minęły, charakter był tak samo ważny jak edukacja. Bezsensowne jest zwracanie uwagi tylko na edukację. Zatem posyłano dzieci do aszramów, gdzie mieszkali święci i mędrcy, którzy nauczali stosowania wiedzy w praktyce. Wskutek takiej praktyki uczniowie byli wzorowi pod względem charakteru i dyscypliny. Sri Rama oraz Jego bracia uczyli się wszelkich sztuk w Gurukula. W Mahabharacie Kaurawowie Pandawowie byli ze swoim guru Drona. Sri Kryszna i Balarama byli w Gurukula z guru Sandipani. Po zakończeniu nauki Sri Kryszna i Balarama chcieli dać guru dakshinę. Żona guru poprosiła, aby przywrócono życie ich zmarłemu synowi. Honorując tę prośbę, przywrócili życie chłopcu, który zmarł dawno temu. Związek z guru był tak czysty i szczery.
Jaki jest nasz obecny system edukacyjny? Jaki jest status naszych nauczycieli i uczniów? Nie ma dobrego postępowania ze względu na pojawienie się chciwości, egoizmu, pieniędzy, władzy oraz innych żywotnych interesów. Nauczyciele otrzymują ogromne sumy pieniędzy w formie opłat za uczęszczanie uczniów do szkoły. Gdzie tkwi dobro w edukacji, która sprzedawana jest za pieniądze? Jeżeli taki jest stan zwykłej edukacji, jak ostrożnym trzeba być, gdy poszukuje się wiedzy o Atmie.

W Gicie Pan Kryszna mówi Arjunie: “Miesza ci się wszystko, gdy słuchasz wielu rzeczy, przestań więc, pójdź do świętych i oddaj się ich stopom. Możesz nauczyć się sztuki życia. Stosuj się do tego i ucz się na przykładzie ich życia. Wówczas umysł twój znajdzie spokój.” Wydaje się, że współczesna edukacja nie ma praktycznego związku z życiem. Święty Thiruvalluvar powiada, że trzeba żyć zgodnie z zasadami, których nauczyliśmy się i że trzeba stosować wiedzę w praktyce. Widzimy jednak, że edukacja różni się od życia.
Z tej przyczyny Bhagawan Baba uruchomił klasy Bal Vikas dla dzieci, począwszy od piątego roku życia. Sloki, modlitwy, krótkie opowiadania oraz bhadżany wpajają zalety w ich delikatne serca. Naucza się i kształtuje w następnych latach ludzkie wartości dla dalszego postępu. W Mahabharacie jest opowieść o Ekalaivie. Urodził się on w rodzinie myśliwego. Udał się on do guru Drona, aby nauczyć się łucznictwa, ale guru odmówił, ponieważ nauczał księcia. Nie tracąc serca, potraktował on Dronę jako swego guru i zrobił jego posąg. Własnym wysiłkiem uczył się i praktykował umiejętność strzelania z ługu naprzeciwko posągu. W rezultacie stał się wielkim łucznikiem. Pewnego dnia Drona zobaczył Ekalaivę i był zdumiony jego umiejętnościami. Bojąc się, że Ekalaiva będzie lepszy w łucznictwie niż jego własny uczeń Arjuna, Drona poprosił Ekalaivę o kciuk prawej ręki jako guru dakshinę. Ekalaiva bez wahania odciął kciuk i dał go swemu guru.

Sadhany nie wykonuje się przez kilka dni, a potem się jej nie porzuca, by rozpocząć ją później. Wykonuj stale sadhanę. Musi być ona praktykowana do ostatniego oddechu. Wykonuje się sadhanę, aby uwolnić Atmę, a guru dakshinę płaci się do ostatniego oddechu. Nie można więc być zadowolonym myśląc, że dług został spłacony i że można zapomnieć o guru. Nie jest to możliwe. Trzeba zawsze pamiętać: “Muszę wykonywać sadhanę, więcej sadhany i tylko wówczas będę płacić dakshinę.” Powiada się, że wiedza uzyskana od guru wyda owoce, jeżeli da się dakshinę. Poprzez stałą sadhanę uczeń zawsze będzie w kontakcie ze swym guru. Jeżeli sadhaka pamięta o mnie, odciśnie myśl o sobie w moim umyśle. A jeżeli myśli on o mnie coraz częściej, umysł mój też odpowiada i pamięta o nim. W tym czasie poprzez myśli i wibracje, dochodzi do niego Atma szakti. Atma szakti usuwa wszelkie przeszkody na drodze sadhany i prowadzi ucznia do celu. Taki jest rezultat stałych, nie zakłóconych myśli, które powodują transformację.
Prosiłam o nie zakłóconą sadhanę jako guru dakshinę. Zazwyczaj, gdy dakshina dana jest guru uważa się, że obowiązek ucznia zakończył się i że dług został spłacony. Ale czy to wszystko równoważy Atma vidyę (wiedza o Jaźni – tłum.), jaką obdarzył guru? Zapomina się o opłatach, które raz zostały uiszczone, ale dakshiny, o którą ja proszę, nie można zapomnieć.
Kiedy Geetha zapytała mnie, natychmiast odpowiedziałam: “Sadhana.” gdy usiadłam, aby o tym napisać, temat był bardzo szeroki. Atma vidya nie jest czymś zwyczajnym.
Mały chłopiec Nachiketa nauczył się Atma vidya od Pana Yamy, którego potraktował jako swego guru. Pan Yama próbował odwieść go, obiecując wiele przyjemności niebios. Nachiketa pozostał niewzruszony i powiedział: “Wszystko to jest chwilowe. Chcę tylko niezniszczalnego bogactwa Atma vidya.” Jego przekonanie i zdecydowanie dały mu to, czego chciał. Jest to opowieść z Upaniszad. Być może dlatego Swami prosił mnie, abym modliła się do Pana Yamy, kiedy inicjowałam Geethę.

Prawdziwe bogactwa nie są materialne lecz duchowe. Duchowe bogactwo jest naszym jedynym majątkiem, tylko ono może dać nam to, czego pragniemy. Nie powinniśmy marnować czasu. Wstańcie i zacznijcie pracować, by je zdobyć. Należy oczyścić umysł. Gdy pierzemy ubrania, używamy detergentów, pocieramy i wykręcamy, aby pozbyć się brudnej wody. Następnie odzież suszy się i usuwa się zgniecenia żelazkiem. I na koniec ubrania gotowe są do noszenia. Podobnie umysł nas jest poplamiony i zanieczyszczony śmieciami i nieczystościami. Czy łatwo jest usunąć nieczystości, które zostały zgromadzone przez wiele żywotów? Powinniśmy poddać się procedurze oczyszczania umysłu. Powinniśmy oczyścić nasze serce, wykonując wszelkie niezbędne wyrzeczenia, aby usunąć grzechy i karmę. Pan będzie przebywać tylko w czystym, nie podstępnym sercu. Każdy z nas powinien się poprawić i dokonać transformacji. Jeżeli musimy pracować tak ciężko, aby wyprać brudne ubrania, pomyślcie jaki ogromny wysiłek jest potrzebny, by usunąć plamy, które są nie wiadomo od jak dawna? Atma sanyas da efekt tylko wtedy, jeżeli umysł będzie oczyszczony i nieskazitelny.

Bhagawan często mówi o pokorze Sri Kryszny i Balaramy. “Oni ani razu nie próbowali nawet sprzeciwić się, ani wtrącić się w myśli swoich guru. Nigdy nie kwestionowali drogi, ani polecenia guru. Mimo iż byli oni mistrzami oraz skarbnicą nieba i Ziemi. Oni szanowali i darzyli szacunkiem.” Kto może nauczać Boga i być Jego guru? Sri Kryszna stanowił przekład dla uczniów. Poprzez Swoje działania Kryszna pokazał, jak uczeń powinien wybrać guru, usługiwać mu oraz okazywać mu wdzięczność i szacunek.
Od dawnych czasów ludzie myśleli, że sanyas znaczy porzucenie domu oraz pójście do lasu; obawiali się więc tego. Sanyas posiadało etykietkę las, pokuta i szata barwy ochry. Prawdę mówiąc, nie ma się czego obawiać. Jest to jedynie usunięcie przywiązań, mohakshaya. Zasadą Gity jest mohakshaya. Prawdziwa miłość nie zakwitnie, póki nie zostanie usunięte przywiązanie.
Jeżeli miłość ograniczona jest tylko do własnej rodziny, staje się przywiązaniem. Kiedy przywiązanie to zostaje usunięte, miłość zostaje uwolniona i poszerza się do rozmiarów miłości powszechnej. Sanyasin nie posiada jednej rodziny; należy on do całego świata. Jeżeli zostanie usunięte przywiązanie rodzinne, rozkwita ono jako miłość do całego świata. Świat kocha te wielkie dusze, które dzielą się swoją miłością ze wszystkimi, tak poszerzającą twoje perspektywy!
Pan Kryszna wyjaśnił w osiemnastu rozdziałach Gity jak odnieść zwycięstwo nad przywiązaniem. Powinniśmy więc praktykować Gitę i odnieść zwycięstwo. Chociaż możemy usunąć przywiązanie do form fizycznych, może pozostać przywiązanie w bardziej subtelnej formie. Wobec tego Pan Kryszna radzi poddać się stopom tych świętych i mędrców, którzy mogą nas całkowicie uwolnić od przywiązania. Olbrzymia moc, jaką oni posiadają, oczyści nas tak, że staniemy się wolni. Pomimo naszych intensywnych wysiłków, modlitw i łaski Pana, wciąż możemy być usidleni przez przywiązanie. Szakti Atma sanyas uwalnia z tej pułapki.
Będziemy widzieli wielką formę pragnień, ale ich subtelna formy są tak słabe, że ukryte są przed naszym wzrokiem i intelektem. Łaską guru jest usunięcie tych subtelnych form przywiązania. Mimo iż kroczymy ścieżką Gity i korzystamy z jej nauk, zasłona mayi może nie być całkowicie usunięta. Będzie nas oszukiwać. Jeżeli nie będziemy w stanie własnym wysiłkiem usunąć tych małych wad, Pan przyśle odpowiedniego mistrza, aby dopomógł zmagającemu się aspirantowi. Tylko boskie moce mistrza mogą nas uwolnić. Przykład.
W procesie przeszczepiania drzew mango, przeszczepia się krzyżówkę do zwykłej odmiany, która następnie rośnie i daje dobre owoce. Dzięki przeszczepianiu zwykłe mango ma lepszy smak i lepsze plony. W ten sam sposób zwykły aspirant doświadcza większej transformacji w towarzystwie guru. Taki jest owoc Atma sanyas. Będziemy mogli przezwyciężyć mayę, jeżeli otrzymamy wsparcie takiej mocy, która będzie większa od naszych własnych ludzkich wysiłków. Jest to boska moc pokuty mistrza i jego wyrzeczeń. Mimo iż aspirant może całkowicie podążać ścieżką Gity, zawsze pozostanie coś do uzyskania. Kiedy to będzie osiągnięte, nasza sadhana stanie się całkowita. Jest to Atma sanyas.
Wedy to Shruthi – objawienia boskie poprzez dźwięk. Mądrość została przekazana werbalnie według tradycji guru sishya. Swami spowodował, że piszę o tej wyższej mądrości. Chociaż nie uczyliśmy się Wed i Upaniszad, będziemy mogli zrozumieć je, jeżeli uzyskamy spełnienie sadhany poprzez oddanie.

12 październik 2001r. W porannej medytacji Swami powiedział: “Zgodnie z tradycją inicjację sanyas dawali święci i mędrcy, jeżeli aspirant stosował się do ich nauk i żył z nimi w lesie, albo inicjację otrzymywano od głów aszramów. Ale ty pokazałaś, że można żyć jako sanyasin tam, gdzie ktoś przebywa, nie porzucając domu, nie udając się do aszramu, ani nie nosząc szaty barwy ochry. Otworzyłaś nową drogę światu. Dlatego nazwałem ciebie: ‘Nava veda maarga sthapanayai’, ta, która utworzyła nową ścieżkę Wedyjską. Jest to rzeczywiście nowa ścieżka Wedyjska. Jak ją poznałaś? Jak podążałaś nią, nie ucząc się Wed ani wedanty od guru? Jest to dzięki twemu niezmiennemu oddaniu dla Pana. Uzyskałaś szakti, ponieważ darzysz oddaniem i Premą Pana całym swoim sercem. Ponieważ umysł nie zajmował się żadnymi zdarzeniami tego świata, siłą swojej pokuty otrzymałaś moce, aby zaprowadzić innych na drogę, jaką utworzyłaś.” Mały przykład.
Włączyłam lampkę przy stole, aby napisać powyższy tekst, ale nie działała. Powiedziałam do Geethy: “Nauczę cię Atma vidya, a ty naucz mnie „vidya włączania.”
Śmiałyśmy się z tej gry słów, a Geetha pokazała mi, jak przekręcić przełącznik lampki. Zauważyłam, że był przełącznik na lampce - jeden był na wskaźniku, a drugi na podstawce lampki. Boże! Jak wiele przełączników! Było to dla mnie zagadkowe. Vaishnavi wiele razy uczyła mnie, jak włączać lampkę, ale ja nie potrafię zachować tego w umyśle. Dlaczego? Tylko jeżeli umysł zarejestruje przy pomocy uszu to, co usłyszał, wówczas zrozumie. A ponieważ umysł mój jest pusty, nie zapisują się w nim żadne wrażenia, nie jestem w stanie wykonać małych, zwykłych zadań. Zmysły będą funkcjonować tylko wtedy, jeżeli umysł podejmie współpracę.
Intelekt, który znalazł nową ścieżkę Wedyjską, nie wie jak włączyć przełącznik! Jaki jest powód? Zrozumiałam dopiero, kiedy Bhagawan wyjaśnił mi to. Umysł mój jest całkowicie pochłonięty Nim. Nic innego nie przyciąga mojej uwagi. Znam tylko Swamiego, zatem tylko myśli o Nim odciśnięte są w moim umyśle. Nie ma innych wrażeń. Ponieważ umysł mój jest jak czyste, nowe lustro, istnieje w nim tylko odbicie Boga. Jeżeli ktoś jest w takim stanie, Prema szakti Boga staje się bardzo potężna i uczeń odnosi korzyść z Atma sanyas. Bhagawan powiada w Gicie:

“Ananyascinthayantho maam ye janah paryupasathe
Tesham nitya bhiyuktanam yogakhsemam vahaamyaham”

‘Tym, którzy czczą tylko Mnie, nie myśląc o nikim innym,
Którzy są zawsze pobożni, zapewniam zysk i bezpieczeństwo’…

Nie każdy może być guru, ponieważ jest on mistrzem pism świętych, powinien on stosować się do nich i praktykować to, co głosi. Pan Kryszna, guru świata, nauczał Gity, którą praktykował, gdy był Awatarem Rama. Guru jest tym, który daje przykład stosowania zasad, których naucza. Oto krótkie opowiadanie, które wskazuje na korzyści, jakie daje uciekanie się do takiego mistrza. Mrówka, która szła po wzgórzu, chciała przejść na inne wzgórze, ale nie potrafiła skakać. Niebawem ujrzała lwa, który biegł z jednego wzgórza na drugie, uchwyciła się więc jego ogona. A ponieważ lew skoczył, mrówka została przeniesiona na drugie wzgórze. W ten sam sposób, jeżeli uchwycimy się boskich stóp guru, gdy przekracza on ocean życia tego świata, będziemy uratowani. Mistrz jest tym, który obdarza najwyższą łaską zbawienia.



12. Seemalangan: Przekraczanie granicy

22 październik 2001r.
Kaveri opowiedziała mi o swoich trzech snach. W jednym śnie Swami siedział na wielkim tronie i wołał ją: “Przyjdź, przyjdź.” Kaveri przestraszyła się; schowała się, mówiąc: “Nie przyjdę, Swami, nie.” W drugim śnie pobłogosławił ją słoń, a w trzecim ktoś włożył złoto w jej ręce. Sny nastąpiły kolejno po sobie tej samej nocy. Niepokoiło Kaveri to, dlaczego nie przyszła, kiedy Bhagawan wołał. Prosiła, abym zapytała Go o to. Gdy to uczyniłam, Bhagawan powiedział: “Daj Atma sanyas Yamini i Kaveri.” Powiedziałam jej o tym i dałam Atma sanyas obu. Później powiedziałam Kaveri, aby przeczytała, co napisałam o Atma sanyas, ponieważ ona otrzymała, nie wiedząc, co to jest. Każdy, kto otrzymał inicjację, miał wyjątkowe doświadczenia. O doświadczeniach S.V. wspomniałam wcześniej w niniejszej książce. Yamini i Geetha mialy swoje własne. Matka Sarada Devi miała dwie wielbicielki, zwane Golap Ma i Yogin Ma, które zawsze były z nią . Podobnie do nich, poprosiłam Swamiego o Geethę i Yamini. Swami powiedział: “Geetha i Anu zawsze będą z tobą.” Wszyscy ci, którzy przyłączyli się do mnie, są klejnotami. Klejnoty i diamenty tworzone są ze zwykłej ziemi, tak samo zwykłe dusze ulegają transformacji i staja się klejnotami. Wszyscy powinni próbować i stawać się takimi wybrańcami.

13. Zapach bazylii

Bhagawan powiedział mi, abym dała Atma sanyas dla Kothai. Powiedziała ona o tym mężowi. Chociaż zastanawiała się ona nad tym głęboko i rozumiała znaczenie Atma sanyas, kwestie dotyczące jej męża jako sanyasina oraz życie rodzinne spowodowały w niej zakłopotanie. Dalsze pytania jej męża spowodowały jej wątpliwości, czy podjęła ona decyzję biorąc pod uwagę tylko swój interes...jak samolubny polityk.
Owego dnia Kothai poszła do biura zakłopotanym stanem umysłu. “Na pewno pragnę Atma sanyas” - modliła się - “Muszę urzeczywistnić Boga.” Modląc się w ten sposób, zajęła się swoją pracą. Później, po zastanowieniu się, ustaliła, że powodem jej zakłopotania była następująca myśl: czy zraniłaby uczucia swego męża w swej podróży do urzeczywistnienia?

Gdy kontynuowała pracę w biurze w południe, nagle poczuła zapach tulsi, świętej bazylii. Zastanawiała się, jak woń mogła wypełnić powietrze. Gdy wypytała koleżanki, kilka z nich powiedziało, że też poczuły ten zapach. Kothai natychmiast poczuła, że było to łaską Pana. Zaczęła się zastanawiać, że może to być wiadomość i zaprowadziło ją to do łańcucha myśli. Wróciła pamięcią do zdarzenia, które miało miejsce dwa i pół roku temu w świątyni Pana Uppiliappana. Kothai przypomniała sobie, że ofiarowała dużą girlandę z bazylii bóstwu tej świątyni. Jak tylko przypomniało jej się to zdarzenie, ujrzała okiem swego rozumu Pana wspomnianej świątyni oraz jego rękę. Wyraźnie widziała napis na ręce: ‘Ma suchaha’, co znaczy – nie martw się. Słowa te można znaleźć w sloce ‘Sarva dharmaan.’ Gity, Pan Kryszna mówi: “Bądź zawsze pochłonięty w myślach o Mnie. Złóż u Moich stóp wszelkie obowiązki i zasady postępowania. Uwolnię cię od wszelkich grzechów; nie martw się.” Kothai zrozumiała, że wers ten jest wiadomością od Bhagawana, którą dał jej i całe jej zakłopotanie zniknęło, umysł jej stał się czysty.

Był to akt miłosierdzia Bhagawana, stanowiący odpowiedź na jej modlitwy. Dał On jej woń świętej bazylii, aby mogla przypomnieć sobie ważne przesłanie, dotyczące całkowitego poddania się. Ostatnia sloka Gity wyjaśniła wątpliwości umysłu Kothai. Po dwóch dniach Kothai, jej mąż oraz dwoje małych dzieci przybyło, aby zobaczyć się ze mną. W trakcie popołudniowej medytacji Swami powiedział mi, abym dała Atma sanyas zarówno Kothai, jak i jej mężowi. Powiedziałam: “Swami, mąż Kothai nie chce otrzymać teraz Atma sanyas.” Bhagawan rzekł: “Nie. Na pewno musisz go inicjować. Zapomnial on o swojej prawdziwej naturze i jest w mayi. Zajmij się tym.” Powiedziałam mężowi Kothai, że Sam Swami polecił, co oznaczało, że spełnia on warunki. Wówczas powiedział on: “jestem bardzo szczęśliwy, przyjmę sanyas, skoro Sam Bhagawan nakłania, a ty jesteś tu, aby mnie tym obdarzyć.”

Udaliśmy się do sali medytacyjnej. Kothai nałożyła na mnie duża girlandę z liści bazylii, taką samą, jaką zwykle czczę boginię Andal. Powiedziałam jej, aby położyła ją na obrazie Sai Radha Kryszna i usiadłam twarzą ku północy, natomiast Kothai i jej mąż usiedli, mając tarze zwrócone na południe. Modliliśmy się do Pana Yamy o mądrość Atma vidya; inicjowałam oboje mantrą i dałam im szakti sanyas. Modliłam się, aby ich karma prarabdha, sanchitha oraz agaamya została unicestwiona oraz dałam im trzy porcje ryżu z mlekiem. Zawiązałam nową mangalyę na szyi Kothai z trzema węzłami, wskazującymi, że fizyczne, subtelne oraz przyczynowe ciało powinno być przekroczone i że należy urzeczywistnić czystą świadomość.
W dawnych czasach istniała tradycja poświęcania jednej dziewczyny z rodziny na rzecz świętej służby w świątyniach. Pobłogosławiona mangalyą w imię Pana danej świątyni, takie dziewczyny poświęcały swe życie służbie. W taki sam sposób nałożyłam mangalyę Kothai, poddając ją Bogu. Pragnę się podzielić z czytelnikami tym, że był to uroczysty dzień ‘Vijaya dasami’; dzień zwycięstwa, jak również dzień mahasamadhi Shirdi Sai Baby. Jest On guru Kothai i było jej życzeniem przyjęcie Atma sanyas tego dnia. Dokładnie dwa lata przed Jego Maha samadhi, w świątecznym dniu ‘przekraczania granicy', zwanym 'Seemalangan’, Shirdi Baba obwieścił z całą mocą, że On rzeczywiście przekroczył granicę.
Zatem również dzień otrzymania Atma sanyas jest dniem, w którym przekracza się granice ciała fizycznego, jest dniem, w którym pokonuje się wąskie granice uczuć i przywiązań, jakie nakreśliliśmy wokół siebie. Kto nakreślił linie dla wszech przenikającej Atmy? Gdzie jest ograniczenie? Vijaya dasami jest dniem przecinania więzów oraz usuwania granic dla Jeevatmy, która tęskni do tego, by połączyć się z wszechobecną Paramatmą. Jest to dzień Atma sanyas.

Pisma święte głoszą: ‘Acharyavan Purusho Veda.’ Nigdy nie bądź sam. Zawsze bądź z guru. Kwiat lotosu w dużym stawie zakwita jak tylko padną na niego promienie słońca. Jeśli jednak w stawie nie ma wody, kwiat lotosu zmarnieje na słońcu. Zatem istotna jest woda dla kwiatu lotosu. Podobnie łaską Pana obdarzana jest jeeva (dusza indywidualna – tłum.), która posiada błogosławiony związek z guru, który jaśnieje w boskiej chwale. Kwiat lotosu to jeeva, woda to guru, a Słońce to Pan. Trzeba zawsze przebywać z guru, aby uzyskać wyzwolenie.
Można poznać wieczną prawdę, Najwyższego Pana, praktykując shravana, słuchanie. Powinniśmy słuchać o Jego chwale. Samo słuchanie wystarczy. Jest to początek; nie potrzeba wykształcenia, ani intelektu. Słuchając o Nim, jak małe dziecko zaczynamy „odbijać” i tańczyć. Umysł i zmysły są w stanie radości. Jest to stan ekstazy, którego doświadcza się, słuchając guru.
Srimad Bhagvatham mówi, że trzeba słuchać i poznawać Prawdę z właściwego źródła. Należy otrzymać ją od tych, którzy są szczerze oddani Najwyższemu Panu i urzeczywistnili mądrość Atmy. Tylko wtedy wiedza będzie owocna i wkrótce dany człowiek uwolniony zostanie z fizycznych więzów. Życie ludzkie jest po to, aby odbyć taką podróż ku wyzwoleniu.
Wielbicielka z Australii otrzymała Atma sanyas. Poniżej jest opis jej doświadczenia:

Po tym, kiedy Amma dala Atma Sanyas, otrzymałam bardzo wyraźny obraz w medytacji. Ujrzałam olbrzymi pień drzewa, wyrwany z korzeniami. Był gruby i potężny. Wszystkie korzenie wyszły z ziemi. Swami, aby całkowicie zniszczyć drzewo, odrąbywał korzenie siekierą. Byłam świadoma, że pień drzewa symbolizował olbrzymi ciężar Karmy, moich przywiązań do Ziemi. Ale z pomocą daru Ammy - Atma sanyas przywiązania zostały pozbawione korzeni; ich moc nade mną została usunięta. Następnie Swami kontynuował robotę, aby osiągnąć całkowitą destrukcję. Amma i Swami pracowali wspólnie nad moim wyzwoleniem.
Od chwili otrzymania daru, którym jest Atma Sanyas, moja medytacja stała się głębsza i doświadczałam większej błogości. Amma staje się jak biały ptak, który unosi mnie na spotkanie z Panem, gdzie doświadczam Jego błogości….

Swami mówi w książce „Prashnothara Vahini”, że istnieją trzy rodzaje stanu sanyas. Są to: Deha sanyas, Mano sanyas i Atma sanyas. Stan Deha sanyas zostaje osiągnięty, jeżeli rozróżnia się to, co jest czasowe, od tego, co jest wieczne. Stan Mano sanyas jest osiągany poprzez kontrolę umysłu, mowy oraz zmysłów. Następnie należałoby wyeliminować wszelkie myśli, które nie są związane z Atmą. Należy sobie uświadomić swoją prawdziwą naturę i trwać w tej myśli, Aham Brahmasmi. Takie urzeczywistnienie daje stałą, wieczną błogość. Nazywa się to Atma sanyas, jak również Amrita sanyas. Ciemność ignorancji nie zostanie rozproszona bez światła Atma sanyas. Człowiek nie pozna promieniejącej jasności Atmy póki nie zostanie usunięta maya, spowijająca serce.
Można uzyskać stan Atma sanyas stosując się do prawd Wedanty. Wyzwolenie zostanie uzyskane, jeżeli praktykowane będą wszystkie trzy rodzaje stanu sanyas oraz dobre cechy będą rozwinięte do perfekcji. Atma sanyas osiąga się poprzez stale praktykowanie krok po kroku Deha sanyas i Mano sanyas. Mukthi czyli wyzwolenie jest połączonym rezultatem trzech rodzajów stanu sanyas. Jak otrzymać mukthi? Trzeba pragnąć Bhagawana i mocno tkwić w przekonaniu, że wszystko, co widzimy, jest iluzją. Nasz Pan powiada, że tak jak pszczoła, która cicho siedzi na kwiecie i raduje się nektarem, tak samo człowiek uwalnia umysł od przedmiotów tego świata i pogrążony jest w błogości Atmy.
Ponieważ książka niniejsza przekazuje tak bezcenne przesłania od Swamiego, nazwał On ją Wedą. Możemy traktować książkę „Wyzwolenie...” cz. 1 jako Deha sanyas, „Wyzwolenie” cz. 2 jako Mano sanyas, a „Wyzwolenie...” cz. 3 jako Atma sanyas.



14. Owoc mądrości


3 grudzień 2001 r.
Małżeństwo z Madrasu przybyło po błogosławieństwa Bhagawana z okazji urodzin żony. Kupili dla mnie sari, ale odmówiłam przyjęcia go. Zmuszali mnie do przyjęcia sari, więc położyłam je u stóp Bhagawana, mówiąc: “Będę nosić je tylko wtedy, jeżeli Swami pobłogosławi je.” Rozstali się ze mną, prosząc usilnie, abym nosiła sari. Następnego dnia modliłam się do Swamiego: “Małżeństwo będzie zmartwione, proszę pobłogosław sari Swami.” Swami powiedział: “Spójrz na sari, jest tam wiadomość.” Po medytacji powiedziałam o wiadomości lekarzowi, który był wówczas ze mną. Wzięliśmy sari ochoczo i patrzyliśmy na nie. Było do gładkie sari ze skrajem w mango; między mango było coś, co wyglądało jak Shiva lingam, a wokół mango było wiele liter 'V’. W tym momencie zadzwoniła Kaveri i opowiedziała o snach, jakie miała. W pierwszym śnie widziała wielki tłum ludzi i Bhagawana, który siedział na tronie z malą rudraksha. Zdejmował On koraliki z mali i dawał po jednym każdemu, kto tam był. Rudraksha jest duża, wielkości laddu (słodkie kulki, przysmak hinduskich dzieci – tłum.). Po otrzymaniu koralika przez każda osobę, zamienia się on w lingam.
Zapytałam Swamiego o znaczenie snu, a On powiedział: “Diament był szlifowany, a teraz zacznie lśnić.” Zapytałam Bhagawana o sari; powiedziałam: “Widzę tylko mango, jakie jest przesłanie, Swami.” Powiedział On: “Hej niemądra! Czy nie pisałaś o przeszczepianiu mango? Spójrz, wszystkie mango zostały przeszczepione.” Po medytacji znów popatrzyłam na sari i ustaliłam, że wszystkie mango są przeszczepione; duże połączyło się z małym. Byłam bardzo zaskoczona. Kiedy zwykle drzewo mango przeszczepia się z odmianą hybrydową, uzyskuje się smaczniejsze i obfitsze plony. Podobnie napisałam, że gdy daje się szakti Atma sanyas, guru łączy podróż sadhaki, który zostaje wzniesiony do stanu wyższego.
Powiedziałam Yamini o przesłaniu, a ona rzekła: “Przypomina mi to opowieść o Ganeszy i Subramania. Ganesza i Subramania są synami Pana Sziwy i Parvathi. Pan Ganesza otrzymał owoc mango w nagrodę za wygranie wyścigu dokoła świata. Zamiast biec dokoła świata, co uczynił jego brat, on po prostu okrążył Swoich rodziców, mówiąc: “Oni są tym samym, co świat.”
Bhagawan powiedział, że: “Nie ma sensu wędrówka dokoła świata, człowiek powinien przebywać blisko stóp guru i uzyskać owoc mądrości. Jaki jest pożytek z pogoni za sukcesem tego świata? Dostarcza to jedynie wielu gorzkich doświadczeń i czyni spokój ulotnym. Należy skierować wszystkie zmysły ku Bogu, z dala od przyjemności świata. Jeżeli nie jest to możliwe, wówczas należałoby skierować się ku guru. Guru pokaże ścieżkę. Da on owoc mądrości, by poznać Boga. Jest to Atma sanyas.”

Vasantha : Jakie jest znaczenie rudrakshy we śnie, który miała Kaveri?

Swami : Czym jest rudraksha? Jest to sanyas. Kiedy ktoś otrzymuje Atma sanyas, wówczas Sam Bóg bierze go w Swoje objęcia. Kaveri widziała, jak rudraksha zmienia się w Ssziwa lingam, symbolizującego Boga. Atma sanyas symbolizuje szlifowanie diamentu, aby dać mu blask. Ogień mądrości, powodujący, że sadhaka lśni, w płonącym świetle, również spala karmę jeevy. Jest to alchemia przeobrażania metalu w złoto. Jeżeli jeeva obdarzony zostanie łaską guru, zostanie on przemieniony w złoto.

KAVERI MIAŁA INNY SEN, W KTÓRYM widziała siebie i męża w świątyni Sri Ranganatha. Widziała kapłana, który ozdabiał bóstwo ozdobami z miedzi. Powiedziano im, aby wykonali rytuał archana. Kaveri wykonuje archana i widzi, że na posągu bóstwa jest tylko jedna girlanda z kwiatów jaśminu, sięgająca jego świętych stóp. Kiedy opowiedziałam sen Kothai odparła: “Amma, ty jesteś girlandą. Czy Swami nie powiedział, że spowoduje, iż będziesz tańczyć jak girlanda, zdobiąca Jego szyję?” Zapytałam: “Czy powiedział o girlandzie z jaśminu?” Kothai odpowiedziała: “Amma czy zapomniałaś? Czy nie pamiętasz, że wielbicielka napisała do ciebie i powiedziała, że imię Vasantha oznacza rodzaj jaśminu?”
Kaveri zadzwoniła ponownie i opowiedziała o jeszcze jednej kwestii, dotyczącej snu. Posąg pokryty był świętym popiołem i że słyszała słowa piosenki ‘Kurai ondrum illai’, którą śpiewała znana pieśniarka M.S Subulakshmi. Jest to bardzo interesujące, ponieważ cytowałam z książki ‘Kurai ondrum illai’ w tym rozdziale! Bhagawan ujawnił Siebie jako Sri Ranganatha poprzez posypanie Siebie vibhuthi oraz noszenie mnie jako girlandy z jaśminu na Swojej szyi.
Syn mój Aravind miał wypadek i wciąż poddawany jest leczeniu. Kiedy był w stanie krytycznym, Kaveri modliła się do Swamiego: “Weź moje życie i uratuj mego brata.” Modliła się codziennie w ten sposób, zapominając o jedzeniu i śnie. W tym czasie miała ona inny sen. Widziała siebie niosącą brata na plecach, ciągnącą jego żonę Vijayę za rękę oraz okrążającą mandir Bhagawana w Puttaparthi. Vijaya krzyczy do niej we śnie: “Nie... Nie, nie nieś go, przewrócisz się.” Ale ona nadal okrążała mandir, niosąc go.
Zapytałam Bhagawana o sen, a On powiedział: “Szczere modlitwy Kaveri dały życie Aravindowi.” Kothai i Yamini powiedziały, że powyższy epizod musi być opisany w książce, ponieważ popkazuje on poziom miłości i poświęcenia u kogoś, kto otrzymał Atma sanyas. Poświęcenie swojego życia, aby uratować życie innego człowieka, jest najwyższe. To ze względu na taką naturę Kaveri Swami ujawnił Siebie jako Sai Ranganatha z jaśminem Vasantha?
Ktoś może pomyśleć, że poświęcenie Kaveri nie jest szczególne. Zazwyczaj ludzie mówią, że pragną rozstać się z życiem dla dobra brata , męża lub dzieci, ale tak naprawdę, kto mógłby to uczynić? Tego rodzaju natura zdolna do poświęceń jest dzięki stanowi Atma sanyas. Tak głębokie, ludzkie wartości nadają znaczenie sadhanie.
Cóż to za transformacja dzięki Atma sanyas! Jakież wyjątkowe doświadczenia człowiek ma po inicjacji. Jakie cudowne są przeszczepione mango! Jest to dzięki temu, że otrzymałam owoc mądrości z rąk Pana.


15. Wiele rodzajów Mukthi

19 listopad 2001r. Medytacja

Vasantha : Swami, dziś jest dzień kobiet. Proszę daj odpowiedź na pytanie Kothai.

Swami : Jakie ono jest? Powiedz mi.

Vasantha : Swami, Kothai mówi, że w chwili śmierci, życie powinno połączyć się w niej. Co to znaczy?

Swami : Paramatma mieszka w każdej duszy jako bardzo mała iskierka. Dusza na ścieżce urzeczywistnienia jaźni szuka Pana w sobie i jest pogrążona w świadomości Boga, Aham Brahmasmi. W chwili śmierci łączy ona swoje życie w Brahma samadhi.

Vasantha : Swami, proszę obdarz Kothai tym, aby uzyskała koniec, jaki pragnie.

Swami : Tak się stanie. Uzyska ona urzeczywistnienie Jaźni.

Vasantha : Swami, chcę uzyskać Ciebie razem ze swym ciałem. Co stanie się z ciałem?

Swami : Czy nie czytałaś o zmianach chemicznych? Kiedy jeden związek łączy się z drugim, utworzony zostaje nowy związek. Na przykład: kiedy jedna cząsteczka tlenu i dwie cząsteczki wodoru łączą się, powstaje woda. Ciało jest połączonym produktem pięciu elementów. Kiedy połączymy Boga z elementami ciała, stanie się ono amritmaya. Dzięki mocy twojej pokuty, dzięki jogicznemu ogniowi, ciało twoje stanie się płomieniem i połączy się ze Mną...połączy się z Moim życiem. Dlatego powiedziałem, że jesteś Moim życiem.

Vasantha : Swami pobłogosław mnie tym dobrodziejstwem wszelką łaską. Muszę uzyskać Ciebie razem z ciałem fizycznym.

Swami : Tak, na pewno uzyskasz.

OBUDZONA DUCHOWO JEEVA PODĄŻA dalej poprzez sadhanę, a Pan zapala lampę mądrości w jej sercu. W świetle mądrości jeeva zna siebie jako Boga. Rozumie, że nie ma potrzeby szukania Boga na zewnątrz. Nie ma potrzeby patrzenia na zewnętrzny świat. Jest on we własnym wnętrzu. Urzeczywistnienie Pana w sobie nazywa się Atma darshan. Trzeba uczynić głęboką samo analizę, aby wzrosła mądrość. Uzyskanie Jaźni poprzez poznanie siebie i połączenie się nazywa się Brahma nishta. Kiedy ktoś wejdzie w Jaźń poprzez Brahma nishta i uzyska Brahma samadhi, życie jego spoczywa i łączy się z Paramatmą. Jest to stan mukthi jnani zwany Jnana mukthi. Wielbiciel na ścieżce Premy widzi siebie jako oddzielonego od Boga. Pogrążony w boskiej miłości, praktykuje on oddanie z tęskniącym sercem i duszą oraz dąży do związku z Panem. Zatopiony jest w uczuciach. Kładzie wszystkie swoje uczucia u stóp Pana i powierza siebie Jemu. Poświęca wszelkie inne myśli, pogrążony w myślach i formie Pana. Nie zakłócone myśli o Panu stają się jego Brahma nishta. Łączy on się w Saguna Brahma, z Bogiem, mającym formę. Yath bhavam thath bhavathi... stajesz się tym, o czym myślisz. Bhaktha staje się czystą świadomością. Z każdą chwilą myśl o Panu wypełnia całą jaźń bhakthy; ciało jego, zmysły, uczucia i życie stają się tylko Nim. Pan jest amrita swaroopa (formą nektaru); tak więc bhaktha również staje się amrit swaroopa. Taka transformacja występuje, gdy Paramatma łączy się ze zwykłą jeevatmą, która następnie jest w stanie mocą swojej sadhany lub mocą jogiczną przemienić swoje ciało w świetlisty płomień. Uzyskanie takiego stanu poprzez Premę nazywa się Prema mukthi. Czytając o tym, że Andal połączyła się z Panem w ten sposób, zapragnęłam podążać tą samą ścieżką. Myśl ta inspirowała mnie noc i dzień i wykonywałam różne sadhany, spodziewając się, że osiągnę ten niezwykle święty koniec. Pragnienie moje nie zostanie zaspokojone, póki nie uzyskam mojego kochanego Pana, mego nektaru Premy mego kochanego życia, wraz z ciałem.

Gdy to napisałam Kaveri poprosiła mnie, abym zapytała Bhagawana, co to jest jeeva samadhi. Powiedział On: “Jeeva samadhi oznacza stan samadhi, gdy jeszcze się żyje. Wielcy jnani uzyskują taki stan samadhi, podczas gdy są wciąż „aktywni”, obdarzając swoją łaską oraz pomagając tym, którzy modlą się do nich. Miejsce, w którym uzyskują stan jeeva samadhi, staje się miejscem kultu.”
Kiedy święty Ragavendra uzyskał samadhi, powiedział: “Będę w stanie samadhi przez siedemset.” Dla dobra wielbicieli święty ten pozostawał w stanie samadhi przez wiele lat, obdarzając swoją łaską. Wielu ludzi modli się do niego w potrzebie. Podobnie Sri Aurobindo i Sri Ramana, będący w stanie samadhi, inspirują wielu aspirantów duchowych, by podążali ich ścieżką. Czuje się obecność tych świętych w miejscach, gdzie uzyskali oni samadhi, zatem aspiranci przebywają tam i praktykują sadhanę. Wibracje pomagają aspirantom; odczuwają oni wielki spokój.Mukthi świętych, którzy uzyskali jeeva samadhi jest jednym z rodzajów mukthi. Och, jak wiele rodzajów mukthi istnieje?

Mówi się, że Meera połączyła się w formie światła ze Sri Kryszną w Brindavan. Vallalar, święty o ogromnym poświęceniu, czcił światło i opuścił Ziemię jako światło. Podjął on ogromny wysiłek, aby prowadzić ludzi na ścieżce duchowości. Powiedział on: “Otworzyłem sklep, ale nie było kupujących.” Ja też otworzyłam sklep mukthi. Przyjdźcie wszyscy! Możecie otrzymać mukthi w różny sposób.
Kiedy jeevan muktha opuszcza ciało, nazywa się to Videha mukthi. Chociaż imiona i ścieżki różnią się, wszyscy uzyskują ten sam cel wyzwolenia. Wszystkie dusze podążają ścieżką stosownie do swojej natury. Pierwsza moja książka wyjaśnia, że wyzwolenie można uzyskać już teraz, żyjąc jeszcze na Ziemi. Wszystkie książki, które napisałam na polecenie Swamiego, mają mukthi, jako główne przesłanie. Trzy książki posiadają „wyzwolenie” w tytule. Bhagawan powiedział, że Vadakkampatti jest siedzibą wyzwolenia.
Dał On imię ‘Moksha pradaayinyai’ oraz ‘Samasta loka mukthi pradaayinyai’, co oznacza, że nie tylko ja uzyskałam mukthi, ale również obdarzam nim wszystkich. Jak więc widzicie, wszystko koncentruje się na wyzwoleniu. Słyszeliśmy o ludziach uzyskujących wyzwolenie, ale tylko w niniejszej książce możecie przeczytać o tym, jak dusze są wyzwalane. Swami przyznaje wyzwolenie wszystkim jako owocem pokuty, jaką wykonałam. Książka ta wyjaśnia, jak bezgraniczna Prema otwiera bramę ku wyzwoleniu dla całego świata. Gdy dusza wspina się po stopniach sadhany i uzyskuje wysoki stan, związek między Sai w niej oraz Sai w fizycznej formie to stan jeevan muktha.

15 listopad 2001r.
Bhagawan poprosił nas, abyśmy uruchomili fundację. Po zarejestrowaniu jej dyskutowaliśmy nad tym, jaki powinna mieć symbol. Gdy zapytałam Bhagawana, powiedział: “Powinno to być naczynie amrit kalash, powinny być widoczne trzy krople nektaru, wylewające się z dzbana. Wewnątrz każdej kropli powinny być umieszczone kolejno następujące litery: Mu, Kh, Ti w języku tamilskim, , co oznacza wyzwolenie.” Bhagawan powiedział, że ‘Mukthi od Szakti’ to motto fundacji. Zasadniczym celem jest obudzenie każdego na ścieżce duchowości oraz prowadzenie wszystkich ku wyzwoleniu tutaj teraz, natychmiast.
Książka niniejsza mówi od początku do końca o wyzwoleniu. Wyzwolenie jest celem każdej duszy. Jest to ostateczny stan, jaki powinni uzyskać wszyscy; stan błogości. Jak wiele smutku, trudności, zmartwień i chorób, z którymi człowiek zmaga się w życiu? Czy choć przez chwilę radujemy się chwilą spokoju? Obudźcie się! Wstańcie! Drzwi błogości są otwarte i czekają na was. Pozostawcie wszystkie przywiązania i pragnienia, czeka na was wolność i błogość. Prawdziwa błogość nie pochodzi z zewnątrz, wylania się z nas.
W dniu 17 listopada 2001r. w medytacji Bhagawan powiedział mi o fladze fundacji. Powiedział, że powinna być pomarańczowa z symbolem fundacji, mającym żółty kolor. Kaveri zauważyła, że flaga wygląda jak na zdjęciu, które wykonano na urodziny Bhagawana. Bhagawan powiedział też, że napis ‘Mukthi od Szakti’ powinien być napisany na fladze.
Kiedyś, gdy Swami odwiedził pałac Venkatagiri Raja, zaśpiewał On piękną, melodyjną pieśń ‘Melukondi Melukondi’, co znaczy obudźcie się, obudźcie się. Jeden wers pieśni brzmi: “Sai da ci bhakthi, pogrąż się w szakti, a potem otrzymasz mukthi.” Cytat z pieśni najbardziej pasuje do naszego symbolu.
Cztery etapy mukthi to salokyam, sameepyam, saroopyam i sayujyam; książka niniejsza mówi o ostatnim etapie - sayujyam. Następuje on w życiu jeevan muktha (duszy indywidualnej – tłum.), która żyje z Panem czterech Wed. Pragnę w tym miejscu powiedzieć czytelnikom, że ja po prostu piszę to, co Bhagawan mi mówi. Nie są to moje osobiste myśli. Ja nie myślę o niczym, ani nie mam czasu, aby myśleć!


16. Poorna

11 grudzień 2001 r.

Vasantha : Swami, Panie uniwersum, Wszechwiedzący, Wszechmocny i Wszechobecny, bądź pozdrowiony. Proszę daj mi darszan Swojej fizycznej formy. Proszę przybądź teraz w Swojej fizycznej formie!

Swami : To, co teraz widzisz, jest Moją prawdziwą formą; przyjdź, pójdźmy.

Vasantha : Powinieneś być widziany, jeżeli otworzę oczy. Tylko to jest fizyczną formą…

Swami : To, co widzisz, jest Moją fizyczną formą. Czy nie widzisz Mnie za każdym razem, gdy ofiarowujesz arathi i czy nie mówisz wszystkim, że jestem fizycznie obecny?

Vasantha : Swami w czasie, gdy jest arathi, mogę powiedzieć, gdzie stoisz i jakiego koloru szatę masz na Sobie, ale nie widzę Ciebie fizycznymi oczyma. Mogę powiedzieć jedynie, co czuję świadomością.

Swami : Jak to jest, że mówisz to prawidłowo? Oczy twoje są otwarte, ale forma nie jest widziana. A mimo to mówisz prawidłowo. Skąd wiesz o Moich ruchach?

Vasantha : Tak. Jak to jest Swami? Oczy moje nie widzą ciebie, ale „widzę” Cię, gdy błogosławisz, jak chodzisz i jak wycierasz twarz chusteczką!

Swami : Jest to świadomość. Jest to moc Atmy; Atma sszakti. Nie potrzebuje ona narządów zmysłów takich, jak oczy i uszy, ale wykonuje ona pracę pięciu organów zmysłów. Jeżeli zmysły pracują, jest to ciało fizyczne; doświadcza zatem ono to, co dobre i złe. Wszystko, co widzisz, słyszysz i doświadczasz, dzieje się w stanie ponad zmysłami. Twoja świadomość wykonuje pracę zmysłów. Nie dotknie cię zatem ani zasługa, ani grzech.

KIEDY TO PISAŁAM, ujrzałam obraz Swamiego na szybie okiennej. Pod obrazem był napis: “Widzisz Księżyc tylko dzięki jego światłu. Możesz widzieć Boga tylko promieniami miłości.” Zrozumiałam wówczas, że widzę Boga oczyma Premy. Możemy widzieć Boga przez Premę.

Medytacja wieczorna:

Vasantha : Swami powiedz mi bardziej szczegółowo o tym, o czym mówiłeś rano.

Swami : Teraz jesteś tutaj (na Srebrnej Wyspie), twoje fizyczne ciało siedzi, gdy medytujesz w pokoju pudży, ale ty jesteś tutaj. Czym jest więc to fizyczne ciało?

KIEDY DOKONUJEMY POSTĘPU NA ŚCIEŻCE SADHANY, wówczas człowiek wychodzi z formy fizycznej i wchodzi w ciało subtelne i osiąga ciało przyczynowe z formy subtelnej. Owe trzy ciała składają się z koshas czyli osłon i nazywają się:

Annamaya kosha - - osłona fizyczna
Pranamaya kosha - - siła życia
Manomaya kosha - - osłona mentalna
Vignanamaya kosha - - osłona intelektualna
Anandamaya kosha - - osłona błogości

Kiedy pięć osłon zostaje rozdzielonych, uzyskuje się cialo super przyczynowe, które różni się od pozostałych. Nie ma ono umysłu ani zmysłów. Jest to boskie ciało, zatem skutki działania, zaslug lub grzechu nie mają na nie wpływu.

Vasantha : Swami, wobec tego, czego tu doświadczam?

Swami : Wygląda na to, że doświadczasz, ale nie doświadczasz.

Vasantha : Czym jest więc uczucie, że widze, rozmawiam i dotykam Ciebie?

Swami : Zdaje się, że tego doświadczasz, ale nie doświadczasz. Nie ma skutków działania.

Vasantha : Teraz rozumiem Swami. Co wobec tego z dziewięciorgiem boskich dzieci i ich narodzinami?

Swami : Jest to prawda; jeżeli uczucia prawdziwej miłości potrafią sprowadzić Awatara na Ziemię, czy nie mogą narodzić się dzieci? Chociaż doświadczenia twoje są prawdziwe, ty nie doświadczasz, jest to jak karma sanyas joga, chociaż robisz wszystko, nie robisz niczego . Mankamenty działalności fizycznej nie będą miały wpływu na ciebie.

WSZYSTKIE MOJE DOŚWIADCZENIA SĄ PRAWDZIWE, SATHYA. Ponieważ jestem w ciele super przyczynowym czyli w ciele boskim, nie dotyka mnie ani zasługa ani grzech. Jednak wciąż obawiam się i niepokoję, czy właściwie jest siedzieć blisko Niego, dotykać Go, rozmawiać z Nim i wylewać wszystkie uczucia w trakcie medytacji. Bhagawan powiedział mi wiele lat temu: “ Nie martw się, twoje działania są ponad zasługą i grzechem.”
Zrozumiałam to jednak dopiero teraz po wyjaśnieniu Swamiego. Gdy wspinamy się po stopniach sadhany, doświadczamy obecności naszego Pana, przechodząc z jednego ciała do następnego.
Byłam Radha i myślałam, że urodziłam się z jej wrażeniami, musiałam sprawować forsowna pokutę przez sześćdziesiąt lat. Podjęłam wszelkie kłopoty, by pokazać światu, że nikt nie osiągnie takiego stanu bez wykonywania sadhany. S.V. mówi często: “Amma, nikt nie potrafi znieść tak wiele cierpienia i prób. Ludzie uciekliby od Boga.” A ja mówię: “Będzie to łatwe, jeżeli mamy niezmienną Preme dla Boga.”
Atma szakti, która powstaje z głębokiego oddania, zapala lampę mądrości i czyni wszystko możliwym. Nie ma różnicy między jeevatmą a Paramatma. Jeeva może wykonywać sadhanę i uzyskać boskie ciało, które jest równe stanowi Paramatmy. Możliwe jest to na tym świecie; jednal tylko bardzo nieliczni uzyskują to.
Znów w dniu 15-go gruddnia 2001 r. poprosiłam Swamiego o więcej wyjaśnień dotyczących ciała super przyczynowego. Swami powiedział: “Ciało super przyczynowe jest ciałem boskim, uzyskanym przez nielicznych świętych i jnani. Boskie ciało oznacza, że Sam Bóg manifestuje się w nim. Wobec tego jak mogą doświadczenia być pod wpływem grzechu lub zasług? Moja boska forma jest tylko dla ciebie; ty ją sprowadziłaś. Przykład.
Awatar Narasimha zstąpił dla Prahalady. Jest On Prahalady; on stworzył Go. Bóg obdarza łaską tych, którzy modlą się do niego jako s Narasimhy. W ten sam sposób, to boskie ciało Sai jest dla ciebie, abyś czuła i doświadczała. Przybyło ono w formie fizycznej, aby więc wszyscy inni poznali je i czcili Go. Są to dwie części Awatara; jedna jest po to, by ustanowić dharmę (prawość – tłum.), a druga jest tylko dla ciebie.”

Przyjrzyjmy się bliżej stanowi, kiedy to ktoś doświadcza wszystkiego , ale w rzeczywistości nie doświadcza niczego. Jest to stan karma sanyas joga. Bhagawan powiedział, że “Karma joga i sanyas joga łączą się w tobie.” Można to dokładniej wyjaśnić za pomocą przykładu. Słońce nie wykonuje żadnego działania; pozostaje po prostu w tej samej pozycji. Chociaż nie robi ono niczego, robi ono wszystko. Gdyby Słońce nie wzeszło, cały świat byłby pogrążony w ciemności i niewiele lub niczego nie robiono by. Ale gdy tylko wyłania się ono, cały świat budzi się. Ludzie zaczynają wykonywać swoje obowiązki, dzieci chodzą do szkoły, sklepy są otwierane. W ten sposób Słońce inspiruje działanie; ale samo nie robi niczego. Jest to karma joga, kiedy ktoś wykonuje wszystko, ale w stanie bez wykonywania działania. Sanyas joga jest wówczas, kiedy ktoś nie wykonuje niczego, ale inspiruje innych do działania, zatem robi wszystko.
W stanie brahmarandra, doświadczam wszystkiego, aczkolwiek nie doświadczam niczego. To tu spotykam Bhagawana i tu maja miejsce zdarzenia, o których pisałam. Jest to miejsce Prawdy; jest to stan nie doświadczania w czystym, nie skażonym ciele, uzyskanym poprzez długą sadhanę. Chociaż nie doświadczyłam niczego, słowa moje zainspirowały wielu do rozpoczęcia podróży duchowej. Tak jak Słońce nie działając powoduje, że cały świat wykonuje działanie, książki moje budzą świat do życia duchowego.
Przed kilkoma dniami przyjechał wielbiciel z Madurai i powiedział mi, że przeczytał w książce, że jeżeli ktoś idzie do Vaikunty, przekracza siedem mórz i światów. Ostatnie morze to morze delikatnego soku orzecha kokosowego, a wówczas dociera się do Vaikunty.
Siedem mórz i światów symbolizuje siedem ośrodków, czakr kundalini. Kiedy przekraczamy siedem światów mądrości, na koniec zdobywamy siódmy świat, sahasrarę. Kiedy ona się otworzy, będziemy w Vaikuncie, siedzibie czystej świadomości, siedzibie Pana. W sahasrarze istnieje tylko Jeden, Absolut. Jest to stan związku duszy indywidualnej, jeeva i duszy uniwersalnej, Sziwy. Poniżej jest morze delikatnego soku orzecha kokosowego. Na morzu tym istnieje wyspa, tu Pan istnieje jako dwoje - Purusha i Prakrithi. Podobnie jak to, na Srebrnej Wyspie Swami i ja spotykamy się i doświadczamy jako dwoje. Jest to stan brahmarandra.
Jest to miejsce, w którym spotykają się Ida i Pingala. Przedstawia się to jako dwóch przeplatających się węży, spoglądających na siebie. Rozmowy między Bhagawadgita a mną odbywają się na Srebrnej Wyspie i tworzą one formę jądra książek, które napisałam. Prema przyciąga świat. Wibracje, które wyłaniają się z Premy, rozprzestrzeniają się na całym świecie i budzą wszystkich.
Drzwi do Vaikuntt to zaledwie krok od Srebrnej Wyspy, więc gdybym chciałam mogę iść do Vaikunty. Mogę iść i połączyć się z czystą świadomością. Ale dla dobra świata przybyłam, aby podzielić się swoimi doświadczeniami. Żyję na tym świecie, ale gdy tylko zamknę oczy, idę na Srebrną Wyspę, przedsionek Vaikunty. Ty schodzi Bhagawan i zabiera mnie ze Sobą. Odpowiada On na moje pytania i daje odpowiedzi ludziom świata. Swami mówi mi, abym pisała i wyjaśniała mój stan ludziom. Kiedy powracam do świadomości fizycznego świata, zapisuję wszystkie swoje doświadczenia w formie książek.

BRAHMA (Czysta Świadomość)

Purusha Prakrithi

Awatar Prakrithi – Maya

Saguna Brahma Jeeva – Sadhaka
(Bóg z formą) (Forma z cechami człowieka. Uzyskuje on stan boski poprzez wysiłek i sadhanę.)


Na początku Bóg jest bez formy, jest czystą świadomością. Kiedy ma On wolę tworzenia, dzieli On siebie na dwoje i przybywa jako Purusha i Prakrithi. Purusha oznacza Awatar, który schodzi – schodzi z czystej świadomości. Następnie zaczyna się tworzenie. Prakrithi jest iluzoryczną mocą Boga. Wola Sziwy, Purushy, staje się funkcjonowaniem Szakti, Prakrithi. W ten sposób wola Awatara Sai Avatar staje się moim działaniem. Bezwzględnie stosuję się do tego, co Swami mówi. W medytacji chodzę na Srebrną Wyspę, rozmawiam z Bhagawadgita i wykonuję Jego polecenia.
Bhagawan jest w Vaikuncie, Swojej siedzibie. W mojej medytacji otwiera On drzwi i schodzi kilka stopni niżej. Kiedykolwiek idę i spotykam Go, biorę ze sobą kilka osób i poddaję je Jego lotosowym stopom z modlitwami dla ich dobra. Działam jako łącze z Bhagawanem, przedstawiając Jemu problemy wspomnianych osób. W taki sposób Bhagawan powierzył mi tę pracę oraz poddanie wszystkich Jego boskim, lotosowym stopom.

Paramahamsa Ramakrishna podaje przykład. Pan domu siedzi w jednym miejscu, podczas gdy gospodyni biega tu i tam, wykonując wszystkie zadania. Gospodyni zarządza gotowaniem, pracą ogrodnika oraz inną służbą i daje im wszystkim stosowne instrukcje, dotyczące tego, co robić. Konsultuje się z panem domu, prosząc o radę i działa stosownie z tym. W taki sposób funkcjonuje Pan i Jego szakti.
W stanie brahmarandra, Bhagawan instruuje mnie i stamtąd przynoszę Jego polecenia. W każdej medytacji pytam Go, jakie zadania powinnam wykonać. Piszę i działam zgodnie z Jego wolą, również wszelkie szakti daję tylko stosownie do Jego boskich poleceń. Stosuję się do tego, co On mówi, aby unicestwić karmę ludzi. Taka jest moja praca w stanie brahmarandra.
Geetha zapytała mnie, czy byłam w stanie przejść przez drzwi, z których Swami się wyłania; drzwi do sahasrary. Powiedziałam, że nie. Bhagawan zamyka drzwi i schodzi, aby spotkać się ze mną, a ja nie mogę przechodzić przez drzwi.

Tak więc Pan w Puttaparthi i Pan, którego doświadczam, jest ten sam. Funkcjonuje On w fizycznym ciele w Puttaparthi; ja doświadczam Go w Jego boskiej formie, bez fizycznego ciała. Posługuje się On mną, aby zakończyć zadania Awatara. Najwyższy Pan, Purushottama, przybywa jako dwoje: Purusha i Prakrithi. Zstępuje On jako Poorna Avatar, z wszelkimi boskimi zaletami. Przybył On jako Wszechobecny, Wszechwiedzący i Wszechmocny Absolut. Jednakże ja urodziłam się jako prosta wiejska dziewczyna z cechami ludzkimi. Powyższe prawdy zostały mi ujawnione po sześćdziesięciu latach nieustannej sadhany.
Podróż duszy poprzez nieustającą sadhanę zabiera ją krok po kroku ku temu, aby osiągnęła stan brahmarandra. Tu Pan zstępuje i obdarza Sobą jeevę. Pan schodzi ze Swej siedziby, Vaikunty, a jeeva wznosi się ku stanowi brahmarandra, u drzwi Vaikunty. Po tym jak jeeva doświadczyła Pana przez pewien czas, to Pan Sam otwiera bramę do sahasrary, gdzie dusza indywidualna łączy się z w Universalnym Absolutem. Tu nie ma doświadczenia, ani tego, który doświadcza; istnieje tylko związek duszy z Bogiem, jeeva uzyskuje stan samadhi.

   

Mówię tylko o trzech tematach – o Bhagawanie, mukthi i duchowości. Nie interesuje mnie nic innego. Książki moje też dotyczą tych samych tematów. Nie potrafię napisać o żadnej innej rzeczy. Jest moją naturą, aby myśleć tylko o Bogu. Bhagawan powiedział” “Czy ktoś inny może napisać tak dużo książek? Twoje głębokie wrażenia są powodem.”
Aby dokonać transformacji świata dla nadchodzącej Sathya Yugi, Bhagawan tworzy ogromne zmiany za pomocą Swoich darszanów i dyskursów. Powoduje On, że piszę książki, aby wesprzeć to zadanie.
W Sai Satcharita, Shirdi Baba mówi, że jeśli nawet Jego wielbiciel jest daleko od siedmiu mórz, On go zna. Następujące szczegóły zostały podane w piątej pieśni, dwudziestym rozdziale Srimad Bhagavatham:

1. Ziemia, gdzie mieszkamy, nazywa się Jambu dweepa i otoczona jest słoną wodą.
2. Na południe od niej jest Platcha dweepa i otoczona jest morzem soku trzciny cukrowej.
3. Na południe od niej jest Salmali dweepa z morzem miodu.
4. Na południe od niej jest Kutcha dweepa z morzem ghee (topionego masła – tłum.).
5. Na południe od niej jest Kroncha dweepa z morzem mleka.
6. Na południe od niej jest wyspa Saaka z morzem zsiadłego mleka.
7. Na południe od niej jest wyspa Pushkara z morzem delikatnego soku orzecha kokosowego. Dewy żyją na wyspie Pushkara; nazywa się ona Devaloka, ziemia istot niebiańskich.
8. Powyżej delikatnego soku orzecha kokosowego jest Vaikunta, siedziba Pana Narayana.

W książce „Autobiografia Jogina” guru ’Paramahansy Yoganandy ukazuje się mu po śmierci, z mięśniami i krwią. Mówi on swemu uczniowi o świecie fizycznym, subtelnym i przyczynowym, gdzie żyje jeeva. Guru mówi, że jeeva musi rodzić się wiele razy, aby uzyskać kwalifikacje, by żyć w świecie subtelnym; następnie po tysiącach narodzin uzyskuje ona wiele zasług, aby narodzić się w świecie przyczynowym. Może ona potem znów mieć wiele narodzin w ciele przyczynowym, aby urzeczywistnić Najwyższy Absolut bez formy i atrybutów.

Po tak długiej podróży, kiedy to dusza musiała mieć niezliczone narodziny, staje się ona znużona i zmęczona. Ile narodzin trzeba mieć, aby być w ciele fizycznym, subtelnym i przyczynowym? Och Panie! Nie mogę myśleć tymi kategoriami. Bhagawan Sri Sathya Sai Baba, Pan miłosierdzia i ogromnego poświęcenia, inkarnował się specjalnie po to, aby uratować nas przed tymi zmaganiami. Czy należy uzyskiwać Boga tylko po tak wielu narodzinach? Nie! Możecie być wyzwoleni już tutaj, natychmiast w ciele fizycznym! Możecie oddzielić ciało fizyczne, subtelne i przyczynowe, gdy jesteście tu, na tym świecie!
Pozwólcie, że wyjaśnię dalej. Kiedy rozmawiam z Bhagawadgita, jest to ciało super przyczynowe. Możemy je uzyskać poprzez sadhanę. Poprzez skupioną sadhanaę ośrodki kundalini zostają pobudzone kolejno jeden po drugim. Poprzez intensywniejszą sadhanę uzyskamy subtelniejsze ciała. Na początku Bhagawan powiedział, że żyłam w ciele subtelnym, następnie w przyczynowym, a teraz jestem w super przyczynowym. Jeżeli ktoś wznosi się ponad devalokę i uzyskuje boskie, super przyczynowe ciało, jest ono doskonalsze niż ciało istot niebiańskich.

Jestem w ciele super przyczynowym, gdy spotykam się z Bhagawadgita na Srebrnej Wyspie. Tu nie ma piasku, lecz jest srebro na ziemi. Kiedy zapytałam Swamiego o powód, powiedział On, że chociaż żyję na Ziemi, żyję w niebie. Napisałam o tym w książce „RadhaKrishna Sangam”.
Żyję w niebie, w Vaikuncie. Dzialam jako most pomiędzy dwoma światami – Ziemią a Vaikuntą. Dlaczego nie połączyłam się ze swym Panem Vaikunty? Dlatego, aby stanowić przykład dla świata pokazujący, jak jeeva może uzyskać Pana, Sziwę. Każdy z was może Go uzyskać. Próbujcie! Życie moje jest tego przykładem.
Zastanówcie się przez chwilę. Bhagawan przybył, aby uczynić drogę łatwą każdemu z nas. Podróż jest bardzo długa i ciężka, ale uczyniona została łatwą dla mnie. Czy nie powinniście urzeczywistnić celu życia i uzyskać spełnienie obecnych narodzin?
Na początku książki „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast”, cz. 1 napisałam, że Pan stworzył wyspę, otoczoną przez morze. Kiedy pokazał mi ją po raz pierwszy, nie uświadomiłam sobie jej doniosłości. Czytelnicy też musieli się zastanawiać, czym jest Srebrna Wyspa i czym jest morze soku orzecha kokosowego. Pan powiedział, że wieś, w której mieszkam, to prawdziwa Vaikunta. Kiedy uchwycimy się Pana Vaikunty, łatwo osiągniemy cel l.

Pan zstąpił ze Swej siedziby, Vaikunty
Dokonuje On transformacji świata na ścieżce Prawdy,
Aby zbawić Swe dzieci, przybył On do Parthi
Jest On niewolnikiem choroby Kali!

Pan zstąpił ze Swej siedziby, aby zbawić cały świat.

24 grudzień 2001 r.
Kothai dała mi książkę „Autobiografia Jogina”. Przeczytałam 14-ty rozdział, ‘Doświadczenie kosmicznej świadomości”.

Yogananda pisze o doświadczeniu, gdy jego guru dotknął delikatnie miejsca, gdzie jest serce i stało się tak, jak w cudzie, doświadczył on stanu błogości. Jeżeli on pływał w błogości po tym, jak dotknął go guru, wyobraźcie sobie mój stan, gdy Sam Pan jest ze mną. Pogrążona jestem w olbrzymiej powodzi błogości. Jeżeli tylko kropla, uczyniła Yoganandę błogim, wyobraźcie sobie mój stan, kiedy jestem ogarnięta oceanem Sai.

Bhagawan powiedział: “Jestem źródłem pierwotnej energii w tobie. Srebrna Wyspa jest siłownią.” Jak wytwarzana jest moc? Poprzez moją miłość do Bhagawana. Można to nazwać centrum mocy Premy. Bhagawan powiedział, że z owej siłowni tysiące voltów idą w świat. Taka jest moc wibracji naszej Premy. Paramahamsa Yogananda czuł tę moc, gdy dotknął go jego guru. Yogananda pogrążony był w błogości przez chwilę, a jego guru powiedział: “Nie możesz być w tym stanie przez długi czas, musisz wykonać wiele zadań. Chodź. Zamieciemy balkon.” Yogananda zastanawiał się, gdy wziął do ręki miotłę, przyszło mu do głowy, że guru uczył go sekretu zrównoważonego życia. Kiedy ciało zajęte jest wykonywaniem codziennych obowiązków, Jaźń powinna unosić się w przestrzeni kosmicznej. Ci, którzy uzyskali mądrość Jaźni prowadzą takie podwójne życie. Wykonują swoje codzienne zadania i równocześnie pogrążeni są w błogości Jaźni. Jest to mój stan; jestem w stanie wykonywać swoje obowiązki spokojnie, podczas gdy serce moje jest w błogości. Wykonuję swoją pracę jak maszyna, a umysł mój pragnie być w związku z Wiecznym Najwyższym Panem. Ale Bhagawan mówi: “Ty nie możesz teraz być w stanie najwyższej błogości. Masz wiele zadań do wykonania na świecie.”
Siedzibą Pana Narayany jest Vaikunta. Jego świątynia w Sri Rangam nazywa się ‘Bhooloka Vaikunta’, Vaikunta na Ziemi. Jego małżonkę, Lakszmi opisuje się jako przebywającą w Jego sercu. Oznacza to, że w Vaikuntcie, jak w sahasrarze, jest On w stanie nie dualistycznym, w stanie połączenia ze Swoją szakti. Kiedy zaś Pan i szakti znajdują się w stanie dualizmu, są w brahmarandra. Bhagawan dał wyjaśnienie, związane z imieniem Narayana. Nara znaczy woda, natomiast ayana znaczy oczy. Bhagawan powiedział, że jeżeli ktoś praktykuje oddanie z oczyma wypełnionymi łzami, osiągnie Pana Narayanę. Modliłam się do Pana ze łzami, śpiewając mantrę ‘Om Namo Narayana’. Kiedyś Swami powiedział: “Przyszedłem z oceanu mleka do oceanu twoich łez.”

Swami powiedział: “Brahmarandra jest ponad ludzkim intelektem. Daje bezgraniczną błogość. Nie można tego wyjaśnić słowami, ani doświadczyć umysłem. Póki człowiek nie będzie szczęśliwy, mając wielkie zalety, nie będzie spokojny, bez skazy i będzie prowadził życie bez przywiązań, nie będzie mógł urzeczywistnić stanu brahmarandra.” Jest to mój stan; nie można wyrazić go słowami, jest on ponad umysłem. Trzeba tego doświadczyć, aby to zrozumieć.
Tirupathi, siedziba Pana Sri Venkateshwara, spoczywa na paśmie siedmiu wzgórz. Trzeba wspiąć się na siedem wzgórz, aby dotrzeć do świątyni. Siedem wzgórz symbolizuje siedem czakr kundalini. Można mieć wizję Pana tylko wtedy, gdy się przekroczy wszystkie czakry.
Ponieważ kończę pisanie tej książki, jest uroczysty okres Vaikunta Ekadasi, kiedy to wielbiciele dołączają do uroczystości w świątyni. Uczęszczają na duchowe dyskursy, biorą udział w śpiewaniu bhadżanów, rezygnują z jedzenia, śpiąc w tym czasie. Śpiewanie imienia Pana jest w tym okresie powszechnie stosowaną praktyką. Wczesnym rankiem we wszystkich świątyniach Vaishnava odbywa się ceremonia „Otwierania bram niebios”. Wielbiciele wchodzą do wewnętrznego sanctum przez bramy, które otwarte są tylko w dzień Vaikunta Ekadasi. Nazywa się to ‘Moksha Ekadasi’.
Tego samego dnia Sri Kryszna Paramatma nauczał Gity Arjunę. W erze Dwapara Yuga otworzył On bramy mukthi dla wszystkich. W Kali Yudze Sai Kryszna utworzył niebo bez bram. Wejście do nieba nie jest poza naszym zasięgiem; jest ono tutaj, Pan pokazał nam drogę. Użył mnie On jako narzędzia, abym pokazała moją podróż, która rozpoczęła się w muladharze i skończyła się w sahasrarze. Doświadczenia, które miałam na tej długiej, wijącej się drodze, są opisane w książkach, co powoduje, że ścieżką mukthi inni mogą łatwo iść. On uczynił moje życie przykładem.
Wyobraźcie sobie jak trudno jest iść do bram niebios, otrzymywać przesłania od Pana i stale zanosić je światu. Jaką męką jest wychodzić ze stanu błogości, z ciała super przyczynowego i wchodzić w świat przyziemny. Pomyślcie o tym, a ja jestem w stanie to robić tylko ze względu na Jego polecenie. Swami powiedział, że życie moje pomoże zainspirować sadhaków. Wszyscy powinni uzyskać taki sam stan błogości. Każdy z was powinien podjąć duży wysiłek. Jest to mistrzowski plan Pana, aby przygotować każdego, krok po kroku do uzyskania takiego stanu. Książka niniejsza pisana jest w tym celu.

Swami powiedział: “Twoja Prema jest Moim źródłem. Pan jest jeden, a Jego szakti jest stworzeniem. Radha jest stworzeniem, uniwersum. Nie istnieje Pan Sai bez Swojej szakti, twojej Premy. Test to Prawda, Prawda, Prawda.”
Napisałam o tym w pierwszej książce „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” cz. 1. Dokładniej zostało to wyjaśnione w niniejszej książce. Swami mówi teraz, że to moja Prema przywiodła Go na ten świat. Prema Radhy dala światu Awatara Sathya Sai. Swami powiedział: “Nie mogę istnieć bez ciebie.Twoja Prema jest Moją szakti.” Bhagawan nie zstąpiłby, gdyby nie łaska Radhy. Głębokie wrażenia Radhy narodziły się jako Vasantha. Moje pragnienie oraz tęsknota za Bhagawadgita, które znalazły wyraz w całym moim życiu oraz w moim oddaniu, są wystarczającym dowodem. Prosiłam Swamiego: “Ja nie wiem, co to moksza, swarga albo sayujya. Nie chcę tego wszystkiego. Nie chcę mokszy po śmierci. Chcę doświadczyć Twojej miłości i serdeczności w każdej chwili tego życia.” Jest to łaska Radhy. Ona chciała doświadczać Pana w każdej chwili. Tęsknota ta stała się głębokimi wrażeniami, których teraz doświadczam wobec mego Sai Krrszny. Książka niniejsza zawiera wyjaśnienie subtelnych objawień , które Swami ujawnił w pierwszej książce. Swami powiedział: “Radha doświadcza teraz tego, czego wówczas pragnęła. Czy teraz nie rozumiesz? Spłacam teraz Mój tamtejszy dług.”

Om poornamadha poornamidham poornaath poornamuthasyathey
Poornasya poornamadhaya poornameva ashisyathey
Om shanthi shanthi shanthi

Bóg jest pełnią. Świat jest pełnią.
Pełnia ta stworzona jest z Tamtego.
Pełnia pozostaje, jeśli nawet to wzięte jest z Tamtego.





17. Sampoorna

26 grudzień 2001r. Vaikunta Ekadasi, wieczorna medytacja.
Swami w trakcie bhadżanów siedział na simhasanie (podwyższeniu – tłum.), Następnie zabrał mnie na Srebrną Wyspę. Zwykle chodzę na wyspę sama. Swami schodzi z góry. Jednakże dziś oboje przybyliśmy stamtąd, płynąc przez morze delikatnego soku orzecha kokosowego. Poprosiłam: “Swami, powiedz mi o tym morzu.” Odpowiedział On: “Drzewo orzecha kokosowego wchłania brudną wodę, a gdy rośnie, daje słodki sok, delikatny sok. Podobnie ty bierzesz na siebie kłopoty tego świata i dajesz ludziom wyzwolenie mocą swojej pokuty. Uzyskałaś to poprzez poważne wyrzeczenia przez wiele lat. Jest to wielkie poświęcenie i można uzyskać nieśmiertelność tylko poprzez wielkie poświęcenie.”

‘Na karmana na prajaya na dhanena
dhyakenaikeva amruthva manasa’

Nie pracą, nie potomstwem, nie bogactwem, ale tylko przez poświęcenie uzyskuje się nieśmiertelność.

27 grudzień 2001 r. Medytacja poranna.

Vasantha : Boję się dać tytuł trzy Wedy tej książce.

Swami : Asatomaa sath gamaya, tamasoma jyothir gamaya, mrityorma amritam gamaya. Daj powyższą slokę jako wyjaśnienie poszczególnych Wed.

PIERWSZA CZĘŚĆ NOSI TYTUŁ RIG WEDA – Asatomaa sath gamaya, od tego, co nieprawdziwe do Prawdy. Czym jest Prawda? Tylko Bóg jest Prawdą; wszystko inne jest nieprawdziwe. Celem każdej duszy jest uzyskać tę Prawdę. Prawda jest Bogiem, należy wyrzec się wszystkiego, aby uzyskać tę Prawdę. Czego trzeba się wyrzec? Wszystkiego bez wyjątku. W omawianej części książki widać tego rodzaju poświęcenie dla Pana; jest to przykład ‘Sarvadharmaan parithyjya’, wers z Gity, który mówi o całkowitym poddaniu się.
Druga część to Sama Veda – Tamasoma jyothir gamaya, od ciemności ku światłu. Jest to podróż od ciemności ignorancji do światła mądrości. Ignorancja powoduje ciemność. Należy wnieść światło mądrości. Omawiana część mówi o zabraniu świata z iluzji ku światłu.
Trzecia część to Yajur Veda – Mrityorma amritam gamaya, od śmierci ku nieśmiertelności, od walki narodzin i śmierci do życia wiecznego.

28 lipiec 2001r. Medytacja poranna.

Vasantha : Swami, mówisz mi, abym zatytułowała tę książkę jako Weda. Obawiam się tego.

Swami : W dawnych czasach Wedy nie były łatwo dostępne i rozumiane. Książka, o której mowa, jest o zasadach Wed i wedanty. Obrazuje ona uczucia tęsknoty duszy, która sprowadziła na świat dwóch awatarów. To nie zdarzyło się nigdy przedtem. Przywiodłaś Awatara Sri Sathya Sai dzięki swoim uczuciom Premy oraz Awatara Prema Sai poprzez swoje uczucia macierzyńskie.
W książce tej koncepcje Wed wyjaśnione są w prosty sposób, łatwo zrozumie je zwykły człowiek. Praktykowałaś te zasady w swoim życiu, nie wiedząc, czym one są. Życie twoje jest istotą Wed.

Vasantha : Swami, czy to ja piszę to wszystko?

Swami : Piszesz to, co ci mówię.

Vasantha : Ale świat nie wie o tym, Swami.

Swami : Ludzie dowiedzą się, jeżeli przeczytają książkę. Zamiast tego, aby im ktoś opowiadał o tym, poczują Prawdę tutaj. Tylko z tego powodu będą przybywać, szukając ciebie. Korzystniej będzie, jeżeli sami zrozumieją i sami przybędą do ciebie dobrowolnie, a nie uczynią tego dlatego, że ktoś im powie, aby tak postąpili. Prawda i czystość twoich słów przyciągnie każdego.

30 grudzień 2001r.
Rozpoczęliśmy przygotowania do rytuału Panchagni o godzinie 5-tej rano. Ustawiliśmy cztery paleniska yagna kunda na dachu sali medytacyjnej. Zaczęło mżyć kiedy rozpoczęliśmy yagnię, ale mimo to kontynuowaliśmy. Zaczęło mocno padać po godzinie, weszliśmy więc do sali i tam kontynuowaliśmy rytuał. Siedziałam pośrodku, a czterech wielbicieli usiadło wokół mnie. Przez cały czas śpiewano mantrę Vasantha Sai; weszłam w stan głębokiej medytacji.

Swami : Poprzednio wykonywałaś Panchagni tapas w domu Kothai’, dzięki czemu uzyskałaś wiele szakti. A teraz szakti, pochodzące od ciebie wypełniają paleniska yagna kunda jako Wedy. Ty jesteś Vedanayaki, Królową Wed. Wykonujesz Vedodhbhava, pojawienie się Wed. Ci, którzy wrzucają patyki, spalają złe siły na popiół. Pomagają ci w twoim zadaniu. Cztery Wedy wyłaniają się z czterech ognisk; są to nowe Wedy, które budzą ludzi do nowej ścieżki Wedyjskiej.

BHAGAWAN POWIEDZIAŁ, ŻE RIG WEDA jest przede mną, Yajur Weda po mojej prawej stronie, a Sama Weda za mną, zaś Atharvana Weda (Weda hymnów – tłum.) po mojej lewej stronie. Zapytałam dlaczego Sama Weda jest za mną i dlaczego trzecia część niniejszej książki nosi tytuł Sama Weda. Bhagawan powiedział, że symbolizuje ona głębokie wrażenia, które magazynowane są w tylnej części mózgu. Powiedział On: “W Kasi bogini Parvathi zabiera zmarłych do Pana Sziwy. On następnie szepcze im mantrę do ucha i daje wyzwolenie. Ale teraz ze względu na ciebie człowiek uzyskuje mukthi przed śmiercią, kiedy jeszcze jest w ciele fizycznym. Przyprowadzasz wszystkich do Mnie, którzy są na ścieżce mukthi. Jest to nowa ścieżka Wedyjska.”
Ponieważ patyki zmokły na deszczu, użyliśmy do yagni łupin orzecha kokosowego. Kiedy spojrzałam na łupiny przypomniało mi się, że człowiek powinien uwolnić się od tego świata jak owoc od łupiny.
Swami powiedział: “W Kanchipuranam istnieje drzewo mango w świątyni bogini Kamakshi, gdzie sprawowała ona pokutę. Na gałęziach drzewa istnieją cztery rodzaje owoców. Wszystkie różnią się kształtem i smakiem. Podobnie cztery rodzaje nowych Wed wyłoniły się z ciebie wskutek mocy twojej pokuty. Począwszy od Nowego Roku świat zostanie przebudzony dla tej nowej ścieżki.”
Dziś Yamini, sprzątając półkę z książkami, znalazła książkę pod tytułem „Thripurasundari Ashtakam”. Powiedziała, że w książce tej jest informacja na temat pokuty bogini Kamakshi. Napisano tam, że Kanchipuram to duchowe centrum świata, gdzie bogini obdarza łaską wszystkich jak promieniami słońca. W książce stwierdza się też, że Słońce ujawnia moc Parashakthi. Kilka dni wcześniej Bhagawan powiedział: “Ty jesteś Surya Kumari” (córka Słońca).

Pan Brahma otrzymał wiedzę Wed od Pana Narayany i rozpoczął stwarzanie w oparciu o tę wiedzę. Podobnie ja otrzymałam Wedy od Bhagawana, które przyniosą pożytek światu.
Przypomniało mi się zdarzenie w domu wielbicielki w trakcie rytuału paduka. Przyniesiono na ceremonię lingam zmaterializowany przez Bhagawan. Kiedy zobaczyłam go, ogarnęły mnie emocje i nie byłam w stanie opanować łez. Objęłam go rękoma, płakałam i utraciłam świadomość. Rozbudzono mnie i zabrano mi lingam. Później Swami powiedział mi, że pokaże mi wizję córce wielbicielki z związku ze wspomnianym zdarzeniem. W medytacji ujrzała ona mnie tańczącą ze Swamim; kumkum sypała się z naszych stóp. Gdy zapytała Swamiego, kim jestem, powiedział On: „ Ona jest Moją szakti”. Dziewczyna powiedziała mi o swojej wizji i poprosiła, abym spojrzała na swoje stopy; na obu była kumkum. Swami również napisał na kartce papieru w pokoju modlitw: “Moja szakti Vasanthu.”
Był to sposób Swamiego na pokazanie formy Sziwy szakti. Lingam, który przyniesiono owego dnia był taki sam, jak lingam Ekambareshvarar w świątyni bogini Kamakshi. Tego samego dnia otrzymałam obrazek tej bogini. Matka jest pierwszym guru dla wszystkich. Uczy nas ona podstawowych zasad życia. Podobno bogini Parvathi jako guru nauczyła Wed Sziwę. Jednym z imion tej bogini w książce „Lalitha Sahasranama” jest “Nigaama roopa,” co znaczy że jej polecenia tworzą Wedy.
Wielbiciel z Ameryki przebywał u mnie przez miesiąc i dał mi podarunek w postaci książki „Miłość jest Moją formą”. Nie mialam czasu, aby przejrzeć tę książkę. Kiedy Yamini i Geetha zobaczyły ją, powiedziały, że jest w niej zdjęcie, zmaterializowane przez Babę, na którym żeńska postać wygląda jak ja. Byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam zdjęcie.
Przyjrzyjmy się opowieści, która kryje się za wspomnianym zdjęciem. W 1950 r. z okazji ślubu córki Sri Kasturiego w obecności Bhagawana przeprowadzono nabożeństwo Gouri Pudża. Matka Easwaramma została poproszona, aby przyjąć okolicznościowe podarunki. Natychmiast Swami zapytał: “Dlaczego Easwaramma? Sam je przyjmę.” Powiedziawszy to, Swami przemienił Siebie w kobietę w okularach. Wszyscy ludzie, uczestniczący w uroczystości, byli zdumieni i pokłonili się kobiecie, dając jej bransolety, lustro, kumkum, żółty ryż itd. Po czym Swami zmienił się w Swoją fizyczna formę.
Jedna z wielbicielek, Thippamma, wyraziła życzenie, aby jeszcze raz ujrzeć Swamiego w Jego żeńskiej formie, a Swami reagując na tę prośbę zmaterializował jej zdjęcie, mówiąc: “Nie jestem tamtą Parvathi z tamtych dni.”

We wspomnianej książce podpis pod zdjęciem brzmi: „Współczesna Parvathi”. Yamini i Geetha pokazały mi to i powiedziały, że jest to moje zdjęcie i że wyglądam na nim jak moja wnuczka Vaishnavi. Niebawem ubrały one Vaishnavi w sari, tak, jak kobietę na zdjęciu i sfotografowały ją. Interesujące jest odnotować, że 12-letnia Vaishnavi nosi okulary i że ja też zaczęłam nosić okulary w jedenastym roku życia.
Kiedy zapytałam Swamiego o zdjęcie w wiadomej książce, powiedział On: „To jesteś ty.”
Byłam zdumiona, „To jestem ja.....?!” Nie mogłam zrozumieć, jak to się stało.
Swami powtórzył: “To jesteś. Ty jesteś szakti, Parvathi. Wyglądałaś tak w dwunastym roku życia. My jako Sziwa i szakti dajemy ludziom stan jeevan mukthi. Napisz o tym, posługując się zdjęciem jako dowodem.” Poprosiłam Swamiego, aby wyjaśnił dokładniej, a On powiedział: “Swoją formę fizyczną zamieniłem na formę kobiety. Przyjąłem prezenty i zamieniłem się znów w Swamiego. Podobnie na początku był Purushottama, Najwyższy Byt. Rozdzieliliśmy się od niego jako Purusha i Prakrithi. Ty wyłoniłaś się ze Mnie, a Ja z ciebie.”
Wspomniana fotografia została wykonana w Navarathri, w październiku 1950r. Swami powiedział: “Ujawniłem, kim jesteś, dawno temu. Napisz, nie obawiaj się.’’ W tym samym roku w listopadzie uruchomiono aszram Prasanthi Nilayam i zaświtała nowa era Sai. W Swoim dyskursie w dniu ślubu córki Kasturiego Swami powiedział; “Ślub ten jest związkiem Sziwa szakti.” W tej samej książce „Miłość jest Moją formą” jest pieśń, którą zaśpiewał Swami: “Bakthini yichi shaktilo munchi mukthi cherchunandi....” Rozbudza On oddanie, bhakthi, napełnia ciebie szakti i zabiera do wyzwolenia.”
Powyższe zdanie to motto fundacji charytatywnej ‘Mukthi od Szakti’. Swami zamierza wyzwolić człowieka za moim pośrednictwem, Jego szakti. Swami obwieścił, że jestem Jego szakti, dając zdjęcie w 1950 r. Miałam wówczas dwanaście lat. Fotografia pokazuje mnie w tym wieku. A teraz wnuczka moja Vaishnavi wygląda dokładnie tak samo.
Kiedyś odprawiono nabożeństwo Gowri pudża w domu wielbiciela w Madurai, Bhagawan zapytał przez telefon“Kogo wybierzecie jako Gowri?” S.V. powiedział Swamiemu: “Wybierzemy królową Twego serca Vadakkampatti Vasantha Amma.”

Pisząc to, zapytałam Swamiego: “Pokazałeś moje zdjęcie i nazwałeś mnie Parvathi. Powinieneś był powiedzieć, że ona jest Radha.” Swami odpowiedział: “Sumangali pudża odprawiana jest tylko ku czci Gowri, Parvathi. Czy kiedykolwiek ofiaruje się to nabożeństwo dla Radhy?”
Swami poinstruował mnie, abym opublikowała zdjęcie i napisała wszystko, co mi powiedział. Bardzo się bałam. Napisałam list do I Swamiego: “Bardzo się boję napisać o tym zdjęciu i traktować książkę, którą piszę jako wzór nowych Wed. Uczynię to tylko, jeżeli pobłogosławisz ten list.” Trzymałam list w domu wielbiciela, a podobny list dałam wielbicielowi, udającemu się do Putaparthi, aby zaakceptował go Swami. List, który był w domu wielbiciela, pobłogosławiony został kumkum w kształcie Słońca o silnej woni. Zapytałam Swamiego, co to symbolizuje, a On powiedział: “Rozświetlisz świat jak Słońce. Światło twojej pokuty spowoduje wielką, duchową rewolucję.”
Nie myślę o tym, o czym będę pisać w książce. Ze względu na bardzo napięty harmonogram dnia, związany z odpisywaniem na listy, odbieraniem telefonów oraz zajmowaniem się wielbicielami, nawet nie mam czasu na czytanie. A mimo to zawsze coś się dzieje, a myśli moje zawsze pogrążone są w Bhagawanie. Nie potrafię myśleć, ani pisać niczego, co pochodziłoby ode mnie. Powtarzam jedynie to, co mówi mi Swami. Dowody, o których wspomniałam, dają tylko wielbiciele.
Swami powiedział: “Since książka ta jest efektem bezpośredniego słuchania przez ciebie Moich słów, nazywa się ona Wedą.” Napisałam tylko to, co usłyszałam od Swamiego i o swoich wielu doświadczeniach dzięki Jego Boskiej łasce. Swami powiedział więc: “Weda to teoria, książka ta jest praktyką.”
W Delhi trzymałam moją książkę ”Sai Gita Pravachanam” oraz jej rękopis w domu wielbiciela. Między jednym a drugim ukazało się zdjęcie Shirdi Baby. Na odwrocie zdjęcia był kalendarz, który rozpoczynał się od maja 2001 r., a kończył się na kwietniu 2002 r. To w maju Swami pobłogosławił mangalyę i poprosił, abym ją nosiła, zatem rok rozpoczął się w maju. Wyraz kalendarz był napisany w ten sposób: ‘call ender’. Swami wyjaśnił, że moje wołanie, tęsknota, cierpienie oraz wylewanie łez z tęsknoty za Nim dobiegły końca. Z jednej strony simhasanu, na którym siedzi Shirdi Baba, są litery SV, co oznacza Sai Vasantha. Są tam również litery SF, co oznacza forma Sai. Swami powiedział: “Kiedy nałożyłaś mangalyę, było to potwierdzenie dla świata, że jesteś formą Sai’.” Pasuje to do zdjęcia Parvathi, o którym wspomniałam wcześniej. Stałam się formą Swamiego, po tym, jak odpowiedział On na moje wołanie. Wszystkie pieśni, które śpiewałam dla Kryszny od najmłodszych lat, wyrażają tęsknotę mej duszy. Kiedy Swami zaczął rozmawiać ze mną po raz pierwszy przed wieloma laty, powiedział On: “Twoje wołanie brzmi w Moich uszach zawsze. Nie pozwala Mi ono wykonywać Mojej pracy.”


18. Vaikunta

Pierwsze stworzone istnienie, Pan Brahma o czterech twarzach, usiadł na kwiecie lotosu; nie wiedział, kim jest i jaki jest jego cel. Aby znaleźć odpowiedź, zszedł więc po łodydze lotosu do wody, skąd wyrósł kwiat. W trakcie kontemplacji usłyszał słowo ‘Tapas’, oznaczające pokutę i w rezultacie zaczął pokutować. Pokuta jest sposobem na to, aby uzyskać mądrość oraz wieczne życie duchowe. Po spędzeniu tysiąca lat na pokucie, kontrolowaniu umysłu i zmysłów, Brahma usłyszał na koniec dźwięk fletu Pana Kryszny. Gdy dźwięk dotarł do jego ośmiu uszu, wyłonił się on z jego ust jako mantra Gayatri:

Om Bhur bhuvah svaha
Tat savitur varenyam
Bhargo devasya dheemahi
Dhiyo yonah prachodyat

Medytuj nad duchową promienistością tej Najwyższej Rzeczywistości,
Źródłem fizycznej, astralnej i niebiańskiej sfery istnienia.
Niech ten Najwyższy Boski Byt oświeci intelekt, aby doszło do urzeczywistnienia Prawdy.

W taki oto sposób Brahma otrzymał inicjację w postaci wszelkiej wiedzy Wedyjskiej i zrozumiał, kim jest i jak ma stwarzać Uniwersum. Mantra Gayatri nazywana jest Veda Mata, Matką Wed.
Później Bhagawan powiedział: “Radha jest Atmą Kryszny, jest ona muzyką, płynącą z Jego serca. Słodka muzyka, która płynie od Kryszny, jest Radhy. Fletem Kryszny jest Radha. Pieśń fletu, która oczarowała świat, powstała dzięki Jego miłości do Radhy. To Prema Radhy, która płynie z Jego fletu. Jest ona pieśnią Jego duszy. To dlatego złamał On flet, gdy Radha zmarła.”
Wedy powstały jako pierwsze na początku stwarzania. W obecnej Erze Kali aby dać światu wolność, wyłoniła się nowa Weda. Jest to nowa ścieżka Wedyjska. Sathya Yuga, która była pierwszą erą, funkcjonowała na zasadach Wed. A teraz nastąpi inna Sathya Yuga w ramach Ery Kali.

2 styczeń 2002 r. Medytacja popołudniowa.
Wielbiciel zapytał, która mantra jest ośmio - zgłoskowa, Powiedziałam: “Jest to Om Namo Narayana”; zawsze śpiewałam tę mantrę. Matka moja i ojciec też stale ją śpiewali. Przed kilkoma laty Swami powiedział mi, abym przestała ją śpiewać.” Dowiedziawszy się o tym, zaczęłam medytować. Natychmiast pojawiło się niezwykle silne pragnienie, aby śpiewać mantrę, zaczęłam więc ją recytować. Łzy zalały me oczy; siedziałam naprzeciwko pałacu na Srebrnej Wyspie. Bhagawan przyszedł do mnie i zaprowadził do środka. Powiedział On: “Nie śpiewaj teraz.” Nie otwierając oczu, odparłam: “Proszę, pozwól mi śpiewać. Muszę śpiewać”, ale On odpowiedział: “Nie, nie teraz. Otwórz oczy i spójrz na Mnie.”
Nie mogłam otworzyć oczu, ale Bhagawan zmusił mnie, bym to zrobiła. Zaprowadził mnie przed olbrzymie drzwi; otworzyły się one. Powiedział On: “Spójrz, to jest nasza siedziba, Vaikunta. Zstąpiliśmy stąd; jak tylko nasze zadanie zostanie ukończone, będziemy mogli powrócić. Ty jesteś Mahalakszmi. Spójrz.”
Ujrzałam jasne, promieniejące światło; ujrzałam tam odpoczywającego Mahavishnu oraz siebie jako Mahalakszmi u Jego stóp. Krzyknęłam: “Swami! Swami! Zostańmy tu.”
Chwilę później drzwi zamknęły się i Bhagawan powiedział: “Nie teraz. Poczekaj jakiś czas, a wrócimy tu, kiedy nasze zadanie zostanie wykonane.” Płakałam bardziej, a On uspokoił mnie, mówiąc: “Nie powinnaś śpiewać mantry teraz, ty jesteś Mahalakszmi. Przybyłaś, aby zbawić wszystkie dusze.”

Vasantha : Swami, powiedziałeś, że jestem Radha.

Swami : Mahalakszmi została Awatarem jako Radha. Zatem Radha jest Mahalakszmi. Ty jesteś Radha i Mahalakszmi.

Vasantha : Powiedziałeś Shiva szakti, Swami…

Swami : Dlatego, aby świat zrozumiał. Przybyliśmy jako Radha i Kryszna, aby dać duszom wyzwolenie i zabrać je do Vaikunty.

PURANA BRAHMA VAIVARTHA mówi, że Radha i Kryszna są pierwszymi stworzonymi istotami. Mahavishnu i Mahalakszmi wyłonili się z Radhy i Kryszny. Radha i Kryszna udali się do Gokulam, a Mahavishnu i Mahalakszmi odeszli do Vaikunty.
Kiedyś Baba wyjął dwa posążki z piachu nad rzeką Chitravathi. Były to posążki Mahalakszmi i Mahavishnu. Dał posążki dwom wielbicielom i powiedział, że dokona zaślubin obu bóstw. Powiedział, że ślub ten jest symbolem związku Prakrithi i Purushy. Poczyniono odpowiednie przygotowania i Sam Bhagawan zmaterializował mangalyę i zawiązał ją na szyi Mahalakszmi. Ceremonia ta odbyła się bardzo uroczyście w Mandirze Swamiego.
Na początku Bhagawan powiedział, że jestem Radha, a potem, że szakti, a teraz mówi On, że jestem Mahalakszmi. Wcześniej napisałam w pieśni, że jest On całkowitą formą wszystkich szakti.

Ty jesteś Kamakshi
Ty jesteś Madurai Meenakshi
Ty jesteś Kasi Visalakshi
Ty jesteś Matką Sai.

Ty jesteś Annapoorni
Ty jesteś Adi Lakszmi
Ty jesteś Saraswathi
Ty jesteś Matką wszystkich.

Ty jesteś Sziwa Shankari
Ty jesteś Sarada
Ty jesteś Shambhavi
Ty jesteś Matka Durga, ochrona wszystkich.

Ty jesteś Kali
Ty jesteś Gayatri
Ty jesteś Vaishnavi
Ty jesteś Varaahi.

Ty jesteś Parameshwari
Ty jesteś Bhuvaneshwari
Ty jesteś Parthishwari
Pobłogosław nas wszystkich Matko Sai.

W pieśni tej wychwalam Bhagawana Sai jako formę wszelkich bogiń. Bhagawan przyjął formę wielu bogiń i ujawnił Siebie wielu wielbicielom jako Gayatri i Shivashankari. A teraz pokazał mnie jako Parvathi.



19. Parvathi też nosi okulary!

Bhagawan dał wielbicielce Swoją fotografię, gdy przeobraził się w Parvathi w 1950 r. A ostatnio powiedział On, że jest to moje zdjęcie , gdy miałam dwanaście lat.
Byłam pełna obaw, pisząc niniejszą książkę. Poprosiłam Bhagawana, aby dał mi niezbity dowód na to, że jestem Jego szakti. Powiedział, że uczyni to i dał obraz Parvathi. Co za cudowny dowód! Pokazał On moje zdjęcie już tak dawno, bo w 1950 r. i obwieścił, że jestem „Współczesną Parvathi’. Gdyby ktokolwiek kwestionował kim jestem i jaki jest związek mój ze Swamim, wspomniane zdjęcie daje odpowiedź. Swami ujawnił sekret, który był ukryty przez 52 lata. Jak Swami to zrobił? Po raz pierwszy ujawnił On prawdę w dniu Vaikunta Ekadasi, w trakcie ceremonii otwarcia Prasanthi Nilayam, a teraz innego dnia Vaikunta Ekadasi ja dowiedziałam się o tym. Bhagawan pozbawił mnie lęku, błogosławiąc list; w ten oto sposób potwierdził, że zdjęcie jest prawdą.

Wielbicielka opowiedziała w ksiażce „Miłość jest Moją formą” o wczesnych latach Bhagawana. Pisze ona: “Kiedy śpiewaliśmy bhadżany RadhaKrishna, Baba przemieniał Siebie w Radhę. Wyglądał jak dziewczyna Rajasthani, z okrytą głową i kumkum na Swoim czole. Czasami kumkum sypało się, a wielbiciele zbierali je i rozdawali wszystkim. Baba miał zwyczaj śpiewać w stanie madhura bhava, z oczyma pełnymi łez.” Yamini czytała mi to, a ja pisałam. Spójrzcie! Kumkum ukazało się na stronicy książki!
Zawsze płaczę z tęsknoty za Swamim. Przedstawił On mój stan jako Radha, usychająca z tęsknoty na ścieżce madhura bhava bhakthi. Jako dowód otrzymałam od wielbicielki sari Rajasthani. Jednak najmocniejszym dowodem jest zdjęcie Parvathi w okularach. Porównałam je z jednym ze swoich zdjęć z okresu młodości. Zauważyłam, że okulary wyglądają podobnie, a kolor oprawek i kształt szkieł był taki sam. Jest to łaska Bhagawana. Niniejsza książka jest zbiorem wyjątkowych doświadczeń. Są one cudowne i dotąd były nie ujawnionymi sekretami. Dlatego Bhagawan pokazał je jako dowody.
Jak wyrażę wdzięczność za miłosierdzie Pana? Dał On niesamowity dowód bogini Parvathi, noszącej okulary w momencie, gdy bałam się napisać o tym. Jest to docenienie mojej tęsknoty i Premy.
Mój Pan, mój Kryszna ogłosił, że jestem Jego Radha za pomocą wspomnianej fotografii. I dzieje się to w chwili, kiedy pisanie niniejszej książki dobiega końca.
Okulary moje stały się dowodem że jestem tą, o której mówi Swami. Przez wiele lat myślałam, że okulary te są bezużyteczne, ponieważ wzrok mój znacznie się pogorszył. A teraz dzięki okularom otrzymałam jak dotąd najpewniejszy dowód!

20. Boskie dziecko w Brindavan

Bhagawan poprosił mnie, abym pojechała do Brindavan, Whitefield, aby ratować mnie z powodu bólu rozłąki. W dniu 14-go stycznia 2002 r. wyjechałam do Whitefield z kilkoma wielbicielami. Zatrzymaliśmy się w domu wielbiciela. Jego synek jest jednym z boskich dzieci. Modliłam się do Swamiego, aby pobłogosławił to dziecko, które jest jednym z dziewięciu klejnotów. Swami powiedział mi, abyśmy przyprowadzili chlopca na poranny darszan w dniu 17-go. Owego dnia dziecko i jego matka siedzieli w przednim rzędzie, oczekując na darszan. Serce moje topniało w modlitwach. Tak...Bhagawan wszedł do sali i jak strzała, trafił bezpośrednio do nich. Zmaterializował On vibhuthi dla matki i wtarł trochę w czoło dziecka. Kiedy matka poprosiła, aby Bhagawan dal imię dziecku, odparł On: “Powiem.” Dziękowałam Jemu we łzach: ‘Mój Panie, pobłogosławiłeś dziecko. Pobłogosławiłeś je w takim samym dniu, kiedy się urodził. Dziękuję Ci.’
Vibhuthi, które dał Bhagawan było barwy żółtawej. Czy było to specjalne vibhuthi dla specjalnego dziecka? Kiedy wyszłam z domu, aby pojechać do Whitefield, modliłam się do Bhagawana: “Swami jadę zobaczyć dziecko, jeżeli jest ono jednym z Twoich dziewięciu klejnotów, pokaż mi jakiś dowód.”
Poprosiłam Swamiego i imię dla dziecka, w dniu 17-tego podczas porannej medytacji i Bhagawan powiedział: ‘Sai Krupanandan’. Każdemu bardzo podobało się to imię, a imieniem brata dziecka jest Abhinandan, natomiast jego ojciec nazywa się Naganandan. Szczęśliwi byliśmy, że imiona są podobne. Bhagawan powiedział mi, abym napisała mantrę Vasantha Sai na języku dziecka. Potem również napisałam mantrę Om Sri Sai Ram, a dziecko trzymało usta przez cały czas otwarte! A gdy pokazaliśmy zdjęcie Baby, dziecko patrzyło na nie bez mrugnięcia. Nie płacze ono zbyt wiele. Uśmiecha się ono radośnie, gdy słyszy imię Bhagavana i uważnie słucha bhadżanów. Wszystko to „gra” Pana.

20 styczeń 2002 r.
Powiedziałam matce dziecka: “Jest ono boskim dzieckiem, sprawdźmy, czy są jakieś szczególne znaki na jego ciele.” Obejrzałyśmy ręce i nogi, na podeszwie prawej stopy był znak gwiazdy. Ja mam dwa znaki gwiazdy na mojej prawej dłoni, które Swami dał mi na moją prośbę przed szesnastoma laty. Dziecko ma taki sam znak na stopie.
Gdy medytowałam, zapytałam Bhagawana o znak gwiazdy, a On powiedział: “Znak gwiazdy wskazuje na bardzo wysoki stan, powiedziałaś mi, abym dał ci znak...akceptując twoje czyste oddanie. Mogłaś poprosić o coś innego, ale dlaczego poprosiłaś o to? Dałem ci ten znak, chociaż nie rozumiałaś w pełni jego znaczenia. Gwiazdą nagradzani są tylko najlepsi. Na przykład Dhruva stał się gwiazdą w młodym wieku dzięki swojej gorliwej pokucie. Pan dał ci znak gwiazdy za twoje niezwykłe wysiłki. Dziecko także ma ten znak.”
Jaki jest powód, że takie boskie dziecko urodziło się rodzicom? Jak Swami ich wybrał? Kiedy Naganandan i jego żona Asha przyjechali do mnie, prosili mnie, abym pomodliła się do Bhagawana o specjalne dziecko dla nich, więc to uczyniłam. Po pewnym czasie Bhagawan powiedział mi, abym dała im jeden z dziewięciu klejnotów. Uczyniłam to i tego samego dnia Asha miała bardzo niezwykłe doświadczenie. Leżąc w łóżku, miała wizję ręki na swoim brzuchu. Zadzwoniła do mnie, a ja powiedziałam jej, że była to moja ręka i że Bhagawan poinstruował mnie, abym dała im boskie dziecko. Ponieważ jest to bardzo szczególne dziecko, powiedziałam im, aby spędzali czas na kontemplacji Boskości. Ostrzegłam ich przed złymi zwyczajami; uwzględnili oni moje słowa i postępowali odpowiednio. Ich oddanie jest naturalne, a słowa moje tylko umocniły ich silną wiarę.
Oto spis sadhany, jaką wykonywali:
 Poniedziałek – oddawanie czci Panu Sziwie
 Wtorek – oddawanie czci Hanumanowi i bogini Durga
 Środa – modlitwy do Saraswathi
 Czwartek – modlitwy do Bhagawana Baby
 Piątek – modlitwy do Mahalakszmi
 Sobota – modlitwy do Ramy
 Niedziela – modlitwy do Suryi – boga Słońca z uwzględnieniem poezji z Adithya Hrudaya.

Śpiewali omkar oraz suprabatham (boskie imiona – tłum.) o godzinie 4.00 rano. Również systematycznie śpiewali Vishnu sahasranama, Lalitha sahasranama, Baba sahasranama, jak również Hanuman chalisa. Asha zaczęła pisać święty tekst Srinivas Kalyan, o świętych zaślubinach Pana Srinivasa. Gdy tylko rozpoczęły się bóle porodowe, zadzwonili do mnie prosząc, abym modliła się za ich dziecko. Asha pojechała do szpitala po zaśpiewaniu sahasranama oraz wykonaniu wszelkich pudż. W szpitalu śpiewała imię Kryszny, trzymając zdjęcie Bhagawana oraz biorąc vibhuthi.
Jak wiele przyszłych rodziców postępowałoby w ten sposób? To dzięki ich oddaniu i poświęceniu otrzymali oni boskie dziecko. Przez długi czas modlili się o specjalne dziecko; dziecko zostało im dane, aby pewnego dnia było zwiastunem Boga. Wszyscy chcą mieć dzieci. Chcą, aby uczyły się one w szkołach i koledżach, aby zapewnić im pracę, aby wstąpili w związki małżeńskie, wyjechali za granicę itd. Jaki jest pożytek? Ilu rodziców pragnie powierzyć swoje dzieci Bogu i pragnie, aby były prowadzone zgodnie z wolą Boga? Nawet bardzo bliscy wielbiciele Bhagawana nie pragną.
Dlaczego? Czy chcecie, aby wasz syn lub córka spełniała tylko swoje własne pragnienia? Czy jest to wasz jedyny cel? Ile pokoleń przychodzi i odchodzi? Pewnego dnia wszyscy zginą w okresie wielkiego rozpadu (potopu – tłum.), gdzie wówczas będzie wasz syn, córka, imię i sława? Kiedy rodzi się dziecko, marzycie, aby zostało lekarzem, inżynierem itd. Pamiętajcie, że nie jest to prawdziwy cel. Powinniście chcieć, aby dziecko wasze było oddaną duszą; módlcie się, aby mieć dziecko z cechami boskimi. Weźcie przykład z Ashy i Naganandana, chcieli oni przeznaczyć dziecko Bogu i tak się stało.
   

Kidy byłam w Whitefield, zawsze na darszanie miałam miejsce w ostatnich rzędach i nie byłam w stanie widzieć Swamiego, ponieważ mam bardzo słaby wzrok. Stale płakałam.

Vasantha : Swami, czy nie posiadam zasług, aby mieć darszan z bliska?
Swami : Jestem z tobą, dlaczego tęsknisz do fizycznego darszanu, on nie jest trwały. Pomyśl o tym, czekam na ciebie na Srebrnej Wyspie, ale ty czekasz na mnie tu. Podpisałem twoją książkę i dałem ci wszelkie błogosławieństwa, a ty wciąż płaczesz. Pisz i niczego się nie obawiaj. Po pewnym czasie przestanę udzielać darszanów, co wówczas zrobisz? Spróbuj zrozumieć i bądź silniejsza.

Vasantha : Swami, masz zamiar przestać dawać darszany?

Swami : Kiedy przestanę dawać darszany, tłumy zaczną przybywać do ciebie.

Vasantha : Dlaczego do mnie, Swami? Co mogę zrobić? Nie chcę żadnych tłumów. Nie chcę nikogo.

Swami : Nie musisz robić niczego; ludzie otrzymają ten sam spokój i satysfakcję, jaką otrzymują z Moich darszanów.

Vasantha : Skoro Ty możesz dać im wszystko, to dlaczego ja?

Swami : Kiedy ludzie przybywają do Mnie, myślą o Mnie i widzą Mnie jako Boga. Kiedy widzą ciebie, traktują cię jak wielbiciela i sadhakę i będzie to dla nich korzystne. Zobaczą jak uzyskałaś taki wysoki etap. Chociaż wydaje się, że urodziłaś się jako zwykła ludzka istota, poprzez swoją gorliwą sadhanę uzyskałaś najwyższy stan. Stałaś się przykładem dla świata. Jesteś żyjącym dowodem, pokazującym, że każda osoba może stać się Bogiem dzięki praktyce duchowej. Kiedy cię zobaczą, odnowią wiarę w sobie.




21. Kwiat poświęcenia

26 lipiec 2002 r.
Yamini śpiewała 108 boskich imion, które dał mi Swami. Zamknęłam oczy i wyobrażałam sobie, że ofiaruję siebie Swamiemu jako kwiat lotosu. Myślałam, że wszyscy, którzy śpiewają, poddają mnie Bhagawanowi. Powiedziałam Swamiemu w medytacji: “Obdarzyłeś mnie niezmiernym spokojem; dałeś mi mantrę Vasantha Sai, wielu ludzi odniosło korzyść dzięki niej i wiele chorób zostało wyleczonych. Stworzyłeś dla mnie wyspę, z cudownym pałacem. Uczyniłeś mnie Twoją, dając mi mangalyę. Dałeś mi dziewięć klejnotów. Nic jednak nie dorówna szczęściu, jakim się raduje, kiedy ofiarowuję się Tobie jako kwiat lotosu. Nazywasz mnie Amrit kalash, Vatavriksha, Kaamadhenu, Chinthaamani. Wszystko to nie daje mi radości.”
Bhagawan odpowiedział:

“Powiedziałem ci, że jesteś Meera, Następnie powiedziałem, że jesteś Radha, Sai szakti, Durga, Mahisasura Mardhini, Mahalakszmi, Królowa Gokula, Królowa Kailash, Królowa Vaikunty, ale nic ciebie nie uszczęśliwia. Umysł twój nie jest zainteresowany żadnym z powyższych; chcesz po prostu być kwiatem u Moich stóp. Nie istnieje nic takiego, co mógłbym ci dać, co pasowałoby do twoich uczuć i twojego podejścia. Wszystkie powyższe zaszczyty są jak pyłek w porównaniu z twoją naturą. Nie mam niczego takiego, co mógłbym ci dać, co odpowiadałoby twoim wspaniałym cechom. Jest to najwyższy stan poświęcenia. Ktoś może poświęcić wszelkie przyjemności materialne, rodzinę, bogactwa itd., ale nikt nie poświęci pozycji szakti ani Mahalakszmi. Oddajesz te wszystkie boskie zaszczyty; jest to ostateczne poświęcenie. Jesteś przykładem całkowitego wyrzeczenia się. Człowiek na pewno otrzyma owoce, jeżeli wyrzeknie się wszystkiego. Musi to być jednak uczynione z czystym sercem, bez żadnych oczekiwań. Ponieważ poświęciłaś nawet najwyższe tytuły, jakimi boskość może cię obdarzyć, poświęcenie twoje staje się poświęceniem powszechnym. Zwykłe poświęcenie daje zwyczajny owoc, ale twoje poświęcenie powszechne daje owoc, którym jest powszechne wyzwolenie. Nastąpi wielka transformacja na świecie. Wibracje wypełnią całe uniwersum i jest to przyczyna wyzwolenia dla wszystkich. Tylko twoje poświęcenie może obdarzyć wyzwoleniem wszystkich, ty jesteś kwiatem poświęcenia.
W pierwszej książce pokazałaś, czym jest prawdziwa Prema. W tej książce pokazujesz czym jest prawdziwe thyaga czyli poświęcenie. Zagubiłem się w twoim poświęceniu i teraz nie mam co ci dać, co byłoby równe twemu poświęceniu. Nie mam niczego, jedynie łzy. Miej to na zakończenie książki.”

Na początku Bhagawan powiedział: “Dam ci wszystko, o co poprosisz.” Odpowiedziałam: “Skoro dałeś mi Siebie, czego więcej mogę domagać się. Co jest ponad i prócz Ciebie na tym świecie?” Kiedy ktoś wspina się po stopniach sadhany i wznosi się wyżej, aspirant obdarzony zostanie wieloma wyższymi godnościami. Są one jedynie drogowskazami jego oddania. Myślałam, że Bhagawan poddaje mnie próbie. Płakałam: “Och, nie Swami, nie chcę tego wszystkiego, wszystko to maya. Chcę być tylko kwiatkiem u Twoich stóp, daj mi tylko to. Nie interesuje mnie nic innego, jestem tylko pyłkiem u Twoich stóp.” Kiedy Bhagawan dal mi 107 imion, zapytałam, czy mogę dać ostatnie imię, którym jest Sai Pada Dhulikayai, co znaczy pyłek u stóp Sai.
Bhagawan odpowiedział: “Jeżeli będę czczony 108. boskimi imionami, które dałem ci ze 108. czerwonymi lotosami, będzie można urzeczywistnić Jaźń.” Jak On to powiedział, czuję, że jeżeli ktoś recytuje wspomniane imiona i ofiarowuje mnie jak kwiat lotosu u boskich stóp Pana, uczucie to daje mi całkowitą satysfakcję. Nie proszę o nic innego. Nie chcę być Mahalakszmi ani żadną potężną szakti. Nie, nie. Wystarczy, jeżeli będę miała Premę prostej, wiejskiej dziewczyny Radhy i jej całkowite poświęcenie dla Sri Kryszny. Chociaż ona nie otrzymała niczego od Sri Kryszny, uwielbiała poddawać się Jego stopom. Życie moje jest Premą i poświęceniem Radhy.

27 styczeń 2001 r.
Trzymałam niniejszy rozdział w domu wielbiciela, aby został pobłogosławiony i modliłam się do Bhagawana, aby dał mi kwiat, co byłoby symbolem wspomnianego tekstu. Pobłogosławił On go szafranem, ułożonym w kształt kwiatu. Dzień był szczególny, ponieważ obchodzono zaślubiny Radhy i Kryszny.

29 styczeń 2001 r.
Pojechaliśmy do Ooty. W tamtejszym domu wielbiciela Swami czyni cuda, kiedy rozbija się orzechy kokosowe, by ofiarować je jako prasad. Kiedy rozbito orzech kokosowy, który dałam, w środku był biały kwiat o szesnastu płatkach, a w środku był niebieski. Bhagawan powiedział: “Jesteś kwiatem Mego serca. Jesteś czystym kryształem, jesteś kwiatem kryształu. Biały kolor symbolizuje Sudha Sathwa, czystą świadomość. Barwa niebieska w środku to symbol Sri Kryszny, a kwiat nie ma łodygi; łodyga pokazuje przywiązania. Jesteś kwiatem bez przywiązań.”
Wewnątrz innego orzecha kokosowego było zdjęcie Bhagawana, ubranego w białą szatę, siedzącego na simhasanie (podwyższeniu – tłum.). Później udaliśmy się do świątyni Subramaniam w barakach Wellingtona. Swami przybył do tej świątyni podczas Swojej wizyty w Ooty w 1976 r.




30 styczeń 2002 r.
Pojechaliśmy do Keti, do innej świątyni, która nazywa się Annamalai Muruga, a zbudował ją guru Krishnaananda. Guru ten medytował w jaskini przez pięć lat i otrzymał instrukcję, aby zbudować świątynię. Karmi się tu rokrocznie tysiące ludzi w uroczystym dniu, przypadającym w miesiącu Karthika. Medytowaliśmy w tej świątyni. Siostra guru, Sandhyama, która przeważnie pogrążona jest w ciszy i medytacji, przyszła mnie odwiedzić. Ona natychmiast objęła mnie i na kawałku papieru napisała: “Ty jesteś Awatarem i będziesz miała darszan Sri Kryszny.” Przyniosła dla mnie żółte sari i ucałowała mnie z wielkim uczuciem. Wyraziła życzenie, że powinnam przyjechać i pobyć z nią w Aszramie przez pewien czas.
Pojechaliśmy znów do domu, gdzie w cudowny sposób ukazał się kwiat w łupinie orzecha kokosowego. Tym razem w łupinie orzecha kokosowego był obrazek stóp Bhagawana. Szata Jego była w połowie czerwona i w połowie żółta. Jedna stopa była ciemna i mała, podczas gdy druga jaśniejsza i większa. Powiedziano mi, że girlandy na obrazkach wydłużają się, a zwłaszcza girlanda na obrazku Mahalakshmi. Powiedziano, że to dlatego, że ja, Mahalakszmi, złożyłam wizytę.
Dzień był bardzo uroczysty, ponieważ był to Thaipoosa w dniu pełni Księżyca. Stwarzanie rozpoczęło się owego dnia. Jest to również dzień, w którym Buddha został oświecony, dzień samadhi świętego Ramalinga, jak również dzień, w którym Brahma, Mędrzec Patanjali, Mędrzec Vyagrapada oraz wszelkie istoty niebiańskie obdarzone zostały okiem mądrości (mogły więc one być świadkami tańca kosmicznego Pana Sziwy i pogrążyć się w błogości).
Zapytałam Swamiego o powód tego, że stopy były różne na obrazku.

Swami : Identyfikuje to nas jako Sziwę i szakti.

Vasantha : Nie chcę tej etykietki, Swami. Przez cały czas chciałam tylko, abyś ogłosił światu, kim jestem, ale teraz tego nie chcę. Nie chcę żadnej tożsamości...powinnam stopić się i zniknąć w Tobie. Powinieneś być tylko Ty, bez żadnej oddzielnej istoty, zwanej Vasantha. Kamfora spalając się, daje światło, nie pozostawiając śladu. Chcę taka być, nie powinno być śladu po mnie. Proszę pobłogosław mnie, okaż miłosierdzie..Niczego nie chcę.
Swami : To, że mówisz, iż nie chcesz istnieć, daje ci ogromną tożsamość. Jest to powód powszechnego wyzwolenia. Jest to istota karma yogi. Jeżeli ktoś wykonuje działanie, nie oczekując owoców, sama czynność staje się owocem. To dzięki twemu prawdziwemu poświeceniu wszyscy otrzymują wyzwolenie.

PRZEBYWALIŚMY W DOMU W COONOOR. OOTY. Rano pan domu zaprowadził mnie na taras i pokazał niebo. Słońce było z jednej strony, a Księżyc z drugiej. Uczyniło mnie szczęśliwą patrzenie na otaczające wzgórza i wszystkie domy,m skąpane we mgle; z jednej strony widziałam wschodzące Słońce, a z drugiej zachodzący Księżyc. Dokoła były kwiaty i drzewa. Wygląda to tak, jak Srebrna Wyspa. Czy to dlatego Bhagawan powiedział mi, abym pojechała do Coonoor?
Myślałam nawet, że kwiat, który się ukazał w soku orzecha kokosowego, ma związek z delikatnym sokiem orzecha kokosowego, otaczającym Srebrną Wyspę. Przyjrzyjmy się teraz kwiatowi o szesnastu płatkach. Bhagawan nazwał go kwiatem serca. Sri Kryszna i Sri Sathya Sai Baba są Awatarami, którzy mają szesnaście atrybutów.
W Upaniszadzie Prashno, wers 6.5 mówi: “Jak rzeki wpływają do oceanu, łączą się z nim, tracąc nazwy i formę, stając się oceanem, tak dusza indywidualna idzie ku Purushy, który ma szesnaście atrybutów i uzyskuje Go. Tracąc imię i formę – stając się jednością z Nim. To w tym momencie dusza pozbawiona jest atrybutów i staje się wieczna.” Wers 6.6 mówi: “Poznaj Purushę, który mocno usytuowany jest w szesnastu atrybutach, tak jak mocno osadzone są szprychy koła rydwanu, wiedz przez kogo będziesz uratowany od śmierci i cierpienia.” Bhagavan ujawnił prawdę wspomnianej Upaniszady za pomocą kwiatu o szesnastu płatkach.
Popatrzyłam na styczniowe wydanie z 2002 r. czasopisma „Sanathana Sarathi” w języku tamilskim. Na pierwszej stronie Bhagawan wychwalany jest jako Pan, który zstąpił z Shwetha dweepa. Mędrzec Vyasa mówi w Srimad Bhagavatham, że Pan przebywa w Shwetha dweepa. Shwetha oznacza biel, czystość. Przypomniało mi to zdjęcie zmaterializowane w łupinie orzecha kokosowego, na którym Bhagawan ma białą szatę. Przypomniało mi to również o bieli i czystości srebrnego podłoża Srebrnej Wyspy. Bhagawan ujawnił, że Srebrna Wyspa to Shwetha dweepa lub Vaikunta.



22. Paripoorna - Najwyższa mądrość

31 styczeń 2002 r.
Wróciłam z Ooty do Coimbatore. Płakałam bez opanowania, przepojona nie wyjaśnionymi emocjami i uczuciami. Modliłam się do Bhagawana:

Vasantha : Nie mogę tego dłużej znieść, uczyń mnie Swoim oddechem. Uczyń mnie Swoją krwią, powinnam połączyć się z Tobą. Nie chcę istnieć oddzielnie, nie. Proszę, okaż miłosierdzie, Swami.

BŁAGAŁAM I PŁAKAŁAM, PRZEWRACAJĄC się na łóżku. Wylałam swoje uczucia w medytacji Bhagawanowi.

Swami : Tylko ty przebywasz w Moim ciele. Jesteś oddechem Mego życia, krwią, która płynie w Moich żyłach. Napisałaś, że jesteś ośmioma częściami Mego ciała jako Ashtanga Yoga. Połączyłaś się ze Mną; pokazałem ci, że istnieję w każdym atomie twego ciała, w każdej komórce. To jest prawda. W przyszłości będę sam, myśląc o tobie twoimi uczuciami. Ty jako Ja i Moje uczucia pokażą ścieżkę światu wszelką mocą. Wszelkie Moje moce wyłonią się z ciebie. Jest to najwyższy stan mądrości, ‘Brahma vidh bramhaiva bhavathi’, ten, kto zna Boga, staje się Bogiem. Mówisz, że nie chcesz żadnej tożsamości; jest to Paripoorna jnana, najwyższa mądrość, której granic nie da się zmierzyć.

KIEDY SWAMI TO POWIEDZIAŁ, WYSZŁAM Z medytacji i powiedziałam Yamini o wszystkim, o czym On powiedział. Nie mogłam tego zrozumieć; bolała mnie głowa.
Nagle zawołał mnie ojciec Yamini, abym przyszła obejrzeć Swamiego w telewizji. Swami dawał dyskurs i mówił o różnych stanach Paripoorna, Sampoorna i Poorna. Byłam zdumiona, słysząc Jego słowa, ponieważ są one tytułem tego rozdziału niniejszej książki. Później udaliśmy się na bhadżany do mandiru Sai. Na koniec było czytanie z nauk Bhagawana, w których Bhagawan powiedział: “Możesz osiągnąć mnie, jeżeli masz całkowitą Premę Paripoorna.”

1 luty 2002r. Medytacja poranna.

Swami : W najwyższym stanie jnana łączy się z bhakthi. Jesteś w najwyższym stanie jnany. Pan jest Sudha Sathwa. Ty, kwiat Sudha Sathwa, połączysz się will z Najwyższą czystą świadomością. Jesteś kwiatem Wed, jest to ostatni etap uzyskania, stan Brahmy, stan spełnienia. Kiedy to się uzyska, nic już nie pozostaje do uzyskania. Jest to stan, w którym stałaś się Bogiem.

KIEDY DOŚWIADCZAJĄCY, TEN, KTÓRY jest doświadczany i doświadczenie jednoczą się, nazywa się to triputi. Na tym etapie, Pan, który jest doświadczany, bhaktha, który doświadcza oraz doświadczenie stają się jednym. Skoro Sam Bhagawan mieszka w tym ciele, nie istnieje nic oddzielnego, co nazywa się doświadczeniem. Jest to najwyższy stan sadhany; ten, który doświadcza, staje się Samym Bogiem. Nie istnieje już świadomość „ja”, która doświadcza. Jest to ‘Brahma vidh brahmaiva bhavathi’, końcowy etap uzyskania. ‘Brahmaiva’ staje się Samym Bogiem. Prawda ta jest stale powtarzana po to, aby mocno utrwalić i wpoić temu, kto jest pełen wiary, że może on stać się Bogiem.

3 marzec 2002 r.

Vasantha : Swami, tęsknie do tego, aby posłuchać muzyki Twego fletu, czy zagrasz dla mnie?
Swami : Ty jesteś Moim fletem. Ty jesteś Moją pieśnią. Kiedy gram na tobie, muzyka Mojej Atmy płynie do książek, które piszesz. Książki te przyciągają cały świat. Ty jesteś fletem, na którym gram.

ROZMOWA TA PRZYPOMINA MI o pieśni, którą napisałam dawno temu.

Och Kanha! Uczyń mnie fletem Swoim
Niech słodycz z ust Twoich płynie przeze mnie!
Uczyń mnie kwiatem
Pozwól udekorować koronę Twą!
Uczyń mnie girlandą
Pozwol mi zdobić szyję Twą!

Dlaczego prosiłam, aby Swami uczynił mnie Swoim fletem? Ponieważ tylko Radha może być fletem Kryszny. Bhagawan Baba kiedyś powiedział, że Radha wydała ostatnie tchnienie, słuchając fletu Kryszny, a jej głowa spoczęła na Jego kolanach. Chwilę później Kryszna złamał flet, aby nigdy już nie grać. Radha jest pieśnią duszy Sri Kryszny, połączyła się więc z Nim. Sri Kryszna też połączył się w niej. Swami powiedział: “Wypełniłaś Me istnienie. Ja wypełniłem twoje. Połączyłem się w tobie, a ty połączyłaś się we Mnie. Powiedziałaś, że powinniśmy być zmiksowani w wielkim mikserze. Jest to taki stan. My nie jesteśmy dwojgiem, my jesteśmy jedno.”
To dlatego w pierwszej książce Swami powiedział, że zjadł mnie jak masło i wypełniłam każdą komórkę jego ciała. Ze względu na mój wieczny związek z Najwyższym Panem, jestem ‘Dheerka sumangali’. Swami ujawnia obecnie ten stan poprzez moje doświadczenia. Wszystkie moje doświadczenia, opisane w pierwszej książce, wyjaśnione są szczegółowo w niniejszej książce. Pierwsza książka to nasienie, a trzecia książka to owoc.
Kiedy pozbawieni jesteśmy ego i puści w środku, jak flet, Bhagawan może grać na nas. Możemy stać się fletem w Jego ręku. Aby tak się stało, musimy być całkowicie wolni od ego i poddać się całkowicie. Możemy stać się skromnym kwiatem u Jego stóp.
Czuję się bardzo zawstydzona, jeżeli ktoś dotyka moich stóp. Sam Bhagawan przestał udzielać padanamaskar, proszę więc wielbicieli, aby nie kłaniali się u mych stóp. Jeżeli nie słuchają mnie, myślę, że jest to tak, jak czci się Pana, także jako kwiat u Jego stóp. Jest wiele różnych rodzajów kwiatów, niektóre z nich niszczeją, gdy spadają na ziemię, a inne są zadeptane, podczas gdy inne są ofiarowane Panu i mają to szczęście, że są u Jego boskich stóp. Kwiaty te uzyskują modlitewny szacunek; jest to najwyższe osiągnięcie. Każdy z nas powinien się starać być kwiatem u Jego stóp. Czy chcecie stać się Jego kwiatem, czy chcecie upaść na bocznej drodze? Spróbujcie podjąć wysiłek. Jest to tylko w waszych rękach.
Dziesiąta pieśń Srimad Bhagavatham mówi o ‘Venu Geetha’. Kiedy Venu Kryszna grał na Swoim flecie, gopiki stały nieruchomo jak posągi; ale nie tylko gopiki, lecz również krowy, cielęta oraz wszelkie inne stworzenia. Wszyscy zapominali się w słodyczy Jego muzyki. Nawet kamienie topniały! Podobne jest to do sytuacji, o której powiedział Bhagawan, że pieśń jego duszy, grana na flecie, który nazywa się Vasantha, przyciąga wszystkich ludzi ze świata.
Czym jest Maya? Czym jest forma? Jeżeli dziecko płacze, matka daje mu grzechotkę, aby je uspokoić, a potem wraca do swoich zajęć. Ieżeli płacze starsze dziecko, pociesza się je czekoladką albo inną przyjemnością. Kiedy nastolatek jest przygnębiony, jest telewizja i książki. Podobnie maya zwodzi początkujących na różne sposoby. Trzeba być tego świadomym i przezwyciężyć przeszkody. Jeśli jednak ktoś podąża dalej, maya przybiera wiele różnych form, a wszystkie powinno się przezwyciężyć. Jeżeli ktoś osiąga najwyższy etap, maya pojawi się i schwyci tego, kto jest nieświadomy.

Poczułam się tak, kiedy Bhagawan powiedział mi, że jestem Mahalakszmi, że wszystko to jest maya. Gdybym była zainteresowana takim stanem, uzyskałabym jedynie to. Dlatego odmówiłam wszystkiego. Chcę tylko Boga. Nie chcę błogiego stanu samadhi, póki cały świat nie będzie radować się błogością. Dopiero po tym całkowitym wyrzeczeniu Bhagawan powiedział: “Ty i ja jesteśmy jedno. Ty jesteś we Mnie, a Ja jestem w tobie.”

2 luty 2002r.
Wielbiciel zacytował fragment z książki Sri Ramakrishna Vijayam. Kiedy Vivekananda chciał być w stanie nirvikalpa samadhi, Sri Ramakrishna powiedział: “Czy nie wstydzisz się mówić w ten sposób? Istnieje wyższy stan niż samadhi. Jeżeli będziesz w takim stanie, tylko ty odniesiesz z tego korzyść. Ale jeżeli pokażesz duchową ścieżkę wszystkim, otrzymasz większą błogość niż w stanie samadhi.”
Po wysłuchaniu guru, Vivekananda zrezygnował z pragnienia doświadczenia stanu błogości po uzyskaniu mądrości. Na koniec powiedział: “Nie chcę mukthi ani bhakthi. Chcę rodzić się tysiące razy, aby służyć innym.” Lekcja ta uczy nas, aby wyrzec się nawet stanu samadhi. Myślę, że moja postawa jest prawidłowa. Sri Ramana mówi w książce: “Wieczny stan sathwa jest prawdziwą naturą jeevy. Inne stany i doświadczenia powstają z ignorancji i powinny być zlekceważone. Nie są one od Najwyższego.
Boskość jest naszą prawdziwą naturą. Uświadomienie sobie tej prawdy i nie uleganie złudzeniu czego innego jest pięknem mądrości. Gdybyśmy zboczyli ze ścieżki prowadzącej do Boskości nawet przez ułamek sekundy, omota nas maya.
Każdy powinien być zatem mocno usytuowany w związku z Najwyższym, wyłączając wszystko inne. Yajur Weda mówi: “Najmniejsze oddzielenie się od prawdy stworzy strach.” Mówi się, że ten osiągnął mukthi naprawdę, jeżeli jest usytuowany w prawdzie Jaźni, żyjąc jeszcze.
Nie istnieje nic prawdziwego prócz Boga. Ostatnim etapem sadhany jest stać się Bogiem. Maya przybiera różne formy, aby powstrzymać nas od osiągnięcia tego celu. Potraktujcie moje życie jako przykład. Wyrzekając się wszelkich boskich „stanowisk”, powiedziałam, że powinnam połączyć się z Panem. Tylko Bóg jest wieczny i jest Tym, którego trzeba uzyskać. Każdy może i musi uzyskać Go! Idźcie za moimi krokami. Bhagawan Baba woła nas z otwartymi ramionami. Wyrzeknijcie się wszystkiego, nie posiadajcie niczego. Tu bramy błogości zostały szeroko otwarte dla wszystkich. Jai Sai Ram! Mój Panie Sai, pokazałeś drogę w tej straszliwej Erze Kali. Książka niniejsza, epos moich łez dedykowany jest Twoim lotosowym stopom.



23. Atma Nivedana

16 styczeń 2001 r.
Byłam w Whitefield, Brindavan po darszan Bhagawana. Wielbicielka powiedziała mi, że Bhagawan zmaterializował dla niej złoty łańcuszek. Zacytowałam slokę:

“Twameva mata pita twameva
Twameva bandhu saka twameva
Twameva vidya dravinam twameva
Twameva sarvam mama deva devaa”
Tyś mą matką, Tyś mym ojcem,
Tyś mym krewnym, Tyś przyjacielem mym
Tyś mą wiedzą, Tyś bogactwem mym,
Tyś mym Wszystkim, Panie mój nad panami.

Bhagawan również powiedział wielbicielce: “Jestem twoim mężem.” Gdy wróciłam do domu inna wielbicielka powiedziała, że Bhagawan dal jej mangalyę. Wiele kobiet posiada takie błędne przekonania, kiedy Bhagawan daje im łańcuszki.
W książce „Sri Sathya Sai Anandadayi” Bhagawanmówi: “Związany jestem z bhakthi, oddaniem, a nie z bhakthą, wielbicielem.” gdybyśmy to rozumieli, wówczas znalibyśmy prawdę, która kryje się za Jego podarunkami miłości. On nie widzi, kim jest wielbiciel; przyciąga Go jedynie jego oddanie. Gdybyście wiedzieli o tym, nie byłoby nieporozumień. Niektórzy wielbiciele mówią, że Bhagawan przychodzi do ich domów w fizycznej formie, daje darszan, sparshan i sambaashan. Bhagaawana łaska dotyczy tylko waszego oddania. On On zachęca, podobnie jak matka. A mimo to nie rozumiecie tego. Czy nie istnieje inny związek, jak tylko z mężem? Przy czystości oddania nie powinno być świadomości ciała. A jeżeli istnieje, wówczas pojawia się niebezpieczeństwo oszukiwania samego siebie. Pan uniwersum, Bóg bogów, Najwyższy Byt, czczony przez wszelkie istoty niebiańskie, zstąpił, przyjmując formę człowieka, aby być z nami. Jesteśmy pyłkiem u Jego stóp. Jakie cechy posiadamy, aby być Jego żoną? To nieczystości oraz brud w naszych umysłach powodują takie myśli. W trakcie kolejnych narodzin umysły nasze zostały zanieczyszczone przez nieczyste myśli i wrażenia, jeśli więc mówicie coś o Bhagawanie, proszę zastanówcie się: „On jest Bogiem...jakie cechy ja posiadam?”
Kiedyś Bhagawan powiedział mi”: “Wytnij Moją formę, nie czcij Mojej formy. Przejdź do stanu bez formy. Postaraj się uzyskać stan advaity, stan bez dualizmu.” Jednakże nie mogłam uczynić tego, co On powiedział. Kiedy wykonywałam rytuał Panchagni tapas, aby się oczyścić, uzyskałam stan bez dualizmu ‘Aham brahmasmi’, Bój i ja to Jedno. Każdy z nas powinien uzyskać taki stan.
Jestem Radha. Nie ma wątpliwości co do tego faktu. Swami stale daje dowody na to. Wielu mędrców napisało w świętych tekstach liści palmowych wiele tysięcy lat temu, że jestem Jego szakti, Radha. Bhagawan Sam dał mi mangalyę. Przestraszyłam się i płakałam, że nie chcę. Jak wielki jest Pan, a ja jestem prostą kobietą ze wsi. Jak mogę się nadawać? Pozostanę taka, jaka jestem. Płakałam, odmawiając przyjęcia wszystkiego, co dał Bhagawan. Modliłam się do Niego, aby przyjął mnie jak kwiat u Swoich boskich stóp.
Każdy z nas musi wyjść poza formę Bhagawana i urzeczywistnić Jego boskość w stanie nie dualistycznym. Bhagawan uczy nas tej Prawdy, a ja urzeczywistniłam ją poprzez rytuał Panchagni Tapas. Tytuły Radha, szakti, Durga, Mahalakszmi, itd. nie zostały dane temu ciału, które nazywa się Vasantha, są one uznaniem dla mojego oddania i uczuć. Są to podarunki od Swamiego, pokazujące akceptację mojego oddania. Związek Radha Kryszna nie jest związkiem między Vasanthą a and Sathya Sai. Nie jest to związek ciał fizycznych; jest to związek jeevatma i Paramatmy, Boskości i wielbiciela. Z tego powodu Swami nie daje mi żadnych interview, padanamaskar, ani nawet nie pozwala na darszan z bliska. Chodzi o to, aby pokazać światu wzorowego wielbiciela, który pogrążony jest w świadomości ciała. Swami nigdy nie podchodzi blisko mnie. Ja również mówię Swamiemu, że nie chcę mieć żadnego związku z Nim jako Radha, szakti albo Lakszmi. Chcę być tylko kwiatem u Jego stóp.
Bhagawan czeka, aby obdarzyć nas wyzwoleniem. W książce „Sri Sathya Sai Anandadayi” mówi On: “Kiedy mahatmas (wielkie dusze- tłum), yogini i jnanis (ludzie mądrości – tłum.) rodzą się na tym świecie, mogą wyzwolić niewiele ludzi zgodnie z Jego poleceniem. Są oni jak małe lodzie, które mogą przewieźć mały ładunek. Ale Ja jako Awatar jestem jak wielki parowiec; mogę zabrać każdą liczbę ludzi. Mogę przewieźć ich na drugi brzeg. Ja jestem Bogiem. Wszyscy skorzystajcie z okazji przepłynięcia, skoro przybyłem. Waszym jedynym zadaniem jest wsiąść do parowca; Ja, jako dowódca parowca, czekam na was. Przez następne dwa tysiące lat nie będzie nikogo, kto mógłby przewieźć was na drugi brzeg.” Tak więc skorzystajcie z tej okazji teraz. Waszym jedynym zadaniem jest wsiąść do łodzi. Przez dwa tysiące lat nie będzie żadnego innego zbawcy. Nie utraćcie szansy, Swami czeka, aby dać nam mokszę, nie ma nikogo prócz Niego.
Próbujemy uczynić wielkiego Pana naszym, obniżając Jego status do partnera fizycznego. Obudźcie się wszyscy! On jest Wszechwiedzący, Wszechmocny i Wszechobecny, Pan nad Panami. Kim my jesteśmy? Jak możemy równać się z Nim? Najpierw musimy wyjść poza stan świadomości ciała.
Chociaż Ravana przenosił Sitę razem z ziemią, na której ona stała, a nie dotykał jej, Rama poddał ją próbie ognia. Matka Sita przeszła przez ogień, by dowieść swej czystości. Bhagawan jest ogniem, Agni. My jesteśmy zwykłymi ludźmi. Gdybyśmy podeszli do Niego z naszą świadomością ciała, ogień spaliłby nas. Nie zakwalifikujemy się, póki nie wejdziemy ponad pięć warstw i nie uzyskamy mądrości.
Madhura bhava to nie jest zabawa dla dzieci. Jest to jak chodzenie po krawędzi noża. Jeżeli będziemy choć trochę nieuważni, nóż skaleczy nas. Wielbiciel zapytał Swamiego Vivekanandę: “Czy mogę praktykować oddanie typu madhura bhava?” Odpowiedział On: “Tylko jedna lub dwie osoby na świecie są w stanie to praktykować. Jest to najtrudniejsze. Skoro istnieje tak wiele innych dróg, jak vatsalya, dasya, sakhya, to dlaczego wybierać tę?”

Swami Vivekananda powiedział, że jest to najtrudniejsza ścieżka i że jednej osobie lub dwom może się udać. Dlatego prosiłam Bhagawana o łaskę, abym mogła być kwiatem u Jego stóp. Wy też powinniście sprobować i stać się kwiatem. Kwiat nie spodziewa się, ani nie ma żadnego związku z Bhagawanem. Oddaje siebie u stóp Pana. Oddaje on swoją duszę Jemu, ‘Atma nivedana’. Wszyscy, zapominając o naszych różnicach, powinniśmy oddać nasze dusze jak kwiaty Atma nivedana.
Chodźcie wszyscy. Posłuchajcie tego i podobnie jak ryba pozbawiona wody, pozwólcie, aby serca wasze biły z rozpaczą, prosząc o Jego łaskę. Stańmy się wszyscy skromnymi kwiatami u Jego stóp. Kiedy napisałam niniejszy rozdział, zapytałam Swamiego, czy tytuł jest właściwy. Swami powiedział: “Atma nivedana jest najwyższą z wszystkich form sadhanay. Trzeba złożyć swoją ones Atmę u stóp Pana, całkowicie czystą, jak kwiat.” Po napisaniu niniejszego rozdziału, zakończyłam pisanie książki i wysłałam ją, aby ją wydrukowano, kiedy zdarzyło się coś zaskakującego. W związku z Awatarem Prema Sai, napisałam rozdział pod tytułem kwiat ognia, który będzie wydrukowany później. Swami pobłogosławił niniejszą książkę oraz dwa moje listy w domu wielbiciela. Dał czerwony kwiat i pięciu płatkach. Zapytałam o to Swamiego, a On odpowiedział: “Wyrzekłaś się wszystkiego dla Mnie i dla świata. Poświęciłaś siebie. Jesteś kwiatem czerwonego jaśminu, kwiatem ognia, skąpanym w ogniu poświęcenia. Nie ma na świecie takiego kwiatu, jak ten.” W drugim liście był pąk jaśminu, rozwinięty w połowie, barwy czerwono-żółtej. Nie podam teraz więcej szczegółów. Opublikowane zostaną w następnej książce!

Swami Vivekananda rozmawiał ze swoimi uczniami o Sri Krishna Chaitanyi i powiedział: “Widzicie tylko jedną stronę Sri Krishna Chaitanyi, podczas gdy ja widzę, jak można uzyskać poziom jego płonącego wyrzeczenia. Całe życie walczyłem o to. Jest on nieporównywalnym świętym, najbardziej bezinteresownym i pozbawionym pragnień, który wyrzekł się. Zwykli ludzie nie mogą iść śladami tak wysokiego stanu...na ścieżce Premy nie ma miejsca nawet na najmniejsze pragnienie. Tylko ci, którzy posiadają płonące wyrzeczenie oraz odwagę, mogą iść tą ścieżką Premy. Nie jest ona dla każdego. Naśladujcie ten rodzaj bhakthi i jnany, jaki pokazał Sri Krishna Chaitanya, jego poświęcenie oraz współczucie dla wszystkich . Jego miłość do Boga oraz wszelkich form życia powinna być celem każdego.”
Życie Radhy jest samym poświęceniem i Premą. Radha ucieleśnia poświęcenie i wyrzeczenie. Sam Chaitanya nie mógł w pełni doświadczyć Premy Radhy. Trzeba chcieć oddać wszystko, a nawet siebie ogniu poświęcenia. Wymaga się takiego, pochłaniającego wszystko, poświęcenia. Stąd Swami nazwał mnie kwiatem ognia. Spróbujcie i stańcie się Jego kwiatem, a nie Jego żoną.
Nawet stanie się kwiatem u stóp Pana nie jest łatwe. Musimy mieć naturę zdolną do największych poświęceń oraz najwyższy stopień odwagi. Bądźmy kwiatem Atma nivedana. Pogrążmy się w boskim oceanie błogości. Uzyskajmy stan wiecznego życia. Łaska Pana dopomoże wam.

JAI SAI RAM!


Z miłością, ogromną wdzięcznością i pokorą składam tłumaczenie niniejszej książki na język polski u Lotosowych Stóp ukochanego Bhagawana Sri Sathya Sai Baby i Jego szakti, ukochanej Sri Vasanthy Sai – tłumacz. OM SRI SAI RAM



.